dretwienie rak

[buzichocho]

Napisane przez gosia1978

Witam wszystkich , nie pisałam tutaj od ponad roku (jak ten czas szybko leci).
W międzyczasie odwiedziłam trzeciego z kolei neurologa , to było w marcu ubiegłego roku.
Cóż...opowiedziałam mu wszytskie moje objawy począwszy od drgań mięśni , po drętwienia , mrowienia pod skórą i bolesne skurcze mięśni a także jakich chorób się obawiam i jakie sobie wyczytałam.
Więc popukał mnie tym swoim "młotkiem" zrobił ogólny "wywiad".
Wykluczył tężyczkę - bo stwierdził , że tężyczka polega na tym , że wykrzywiało by mi palce u rąk i twarz.
Wykluczył też sm , powiedział , że już byłoby widać "postępy choroby" po niedowładu niektórych mięśni.Badanie dna oka jest w stanie stwierdzić też tą chorobę.Powiedział , że to nerwica.

I co dalej? Dalej mnie bolą mięśnie , nadal mi mięśnie drgają , połowa twarzy mi
drętwieje a ja zastanawiam się co mi jest...a jestem specjalistką w wmawianiu sobie różnego typu chorób i chwilami mam dosyć.

I to już trwa ponad trzy lata.Badania na nadczynnośc tarczycy potwierdziły , że nie mam nadczynności , nie robiłam badań chyba tylko na niedoczynność , ale skoro tamte badania były dobre to znaczy , że nie mam też niedoczynności.
Psychika mi szaleje.Jest jeszcze jedna choroba , która daje podobne objawy , ale ponoć też szybko daje znać szybko o sobie to stwardnienie zanikowe boczne.Aż strach w ogóle to pisać .Czytałam o tym , że najczęściej chorują mężczyźni po piędziesiątce , rzadko kobiety i osoby w młodym wieku.I proces tej choroby to zazwyczj do 2,5 roku , 4-5 lat albo 10 lat.
Nie wiem już co mam robić , faktem jest , że bardzo łatwo się denerwuję.
Mam problemy z zasypianiem i czuję jakbym miała kluchę w gardle.
Właściwie zaczęło się to wszystko od tego , że nie mogłam dostać powietrza , brakowało mi tchu.

Najgorzej jest jednak u mnie na dwa dni przed dostaniem okresu , mam wtedy takie skurcze mięśni , że trzymają mnie po 3 dni.

Nie wiem , już komu mam się z tego wszystkiego zwierzyć , mój mąż twierdzi , że to wszystko fobie i że jestem zdrowa , ale z drugiej strony gdybym faktycznie była zdrowa to nie miałabym tych wszystkich objawów

Wiem , że wy po części mnie rozumiecie.

Gosiu, nerwica może dawać przeróżne objawy, jeśli nerologicznie jest ok, to powinnaś się trochę uspokoić.. ja już przestałam czytać o chorobach i u mnie jest dużo lepiej..też chodziłam po lekarzach, miałam nawet robione MRI głowy i wszystko Ok...
U mnie też zdiagnozowano nerwice i ja się tego trzymam, staram się nie wmawiać już sobie nic bo wtedy wszystko mi się zaczyna dziać

[neska951]

Napisane przez gosia1978

Witam wszystkich , nie pisałam tutaj od ponad roku (jak ten czas szybko leci).
W międzyczasie odwiedziłam trzeciego z kolei neurologa , to było w marcu ubiegłego roku.
Cóż...opowiedziałam mu wszytskie moje objawy począwszy od drgań mięśni , po drętwienia , mrowienia pod skórą i bolesne skurcze mięśni a także jakich chorób się obawiam i jakie sobie wyczytałam.
Więc popukał mnie tym swoim "młotkiem" zrobił ogólny "wywiad".
Wykluczył tężyczkę - bo stwierdził , że tężyczka polega na tym , że wykrzywiało by mi palce u rąk i twarz.
Wykluczył też sm , powiedział , że już byłoby widać "postępy choroby" po niedowładu niektórych mięśni.Badanie dna oka jest w stanie stwierdzić też tą chorobę.Powiedział , że to nerwica.

I co dalej? Dalej mnie bolą mięśnie , nadal mi mięśnie drgają , połowa twarzy mi
drętwieje a ja zastanawiam się co mi jest...a jestem specjalistką w wmawianiu sobie różnego typu chorób i chwilami mam dosyć.

I to już trwa ponad trzy lata.Badania na nadczynnośc tarczycy potwierdziły , że nie mam nadczynności , nie robiłam badań chyba tylko na niedoczynność , ale skoro tamte badania były dobre to znaczy , że nie mam też niedoczynności.
Psychika mi szaleje.Jest jeszcze jedna choroba , która daje podobne objawy , ale ponoć też szybko daje znać szybko o sobie to stwardnienie zanikowe boczne.Aż strach w ogóle to pisać .Czytałam o tym , że najczęściej chorują mężczyźni po piędziesiątce , rzadko kobiety i osoby w młodym wieku.I proces tej choroby to zazwyczj do 2,5 roku , 4-5 lat albo 10 lat.
Nie wiem już co mam robić , faktem jest , że bardzo łatwo się denerwuję.
Mam problemy z zasypianiem i czuję jakbym miała kluchę w gardle.
Właściwie zaczęło się to wszystko od tego , że nie mogłam dostać powietrza , brakowało mi tchu.

Najgorzej jest jednak u mnie na dwa dni przed dostaniem okresu , mam wtedy takie skurcze mięśni , że trzymają mnie po 3 dni.

Nie wiem , już komu mam się z tego wszystkiego zwierzyć , mój mąż twierdzi , że to wszystko fobie i że jestem zdrowa , ale z drugiej strony gdybym faktycznie była zdrowa to nie miałabym tych wszystkich objawów

Wiem , że wy po części mnie rozumiecie.

Może spróbuj iść do pychiatry nerwic to też choroba tyle że duszy


Ancze hejka

[gosia1978]

Napisane przez neska951

Może spróbuj iść do pychiatry nerwic to też choroba tyle że duszy


Ancze hejka

Psychiatrę odwiedziłam też dwa lata temu , to mnie do neurologa posłałaale dziękuję za szybką odpowiedź doceniam to

[Puntodivista]

Napisane przez gosia1978

Więc popukał mnie tym swoim "młotkiem" zrobił ogólny "wywiad".
Wykluczył tężyczkę - bo stwierdził , że tężyczka polega na tym , że wykrzywiało by mi palce u rąk i twarz.

Przecież tężyczka utajona objawia się inaczej... niech Ci lekarz zbada objaw Chwostka, często się o nim zapomina.

Mari26, gratulejszyn

Ancze, hejo

[crystallines]

Napisane przez gosia1978

Witam wszystkich , nie pisałam tutaj od ponad roku (jak ten czas szybko leci).
W międzyczasie odwiedziłam trzeciego z kolei neurologa , to było w marcu ubiegłego roku.
Cóż...opowiedziałam mu wszytskie moje objawy począwszy od drgań mięśni , po drętwienia , mrowienia pod skórą i bolesne skurcze mięśni a także jakich chorób się obawiam i jakie sobie wyczytałam.
Więc popukał mnie tym swoim "młotkiem" zrobił ogólny "wywiad".
Wykluczył tężyczkę - bo stwierdził , że tężyczka polega na tym , że wykrzywiało by mi palce u rąk i twarz.
Wykluczył też sm , powiedział , że już byłoby widać "postępy choroby" po niedowładu niektórych mięśni.Badanie dna oka jest w stanie stwierdzić też tą chorobę.Powiedział , że to nerwica.

I co dalej? Dalej mnie bolą mięśnie , nadal mi mięśnie drgają , połowa twarzy mi
drętwieje a ja zastanawiam się co mi jest...a jestem specjalistką w wmawianiu sobie różnego typu chorób i chwilami mam dosyć.

I to już trwa ponad trzy lata.Badania na nadczynnośc tarczycy potwierdziły , że nie mam nadczynności , nie robiłam badań chyba tylko na niedoczynność , ale skoro tamte badania były dobre to znaczy , że nie mam też niedoczynności.
Psychika mi szaleje.Jest jeszcze jedna choroba , która daje podobne objawy , ale ponoć też szybko daje znać szybko o sobie to stwardnienie zanikowe boczne.Aż strach w ogóle to pisać .Czytałam o tym , że najczęściej chorują mężczyźni po piędziesiątce , rzadko kobiety i osoby w młodym wieku.I proces tej choroby to zazwyczj do 2,5 roku , 4-5 lat albo 10 lat.
Nie wiem już co mam robić , faktem jest , że bardzo łatwo się denerwuję.
Mam problemy z zasypianiem i czuję jakbym miała kluchę w gardle.
Właściwie zaczęło się to wszystko od tego , że nie mogłam dostać powietrza , brakowało mi tchu.

Najgorzej jest jednak u mnie na dwa dni przed dostaniem okresu , mam wtedy takie skurcze mięśni , że trzymają mnie po 3 dni.

Nie wiem , już komu mam się z tego wszystkiego zwierzyć , mój mąż twierdzi , że to wszystko fobie i że jestem zdrowa , ale z drugiej strony gdybym faktycznie była zdrowa to nie miałabym tych wszystkich objawów

Wiem , że wy po części mnie rozumiecie.

czy czytałaś o miastenii? pytalas lekarza o ta chorobe? sama na nia choruje i bardzo podobnie sie objawiala.. przeczytaj moj post o mojej chorobie tam wszystko opisalam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379017

tez mi przez 1,5 roku mowilize to nerwica.. leczyli na depresje...
nie wiem nie wiem.. ale sama wiesz jak sie czujesz i jestes w stanie stwierdzic czy te objawy Twoje przypominaja opisane do miastenii?

[gosia1978]

Napisane przez buzichocho

Gosiu, nerwica może dawać przeróżne objawy, jeśli nerologicznie jest ok, to powinnaś się trochę uspokoić.. ja już przestałam czytać o chorobach i u mnie jest dużo lepiej..też chodziłam po lekarzach, miałam nawet robione MRI głowy i wszystko Ok...
U mnie też zdiagnozowano nerwice i ja się tego trzymam, staram się nie wmawiać już sobie nic bo wtedy wszystko mi się zaczyna dziać

Dziękuję za wsparcie i pozdrawiam.
Tak bardzo się cieszę , że nnie jestem w tym wszytskim odosobniona

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez crystallines

czy czytałaś o miastenii? pytalas lekarza o ta chorobe? sama na nia choruje i bardzo podobnie sie objawiala.. przeczytaj moj post o mojej chorobie tam wszystko opisalam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379017

tez mi przez 1,5 roku mowilize to nerwica.. leczyli na depresje...
nie wiem nie wiem.. ale sama wiesz jak sie czujesz i jestes w stanie stwierdzic czy te objawy Twoje przypominaja opisane do miastenii?

Przeczytałam post o twojej chorobie , mam niektóre z tych objawów.
Więc jedynie co mogę zrobić to znowu zacząć wycieczkę po lekarzach
A uwierzcie mi , że mnie zniechęcili do siebie.

Mam 31 lat no prawie 32 a czuję jakbym miała z 70

[crystallines]

Napisane przez gosia1978

Przeczytałam post o twojej chorobie , mam niektóre z tych objawów.
Więc jedynie co mogę zrobić to znowu zacząć wycieczkę po lekarzach
A uwierzcie mi , że mnie zniechęcili do siebie.

Mam 31 lat no prawie 32 a czuję jakbym miała z 70

zycze wreszcie poprawnej diagnozy! i czas czas bardzo wazny nie zwlekaj
bedzie dobrze!
doskonale Cie rozumiem..

[tekila1]

Napisane przez gosia1978

Witam wszystkich , nie pisałam tutaj od ponad roku (jak ten czas szybko leci).
W międzyczasie odwiedziłam trzeciego z kolei neurologa , to było w marcu ubiegłego roku.
Cóż...opowiedziałam mu wszytskie moje objawy począwszy od drgań mięśni , po drętwienia , mrowienia pod skórą i bolesne skurcze mięśni a także jakich chorób się obawiam i jakie sobie wyczytałam.
Więc popukał mnie tym swoim "młotkiem" zrobił ogólny "wywiad".
Wykluczył tężyczkę - bo stwierdził , że tężyczka polega na tym , że wykrzywiało by mi palce u rąk i twarz.
Wykluczył też sm , powiedział , że już byłoby widać "postępy choroby" po niedowładu niektórych mięśni.Badanie dna oka jest w stanie stwierdzić też tą chorobę.Powiedział , że to nerwica.

I co dalej? Dalej mnie bolą mięśnie , nadal mi mięśnie drgają , połowa twarzy mi
drętwieje a ja zastanawiam się co mi jest...a jestem specjalistką w wmawianiu sobie różnego typu chorób i chwilami mam dosyć.

I to już trwa ponad trzy lata.Badania na nadczynnośc tarczycy potwierdziły , że nie mam nadczynności , nie robiłam badań chyba tylko na niedoczynność , ale skoro tamte badania były dobre to znaczy , że nie mam też niedoczynności.
Psychika mi szaleje.Jest jeszcze jedna choroba , która daje podobne objawy , ale ponoć też szybko daje znać szybko o sobie to stwardnienie zanikowe boczne.Aż strach w ogóle to pisać .Czytałam o tym , że najczęściej chorują mężczyźni po piędziesiątce , rzadko kobiety i osoby w młodym wieku.I proces tej choroby to zazwyczj do 2,5 roku , 4-5 lat albo 10 lat.
Nie wiem już co mam robić , faktem jest , że bardzo łatwo się denerwuję.
Mam problemy z zasypianiem i czuję jakbym miała kluchę w gardle.
Właściwie zaczęło się to wszystko od tego , że nie mogłam dostać powietrza , brakowało mi tchu.

Najgorzej jest jednak u mnie na dwa dni przed dostaniem okresu , mam wtedy takie skurcze mięśni , że trzymają mnie po 3 dni.

Nie wiem , już komu mam się z tego wszystkiego zwierzyć , mój mąż twierdzi , że to wszystko fobie i że jestem zdrowa , ale z drugiej strony gdybym faktycznie była zdrowa to nie miałabym tych wszystkich objawów

Wiem , że wy po części mnie rozumiecie.

Witaj!
Ja też przerabiam od jakiegoś czasu temat stwardnienia bocznego w związku z tym, że u mnie w rodzinie występuje to wstętne choróbsko. Mimo to jednak staram się odganiać takie myśli bo inaczej bym chyba zwariowała.
A tobie radzę nie szukać chorób w których występują Twoje objawy bo jest ich wiele i do każdej można większość z nich dopasować a jak się człowiek oczyta to oszaleć można. Pozdrawiam

[buzichocho]

Napisane przez tekila1

Witaj!
Ja też przerabiam od jakiegoś czasu temat stwardnienia bocznego w związku z tym, że u mnie w rodzinie występuje to wstętne choróbsko. Mimo to jednak staram się odganiać takie myśli bo inaczej bym chyba zwariowała.
A tobie radzę nie szukać chorób w których występują Twoje objawy bo jest ich wiele i do każdej można większość z nich dopasować a jak się człowiek oczyta to oszaleć można. Pozdrawiam

dokładnie, ja też tyle się naczytałam o tych chorobach że w zasadzie większość pasowała do moich objawów, najlepsze jest to że jak przeczytałam że w danej chorobie występuje jakiś objaw to za pare dni już go miałamo stwardnieniu bocznym też czytałam i też się nakręcałam...
Teraz staram się nie myślec w ogóle o tego typu chorobach

[terecha]

Witajcie Tężyczki!!!!
Na wstępie pozdrawiam wszystkie panie z tężyczką i Ciebie Adamie!!!
Moje drogie chciała bym się z Wami podzielić doświadczeniami jakie mnie ostatnio dopadły.Dwa tygodnie temu miałam atak tężyczkowy ale nie spowodowany samym spadkiem wapna ale przede wszystkim potasu.
Teraz "spożywam'' 8 tabletek calperos 1000,alfadiol1g.i magnezin 500 8 tabletek,plus potas 1raz dziennie.Od 22 stycznia odstawiam eutyroks 150 i 125.A za równy miesiąc jadę do Zgierza na jod radioaktywny.Ciekawe czy mój rak dalej ma przeżuty??Oczyw iście standardowo po powrocie napiszę co i jak.Chcę również powiedzieć Wam,że robię badania moim dzieciom w kierunku tężyczki.Bo jak się okazuje ta choroba może być dziedziczna.Oczywiście po ich badaniach napiszę co i jak.
Pozdrawiam Was gorąco i pamiętajcie trzeba kożystać z życia!!!A jak się kroi impreza zwiększyć dawkę wapna i magnezu o połowę zarzucić wit.C i imprezować-ja tak robię i nie mam ataków!!Tak więc głowa do góry!!!

[dmoc4]

A mnie dziś nie tężyczka męczy ale takiiii bóóól głowy, że mi chyba odpadnie(((((

[gosia1978]

Napisane przez dmoc4

A mnie dziś nie tężyczka męczy ale takiiii bóóól głowy, że mi chyba odpadnie(((((

Mnie też wczoraj głowa bolała , zwłaszcza z tyłu , to chyba przez ciśnienie powietrza
Pozdrawiam

[neska951]

Napisane przez gosia1978

Psychiatrę odwiedziłam też dwa lata temu , to mnie do neurologa posłałaale dziękuję za szybką odpowiedź doceniam to

No i bardzo dobrze że wysłał Cię do neurologa, aby psychiatra zaczął leczenie "psychiczne" najpierw musi wykluczyć czy u podłoza dolegliwości pychicznych nie leżą choroby somatyczne nap niedoczynność taczycy, choroby neurologiczne itp. Zatem psychaitra moim zdaniem postąpił bardzo słusznie, skoro neurolog nie znalazł pzyczyn somatycznych warto znowu iść do psychiatryMój psychiatra też nie chciał podąć terapi do póki nie wyrównałam poziomu wit B12, poziomu hormonu tarczycy i prolaktyny


Dziewczyny mnie głowa bolała przez cały tydzień prawie jestem wykończona

terecha bądź dobrej mysli

[Mari26]

Hej Tężyczki!
Ostatnio zauważyłam, że mam słabe mięśnie. Wystarczy,że przez chwilę podniosę ręce do góry by się uczesać i momentalnie czuje takie zmęczenie i pobolewanie. Drętwieje zawsze i pobolewają mnie kości, ale oprócz witamin dla ciężarnych nie biorę dodatkowo żadnych suplementów-lekarz uważa, że nie ma potrzeby

[neska951]

Napisane przez Mari26

Hej Tężyczki!
Ostatnio zauważyłam, że mam słabe mięśnie. Wystarczy,że przez chwilę podniosę ręce do góry by się uczesać i momentalnie czuje takie zmęczenie i pobolewanie. Drętwieje zawsze i pobolewają mnie kości, ale oprócz witamin dla ciężarnych nie biorę dodatkowo żadnych suplementów-lekarz uważa, że nie ma potrzeby

A co mówi o tężyczce i ciąży???

[Mari26]

Pierwsza reakcja śmiech, po czym stwierdza: "Jesteś młodą, zdrową kobietą". Drugi lekarz dokładnie to samo. Śmiech na słowa "utajonej tężyczki", że czegoś takiego nie ma, a jak usłyszał,że mam wszystko we krwi w normie to już w ogóle wyśmiał mnie. Powiedział, że lekarze tak mówią jak nie wiedzą co jest.

[Puntodivista]

Napisane przez Mari26

Powiedział, że lekarze tak mówią jak nie wiedzą co jest.

Masakra jakaś

[neska951]

Napisane przez Mari26

Pierwsza reakcja śmiech, po czym stwierdza: "Jesteś młodą, zdrową kobietą". Drugi lekarz dokładnie to samo. Śmiech na słowa "utajonej tężyczki", że czegoś takiego nie ma, a jak usłyszał,że mam wszystko we krwi w normie to już w ogóle wyśmiał mnie. Powiedział, że lekarze tak mówią jak nie wiedzą co jest.

To straszne

[paula78]

Byłam wczoraj na TK głowy ,wyniki jutro ,mam nadzieje ze wielkich braków nie bedzie
potem krew,morfologia ,ob,crp,aptt,inr,sod ,potas i od siebie dorzuce jeszcze tsh.
potem wracam do neurologa.

moje objawy od listopada sie nie powtórzyly.

Wczoraj rozmawialam z lekarzem ktory mial pacjentke ,ktora nie widziała ,miala porazenie czucia i okazalo sie ze zaturuła sie jadem kielbasianym ,lekarz pierwszy raz od 30 lat spotkal sie z takim przypadkiem.

[neska951]

Paula i jak wyniki?

[madziczek]

Witajcie
ostatnio miałam zrobione badanie EMG-test tężyczkowy i wynik jest słabo dodatni (wynik słabo dodatni bo robiłam badanie po prawie 2 msc. leczenia duża dawka magnezu i wapnia)
Pytałam moją panią neurolog jak ta choroba ma się do ciąży i powiedziała, że trzeba uważać z wapniem, najlepiej odżywiać się tak by dostarczać organizmowi wystarczający poziom/kontrolować go (o ile to wystarczy).
Zna przypadek kiedy tężyczka pojawiła się w trakcie ciąży, dziecko urodziło się z dużym ciemiączkiem, ale na szczęście zarosło, chociaż trwało to dłużej niż zwykle.

Pozdrawiam serdecznie

[terecha]

Witajcie!!!
Piszę ze szpitala !!Jutro dowiem sie czy nie mam przerzutów.Ale raczej nie!!No bo nie mogę miećCalperos zmiejszyłam do 4 X tabletek na dzień i 3X alfadiol.Mg 4do 6 na dzień.Lekarze są załamani moimi spadkami ca i mg ale stwierdzili,że dadzą radę z tężyczką-i tak im nie wierzę(słyszalm to ze 100X)Czuję sie w miarę dobrze ale nie super.Pozdrawiam gorąco!!
I proszę zaakceptujcie tężyczkę nie buntujcie się i nie martwcie się nikt nam nie pomoże bo nikt nie wie jak można nam pomoc (tylko probójąa nic tak na prawdę nie potrafią)albo to zaakceptujecie albo będziecie sie męczyć.Jjest to ciężkie do normalnego życia ale dacie radę i nie dołujcie sie rególarnie zażywajcie calperos i alfadiol (wit b.)Kożystajcie z życia nie zawsze można znależc chorobę której jest wynik tężyczki jak Wam sie uda to super u mnie nie udało się jeszcze i może nie uda.Ale jestem szczęśkliwa z tego co mam mimo,że ataki tężyczkowe są bardzo bolesne!!!i tak bardzo często!!Pozdrawiam i życzę wiary

[Mari26]

Hej terecha
Trzymamy za Ciebie kciuki! Będzie dobrze i cieszę się z Twojego optymistycznego podejścia. Ja już 16 tydz. ciąży- nie ma takiego dnia bym obudziła się niezdrętwiała W ogóle to mam bardzo słabe ręce, wystarczy, że wezmę je na chwilę do góry to od razu mi mdleją, poza tym jestem słaba, ciągle senna i zmęczona, czasem łapie doła, że to sm i co będzie po porodzie, ale poza tym o.k. Oby tylko dzidziuś był zdrowy

[izun]

Terecha-daj znać co powiedzieli,martwimy się!
Mari26 nie myśl o sm.bo je sobie wymyślisz i to wcale nie będzie śmieszne!Może po prostu dzidzia tak się układa,że uciska jakieś nerwy i stąd twoje objawy?Miałam podobnie w ciąży,drętwe ręce zmieniały się w potwornie bolące,ale po porodzie ustało.Co prawda dziś mam sm,ale tamto się nie liczy.Grunt to się nie poddawać!
A u mnie na szczęście jakoś leci...życie z nową terażniejszością prawie poukładane,na głowie trochę mniej włosów no i trzeba było się przyzwyczaić do płaskich butów,ale to przecież nie koniec świata
Pozdrawiam cięrpiące bratnie duszki!!!!

[Mari26]

Hej Izun
Dzięki za wsparcie a jak z tym interferonem co kiedyś pisałaś-udało Ci się zakwalifikować na leczenie? A Twoja dzidzia ile już ma? Czy zmiany na rezonansie były już przy pierwszych objawach czy później tzn. chodzi mi o to czy długo chodziłaś po lekarzach zanim Cię dobrze zdiagnozowali i czy miałaś jakiś konkretny objaw, który poświadczył o tym, że to sm? Poza tym, trzymaj się cieplutko

[Puntodivista]

Mari26, nie myśl ciągle o sm, podobno złe rzeczy się do siebie przyciąga

Ja teraz się czuję lepiej. Ale z racji tego, że robię kurs prawa jazdy i miałam mega stresa (do tego drącego się instruktora), zaczęły łazić po mnie mrówki, kręciło mi się w głowie i byłam słaba. Masakra, lekkie zawirowanie i już jazdy...

Ale jak na razie jest ok
Trzymajcie się dziewczęta

[izun]

Mari 26 na interferon się załapałam,ale jego przyjmowanie to osobna historia...
Moje"dzidzie"(hi hi hi) mają prawie 11 lat,ale dla mnie są ciągle nieduże.
A jeśli chodzi o samą chorobę-trwa prawdopodobnie od 10 lat,objawy były różne,ale dla mnie zbyt błahe żeby chodzić po doktorach.Tzn.z racji wykonywanego zawodu zawsze znajdowałam sobie jakieś wytłumaczenie dla nich.Aż któregoś dnia tłumaczenie nie pomogło,bo spadłam bezwładnie z łóżka...no i był najpierw huk,potem strach,potem szpital i diagnoza-sm.Ale to nie jest koniec świata!!!!Z tym się żyje...a to najważniejsze...
W końcu walka o każdy dzień życia też jest jakiś celem...
Pozdrawiam...gdybym mogła ci jeszcze jakoś pomóc-wal jak w dym,odpowiem na każde pytanie...

[Puntodivista]

Napisane przez Puntodivista

Ale jak na razie jest ok

Ech... mówi się "nie chwal dnia przed zachodem słońca"...
Ale mnie wczoraj przetrzepało Jeszcze z jakimiś cholernymi mroczkami przed oczami... Masakra

[olga1781]

witam wszystkich bardzo ciepło
Nesko- mam do Ciebie pytanie,jestes bardzo obeznana w tych sprawach.Otóż robiłam badane:
patathormon 5.91 pg/ml 12.00 65.00 (czyli niedobór)
wapń całkowity 3.03 mmol/l 2.20 2.65 (a tu mam nadmiar)
rosfor nieorganiczny 3.75 mg/dl 2.50 4.50
jakoś dziwnie wygląda ten parathormon w stosunku do wapnia:confused :nie uważasz ,ze w tym przypadku wapń powinien być obniżony?Być może wapń wyszedł podwyższony,ponieważ nie zrobiłam przerwy przed pobraniem krwi...Brałam duże ilości wapnia i przez krótki okres alfadliol też trochę więcej,a jak wiadomo witD sprzyja wchłanianiu wapnia i chyba przedawkowałam....czy to jest twoim zdaniem możliwe?

[neska951]

Napisane przez olga1781

witam wszystkich bardzo ciepło
Nesko- mam do Ciebie pytanie,jestes bardzo obeznana w tych sprawach.Otóż robiłam badane:
patathormon 5.91 pg/ml 12.00 65.00 (czyli niedobór)
wapń całkowity 3.03 mmol/l 2.20 2.65 (a tu mam nadmiar)
rosfor nieorganiczny 3.75 mg/dl 2.50 4.50
jakoś dziwnie wygląda ten parathormon w stosunku do wapnia:confused :nie uważasz ,ze w tym przypadku wapń powinien być obniżony?Być może wapń wyszedł podwyższony,ponieważ nie zrobiłam przerwy przed pobraniem krwi...Brałam duże ilości wapnia i przez krótki okres alfadliol też trochę więcej,a jak wiadomo witD sprzyja wchłanianiu wapnia i chyba przedawkowałam....czy to jest twoim zdaniem możliwe?

Witaj niestety nie jestem lekarzem i nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie odnośnie wyników, natomiast spotkałam się z tym ,że jeden lekarz kazał odstawiać mi suplementy przed badaniami a inny nie zależy na kogo się trafi. Podobnie jest z długością nie brania suplementów w moim przypadku było tak że jeden lekarz kazał ostawić na 3 dni a inny na min 2 tygodnie, więc jak widać co lekarz to opinia. Najlepiej by było abyś poradziła się lekarza kierującego na badania .


Puntodivista ja też wczoraj padałam a nawet trochę przestraszyłam się , fatalnie się czułam... Niestety wiosna mi nie sprzyjazaczęłam ćwiczyć , chodzić na basen nie dam się!!!!!!!!!!!


Mari Teraz to tylko pozytywne myslenie ,żeby dzieciątka czuło się bezpiecznie


izun Tak trzymać podziwiam Twoją postawę


terecha trzymaj się pozdrawiamy gorąco