Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[kindziulindzia]

Napisane przez vesna84

no i ze ślub u Dominikanów nici...termin zajęty....:rycz e-smarkam:

bidulka uszy do góry

[nena1984]

Kiciuniu - wyglądasz bosko!!! i ten welon też się cudnie prezentuje. Nie dziwie się Twoim minom, i tak cud, że się nie rozpłakałaś ze szczęścia...wyglądasz tak pięknie.... A suknia w biuście prezentuje sie tak, że Twój Tż padnie z wrażenia jak Cię w niej zobaczy

Dziewczyny, przepraszam, że w tak szczęśliwym dla naszego wątku momencie, ale muszę wam się wyżalić, że jestem załamana ..... Dla tych co się orientują, że co miesiąc jeżdzę do krakowa, będzie jasne co czuję. Chodzi o to, że w dniu dzisiejszym dostałam harmonogram zjazdów na przyszły rok. Normalnie myślałam, że będę mieć wolne w lipcu, tak jak w tym roku, ale dyrekcja zrobiła nam niespodziankę i w 2012 wolne będzie w sierpniu. Dodam, że ślub mam w lipcu Co gorsze, w sobotę ślub, w niedziele sesja, obiad z najbliższą rodziną a od poniedziałku zjazd w krakowie Jestem wściekła, bo normalnie gdyby to nie był zjazd to wzięłabym zwolnienie lekarskie czy cuś, ale my zawsze w poniedziałki mamy egzaminy. Co oznacza, że dwa dni po weselu miałabym się tłuc 300 km i pisac egzamin. Kompletnie nie wiem co robić. Nie ma możliwości przełożenia egzaminu a jedynie zdawania go pod koniec aplikacji, co tez jest dramatycznym rozwiązaniem, bo za 2-3 lata już nic nie będę z tego pamięteć. Jestem załamana...

[bluesky89]

Boże, tyle się nacytowalam i odpisywałam i się nie dodało.
To tak, od początku.
Witam Was wieczornie
Dziś siedzę w domu i myśle nad teledyskiem ślubnym. I znalazłam coś fajnego na yt. Podoba mi się ogólna koncepcja zebrania znajomych i zrobienia czegoś fajnego, oprócz takiej standardowej sesji małżeńskiej we dwoje http://www.youtube.com/watch?v=9Lc3E...embedded#at=72

I teraz tak.
Po pierwsze : Kiciu, wyglądasz olśniewająco!!
Basiu : U nas jest tak samo, ja skarpion a TŻ panna
Chatko : zgadzam się co do pozostania w tym wątku do ostatniego ślubu świetny pomysł
Niuto : Co do pomysłu jestem na tak!
Zapomniałam co miałam jeszcze napisać odnośnie waszych postów..
A, witam wszystkie nowe PM-ki

[(kicia)]

nena ciężka sytuacja a myślisz że gdybyś pogadała z tym z kim masz ten egzamin wytłumaczyła jaka jest sytuacja nie udało by się go trochę przesunąć ale nie na koniec aplikacji??

właśnie ten welon bardzo mi się spodobał takie ciekawe ma wykończenie ale zapomniałam zapytać ile kosztuje. Ale pewnie jak to w salonie jest drogi

[nena1984]

nie, bo to nie jest egzamin jak na studiach, tylko państwowy ... coś jak matura i niestety nie ma opcji. Nawet u mnie dziewczyna w grupie była w ciąży i miała termin dosłownie kilka dni przed egzaminem i nie dało rady, musi go pisać za 2 lata, Jedyne co mogę zrobić, to wziąć zwolnienie i potem mieć tydzień wolnego, ale oczywiście kosztem tego że cały czas będzie nade mną wisiał ten egzamin. Cholera...myslalam że będę miała miesiąc wolnego, naciesze się swoim mężem...a tu taka kicha, Tż mówi, żeby spróbować ślub przełożyć, ale ja już tak się zżyłam z tymi moimi dwoma siódemkami (07.07).

Welon być może uda Ci się dostac gratis, salony często tak robią :tak:

[(kicia)]

jagodzia wróciła

[jagodzia133]

Napisane przez Gorska_Kozica

Mój TŻcik to bliźniak i też jest zdrowo trzepnięty

a mówiłam

Napisane przez vesna84

no i ze ślub u Dominikanów nici...termin zajęty....:rycz e-smarkam:

biedna

Napisane przez nena1984

Kiciuniu - wyglądasz bosko!!! i ten welon też się cudnie prezentuje. Nie dziwie się Twoim minom, i tak cud, że się nie rozpłakałaś ze szczęścia...wyglądasz tak pięknie.... A suknia w biuście prezentuje sie tak, że Twój Tż padnie z wrażenia jak Cię w niej zobaczy

Dziewczyny, przepraszam, że w tak szczęśliwym dla naszego wątku momencie, ale muszę wam się wyżalić, że jestem załamana ..... Dla tych co się orientują, że co miesiąc jeżdzę do krakowa, będzie jasne co czuję. Chodzi o to, że w dniu dzisiejszym dostałam harmonogram zjazdów na przyszły rok. Normalnie myślałam, że będę mieć wolne w lipcu, tak jak w tym roku, ale dyrekcja zrobiła nam niespodziankę i w 2012 wolne będzie w sierpniu. Dodam, że ślub mam w lipcu Co gorsze, w sobotę ślub, w niedziele sesja, obiad z najbliższą rodziną a od poniedziałku zjazd w krakowie Jestem wściekła, bo normalnie gdyby to nie był zjazd to wzięłabym zwolnienie lekarskie czy cuś, ale my zawsze w poniedziałki mamy egzaminy. Co oznacza, że dwa dni po weselu miałabym się tłuc 300 km i pisac egzamin. Kompletnie nie wiem co robić. Nie ma możliwości przełożenia egzaminu a jedynie zdawania go pod koniec aplikacji, co tez jest dramatycznym rozwiązaniem, bo za 2-3 lata już nic nie będę z tego pamięteć. Jestem załamana...

biedna zabijemy ich wszystkie a co


wróciłam z przymiarki zdjęcia za jakiś czas bo idę odprowadzić moją świadkową :P a ona ma fotki na tel i ona je zgra i mi podeśle chwilka cierpliwości ;p zaraz wracam

[vesna84]

jagodzia!!!! czekamy z niecierpliwością!!!!!!!!

[(kicia)]

znalazłam podobny welon

http://moda.allegro.pl/welon-magiczn...623085541.html

[kindziulindzia]

jagodzia no dawaj dawaj

[vesna84]

Napisane przez (kicia)

znalazłam podobny welon

http://moda.allegro.pl/welon-magiczn...623085541.html

welon magiczny-jaka fajna nazwa

[evoonia86]

Napisane przez vesna84

no i ze ślub u Dominikanów nici...termin zajęty....:rycz e-smarkam:

szkoda a już byłam pewna, że się uda. biedulko główka do góry

Napisane przez nena1984

Dziewczyny, przepraszam, że w tak szczęśliwym dla naszego wątku momencie, ale muszę wam się wyżalić, że jestem załamana ..... Dla tych co się orientują, że co miesiąc jeżdzę do krakowa, będzie jasne co czuję. Chodzi o to, że w dniu dzisiejszym dostałam harmonogram zjazdów na przyszły rok. Normalnie myślałam, że będę mieć wolne w lipcu, tak jak w tym roku, ale dyrekcja zrobiła nam niespodziankę i w 2012 wolne będzie w sierpniu. Dodam, że ślub mam w lipcu Co gorsze, w sobotę ślub, w niedziele sesja, obiad z najbliższą rodziną a od poniedziałku zjazd w krakowie Jestem wściekła, bo normalnie gdyby to nie był zjazd to wzięłabym zwolnienie lekarskie czy cuś, ale my zawsze w poniedziałki mamy egzaminy. Co oznacza, że dwa dni po weselu miałabym się tłuc 300 km i pisac egzamin. Kompletnie nie wiem co robić. Nie ma możliwości przełożenia egzaminu a jedynie zdawania go pod koniec aplikacji, co tez jest dramatycznym rozwiązaniem, bo za 2-3 lata już nic nie będę z tego pamięteć. Jestem załamana...

no to może przełożenie ślubu to jedyne wyjście z tej sytuacji?? chyba, że chcesz czekać 2, ale to straszna męka później dla główki tak wszystko sobie przypominać, a poza tym jakby nie było jesteś 2 lata w plecy

[(kicia)]

Napisane przez nena1984

nie, bo to nie jest egzamin jak na studiach, tylko państwowy ... coś jak matura i niestety nie ma opcji. Nawet u mnie dziewczyna w grupie była w ciąży i miała termin dosłownie kilka dni przed egzaminem i nie dało rady, musi go pisać za 2 lata, Jedyne co mogę zrobić, to wziąć zwolnienie i potem mieć tydzień wolnego, ale oczywiście kosztem tego że cały czas będzie nade mną wisiał ten egzamin. Cholera...myslalam że będę miała miesiąc wolnego, naciesze się swoim mężem...a tu taka kicha, Tż mówi, żeby spróbować ślub przełożyć, ale ja już tak się zżyłam z tymi moimi dwoma siódemkami (07.07).

Welon być może uda Ci się dostac gratis, salony często tak robią :tak:

tylko czy udało by się tak wszystko przesunąć zeby i zespół kamerzysta fotograf i sala byli ci sami? może być ciężko. Współczuję Ci takiej sytuacji

[Gorska_Kozica]

Napisane przez vesna84

no i ze ślub u Dominikanów nici...termin zajęty....:rycz e-smarkam:

O buuuu Czyżby nasze kciuki straciły moc?

[Gorska_Kozica]

Napisane przez nena1984

Kiciuniu - wyglądasz bosko!!! i ten welon też się cudnie prezentuje. Nie dziwie się Twoim minom, i tak cud, że się nie rozpłakałaś ze szczęścia...wyglądasz tak pięknie.... A suknia w biuście prezentuje sie tak, że Twój Tż padnie z wrażenia jak Cię w niej zobaczy

Dziewczyny, przepraszam, że w tak szczęśliwym dla naszego wątku momencie, ale muszę wam się wyżalić, że jestem załamana ..... Dla tych co się orientują, że co miesiąc jeżdzę do krakowa, będzie jasne co czuję. Chodzi o to, że w dniu dzisiejszym dostałam harmonogram zjazdów na przyszły rok. Normalnie myślałam, że będę mieć wolne w lipcu, tak jak w tym roku, ale dyrekcja zrobiła nam niespodziankę i w 2012 wolne będzie w sierpniu. Dodam, że ślub mam w lipcu Co gorsze, w sobotę ślub, w niedziele sesja, obiad z najbliższą rodziną a od poniedziałku zjazd w krakowie Jestem wściekła, bo normalnie gdyby to nie był zjazd to wzięłabym zwolnienie lekarskie czy cuś, ale my zawsze w poniedziałki mamy egzaminy. Co oznacza, że dwa dni po weselu miałabym się tłuc 300 km i pisac egzamin. Kompletnie nie wiem co robić. Nie ma możliwości przełożenia egzaminu a jedynie zdawania go pod koniec aplikacji, co tez jest dramatycznym rozwiązaniem, bo za 2-3 lata już nic nie będę z tego pamięteć. Jestem załamana...

Nawet nie umiem Ci nic poradzić Nieźle Was załatwili

[vesna84]

Napisane przez Gorska_Kozica

O buuuu Czyżby nasze kciuki straciły moc?

nie sądzę, po prostu to ja mam takiego cholernego pecha

[Gorska_Kozica]

Napisane przez vesna84

nie sądzę, po prostu to ja mam takiego cholernego pecha

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

jagodzia gdzie Ty się podziewasz z tymi fotkami?????

[D0tk4]

Napisane przez jagodzia133

wróciłam z przymiarki zdjęcia za jakiś czas bo idę odprowadzić moją świadkową :P a ona ma fotki na tel i ona je zgra i mi podeśle chwilka cierpliwości ;p zaraz wracam

Czekamy na fotoooo!!!

Napisane przez nena1984

Dziewczyny, przepraszam, że w tak szczęśliwym dla naszego wątku momencie, ale muszę wam się wyżalić, że jestem załamana ..... Dla tych co się orientują, że co miesiąc jeżdzę do krakowa, będzie jasne co czuję. Chodzi o to, że w dniu dzisiejszym dostałam harmonogram zjazdów na przyszły rok. Normalnie myślałam, że będę mieć wolne w lipcu, tak jak w tym roku, ale dyrekcja zrobiła nam niespodziankę i w 2012 wolne będzie w sierpniu. Dodam, że ślub mam w lipcu Co gorsze, w sobotę ślub, w niedziele sesja, obiad z najbliższą rodziną a od poniedziałku zjazd w krakowie Jestem wściekła, bo normalnie gdyby to nie był zjazd to wzięłabym zwolnienie lekarskie czy cuś, ale my zawsze w poniedziałki mamy egzaminy. Co oznacza, że dwa dni po weselu miałabym się tłuc 300 km i pisac egzamin. Kompletnie nie wiem co robić. Nie ma możliwości przełożenia egzaminu a jedynie zdawania go pod koniec aplikacji, co tez jest dramatycznym rozwiązaniem, bo za 2-3 lata już nic nie będę z tego pamięteć. Jestem załamana...

Strasznie Ci wspolczuje takiej sytuacji Wyscia masz dwa, albo przelozyc slub, albo meczyc sie na weselu z mysla, ze za 2 dni egxamin. No chyba, ze uda sie go przelozyc, ale ta opcja pisania go za 2 lata jest niezachecajaca .. Kazde wyjscie ma swoje plusy i minusy. Z przekladaniem moze byc taki problem, ze nie zgracie juz i zespolu i fotografa itp .. Bo wiadomo, ze zostal juz tylko nieco ponad rok wiec terminy moga miec porezerwowane. Stracicie zaliczki .. Ja jednak kombinowalabym cos z tym egzaminem .. Ale nic Ci nie poradze niestety .. Wspolczuje obecnej sytuacji i trzymam kciuki za podjecie jak najlepszej decyzji!

[fablous]

Witam wszystkie nowe PM-ki

kicia widać od razu, że to jest TA suknia, aż cała promieniejesz, pięknie wyglądasz

Napisane przez NightButterflyVIP

Sukienka wcale nie w moim typie-ani krój ani kolorystyka, aleeee Nie mogę się napatrzeć na CIEBIE w niej!!!! Masz super figurkę! I jaka postawa! Jak jakaś tapmadl

Dziękuję
Ale do tapmadl to mi spokojnie jakieś 20cm brakuje

Napisane przez nena1984

Dziewczyny, przepraszam, że w tak szczęśliwym dla naszego wątku momencie, ale muszę wam się wyżalić, że jestem załamana ..... Dla tych co się orientują, że co miesiąc jeżdzę do krakowa, będzie jasne co czuję. Chodzi o to, że w dniu dzisiejszym dostałam harmonogram zjazdów na przyszły rok. Normalnie myślałam, że będę mieć wolne w lipcu, tak jak w tym roku, ale dyrekcja zrobiła nam niespodziankę i w 2012 wolne będzie w sierpniu. Dodam, że ślub mam w lipcu Co gorsze, w sobotę ślub, w niedziele sesja, obiad z najbliższą rodziną a od poniedziałku zjazd w krakowie Jestem wściekła, bo normalnie gdyby to nie był zjazd to wzięłabym zwolnienie lekarskie czy cuś, ale my zawsze w poniedziałki mamy egzaminy. Co oznacza, że dwa dni po weselu miałabym się tłuc 300 km i pisac egzamin. Kompletnie nie wiem co robić. Nie ma możliwości przełożenia egzaminu a jedynie zdawania go pod koniec aplikacji, co tez jest dramatycznym rozwiązaniem, bo za 2-3 lata już nic nie będę z tego pamięteć. Jestem załamana...

o rany, współczuję... może jakimś trafem losu uda się, że akurat w ten poniedziałek nie będziesz mieć żadnego egzaminu

[vesna84]

Napisane przez nena1984

nie, bo to nie jest egzamin jak na studiach, tylko państwowy ... coś jak matura i niestety nie ma opcji. Nawet u mnie dziewczyna w grupie była w ciąży i miała termin dosłownie kilka dni przed egzaminem i nie dało rady, musi go pisać za 2 lata, Jedyne co mogę zrobić, to wziąć zwolnienie i potem mieć tydzień wolnego, ale oczywiście kosztem tego że cały czas będzie nade mną wisiał ten egzamin. Cholera...myslalam że będę miała miesiąc wolnego, naciesze się swoim mężem...a tu taka kicha, Tż mówi, żeby spróbować ślub przełożyć, ale ja już tak się zżyłam z tymi moimi dwoma siódemkami (07.07).

Welon być może uda Ci się dostac gratis, salony często tak robią :tak:

nena, może warto zastanowić się nad przełożeniem ślubu?? kurcze, nie wiem sama co bym w takiej sytuacji zrobiła....

[nena1984]

nic, chyba wybiorę opcję Scarlett O'Hary i....pomyślę o tym jutro. Dzięki za wsparcie kochane

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez fablous

o rany, współczuję... może jakimś trafem losu uda się, że akurat w ten poniedziałek nie będziesz mieć żadnego egzaminu

nie ma opcji...ustawa o ksip stanowi, że co miesiąc piszemy egzaminy

[vesna84]

Napisane przez nena1984

nic, chyba wybiorę opcję Scarlett O'Hary i....pomyślę o tym jutro. Dzięki za wsparcie kochane

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------


nie ma opcji...ustawa o ksip stanowi, że co miesiąc piszemy egzaminy

nena, a co Ty studiujesz? bo gdzieś mi to info umknęło

[niut0]

Napisane przez evoonia86

gratuluję największa motywacja jest wtedy, gdy widzisz efekty swojej pracy - tak trzymaj kochana

dziękuję

Napisane przez vesna84

no i ze ślub u Dominikanów nici...termin zajęty....:rycz e-smarkam:

a chcieliście koniecznie tam ?

Neno - o rany, nie zazdroszczę chociaż sama jeszcze nie wiem czy też ślubu w sesji nie będę brała - ale to co innego - Ty już wiesz na pewno, a na dodatek nie da się egzaminu przesunąć trochę...Ja chyba zadzwoniłabym orientacyjnie do właścicieli sali/fotografa i zapytała o możliwość ew. zmiany i później to przemyślała.
Paskudne uczucie tak przyzwyczaić się do czegoś-daty, a teraz taka przymusowa zmiana, trzymaj się

[jagodzia133]

oj dziewczyny przepraszam ale u mnie jest akcja koło bloku. 4 kolesi mnie zaczepiało i moją kuzynkę więc postanowiłam że ją odprowadzę później mój tata lukał przez balkon kto to taki bo wszystkich zna a się okazało że oni się do sklepu wkradają przez okno wejście jest z drugiej strony (mój blok stoi na wzniesieniu więc okno jest bardzo malutkie takie jak od piwnicy). No i nie możemy zadzwonić na psy bo będziemy musieli zeznawać a ja mieszkam na niebezpiecznym osiedlu mojego ojca znają wieć mnie też więc mogła bym nie dożyć swojego ślubu. Jak odprowadzałam ją do domu to oni jeszcze tam stali musiałam wracać na około do bloku bo mam dzwoniła i mówiła że poszli za nami, zadzwoniłam do tżta i on wybiegł szybko i stał za krzakami i patrzył czy bezpiecznie wchodzę do bloku bo nie chiciałam żeby ze mną szedł bo jak by wychodził to może by mu coś zrobili.
Także jeszcze raz przepraszam mam nadzieję że mnie rozumiecie

[niut0]

Napisane przez jagodzia133

oj dziewczyny przepraszam ale u mnie jest akcja koło bloku. 4 kolesi mnie zaczepiało i moją kuzynkę więc postanowiłam że ją odprowadzę później mój tata lukał przez balkon kto to taki bo wszystkich zna a się okazało że oni się do sklepu wkradają przez okno wejście jest z drugiej strony (mój blok stoi na wzniesieniu więc okno jest bardzo malutkie takie jak od piwnicy). No i nie możemy zadzwonić na psy bo będziemy musieli zeznawać a ja mieszkam na niebezpiecznym osiedlu mojego ojca znają wieć mnie też więc mogła bym nie dożyć swojego ślubu. Jak odprowadzałam ją do domu to oni jeszcze tam stali musiałam wracać na około do bloku bo mam dzwoniła i mówiła że poszli za nami, zadzwoniłam do tżta i on wybiegł szybko i stał za krzakami i patrzył czy bezpiecznie wchodzę do bloku bo nie chiciałam żeby ze mną szedł bo jak by wychodził to może by mu coś zrobili.
Także jeszcze raz przepraszam mam nadzieję że mnie rozumiecie

dobrze, że wam się nic nie stało!

[(kicia)]

Napisane przez jagodzia133

oj dziewczyny przepraszam ale u mnie jest akcja koło bloku. 4 kolesi mnie zaczepiało i moją kuzynkę więc postanowiłam że ją odprowadzę później mój tata lukał przez balkon kto to taki bo wszystkich zna a się okazało że oni się do sklepu wkradają przez okno wejście jest z drugiej strony (mój blok stoi na wzniesieniu więc okno jest bardzo malutkie takie jak od piwnicy). No i nie możemy zadzwonić na psy bo będziemy musieli zeznawać a ja mieszkam na niebezpiecznym osiedlu mojego ojca znają wieć mnie też więc mogła bym nie dożyć swojego ślubu. Jak odprowadzałam ją do domu to oni jeszcze tam stali musiałam wracać na około do bloku bo mam dzwoniła i mówiła że poszli za nami, zadzwoniłam do tżta i on wybiegł szybko i stał za krzakami i patrzył czy bezpiecznie wchodzę do bloku bo nie chiciałam żeby ze mną szedł bo jak by wychodził to może by mu coś zrobili.
Także jeszcze raz przepraszam mam nadzieję że mnie rozumiecie

no masakra

[vesna84]

Napisane przez jagodzia133

oj dziewczyny przepraszam ale u mnie jest akcja koło bloku. 4 kolesi mnie zaczepiało i moją kuzynkę więc postanowiłam że ją odprowadzę później mój tata lukał przez balkon kto to taki bo wszystkich zna a się okazało że oni się do sklepu wkradają przez okno wejście jest z drugiej strony (mój blok stoi na wzniesieniu więc okno jest bardzo malutkie takie jak od piwnicy). No i nie możemy zadzwonić na psy bo będziemy musieli zeznawać a ja mieszkam na niebezpiecznym osiedlu mojego ojca znają wieć mnie też więc mogła bym nie dożyć swojego ślubu. Jak odprowadzałam ją do domu to oni jeszcze tam stali musiałam wracać na około do bloku bo mam dzwoniła i mówiła że poszli za nami, zadzwoniłam do tżta i on wybiegł szybko i stał za krzakami i patrzył czy bezpiecznie wchodzę do bloku bo nie chiciałam żeby ze mną szedł bo jak by wychodził to może by mu coś zrobili.
Także jeszcze raz przepraszam mam nadzieję że mnie rozumiecie

jagodzia, no jasne, że rozumiemy....bosz...czyta jąc to nieźle podniosło mi się ciśnienie

[melod_y]

WITAM NOWE PMki

nena również współczuje.. bo nawet jakbyś została przy 07.07 to przed weselem i w całym zamieszniu będzie ciężko ci się przygotować.. powiem Ci ze nie bardzo wiem jak te egzaminy wyglądają i o co w nich chodzi ale moze macie jakąć poprawke pozniej?
Bo na prawde moze być problem teraz z tym przekładaniem.. z tego co wiem już nawet zaproszenie zaczełaś biedulo robić...
I tyle przecież pracy, wysiłku i serca wkładamy w przygotowania, rezerwacje i nagle taka wiadomośc. Chyba żadna z Nas nie chciałabym takiego niefortunnego zbiegu..
Prześpij się dzisiaj z tym i pomyśl czy jednak nie ma gdzieś małej luki, sposobu..


KICIA!!!!! NORMALNIE NIE MOGE SIĘ NAPATRZEĆ! PIĘKNIE WYGLĄDASZ I NIE WIEDZIAŁAM ŻE SUKIENKA MOŻE TAK PASOWAĆ DO OSOBY !!!! IDEALNA DLA CIEBIE !

[Gorska_Kozica]

Napisane przez jagodzia133

oj dziewczyny przepraszam ale u mnie jest akcja koło bloku. 4 kolesi mnie zaczepiało i moją kuzynkę więc postanowiłam że ją odprowadzę później mój tata lukał przez balkon kto to taki bo wszystkich zna a się okazało że oni się do sklepu wkradają przez okno wejście jest z drugiej strony (mój blok stoi na wzniesieniu więc okno jest bardzo malutkie takie jak od piwnicy). No i nie możemy zadzwonić na psy bo będziemy musieli zeznawać a ja mieszkam na niebezpiecznym osiedlu mojego ojca znają wieć mnie też więc mogła bym nie dożyć swojego ślubu. Jak odprowadzałam ją do domu to oni jeszcze tam stali musiałam wracać na około do bloku bo mam dzwoniła i mówiła że poszli za nami, zadzwoniłam do tżta i on wybiegł szybko i stał za krzakami i patrzył czy bezpiecznie wchodzę do bloku bo nie chiciałam żeby ze mną szedł bo jak by wychodził to może by mu coś zrobili.
Także jeszcze raz przepraszam mam nadzieję że mnie rozumiecie

No to faktycznie niezłe akcja. Ja bym chyab kanałami do domu wracała, żeby się tylko do mnie nie doczepili, bo znając mój niewyparzony język cos bym jeszcze powiedziała... A wtedy to już umarł w butach
Swoją drogą masakra mieszkać na takim osiedlu i bać sie do domu wracać

[Lubcia]

Napisane przez jagodzia133

oj dziewczyny przepraszam ale u mnie jest akcja koło bloku. 4 kolesi mnie zaczepiało i moją kuzynkę więc postanowiłam że ją odprowadzę później mój tata lukał przez balkon kto to taki bo wszystkich zna a się okazało że oni się do sklepu wkradają przez okno wejście jest z drugiej strony (mój blok stoi na wzniesieniu więc okno jest bardzo malutkie takie jak od piwnicy). No i nie możemy zadzwonić na psy bo będziemy musieli zeznawać a ja mieszkam na niebezpiecznym osiedlu mojego ojca znają wieć mnie też więc mogła bym nie dożyć swojego ślubu. Jak odprowadzałam ją do domu to oni jeszcze tam stali musiałam wracać na około do bloku bo mam dzwoniła i mówiła że poszli za nami, zadzwoniłam do tżta i on wybiegł szybko i stał za krzakami i patrzył czy bezpiecznie wchodzę do bloku bo nie chiciałam żeby ze mną szedł bo jak by wychodził to może by mu coś zrobili.
Także jeszcze raz przepraszam mam nadzieję że mnie rozumiecie

Ważne, że jesteś cała i zdrowa i nikomu się nic nie stało