Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

[19martusia86]

Napisane przez aniago25

A ja dopiero dotarłam do domu i normalnie taki upał że padam nawet mi się nie chce myśleć o gotowaniu a co mówić o staniu przy garach ale troszkę odpoczne i idę, bo mnie dzisiaj naszło na barszcz ukraiński.
Byłam w Pepco i kupiłam 2 pary bodów z długim rękawem po 5,99 zł jeśli macie ten sklep u siebie w mieście to polecam.
Uciekam się położyć na chwilę.

Strasznie żałuje, że u mnie nie mam Pepco. Przeglądałam ich oferty w necie i przyznaje, że mają bardzo ciekawy asortyment jak za taką kasę.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez edytte

Witajcie jak dawno mnie nie było z wami.... jak tam brzuszki pewnie już dość duże? U mnie dużo się dzieje za tydzień mam ślub, jestem w trakcie przeprowadzki i ogólnie jakoś mi tak szybko leci i na wszystko mi brakuje czasu. Od dwóch tyg. czuje już ruchy dziecka i jestem z tego szczęśliwa, nie wiem tylko jaka będzie pleć ale zaraz po ślubie pędzę na USG i mam nadzieję że się już dowiem ( jeśli się maluszek pozwoli zobaczyć). Pozdrawiam wszystkie mamusie nie wiem kiedy jeszcze zajrzę do was obawiam się że dopiero po 30 maja bo wtedy zacznę normalnie funkcjonować (bez pośpiechu). Pamiętajcie o mnie.... jestem z Wami duchowo....... i proszę trzymajcie 30 maja za mnie kciuki

No pewnie, że będziemy trzymać kciuki!

[malin30]

Jestem już po 2. śniadanku
Qrcze, ale mi się nie chce pracować. Od jutra mam urlop i do pracy wracam dopiero 8 czerwca

[19martusia86]

Napisane przez bea83

Poprostu czasami dzieci takie płaczliwe są Mojej siostry przyjaciólka też ma roczną córeczkę i odkąd się urodziła non stop płakała i do tej pory jest taka płaczliwa. Przez pierwsze trzy miesiące to miała ciągle kolki ale jak miała pół roczku to kolek już takie dziecko nie ma a ciągle płakała Ta matka sama już nie wiedziała co ma z nią robić czuła się tak jakby to było jej pierwsze dzieciątko a ma już w domu 7 - letnią córkę.

Ja ryczałam non stop do roku czasu. Z resztą i później w domu się ze mnie śmiali, że mam oczy w mokrym miejscu Z czasem odkryli też, że świetnie potrafię płakać na zawołanie-taka mała aktoreczka ze mnie była

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez Orzeszek.1

Oj najbliższPEPCO jest moja droga u mnie w Legionowie - SERDECZNIE ZAPRASZAM )

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------



Z tym nocnikowaniem im wcześniej tym lepiej, ja swoją zaczęłam sadzać na nocniku jak skończyła 2 lata, ma już prawie 2,5 roku i nie woła siku, natomiast woła jak chce kupe. Sadzam ją na nocnik średnio co 1-1,5 godziny, robi siusiu i nie robi w majty, bo puszczam ją w majtach, ale żeby sama zawołać to nie.Opornie idzie nam ta nauka ale nie tracimy nadziei ) Czasem pyta mnie czy ma pieluche, co oznaca że chce siusiu hihi więc głowa do góry, mały niedługo załapie o co biega

Moja siostra sadzała syna odkąd dobrze siedział bez podparcia. Jak miał trochę ponad dwa lata to z sikaniem radził sobie sam (chyba, że miał na sobie skomplikowany strój) a kupę wołał.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez zartownis

hahaha to ladny z Ciebie byl urwis, ale takie jest co trzecie dziecko, moja siorka jak byla mala to ciagle wdrapywala sie gdzies na meble z ktorych spadala i jakos zyje i ma wszystkie zeby. Dziadkowi to, az serce stawalo i lecial ja zdejmowac, a moja mama nic na to nie mowila i czekala kiedy z tego wyrosnie. Grunt to nie byc zbyt opiekunczym, to normane, ze maluch chce wszystkiego poprobowac. Znajomych psiarzy dzieci czesto jedza z jednej miski z psami, dzieci chowaja sie zdrowo nie maja alergii


Ja w domu myslalam o krzeselku 3 w 1 , tylko ta cena
http://www.allegro.pl/item618696214_...1.html#gallery
U nas bylo by to wygodniejsze ze wzgledu na psy, zeby caly czas sie do malego nie slinily gdyby lezaczek stal na podlodze, a taki wyzszy to super sprawa. Nawet jak bym byla sama i cos pichcila w kuchni to moge szkraba ze soba zabrac

Moja mama wychowana na wsi wprawiała babcie w osłupienie, że nic nie chce jeść. Do momentu gdy ją capnięto przy korycie ze świniami jak się dożywia. Też nie ma alergii. A co do krzesełka to fajna sprawa, ja jednak będę się musiała mocno sprzętowo ograniczyć bo jednak mieszkanie w bloku to nie dom

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez aniago25

klaudia fajny kolor a ciuszki super
malin tam jest dużo fajnych rzeczy, ubrania damskie, męskie i dziecięce a ceny jeszcze fajniejsze ja w Pepco kupiłam 3 tuniki po 15 zł

Wyobraźcie sobie że dzisiaj moja szwgierka była na usg połówkowym i na poprzednich badaniach usg wychodził chłopiec a dzisiaj pani dotor mówi jej że na 99 % dziewczynka i jak tu wierzyć usg?

Może też dzisiaj coś o płci usłyszę

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez sorejna

te ciuszki też fajne.
ja mam problem, bo mój nie za bardzo akceptuje ciuszki dla dziecka z "lumpików". nie wiem jak mam go do nich przekonać
przecież u mamy sześć reklamówek czeka

No cóż mnie przekonuje przede wszystkim jakość tych ubranek ( znacznie lepsza niż ubranka ze średniej półki) po drugie ubranka można uznać za nowe bo ile czasu taki bobas w nich jest a i cena jest nie do pogardzenia.
Niedaleko siebie mam lumpeks w którym są tylko markowe rzeczy i zawsze 2 ostatnie dni miesiąca jest wyprzedaż gdzie każdy produkt kosztuje 3 zł od szerokich skórzanych pasków ma śpiochach skończywszy.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez malin30

Moja kumpela była wczoraj na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia, w tej samej, do której ja też idę - przy naszym szpitalu. No i pani położna powiedziała, że u nas rutynowo nacina się krocze. Czyli potwierdziła to, co mówiła teściowa, ale czego mój mąż na przykład nie mógł zrozumieć.

Ja też nie mogę tego zrozumieć! Moim zdaniem to barbarzyństwo!

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez zartownis

Gratuluje zdrowej cory
Wlasnie co to znaczy:confused :. Juz moja mama opowiadala, ze wszystkie matki pytaja sie czy dziecko ma wszystkie paluszki, ale do tej pory nie wiemy o co chodzi? Przeciez chore dzieci tez rodza sie ze wszystkimi paluszkami?
Czy moze to ktos wyjasnic?

Nie mam pojęcia ale mój lekarz przy każdym USG mówi, że są wszystkie paluszki

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez precious_81

Ja zawsze gotuję na dwa dni
Wczoraj narobiłyście mi ochoty na botwinkę i na szczęście znalazłam ją na ryneczku

No co ty! A ja, głupia, zawsze kupuje!

[klaudiaaa86]

woman az tak zle ? Kurde ja mam 1 czerwca. tyle ze ja mam odczekac 120min na szczescie babcia mieszka obok w kamienicy takze do niej pojde bo podobno mozna kawalek pojsc gdzies,byle nie pic i nie jesc. A jaka mialas porcje 50g? bo ja 75 Czytalam ze mozna wziasc ze soba cytryne lub wode zeby ulatwic sobie wypicie tego gowna hm...

[woman31]

ciesze sie ze nie tylko ja nie jestem doskonalą kucharką to jest wlasnie moj slaby punkt- wszystko inne bardzo lubie robic, a do gotowania poprostu nie mam powolania. oczywiscie cos tam pichce ale do doskonalosci jeszcze daleka droga. cale szczescie ze meza nie mam wymagajacego pod tym wzgledem i zawsze mi mowi ze wszystko mu smakuje, a jak nie mam ochoty lub sily na gotowanie to mowi " nie przejmuj sie , zawsze mozemy zjesc na miescie lub kupimy cos gotowego".

a tak na marginesie- dzisiaj mam wyjatkowo duzo energii i dobry humor moze to przez ta glukoze?

aha bylam w sklepie pepco i kupilam body po 7,99zl wzielam az 4 pary- w kolorze bialym bo plci jeszcze nie znam. zdjecia niestety nie wkleje poniewaz nasz aparat zostal uprany w pralce nie bede o tym juz wspominala bo moge popsuc sobie moj doskonaly humor

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez klaudiaaa86

woman az tak zle ? Kurde ja mam 1 czerwca. tyle ze ja mam odczekac 120min na szczescie babcia mieszka obok w kamienicy takze do niej pojde bo podobno mozna kawalek pojsc gdzies,byle nie pic i nie jesc. A jaka mialas porcje 50g? bo ja 75 Czytalam ze mozna wziasc ze soba cytryne lub wode zeby ulatwic sobie wypicie tego gowna hm...

tak ja mialam porcje 50g. to jest strasznie slodkie- ale samo wypicie nie bylo dla mnie najgorsze- da sie to wypic.dla mnie najgorzej bylo potem- slodko i mdlo. nie wiadzialam ze mozna wziasc wode czy cytryne

ja musialam odczekac godzine, ale w sumie szybko minelo bo poszlam w tym czasie zrobic badanie na stopien czystosci pochwy.

[Biedroneczkaolga]

witam dziewczyny!
po tygodniu nie odbeności melduję się u was...
tak jak myślałam tydzień w pracy był wielgachną harówką... przy wystawianiu ocen ciągle coś.. a tu do odpowiedzi a tu sprawdzian chce pisać a tu praca zaliczeniowa... nie miałam ani jednej wolnej przerwy.. i wyobraźcie sobie że nie zdążyłam.. zwolnienie mam do końca roku szkolnego więc resztę wystawie bez dzieci wiszących nad głowa... ale przynajmniej dziennik mam cały zrobiony i z tego jestem zadowolona zostało jeszcze kilka spraw ale nie jest tak źle...

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

wczoraj byłam u lekarza - szyjka zamknięta na 4 spusty więc jest ok... nic niepokojącego się nie dzieje.. wyobraźcie sobie że według jego wagi od 12 tygodnia przytyłam zaledwie 1kg - a brzuch już mam spory
najgorzej jest z kostką - boli i utrudnia chodzenie ginek powiedział że to nie od ciąży.. ale nie da skierowania do ortopedy gdyż i tak nic nie zrobi - np prześwietlenia bo jestem w ciazy i koło się zamyka i muszę się męczyć z tą kostką do końca ciąży - ehhh
lecę przeczytać co tam naklikałyście
PS witam Nowe Mamusie

[Foka29]

Ja miałam w styczniu robione obciążenie 75 g.
Okropieństwo.
O cytrynie nie wiedziałam, ale wodą popijałam i to obficieeeee

[Biedroneczkaolga]

2 x mi wysłało
Ps. robi się coraz gorzej na piersiach kolejne rozstępy - już nie wiem jak z nimi walczyć ehh
zaczełam chodzić na basen - ale fajnie jestem taka leciutka w wodzie

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

ja mam robić obciażenie glukozą 50 g w czercu ciekawa jestem co wyjdzie???

[aniago25]

A ja właśnie zajadam się truskawkami pierwszy raz w tym roku... pychotka.

[woman31]

Napisane przez aniago25

A ja właśnie zajadam się truskawkami pierwszy raz w tym roku... pychotka.

smacznego ja wlasnie tez zajadam sie truskaweczkami.ja od paru dni codziennie kupuje i pochlaniam tego ogromne ilosci a jak malenstwo buszuje w brzuszku po truskawkach

aniag25 a u ciebie po truskawkach tez malenstwo sie uaktywnia?

[sorejna]

Napisane przez klaudiaaa86

woman az tak zle ? Kurde ja mam 1 czerwca. tyle ze ja mam odczekac 120min na szczescie babcia mieszka obok w kamienicy takze do niej pojde bo podobno mozna kawalek pojsc gdzies,byle nie pic i nie jesc. A jaka mialas porcje 50g? bo ja 75 Czytalam ze mozna wziasc ze soba cytryne lub wode zeby ulatwic sobie wypicie tego gowna hm...

nie straszcie, że to takie ciężkie przeżycie! dopiero zaczynam 19 tydzień, a ten test z tego co mi wiadomo robi się od 24 do 28 tygodnia, więc jeszcze wszystko przede mną.

wczoraj tak mnie intensywnie brzuch zabolał, że miałam problemy z wyprostowaniem. dotychczas jak bolał, to leciutko. całe szczęście, że ból przeszedł po 3 minutach. czy Wam też zdarzył się taki kujący ból

wczoraj byliśmy zamówić komandora. cieszę się bardzo, bo w końcu w całości się rozpakujemy. no i co najważniejsze, będę miała duże lustro.
jeszcze tylko nowe żaluzje, wysokie krzesełka do naszego baru i domek mamy w końcu w całości urządzony.

dziękuję za podpowiedzi co do ciuszków z lumpików jednak ciężko go przekonać. mam nadzieję, że jak zobaczy, że ciuszki są fajne, to sam się przekona. najwyżej pójdziemy na ultimatum, tylko będę musiała pomyśleć co w jego wypadku (prócz chrzcin) mogłoby być taryfą przetargową

dziś na obiad mam zamiar zrobić gołąbki. użyczy mi któraś z Was sprawdzonego przepisu?
z góry dziękuję

[woman31]

Napisane przez sorejna

nie straszcie, że to takie ciężkie przeżycie! dopiero zaczynam 19 tydzień, a ten test z tego co mi wiadomo robi się od 24 do 28 tygodnia, więc jeszcze wszystko przede mną.

no nie jest to az takie straszne przezycie, no ale z pewnoscia nie nalezy do przyjemnych

ja dzisiaj zaczynam 20 tydzien i mialam ten testa skad ta wiedza ze robi sie go od 24 do 28 tygodnia?

[sorejna]

Napisane przez woman31

no nie jest to az takie straszne przezycie, no ale z pewnoscia nie nalezy do przyjemnych

ja dzisiaj zaczynam 20 tydzien i mialam ten testa skad ta wiedza ze robi sie go od 24 do 28 tygodnia?

w 7 i 10 tyg. leżałam w szpitalu i tam na ostatnim wypisie mam informację, że mam zgłosić się na test obciążony glukozą od 24 do 28 tyg. to samo powiedział mi mój ginekolog.

[19martusia86]

Napisane przez woman31

no nie jest to az takie straszne przezycie, no ale z pewnoscia nie nalezy do przyjemnych

ja dzisiaj zaczynam 20 tydzien i mialam ten testa skad ta wiedza ze robi sie go od 24 do 28 tygodnia?

Chyba zależy od lekarza kiedy wyśle. Ja jestem w 23 tc i nie miałam robionego tego badania.
W necie pisze, że wykonuje się go pomiędzy 24 a 28 tc.

[klaudiaaa86]

"Jest to badanie, które powinny wykonać wszystkie kobiety na początku ciąży (lekarz wypisze Pani skierowanie). Pozwala ono oznaczyć poziom glukozy we krwi. Trzeba zgłosić się na nie na czczo. Pomiędzy 24. a 28. tygodniem ciąży należy wykonać test doustnego obciążenia 50 g glukozy. Dostanie Pani po prostu do wypicia glukozę i po godzinie zostanie pobrana krew. Przed tym badaniem nie musi już być Pani na czczo, może się też Pani zgłosić do przychodni o dowolnej porze (bez znaczenia jest godzina ostatniego posiłku). "

ja tez bede w tym okresie. Nie wiem czemu Tobie robili w 20 hmm moze mialas zle wyniki cukru i dla pewnosci zrobil teraz a pozniej znow hmm moja kolezanka jest w 7 mies i np nie bedzie wcale miala tego badania, a inna znowu miala w 8 je robione wiec to chyba nie jest tak powiedziane ze musi byc 24-28 hmm...

foka29 a pilas wode dopiero po przelknieciu tego swinstwa czy na zmiane??

[woman31]

Napisane przez klaudiaaa86

ja tez bede w tym okresie. Nie wiem czemu Tobie robili w 20 hmm moze mialas zle wyniki cukru i dla pewnosci zrobil teraz a pozniej znow hmm moja kolezanka jest w 7 mies i np nie bedzie wcale miala tego badania, a inna znowu miala w 8 je robione wiec to chyba nie jest tak powiedziane ze musi byc 24-28 hmm...

o nie , tylko nie to- nie chce tego pic po raz drugi wczesniej nie mialam robionych wynikow cukru i lekarz nie mial szans stwierdzic ze mam zle wyniki , takze to nie z tego powodu zostaly mi zlecone wlasnie teraz. pewnie to zalezy od lekarza

[aniago25]

woman zjadłam 0.5 kg truskawek , moje dziecko chyba jest jakieś leniwe bo cichutko sobie siedzi.

[madziarek1]

hej Badanie 4D robiłam w Rudzie Śląskiej, w ośrodku Genom, samo badanie Usg , czyli mierzenie wszystkiego, sprawdzanie i ogólne oględziny, słuchanie pracy serduszka kosztuje 220zł. Trwa ok 30min. Pani Dr przełącza na 4D i to dodatkowo kosztuje 100zł, płytka jest płatna 20zł, ale to cegiełka na fundację Hope.


Co do tych paluszków, to tak się mówi, że "ma wszystkie paluszki" to oczywiście o niczym nie świadczy, P. Dr tez ich w sumie nie liczy dokładnie, chodzi o to ze widać na badaniu takie szczegóły jak nawet ilość palców. Wszystkie parametry, wymiary i takie tam moja córeczka ma ok, więc napisałam że "ma wszystkie paluszki"
Babcie i ciocie też się zawsze żartobliwie pytają czy dzidzia wszystko ma na miejscu i czy te paluszki ma.
Ja to przynajmniej tak rozumiem i w takim sensie napisałam

[sorejna]

Napisane przez madziarek1

hej Badanie 4D robiłam w Rudzie Śląskiej, w ośrodku Genom, samo badanie Usg , czyli mierzenie wszystkiego, sprawdzanie i ogólne oględziny, słuchanie pracy serduszka kosztuje 220zł. Trwa ok 30min. Pani Dr przełącza na 4D i to dodatkowo kosztuje 100zł, płytka jest płatna 20zł, ale to cegiełka na fundację Hope.


Co do tych paluszków, to tak się mówi, że "ma wszystkie paluszki" to oczywiście o niczym nie świadczy, P. Dr tez ich w sumie nie liczy dokładnie, chodzi o to ze widać na badaniu takie szczegóły jak nawet ilość palców. Wszystkie parametry, wymiary i takie tam moja córeczka ma ok, więc napisałam że "ma wszystkie paluszki"
Babcie i ciocie też się zawsze żartobliwie pytają czy dzidzia wszystko ma na miejscu i czy te paluszki ma.
Ja to przynajmniej tak rozumiem i w takim sensie napisałam

jak byłam ostatnio na zwykłym usg (14 tydz) gin też mi pokazywał rączki i paluszki. widziałam też dokładnie pępowinę, ale pewnie dlatego wszystko tak wyraźnie widziałam, bo dzidzia była już za duża na całościowe oglądanie, a to było usg dowcipne.

[karamari]

Hej, dziewczynki!
Witaj, Biedroneczko!

Napisane przez 19martusia86

Strasznie żałuje, że u mnie nie mam Pepco. Przeglądałam ich oferty w necie i przyznaje, że mają bardzo ciekawy asortyment jak za taką kasę.

Strasznie kusicie tym Pepco, a u nas w Łodzi nie ma
Martusiu, a gdzie przeglądalaś ich ofertę? Ja znalazłam tylko aktualną gazetkę:
http://www.pepco.pl/content.php?show=gazetka&strona=a
Ale ciuszków dla bobasów ani ciężarnych to w niej nie ma, chyba, że ja niedowidzę Rozważam wycieczkę do Aleksandrowa, tylko wolałabym nie jechać na próżno...

Napisane przez madziarek1

hej Badanie 4D robiłam w Rudzie Śląskiej, w ośrodku Genom, samo badanie Usg , czyli mierzenie wszystkiego, sprawdzanie i ogólne oględziny, słuchanie pracy serduszka kosztuje 220zł. Trwa ok 30min. Pani Dr przełącza na 4D i to dodatkowo kosztuje 100zł, płytka jest płatna 20zł, ale to cegiełka na fundację Hope.


Co do tych paluszków, to tak się mówi, że "ma wszystkie paluszki" to oczywiście o niczym nie świadczy, P. Dr tez ich w sumie nie liczy dokładnie, chodzi o to ze widać na badaniu takie szczegóły jak nawet ilość palców. Wszystkie parametry, wymiary i takie tam moja córeczka ma ok, więc napisałam że "ma wszystkie paluszki"
Babcie i ciocie też się zawsze żartobliwie pytają czy dzidzia wszystko ma na miejscu i czy te paluszki ma.
Ja to przynajmniej tak rozumiem i w takim sensie napisałam

Gratuluję pozytywnych wyników!
Ja też przy badaniu USG myślałam o tym, że dzidzia ma wszystkie paluszki Trudno byłoby mi wytłumaczyć czemu akurat paluszki

[madziarek1]

No badanie jest robione normalnym aparatem USG. Ta Pani miała może jakiś chyba taki lepszy bo mniej "zaśnieżony" obraz był niż u mojego Gina. A to 4D to już dodatkowy bajer, żeby buzie zobaczyć, albo co tam dokładnie ma między nóżkami no i podczas całego badania drukowane są ciekawsze ujęcia więc mam płytkę z nagraniem i jakieś 20 fotek

I tak nie mogę się doczekać widoku dzidzi na żywo poza brzuchem

[Madzialinda]

Hej dziewczyny! Przeżyłam dzisaj szok byłam w szpitalu i chcialam się zarejstrowac do lekarza na kase chorych i 1 wolny termin to 26 czerwca. Dosłownie porażka!
U nas od rana świeci słoneczko i strasznie duszno, co do ciuszków to ja tez bede miała uzywane, bo dostane od szwagierki a reszte dokupie nowe a co. Zabieram sie za pisanie mojej magisterki bo ostatnio słabo mi idzie a terminy gonia, najgorzej że ksiażek mi brakuje.

[III78]

Madziarek1 skąd jesteś, skoro USG robiłaś w Rudzie Śląskiej

[Tequillla]

Napisane przez sorejna

nie straszcie, że to takie ciężkie przeżycie! dopiero zaczynam 19 tydzień, a ten test z tego co mi wiadomo robi się od 24 do 28 tygodnia, więc jeszcze wszystko przede mną.

eee bez przesady, przecież to nie jest żaden horror! Naprawdę mnie dziwi to, jak źle dziewczyny piszą o tym badaniu. HSG bez znieczulenia- to jest nieprzyjemne, ale obciążenie glukozą?? Przecież to po protu woda z cukrem prostym, wiele produktów spożywczych jest słodzonych glukozą. Na studiach robiliśmy sobie takie badania i dla mnie gorsze było pobieranie krwi, niż wypicie słodkiej wody!

Napisane przez Madzialinda

Hej dziewczyny! Przeżyłam dzisaj szok byłam w szpitalu i chcialam się zarejstrowac do lekarza na kase chorych i 1 wolny termin to 26 czerwca. Dosłownie porażka!
U nas od rana świeci słoneczko i strasznie duszno, co do ciuszków to ja tez bede miała uzywane, bo dostane od szwagierki a reszte dokupie nowe a co. Zabieram sie za pisanie mojej magisterki bo ostatnio słabo mi idzie a terminy gonia, najgorzej że ksiażek mi brakuje.

Faktycznie, terminy niezłe.. ponad miesiąc czekać na wizytę

O czym piszesz pracę mgr?
Ja pisanie swojej bardzo miło wspominam, pisałam o wpływie odżywiania w ciąży i po porodzie na skład mleka kobiecego-mnóstwo ankiet i próbek, a najlepsze było zbieranie tych próbek bo nie ma farm z matkami karmiącymi i musiałam sobie radzić sama- zaczepiałam ciężarne i matki z wózkami na ulicy itp

[sorejna]

Napisane przez karamari

Strasznie kusicie tym Pepco, a u nas w Łodzi nie ma
Martusiu, a gdzie przeglądalaś ich ofertę? Ja znalazłam tylko aktualną gazetkę:
http://www.pepco.pl/content.php?show=gazetka&strona=a
Ale ciuszków dla bobasów ani ciężarnych to w niej nie ma, chyba, że ja niedowidzę Rozważam wycieczkę do Aleksandrowa, tylko wolałabym nie jechać na próżno...

jeśli chodzi o ten sklep, to nie ma tam raczej rzeczy typowo dla ciężarnych. kupiłam tam normalną bluzeczkę, ale ma taki fason, że jest "akuratna" na brzuszek

Napisane przez Madzialinda

Hej dziewczyny! Przeżyłam dzisaj szok byłam w szpitalu i chcialam się zarejstrowac do lekarza na kase chorych i 1 wolny termin to 26 czerwca. Dosłownie porażka!
U nas od rana świeci słoneczko i strasznie duszno, co do ciuszków to ja tez bede miała uzywane, bo dostane od szwagierki a reszte dokupie nowe a co. Zabieram sie za pisanie mojej magisterki bo ostatnio słabo mi idzie a terminy gonia, najgorzej że ksiażek mi brakuje.

właśnie wróciłam z zakupów podzespołów do gołąbków i rzeczywiście pięknie dziś na dworze.
mam koleżankę, która jest w trakcie pisania i ciągle do mnie dzwoni po porady, choć ja kompletnie nie jestem w temacie całe szczęście, że ja studia mam już dawno za sobą, ciężko byłoby mi pisać teraz pracę mgr.
za to dziś śniła mi się praca, że wróciłam i roboty miałam na dwa etaty

[aniago25]

Karamari to jest ostatnia stronka tej nowej gazetki
http://www.pepco.pl/images_p/paperb.jpg
Nie ma tam typowych ubrań ciążowych ale jest taki wybór tunik i bluzek dłuższych że coś można wybrać, mi tam się duzo bluzek podobało no ale nie ma sensu kupować tyle bluzek na ciąże bo za 5 miesięcy pójdzie to w odstawkę

[Foka29]

Napisane przez Tequillla

eee bez przesady, przecież to nie jest żaden horror! Naprawdę mnie dziwi to, jak źle dziewczyny piszą o tym badaniu. HSG bez znieczulenia- to jest nieprzyjemne, ale obciążenie glukozą?? Przecież to po protu woda z cukrem prostym, wiele produktów spożywczych jest słodzonych glukozą. Na studiach robiliśmy sobie takie badania i dla mnie gorsze było pobieranie krwi, niż wypicie słodkiej wody!

Faktycznie, terminy niezłe.. ponad miesiąc czekać na wizytę

O czym piszesz pracę mgr?
Ja pisanie swojej bardzo miło wspominam, pisałam o wpływie odżywiania w ciąży i po porodzie na skład mleka kobiecego-mnóstwo ankiet i próbek, a najlepsze było zbieranie tych próbek bo nie ma farm z matkami karmiącymi i musiałam sobie radzić sama- zaczepiałam ciężarne i matki z wózkami na ulicy itp

O rety, wolę pobieranie krwi od picia słodkiego. Zresztą obciążenie glukozą to 2 w jednym, wamir też dopada.

Co to jest HSG?

[Shine01]

Napisane przez Orzeszek.1

Oj najbliższPEPCO jest moja droga u mnie w Legionowie - SERDECZNIE ZAPRASZAM )

Z tym nocnikowaniem im wcześniej tym lepiej, ja swoją zaczęłam sadzać na nocniku jak skończyła 2 lata, ma już prawie 2,5 roku i nie woła siku, natomiast woła jak chce kupe. Sadzam ją na nocnik średnio co 1-1,5 godziny, robi siusiu i nie robi w majty, bo puszczam ją w majtach, ale żeby sama zawołać to nie.Opornie idzie nam ta nauka ale nie tracimy nadziei ) Czasem pyta mnie czy ma pieluche, co oznaca że chce siusiu hihi więc głowa do góry, mały niedługo załapie o co biega

w Warszawie nie ma pepco ;( a w gazecie takie piekne ubranko z dalmatynczykami widzialam

ja nocnik dostalam na 1 dzien dziecka czyli jak mialam jakies 5 miesiecy i od tej pory mama mnie sadzala, od pol roku robilam kupe do nocnika bo bylo ee.. i wiadomo ze kupa, ogolnie bylam grzecznym dzieckiem zeby sie moje we mnie wdalo to bede miala luzzz

Napisane przez sorejna

moja mama to taki zapał do gotowania ma jak ja ostatnio tata się chwalił, że obiadki codziennie są, a prawda taka, że mama ze szkolnej stołówki je przynosi. poza plastyką uczy też techniki i ostatnio z dumą opowiadała, że dzieci gotować uczy, ja aż z krzesła spadłam

jak jutro będę miała taką ochotę na gołąbki co teraz, to też się poświecę i przyrządzić je spróbuję,

moja mama jest z zawodu kucharka ja gotuje swietnie i bardzo gotowac lubie ale ja raczej nie robie takich typowych polskich obiadkow, bo to w domu mam na codzien gotowane przez mame tak jak golabki, czy mielone robi mama ale sos do spagetti robie ja bo ona nie potrafi
mam talent do gotowania taki sam z siebie, jak ostatnio pierwszy raz sama gotowalam rosol to chlopak powiedzial ze rosnie nastepca jego babci wyszed idealnie

[19martusia86]

Napisane przez karamari

Hej, dziewczynki!
Witaj, Biedroneczko!



Strasznie kusicie tym Pepco, a u nas w Łodzi nie ma
Martusiu, a gdzie przeglądalaś ich ofertę? Ja znalazłam tylko aktualną gazetkę:
http://www.pepco.pl/content.php?show=gazetka&strona=a
Ale ciuszków dla bobasów ani ciężarnych to w niej nie ma, chyba, że ja niedowidzę Rozważam wycieczkę do Aleksandrowa, tylko wolałabym nie jechać na próżno...



Gratuluję pozytywnych wyników!
Ja też przy badaniu USG myślałam o tym, że dzidzia ma wszystkie paluszki Trudno byłoby mi wytłumaczyć czemu akurat paluszki

Ja dosyć często wchodzę na ich stronkę i miałam okazje widzieć śpiochy, body i inne rzeczy dla bobasów. Inne oferty przeglądam tylko przy okazji. Ale dla ciężarnych rzeczy nie widziałam. Oglądam je z myślą, że jak wyskoczę z małżem do Wrocławia to przy okazji wpadniemy do Pepco

[miss.hot]

A mi się dziś kompletnie nic nie chce tylko spać albo leżeć