ciąża mimo tabletek anty? - wątek zbiorczy

[Olka_86]

Kontynuowałam, bo pani ginekolog kazała mi je dalej brać i nie przerywać.

Zastanawia mnie czemu tak chętnie i szybko dała mi wtedy Escapelle skoro ponoć NIC się nie działo wg badania.. dopiero po czasie zaczyna mi to "śmierdzieć" :/

Teraz zamierzam iść do innego ginekologa, bo niestety po czasie dowiedziałam się, że ta potrafi być niezłą "krętaczką" :/

[MeiMisaki]

Napisane przez Olka_86

Kontynuowałam, bo pani ginekolog kazała mi je dalej brać i nie przerywać.

Zastanawia mnie czemu tak chętnie i szybko dała mi wtedy Escapelle skoro ponoć NIC się nie działo wg badania.. dopiero po czasie zaczyna mi to "śmierdzieć" :/

Teraz zamierzam iść do innego ginekologa, bo niestety po czasie dowiedziałam się, że ta potrafi być niezłą "krętaczką" :/

"dowiedziałaś się", czy wmówiłaś sobie? Lekarka pewnie nie chciała słuchać Twoich schiz, uznała, że jesteś dorosła i jeżeli koniecznie musić łyknąć jakąś pigułkę, żeby zaznać spokoju, to proszę. Aczkolwiek może faktycznie warto ją zmienić, skoro pozwala kobietom łykać tabletki po bez jakiejkolwiek potrzeby czy uzasadnienia. Dziewczyny mają rację, schizujesz i to ostro. Nie masz najwyraźniej pojęcia jak działają tabletki anty, czy escapelle (efekty uboczne takiej bomby hormonalnej możesz mieć przez ok. pół roku, czy nawet rok po zażyciu, więc nieco ponad miesiąc w Twoim przypadku to jest nic. Szczególnie że maskujesz ewentualne problemy hormonalne tabletkami anty). Idź na betę jeszcze raz, jeśli ma Cię to uspokoić, a potem serio albo zmień sposób antykoncepcji, jeśli tabletkom nie ufasz, albo zrób sobie przerwę od seksu i idź do psychologa, jeśli masz tak schizować co miesiąc.

[GrumpyCat]

Napisane przez Olka_86

Od pierwszego dnia zażywania tabletek antykoncepcyjnych (Sylvie30) biorę je regularnie, każdego dnia jak w zegarku, żadnej nie pominęłam,

Współżyłam bez zabezpieczenia 4 razy

To bierzesz tabletki czy nie???

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez Olka_86

Jeśli jestem w ciąży to jest to jakaś kpina i ponury żart ze strony losu. Zapłodnienie podczas krwawienia z odstawienia i zagnieżdżenie zarodka po obfitym krwawieniu czyszczącym macicę, zażytych wcześniejszych tabletkach i kolejnych tabletkach z nowego opakowania..

Jeśli liczba w nicku to twój rok urodzenia to jest dopiero ponury żart Może i jesteś w ciąży, ale urojonej.

[Olka_86]

Napisane przez GrumpyCat

To bierzesz tabletki czy nie???

"Dodatkowego zabezpieczenia".. tak lepiej? Już się nie czepiajmy słówek, wiadomo o co chodzi.

Paniki w oczach to ja na wizycie u ginekologa w lutym nie miałam. Po mnie nigdy nie można odczytać za bardzo emocji, bo w największym stresie wyglądam jak oaza spokoju. A co do tego, że to ponoć "krętaczka" - niedawno znajoma mi o niej opowiadała, jak wszystkie jej znajome od niej uciekły do innego lekarza, bo ponoć dziwne akcje odstawiała. Dlatego straciłam zaufanie do Niej i do tego jak wtedy postąpiła..

Uwierzcie, że pierwszy raz w życiu odczuwam taki niepokój. Należę do osób, które swoim stanem zdrowia zaczynają się przejmować jak już inni mówią, że powinnam. Całe życie hipochondria i inne tego typu jazdy były mi obce. Pierwszy raz czymś się tak przejmuję, bo martwią mnie teraz pewne rzeczy nie na żarty...

Powtórzyłam dziś betę. Wynik bez zmian. Mogę powiedzieć, że badanie robione w 18 dniu od stosunku, bo niestety jeśli chodzi o ewentualną owulację to określić się jej za bardzo nie da choć obstawiałabym jak już między 29 a 31 marca. Bo akurat to, że przy braniu tabletek owulacja się czasem pojawia to żadna tajemnica.. gdyby się nie pojawiała to pozostałe funkcje tabletek nie byłyby w ogóle potrzebne. Skoro są to znaczy, że pojawianie się owulacji nie jest niczym rzadkim. Zresztą sama mam znajome, które miewały owulację podczas brania tabletek i od lekarzy słyszały, że to się zdarza i po to są pozostałe funkcje tabletek..

Zakładam, że opcję ciąży mogę wykluczyć, chyba że plemnik był mocarzem, przetrwał 7 dni, komórka wciąż wędruje i będzie wędrować 12 dni.. wtedy to do wiarygodności testu byłoby jeszcze daleko

Najbardziej martwi mnie jednak szyjka macicy Jest tak nisko jak nigdy. Do tego tak twarda i długa, że gdybym miała się teraz kochać z partnerem w pozycji innej niż klasyczna to bałabym się, że mi ją złamie Wszystko mnie w środku pobolewa jak na okres, śluz jak na okres zawsze, pochwa nabrzmiała jak na okres, prawy jajnik nie chce zamilknąć no i wciąż to sikanie i nadmiar śliny.. przy takim zestawie objawów (+kłucia w piersiach, podbrzuszu, temperatura ok 37 stopni i jednorazowe mini plamienie po niedawnym stosunku, itp.) każda z was by podejrzewała ciążę i nie uwierzę że nie. Skoro to nie ciąża to chyba jakieś gigantyczne zawirowania hormonalne imitujące ciążę albo mega infekcja bez 99% objawów.. nie wiem co myśleć.. serio..

Ginekolog dopiero w środę..

[GrumpyCat]

chyba 9 mies będziesz się martwić, mimo wszystkich negatywnych testów będziesz się bała że zaczynasz rodzić za parę miesięcy jak tylko zaboli cię brzuch -.-

Co szyjka macicy? To ty nie wiesz, że tabletki anty oszukują organizm że jest w ciąży?:P Wmawiaj sobie dalej..

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Olka_86

przy takim zestawie objawów (+kłucia w piersiach, podbrzuszu, temperatura ok 37 stopni i jednorazowe mini plamienie po niedawnym stosunku, itp.) każda z was by podejrzewała ciążę i nie uwierzę że nie.

Hahaha nie nie każda. Mnie często boli jajnik, często latam sikać, ba! nawet mam zachcianki różne dziwne, a nie biorę tabletek anty I ciąża to ostatnia rzecz o której wtedy myślę Bo jeśli nic nie pękło to nie widzę powodów do paniki i dziwnych rozkmin.

[Sunnivaa]

No ja bym ciąży nie podejrzewala wcale od początku bo biorąc pod uwagę branie escapelle to moze sie z tobą dziać wszystko i nic, nigdy nie wiadomo jak hormony zareagują.
I nigdy bym nie wpadła ze taki objaw jak problemy ze ślina wskazują na ciąże. Ogółem to jakbyś była w 18 dniu ciąży to ciezko o jakiekolwiek objawy a co dopiero o takie wyraźne.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605161428]

A jakie to są te inne osławione funkcje tabsów? Bo ja znam tylko antykoncepcyjną, a przyjmuje prawie rok :P

Swoją drogą - notorycznie kłują mnie jajniki i pobolewają piersi. Zdarza mi się dość często chodzić do toalety, a ostatnio miałam nawet plamienia. I wciąż moją pierwszą myślą było: jakaś infekcja się musiała przyplątać, a nie: jestem w ciąży mimo tabsów.

[GrumpyCat]

Napisane przez Sunnivaa

Ogółem to jakbyś była w 18 dniu ciąży to ciezko o jakiekolwiek objawy a co dopiero o takie wyraźne.

Co nie ;D A ona ma od pierwszych godzin "zapłodnienia"

[Olka_86]

Napisane przez TheUnlike

A jakie to są te inne osławione funkcje tabsów? Bo ja znam tylko antykoncepcyjną, a przyjmuje prawie rok :P

1) Blokowanie owulacji
2) Zagęszczanie śluzu żeby utrudnić życie plemnikom
3) Zmiana błony śluzowej macicy, żeby uniemożliwić zagnieżdżenie

Jeśli podczas brania tabletek nie zdarzałaby się owulacja to na cholerę dwie pozostałe opcje. Tyle w temacie.

Akurat jeśli chodzi o czas wystąpienia objawów to jest to kwestia jak wiadomo bardzo indywidualna. Biorąc pod uwagę, że zmienia się przepływ krwi to częste sikanie bywa w ogóle pierwszym objawem zanim kobieta w ogóle pomyśli o ciąży - jak u mojej mamy. Tak samo wytwarzanie śliny - u niektórych kobiet hormony mają na to wpływ momentalnie - moja mama i ciotka (śliniła się u lekarza tak, że ze śmiechem orzekł ciążę zanim ją w ogóle zbadał). Jak widzicie u mnie w rodzinie to normalne objawy ciąży więc nic dziwnego, że to moja pierwsza myśl..

Wiem, że tabletki "okłamują" organizm, że jest w ciąży, ale aż dziw, że do tego stopnia, że szyjka macicy "wygląda" jakby miała zaraz wypaść i stłuc się jak szklanka o podłogę.. trochę to upiorne

[201605161428]

1) Blokowanie owulacji
2) Zagęszczanie śluzu żeby utrudnić życie plemnikom
3) Zmiana błony śluzowej macicy, żeby uniemożliwić zagnieżdżenie

Jeśli podczas brania tabletek nie zdarzałaby się owulacja to na cholerę dwie pozostałe opcje. Tyle w temacie.

Już tłumaczę.

2. Śluz się nie zagęszcza, po prostu nie ma fazy śluzu płodnego (czyli wodnistego i rozciągliwego) właśnie z racji tego, że nie ma owulki i hormonu stymulującego zmianę śluzu.
3. Błona podczas brania anty jest bardzo cienka, dlatego, że nie jest stymulowana przez hormon wzrostu i nie rozrasta się tak jak robiłaby to przy owulacji. Błona rozrasta się, aby być gotową na zagnieżdżenie, a gdy bierzesz anty twój organizm czuje się nieco jakby już był w ciąży więc nie potrzebuje jej nadbudowywać. Anty zaczyna sie pierwszego dnia okresu, czyli gdy blona sie calkowicie zluszcza i zostaje cieniutka, a wprowadzenie jej w stan ciazy sprawia, ze juz sie nie rozbudowuje.

Nie da się wyłączyć owulacji, zostawiając działające wszystkie funkcje ściśle z nią powiązane.

e szyjka macicy "wygląda" jakby miała zaraz wypaść i stłuc się jak szklanka o podłogę.. trochę to upiorne

Upiorne to są twoje wizje, nigdy w życiu nie dumałam nad położeniem mojej szyjki macicy. Jest to jest i git falbana, skoro gin mówi, że jest okay.

[MeiMisaki]

Napisane przez Olka_86

1) Blokowanie owulacji
2) Zagęszczanie śluzu żeby utrudnić życie plemnikom
3) Zmiana błony śluzowej macicy, żeby uniemożliwić zagnieżdżenie

Jeśli podczas brania tabletek nie zdarzałaby się owulacja to na cholerę dwie pozostałe opcje. Tyle w temacie.

Akurat jeśli chodzi o czas wystąpienia objawów to jest to kwestia jak wiadomo bardzo indywidualna. Biorąc pod uwagę, że zmienia się przepływ krwi to częste sikanie bywa w ogóle pierwszym objawem zanim kobieta w ogóle pomyśli o ciąży - jak u mojej mamy. Tak samo wytwarzanie śliny - u niektórych kobiet hormony mają na to wpływ momentalnie - moja mama i ciotka (śliniła się u lekarza tak, że ze śmiechem orzekł ciążę zanim ją w ogóle zbadał). Jak widzicie u mnie w rodzinie to normalne objawy ciąży więc nic dziwnego, że to moja pierwsza myśl..

Wiem, że tabletki "okłamują" organizm, że jest w ciąży, ale aż dziw, że do tego stopnia, że szyjka macicy "wygląda" jakby miała zaraz wypaść i stłuc się jak szklanka o podłogę.. trochę to upiorne

No tak, ale jak już koleżanka wyżej wyjaśniła, to nie jest tak, że ktoś sobie pomyślał "hm, tabletki nie blokują owulacji wystarczająco dobrze, więc dodam jeszcze taki bonus do nich, to będą skuteczniejsze". Po prostu zahamowanie naturalnego cyklu i utrzymywanie estrogenu i progesteronu na stałym poziomie przez cały "cykl" ma takie skutki.

Co do objawów - wyjaśnię Ci pokrótce jak działa psychika schizującej kobiety: zauważyłaś, że chodzisz częściej do łazienki. Wmówiłaś sobie, że na pewno jesteś w ciąży. Pozostałe objawy wywołał stres. Nie masz pojęcia jakie psychosomatyczne jazdy można wywołać silną schizą, a Ty ewidentnie taką masz. Teraz każdy, najdrobniejszy, najkrótszy ból w piersi, czy brzuchu interpretujesz jako sygnał ciąży, a że jesteś przewrażliwiona, to każdy zauważasz. Poza tym pierwsze objawy ciąży pojawiają się już po zagnieżdżeniu, a więc w czasie, kiedy zarodek produkuje już hormon hcg i można ciążę wykryć testem z krwi, a przy takim natężeniu objawów i tak długim okresie ich występowania, nawet "sikany" powinien sobie poradzić. Skoro beta wyszła negatywna: NIE JESTEŚ W ŻADNEJ CIĄŻY. Jak sobie przestaniesz to wmawiać, objawy znikną - gwarantuję.

A badanie położenia szyjki macicy, mierzenie temperatury, czy obserwacja śluzu w czasie brania tabletek anty i w dodatku tak niedawno po przyjęciu escapelle jest bez sensu, bo reakcje Twojego organizmu są sztuczne i przez to całkowicie niemiarodajne. Pewnie to tylko reakcja na hormony, jeśli się martwisz, zapytaj ginekologa.

[201605161428]

Sluz plodny, rozbudowa blony to wszystko to jest wlasnie czesc owulki, wiec nie da sie ich zachowac bez samej owulacji

[Olka_86]

No to idąc tym tokiem rozumowania, miałam owulację, bo podczas krwawienia z odstawienia leciał ze mnie śluz wypisz wymaluj płodny i plemnik hasał sobie potem w nim i z 7 dni Wtedy oba testy z krwi o kant tyłka można rozbić, bo komóreczka dopiero dzisiaj mogła zlądować w miejscu docelowym po 12 dniach

Nie no, tak na poważnie to idę jutro do ginekologa, niech mnie obejrzy, bo mnie rozsadza od środka jak na okres, wszelkie objawy tylko się nasilają i już zaczynam być fizycznie wymęczona... niech policzy, oceni i zadecyduje co robić..

[Frutti]

Napisane przez Olka_86

No to idąc tym tokiem rozumowania, miałam owulację, bo podczas krwawienia z odstawienia leciał ze mnie śluz wypisz wymaluj płodny i plemnik hasał sobie potem w nim i z 7 dni Wtedy oba testy z krwi o kant tyłka można rozbić, bo komóreczka dopiero dzisiaj mogła zlądować w miejscu docelowym po 12 dniach

Nie no, tak na poważnie to idę jutro do ginekologa, niech mnie obejrzy, bo mnie rozsadza od środka jak na okres, wszelkie objawy tylko się nasilają i już zaczynam być fizycznie wymęczona... niech policzy, oceni i zadecyduje co robić..

Proszę Cię... Zasady obserwacji śluzu nie obowiązują przy tabletkach, więc mam ogromną nadzieję, że teraz się po prostu nabijasz

[GrumpyCat]

Takie osoby jak Olka w ogóle seksu nie powinny uprawiać

[201605161428]

Napisane przez GrumpyCat

Takie osoby jak Olka w ogóle seksu nie powinny uprawiać

Zdecydowanie. Nad tym powinien jakiś specjalny komitet psychiatrów czuwać

[Frutti]

Szklanka wody zamiast

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez GrumpyCat

Takie osoby jak Olka w ogóle seksu nie powinny uprawiać

Ja szczerze współczuję partnerowi

[Olka_86]

Partner nic nie wie, po pierwsze nie widujemy się codziennie a po drugie jak nie mam w jakiejś sprawie pewności to o tym nie gadam żeby niepotrzebnie nie martwić.

Byłam u (nowej) pani ginekolog. Wcale nie była zdziwiona jak się dowiedziała od kogo do niej przeszłam. Z tego co wiem to uciekło do niej już sporo dziewczyn od tej mojej dotychczasowej ginekolog.

Stwierdziła, że jeśli chodzi o badanie krwi to powinnam je zrobić tak naprawdę dopiero w piątek, bo dopiero wtedy będzie wiarygodne w 100%. Należy przyjąć zawsze maksymalne ilości dni, gdy czas owulacji jest trudny do ustalenia czyli: stosunek + 7 + 12 + 2 i dopiero na następny dzień badanie.

Zbadała mnie dokładnie i uznała, że nie widzi nic niepokojącego, a błonę śluzową macicy mam idealnie cieniutką więc szansa na ciążę niemal zerowa, bo widać że tabletki działają bardzo dobrze i nic się tam nie 'wgryzie". Z uwagi jednak na wszystkie dolegliwości jakie mam (zastanawiał ją ten częstomocz i nadmiar śliny, bo to częste na samym początku ciąży przez nagły wzrost hormonów i szybszy przepływ krwi), powinnam się za 2 tygodnie zgłosić (jeśli nic ani nie ustąpi ani się nie nasili) na badanie kontrolne czy nic poza macicą się nie dzieje.

Tabletki mam brać dalej, te same, bo nie widzi podstaw do zmiany.


A już tak w oderwaniu od mojej osoby, z czystej ciekawości - zastanowiła mnie ta kwestia cienkiej błony śluzowej macicy. Mówi się, że jeśli podczas stosowania tabletek dojdzie do owulacji np. po zapomnianej tabletce i do zapłodnienia, to na zagnieżdżenie są niewielkie szanse, bo dzięki tabletkom macica jest na to niegotowa. No i ok. Skąd w takim razie wpadki? Jeśli przez zapomnienie tabletki dojdzie do owulacji i zapłodnienia to jakim cudem dochodzi do zagnieżdżenia skoro dalej kobieta zażywa tabletki. Jak macica staje się "gotowa". U jednych kobiet sztuczne hormony są silniejsze od naturalnych i do tego nie dopuszczają po zapłodnieniu, a u innych silniejsze okazują się te naturalne i przygotowują macice w ekspresowym tempie? Miałam o to zapytać panią ginekolog, ale to bardzo gadatliwa kobitka, poruszyła 5 tematów naraz i jakoś mi wyleciało z głowy

[letty21]

Hej dziewczyny nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale mam taki problem : w piątek koło północy czyli jakby już w sobotę (tydzień temu) odbył się stosunek z dojściem w środku. W niedzielę zapomniałam przyjąć 5 tabletkę z pierwszego rządku, którą przyjęłam następnego dnia z kolejną ale od pominięcia minęło grubo ponad 12 godzin. Teraz strasznie się denerwuje czy mogło dojść do zapłodnienia ponieważ podobno pierwszy tydzień jest najbardziej niebezpieczny. Na testy jeszcze za wcześnie bo miesiączka wypada mi za jakieś niecałe 2 tygodnie. Od trzech dni czuje od czasu do czasu bóle jak przed miesiączka jednak bardziej delikatniejsze oraz temperatura waha mi się od 37-37,5. Co o tym myślicie?

[MeiMisaki]

Napisane przez letty21

Hej dziewczyny nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ale mam taki problem : w piątek koło północy czyli jakby już w sobotę (tydzień temu) odbył się stosunek z dojściem w środku. W niedzielę zapomniałam przyjąć 5 tabletkę z pierwszego rządku, którą przyjęłam następnego dnia z kolejną ale od pominięcia minęło grubo ponad 12 godzin. Teraz strasznie się denerwuje czy mogło dojść do zapłodnienia ponieważ podobno pierwszy tydzień jest najbardziej niebezpieczny. Na testy jeszcze za wcześnie bo miesiączka wypada mi za jakieś niecałe 2 tygodnie. Od trzech dni czuje od czasu do czasu bóle jak przed miesiączka jednak bardziej delikatniejsze oraz temperatura waha mi się od 37-37,5. Co o tym myślicie?

Już chyba dostałaś odpowiedź na innym wątku. Temperaturą się nie sugeruj - na tabletkach anty ma prawo być podwyższona cały czas. Jeśli chodzi o ryzyko, to moim zdaniem jest niewielkie, jeśli później przez 7 dni od zapomnianej tabletki nie było więcej niezabezpieczonych stosunków. Ale nie da się całkowicie wykluczyć, że coś się stało. Nic więcej Ci na forum nie powiemy, idź na test z krwi 10 dni po stosunku, albo zrób test z apteki ok. 14-18 dni po stosunku. Albo czekaj spokojnie na krwawienie, i zrób test dopiero, jeśli się nie pojawi, albo będzie zdecydowanie bardziej skąpe niż zwykle. I nie stresuj się za bardzo, bo od tego zaczniesz sobie wmawiać kolejne objawy.
Zauważ, że skutki uboczne tabletek antykoncepcyjnych są praktycznie identyczne, co wczesne objawy ciąży, więc jakiekolwiek bóle piersi, mdłości, bóle brzucha, czy właśnie ta temperatura teoretycznie oczywiście mogą wskazywać na ciążę, ale o wiele bardziej prawdopodobne jest, że to sprawka silnego stresu i tabletek.

Podsumowując - możesz być w ciąży, ale na objawy jeszcze za wcześnie, więc zamiast się ich na siłę doszukiwać, bądź dobrej myśli i czekaj spokojnie 10 dni od stosunku i zrób test.

[letty21]

Tak zrobię dziękuję bardzo za uspokojenie

[madrasowa]

letty21 czy to Twoje pierwsze opakowanie tabletek, czy kolejne (jak długo bierzesz?)

[Frutti]

Napisane przez madrasowa

letty21 czy to Twoje pierwsze opakowanie tabletek, czy kolejne (jak długo bierzesz?)

Nie ma znaczenia które

[myxy]

Witam! Niedawno zmieniłam tabletki antykoncepcyjne z Atywii na Vibin Mini. Zrobiłam tygodniową przerwę - normalnie. I później zaczęłam brać już nowe tabletki. Ginekolog kazała mi dodatkowo zabezpieczać się podczas pierwszego opakowania prezerwatywą, ale ja to olałam, bo kiedyś już zmieniałam tabletki i nie zabezpieczałam się dodatkowo...
A na dodatek jedną tabletkę w 1 tygodniu brania 1 opakowania wzięłam po ponad 12 godz. opóźnienia i zbagatelizowałam to...

Po 1 opakowaniu miałam normalne krwawienie.

Teraz biorę 2 opakowanie i zostało mi jeszcze 8 tabletek aktywnych, ale czuję się jakoś dziwnie. Bolą mnie piersi po bokach po dotknięciu i jak chodzę, i tak jakoś mrowią, a zawsze bolały od góry a z boku nic i od 1,5 tyg. mam lekkie mdłości rano, ale nie codziennie. Nie mam w ogóle ochoty na seks i jestem ciasna. Jestem też senna.

Zaczynam się denerwować, że może jednak moge być w ciąży.
Jak myślicie, jest taka możliwość? Kiedy mogę wykonac domowy test? Czy będzie wiarygodny? Czy jeśli po tym. opakowaniu będę mieć krwawienie mogę być spokojna?

[Frutti]

Napisane przez myxy

Witam! Niedawno zmieniłam tabletki antykoncepcyjne z Atywii na Vibin Mini. Zrobiłam tygodniową przerwę - normalnie. I później zaczęłam brać już nowe tabletki. Ginekolog kazała mi dodatkowo zabezpieczać się podczas pierwszego opakowania prezerwatywą, ale ja to olałam, bo kiedyś już zmieniałam tabletki i nie zabezpieczałam się dodatkowo...
A na dodatek jedną tabletkę w 1 tygodniu brania 1 opakowania wzięłam po ponad 12 godz. opóźnienia i zbagatelizowałam to...

Po 1 opakowaniu miałam normalne krwawienie.

Teraz biorę 2 opakowanie i zostało mi jeszcze 8 tabletek aktywnych, ale czuję się jakoś dziwnie. Bolą mnie piersi po bokach po dotknięciu i jak chodzę, i tak jakoś mrowią, a zawsze bolały od góry a z boku nic i od 1,5 tyg. mam lekkie mdłości rano, ale nie codziennie. Nie mam w ogóle ochoty na seks i jestem ciasna. Jestem też senna.

Zaczynam się denerwować, że może jednak moge być w ciąży.
Jak myślicie, jest taka możliwość? Kiedy mogę wykonac domowy test? Czy będzie wiarygodny? Czy jeśli po tym. opakowaniu będę mieć krwawienie mogę być spokojna?

Niemożliwe A te objawy to najprawdopodobniej w wyniku przyzwyczajania się organizmu do nowych hormonów. Zawsze możesz zrobić ten test. W domu, z rana, min. 10 dni od stosunku, więc możesz nawet jutro

[myxy]

Napisane przez Frutti

Niemożliwe A te objawy to najprawdopodobniej w wyniku przyzwyczajania się organizmu do nowych hormonów. Zawsze możesz zrobić ten test. W domu, z rana, min. 10 dni od stosunku, więc możesz nawet jutro

A skąd taka pewność, że niemożliwe? Słyszałam, że to krwawienie z odstawienia może się pojawić nawet jeśli jest ciąża czy to prawda? Jak w takim razie można by rozpoznać wpadkę
Mimo wszystko zrobię ten test dla pewności.

[Frutti]

Napisane przez myxy

A skąd taka pewność, że niemożliwe? Słyszałam, że to krwawienie z odstawienia może się pojawić nawet jeśli jest ciąża czy to prawda? Jak w takim razie można by rozpoznać wpadkę
Mimo wszystko zrobię ten test dla pewności.

Bo dodatkowo zabezpieczać się w przypadku takiej zmiany należy przez max 7 dni może, ale rzadko się zdarza. Bez paniki :p

[myxy]

Test wyszedł negatywny. Wczoraj miałam bóle podbrzusza jak na okres, a dzisiaj plamienie... a jeszcze kilka tabletek aktywnych zostało

przy pierwszym opakowaniu było wszystko idealnie
już myślałam, że mam w końcu dobre dla mnie tabletki

a tu tyle skutków ubocznych
i stresu

[quench]

Napisane przez myxy

Test wyszedł negatywny. Wczoraj miałam bóle podbrzusza jak na okres, a dzisiaj plamienie... a jeszcze kilka tabletek aktywnych zostało

przy pierwszym opakowaniu było wszystko idealnie
już myślałam, że mam w końcu dobre dla mnie tabletki

a tu tyle skutków ubocznych
i stresu

Niestety, dobór tabletek to wcale nie taka łatwa sprawa. Weź jeszcze jedno opakowanie i zobaczysz jak będzie. Jeśli wciąż będą plamienia, złe samopoczucie, bóle piersi będziesz musiała szukać dalej. Na pocieszenie dodam, że ja tabsy zmieniałam chyba z 6 razy, jeśli nie więcej