Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[8ewus8]

Bry
Ale super słońce dzisiaj, byliśmy z sąsiadką i jej małym na sankach. Adaś padł po przyjściu do domu.

Ja nawet wolę nie myśleć o powrocie do pracy

Edit: Nudzi mi się Adaś śpi już 3 godziny....

[rozowa1987]

Czym czyścicie dywan?mam taki we wzory I już jest przybrudzony.

[justys1358]

Maja konczy dzisiaj 6 miesiecy

Pięknych i cięzkich 6 miesiecy mieneło od urodzenia Majci

Mimo, że tak mi płakała w szpitalu, bo ssać nie chciała, darła się gdy przychodziło do spania, to że od 3 miesiecy budzi się tak czesto w nocy, to że w dzień mi śpi po 30 min, to

i tak to są najpiękniejsze chwile Nie zamieniłabym ich na nic.

Wszystko da się jakos przezyc A dziecko daje tyle powodów do radości.

[Ewunia_1984]

Napisane przez rozowa1987

Czym czyścicie dywan?mam taki we wzory I już jest przybrudzony.

Ja czyszcze tą pianką Vanish. Psikasz, wcierasz, czekasz dwie godziny i odkurzasz. Poniewaz moja Mała duzo przebywa na dywanie czyszczę go bardzo często więc nie wiem jak sobie radzi z większymi zabrudzeniami, ale sposob czyszczenia prosty.

[Gaabbi]

Napisane przez Ewunia_1984

Ja czyszcze tą pianką Vanish. Psikasz, wcierasz, czekasz dwie godziny i odkurzasz. Poniewaz moja Mała duzo przebywa na dywanie czyszczę go bardzo często więc nie wiem jak sobie radzi z większymi zabrudzeniami, ale sposob czyszczenia prosty.

A nie boisz się, że te chemikalia tam zostają w dywanie i dziecko ma z nimi bliski kontakt? Ja nie mam w ogóle dywanów, ale jakbym miała, to miałabym dylemat, jak czyścić

Napisane przez justys1358

Maja konczy dzisiaj 6 miesiecy

Pięknych i cięzkich 6 miesiecy mieneło od urodzenia Majci

Mimo, że tak mi płakała w szpitalu, bo ssać nie chciała, darła się gdy przychodziło do spania, to że od 3 miesiecy budzi się tak czesto w nocy, to że w dzień mi śpi po 30 min, to

i tak to są najpiękniejsze chwile Nie zamieniłabym ich na nic.

Wszystko da się jakos przezyc A dziecko daje tyle powodów do radości.

Wszystkiego Najlepszego dla Mai

[Ewunia_1984]

Napisane przez Gaabbi

A nie boisz się, że te chemikalia tam zostają w dywanie i dziecko ma z nimi bliski kontakt?
:

Nie bo potem dywan jest czyszczony takim odkurzaczem na gorącą pare.

[rozowa1987]

Napisane przez Ewunia_1984

Nie bo potem dywan jest czyszczony takim odkurzaczem na gorącą pare.

a ja właśnie nie mam takiego odurzacza.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

ostatnio pisałam o tej koleżance co dziecko nie chciało jeść,okazało się że miała zły mocz i poszła do szpitala ,posiedzieli tam 3 dni i ją wypisali.potem dalej dziecko nie chciało jeść i zrobili kolejne badanie moczu i dalej anemia,okazało się że nie doleczyli dziecka teraz ma problemy z nerkami od 3 dni tylko kroplówka bo nie chce zjeść.Jak pobierali krew to dziecko było sine bo nie mogli pobrać krwi bo ma tak gęstą masakra.współczuje tej koleżance dziecko 3,5 mies i trzy wizyty w szpitalu.

[_agata]

Napisane przez izotropia

Pierwsza! Pierwsza! Pierwsza!

Ja bym się nie cieszyła. O tej porze to ja się na drugi bok przewracam.:brzy dal:

Napisane przez martula007

Inna rzecz.... pisalam , ze w sobote Oliwa ma ta sesje plus pare zdjec z nami... no i pieknie sie zalatwilam. wychodzilismy juz do lekarza i M otworzyl szafke na gorze z ciuchami.. ja zaganiana nie zauwazylam tej pi*****ej szafki i na nia wpadlam, uderzylajac sie potwornie mocno-poplakalam sie jak male dziecko. efekt? na czole sinaik i rozcieta skora, przy oku zdrapana skora plus opuchniecie i na policzku piekna czerwona "rysa"... smialam sie, ze jak teraz gdzies pojdziemy, to ludzie beda myslec, ze maz mnie bije, hehe:P

Myślę, że dopasowalibyście się dzisiaj z Maćkiem po tym jak jadł maliny Wyglądał jakby ojciec go pobił

Napisane przez doris888

idziemy dziś na rehabilitację, aż mi się włos jeży jak pomyślę... ostatnie dwa razy Agata cały czas płakała i marudziła...a bardzo lubiła się tam "bawić"...

I jak po wizycie?

[moniczka1302]

Witam!

My jak zwykle rano byłyśmy na spacerku. Ale dzis było ch...nie zimno i szybko się uwinęłyśmy...

Hania już po kąpieli poszła spac. Już przed 18 tarła oczka i tuliła się do kołderki.

Napisane przez justys1358

Maja konczy dzisiaj 6 miesiecy

Pięknych i cięzkich 6 miesiecy mieneło od urodzenia Majci

Mimo, że tak mi płakała w szpitalu, bo ssać nie chciała, darła się gdy przychodziło do spania, to że od 3 miesiecy budzi się tak czesto w nocy, to że w dzień mi śpi po 30 min, to

i tak to są najpiękniejsze chwile Nie zamieniłabym ich na nic.

Wszystko da się jakos przezyc A dziecko daje tyle powodów do radości.

gratki dla Mai!!! Może jakieś foto ??

[_agata]

Napisane przez agatka661

Agata, ale masz chlodno brr U mnie 21 stopni i mi sie wydaje, ze zimno
Maciej skoro juz ,,kopuluje,, to niebawem wstanie, zobaczysz Moj tak robil, pokazywalam dziewczynom filmiki i pytalam co on wyprawia, pare dni pozniej wstal i teraz sie tak rusza tylko, ze na stojaco :P
Mam chwilke bo spi.....

Dla nas to jest normalna temperatura. Jak jest cieplej, i nie_daj_boże duszno, to mnie od razu boli głowa. A bardzo często jest tak, że jak ciepło to duszno, niestety.

Napisane przez pola_m

Bążur


Co do temperatury w domu, u nas jest podobnie... Mieszkamy w domku i mamy piec węglowy, i w dzień mamy koło 19-20st, w nocy spada też do 16-17, fajnie się śpi przy takiej temperaturze (Antoś jest cieplutki, jak go w nocy wyjmuję z kołyski na karmienie, więc dla niego tez ok), gorzej się wstaje (ale to mąż bohatersko, jak Antek się przebudza koło 6- przewija Młodego, i daje mi go do łóżka i idzie napalić. Ja sobie jeszcze drzemię, a Antoś gada sobie i bawi się kołdrą )

A gdy idziemy do kogoś, to zawsze z krótkim rękawem

Bążur!
Aleś Ty światowa już.

Dla nas też taka temperatura do spania jest w sam raz. Faktycznie niefajnie wyjść rano spod kołdry, albo jak Maciek się w nocy przebudzi i muszę do niego wstać. Ale przez to powietrze nie jest suche, w dzień w ogóle grzejnika w sypialni nie odkręcamy. Ja rano zanim wstanę to odkręcam i trochę grzeje. I jeszcze wylegujemy się z Maćkiem trochę

Napisane przez ladybird_1987

agata wiem co czujesz. Ja wracam prawie miesiąc później ale już mnie w żołądku ściska jak tylko o tym pomyślę. Chcę iść do pracy ale taki stres mnie łapie że nie pytaj. Zwłaszcza że trochę się w firmie pozmieniało.

U mnie w firmie super jest, byłam dwa tygodnie temu, aż chce się wracać. No ale moje maleństwo zostawić...

[moniczka1302]

Napisane przez rozowa1987

Czym czyścicie dywan?mam taki we wzory I już jest przybrudzony.

Ja też kiedyś czyściłam tym co Ewunia ale teraz, jak Hania się tam bawi to trochę się boję. Ale i tak zawsze jej kładę koc nz dywan, aby nie miała kontaktu z tym śmierdzielem.

Dywan najlepiej czyści się na mrozie, wytrzepac i położyc na śniegu

[justys1358]

Napisane przez moniczka1302

Witam!

My jak zwykle rano byłyśmy na spacerku. Ale dzis było ch...nie zimno i szybko się uwinęłyśmy...

Hania już po kąpieli poszła spac. Już przed 18 tarła oczka i tuliła się do kołderki.


gratki dla Mai!!! Może jakieś foto ??

Nie mam przegranych aktualnych, jak przegram to wrzuce.

[sailormaary]

hej, Jak prosiłyście wklejam zdjęcie Ninki

nina.jpg

[doris888]

Napisane przez _agata

A ja chyba jakiegoś doła łapię przed powrotem do pracy. Święta mnie nie cieszą, nie czekam na nie jak co roku, bo wiem, że zaraz potem do pracy... ehh... Ja to gorzej przeżyję niż Maciek. Wiem, że on zostanie w dobrych rękach dziadków. Ale mimo wszystko... 8 godzin bez mojego maleńkiego syneczka...
Cudne to moje dziecko jest Ja wiem, że dla każdej matki jej dziecko jest najwspanialsze, ale ja strasznie dumna z Maćka jestem.
W niedzielę znowu został z dziadkami w ramach przystosowania. 4,5 godziny nas nie było, a dziecko pięknie zjadło zupę, zaliczyło drzemkę, wybawione, przeszczęśliwe.
I pomyśleć, że jak był młodszy to niewiele z dziadkami przebywał, a teraz tak cudownie się rozumieją!
Czasami mam wrażenie, że dziadkowie lepiej się zajmują Maćkiem niż my... bo ja Maćka zostawiam i on się sam bawi (już o tym chyba pisałam kiedyś), i ja reaguję kiedy widzę, że on tego potrzebuje, a dziadkowie jednak więcej czasu mu poświęcają aktywnie. Chociaż prosimy ich żeby jednak dali mu trochę spokoju bo on jest tak nauczony...

W ten weekend zostawimy go na dłużej jeszcze. Będzie miał kaszę przygotowaną, obiad, owoce... zobaczymy jak wytrzyma... musi wytrzymać, bo ja przecież za 3 tygodnie do pracy wracam.



A co do ubierania....
U nas teraz temperatury około -5 stopni, czasami trochę chłodniej. Wychodzimy na spacery ok. godziny 13 na jakieś 1,5 godziny.
Czasami później, chociaż kism pocieszyła mnie, bo myślałam,żem wyrodna jak wychodzę o 16 na spacer
A, o ubieraniu miałam
Maciek ma bodziaka na długi rękaw i półśpiochy, na to zakładam polarek niezbyt gruby, ciepłe skarpety, golfik (komin), czapka i pakuję w kombinezon. Przykrywam kocykiem polarowym pod paszki, plandeki nie zakładam. Jak wieje mocno to stawiam budkę od wózka

A co do samego wózka, to póki co jeździmy Tutkiem, wspaniale po śniegu jedzie. Na wiosnę pewnie będziemy się rozglądać nad mniejszą spacerówką, ale Tutka i tak się nie pozbędziemy



I jeszcze o temperaturze w domu... u nas w dzień jest 19 stopni (Maciek ubrany w bodziaka na długi i w półśpochy, czasami jak czuję, że jest chłodniej to zakładam na to bodziaka z krótkim rękawkiem), a jak jesteśmy gdzieś gdzie jest więcej niż 20 stopni, to Maciek od razu dostaje wypieków, widać, że mu za ciepło. A w nocy w sypialni mamy 16-17 stopni.:rolleye s:

u nas też koło 20 stopni w domu, w dzień. W nocy nie sprawdzałam ale nie dogrzewamy się póki co, więc pewnie też spada jakieś 2-3stopnie.
ja uwielbiam jak jest chłodno w nocy, nie umiem spać odkryta muszę się czegoś trzymać , a jak jest ciepło to jest masakra dlatego w lecie najbardziej nie znoszę gorących nocy

Napisane przez onething

Ja nie martula, ale odpowiem Ci, bo Szymon ma AZS. Testy najwcześniej ok 1,5 roku , wcześniej tez można zrobić, ale nie będą 100%. I nie tylko Ciebie interesują niepokarmowe, bo my też czekamy.

miałam na myśli że martulę interesują pewnie pokarmowe ze względu na ten refluks, może źle to ujęłam dzięki za info to w sumie jeszcze kawał czasu i lato przed nami... zanim cokolwiek można podziałać

Napisane przez martula007

No wlasnie ta lekara mowila, ze teraz to bez sensu robic bo jest za mala.. moze byc tak, ze mloda na cos jest uczulona, a nie wyjdzie.. wiec narazie czekamy az podrosnie i w marcu jak cos to bedziemy robic. To wiaze sie z niedojrzalym jeszcze mimo wszystko ukladem odpornosciowym niemowlaka, w alergii organizm wytwarza przeciwciala, a u takiego malucha tych przeciwcial moze nie wytworzyc sie jeszcze na tyle, by dalo to efekt w testach - tak mysle . Tak sie sklada, ze i ja i moj maz jestesmy alergikami, ale nie mamy alergii pokarmowej. Z alergia to jest tak.. ze albo sie z niej wyrasta albo w trakcie zycia mozna nabyc. Mam tylko nadzieje, ze Oliwka tego po nas nie odziedziczy.. chociaz podobno jest duze prawdopodobienstwo;/
Wracajac do tematu.. dala ona nam taka kartke, na ktorej zaznacza sie w kierunku czego chcialoby sie zrobic testy alergiczne i mamy sobie sami zaznaczyc, na podstawie tego co Oliwka je i z czym ma kontakt Ale najpierw zanim zdecydujemy sie zrobic testy kazala odstawic Bebilon i podawac Nutramigen i zobaczyc czy bedzie poprawa. Narazie nic wiecej nie wiem, bo nie orientowalam sie w temacie

mój mąż też jest alergikiem, jak robił testy ( nie pokarmowe) 2 lata temu to nie wiem czy było cokolwiek, na co byłby odporny a najlepsze że to właśnie nabyta alergia, i to zaczęła się właściwie jak skończył już 20 lat i tak z roku na rok coraz gorzej... mam nadzieję że mała tego nie odziedziczy albo szybko wyrośnie...

Napisane przez martula007

Moj maz sie smieje, ze nie lubi ze mna grac bo ja zawsze za bardzo przezywam i mowi tez, ze oszukuje, a to nie prawda A tak powaznie to lubimy sobie w cos pograc.. musze poprzywozic z domu, mam takie wielki pudelko ( kiedys dostalysmy z siostra na swieta wlasnie) i tam jest chyba z 60 gier planszowych. Uwielbiam tez grac z bierki albo w panstwa-miasta ( czasami jest przy tym tyle smiechu.. jak juz nie wiem co wpisac to wpisuje w tabelke obojetnie co, byleby zaczynalo sie na konkretna litere albo wymyslam np. jakas znana osobe/zespol i kloce sie , ze taki przeciez istanieje )

bierki kiedy ja w to grałam

Napisane przez rozowa1987

ostatnio pisałam o tej koleżance co dziecko nie chciało jeść,okazało się że miała zły mocz i poszła do szpitala ,posiedzieli tam 3 dni i ją wypisali.potem dalej dziecko nie chciało jeść i zrobili kolejne badanie moczu i dalej anemia,okazało się że nie doleczyli dziecka teraz ma problemy z nerkami od 3 dni tylko kroplówka bo nie chce zjeść.Jak pobierali krew to dziecko było sine bo nie mogli pobrać krwi bo ma tak gęstą masakra.współczuje tej koleżance dziecko 3,5 mies i trzy wizyty w szpitalu.

masakra ...

Napisane przez _agata

Ja bym się nie cieszyła. O tej porze to ja się na drugi bok przewracam.:brzy dal:

pojechałaś po całości

Napisane przez _agata

I jak po wizycie?

Ano kiepsko, a najgorsze jest to że ta kobieta jest b.miła i nie robi jej tam nic bolesnego. ja nie wiem o co tej mojej Agatce chodzi.... Zaczyna ją przekręcać i zaczyna się płacz, dziś był wyk po prostu także nawet całych zajęć nie było bo mi serce chciało pęknąć i uzgodniłyśmy że na dzis koniec. obiecałam sobie dziś w trakcie tych zajęć że juz tam mojego dziecka nigdy nie zabiorę, bo patrzyła na mnie takim wzrokiem- proszę- uratuj mnie, a ja na bank miałam świeczki w oczach, ale chyba będę musiała bo potem nie zamierzam sobie pluć w brodę że coś jest nie tak. Bo to nie było już marudzenie, to nie taki sobie płacz jak jest głodna czy coś chce...
i póki jesteśmy u pedagoga/psychologa/logopedy- póki nikt jej nie dotyka i nie zbliża się zanadto to jest ok.
Niby wychodzi na to że nie podoba jej się "ta obca osoba", ale my do tej samej dziewczyny chodzimy od 2 m.ż.... zawsze sie uśmiechała, i się nie bała... chyba że taki okres w życiu nadszedł.

Może macie jakiś pomysł jak ją przekonać ?
Może powinnam zrobić przerwę?
a Wasze dzieci jak reagują na rehabilitantów/ rehabilitację?

a jeszcze dodam że w domu robimy to samo (no może nie tak samo bo fizjoterapeuta ze mnie żaden ale staramy się) i jest ok, oczywiście coś tam marudzi ale generalnie w porządku.

[_agata]

Napisane przez doris888

Ano kiepsko, a najgorsze jest to że ta kobieta jest b.miła i nie robi jej tam nic bolesnego. ja nie wiem o co tej mojej Agatce chodzi.... Zaczyna ją przekręcać i zaczyna się płacz, dziś był wyk po prostu także nawet całych zajęć nie było bo mi serce chciało pęknąć i uzgodniłyśmy że na dzis koniec. obiecałam sobie dziś w trakcie tych zajęć że juz tam mojego dziecka nigdy nie zabiorę, bo patrzyła na mnie takim wzrokiem- proszę- uratuj mnie, a ja na bank miałam świeczki w oczach, ale chyba będę musiała bo potem nie zamierzam sobie pluć w brodę że coś jest nie tak. Bo to nie było już marudzenie, to nie taki sobie płacz jak jest głodna czy coś chce...
i póki jesteśmy u pedagoga/psychologa/logopedy- póki nikt jej nie dotyka i nie zbliża się zanadto to jest ok.
Niby wychodzi na to że nie podoba jej się "ta obca osoba", ale my do tej samej dziewczyny chodzimy od 2 m.ż.... zawsze sie uśmiechała, i się nie bała... chyba że taki okres w życiu nadszedł.

Może macie jakiś pomysł jak ją przekonać ?
Może powinnam zrobić przerwę?
a Wasze dzieci jak reagują na rehabilitantów/ rehabilitację?

a jeszcze dodam że w domu robimy to samo (no może nie tak samo bo fizjoterapeuta ze mnie żaden ale staramy się) i jest ok, oczywiście coś tam marudzi ale generalnie w porządku.

My jutro idziemy, mam nadzieję, że ostatni raz. Chociaż dzięki tej rehabilitacji udało mi się wykorzystać opiekę na Maćka i mogę do końca roku w domu siedzieć

Maciek też nie jest zadowolony jak fizjoterapeuta się za niego bierze. I też płacze w takim tonie "uratuj mnie" Ale wiem, że to o zdrowie dziecka chodzi i jakoś to musimy razem przeżyć Wiem, że krzywdy mu nie robi.
Zdecydowanie mniej to Maciek przeżywa ćwicząc ze mną. Ale to zrozumiałe. Znany teren, znana mama...




millena, gdzie jesteś? Jak tam Wasza rehabilitacja?












Ryba dla Maćka ugotowana, można się polenić

[stokroteczka777]

Bążur a niech będzie

Napisane przez onething

Co to za książkę wywęszył twój małżonek?

"Sztorm" Clive Cussler. Ma wszystkie książki tego autora....chyba że którąś przeoczył

Napisane przez izotropia

no np. skalpel: http://www.youtube.com/watch?v=KbUN30GlHaY

ło matko jaka ona jest szczupła, a narzuca takie tempo, że ja dziękuję...

Napisane przez pola_m

A co do prezentów gwiazdkowych, my kupujemy sobie grę planszową

jaką, jaką??

Napisane przez justys1358

Maja konczy dzisiaj 6 miesiecy

Pięknych i cięzkich 6 miesiecy mieneło od urodzenia Majci

Mimo, że tak mi płakała w szpitalu, bo ssać nie chciała, darła się gdy przychodziło do spania, to że od 3 miesiecy budzi się tak czesto w nocy, to że w dzień mi śpi po 30 min, to

i tak to są najpiękniejsze chwile Nie zamieniłabym ich na nic.

Wszystko da się jakos przezyc A dziecko daje tyle powodów do radości.

Wszystkiego najlepszego
Paulincia kończy jutro, a ja ide do pracy, ehh, ale cóż, akurat jutro muszę iść.

Napisane przez Ewunia_1984

Ja czyszcze tą pianką Vanish. Psikasz, wcierasz, czekasz dwie godziny i odkurzasz. Poniewaz moja Mała duzo przebywa na dywanie czyszczę go bardzo często więc nie wiem jak sobie radzi z większymi zabrudzeniami, ale sposob czyszczenia prosty.

a nadaje się to do czyszczenia tapczanu?

Napisane przez rozowa1987

[/COLOR]ostatnio pisałam o tej koleżance co dziecko nie chciało jeść,okazało się że miała zły mocz i poszła do szpitala ,posiedzieli tam 3 dni i ją wypisali.potem dalej dziecko nie chciało jeść i zrobili kolejne badanie moczu i dalej anemia,okazało się że nie doleczyli dziecka teraz ma problemy z nerkami od 3 dni tylko kroplówka bo nie chce zjeść.Jak pobierali krew to dziecko było sine bo nie mogli pobrać krwi bo ma tak gęstą masakra.współczuje tej koleżance dziecko 3,5 mies i trzy wizyty w szpitalu.

kurcze, a ja słyszałam, że przy anemii krew nie jest gęsta !!! gęsta jest jak ktoś ma super krew.

Napisane przez sailormaary

hej, Jak prosiłyście wklejam zdjęcie Ninki

Załącznik 5021508

ale pyzolka śliczna

Napisane przez doris888

i póki jesteśmy u pedagoga/psychologa/logopedy- póki nikt jej nie dotyka i nie zbliża się zanadto to jest ok.

a Wasze dzieci jak reagują na rehabilitantów/ rehabilitację?

my nie chodzimy na rehabilitację, sami mamy ćwiczyć, Paulina lubi te ćwiczenia w moim wykonaniu, u rehabilitanta podejrzewam, że by płakała.

chodzicie do psychologa i logopedy?? Po co?

Napisane przez _agata

Ryba dla Maćka ugotowana, można się polenić

Jaką rybkę mu gotujesz?
Ja dałam Paulinie słoiczek z łososiem, bo dostałam, zapach jak z puszki ze śledziami w pomidorach, a obiadek bez pomidorów no i nie dałam jej za dużo, bo na pierwszy raz się bałam, smakowało jej Ale jak ryba, to bałam się zostawić do dziś, więc dziś ugotowałam zupkę warzywną z królikiem

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

justys1358 5 gwiazdek ode mnie

[she_87]

Napisane przez _agata

Agatka, Leoś rewelacyjny!
Niedługo i mój potwór będzie tak wstawał...



A ja chyba jakiegoś doła łapię przed powrotem do pracy. Święta mnie nie cieszą, nie czekam na nie jak co roku, bo wiem, że zaraz potem do pracy... ehh... Ja to gorzej przeżyję niż Maciek. Wiem, że on zostanie w dobrych rękach dziadków. Ale mimo wszystko... 8 godzin bez mojego maleńkiego syneczka...
Cudne to moje dziecko jest Ja wiem, że dla każdej matki jej dziecko jest najwspanialsze, ale ja strasznie dumna z Maćka jestem.
W niedzielę znowu został z dziadkami w ramach przystosowania. 4,5 godziny nas nie było, a dziecko pięknie zjadło zupę, zaliczyło drzemkę, wybawione, przeszczęśliwe.
I pomyśleć, że jak był młodszy to niewiele z dziadkami przebywał, a teraz tak cudownie się rozumieją!
Czasami mam wrażenie, że dziadkowie lepiej się zajmują Maćkiem niż my... bo ja Maćka zostawiam i on się sam bawi (już o tym chyba pisałam kiedyś), i ja reaguję kiedy widzę, że on tego potrzebuje, a dziadkowie jednak więcej czasu mu poświęcają aktywnie. Chociaż prosimy ich żeby jednak dali mu trochę spokoju bo on jest tak nauczony...

W ten weekend zostawimy go na dłużej jeszcze. Będzie miał kaszę przygotowaną, obiad, owoce... zobaczymy jak wytrzyma... musi wytrzymać, bo ja przecież za 3 tygodnie do pracy wracam.

Ja też straszne łapie doły że wraca do pracy. We wtorek zrobiła próbę generalną wyszła z domu o 6.30 i wróciła po 14. Mama dała sobie świetnie rade i Sara też. Gorzej ze mną. Pojachałm do firmy po paczke dla Saruni i posiedziałm z dziewczynami troche w pracy atmosfera super póżniej zakupy i jakoś zleciało. Paczka dla Sary super myslałam ze będą słodycze a tam zabawka fisher price takie klucze grajace, dżdżownica pluszowa ,lampka taka mała, kaszka, biszkopty. Tej lampki sie boi strasznie i płacze więc została schowana.

Napisane przez ladybird_1987

Hej!

Wyprowadziliście się od babci?
Wszystko w swoim czasie. Moja Hania daleeeko z wątkowymi dzieciaczkami ale się tym nie przejmuję. Nawet zęba ani jednego nie ma.

u nas tak samo zębów nie ma i daleko jej to innych dzieciaczków ale też nie przejmuje się.

Napisane przez agatka661

a pochwale sie)

u nas jest tak od ponad 2 tyg



https://picasaweb.google.com/1064127...89801974044642



maly caly dzien na mnie wisi, siedziec nie chce ale trzyma sie lozka i probuje sie przemieszczac, musze miec oczy dookola glowy

takze bylo cudownie.... jak lezal na dywanie i sie sam bawil, teraz niestety w glowie ma tylko wstawanie. Kojec jakis miekki musze kupic.....

ale slodziak

[_agata]

Napisane przez stokroteczka777

Jaką rybkę mu gotujesz?
Ja dałam Paulinie słoiczek z łososiem, bo dostałam, zapach jak z puszki ze śledziami w pomidorach, a obiadek bez pomidorów no i nie dałam jej za dużo, bo na pierwszy raz się bałam, smakowało jej Ale jak ryba, to bałam się zostawić do dziś, więc dziś ugotowałam zupkę warzywną z królikiem

Dzisiaj łososia ugotowałam. Kupiłam kawałek świeżutki, ugotowałam, rozgniotłam widelcem bo się sam rozpadał więc nie musiałam mielić.
Będzie na 5 obiadów
Poprzednio gotowałam dorsza.
Ja mu rybę przygotowuję tak jak rybę po grecku się robi. Zajada się strasznie tym, to mu nie będę żałować

Napisane przez she_87

Ja też straszne łapie doły że wraca do pracy. We wtorek zrobiła próbę generalną wyszła z domu o 6.30 i wróciła po 14. Mama dała sobie świetnie rade i Sara też. Gorzej ze mną. Pojachałm do firmy po paczke dla Saruni i posiedziałm z dziewczynami troche w pracy atmosfera super póżniej zakupy i jakoś zleciało. Paczka dla Sary super myslałam ze będą słodycze a tam zabawka fisher price takie klucze grajace, dżdżownica pluszowa ,lampka taka mała, kaszka, biszkopty. Tej lampki sie boi strasznie i płacze więc została schowana.


u nas tak samo zębów nie ma i daleko jej to innych dzieciaczków ale też nie przejmuje się.

ale slodziak

Cóż, musimy to przeżyć...

Maciej jeden ze starszych i zębów ani widu A niech nie ma, ładnie mu bez nich

Fajne prezenty, faktycznie

[stokroteczka777]

fajne dostajecie paczki z pracy, ja nic nie dostane, tż może jakąś stówkę.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez _agata

Dzisiaj łososia ugotowałam. Kupiłam kawałek świeżutki, ugotowałam, rozgniotłam widelcem bo się sam rozpadał więc nie musiałam mielić.
Będzie na 5 obiadów
Poprzednio gotowałam dorsza.
Ja mu rybę przygotowuję tak jak rybę po grecku się robi. Zajada się strasznie tym, to mu nie będę żałować

W sklepie rybnym kupujesz?? Bo w markecie to chyba ryzyko no nie?? zresztą wszędzie może być nieświeża.

jak po grecku, czyli przecier też dodajesz?? ale miksujesz warzywa??

[benka99]

onething i anulka czy Wasze chłopaki miały / mają wysypkę na powiekach? w wewnętrznych kącikach?
Maks od 3 dni ma, w dodatku pojawiły się suche placki na stopach i wysypka na karku...

[stokroteczka777]

Napisane przez benka99

onething i anulka czy Wasze chłopaki miały / mają wysypkę na powiekach? w wewnętrznych kącikach?
Maks od 3 dni ma, w dodatku pojawiły się suche placki na stopach i wysypka na karku...

na stopach to objawy mogą wskazywać na to o czym tu któraś chyba wczoraj pisała....nie pamietam nazwy...coś brazylijskiego czy coś...taka wysypka jak przy ospie, podobna, ale nie chcę straszyc

[izotropia]

Napisane przez stokroteczka777

ło matko jaka ona jest szczupła, a narzuca takie tempo, że ja dziękuję...

no ja nie nadążam... dziś ćwiczyłam 3x po kilku tygodniowej przerwie, ale to można pominąć.. ćwiczyłam 3x i: nie wykonałam wszystkich powtórzeń, robiłam przerwy i być może nie wszystko dokładnie... ale żeby się nie zniechęcać tłumaczę to sobie tak że ponad rok leżałam i ograniczałam ruchy do niezbędnego minimum tzn. łóżko, łazienka, lodówka i lepiej tak "poćwiczyć" niezbyt dokładnie niż leżeć przed tv... tym bardziej,że po treningu czuję mięśnie brzucha... tzn czuję gdzie powinny być wszystko jest ok, nawet jestem zadowolona ze swojego wyglądu gdyby nie ta oponka pod pępkiem bo ona mi wszystko psuje... mam nadzieję, że uda się jej pozbyć... albo chociaż zmniejszyć...

[stokroteczka777]

Bonsoir!

[benka99]

Napisane przez stokroteczka777

na stopach to objawy mogą wskazywać na to o czym tu któraś chyba wczoraj pisała....nie pamietam nazwy...coś brazylijskiego czy coś...taka wysypka jak przy ospie, podobna, ale nie chcę straszyc

bostońska chyba :P
chyba to nie to, bo właśnie na stopach to są takie suche placki skóry, po zewnętrznej stronie jakby na kostkach.
Podejrzewam uczulenie na żółtko...

Dziewczyny jak ubieracie choinki?? Na wielokolorowo czy jeden kolor, wieszacie własnoręcznie robione ozdoby, ciastka, cukierki??

[izotropia]

Napisane przez stokroteczka777

Bonsoir!

ałaaaaaaa

Napisane przez benka99

Dziewczyny jak ubieracie choinki?? Na wielokolorowo czy jeden kolor, wieszacie własnoręcznie robione ozdoby, ciastka, cukierki??

a wielokolorowo.... ozdób nie potrafię robić ;( może jak dziecko będzie większe to poszalejemy :P w ty roku planuje powiesić pierniczki... jak mi w nich dziurki na nitkę wyjdą i cukierki - sopelki mmmm )

[Maloka]

A propo zębów, zmiana tematu z koszmarów usypiania ;-)

U nas Michaśka ma dwa zębiska ( pojawiły się kilka dni przed 4 miesiącem ) , a Aluśka dzisiaj zaliczyła dwa .

[anulka4771]

Napisane przez benka99

onething i anulka czy Wasze chłopaki miały / mają wysypkę na powiekach? w wewnętrznych kącikach?
Maks od 3 dni ma, w dodatku pojawiły się suche placki na stopach i wysypka na karku...

Na powiekach nie Ale na karku masuche,czerwone placki na stopach ma ale na zgięciu stopa-nózka(mam nadzieję ze wiesz o co chodzi)

Maloka wrzuć nam tu zdjęcie twoich szkrabów.

[onething]

Napisane przez benka99

onething i anulka czy Wasze chłopaki miały / mają wysypkę na powiekach? w wewnętrznych kącikach?
Maks od 3 dni ma, w dodatku pojawiły się suche placki na stopach i wysypka na karku...

Na powiekach nie miał i nie ma, placków też dawno nie widziałam, bo Szymon praktycznie cały czerwony

[Maloka]

Napisane przez anulka4771

Na powiekach nie Ale na karku masuche,czerwone placki na stopach ma ale na zgięciu stopa-nózka(mam nadzieję ze wiesz o co chodzi)

Maloka wrzuć nam tu zdjęcie twoich szkrabów.

Oto moje dziewuchy

[pola_m]

Salut!

Wstałam dzisiaj o 5!! Chłopaki spały sobie w najlepsze, a ja upiekłam drożdżówki cynamonowe W domu pachnie obłędnie, a ja jakas wyspana jestem

A poza tym wczoraj zgubiłam portfel z dokumentami oczywiście
Biegłam z apteki do przychodni i nie miałam torebki/plecaka (a zawsze mam, i tam trzymam portfel -ale teraz plecak dałam mężowi, który już poszedł do przychodni z Antkiem) i chyba schowałam do kieszeni kurtki... I mi pewnie wypadł.Albo mi zawinęli w przychodni... Fatalnie, karty zastrzegłam, pieniędzy za wiele tam nie miałam (z 50-60zł), ale szkoda mi samego portfela, bo to porządna rzecz (witchen) i prezent od męża... No i wymiana tych dokumentów nieszczęsnych. Jeszcze dzisiaj się przejdę tam, może ktoś znalazł i oddał do jakiegoś sklepu pobliskiego...

Napisane przez _agata

Bążur!
Aleś Ty światowa już.

ano wprawiam się

Napisane przez stokroteczka777

jaką, jaką??

Najlepszego dla Paulinki
A grę Porto Rico