..::Dieta Plaż Południowych - ZAPRASZAMY - część druga ::..

[styska]

Njbardziej to sie boję, że przez Święta wszystko nadrobie co uzyskałam do tej pory. Parę potraw moge zrobić według SB ale jakieś ciasta to juz nie bardzo

[hihi]

Napisane przez styska

Njbardziej to sie boję, że przez Święta wszystko nadrobie co uzyskałam do tej pory. Parę potraw moge zrobić według SB ale jakieś ciasta to juz nie bardzo

Ja na to mam tylko jedna rade, ale skuteczna w 100% - nie jeść ciast Zaufaj, można

[elffee]

Napisane przez hihi

Ja na to mam tylko jedna rade, ale skuteczna w 100% - nie jeść ciast Zaufaj, można

no ale jak tu odmowic sobie jak wszyscy ci wciskaja ciasteczka, placuszki itp. ja tam nie mam zamiaru wariowac, bede jadla, nie jakos duzo ale nie bede sobie odmawiac.

Napisane przez styska

Njbardziej to sie boję, że przez Święta wszystko nadrobie co uzyskałam do tej pory. Parę potraw moge zrobić według SB ale jakieś ciasta to juz nie bardzo

jak juz powiedzialam, nie szalejmy, zawsze po swietach mozna wrocic na sb.

Napisane przez hihi

Może ja to sobie uroiłam, ale gdzies czytałam, że przy SB powinno się większą wagę przywiązywać do wymiarów niż wagi, bo zdarza się, że wymairy lecą na łeb na szyję, a waga niemal stoi w miejscu

no ale ja nawet po ubranaich nie czuje. zobaczymy jeszcze. ja sie nadal odchudzam i stosuje diete. jestem cierpliwa

[hihi]

Napisane przez elffee

no ale jak tu odmowic sobie jak wszyscy ci wciskaja ciasteczka, placuszki itp. ja tam nie mam zamiaru wariowac, bede jadla, nie jakos duzo ale nie bede sobie odmawiac.

No ja żartowałam Poza tym jak pisałam wielokrotnie dla mnie ciasteczna czy placuszki kuszące nie są Więc i odmawiac sobie nie musze
Najważniesze, to się nie objadac na zapas i powinno byc ok

Napisane przez elffee

no ale ja nawet po ubranaich nie czuje. zobaczymy jeszcze. ja sie nadal odchudzam i stosuje diete. jestem cierpliwa

To podstawa - cierpliwość, bo nie ma diety, w której nie wystepowałyby zastoje wagowe.

Trzymam kciuki za powodzenie

[elffee]

Napisane przez hihi

No ja żartowałam Poza tym jak pisałam wielokrotnie dla mnie ciasteczna czy placuszki kuszące nie są Więc i odmawiac sobie nie musze
Najważniesze, to się nie objadac na zapas i powinno byc ok
To podstawa - cierpliwość, bo nie ma diety, w której nie wystepowałyby zastoje wagowe.

Trzymam kciuki za powodzenie

wytrzymalam tydzien ponad juz wiec mysle ze najgorsze mam za soba. nie zlamie sie teraz bo mam za duzo do stracenia gdybym byla na poczatku diety to moze bym sie zlamala. w kazdym badz razie czekam na efekty i wierze mocno ze cos spadnie.

[styska]

Może sobie zrobie postanowienie świąteczne że wszystkie dania zjadać będę według SB, z wyjątkiem barszczu z uszkami. No i jeden kawałek ciacha a potem znowu 1 faza. Grunt,ze jakos mi sie skurczył troche żołądek więc nie bede sie napychac na cały rokAlbo zrobie sama sobie sernik SB i go schowam by mi go nikt nie wyjadł

[hihi]

Napisane przez elffee

wytrzymalam tydzien ponad juz wiec mysle ze najgorsze mam za soba. nie zlamie sie teraz bo mam za duzo do stracenia gdybym byla na poczatku diety to moze bym sie zlamala. w kazdym badz razie czekam na efekty i wierze mocno ze cos spadnie.

Wierzę razem z Tobę, tym bardziej, że wczoraj znalazłam nową motywację

Napisane przez styska

Może sobie zrobie postanowienie świąteczne że wszystkie dania zjadać będę według SB, z wyjątkiem barszczu z uszkami. No i jeden kawałek ciacha a potem znowu 1 faza. Grunt,ze jakos mi sie skurczył troche żołądek więc nie bede sie napychac na cały rokAlbo zrobie sama sobie sernik SB i go schowam by mi go nikt nie wyjadł

Hehe, patrząc na "tradycyjny" stół wigilijny pewnie niewiele SB bys znalazła, ale życzę powodzenia

[styska]

Plusem jest to,ze Święta spędzam sama z swoim chłopakiem, więc po pierwsze nikt mi nie będzie niczego wciskał a dwa ja przygotowuje potrawy. Więc zrobienie śledzi na kilka sposobów, ryby z piekarnika czy biogosu dietetycznego to nie jest problem, a obiady świąteczne mogą być takie same, upichce jakieś mięso do tego surówka a ziemniarów jeść nie muszę.

P.S A,że teraz wogle mam wolne tak więc nie stoi mi na przeszkodzie czegoś innego ugotować sobie a chłopakowi w stylu jakim on lubi.

[hihi]

Napisane przez styska

Plusem jest to,ze Święta spędzam sama z swoim chłopakiem, więc po pierwsze nikt mi nie będzie niczego wciskał a dwa ja przygotowuje potrawy. Więc zrobienie śledzi na kilka sposobów, ryby z piekarnika czy biogosu dietetycznego to nie jest problem, a obiady świąteczne mogą być takie same, upichce jakieś mięso do tego surówka a ziemniarów jeść nie muszę.

P.S A,że teraz wogle mam wolne tak więc nie stoi mi na przeszkodzie czegoś innego ugotować sobie a chłopakowi w stylu jakim on lubi.

No święta w tym stylu sa zdecydowanie wygodne i komfortowe, przynajmniej nie masz presji od cioci, mamy, babci czy kogokolwiek innego, że czemu nie jesz, a dlaczego tamtego nie spróbowałaś itd

Mój Teść np, do którego idę na obiad świąteczny, wiedząc,że wybredna jestem zapytał wprost "A Ty co będziesz jeść, żebym wiedział co przygotować?" Zapobiegliwy

[agolek]

Napisane przez styska

Może sobie zrobie postanowienie świąteczne że wszystkie dania zjadać będę według SB, z wyjątkiem barszczu z uszkami. No i jeden kawałek ciacha a potem znowu 1 faza. Grunt,ze jakos mi sie skurczył troche żołądek więc nie bede sie napychac na cały rokAlbo zrobie sama sobie sernik SB i go schowam by mi go nikt nie wyjadł

a co nie tak z barszczem z uszkami?jak chcesz zjesc kawalek ciasta, ktore mozesz zjesc zawsze w ciagu roku to juz lepiej chyba barszczyk,ktory jest raz do roku a najlpeiej kawalek ciasta i troche barszczyku w koncu Swieta sa raz w roku!

[Ahcak]

No dziewczyny nie rezygnowac mi tu i wracać po świetach na forum, bo sie z Wami wirtualnie zaprzyjaznilam czytajac wątek od poczatku, i dolączam do was po świetach, tzn juz teraz "prawie " jestem na SB ale wiem, że świeta..., bo czytając tak mi weszlo w krew wasze jedzenie, że takie robię i sie ucze nowych przepisów. Tak więc przywożę z domu wagę, centymetr i działamy Pozdrawiam, i zycze wytrwalości, jesteście bardzo dzielne

[styska]

Napisane przez agolek

a co nie tak z barszczem z uszkami?jak chcesz zjesc kawalek ciasta, ktore mozesz zjesc zawsze w ciagu roku to juz lepiej chyba barszczyk,ktory jest raz do roku a najlpeiej kawalek ciasta i troche barszczyku w koncu Swieta sa raz w roku!

A z barszczykiem nic tylko pewnie uszka ze sklepu to nie to samo co robione, mam nadzieje,ze moj TŻ nie wymyśli pierogów bo wtedy to ja będę się na nie gapic całe święta i sie ślinić

[antygona007]

ja tez będę w świetą jeść
moja tesciowa nie zrozumialaby, ze nie moge.. sa pewne tradycje, ktorych nie nalezy w jakis sposob zmieniac, bo jestesmy na diecie..
ona sie natrudzi, nagotuje a ja co jej powiem- ze nie jem?


nie wypada

a po swietach znow mozna wrocic na sb



elffee dziekuje za wszytsko, nie martw sie, moze postepy wlasnie beda pozniej widoczne, wtedy, gdy nie bedziemy np jesc pieczywa itd... mnie juz do chleba nie ciagnie a to duzy plus na przyszlosc

pozdrawiam

[elffee]

Napisane przez antygona007

ja tez będę w świetą jeść
moja tesciowa nie zrozumialaby, ze nie moge.. sa pewne tradycje, ktorych nie nalezy w jakis sposob zmieniac, bo jestesmy na diecie..
ona sie natrudzi, nagotuje a ja co jej powiem- ze nie jem?


nie wypada

a po swietach znow mozna wrocic na sb



elffee dziekuje za wszytsko, nie martw sie, moze postepy wlasnie beda pozniej widoczne, wtedy, gdy nie bedziemy np jesc pieczywa itd... mnie juz do chleba nie ciagnie a to duzy plus na przyszlosc

pozdrawiam

zgadzam sie z toba, ja nie jem juz slodyczy i wcale mi ich nie brakuje. tak samo jak chleba czy innych takich macznych rzeczy.

[elffee]

kurcze, tak jakby mnie ubylo troche ale brzuch nadal wisi. to pewnie od okresu prawda? trzymama sie diety chociaz mialam teraz chwile zawachania jak bylam w kuchni i zobaczylam ten wielki gar z pyszna zupa grzybowa z lanym ciastem ktora zrobil wczoraj moj tata.

zamiast niej jem jajko ;/

[styska]

Rozumiem Cie dobrze, ja akurat na zupe grzybową nie lecę ale od wczoraj gotuje wielki gar bigosu,który zaczyna do mnie mówić zjedz mnie

[hihi]

Napisane przez styska

Rozumiem Cie dobrze, ja akurat na zupe grzybową nie lecę ale od wczoraj gotuje wielki gar bigosu,który zaczyna do mnie mówić zjedz mnie

Ale ostatecznie lepiej zjeść bigos niz zupę z kluskami

Nie dajmy się zwariować - mała porcja bigos zaspokoi ochotę na smak, a krzywdy nikomu nie zrobi

[vadi]

a mi coś SB popsuła w kubkach smakowych - dorwalam dziś alpenliebe bez cukru, ktore uwielbiam, rzuciłam się na cukierka i co?? niedobre, chemiczne, fuj :|
jestem w szoku

[hihi]

Napisane przez vadi

a mi coś SB popsuła w kubkach smakowych - dorwalam dziś alpenliebe bez cukru, ktore uwielbiam, rzuciłam się na cukierka i co?? niedobre, chemiczne, fuj :|
jestem w szoku

Nie popsuła, tylko naprawiła Ja nie przełknę żadnego "gorącego kubka" itd, bo po prostu czystą chemią mi smakuje

[vadi]

mam nadzieję, że nie naprawi mi chociaż miłości do krówek
(kogoś trzeba kochać )

[hihi]

Napisane przez vadi

mam nadzieję, że nie naprawi mi chociaż miłości do krówek
(kogoś trzeba kochać )

No wiesz, ja przez te dietę kisieli i budyniów nie jadam, bo mi mąką smakują ziemniaczaną Więc uważaj z dietowaniem
Ja się wyrzekłam miłości do budyniu toffi i czekoladowego na rzecz czarnych super mega obcisłych rureczek Chyba je bardziej kocham

[elffee]

Napisane przez vadi

mam nadzieję, że nie naprawi mi chociaż miłości do krówek
(kogoś trzeba kochać )

zamorduje cie chyba, ale mi narobilas ochoty tymi krowkami ;/

pamiuetam jak kiedys zazyczylam sobie na imieniny kilo krowek i wszystkie je zjadlam chociaz jedna bym zjadlam taka niezbyt klejaca sie ale zeby sie ciagla. ....


edit: jak przejde na II faze a wlasciwie jak skoncze pierwsza to kupie se troche krowek. i tak od nowego roku znow na doete ide tym razem z mama.

[vadi]

a ja kocham i rurki, i krówki - i co zrobić, żeby nie być krówką w rurkach?

Elffee - wybacz kochana, ja swojego czasu też się nimi zażerałam na potęge

[hihi]

Napisane przez elffee

pamiuetam jak kiedys zazyczylam sobie na imieniny kilo krowek i wszystkie je zjadlam chociaz jedna bym zjadlam taka niezbyt klejaca sie ale zeby sie ciagla. ....

edit: jak przejde na II faze a wlasciwie jak skoncze pierwsza to kupie se troche krowek. i tak od nowego roku znow na doete ide tym razem z mama.

O jejku, ja bym się chyba wiecie co opd tych krówek Niecierpię - słodkie to to jak nie wiem co, klejące, ciągnące Dajcie mi sera pleśniowego!

Napisane przez vadi

a ja kocham i rurki, i krówki - i co zrobić, żeby nie być krówką w rurkach?

Trzeba sie urodzić bez skłonności i tendencji to bycia serdelkiem !! :hahahah:

[kulbit]

Napisane przez hihi

Trzeba sie urodzić bez skłonności i tendencji to bycia serdelkiem !! :hahahah:

Skoro mowa o serdelkach to odzywam sie ja - wasz ulubiony serdelek ale nie w rurkach

[vadi]

Napisane przez hihi

Trzeba sie urodzić bez skłonności i tendencji to bycia serdelkiem !! :hahahah:

muszę sobie chyba pogadać z genami od rodziców

[hihi]

Napisane przez kulbit

Skoro mowa o serdelkach to odzywam sie ja - wasz ulubiony serdelek ale nie w rurkach

Dobra dobra, Ty tu nie ściemniaj, bo ja znam prawdę

Napisane przez vadi

muszę sobie chyba pogadać z genami od rodziców

No ja z mamusinymi genami powinnam porozmawiać, ale wtedy mamusia by się wzięła za babcię i byłaby jatka

W ogóle na obiad świąteczny dostane pstrąga z rusztu z białymi i zielonymi warzywami z wody Teść mnie lubi chyba, że bez mrugnięcia okiem przytaknął

[kulbit]

Napisane przez hihi

Dobra dobra, Ty tu nie ściemniaj, bo ja znam prawdę

Ty mnie lubisz poprostu i nie widzisz całej prawdy hahha

[vadi]

Napisane przez kulbit

Skoro mowa o serdelkach to odzywam sie ja - wasz ulubiony serdelek ale nie w rurkach

dobra dobra, Hihi ma rację, ja pamiętam pewne zdjęcia z pewnego wątku nie ma drapieżnych serdelków a już teraz, 8,5 kg pozniej, to w ogole

Napisane przez hihi

No ja z mamusinymi genami powinnam porozmawiać, ale wtedy mamusia by się wzięła za babcię i byłaby jatka

W ogóle na obiad świąteczny dostane pstrąga z rusztu z białymi i zielonymi warzywami z wody Teść mnie lubi chyba, że bez mrugnięcia okiem przytaknął

u mnie w tej samej linii idzie tendencja, chociaz mama juz wyglada super

A 24. i 25.12 dieta idzie w kąt

[hihi]

Napisane przez kulbit

Ty mnie lubisz poprostu i nie widzisz całej prawdy hahha

Bardzo Cię lubię i tym bardziej znam CAŁĄ prawdę

Mądrala!

P.S.
Wzrok mam dobry, więc widze, widzę!
P.S.
W soczewkach:P
EDIT:
vadi no właśnie, tej kulbit wytłumacz to, że żaden z niej serdelek