W klawiaturę stukamy, radością się dzielimy, swe smutki i żale wylewamy!

[MascarpOOne]

Napisane przez pffe

apap na mnie nie działa nawet jak wezmę maksymalną dopuszczalną ilość i zjem co te 4 czy 6 godzin takie dawki. Apap to poprawiacz humoru w moim przypadku, ibuprom działa a na ósemkę działa etopiryna max U każdego działa inny lek

Na mnie tylko ten w proszku działa nie wiem czemu... Tak to tylko ibuprofen. A innych brać nie mogę bo miałam chorą wątrobę i później zawsze coś mi się dzieje

Pffe a spytam się tak... no nie wiem czy jesteś w stanie na to odpowiedzieć...
Jesteś silną osobą jakbyś poradziła sobie w sytuacji kiedy ktoś znęca się nad Tobą psychicznie?
Musisz mieszkać z taką osobą jeszcze jakiś czas bo nie masz wyjścia no w moim przypadku nie mam wyjścia bo mam poważne problemy psychiczne i nie powinnam pracować... Tak się zastanawiam jak sobie z tym radzić bo ignorować potrafię do pewnego stopnia ale czasami aż mnie to przerasta w dodatku niestety ale jest możliwość że brat trafi do szpitala i z ojcem będę sama non stop Ewentualnie Tż będzie siedział ale wiele mi to nie da bo to tak bezczelny człowiek, że równie dobrze może nas wywalić z domu ...

[pffe]

Napisane przez MascarpOOne

Na mnie tylko ten w proszku działa nie wiem czemu... Tak to tylko ibuprofen. A innych brać nie mogę bo miałam chorą wątrobę i później zawsze coś mi się dzieje

Pffe a spytam się tak... no nie wiem czy jesteś w stanie na to odpowiedzieć...
Jesteś silną osobą jakbyś poradziła sobie w sytuacji kiedy ktoś znęca się nad Tobą psychicznie?
Musisz mieszkać z taką osobą jeszcze jakiś czas bo nie masz wyjścia no w moim przypadku nie mam wyjścia bo mam poważne problemy psychiczne i nie powinnam pracować... Tak się zastanawiam jak sobie z tym radzić bo ignorować potrafię do pewnego stopnia ale czasami aż mnie to przerasta w dodatku niestety ale jest możliwość że brat trafi do szpitala i z ojcem będę sama non stop Ewentualnie Tż będzie siedział ale wiele mi to nie da bo to tak bezczelny człowiek, że równie dobrze może nas wywalić z domu ...

A nie możesz się wyprowadzić?
Jak bym nie mogła się wyprowadzić to bym spędzała jak najwięcej czasu poza domem, może u TŻ, koleżanki, babci, cioci. Wychodziłabym rano a wracała wieczorem, najlepiej jak ojciec już śpi. A jak by się dało to bym nocowała u kogoś. A jak bym już musiała z nim przebywać to by prawdopodobnie kończyło się to awanturami bo bym nie dała sobie w kaszę dmuchać i na każdą głupią odzywkę bym reagowała i bym znajdowała coś, co go zaboli.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez MascarpOOne

Na mnie tylko ten w proszku działa nie wiem czemu... Tak to tylko ibuprofen. A innych brać nie mogę bo miałam chorą wątrobę i później zawsze coś mi się dzieje

Pffe a spytam się tak... no nie wiem czy jesteś w stanie na to odpowiedzieć...
Jesteś silną osobą jakbyś poradziła sobie w sytuacji kiedy ktoś znęca się nad Tobą psychicznie?
Musisz mieszkać z taką osobą jeszcze jakiś czas bo nie masz wyjścia no w moim przypadku nie mam wyjścia bo mam poważne problemy psychiczne i nie powinnam pracować... Tak się zastanawiam jak sobie z tym radzić bo ignorować potrafię do pewnego stopnia ale czasami aż mnie to przerasta w dodatku niestety ale jest możliwość że brat trafi do szpitala i z ojcem będę sama non stop Ewentualnie Tż będzie siedział ale wiele mi to nie da bo to tak bezczelny człowiek, że równie dobrze może nas wywalić z domu ...

A jak by miał ochotę wywalić Was z domu to masz święte prawo zadzwonić po policję bo póki jesteś tam zameldowana nie ma takiego prawa.

[MascarpOOne]

Napisane przez pffe

A nie możesz się wyprowadzić?
Jak bym nie mogła się wyprowadzić to bym spędzała jak najwięcej czasu poza domem, może u TŻ, koleżanki, babci, cioci. Wychodziłabym rano a wracała wieczorem, najlepiej jak ojciec już śpi. A jak by się dało to bym nocowała u kogoś. A jak bym już musiała z nim przebywać to by prawdopodobnie kończyło się to awanturami bo bym nie dała sobie w kaszę dmuchać i na każdą głupią odzywkę bym reagowała i bym znajdowała coś, co go zaboli.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------


A jak by miał ochotę wywalić Was z domu to masz święte prawo zadzwonić po policję bo póki jesteś tam zameldowana nie ma takiego prawa.

Niby ta ale siedzieć i słuchać tych jego obelg i gróźb to serio aż się w człowieku przewraca... Jeszcze ja mam problem, że nie do końca potrafię czasami wiedzieć co się dzieje dookoła mnie i wtedy się boję no i wiadomo jestem taka agresywna, że boje się, że mu coś kiedyś zrobię i wtedy będę miała problemy... Nie wiem 30 mam psychiatrę, wszystko jej powiem może mnie zamknie na obserwacji i będzie dobierała po raz trzeci mi nowe leki w każdym razie nie mam pomysłu co zrobić bu zaczął mnie szanować, po dobroci już tego się załatwić nie da więc szukam jakiegoś sposobu żeby na nim ten szacunek wymusić... żeby wiedział, że nie może mnie uderzyć ani nic bo poniesie jakieś konsekwencje... tylko jestem głupia i nie mam pojęcia co to mogłoby być...

[pffe]

Napisane przez MascarpOOne

Niby ta ale siedzieć i słuchać tych jego obelg i gróźb to serio aż się w człowieku przewraca... Jeszcze ja mam problem, że nie do końca potrafię czasami wiedzieć co się dzieje dookoła mnie i wtedy się boję no i wiadomo jestem taka agresywna, że boje się, że mu coś kiedyś zrobię i wtedy będę miała problemy... Nie wiem 30 mam psychiatrę, wszystko jej powiem może mnie zamknie na obserwacji i będzie dobierała po raz trzeci mi nowe leki w każdym razie nie mam pomysłu co zrobić bu zaczął mnie szanować, po dobroci już tego się załatwić nie da więc szukam jakiegoś sposobu żeby na nim ten szacunek wymusić... żeby wiedział, że nie może mnie uderzyć ani nic bo poniesie jakieś konsekwencje... tylko jestem głupia i nie mam pojęcia co to mogłoby być...

Policja? W każdej chwili możesz zadzwonić. Groźby są karalne a jak już podnosi rękę na Ciebie to się nie wahaj.
Jak się boisz, że mu coś zrobisz to bym nie ryzykowała z innymi sposobami bo ja bym trzymała kij od bejsbola w pokoju i jak by mi groził, że mnie uderzy to ja bym mu groziła, że ja mu nogi tym połamię, proste. Ale jak Ty się boisz, że Cię poniesie to już poczekaj do tej wizyty u lekarza a póki co jak zaczyna Ci grozić czy cokolwiek innego to dzwoń po policję, Twoje święte prawo

[chocolate_she]

Napisane przez MascarpOOne

Nie, jasne, że nie można wrzucać każdego do jednego wora ale też nie można gadać bzdur, że się kogoś zna jeśli się z nim nie mieszka. Skąd wiesz, że kiedy się pokłócisz z nim i on nie będzie mógł sobie iść do domu tylko siedzieć i na Ciebie patrzeć to Cię nie pobije? Nie wiesz tego. Gorzej kiedy już będzie ten papierek i nagle taki kwiatek wyjdzie to wtedy się zacznie kombinowanie

Ok nie chcę być wredna i zdaję sobie sprawę, że wiele w życiu przeszłaś i wycierpiałaś się, ale próbujesz w tym momencie narzucić mi swoje zdanie. To, że nie miałaś w życiu lekko nie czyni Cię specem od związków i osobą wszechwiedzącą. Ja tylko napisałam, że zdecydowaliśmy z Tż, że będziemy mieszkać razem po ślubie a Ty zaczęłaś to negować próbując dać mi do zrozumienia, że muszę najpierw przetestować Tż bo może jest draniem i ja o tym nie wiem... Przykro mi z powodu Twojej ciężkiej sytuacji naprawdę współczuję, musisz być silna

[Czekoladowe_Serce]

Heej

Wczoraj pilnowalam malego siostry, tz do mnie dolaczyl i dzis z rana jezdzilismy na zakupy, czekamy az obiad sie zrobi a pozniej idziemy do siostry tz
I jutro rano wraca do domu

[MascarpOOne]

Napisane przez pffe

Policja? W każdej chwili możesz zadzwonić. Groźby są karalne a jak już podnosi rękę na Ciebie to się nie wahaj.
Jak się boisz, że mu coś zrobisz to bym nie ryzykowała z innymi sposobami bo ja bym trzymała kij od bejsbola w pokoju i jak by mi groził, że mnie uderzy to ja bym mu groziła, że ja mu nogi tym połamię, proste. Ale jak Ty się boisz, że Cię poniesie to już poczekaj do tej wizyty u lekarza a póki co jak zaczyna Ci grozić czy cokolwiek innego to dzwoń po policję, Twoje święte prawo

Heh tylko trochę to zawiłe bo on ma szemrane znajomości z prawdziwymi bandziorami a nie gienkiem z pod żabki i ja się boję bo to taka mściwa gnida, że jak wezwę na niego policję to on napuści mi kogoś na Tż a co do kija no myślałam o tym ale on jest o tyle silny, że byłby w stanie mi go wyrwać i mnie nim zatłuc... 30 pojadę i postaram się by położyła mnie do szpitala... Potrzebuję odpoczynku i odpowiednich leków żeby móc funkcjonować, iść do pracy i w końcu się wynieść. Powiem prawdę że nie czuje się u siebie w domu bezpieczna.

[pffe]

Napisane przez MascarpOOne

Heh tylko trochę to zawiłe bo on ma szemrane znajomości z prawdziwymi bandziorami a nie gienkiem z pod żabki i ja się boję bo to taka mściwa gnida, że jak wezwę na niego policję to on napuści mi kogoś na Tż a co do kija no myślałam o tym ale on jest o tyle silny, że byłby w stanie mi go wyrwać i mnie nim zatłuc... 30 pojadę i postaram się by położyła mnie do szpitala... Potrzebuję odpoczynku i odpowiednich leków żeby móc funkcjonować, iść do pracy i w końcu się wynieść. Powiem prawdę że nie czuje się u siebie w domu bezpieczna.

Nie możesz do TŻ się wyprowadzić? nie ma takiej opcji?

[MascarpOOne]

Napisane przez chocolate_she

Ok nie chcę być wredna i zdaję sobie sprawę, że wiele w życiu przeszłaś i wycierpiałaś się, ale próbujesz w tym momencie narzucić mi swoje zdanie. To, że nie miałaś w życiu lekko nie czyni Cię specem od związków i osobą wszechwiedzącą. Ja tylko napisałam, że zdecydowaliśmy z Tż, że będziemy mieszkać razem po ślubie a Ty zaczęłaś to negować próbując dać mi do zrozumienia, że muszę najpierw przetestować Tż bo może jest draniem i ja o tym nie wiem... Przykro mi z powodu Twojej ciężkiej sytuacji naprawdę współczuję, musisz być silna

Ja nic nie piszę żeby zrobić Ci na złość czy Cię tu ośmieszyć albo poniżyć. Mówię tylko że nie zna się kogoś w 100% jeśli się z nim nie mieszka. Ja Ci nie karzę od razu z buta iść i wynająć sobie mieszkanie ale możesz choć zrobić jak ja czyli pomieszkiwać... My z Tż mięliśmy okazję się przekonać bo już przez długi czas po 2 razy opiekowaliśmy się mieszkaniami i w jakimś stopniu siebie sprawdziliśmy... Może zanim weźmiesz ślub zamieszkaj z nim gdzieś na miesiąc czy dwa i sprawdź się w tej sytuacji. Ja Ci niczego pozłości nie piszę a dla waszego dobra.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez pffe

Nie możesz do TŻ się wyprowadzić? nie ma takiej opcji?

Niestety, on jest w takiej sytuacji finansowej, że teraz mieszka z dziadkami... No a oni mnie traktują tak " Jesteś potrzebna P to bądź ale jak Ty coś potrzebujesz to się wal" niestety.

[chocolate_she]

Napisane przez MascarpOOne

Ja nic nie piszę żeby zrobić Ci na złość czy Cię tu ośmieszyć albo poniżyć. Mówię tylko że nie zna się kogoś w 100% jeśli się z nim nie mieszka. Ja Ci nie karzę od razu z buta iść i wynająć sobie mieszkanie ale możesz choć zrobić jak ja czyli pomieszkiwać... My z Tż mięliśmy okazję się przekonać bo już przez długi czas po 2 razy opiekowaliśmy się mieszkaniami i w jakimś stopniu siebie sprawdziliśmy... Może zanim weźmiesz ślub zamieszkaj z nim gdzieś na miesiąc czy dwa i sprawdź się w tej sytuacji. Ja Ci niczego pozłości nie piszę a dla waszego dobra.

Ok dziękuję za rady, raczej z nich nie skorzystam, ale mimo wszystko dzięki. Myślę, że nasza dyskusja już nie ma sensu bo każda z nas inaczej patrzy na tę sprawę
ale miło, że potrafimy tu nie tylko sobie słodzić i głaskać po główce a również obiektywnie wymienić zdanie

[MascarpOOne]

Napisane przez chocolate_she

Ok dziękuję za rady, raczej z nich nie skorzystam, ale mimo wszystko dzięki. Myślę, że nasza dyskusja już nie ma sensu bo każda z nas inaczej patrzy na tę sprawę
ale miło, że potrafimy tu nie tylko sobie słodzić i głaskać po główce a również obiektywnie wymienić zdanie

W sumie tak No pewnie, jesteś dorosła i sama o sobie decydujesz, nie mam zamiaru Cię do niczego zmuszać, pisałam tylko swoje zdanie

[Cytrynowe_Marzenie]

Hej, hej...

Zaniedbuje Was ostatnio... W ogóle mam mało czasu na wizaż...

[chocolate_she]

Napisane przez Cytrynowe_Marzenie

Hej, hej...

Zaniedbuje Was ostatnio... W ogóle mam mało czasu na wizaż...

Cześć co u Ciebie?

[Cytrynowe_Marzenie]

Wpadłam w wir pracy. Nie mam już ochoty na nic. A jeszcze wczoraj współlokatorka imprezę zrobiła... Padła jako pierwsza, a ja ani nie chciałam siedzieć z jej znajomymi, ani nie mogłam spać, bo oni byli głośno.
A do mnie wcześniej jeszcze przyszła koleżanka z chłopakiem. Mieli być na 2-3 godziny, bo ona dziś do pracy, ale jej boy się wkręcił w imprezę i zostali. A mi aż szkoda jej było. Co z tego, że mogła się położyć w moim pokoju, jak było tak głośno, że spać się nie dało... Do tego ten jej miał ją w nosie. I zamiast dać jej spokój to co chwilę przychodził i gadał jej nad uchem...

[Kolorowymaj]

A ja dostalam goraczki, boli mnie gardlo i leze w lozku

Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej, bo siedziec w pracy w takim stanie to kicha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chocolate_she]

Napisane przez Kolorowymaj

A ja dostalam goraczki, boli mnie gardlo i leze w lozku

Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej, bo siedziec w pracy w takim stanie to kicha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zdrowiej kochana

[MascarpOOne]

Napisane przez Kolorowymaj

A ja dostalam goraczki, boli mnie gardlo i leze w lozku

Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej, bo siedziec w pracy w takim stanie to kicha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja bym wzięła zwolnienie bo kiedyś już chodziłam do szkoły w takim stanie i wydobrzałam a za tydzień mnie rozebrało na miesiąc

[pffe]

Napisane przez MascarpOOne

Ja bym wzięła zwolnienie bo kiedyś już chodziłam do szkoły w takim stanie i wydobrzałam a za tydzień mnie rozebrało na miesiąc

Miałam to samo. Myślałam, ze po 5 dniach mi przeszło a po kolejnych dwóch wróciło i na ponad 2 tygodnie rozłożyło.

[MascarpOOne]

Napisane przez pffe

Miałam to samo. Myślałam, ze po 5 dniach mi przeszło a po kolejnych dwóch wróciło i na ponad 2 tygodnie rozłożyło.

No lepiej poleżeć 2-3 dni i mieć spokój. Parzyć ziółka, brać wspomagacze i wrócić do siebie.

[pffe]

Napisane przez MascarpOOne

No lepiej poleżeć 2-3 dni i mieć spokój. Parzyć ziółka, brać wspomagacze i wrócić do siebie.

Też tak uważam

[Kolorowymaj]

Tez dziewczyny tak uwazam ale teraz niestety nie moge, mam juz w pracy zaplanowane rzeczy ktore musze zrobic, do tego musze przygotowac wielkie zestawienie ktore bedzie robione pierwszy raz i jest koniec miesiaca, wiec duzo roboty.

Jestem wkurzona, bo w tym roku wzielam szczepionke na grype za ponad stowke i jak widac nic nie dalo...
Co roku choruje w tym okresie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez Kolorowymaj

Tez dziewczyny tak uwazam ale teraz niestety nie moge, mam juz w pracy zaplanowane rzeczy ktore musze zrobic, do tego musze przygotowac wielkie zestawienie ktore bedzie robione pierwszy raz i jest koniec miesiaca, wiec duzo roboty.

Jestem wkurzona, bo w tym roku wzielam szczepionke na grype za ponad stowke i jak widac nic nie dalo...
Co roku choruje w tym okresie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja uważam, że te szczepionki nic nie dają, nie są w stanie zaszczepić Cię na wszystko.

[MascarpOOne]

Napisane przez Kolorowymaj

Tez dziewczyny tak uwazam ale teraz niestety nie moge, mam juz w pracy zaplanowane rzeczy ktore musze zrobic, do tego musze przygotowac wielkie zestawienie ktore bedzie robione pierwszy raz i jest koniec miesiaca, wiec duzo roboty.

Jestem wkurzona, bo w tym roku wzielam szczepionke na grype za ponad stowke i jak widac nic nie dalo...
Co roku choruje w tym okresie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to może lepiej wspomagaj sobie odporność na bieżąco ? Herbata z korzeniem imbiru, rutinocscorbin, wapno wieczorem... Teraz polecam Ci wziąć ibuprom lub ibum bo mimo wszystko mają właściwości przeciwzapalne.

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez pffe

Ja uważam, że te szczepionki nic nie dają, nie są w stanie zaszczepić Cię na wszystko.

Pewnie, że nic nie dają Ba osłabiają odporność...

Jest jedno małe ale przy którym ludzie się gubią czy szczepić czy nie szczepić :

Biorąc szczepionkę na odrę, różyczkę, świnkę i inne możemy je dostać ale za to ponoć jesteśmy w 100% chronieni przed powikłaniami oraz przejdziemy je łagodniej...

Łagodniej... Nie do końca tak fajnie jak się wydaje, ponieważ to łagodniej oznacza, że nie będziemy mięli żadnych typowych objaw dla danej choroby i może to zakończyć się pobytem w szpitalu z powodu pogorszenia stanu zdrowia niewiadomego pochodzenia

Jeżeli chodzi o szczepionkę na grypę no nie jest warta ani zdrowia ani pieniędzy ponieważ jest zrobiona pod jeden konkretny gatunek zwykłej rozkładającej nas grypy.
Teraz natomiast mamy wysyp wielu wirusów grypopodobnych oraz zmutowanych bakterii grypy a w takim i takim przypadku się to nie sprawdzi.

Ha skąd wiem? Moja ciotka się szczepiła na grypę no i ja miałam świnkę mimo szczepionki więc pamiętam jak doktor tłumaczyła

Aha no i z tego co napisałam niby wynika, że nie warto się szczepić ale też należy pamiętać , że powikłania po każdej z chorób no są groźne a nawet zagrażają życiu więc to trzeba znaleźć na własną rękę mniejsze zło.

[Kolorowymaj]

Napisane przez pffe

Ja uważam, że te szczepionki nic nie dają, nie są w stanie zaszczepić Cię na wszystko.

Wzielam to pierwszy raz, lekarz mi to polecil bo sporo chorowalam. 3 razy od stycznia do maja. Mialam robione badania, nawet na choroby zakazne i wszystko bylo ok. Licze na to ze to jakies jednodniowe chorobsko

Napisane przez MascarpOOne

No to może lepiej wspomagaj sobie odporność na bieżąco ? Herbata z korzeniem imbiru, rutinocscorbin, wapno wieczorem... Teraz polecam Ci wziąć ibuprom lub ibum bo mimo wszystko mają właściwości przeciwzapalne.

Wzielam ibum bo tylko to mialam wit c biore i ogolnie jem duzo warzyw i owocow.

Wydaje mi sie ze to moze byc przez to ze w sobote umylam glowe i niby byla juz sucha jak wychodzilam, ale tak pizgalo ze moze to sie przyczynilo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MascarpOOne]

Napisane przez Kolorowymaj

Wzielam to pierwszy raz, lekarz mi to polecil bo sporo chorowalam. 3 razy od stycznia do maja. Mialam robione badania, nawet na choroby zakazne i wszystko bylo ok. Licze na to ze to jakies jednodniowe chorobsko







Wzielam ibum bo tylko to mialam wit c biore i ogolnie jem duzo warzyw i owocow.

Wydaje mi sie ze to moze byc przez to ze w sobote umylam glowe i niby byla juz sucha jak wychodzilam, ale tak pizgalo ze moze to sie przyczynilo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To lekarz ma chyba mało wyobraźni... Nie poleca się takich szczepionek osobom z niską odpornością... Jak paradoksalnie by to nie brzmiało. To ustalono już dawno kiedy po wprowadzeniu szczepionki masowo lądowały zaraz po zaszczepieniu dzieciaki ze słabą odpornością w szpitalu. Brata mojej koleżanki ledwie odratowali...

[Kolorowymaj]

Hmm to nawet nie wiedzialam teraz ciezko trafic na dobrego lekarza. Poza tym wszedzie sa takie kolejki ze jak juz musze isc to ide prywatnie, oprocz rodzinnego. Teraz jak juz nie biore tabletek anty to nie zalezy mi na tym zeby dostac sie jak najszybciej do ginekologa, wiec ponad tydzien zapisalam sie na nfz i mam wizyte w polowie stycznia... zapytalam co jesli mialabym jakies zapalenie to powiedzieli mi ze trzeba leczyc sie lekami dostepnymi bez recepty do czasu wizyty

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MascarpOOne]

Generalnie masz 2 wyjścia

- Żyć maksymalnie ostrożnie czyli : nie jeść w miejscach publicznych, myć ręce tak często jak to tylko możliwe, naciągać bluzkę na nos w środkach transportu, zmieniać ubrania z " po dworze na domowe" gdy wchodzisz do domu no i wiadomo jak największa sterylność mieszkania : odkurzanie, mycie podłóg, częste pranie zasłon, codzienne ścieranie kurzy w maseczce higienicznej i tak dalej

no a drugie wyjście to zupełna odwrotność czyli zahartowanie organizmu i prawdę mówiąc mnie to pomogło czyli : nie bój się przemarznąć, biegaj spocona po mieście, pozwól mieszkaniu się trochę zapuścić i tak dalej.

W sumie ja z niską odpornością zostałam zmuszona przez koleżanki do drugiego wyjścia ponieważ moja mama miała straaaszne skłonności do przesady np. w wieku 12 lat nie mogłam iść z koleżankami na huśtawki bo przecież huśtawka się mogła zerwać ;P
Dopiero moje dwie kumpele powiedziały, że chyba jestem nienormalna i mnie ciągały po mieście od rana do wieczora w największe skupiska ludzi, w wygłupy na murkach, placach zabaw i tak przestałam chorować ;P

Warto też nie sięgać po leki w przypadku gorączki bo każda gorączka którą przejdziemy bez leków wzmacnia nasz organizm no ale też trzeba zachować przy tym ostrożność.

[kaaarii]

Nadrobiłam w końcu!

Wróciłam jakieś dwie godzinki temu ze studiów i od Tż i od razu na lapka, żeby Was nadrobić

Jesli chodzi o mieszkanie z Tż, to my też planujemy przed ślubem. Chcemy myśleć o wspólnym wynajęciu mieszkania gdzieś maj/czerwiec 2015, jak ja skończę studia i obronie licencjat.

A jeśli chodzi o ósemki, mam już wszystkie cztery i jak sobie przypomnę ten ból to mnie na samą myśl cała szczena boli, mi jedynie pomagało smarowanie dentostepem

[creatives]

Cześć Delektuję się ostatnimi chwilami wolności w ten weekend, jutro zajęcia od 8 do 19, bez przerwy

[MascarpOOne]

Napisane przez kaaarii

Nadrobiłam w końcu!

Wróciłam jakieś dwie godzinki temu ze studiów i od Tż i od razu na lapka, żeby Was nadrobić

Jesli chodzi o mieszkanie z Tż, to my też planujemy przed ślubem. Chcemy myśleć o wspólnym wynajęciu mieszkania gdzieś maj/czerwiec 2015, jak ja skończę studia i obronie licencjat.

A jeśli chodzi o ósemki, mam już wszystkie cztery i jak sobie przypomnę ten ból to mnie na samą myśl cała szczena boli, mi jedynie pomagało smarowanie dentostepem

My tak samo z tym, że jeszcze się wahamy czy nie wyjechać do roboty za granicę na jakiś czas i od razu nie kupić mieszkania gdy wrócimy bo w sumie to by było opłacalne... Niektóre biura pracy w PL gwarantują za granicą pracę z mieszkaniem w hotelu pracowniczym + wyżywienie, ojciec mojego Tż tak pracował i poza ciężarem pracy zastrzeżeń nie miał. Bo jak pomyślę, że za głupią kawalerkę 20 m kwad. mam płacić za sam najem 600 zł + czynsz i opłaty to mnie skręca ...

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez creatives

Cześć Delektuję się ostatnimi chwilami wolności w ten weekend, jutro zajęcia od 8 do 19, bez przerwy

Zawsze się zastanawiam jak studenci to wytrzymują...