Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[Ivi 1988]

Napisane przez emelie

Ale ta szóstka to na jaki mniej więcej rozmiar tyłka?

Moj tylek jest chyba sredni (nie walcze z nadwaga). A rozmiar 8-10,ktory jest jako jedno jest luzny na pupci (nie mam plaskiego tylka, uwierz) Moze w praniu sie zejda, ale bylam troche rozczarowana, lubie jak mi sie majty opinaja.
Aha- nie nosze stringow (okazjonalnie ), wiec recenzje dot normalnych majtasow (ale ladnych).

Napisane przez muszynianka

a i ja noszę regularnie M a wzięłam szóstkę tych mini briefs i całkiem spoko się nosi :P

Nom szostke i ja sprobuje nast razem. Ladne wzorki maja majteczki

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Napisane przez emelie

Kukurydziany fetysz? O mój Boże

koniec ogorkow i kielbasek, sa juz passe

[muszynianka]

skojarzyła mi się z taką córką amerykańskiego farmera

[201604190949]

Napisane przez muszynianka

Ivi ale ja poluję teraz na te no pięciopaki primarka, bo to wychodzi taniej a są całkiem znośne

chłolerka no i właśnie dzisiaj kończyła się licytacja seksownej haleczki ale niestety w ostatnim momencie ktoś mnie przebił, chlip. miałabym fajną nową halkę babydoll la senza za 40 zł. ale nie mam


blog fetyszystki pamiętam no ale kurde zeby to aż na allegro doszło!?

Much, to chyba najpierw na allegro było właśnie ^^

[muszynianka]

o kurde xD to ja widzę nie zorientowana xD

[201604250941]

Napisane przez Ivi 1988

Och, okropne zachowanie. Nie przeszkadza jej,ze nie ma zadego kieszonkowego na kosmetyki, ciuchy, fryzjera? Jak sie utrzymuje? Skoro rodzice nawet na bilet za 2 zeta nie maja jak jej dac?

Czasem jej dadza pare zl, tylko ona jest z miejscowosci obok, i majac tak 20 zl w kieszeni jedzie pociagiem tutaj, i caly dzien musi o tym przezyc. Idziemy cos zjesc to sie gapi, wiem ze jest glodna, ale postawic sobie nie da. No i potem jest dramat jak wlasnie na cos jej pojdzie i nie bedzie na powrot.
Dlatego zwykle to my musimy do niej jechac, ale ostatnio cos mi sie nie chce, nie poradze xD Tez nie bede ciagle swojej kasy klasc. Do fryzjera nie chodzi, ciuchow nie kupuje, chyba ze w lumpie, ma jeden cien do oczu i dostala w prezencie tusz kiedys. I tyle. I nie rozumiem tego, 3 lata jej nie wyszlo ze studiami, teraz znowu zaczela cos, oby skonczyla, ale przez 3 lata to mogla zarobic na wakacje na karaibach a juz na pewno na bilety.

Napisane przez muszynianka

Ivi ale ja poluję teraz na te no pięciopaki primarka, bo to wychodzi taniej a są całkiem znośne
blog fetyszystki pamiętam no ale kurde zeby to aż na allegro doszło!?

Mam nadzieje ze uda mi sie we wrzesniu poleciec do primarka na zakupy specjalnie xD w zeszlym roku bylam, znalazlam oferte na lot do londynu za 100 zl, nakupowalam 5pakow gaci tak ze sie w szufladzie nie mieszcza, skarpet tez, legginsy, rajstopy, no wszystko, za jakies glupie grosze XDD I przy okazji sobie zobaczylam miasto. Aa, cardigany kupilam, takie jak tu byly po 100 to tam byly po 20-30 zl. Kocham primarka zaraz po tym jak kocham lidla

[emelie]

Napisane przez candycotton

Mam nadzieje ze uda mi sie we wrzesniu poleciec do primarka na zakupy specjalnie xD w zeszlym roku bylam, znalazlam oferte na lot do londynu za 100 zl, nakupowalam 5pakow gaci tak ze sie w szufladzie nie mieszcza, skarpet tez, legginsy, rajstopy, no wszystko, za jakies glupie grosze XDD I przy okazji sobie zobaczylam miasto. Aa, cardigany kupilam, takie jak tu byly po 100 to tam byly po 20-30 zl. Kocham primarka zaraz po tym jak kocham lidla

O jaaa... To mi się podoba. Niedługo się wybieram do UK i zrobię sobie zapas majtek na rok

[Ivi 1988]

Napisane przez candycotton

Czasem jej dadza pare zl, tylko ona jest z miejscowosci obok, i majac tak 20 zl w kieszeni jedzie pociagiem tutaj, i caly dzien musi o tym przezyc. Idziemy cos zjesc to sie gapi, wiem ze jest glodna, ale postawic sobie nie da. No i potem jest dramat jak wlasnie na cos jej pojdzie i nie bedzie na powrot.
Dlatego zwykle to my musimy do niej jechac, ale ostatnio cos mi sie nie chce, nie poradze xD Tez nie bede ciagle swojej kasy klasc. Do fryzjera nie chodzi, ciuchow nie kupuje, chyba ze w lumpie, ma jeden cien do oczu i dostala w prezencie tusz kiedys. I tyle. I nie rozumiem tego, 3 lata jej nie wyszlo ze studiami, teraz znowu zaczela cos, oby skonczyla, ale przez 3 lata to mogla zarobic na wakacje na karaibach a juz na pewno na bilety

Och, nie rozumiem dziewczyny. A pytalas sie jej kiedys, czemu do pracy nie chce? I co ona wlasciwie robi na co dzien? Naprawde dziwne.

Napisane przez candycotton

Mam nadzieje ze uda mi sie we wrzesniu poleciec do primarka na zakupy specjalnie xD w zeszlym roku bylam, znalazlam oferte na lot do londynu za 100 zl, nakupowalam 5pakow gaci tak ze sie w szufladzie nie mieszcza, skarpet tez, legginsy, rajstopy, no wszystko, za jakies glupie grosze XDD I przy okazji sobie zobaczylam miasto. Aa, cardigany kupilam, takie jak tu byly po 100 to tam byly po 20-30 zl. Kocham primarka zaraz po tym jak kocham lidla

Ach prawda, tam najczesciej kupuje, choc kupuje rzadko, bo jestem kosmetykoholiczka i kupuje w Superdrugu Polecam Londyn, niezapomniane miasto Jakbys kiedys cos, to moge na PW napisac, jakie dzielnice omijac czy jakies inne info, bo akurat tu zyje

[WhiteCherry]

Napisane przez jj4u

Ja mam facebooka, bo moja grupa na studiach tylko tam zamieszcza wszelkie informacje.
Chociaż konto na wizażu masz:P

nie macie poczty grupowej albo forum?

Napisane przez Aliseja

A u was jak wsiadacie do autobusu to mówicie innym dzień dobry/dowidzenia? bo u mnie to nigdy się z tym nie spotkałam i zwykle normalnie ludzie wchodzą i nic nie mówią ja tak samo

ale że wchodząc do autobusu/tramwaju miałabym mówić 'dzień dobry'?
no chyba, że chodzi Ci o takie autokary (np. Szwagropol). Wtedy mówię kierowcy, ale dlatego, że bilet trzeba pokazać ;p

Napisane przez muszynianka

kolejny hit przy okazji szukania bielizny na allegro
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=1779146867

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ----------

-_________________________ ___________-
http://allegro.pl/moje-pachnace-majt...779146991.html

Napisane przez muszynianka

btw ciekawe czy kukurydza jest w pakiecie
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=1782260586

nie ogarniam tej laski

[201604250941]

Napisane przez emelie

O jaaa... To mi się podoba. Niedługo się wybieram do UK i zrobię sobie zapas majtek na rok

Roznica w cenie tam i allegro to cena biletu w tanich liniach XD

Napisane przez Ivi 1988

Och, nie rozumiem dziewczyny. A pytalas sie jej kiedys, czemu do pracy nie chce? I co ona wlasciwie robi na co dzien? Naprawde dziwne.

Ach prawda, tam najczesciej kupuje, choc kupuje rzadko, bo jestem kosmetykoholiczka i kupuje w Superdrugu Polecam Londyn, niezapomniane miasto Jakbys kiedys cos, to moge na PW napisac, jakie dzielnice omijac czy jakies inne info, bo akurat tu zyje

Wiesz coo, ciezko pytac o takie rzeczy. Bo to jednak nie moja sprawa, poza tym w portfel i w majtki sie nie zaglada. Ale z tego co wiem to nic nie robila. Siedziala w domu na kompie. A jak sie zaczyna temat to taki czlowiek od razu sie irytuje.

A co do Londynu- kurcze, ja sie staram przemoc ale ciagle mam uczulenie na Anglie i angielskosc XD Moze i fajnie ze miasto duze i napewno wiele sie dzieje ale do pewnych rzeczy ciezko sie przyzwyczaic. A do pogody to sie chyba nie da. Ale primarka zazdroszcze. Chociaz tam Anglika sie nie uswiadczy poza obsluga, jak nie Polacy to inni XD W ogole az sie smialam z siebie jaka bylam spocona od latania po tym sklepie (bylam w tym najwiekszym na Oxford Street), woda sie ze mnie lala, to jest szopping! A intelektualne zmeczenie? Ten pieciopak czy iny? Briefsy, bikini briefsy, czy thongi? Te w kropki czy ciapki?

[Ivi 1988]

Napisane przez candycotton

A co do Londynu- kurcze, ja sie staram przemoc ale ciagle mam uczulenie na Anglie i angielskosc XD Moze i fajnie ze miasto duze i napewno wiele sie dzieje ale do pewnych rzeczy ciezko sie przyzwyczaic. A do pogody to sie chyba nie da. Ale primarka zazdroszcze. Chociaz tam Anglika sie nie uswiadczy poza obsluga, jak nie Polacy to inni XD W ogole az sie smialam z siebie jaka bylam spocona od latania po tym sklepie (bylam w tym najwiekszym na Oxford Street), woda sie ze mnie lala, to jest szopping! A intelektualne zmeczenie? Ten pieciopak czy iny? Briefsy, bikini briefsy, czy thongi? Te w kropki czy ciapki?

Wiem, wiem. Pamietam jak kolezanka powiedzial mi pierwszy raz "chodz, pokaze ci taki fajny sklep Primark"
Nie moglam uwierzyc,ze tak tanio i kolorowo tam i niektore rzeczy wygladaja naprawde dobrze!

PS H&M jest tu tani jak barszcz! Nieco drozszy od Primarka. A w PL w ZYCIU ROMANA nie byloby mnie na H&M stac a tu... Nie wiem,czemu w PL jest taki drogi!

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez muszynianka

btw ciekawe czy kukurydza jest w pakiecie
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=1782260586

Biedna kukurydza

[WhiteCherry]

Napisane przez Ivi 1988

Wiem, wiem. Pamietam jak kolezanka powiedzial mi pierwszy raz "chodz, pokaze ci taki fajny sklep Primark"
Nie moglam uwierzyc,ze tak tanio i kolorowo tam i niektore rzeczy wygladaja naprawde dobrze!

PS H&M jest tu tani jak barszcz! Nieco drozszy od Primarka. A w PL w ZYCIU ROMANA nie byloby mnie na H&M stac a tu... Nie wiem,czemu w PL jest taki drogi!

u nas z wszystkim tak jest tak samo jak sieć Tk Maxxx, która ostatnio nawiedziła Polskę - u nas wygląda to jak wielki lumpeks, w którym w sumie nic ciekawego nie ma; za granicą jak zwykle - o wiele lepiej.

[201604250941]

Slyszalam wlasnie ze mamy tutaj wyzsze ceny ubran nawet po przeliczeniu... A niby z Chin do nas blizej

[Candy_lips]

Napisane przez candycotton

Roznica w cenie tam i allegro to cena biletu w tanich liniach XD




Wiesz coo, ciezko pytac o takie rzeczy. Bo to jednak nie moja sprawa, poza tym w portfel i w majtki sie nie zaglada. Ale z tego co wiem to nic nie robila. Siedziala w domu na kompie. A jak sie zaczyna temat to taki czlowiek od razu sie irytuje.

A co do Londynu- kurcze, ja sie staram przemoc ale ciagle mam uczulenie na Anglie i angielskosc XD Moze i fajnie ze miasto duze i napewno wiele sie dzieje ale do pewnych rzeczy ciezko sie przyzwyczaic. A do pogody to sie chyba nie da. Ale primarka zazdroszcze. Chociaz tam Anglika sie nie uswiadczy poza obsluga, jak nie Polacy to inni XD W ogole az sie smialam z siebie jaka bylam spocona od latania po tym sklepie (bylam w tym najwiekszym na Oxford Street), woda sie ze mnie lala, to jest szopping! A intelektualne zmeczenie? Ten pieciopak czy iny? Briefsy, bikini briefsy, czy thongi? Te w kropki czy ciapki?

No cóż, to nic więcej nie zrobisz, to ona musiałaby chcieć coś zrobić ze swoim życiem, jak nie wykazuje żadnych chęci i nie chce gadać o tym, to już lepiej zostawić temat, bo się tylko zirytuje i tak nic Ci nie powie.

[Soral]

Napisane przez candycotton

Slyszalam wlasnie ze mamy tutaj wyzsze ceny ubran nawet po przeliczeniu... A niby z Chin do nas blizej

Z tymi wyższymi cenami to prawda. Pewien sweterek w holenderskim sklepie kosztował 19,99 euro czyli w przeliczeniu na złotówki (licząc eurasa po 4zł) 79,96zł, trochę wyżej znajdowała się flaga Polski ze znaczkiem PL a obok cena ... 99,99 PLN

Nie dość, że zarabiamy kilka albo i kilkanaście razy mniej od Holendrów to jeszcze ceny mamy wyższe!!! Nawet nie wiecie jak mnie zdenerwowało Dla Holendra 20euro na ciuch to jak splunąć a dla Polaka 100zł za ten sam ciuch to duży wydatek

[jj4u]

Napisane przez WhiteCherry

nie macie poczty grupowej albo forum?

Mamy, ale tam zamieszczane są notatki itp. Bierzące info tylko z grupy na fejsie

[Ercola]

Ciągnac temat "fejsowych" zwyczajów : dziwi mnie kiedy ktoś ze znajomych kto nawet na ulicy widząc mnie "cześć" nie powie, wysyła zaproszenie. Po co Skoro i tak nie pałamy do siebie sympatią lub od kilku lat nie utrzymujemy kontaktu ? Kompletnie tego nie rozumiem...

[gsk]

Znajomy z przed paru lat z którym się nie gada jeszcze ujdzie aleee... moja mama jest nauczycielką i było pare razy że mi czy mojej siostrze jakiś jej uczeń/uczennica wysłało zaproszenie :|

[ciri15]

Napisane przez emelie

Dziwią mnie niektóre wypowiedzi w tym wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=555235
Konkretnie te dotyczące tego, jakie płytkie jest posiadanie bloga szafiarskiego czy łażenie po sklepach, że wszystkie te ubrania na pewno z pieniędzy rodziców, a dziewczyny nic nie robią, tylko się stroją
Matko, bez przesady. Nie przeczę, że z uwagi na wiek większości tych dziewczyn za niektóre ich ubrania płacili rodzice, ale a) mało kto w wieku <18 nie brał kasy na ubrania od rodziców oraz b) jak rodziców stać, to czemu mają nie kupować dziecku ubrań? (oczywiście w granicach rozsądku to wszystko powinno się odbywać, ale nie moja sprawa, jak kto dzieci wychowuje)
Nie rozumiem, jak czyjeś zainteresowania można nazywać płytkimi. Jeden lubi się stroić, drugi zbiera znaczki. Płytkie zajęcia to moim zdaniem chlanie do upadłego i obgadywanie ludzi, a nie prowadzenie bloga
Ja też nie skupiam się raczej na swoim wyglądzie zewnętrznym, ale skąd w ogóle pomysł, że te dziewczyny nie zajmują się niczym innym? Nie uczą się czy nie studiują, nie chodzą do pracy, nie są mądre i inteligentne, tylko mają pstro w głowie? Nie powinno się nikogo osądzać tak dogłębnie przez jakieś tam notki na blogu...

A ja się w sumie nie dziwię tym wypowiedziom. Tzn. nie można osądzać od razu, że te dziewczyny są głupie, bo ich głównym zainteresowaniem jest moda. Ale wyciąganie od ch... kasy od rodziców na ciuchy(i żeby to wszystkie były kupowane w sh to jeszcze jeszcze) dla mnie nie jest rozsądne.
Natomiast jeśli to ich własna, zarobiona kasa to niech robią z nią co chcą, tylko bez płakania że im na co innego do końca miesiąca nie starcza.

[hihi]

Napisane przez ciri15

A ja się w sumie nie dziwię tym wypowiedziom. Tzn. nie można osądzać od razu, że te dziewczyny są głupie, bo ich głównym zainteresowaniem jest moda. Ale wyciąganie od ch... kasy od rodziców na ciuchy(i żeby to wszystkie były kupowane w sh to jeszcze jeszcze) dla mnie nie jest rozsądne.
Natomiast jeśli to ich własna, zarobiona kasa to niech robią z nią co chcą, tylko bez płakania że im na co innego do końca miesiąca nie starcza.

Z tego co przeczytałam na tamtym wątku, to jedna z tych blogerek z SAMYCH REKLAM na swoim blogu wyciąga miesięcznie 3000zł, a do tego ma regularną pracę, więc skąd w ogóle te uwagi na temat wyciągania kasy od rodziców, skoro dziewczyna ewidentnie świetnie sobie radzi i zarabia na tym co lubi...?

[ciri15]

Napisane przez hihi

Z tego co przeczytałam na tamtym wątku, to jedna z tych blogerek z SAMYCH REKLAM na swoim blogu wyciąga miesięcznie 3000zł, a do tego ma regularną pracę, więc skąd w ogóle te uwagi na temat wyciągania kasy od rodziców, skoro dziewczyna ewidentnie świetnie sobie radzi i zarabia na tym co lubi...?

Nie wiem, dopiero zaczęłam czytać ten wątek a takich blogów nie śledzę, konkretnych dziewczyn nie znam, o kasie od rodziców pisała emelie więc się odniosłam i napisałam co o tym sądzę.

[Chatul]

Mnie dziwią i wkurzają ludzie, którzy studiują dwa kierunki i potem wszystkich proszą o pomoc, o wpisywanie na listę itd.
No kurczę, jak ktoś studiuje 2 kierunki, to niech je faktycznie studiuje. Raz czy dwa razy można kogoś wpisać na listę, ale na stałe? Dlaczego?
Co innego jak ktoś studiuje i pracuje, bo musi się sam utrzymać (rodziców nie zawsze stać na utrzymanie dziecka w mieście studenckim). Wtedy to inna sprawa.

Napisane przez candycotton

Aczkolwiek wkurzyla mnie raz kolezanka, ktora zrobila awanture bo nie ma na bilet na autobus wiec nie moze nigdzie pojechac a nie studiuje juz 3 rok, nie pracuje, ssie od rodzicow, ktorzy bogaci nie sa. No nie sa w stanie jej dac 2.20 na bilet. A ta zamiast sie do roboty wziac... ;/ nie moja sprawa niby ale wydaje mi sie ze albo sie studiuje albo sie pracuje, w tym wieku (23) byc na utrzymaniu rodzicow bez powodu to troche noo dla mnie dziwne. Jej brat modszy z kolei i studiuje i pracuje i sie doklada do domu.

Dziwna znajoma Przez 3 lata naprawdę mogła znaleźć jakąś pracę... Choćby sezonową...

[Lady in Blue]

Napisane przez Chatul

Mnie dziwią i wkurzają ludzie, którzy studiują dwa kierunki i potem wszystkich proszą o pomoc, o wpisywanie na listę itd.
No kurczę, jak ktoś studiuje 2 kierunki, to niech je faktycznie studiuje. Raz czy dwa razy można kogoś wpisać na listę, ale na stałe? Dlaczego?
Co innego jak ktoś studiuje i pracuje, bo musi się sam utrzymać (rodziców nie zawsze stać na utrzymanie dziecka w mieście studenckim). Wtedy to inna sprawa.



Dziwna znajoma Przez 3 lata naprawdę mogła znaleźć jakąś pracę... Choćby sezonową...

Ludzie studiujący tylko 1 kierunek też często o to proszą bo im się na 8 rano nie chce przyjść

A co innego tak jak mówisz, jeżeli ktoś pracuje i nie może w piątek rano byc na wykładach - to rozumiem i pomoge takiej osobie, ale leniom nie pomagam

Ale mam jeszcze lepszy kwiatek Znajomy z roku robił do mnie podchody na jaki temat mam pracę licencjacką i czy mu nie odstąpie bo on nie wie jaki temat wybrać na prace mgr - wyśmiałam go

[Chatul]

Napisane przez Lady in Blue

Ludzie studiujący tylko 1 kierunek też często o to proszą bo im się na 8 rano nie chce przyjść

A co innego tak jak mówisz, jeżeli ktoś pracuje i nie może w piątek rano byc na wykładach - to rozumiem i pomoge takiej osobie, ale leniom nie pomagam

Mam taką samą zasadę. Pomagam tym, którym warto pomagać.
Ja wiem, że każdemu może czasem coś wypaść, dlatego w razie czego pomogę itd. Ale co innego jak ktoś raz w roku prosi o pomoc, a co innego jak ktoś co tydzień chce żeby go wpisać na listę

Ale mam jeszcze lepszy kwiatek Znajomy z roku robił do mnie podchody na jaki temat mam pracę licencjacką i czy mu nie odstąpie bo on nie wie jaki temat wybrać na prace mgr - wyśmiałam go

[Ivi 1988]

Napisane przez WhiteCherry

u nas z wszystkim tak jest tak samo jak sieć Tk Maxxx, która ostatnio nawiedziła Polskę - u nas wygląda to jak wielki lumpeks, w którym w sumie nic ciekawego nie ma; za granicą jak zwykle - o wiele lepiej.

To jest dla mnie jakas zagadka... Tk Maxx w UK wyglada na porzadny sklep i wszystko to nowki. Nie kupuje tam juz, bo kupilam spodnie Diesela i guzik mi odpadl na drugi dzien I troche sie zrazilam.

Napisane przez candycotton

Slyszalam wlasnie ze mamy tutaj wyzsze ceny ubran nawet po przeliczeniu... A niby z Chin do nas blizej

Wlasnie nie tylko ceny ubran ale tez polaczenia z netem i ceny polaczen telefonicznych. Unia miala polozyc temu, podobno, kres.

PS Na happy end- kosmetyki Olay sa w PL tanie. Tutaj wersja serum regeneresist kosztuje w przeliczeniu chyba 150 zl

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez Chatul

Dziwna znajoma Przez 3 lata naprawdę mogła znaleźć jakąś pracę... Choćby sezonową...

Przeciez mozna szukac tak,zeby pracy nigdy nie znalezc

[201604250941]

Napisane przez Soral

Z tymi wyższymi cenami to prawda. Pewien sweterek w holenderskim sklepie kosztował 19,99 euro czyli w przeliczeniu na złotówki (licząc eurasa po 4zł) 79,96zł, trochę wyżej znajdowała się flaga Polski ze znaczkiem PL a obok cena ... 99,99 PLN

Nie dość, że zarabiamy kilka albo i kilkanaście razy mniej od Holendrów to jeszcze ceny mamy wyższe!!! Nawet nie wiecie jak mnie zdenerwowało Dla Holendra 20euro na ciuch to jak splunąć a dla Polaka 100zł za ten sam ciuch to duży wydatek

Daj spokoj ;/ 100 zl z pensji 900 to cos nieosiagalnego. Ja siedze na watku youtubowym, i tam jak laski w ameryce pokazuja swoje zakupy ciuchowe to sie chce plakac, idzie taka do Targetu czy forever21, zapelni szafe cala za 100 dolcow, dla niej to jak 100 zl. Sie nie dziwie ze tam w kazdym odmu jest osobny pokoj na garderobe a nie zadna szafka.

Napisane przez Lady in Blue

Ludzie studiujący tylko 1 kierunek też często o to proszą bo im się na 8 rano nie chce przyjść

A co innego tak jak mówisz, jeżeli ktoś pracuje i nie może w piątek rano byc na wykładach - to rozumiem i pomoge takiej osobie, ale leniom nie pomagam

Ale mam jeszcze lepszy kwiatek Znajomy z roku robił do mnie podchody na jaki temat mam pracę licencjacką i czy mu nie odstąpie bo on nie wie jaki temat wybrać na prace mgr - wyśmiałam go

O tak, albo prosza takich co tez pracuja a jednak przychodza na zajecia. I nie chca zrozumiec ze to ze ja przychodze na zajecia to kosztem czegos i po prostu po zajeciach nie mam czasu zrobic za nich projektu XD Oraz ze po zajeciach i po pracy wole pojsc na piwo/kawe a nie meczyc ich projekt.

Napisane przez Ivi 1988

To jest dla mnie jakas zagadka... Tk Maxx w UK wyglada na porzadny sklep i wszystko to nowki. Nie kupuje tam juz, bo kupilam spodnie Diesela i guzik mi odpadl na drugi dzien I troche sie zrazilam.




Wlasnie nie tylko ceny ubran ale tez polaczenia z netem i ceny polaczen telefonicznych. Unia miala polozyc temu, podobno, kres.

PS Na happy end- kosmetyki Olay sa w PL tanie. Tutaj wersja serum regeneresist kosztuje w przeliczeniu chyba 150 zl
---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------



Przeciez mozna szukac tak,zeby pracy nigdy nie znalezc

A ten kres to nie mialobyc wprowadzenie euro? ;p Pracy dla studentow jest peeelno, przynajmniej tutaj, na warunkach studenckich wiadomo, umowa zlecenie, brak ubezpieczenia, pensja do 900 zl. Ale to jest duzo XD Dla niestudentow tez jest pelno takich na umowe zlecenie. Z dnia na dzien mozna isc do pracy przez agencje. Jak rodzice sa na minimalnej krajowej to kolejne 900 w domu rozwiazuje wszelkie problemy. Dlatego tej kolezanki nie rozumiem. Gdyby jej rodzice mieli kokosy to co innego, ale nie maja a ta ciagnie.

[emelie]

Napisane przez ciri15

A ja się w sumie nie dziwię tym wypowiedziom. Tzn. nie można osądzać od razu, że te dziewczyny są głupie, bo ich głównym zainteresowaniem jest moda. Ale wyciąganie od ch... kasy od rodziców na ciuchy(i żeby to wszystkie były kupowane w sh to jeszcze jeszcze) dla mnie nie jest rozsądne.
Natomiast jeśli to ich własna, zarobiona kasa to niech robią z nią co chcą, tylko bez płakania że im na co innego do końca miesiąca nie starcza.

Napisane przez hihi

Z tego co przeczytałam na tamtym wątku, to jedna z tych blogerek z SAMYCH REKLAM na swoim blogu wyciąga miesięcznie 3000zł, a do tego ma regularną pracę, więc skąd w ogóle te uwagi na temat wyciągania kasy od rodziców, skoro dziewczyna ewidentnie świetnie sobie radzi i zarabia na tym co lubi...?

No właśnie Najpopularniejsze blogerki dostają prezenty od różnych firm, głównie ciuchy i kosmetyki, ale spotkałam się też np. z aparatem fotograficznym, do tego dochodzi kasa z reklam, wiele z nich jest przecież dorosłych i pracuje.
Wyciąganie od rodziców nie wiadomo jak dużej kasy na cokolwiek jest... no cóż. Ale podkreślam, że ja się nie wtrącam, jak rodzice śpią na pieniądzach i stać ich na spełnianie zachcianek ich dzieci, to mi nic do tego (chociaż dla mnie to oczywiście dziwne) Inni też nie powinni komuś zaglądać do portfela.
Nie jest też powiedziane, że każda ta blogerka ma nie wiadomo ile ciuchów za które dała nie wiadomo ile kasy (chociaż nie przeczę, że niektóre ceny za ubrania mnie przerażają) Ja też nago nie chodzę, z uwagi na wiek i brak zarobków kasę od taty na ubrania dostaję i jakoś źle mi z tym nie jest.
Zdenerwowało mnie wrzucanie do jednego worka - WSZYSTKIE są leniwe i głupie i WSZYSTKIE biorą kasę od rodziców. No cóż, sama przyznaj, że to niemożliwe

[matyldaaaa]

Napisane przez Lady in Blue

Ludzie studiujący tylko 1 kierunek też często o to proszą bo im się na 8 rano nie chce przyjść

A co innego tak jak mówisz, jeżeli ktoś pracuje i nie może w piątek rano byc na wykładach - to rozumiem i pomoge takiej osobie, ale leniom nie pomagam

Ale mam jeszcze lepszy kwiatek Znajomy z roku robił do mnie podchody na jaki temat mam pracę licencjacką i czy mu nie odstąpie bo on nie wie jaki temat wybrać na prace mgr - wyśmiałam go

Ja wpisuję i pomagam tylko ludziom z którymi się koleguje i wzajemnie sobie pomagamy nawet jak komuś się nie chce wstać ale nie rozumiem laski z naszej gr, która notorycznie pisze do mojej koleżanki, żeby ta ją wpisała (oczywiście nigdy tego nie robi), to przecież nic, że `cześć` często nawet nie raczy powiedzieć, ma swoje wielkie przyjaciółeczki w grupie, a o pomoc raczej nie ma co jej prosić bo jedzie tylko na poprawkach.

[Ivi 1988]

Napisane przez candycotton

Daj spokoj ;/ 100 zl z pensji 900 to cos nieosiagalnego. Ja siedze na watku youtubowym, i tam jak laski w ameryce pokazuja swoje zakupy ciuchowe to sie chce plakac, idzie taka do Targetu czy forever21, zapelni szafe cala za 100 dolcow, dla niej to jak 100 zl. Sie nie dziwie ze tam w kazdym odmu jest osobny pokoj na garderobe a nie zadna szafka.

Moj tata goraco wierzy,ze Polska za minimum 30 lat dorowna Zachodowi (podczas gdy tezZachod posunie sie do przodu przez te lata) .

[ciri15]

Napisane przez emelie

No właśnie Najpopularniejsze blogerki dostają prezenty od różnych firm, głównie ciuchy i kosmetyki, ale spotkałam się też np. z aparatem fotograficznym, do tego dochodzi kasa z reklam, wiele z nich jest przecież dorosłych i pracuje.
Wyciąganie od rodziców nie wiadomo jak dużej kasy na cokolwiek jest... no cóż. Ale podkreślam, że ja się nie wtrącam, jak rodzice śpią na pieniądzach i stać ich na spełnianie zachcianek ich dzieci, to mi nic do tego (chociaż dla mnie to oczywiście dziwne) Inni też nie powinni komuś zaglądać do portfela.
Nie jest też powiedziane, że każda ta blogerka ma nie wiadomo ile ciuchów za które dała nie wiadomo ile kasy (chociaż nie przeczę, że niektóre ceny za ubrania mnie przerażają) Ja też nago nie chodzę, z uwagi na wiek i brak zarobków kasę od taty na ubrania dostaję i jakoś źle mi z tym nie jest.
Zdenerwowało mnie wrzucanie do jednego worka - WSZYSTKIE są leniwe i głupie i WSZYSTKIE biorą kasę od rodziców. No cóż, sama przyznaj, że to niemożliwe

Ależ emelie, ja nikomu nie zaglądam do portfela, przecież same się chwalą. Prowadzą działalność w internecie, niech liczą się z tym że zostanie ona jakoś oceniona.
No i oczywiście dla mnie nie ma nic złego w tym, że rodzice kupują niepracującym dzieciom ciuchy - ale w granicach rozsądku. Rozumiem nawet droższy ciuch, ale raz na jakiś czas, a z tego co czasem na tych blogach widzę to co drugi dzień chodzą na zakupy i wydają naprawdę dużo kasy.