Do uzależnionych od słodyczy:) Odwyk...!

[cher]

cztery dni już! a dzisiaj piąty. ale do wieczora duużo czasu

ps. jak mnie dopada głód słodyczy to piję herbatę zieloną/jakąś wodę/jem jogurt/szklanka soku/albo coś w ten deseń.

[asiulkaa]

A u mnie już 6 dzień bez słodyczy i zostało już tylko 40.
Ja pije jedynie czerwoną herbatę, miętę i różne owocowe. Żadnej nie słodzę, wiele lat temu się oduczyłam słodzić (a wsypywałam 2-3 łyżeczki) i teraz słodzonej nie jestem w stanie wypić.

Niestety nie potrafię przekonać się do zielonej herbaty, nie lubię gorących napojów, a ta herbata na zimno dla mnie smakuje jak siano.

O czerwonej herbacie piszą że jest pogromcą tłuszczu, ale ja tego po sobie nie zauważam. Nigdy nie widziałam jakichkolwiek efektów chudnięcia, gdy ją piłam (i chciałam tu zaznaczyć że nie jestem anorektyczką która ma 18 BMI i wydaje się jej że jest gruba i ma straszne zwały tłuszczu), moje BMI mieści się w granicach 22-24, tak więc wydaje mi się że powinny być widoczne jakiekolwiek efekty utraty wagi przy systematycznym picu, a u mnie nic.

[Nenah]

A ja mam dziś wolny dzień, a o oznacza nuda, nuda, lenistwo i... ciągnie strasznie do słodkiego. Może jak napiszę to mi przejdzie. Na razie ratuję się bananem

A co do herbaty - uwielbiam zieloną, ale smakową - z opuncją figową jest niesamowicie orzeźwiająca. Ostatnio dokrłam też z echinaceą i też jest pyyyszna. Generalnie uwielbiam pić wszystkie inne herbaty niż zwykłą - ta jedynie z miodem i cytryną - tylko w tej wersji ją przełknę. Wogóle lubię próbować nowości w herbatkach

[rossarium]

ja zjadłam wczoraj kromke z nutella dzisiaj jeszze nic... ;] ]

nenah ja tez jestem fanką każdej herbaty ;d hehe ni czarna taks amo z miodem cytruną i ... amolem mniam

ide sobie zaparzyc czerwoną

[*angel1710**]

dzisiaj mam bardzo ciężki dzień, ciągle rycze i zjadłam już dwie czekolady. mam już tego wszystkiego dość

[Evvciaa]

Napisane przez *angel1710**

dzisiaj mam bardzo ciężki dzień, ciągle rycze i zjadłam już dwie czekolady. mam już tego wszystkiego dość

Skąd ja to znam... ostatnio mam cały czas ciężkie dni, przedwczoraj poszła tabliczka wedla, wczoraj czekolada z Lidla taka pyszna 200g (!), do tego mnóstwo innych świństw - właściwie cały czas jem. Dziś zjadłam ostatniego batonika muesli, małego croissanta, pół paczki sucharów, pizze na obiad i przed chwilą słodkie płatki z mlekiem jako kolacja
Straciłam kontrolę i kompletnie nie wiem jak przestać a aż czuję jak mi brzuch rośnie...

Na dodatek jestem już 'oficjalnie' chora a w szkole muszę być tak czy tak, bo mam testy i coś mi się to nie widzi... Ehh...

[*angel1710**]

Napisane przez Evvciaa

Skąd ja to znam... ostatnio mam cały czas ciężkie dni, przedwczoraj poszła tabliczka wedla, wczoraj czekolada z Lidla taka pyszna 200g (!), do tego mnóstwo innych świństw - właściwie cały czas jem. Dziś zjadłam ostatniego batonika muesli, małego croissanta, pół paczki sucharów, pizze na obiad i przed chwilą słodkie płatki z mlekiem jako kolacja
Straciłam kontrolę i kompletnie nie wiem jak przestać a aż czuję jak mi brzuch rośnie...

Na dodatek jestem już 'oficjalnie' chora a w szkole muszę być tak czy tak, bo mam testy i coś mi się to nie widzi... Ehh...

przypomina mi się mój dawny styl życia, wszystko by zajeść smutek i stres. Te dwie czekolady zniszczyły moją 3 tygodniową pracę nad sobą, jak zwykle zawiodłam.
chciałabym żeby było już cieplej, i jak będę mieć taki tragiczny dzień jak np dziś i skoro nie potrafię się wtedy nic nauczyć bo ciągle o czymś myślę albo płaczę to przynajmniej wyszłabym na jakiś rower albo coś.

[Evvciaa]

Napisane przez *angel1710**

przypomina mi się mój dawny styl życia, wszystko by zajeść smutek i stres. Te dwie czekolady zniszczyły moją 3 tygodniową pracę nad sobą, jak zwykle zawiodłam.
chciałabym żeby było już cieplej, i jak będę mieć taki tragiczny dzień jak np dziś i skoro nie potrafię się wtedy nic nauczyć bo ciągle o czymś myślę albo płaczę to przynajmniej wyszłabym na jakiś rower albo coś.

Wyjadłam już chyba wszystko niezdrowe i słodkie co miałam w domu Więc... teraz kategoryczny nakaz dla rodziców, żeby mi nic nie kupowali i powinno być lepiej. Jeszcze do końca tygodnia dam sobie spokój z ćwiczeniami a potem ambitnie planuję przy każdym napadzie złego humoru - iść chociażby na spacer, to uspokaja i bądź co bądź poprawia humor. Ale pewnie na pięknych planach się skończy...

[POOOPCIO16]

A mi ie udało!!PIERWSZY dzień za mną...a tak kusiło do tych slodkich batonikow i ptasiego mleczka...ech...trudno było a się udało...jutro kolejny ''ciężki'' dzień...Życzę wam powodzenia...

[koculek]

Napisane przez Aaś

Dziewczyny..ale ciul ze mnie...2 dni na uczelni bez słodyczy, które zawsze był tam moim jedynym źródłem energi. Taka szczęśliwa byłam jak wróciłam do domu...i co? I kiszka. 2 kawałki ciasta....z bitą śmietaną! Ech...

koculek dzieki za info o heratkach ja też ostatnio zaczęłam pić tylko zieloną (wszelkie liptony i tetelye poszły won!) ale jakoś nie mogę wypić bez słodzenia...no po prostu przez garło mi nie przechodzi i muszę posłodzić chociażby pół łyżeczki...

zielona i biala liptona w piramidkach to moja ulubiona
zawsze kupuję jak jestem zagranicą, bo tutaj nie ma

Napisane przez .ups

Mnie za każdym razem jak się chce słodkiego jem jabłko, suszone morele, orzechy, pije wode niegazowaną albo zieloną herbate (bez cukru). Może średnio zaspokajają słodkiego głoda, ale wtedy już zapomina się o cukiereczkach :d A też mam ich w domu mnóstwo Powodzenia

no i ja też
a do tego mam tę przewagę, że to ja zaopatruję dom w produkty i staram się słodkiego nie kupować

Napisane przez .ups

Aaś miałam tej sam problem... Przestałam słodzić zieloną herbate dokładnie 7 dni temu. Z początku to był dramat... Piłam jak lekarstwo jednym duszkiem. Momentami mnie cofało, teraz po 7 dniach, nie jest to już takie przerażające I uważaj ją zostałam skarcona przez dziewczyny że słodze zielona herbate;pp

ups dobrze, że się przełamałaś i już nie słodzisz

Napisane przez Aaś

Ja osobiście zaciskam zęby i jem jabłko albo płatki śniadaniowe, kukurydziane (fitness albo zwykłe corn flakes)



No właśnie sama się zastanawiałam czy oby na pewno dobrze robię przyznając się, że słodzę zielona herbatę Właśnie piję 3 dzisiaj ale tym razem bez cukru...ffuuuu....

no i masz szczęście, bo właśnie chciałam Cię zbesztać

Napisane przez asiulkaa

A u mnie już 6 dzień bez słodyczy i zostało już tylko 40.
Ja pije jedynie czerwoną herbatę, miętę i różne owocowe. Żadnej nie słodzę, wiele lat temu się oduczyłam słodzić (a wsypywałam 2-3 łyżeczki) i teraz słodzonej nie jestem w stanie wypić.

Niestety nie potrafię przekonać się do zielonej herbaty, nie lubię gorących napojów, a ta herbata na zimno dla mnie smakuje jak siano.

O czerwonej herbacie piszą że jest pogromcą tłuszczu, ale ja tego po sobie nie zauważam. Nigdy nie widziałam jakichkolwiek efektów chudnięcia, gdy ją piłam (i chciałam tu zaznaczyć że nie jestem anorektyczką która ma 18 BMI i wydaje się jej że jest gruba i ma straszne zwały tłuszczu), moje BMI mieści się w granicach 22-24, tak więc wydaje mi się że powinny być widoczne jakiekolwiek efekty utraty wagi przy systematycznym picu, a u mnie nic.

asiulkaa idziemy łeb w łeb
Ja też nie jestem anorektyczką (mimo, ze BMI mam 18 ) i nie jestem w stanie powiedziec czy czerwona herbatka odchudza sama w sobie. Bardzo dużo maszeruję

Napisane przez Nenah

A ja mam dziś wolny dzień, a o oznacza nuda, nuda, lenistwo i... ciągnie strasznie do słodkiego. Może jak napiszę to mi przejdzie. Na razie ratuję się bananem

A co do herbaty - uwielbiam zieloną, ale smakową - z opuncją figową jest niesamowicie orzeźwiająca. Ostatnio dokrłam też z echinaceą i też jest pyyyszna. Generalnie uwielbiam pić wszystkie inne herbaty niż zwykłą - ta jedynie z miodem i cytryną - tylko w tej wersji ją przełknę. Wogóle lubię próbować nowości w herbatkach

rartujesz się bananem ale to zabrzmiało
z opuncją figową chyba jeszcze nie piłam

Napisane przez *angel1710**

dzisiaj mam bardzo ciężki dzień, ciągle rycze i zjadłam już dwie czekolady. mam już tego wszystkiego dość

:glaszcze:
jak mam strasznego dola to tez na ogół kończę z czekoladą w buzi.
Co się stało?

Napisane przez Evvciaa

Skąd ja to znam... ostatnio mam cały czas ciężkie dni, przedwczoraj poszła tabliczka wedla, wczoraj czekolada z Lidla taka pyszna 200g (!), do tego mnóstwo innych świństw - właściwie cały czas jem. Dziś zjadłam ostatniego batonika muesli, małego croissanta, pół paczki sucharów, pizze na obiad i przed chwilą słodkie płatki z mlekiem jako kolacja
Straciłam kontrolę i kompletnie nie wiem jak przestać a aż czuję jak mi brzuch rośnie...

Na dodatek jestem już 'oficjalnie' chora a w szkole muszę być tak czy tak, bo mam testy i coś mi się to nie widzi... Ehh...

Evvcia głowa do góry i zacznij od nowa!
Ja fazę na słodkie załapałam 1 stycznia w Pradze i przez miesiac nie mogłam przestać, co wieczór z poczuciem winy mówiłam sobie od jutra nic i w kółko winna się czułam, że nawalam. Ale od 6 dni jestem twarda

Napisane przez Evvciaa

Wyjadłam już chyba wszystko niezdrowe i słodkie co miałam w domu Więc... teraz kategoryczny nakaz dla rodziców, żeby mi nic nie kupowali i powinno być lepiej. Jeszcze do końca tygodnia dam sobie spokój z ćwiczeniami a potem ambitnie planuję przy każdym napadzie złego humoru - iść chociażby na spacer, to uspokaja i bądź co bądź poprawia humor. Ale pewnie na pięknych planach się skończy...

do końca tygodnia zostało 6 dni, zacznij te spacery od jutra
daleko masz do szkoły?

[Evvciaa]

koculek nie zacznę, bo mam grypkę i ogólnie siedzę w domu (; do szkoły zawsze chodzę pieszo, tylko 10 minut drogi. ale mam też postanowienie, że z dodatkowych zajęć angielskiego 2 razy w tyg zacznę wracać pieszo, co jak sprawdziłam szybszym tempem zajęło mi 40 minut - na dobre mi to wyjdzie

póki co... dojadłam tylko resztkę sucharów, czyli 3 sztuki i myślę, że wytrzymam. nawet nie mam ochoty na nic. inna sprawa, że choćbym chciała to już chyba nie mam nic dobrego

[Verao]

A dzisiaj moj 7 dzien- tzn mija tydzien Nie wiem jak to sie udalo bo probowalam zerwac ze slodyczami juz kilka lat... Ale mam nadzieje ze bedzie tak dalej! I tego wam tez zycze

[rossarium]

w sumie trzeci dzień no dwa i pól...
w domu mam ciacho z kremem
twarda jestem... tz staram się nie

[Huberta]

Sznowne wielbicielki słodyczy, ja też muszę się przyznać, iż dzień bez czekoladki to dzień stracony...
Po przeczytaniu waszych postów stwierdziałam, ze do walentynek nie dotykam słodyczy. To tylko 2 dni, ale jak na początku to chyba ok.
Napisze za dwa dni czy mi sie udalo...

Czekoladowe calusy!

[*angel1710**]

koculek wypiłam dzisiaj czerwoną herbatę ...






nie wiem jakim cudem ja jeszcze żyje

[olcik_07]

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40

jestem, z siebie dumna daje rade!
dzisiaj zjadłam batonika i pączka ale pozwoliłam sobie na tyle szaleństwa bo przez 4h rozdawałam ulotki z kolezanką czuje sie świtenie trzymam kciuki za wszystkie słodyczoodwykowczynie!

[asiulkaa]

9 dzień mija, ale popołudnie szykuje się ciężkie. Piekę tort dla TŻa i będę patrzeć jak sie nim objada.
Ale cóż, trzeba wytrzymać jeszcze te 37 dni (i miejmy nadzieję jakieś 4-5 kilo mniej).

[cher]

jestem beznadziejna. głupia ja. głupie walentynkowe serduszka i cukierki. poległam.
nawet nie mam słów na usprawiedliwienie. dziś byłby ósmy dzień.
pozostaje mi tylko wziąć się w garść i zacząć od nowa.

[Verao]

Ups a ja z okazji walentynek pozwolilam sobie na kawalek tortu (zreszta zostal kupiony dla mnie wiec nie moglam odmowic :P) ale to koniec, kontynuuje to co zaczelam!

[rossarium]

ja dizisaj napewno wciągne coś słodkiego ;( ah walentynki no dziewczynki to NIE NASZA WINA

[deska123]

Mogę się przyłaczyc?
Od jutra przestaję jeśc słodycze. Bo do czego to doszło, żebym musiała codziennie zjeśc coś słodkiego, więc przyda mi się odwyk. Może waga też spadnie.
Przez miesiąc nie ruszę nic słodkiego.
Pozdrawiam.

[asiulkaa]

deska123 witaj wśród nas.
A ja walentynki przeżyłam bez słodkiego, mimo prezentu z ulubionych Merci (czekają na Wielkanoc) i objadania się TŻ tortem.

[rossarium]

ja zjadłam 7 rafaello nie mogłam sie oprzeć ;(

[Natalica]

To mogę i ja się przyłączyć???
Kilka dni temu postanowiłam,że już nie jem słodyczy, bo nie mogłam już zapanować nad sobą żeby codziennie nie zjeść czegoś słodkiego i już jest zdecydowanie lepiej, tylko wczoraj poległam i zjadłam 2 drożdżówki więc zaczynam dziś od początku najgorszy jest początek mam nadzieję , że się uda , poza tym ćwiczę 5h na areo + troche w domu ale przez te słodycze i moje zaburzenia jelitowe waże chyba tonę ( aż się boję wejść na wagę w dodtku chyba okres nadchodzi )

[Ania_P]

Melduję wykonanie zadania 3 miesiące!!!

[agness51]

No i miesiąc za mną^^ 31 dzień .

[cher]

źle mi z tą świadomością.
dołączam do Was po raz kolejny. nie dam się. po prostu musi się udać i koniec. innej opcji nie widzę. no.

[agness51]

Napisane przez cher

źle mi z tą świadomością.
dołączam do Was po raz kolejny. nie dam się. po prostu musi się udać i koniec. innej opcji nie widzę. no.

Powodzenia

[koculek]

Napisane przez Evvciaa

koculek nie zacznę, bo mam grypkę i ogólnie siedzę w domu (; do szkoły zawsze chodzę pieszo, tylko 10 minut drogi. ale mam też postanowienie, że z dodatkowych zajęć angielskiego 2 razy w tyg zacznę wracać pieszo, co jak sprawdziłam szybszym tempem zajęło mi 40 minut - na dobre mi to wyjdzie

póki co... dojadłam tylko resztkę sucharów, czyli 3 sztuki i myślę, że wytrzymam. nawet nie mam ochoty na nic. inna sprawa, że choćbym chciała to już chyba nie mam nic dobrego

a dzis czuejsz sie lepej?
no 40 minut to w sam raz. Ja do pracy mam 45 minut szybkim marszem i chodze w 2 strony pieszo (codziennie)

Napisane przez Verao

A dzisiaj moj 7 dzien- tzn mija tydzien Nie wiem jak to sie udalo bo probowalam zerwac ze slodyczami juz kilka lat... Ale mam nadzieje ze bedzie tak dalej! I tego wam tez zycze

no ja bym miala dzis 10 dzien, ale ze wczoraj byly walentynki i sobie zjadlam deserek to dzis bedzie 9. Nie licze od nowa, bo wczorajszy deser byl zaplanowany i nie zjadlam nic wiecej.
Dzis jednak mysle od rana o slodkim, choc jeszcze nic nie zjadlam.

Napisane przez Huberta

Sznowne wielbicielki słodyczy, ja też muszę się przyznać, iż dzień bez czekoladki to dzień stracony...
Po przeczytaniu waszych postów stwierdziałam, ze do walentynek nie dotykam słodyczy. To tylko 2 dni, ale jak na początku to chyba ok.
Napisze za dwa dni czy mi sie udalo...

Czekoladowe calusy!

te calusy to smakowite

Napisane przez *angel1710**

koculek wypiłam dzisiaj czerwoną herbatę ...






nie wiem jakim cudem ja jeszcze żyje

rozumiem, ze nie smakowala
a nie mowilam, ze nie ma zbyt wyszukanego smaku ale da sie przyzwyczaic

Napisane przez olcik_07

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40

jestem, z siebie dumna daje rade!
dzisiaj zjadłam batonika i pączka ale pozwoliłam sobie na tyle szaleństwa bo przez 4h rozdawałam ulotki z kolezanką czuje sie świtenie trzymam kciuki za wszystkie słodyczoodwykowczynie!

wszystko co pod kontrola dozwolone

Napisane przez asiulkaa

deska123 witaj wśród nas.
A ja walentynki przeżyłam bez słodkiego, mimo prezentu z ulubionych Merci (czekają na Wielkanoc) i objadania się TŻ tortem.

no twarda jestes!
wyprzedzasz mnie teraz o 1 dzien

Napisane przez cher

jestem beznadziejna. głupia ja. głupie walentynkowe serduszka i cukierki. poległam.
nawet nie mam słów na usprawiedliwienie. dziś byłby ósmy dzień.
pozostaje mi tylko wziąć się w garść i zacząć od nowa.

cher jak zjadlas tych cukierkow kilka i nie skonczylas w toalecie, bo bylo Ci niedobrze to po prostu przeskocz jeden dzien

Napisane przez Verao

Ups a ja z okazji walentynek pozwolilam sobie na kawalek tortu (zreszta zostal kupiony dla mnie wiec nie moglam odmowic :P) ale to koniec, kontynuuje to co zaczelam!

bardzo rozsadnie, jak cos dla Ciebie to nie wypada odmawiac. Zwlaszcza, ze taka okazja byla

Napisane przez deska123

Mogę się przyłaczyc?
Od jutra przestaję jeśc słodycze. Bo do czego to doszło, żebym musiała codziennie zjeśc coś słodkiego, więc przyda mi się odwyk. Może waga też spadnie.
Przez miesiąc nie ruszę nic słodkiego.
Pozdrawiam.

witamy!

Napisane przez Ania_P

Melduję wykonanie zadania 3 miesiące!!!

Napisane przez agness51

No i miesiąc za mną^^ 31 dzień .

Napisane przez rossarium

ja zjadłam 7 rafaello nie mogłam sie oprzeć ;(

a dzis nie bylo zadnej okazji!

[rossarium]

ałć ;P
ale dzisian nie zjdałan nicz ale mnie ciągnełooo :/
ale dałam rade
nie mogłam odmówić tego Rafalllo mojej walentynce bo to od niego