Wizażanki we Francji ?

[irenkaaa]

Super ze Cię tak chwala Lazurowa. Ja narazie w domu i pewnie trochę tak zostanie. Narazie na własnej skórze odczułam francuska służbę zdrowia i tak jak zdanie miałam wcześniej tak nie zmienię ze roznica ogromna na plus dla FR w porównaniu do Irlandii gdzie spędziłam jednak te ostatnie prawie 7 lat.




Wysłane z tel.

[Lazurowewybrzeze]

Staram sie to doceniaja, bo trafilam na samych fajnych ludzi, jak narazie. To dobrze, bo praca nie jest lekka i zeby jeszcze do tego tacy co psychicznie wykanczaja, ale na szczescie nie. Jeszcze troche pomieszkasz, to zobaczysz, ze i mentalnosc ludzi jest tu inna, wg. mnie na plus dla Francji, no ale to wiadomo zalezy co kto lubi, mi np. francuska mentalnosc lepiej odpowiada. W pracy trafilam tu tylko raz na wredne Wloszki, a tak zawsze to bylo o.k. A szukasz pracy? Teraz okres dobry zeby sie zaczepic, lato nikt nie chce pracowac, kazdy chce urlopy. A po lecie, wakacjach wszyscy beda szukac pracy.

[irenkaaa]

Ja wiem ze mentalność jest inna. Jak dla mnie to jedyny minus to brak języka ale to do nadrobienia. Z praca , cóż dobrze by było zacząć juz ale język najpierw.
Narazie nie szukam.

Wysłane z tel.

[Lazurowewybrzeze]

Sa prace w ktorych slaba znajomosc jezyka, az tak bardzo nie przeszkadza, jednak przynajmniej te podstawy musza byc, a ty podstawy chyba masz? Fakt ze nawet w takich pracach wola jak sie moga swobodnie dogadac, a nawet porozmawiac na rozne tematy, ale jednak bardziej liczy sie jak wykonujesz prace. Moim zdaniem powinnas zaczac szukac pracy, a jezyka na miejscu sie szybko nauczysz, nawet bez kursow.

[irenkaaa]

Gdybym miała podstawy to byłoby łatwiej. Cos tam rozumiem, kilka prostych zwrotów znam i na tym koniec jak narazie ale napewno tu szybciej wchodzi język na miejscu.
Tak napewno sa takie prace ale raczej w większych miastach a narazie dojazdów raczej nie rozważam np codziennie do Paryża
Nie nie.
Narazie zreszta do końca wakacji raczej czasem bede z mała znajomych siedzieć wiec tez nie szukam ani kursu ani pracy
Kiedy rok szkolny sie dokładnie zaczyna? Z tego co pamietam jest inaczej niż w PL ( tzn. Nie jest to zawsze 1 września jak w PL) ?

No i narazie w domu cos tam język podciagam.


Wysłane z tel.

[Harika]

Rena, to naprawdę masz szczęście z tymi znajomymi, że tak na ciebie czekają Niestety doległość najcześciej oddala... ale ja jestem zdania, że jeśli coś się sypie w tym temacie, to zwykle obie strony są winne - osoba wyjeżdżająca również często się z czasem przestaje odzywać czy utrzymywać kontakty ze znajomymi z PL.

Lazurowa, a gdzie pracujesz? Jaka branża? Chyba fajnie tak wrócić do pracy? I jeszcze być docenianym!

Za równo 4 tygodnie wyprowadzka! Ale ten czas zapierdziela

[malinka9191]

Napisane przez Rena

jestem teraz w Krakowie i za tydzien wracam do Paryza. Co zazwyczaj przywozicie z Polski, ja rzadko jezdze i chce wziasc sobie jakies polskie zapasy, ale lekkie (samolot), juz spakowalam zelatyne bo z ta francuska jakas jeszcze sie nie przeprosilam a mam faze na galaretki z kurczaka i takie mniej slodkie niz te kupne winiary. Majeranku zostal mi jakis zapas. W lidlu sa fajne kabanosy na promocji nie wymagajace lodowki, myslalam o czekoladkach wawelowskich tik tak kokosowych, bo chyba te najbardziej lubie, moze galaretki w czekoladzie mieszanka krakowska, ale to opcjonalnie, mala butelka wodki dla TZ ta bo sie dopomina, a potem nie bedzie pil jak go znam wiec jemu to chyba jako dekoracja - najladniej wygladaja te debowe, ale nie wiem czy one juz nie sa we Francji w sprzedazy, a chcialam kupic taka ktora jest tylko w Polsce i najlepiej biala a nie kolorowa. No i debowa to chyba za bardzo podrobka whisky. No i wezme jakies mieszanki przypraw, moze nawet fix do kotletow, bo we francji nie ma bulki tartej ale jak sama tarlam z suszonej bagietki to tez mi wyszly, wiec moze przerost formy nad trescia.

Napiszcie swoje zapasy, to moze cos mnie zainspiruje. Ale ja juz tak duzo znalazlam zamiennikow, ze brak koncepcji.

tak jak wczesniej pisaly dziewczyny, bulka tarta jak najbardziej tutaj jest

a co do przywozonych rzeczy z PL, to ja generalnie duzo przywoze. Czesc rzeczy nawet takich co tutaj sa, bo mi taniej cesc w PL wychodzi kupic. Z takich glownych rzeczy to przywoze zawsze zelatyne, galaretki, kisiele, budynie, mnostwo przypraw i fixow, kilka kosmetykow, leki, kielbasy rozne i wiele, wiele innych rzeczy


teraz juz nawet powoli zaczelamn robic liste zakupow, bo chwila moment i jedziemy w koncu na wakacje

[alex171]

http://tvn24bis.pl/informacje,187/no...my,448245.html

Chce się płakać jakie emerytury nas czekają w Polsce.

Jak to jest we Francji z emeryturami ? Emeryci nie mają powodów do narzekań ? Sporo słyszy się, że np. Niemcy mają wysokie, ale o Francuzach nie słyszałam.

I drugie pytanie: jak to jest z pensją netto/brutto - przykładowo od naszej brutto odciągane są składki ubezpieczeniowe i zostaje nam pensja na rękę. Jak wysokie są składki we Francji i co na nie się składa ? (na stronach po polsku są często podawane tylko kwoty netto)

[kajot71]

Cześć Dziewczyny! Mieszkam we Francji od 2 miesięcy, przeprowadziłam się z angielskiego Cotswoldu... doskwiera mi trochę brak pracy... zawsze byłam w centrum wydarzeń, rozwiązywania problemów, a tutaj nie muszę nic! Przeżywam mały szok, cieszę się, że mam czas np. na wiżaż, ćwiczenia, odkrywanie pieknych okolic i gotowanie, ale mam też wrażenie, że "wypadłam z obiegu". Może któraś z Was była w takiej sytuacji? Ile zajęło Wam poszukiwanie pracy (np. nauczanie angielskiego- chyba to wzięłabym na tapetę narazie- mam uprawnienia nauczycielskie i pracowałam w szkole w Polsce). Uczy się któaś z Was francuskiego? Może macie jakieś konspekty, ciekawe ćwiczenia, książki itp? Pozdrawiam!!

[Rena]

Napisane przez kajot71

Cześć Dziewczyny! Mieszkam we Francji od 2 miesięcy, przeprowadziłam się z angielskiego Cotswoldu... doskwiera mi trochę brak pracy... zawsze byłam w centrum wydarzeń, rozwiązywania problemów, a tutaj nie muszę nic! Przeżywam mały szok, cieszę się, że mam czas np. na wiżaż, ćwiczenia, odkrywanie pieknych okolic i gotowanie, ale mam też wrażenie, że "wypadłam z obiegu". Może któraś z Was była w takiej sytuacji? Ile zajęło Wam poszukiwanie pracy (np. nauczanie angielskiego- chyba to wzięłabym na tapetę narazie- mam uprawnienia nauczycielskie i pracowałam w szkole w Polsce). Uczy się któaś z Was francuskiego? Może macie jakieś konspekty, ciekawe ćwiczenia, książki itp? Pozdrawiam!!

a co robilas w Anglii? i dlaczego przyjechalas do Tuluzy?

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[Lazurowewybrzeze]

Alex np. 9,53 brutto najnizsze pobory we Francji, nizsze nie moga byc, co daje 7,47 natto, tyle odciagaja na skladki. Co do emerytury to sie jeszcze tym nie interesuje, wiem tylko, ze wiek podwyzszyli w 2010 z 60 lat na 62. I na pelna emeryture trzeba chyba miec 42 lata pracy, ale okres platnego bezrobocia, przerwy na dzieci typu urlopy macierzynskie i wychowawcze, na ktorych ja tu np. przez spory czas bylam, jako matka 4 dzieci plus liczba dzieci tez dorzuca sie to wszystko do tych lat potrzebnych do emerytury. Ja sie tam zreszta z 4 dzieci, nie boje tu emerytury, a poza tym to albo tu pracowalam, albo bylam na platnytm bezrobociu, albo na urlopach macierzynskich i wychowawczych, plus mam sporo dzieci, to mysle, ze nie jest tak zle i na te emeryture tu nazbieram. Jak jeszcze w moich czasach ona bedzie, hahaha, bo strasza, ze moze w koncu wogole jej nie byc, ale na szczescie mam dzieci, ktore mysle, ze dadza mi na starosc jesc, hahaha, jak emerytur nie bedzie. Wysokosc emerytrury zalezy jak wszedziej od ilosci przepracowanych lat i wysokosci poborow.

Harika, fajnie jest wrocic do pracy, bo ja wakacje na wychowawczych mialam bardzo dlugie, wiec juz zdazyly mi sie znudzic. Tyle, ze do Polski przez to nie pojade, ale mialam w tym roku wizyte rodziny z Polski maj/czerwiec, wiec przynajmniej z czescia sie na zywo widzialam, co sprawilo mi duzo radosci. Bo tak na codzien to tylko skeypy i kamerki potem zostaja. Pracuje jako auxiliaire de vie czyli opiekunka spoleczna.

Irenka w malym miescie zawsze troche trudniej z praca, to fakt.

kojot71 znasz francuski? Tuluza to duze miasto, wiec ze znalezieniem pracy nie powinnas miec problemow, szczegolnie jak nie jestes zbyt wybredna. Mimo tego ze w PL bylas nauczycielka, to na poczatek radze szukac jednak pracy fizycznej, szczegolnie jak jezyk nie jest za arcy.

[Harika]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

Pracuje jako auxiliaire de vie czyli opiekunka spoleczna

ooo to tak, jak moja szwagierka

Przeprowadzka za 2 tygodnie

[Rena]

a gdzie sie przeprowadzasz? Ja juz z powrotem w Paryzu.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[Harika]

Rena, do Beziers a dla mnie to big przeprowadzka z Polski do Francji w końcu

[Rena]

a to dotychczas bylas w Polsce? Jak sie przeprowadzasz? w sensie samochodem przewozisz czy jakas firma przewozowa? Ja prawde mowiac do tej pory nie przewiozlam wiekszosci swoich rzeczy z Krakowa wlasnie z uwagi na to ze latam samolotem.

Jutro moja mama ma operacje beda jej wycinac komorki rakowe. Cala rodzina jest w stanie alarmowym bo raptem rok temu zmarl mi tata i to dosc sporo jak na tak krotki czas.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[okapi]

Da się utrzymać na własną rękę studiując we Francji (polegając na pracy dorywczej/ewentualnych stypendiach)?

[Harika]

Napisane przez Rena

a to dotychczas bylas w Polsce? Jak sie przeprowadzasz? w sensie samochodem przewozisz czy jakas firma przewozowa? Ja prawde mowiac do tej pory nie przewiozlam wiekszosci swoich rzeczy z Krakowa wlasnie z uwagi na to ze latam samolotem.

Jutro moja mama ma operacje beda jej wycinac komorki rakowe. Cala rodzina jest w stanie alarmowym bo raptem rok temu zmarl mi tata i to dosc sporo jak na tak krotki czas.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

Tak do tej pory mieszkałam w Polsce, dojeżdzając do Francji przez 8 lat, bo tam mam chłopaka. Natomiast pisałam tu już kilka razy, że w końcu się przeprowadzam na stałe, stąd tyle załatwiania m.in. szkoły i tyle pytań do was Przeprowadzam się samolotem z 2 bagażami (55kg), a resztę rzeczy doślą mi rodzice kurierem.
Jejciu, mam nadzieję, że z mamą będzie wszystko ok! Mocno trzymam kciuki!

[irenkaaa]

Harika napewno bedzie .

Rena powodzenia z mama . zdrowie najwazniejsze .

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Harika

ooo to tak, jak moja szwagierka

Przeprowadzka za 2 tygodnie

Wcale mnie to nie dziwi, bo jest w tym sektorze duzo pracy we Francji. Tak jak w sektorach pokrewnych, sluzbie zdrowia itp. i ogolnie wszystkim tym co jest zwiazane z osobami w podeszlym wieku, bo jak wiadomo Francja ma chyba najwieksza l'espérance de vie w Europie i tak raczej zostanie, wiec wszystkie zawody co sa zwiazane z tym sektorem sa przyszlosciowe i pracy raczej w tym nie brakuje. Zycze udanej przeprowadzki, a twojej mamie Rena, sily i powodzenia w walce z choroba.

[Rena]

To jest rak zlosliwy ale wczesne stadium. a operacja sie udala.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[irenkaaa]

Rena moj brat tez mial zlosliwego ale po wycieciu czesci, wielu miesiacach chemii I przeszczepie szpiku jest naprawde duzo lepiej. Jak sie wyniki beda utrzymywac to powiedzmy ze przepedzili drania.
Super ze sie udalo.
Tak czy inaczej zdrowia zycze dla mamy.


Wysłane z tel.

[Lazurowewybrzeze]

Rena, bedzie miala dodatkowo chemie i radioterapie, czy tylko operacja?

[Harika]

Rena, kamień z serca, że operacja udana!! Szybkiego powrotu do zdrowia dla mamci!

[Rena]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

Rena, bedzie miala dodatkowo chemie i radioterapie, czy tylko operacja?

nie wiadomo tak naprawde to raka wykryli chyba dwa tygodnie temu i juz po tygodniu przyjeli ja do szpitala ba wczoraj przeprowadzili 7 godzinna operacje trzeba przyznac ze polska sluzba zdrowia sie umie sprezyc. Dalsze postepowanie zalezy od decyzji profesora a jego decyzja zalezy od wynikow badan. Zgrubsza chodzi o wykluczenie przerzutow. Gdybym wiedziala wczesniej inaczej bym kupila bilety lotnicze ale to sie stalo tak nagle.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[irenkaaa]

No to bardzo szybko przyjęli. Super wyników życzę.


Sent from my iPad using Tapatalk

[Lazurowewybrzeze]

Jak to rak zlosliwy to czesto nawet jak wyniki sa dobre proponuja radio i chemio, tak profilaktycznie i decyzja nalezy wtedy do pacjenta. Z jednej strony to jakas profilaktyka, jezeli chodzi o przerzuty, a z drugiej strony skutki uboczne radio i chemio moga byc bardzo nieciekawe, ale to zalezy i od dawki i jak kto na to reaguje. Mysle, ze przy wycieciu, ta dawka bedzie inna, slabsza, mniej destrukcyjna niz jak lecza bez wycinania tylko radio i chemio. Trzymam kciuki za dobre wyniki.

[irenkaaa]

Zależy pewnie jaki rodzaj, gdzie itd. Brat miał wycięte ale wszystkiego sie nie dało ale lekarz i tak kazdy jeden mówił ze ostra chemia i tyle. Potem był przeszczep. Oby sie obyło bez chemii, radio itp. Z tego co było widac to wszystko indywidualnie bo od wielu czynników zależny był sposób leczenia. Trzymam kciuki.


Sent from my iPad using Tapatalk

[Matka z matecznika]

Witajcie, pozdrawiam z rodzinnych stron w Pl. Ładuje baterie by wrócić z nową siłą na szukanie pracy...
Rena trzymam kciuki za mamę, to straszna choroba ale da sie ją pokonać - moja 80letnia babcia pokonała to i twojej mamie sie uda


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rena]

moja mama ma 70 lat. A wyniki beda dopiero za dwa tygodnie. Babcie obie nie zyja zreszta jedna zmarla blisko setki.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[kajot71]

Napisane przez Rena

a co robilas w Anglii? i dlaczego przyjechalas do Tuluzy?

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

W Anglii pracowałam z młodzieżą straumatyzowaną, która dokonywała samookaleczeń; w sumie ciekawa praca, świetni współpracowanicy, ale tragicznie zarządzana, więc i tak pewnie bym odeszła w ciągu klilku miesięcy... nie do końca spodziewałam się, że do Francji, ale tak to się poukładało. Przyjechałam tutaj z moim TŻ. On ma możliwość pracy i w UK, i tutaj, więc zapytał, czy chciałabym się przeprowadzić. No i jestem.

Co do pracy... wyluzowałam trochę i dam sobie trochę czasu Fizyczna praca odpada (no chybaże na swoim , w weekendy i święta również (w Anglii tak pracowałam i to był istny koszmar)... zobaczymy, jestem pozytywnej myśli, chociaż statystki bezrobocia są jednak gorsze, niż w UK i tak łatwo, jak tam nie będzie...

No i przepraszam za różne "forumowe" gafy