MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[TmargoT]

Napisane przez bober111

Trzeba mieć 11cm członka żeby mnie zrozumieć. Zeby zrozumieć że kobieta nie spojrzy już nigdy na mnie jak na mężczyzne jak zobaczy ile mi urósł.

to straszne co piszesz


ale zamiast płakac nad swoim losem weź sie do roboty.
zacznij od podniesienia saoooceny,bo nie o rozmiar członka tu chodzi ,ale o chęci.
nie trzeba miec maczugi,żeby zainicjowac "ostry sex".
i nie mów,ze zadna na ciebie nie spojrzy,bo jak opanujesz technike zadowalania kobiety bez użycia członka to bedziesz mistrzem.znająścv statystyki bedziesz bogiem tej 60-cio procentowej populacji kobiet osiągających orgazm łechtaczkowy.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez bober111

napisano o 13:13 ----------



Wreszcie jest ktoś kto wie gdzie jest meritum. Ciekawe tylko jak duża jest ta część której by to nie przeszkadzało. I jest to kłopotliwe bo mogę chodzić z dziewczyną pół roku nie uprawiając seksu a potem dowiem się że jestem za mały i pól roku stracone bo szukam stałego związku. Przecież nie powiem na początku że mam małego. Dzięki za zrozumienie pozdrawiam.

mnie by nie przeszkadzało.
dla mnie możesz być inwalidą bez członka,ale musisz miec sprawny język , minimum 3 palce i siłe psychiczną.
jako wielbicielka "ostrej jazdy" nie uważam jej tylko jako mocne pschnięcia,to raczej psychologia i idea dominacji w jednym.

[Kmee]

Napisane przez bober111

Wreszcie jest ktoś kto wie gdzie jest meritum. Ciekawe tylko jak duża jest ta część której by to nie przeszkadzało. I jest to kłopotliwe bo mogę chodzić z dziewczyną pół roku nie uprawiając seksu a potem dowiem się że jestem za mały i pól roku stracone bo szukam stałego związku. Przecież nie powiem na początku że mam małego. Dzięki za zrozumienie pozdrawiam.

Myślę, że całkiem sporo.. ogólnie. Tylko, że to subiektywne odczucia moje -chyba nie ma na to żadnych statystyk itp.
Oczywiście, że nie ma co mówić takich rzeczy, bo o ile fakt małego dziewczyny nie odstraszy to raczej ewentualny kompleks już tak.
Ważne jest, nawet jak masz małego, żebyś zachowywał się jak facet który "ma największego we wsi" Nie skupiaj się na problemach i obawach, które Cię dopadają.. bo to w pewnym stopniu paraliżuje i blokuje nawiązywanie nowych kontaktów męsko damskich.
Tak czy siak, zawsze pozostaje wspomaganie się gadżetami..
Co do ćwiczeń - nie mam zielonego pojęcia na ten temat i wątpię, żeby ktoś na tym forum miał ;/

[Dopamine99]

Dla większości kobiet 13cm to już bardzo mały chociaż można mieć dobry seks, 11cm to już naprawdę

...bla bla.
I co z tego? Czemu tak bardzo chcesz zrobić wrażenie na 'większości kobiet'? Co Cię interesuje ich opinia?

[aptrp]

Bober, to powiesz, czym się zajmujesz?
Powiem Ci tak - ja bym nie chciał dodatkowych 2 cm w zamian za część swojej inteligencji i perspektyw.
Może to nie jest zbyt miłe i nie jest to moja filozofia życiowa, ale ponieważ dziewczyny nie szczędzą nam tutaj uszczypliwości, więc może nie obrażą się za bardzo (a jak nawet, to trudno), jak powiem, że dziewczynę o wiele łatwiej zdobyć kasą niż penisem. I to na wiele dłużej.

[Dzikun]

A mnie to się już szczerze mówiąc, odechciało dyskusji z boberem.
Nikła to przyjemność, bo mam wrażenie, że myśli tylko i wyłącznie przez pryzmat swojego penisa, robi z siebie ofiarę, czego szczerze nie znoszę i nic do niego nie trafia, bo jest przekonany o swojej krzywdzie. Przecież jego penis przesłania wszystko inne kobietom

Niedługo dojdę do wniosku, że to jest tylko marna wymówka.

Ja kończę wymianę zdań z boberem. Próbowałam dawać te poważne i te mniej rady, ale on tylko jedno, jak zacięta płyta.

[bober111]

Napisane przez aptrp

Bober, to powiesz, czym się zajmujesz?
Powiem Ci tak - ja bym nie chciał dodatkowych 2 cm w zamian za część swojej inteligencji i perspektyw.
Może to nie jest zbyt miłe i nie jest to moja filozofia życiowa, ale ponieważ dziewczyny nie szczędzą nam tutaj uszczypliwości, więc może nie obrażą się za bardzo (a jak nawet, to trudno), jak powiem, że dziewczynę o wiele łatwiej zdobyć kasą niż penisem. I to na wiele dłużej.

Jak chcesz się dowiedzieć coś o mnie to wejdź tu
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=517017&p age=3#Scene_1
i przeczytaj tego długiego posta na trzeciej stronie ewentualnie kilka kolejnych stron też. Tak ogólnie to niczym jestem bezrobotny. Ja bym wolał być głupszy niż jestem i nie mieć żadnych perspektyw jak bym miał 13 cm to znalazł bym sobie równie popapraną dziewczynę jak ja i bzykalibyśmy się co noc a ona nie miała by pretensij że nic nie czuć mielibyśmy trójkę małych szkrabów i ciasne mieszkanko w bloku i zasuwałbym sobie w biedronce a moje życie miałoby przynajmniej jakieś kolory. Po prostu miłość. Nie wiem jak jest z tą kasą nie znam tak dobrze kobiet.
Dopamine99

Weź Ty sobie zobacz na linijce ile to jest, te 2 cm różnicy... Bo dla mnie to trochę śmieszne wierzyć, że 13 cm jest już ok, ale 11 to tragedia życiowa To TYLKO 2 CM!!

Dlatego tak bardzo to boli i nie oszukujmy się 13 to też mały jak dla mnie ostateczna granica gdzie się da coś z nim zrobić.

...bla bla.
I co z tego? Czemu tak bardzo chcesz zrobić wrażenie na 'większości kobiet'? Co Cię interesuje ich opinia?

Wystarczy mi jedna a nie większość.
Dzikun

Przecież jego penis przesłania wszystko inne kobietom

Według mnie związek bez udanego seksu nie istnieje.
Kmee

Oczywiście, że nie ma co mówić takich rzeczy, bo o ile fakt małego dziewczyny nie odstraszy to raczej ewentualny kompleks już tak.

Co z tego że będę udawał że mam dużego potem i tak muszę go użyć. Nie wiem czemu ale jakoś specjalnie nie przejmuję się tym jak uwieść kobietę, jak jej zaimponować jak znaleźć dziewczynę po prostu wierzę w siebie. Nie mogę tylko się pogodzić z tym żę mam małego. Kompleks niegdy nie zniknie. Nie ma na świecie faceta który by miał 11cm i nie miał z tego powodu kompleksów dla mnie jest to normalne.
TmargoT

bedziesz mistrzem.znająścv statystyki bedziesz bogiem tej 60-cio procentowej populacji kobiet osiągających orgazm łechtaczkowy.

Tylko tyle z was ma orgazm łechtaczkowy. Mam nadzieję że z czasem to się zmienia bo nowe pokolenia facetów wiedzą już gdzie jest łechtaczka albo w internecie sobie znajdą no i kobiety potrafią już otwarcie mówić czego chcą.

mnie by nie przeszkadzało.
dla mnie możesz być inwalidą bez członka,ale musisz miec sprawny język , minimum 3 palce i siłe psychiczną.
jako wielbicielka "ostrej jazdy" nie uważam jej tylko jako mocne pschnięcia,to raczej psychologia i idea dominacji w jednym.

Mój członek jest cieńszy niż trzy palce. Możesz pisać że by Ci nie przeszkadzało tak naprawdę sama nie wiesz dopóki nie doświadczysz dla was pewnie nawet ciężko jest sobie wyobrazić ile to jest 11cm.
No cóż chyba rzeczywiście tylko w gadżetach i seksie oralnym nadzieja.
Ciekawe tylko ile czasu moja psychika wytrzyma te gadżety i minetki.

[Kmee]

Napisane przez aptrp

Bober, to powiesz, czym się zajmujesz?
Powiem Ci tak - ja bym nie chciał dodatkowych 2 cm w zamian za część swojej inteligencji i perspektyw.
Może to nie jest zbyt miłe i nie jest to moja filozofia życiowa, ale ponieważ dziewczyny nie szczędzą nam tutaj uszczypliwości, więc może nie obrażą się za bardzo (a jak nawet, to trudno), jak powiem, że dziewczynę o wiele łatwiej zdobyć kasą niż penisem. I to na wiele dłużej.

Niestety tak właśnie jest.. dużo kobiet patrzy głownie na zasobność portfela
Cóż.. chętka na "łatwe życie"

[TmargoT]

Napisane przez bober111

TmargoT
Tylko tyle z was ma orgazm łechtaczkowy. Mam nadzieję że z czasem to się zmienia bo nowe pokolenia facetów wiedzą już gdzie jest łechtaczka albo w internecie sobie znajdą no i kobiety potrafią już otwarcie mówić czego chcą.
Mój członek jest cieńszy niż trzy palce. No cóż chyba rzeczywiście tylko w gadżetach i seksie oralnym nadzieja.
Ciekawe tylko ile czasu moja psychika wytrzyma te gadżety i minetki.

powoli,nienerwowo.odlicza j...
dziesięć,dziewięć,osiem,s iedem,sześć...

pisząć trzy palce miałam na mysli nie do penetracji,ale zabawy

Możesz pisać że by Ci nie przeszkadzało tak naprawdę sama nie wiesz dopóki nie doświadczysz dla was pewnie nawet ciężko jest sobie wyobrazić ile to jest 11cm.

moja wypowiedź była poparta doswiadczeniem życiowym.

[bober111]

Napisane przez TmargoT

moja wypowiedź była poparta doswiadczeniem życiowym.

Jak miałaś doświadzczenia to napisz
co pomyślałaś jak go zobaczyłasz?
czy się śmiałaś z niego? może to był twój pierwszy?
dlaczego już z nim nie jesteś? bo miał małego?
czułaś coś w ogóle jak był w środku?
jaka pozycja jest najlepsza?
czy on miał z tego powodu kompleksy?
ogólnie jak było?
jak mam to robić żeby dziewczyna była zadowolona?

[Morgie]

Trudno powidzieć, ze rozmiar nie ma zupełnie znaczenia, ale myślę, że i z dużym penisem a słabą techniką może być marnie, a kreatywny facet z 11cm też może dać radę.
Na pewno dużo robi tu pozycja. Macie jakieś pomysły na pozycję dla par w takiej sytuacji? Z mojego doświadczenia dobrze sprawdza się misjonarz.

[TmargoT]

Napisane przez bober111

Jak miałaś doświadzczenia to napisz
co pomyślałaś jak go zobaczyłasz?
czy się śmiałaś z niego? może to był twój pierwszy?
dlaczego już z nim nie jesteś? bo miał małego?
czułaś coś w ogóle jak był w środku?
jaka pozycja jest najlepsza?
czy on miał z tego powodu kompleksy?
ogólnie jak było?
jak mam to robić żeby dziewczyna była zadowolona?

-nic nie pomyslałam.
-jak mozna się śmiać z drugiej osoby.i dąc z kims do łóżka muszą wiazać jakies uczucia
-nie jestem z nim,bo naduzywał alkoholu,a nie dlatego,że miał małego
-tak czułam go w środku
-najlepsza pozycja to od tyłu,lub na jeźdźca przód i tył.
-nie miał kompleksów,a potrafił dogodzic inna techniką
-sex byl fajny,ale to nie wszystko.
zacznij od siebie ,od poprawienia samooceny.bez tego nie zamienisz swojego podejscia nawet po operacji powiekszenia penisa,bo znów znajdziesz nowe kompleksy np. za małe muskuły

[bober111]

Napisane przez TmargoT

-nie miał kompleksów,a potrafił dogodzic inna techniką(..)
zacznij od siebie ,od poprawienia samooceny.bez tego nie zamienisz swojego podejscia nawet po operacji powiekszenia penisa,bo znów znajdziesz nowe kompleksy np. za małe muskuły

Co rozumiesz poprzez inną techniką.
Co do samooceny to nie mam pojęcia jak się ją podnosi, większość chyba zależy od tego co myślą i mówią o tobie inni, to jest podstawą do własnej oceny.
Nie wierzę że nie miał kompleksów może nie dał po sobie poznać. A był świadomy tego że ma małego?

[TmargoT]

Napisane przez bober111

Co rozumiesz poprzez inną techniką.
Co do samooceny to nie mam pojęcia jak się ją podnosi, większość chyba zależy od tego co myślą i mówią o tobie inni, to jest podstawą do własnej oceny.
Nie wierzę że nie miał kompleksów może nie dał po sobie poznać. A był świadomy tego że ma małego?

pisałam ci,że wystarczy znac inna technike pieszczot.często to wystarcza.
a czy miał kompleksy?
nie wirm,nigdy o nich nie mowil.był swiadomy swoich INNYCH zalet

użalanie na swój temat w niczym ci nie pomoże.mozesz sobie sam poradzić z kompleksami,lub skorzystac z pomnocy psychologa.wiem tylko,ze kompleksy kłada się na calym życiu ,nie tylko na sexualnym.
musisz zacząć wierzyć w siebie małymi kroczkami.

[bober111]

inną technike czyli seks oralny?często to wystarczy według mnie rzadko penetracja to podstawa

[mpt]

Wydaje mi się, że jesteśmy obiektem badań jakichś socjologów, psychologów bądź innych logodziwaków. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś ma tyle samozaparcia, żeby udawać totalnego betona.

[boger31]

Napisane przez mpt

Wydaje mi się, że jesteśmy obiektem badań jakichś socjologów, psychologów bądź innych logodziwaków. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś ma tyle samozaparcia, żeby udawać totalnego betona.

mpt - <brawo> za "logodziwaka". Ja też już nie zdzierzylem i też mam wrażenie ( graniczące z pewnością ), że bada się Was dziewczyny jak nie przymierzając jakieś króliki...

[TmargoT]

Napisane przez mpt

Wydaje mi się, że jesteśmy obiektem badań jakichś socjologów, psychologów bądź innych logodziwaków. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś ma tyle samozaparcia, żeby udawać totalnego betona.

Napisane przez boger31

mpt - <brawo> za "logodziwaka". Ja też już nie zdzierzylem i też mam wrażenie ( graniczące z pewnością ), że bada się Was dziewczyny jak nie przymierzając jakieś króliki...

taaa,jeszcze z miarką bedzie mi kazał mierzyc moja głebokość.

bober111
inną technike czyli seks oralny?często to wystarczy według mnie rzadko penetracja to podstawa

starałam się zrozumiec ,ale widzę tu głębszy problem

[bober111]

Napisane przez mpt

Nie chce mi się wierzyć, że ktoś ma tyle samozaparcia, żeby udawać totalnego betona.

Jeśli to do mnie to nie jestem nie udaje betona. Mam 11cm członka mam z tego powodu kompleks i to jest całkiem normalne. Ogarneła mnie apatia.

[mpt]

I co, mamy Ci go rozciągnąć i zagrać nim w gumę? Dziwki Ci umówić? Zatrudnić szamana i odtańczyć z nim taniec porostu członka? Nic do Ciebie nie dociera, ergo - jesteś betonem. Nie da się z Tobą konstruktywnie porozmawiać, nie masz argumentów, bredzisz jak popapraniec. Czego więc oczekujesz? Współczucia? Mszy za Twoje dziewictwo?

[bober111]

Współczucia tak mszy może też tylko że za moją duszę a nie za dziewictwo.

[TmargoT]

Napisane przez bober111

Współczucia tak mszy może też tylko że za moją duszę a nie za dziewictwo.

dam ci radę.
załóż wątek na intymnym /sex i poproś o rady ,jak skutecznie doprowadzić kobietę do szaleństwa 11 cm członkiem.
na 100% dostaniesz dużo konkretnych rad i konstruktywnych porad psychologicznych.
troche zdominowałes ogólny temat,a tam na swoim wątku bedziesz numerem 1
dziewczyny cie nie zawiodą.

[boska_Alex]

Witajcie, dawno tu nie zaglądałam.
Rh, choć wstyd się przyznać.. - minął mi okres, przeanalizowałam kilka rzeczy i .. PRZESZŁO MI

Na dobra sprawę - nigdy nie bylo mi z nim w łóżku ŹLe (co prawda mogło być lepiej, ale jak sie nei ma co się lubi, to sie lubi co się ma).
Cóż, gdyby było mi bardzo źle, lub wiedziałabym, ze nie ma szans na poprawe w naszym łózku to rzeczywiście zostawiłabym go,
Ale jeśli facet ma małego, a jest cudowny, kochany i otwarty na nowe rozwiazania (moj niestety jeszcze nie ) to sex nei jest najwazniejszy,
liczy się przede wszystkim podejscie do sexu!

i jak teraz sobei myśle to wkurza mnie przede wszystkim, że moj luby jest przesadnie delikatny, albo zapomina o pieszczotach moich piersi albo całowaniu szyi , albo to, że czasami mówi mi, ze jest zmeczony i nie chce się kochac.
albo to, że on nigdy nie mówi "chcę się z Tobą kochac" tylko "bzykniemy sie"?
..
ale w sumie nie jest taki zły tylko na tym polu mamy zgrzyty. Jak kobieta ma okres to (prawie kazda) widzi gdzies problem. Ja płakałam przez 3 dni.
A później zaczęłam analizować swoje podejście do niego, rozmawiałam ze znajomymi na te tematy i dowiedziałam się wielu ważnych rzeczy :

ktoś pytał, czy moj luby wie, ze rozmaiam o jego penisie z kolezankami.
eeeee, sorry, ale to bardzo glupie pytanie nie jego sprawa o czym i z kim rozmawiam, byleby dyskretnie
poza tym, ktora z Was tego nie robi ?? szczerze ?

Przeczytałam Wasze odpowiedzi i .. kurcze, mój post nie miał być atakiem na facetów z mniejszymi penisami. Nie chciałam żeby tak wyszło.

Kiedys kochałam sie z chłopakiem który miał kolo 10cm. Mimo ze nie byłam dziewicą to mi to w ogole nie przeszkadzało., bo byłam w nim bardzo zakochana...
Paradoksalnie tamten koles nie miał absolutnie zadnego problemu ze swoja seksualnoscia, byl babiarzem i zlamał mi serce ;]
A moj luby... cóz -dostal mnie już po wielu przejsciach. Już nie "niewinną idealistkę" która wtedy byłam.

Podsumowując, mimo iż o tym zapomniałam w chwili negatywnego unieniesienia - to uczucie jest najwazniejsze, a w łózku nawet z małym moze być dobrze
Trening mięsni kegla tez jest bardzo pomocny, zeby się lepiej do penisa dopasować.
a a'propo kobiet wielkich jak niepamietam co
to prawda jest taka, ze kobiety robą się wielkie, kiedy jest im dobrze.Robią się bardzo wilgotne, stąd wrażenie "wielkiej pochwy". Ja normalnie jestem bardzo ciadna, a w chwili podniecenia staję się tak mokra, ze nie czuję mojego lubego.

ale jak typowa kobieta - zamiast szukać problemu w sobie wolałam obarczyć nim mojego faceta

pozdrawiam
Alex

[Dopamine99]

Bardzo Ci współczujemy. Wszyscy na świecie Ci współczują i będą Cię głaskać, bo masz 11 cm penisa. Myślę, że ktoś Cię za to pokocha i wszystko będzie dobrze.

Facet, obudź się. Chcesz wymusić na innych akceptację poprzez robienie z siebie sierotki, bo sam siebie nie akceptujesz. Nigdy nie dowiesz się czy ktoś Cię kocha naprawdę, gdy będziesz manipulował w ten sposób innymi. Rada? Zamiast do księdza - idź do psychologa.

Mniej pornosów, mniej czytania opinii po forach internetowych, a więcej życia - bo tylko wtedy dowiesz się prawdy. Teraz to sobie zmyślasz po prostu.

[bober111]

Napisane przez Dopamine99

Bardzo Ci współczujemy. Wszyscy na świecie Ci współczują i będą Cię głaskać, bo masz 11 cm penisa. Myślę, że ktoś Cię za to pokocha i wszystko będzie dobrze.

Facet, obudź się. Chcesz wymusić na innych akceptację poprzez robienie z siebie sierotki, bo sam siebie nie akceptujesz. Nigdy nie dowiesz się czy ktoś Cię kocha naprawdę, gdy będziesz manipulował w ten sposób innymi. Rada? Zamiast do księdza - idź do psychologa.

Mniej pornosów, mniej czytania opinii po forach internetowych, a więcej życia - bo tylko wtedy dowiesz się prawdy. Teraz to sobie zmyślasz po prostu.

Co sobie zmyślam? Może to że kobieta nie chce być z facetem który ma 11cm członka.
Nie wiem o co chodzi z tą "akceptacją siebie" albo "dystans do siebie" dla mnie to jakaś abstrakcja. Przechodziłem to kilka razy gniew,złość,żal,depresja, akceptacja...gniew,.. i tak w kółko mogę to zaakceptować i wtedy wcale się nie przejmuję że mam małego ale to tak jakbym siebie oszukiwał że wszytsko gra że jest super i zadowoli każdą kobietę, nietrwa to zbyt długo potem kompleks i wszytskie obawy wracają. Poprostu nie umiem się z tym pogodzić. Robie z siebie sierotkę ok masz racje. Właśnie zaczyna do mnie docierać że to też mi wcale nie pomaga. Psycholog raczej nie boje się. Mi się wydaje że nikim nie manipuluję bo manipulacja jest czymś robionym celowo a ja nigdy nie miałem takiego zamiaru. Staram się zrozumieć jak na sprawy seksu patrzą kobiety, jak ważny dla nich jest udany seks po to tu wszedłem potem zaczełem robić z siebie sierotę.Co do pornosów to dziś trzeci dzień bez porno i masturbacji.
TmargoT nie założę takiego wątku bo boję się banów.

boska_Alex

albo to, że on nigdy nie mówi "chcę się z Tobą kochac" tylko "bzykniemy sie"?

To brzmi jakby on myślał że seks jest tylko dla przyjemności że tylko po to się to robi. Dla mnie to jest coś więcej przedewszystkim budowanie więzi, ofiarowanie siebie.

[Julia 80]

z tym że lepiej jest w łóżku z penisem 20 cm (spotkałam takiego) niż z 11 cm nie trzeba raczej nikogo przekonywać. Ale to nie koniec świata! ile masz lat? z ciekawości pytam;p

[Irisfeal]

Napisane przez Julia 80

z tym że lepiej jest w łóżku z penisem 20 cm (spotkałam takiego) niż z 11 cm nie trzeba raczej nikogo przekonywać. Ale to nie koniec świata! ile masz lat? z ciekawości pytam;p

No nie wiem.. W sumie sama penetracja to dla mnie nie wszystko. Ważna jest porządna gra wstępna, fantazja w seksie(spontaniczność, namiętność, czasem delikatny czasem ostrzejszy seks w zależności od humoru) i pieszczoty w trakcie samej penetracji- to co robi w tym czasie z rękami, pocałunki, zmiany pozycji, dodatkowa stymulacja itd. Więc w sumie sama penetracja to tak 1/4 udanego seksu, a to nie jest aż tak wiele. Też myślę, że to raczej kwestia estetyki i myślenia. Niektóre dziewczyny po prostu podnieca widok dużego penisa albo dominacja i związany z nią niewielki ból przy głębszej penetracji itd..

[TmargoT]

Napisane przez bober111

TmargoT nie założę takiego wątku bo boję się banów.

boska_Alex
To brzmi jakby on myślał że seks jest tylko dla przyjemności że tylko po to się to robi. Dla mnie to jest coś więcej przedewszystkim budowanie więzi, ofiarowanie siebie.

gdybys poczytał regulamin to wiedziałbyś,że każdy może założyć wątek a swój temat.
za to nie dostaje się banów,ale mozesz dostać za zaśmiecanie tego wątku swoim probleme.
to watek ogólny na ogólny temat ,a na razie zrobił się off top na twój temat.zdominowałes wątek swoim problemem.
za off topowanie można dostać bana

[bober111]

Napisane przez Julia 80

z tym że lepiej jest w łóżku z penisem 20 cm (spotkałam takiego) niż z 11 cm nie trzeba raczej nikogo przekonywać. Ale to nie koniec świata! ile masz lat? z ciekawości pytam;p

Prawie 22.

Irisfeal chciałbym w to wierzyć co tu piszesz. Jak kobieta zrobi się bardzo mokra to może prawie nie czuć takiego małego. Nigdy nie będę dobry w seksie i lepiej żebym o tym za dużo nie myślał bo zaraz się źle czuję. Nie chcę chodzić cały czas przygnębiony.

[Irisfeal]

Napisane przez bober111

Prawie 22.

Irisfeal chciałbym w to wierzyć co tu piszesz. Jak kobieta zrobi się bardzo mokra to może prawie nie czuć takiego małego. Nigdy nie będę dobry w seksie i lepiej żebym o tym za dużo nie myślał bo zaraz się źle czuję. Nie chcę chodzić cały czas przygnębiony.

Jeśli zadbasz o 3 z 4 wymienionych przeze mnie rzeczy to naprawdę będziesz dobry w seksie. Nawet jeśli będzie Cię słabiej czuła(choć to raczej kwestia grubości raczej niż długości i mięśni kegla dziewczyny)

[boger31]

bo zaraz się źle czuję. Nie chcę chodzić cały czas przygnębiony.

Weż coś... albo sie napij porządnie.