Jesień blisko, brzuszki rosną - cuda dziać się będą wiosną - mamusie III/IV 2014 cz.2

[monkaa321]

Napisane przez magduś2

poukładałam i pogrupowałam dzisiaj wszystkie ubranka ponieważ przyszła ostatnia (przysięgam!;P ) dostawa z all... widzę, że nakupowałam jak głupia ale cóż tak to jest jak jedyną atrakcją dnia jest internet
zabroniłam sama sobie wchodzić na allegro przez miesiąc zobaczymy czy się uda! a oto moje zbiory:

Załącznik 5439665

ogrom

[magduś2]

jakby któraś z Was była zainteresowana jak ja USG 3/4D w Warszawie to dostałam namiar na takie miejsce http://www.prolifemc.pl/content/o_nas , umówiłam się na 31.10

[teQiba]

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

[cobra115]

Napisane przez bebe97

cobra to zapraszam na rosół do mnie, akurat świeżo ugotowałam
a ja wcale nie mam na niego ochoty, wolę wcinać ciacho

wyślij kurierem, bo ja dzisiaj leniwa strasznie

Napisane przez czarnamadonna1982

dzis mialam ciezki dzien bo wciąz ząbkuje ..z drugiej str fajnei ze tak jedno za drugim bede miec bo juz bede wprawiona w bojach wszystkich

Dokładnie

[magduś2]

Napisane przez teQiba

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

ja interesuję się 2w1 gondola i spacerówka, fotelik maxi cosi odkupię od znajomej, z adapterami to praktycznie do każdego wózka pasuje

[Trisdom]

Napisane przez magduś2

ja interesuję się 2w1 gondola i spacerówka, fotelik maxi cosi odkupię od znajomej, z adapterami to praktycznie do każdego wózka pasuje

Ja tak samo. Fotelik mam od siostry- malo uzywany i ze sprawdzonego zrodla.
A zdecydowalam sie na tytejsza, niemiecka firme ABC design- maja duzy wybor modeli- pewnie stanie na 4s z pompowanymi kolami. Gondola 79 cm, wiec starczy na troche dluzej.

Przytylam 3 kg od poczatku ciazy, ostatnie 2 kg w ciagu 6 tygodni ostatnich i mi moj lekarz powiedzial, ze za szybko

Waga lazienkowa przyszla, wiec teraz sie postaram trzymac w " wytycznych" ;-)

Z grypa i wysoka goraczka lepiej do POZ- w ciazy lepiej dmuchac na zimne. Inni powinni siedziec w domu i innych nie zarazac

[asienka213]

ja dopiero weszlam, bylam z corka na tancach, a wieczorem jeszcze zebranie w przedzszkolu cos mi sie wydaje, ze tz pojdzie sam

Napisane przez magduś2

A w którym tygodniu planujecie pójść na to USG 3/4D (te dziewczyny, które mówiły, że idą??)

a ja sie nie umiem zdecydowac, na poczatku chcialam je zrobic, spojrzalam na kartke badan a tam pisze ze robia dopiero od 28 tyg a w ogole jakos ostatnio byla tu o tym dyskusja, ze to naciagane i w sumie zaczynam miec watpliwosci

Napisane przez baja_86

Konsultowałaś te plamienia z ginem? Wiadomo, że macica rośnie, ale lepiej sprawdzić przyczynę plamień.
Na zaparcia polecam dużo pić, jeść jogurt wymieszany z otrębami i nasionami lnu i dużo owoców. Mi bardzo pomogło, bo wcześniej to myslałam, że pęknę. Od czasu zmiany diety już mnie brzuch nie boli

a masz moze jeszcze jakis inny patent oprocz tego jogurtu bo ja nie cierpie jogurtow, a woda i owoce malo mi pomagaja

Napisane przez Karolcia2401

ważne że zdrowe chociaż ja też już tak bardzo chciałabym wiedzieć... a tu jeszcze z 5 tygodni na takie informacje muszę czekać

ja tez, te czekanie mnie dobija

Napisane przez katemousse

Co do wózeczka to ja wcale się nie zdecydowałam na taki wariant, to była tylko taka sugestia kolegi, ale on chyba na wszystko żulił, bo mało co miał:/ A co do wózka to rzeczywiście macie rację, ja po prostu nie mam żadnego doswiadczenia, a co gorsza póki co nawet żadnego wyobrażenia :O (ten kolega na przykład pod niebiosa wychwałal bujaczek fischera).

Co do fotelików to znowu wychodzi moja zielonowatość. Powiedzcie dziewczyny czy każdy noworodek jeździ w foteliku tyłem do jazdy? Jeśli tak to znowu mam leki, bo niby moje auto ma dużo poduszek powietrznych i teraz sama nie wiem gdzie one są po-montowane (żeby nie zmiażdżyły dzidziora).

ale nie przejmuj sie, masz jeszcze duzo czasu zeby wszystkiego sie dowiedziec, w koncu jest internet no i my

Napisane przez mona1

Witam, spałam dziś do 11
Gratuluję kolejnych poznanych płci, witam nowe mamusie. mmhym świetny awatar

ehh zazdroszcze, ja sobie moge pozwolic na takie fajne spanie tylko w weekend

Napisane przez teQiba

Juz kiedys o tym pisalysmy i mala zadymka sie zrobila Podsumowujac sa zwolenniczki i przeciwniczki porodu SN - ja sie bardzo boje ale sprobuje, a co!

nooo, chyba kazda sie boi ja tam mysle, ze jak jakos wlazlo to i wylezc musi

Napisane przez magduś2

poukładałam i pogrupowałam dzisiaj wszystkie ubranka ponieważ przyszła ostatnia (przysięgam!;P ) dostawa z all... widzę, że nakupowałam jak głupia ale cóż tak to jest jak jedyną atrakcją dnia jest internet
zabroniłam sama sobie wchodzić na allegro przez miesiąc zobaczymy czy się uda! a oto moje zbiory:

no piekne zbiory narobilas mi juz ochoty na grzebanie w kartonach i sprawdzenie co ja tam mam Jak kaze tztowi szukac pudel w piwnicy to pewnie kaze mi sie popukac w glowe

Napisane przez bebe97

powiem małżowi, że wystąpiłaś w roli jego obrońcy, na pewno będzie mu lżej wie że nawalił i chodzi od wczoraj jak pies z podkulonym ogonem... a moja reakcja była jakby tu powiedzieć i nie skłamać WYBUCHOWA, parskałam i wykrzykiwałam, dzisiaj nawet się sobie trochę dziwię, że aż tak się wściekłam... na szczęście wszystko można zwalić na hormony ciążowe

az i mi sie go zal zrobilo

[Karolcia2401]

Napisane przez Ela87

Doczytałam właśnie, że na L4 ciążowym pierwsze 33 dni płaci pracodawca, później ZUS. Zus liczy średnią brutto z ostatnich 12 miesięcy i z tego odejmuje 18 procent, stąd zawsze ciężarne zarabiają więcej niż normalnie, bo normalnie odejmuje się ok 29 procent.



O to będę mogła bąbla wieźć z przodu jak będę sama gdzieś jechała Ja się zastanawiałam po co mi w samochodzie ta opcja wyłączenia poduszek

Co do szczepień. To moja siostra szczepiła się regularnie co roku (u nas w pracy są darmowe te szczepienia), ja nie korzystałam nigdy, coś jej wypadło w tamtym roku i nie poszła, tak ją siekło, że dwa tygodnie w łóżku leżała. Ja tam mojej odporności nie uodparniam

Co do 1 - to sprawdzona informacja? Jeśli tak, to całkiem przyjemna wypłata będzie na zwolnieniu...
Co do 2 - na warsztatach bezpieczny maluch, mówili, że mimo że sadzanie dziecka na przednim fotelu jest dopuszczalne to jest dość niebezpieczne - pojawił się argument np. rozbitej szyby przedniej i możliwość pokaleczenia maluszka. Najlepiej podobno, jadąc samemu wieźć dziecko na tylnej kanapie za fotelem pasażera (mieć dziecia po skosie) a jeśli jadą dwie osoby to za fotelem kierowcy (w razie potrzeby pasażer wygodniej może się obrócić i zająć malcem).
Co do 3 - ja planuję wysłać na szczepienie mojego tż, co roku coś przywleka do domu. Kiedy najlepiej się zaszczepić?

Napisane przez cobra115

Moje dziecko chyba kocha rosół, non stop mam na niego ochotę

Miałam to samo A przed ciążą zupełnie rosołu nie lubiłam A teraz dzieciowi wystarczy jakakolwiek ciepła zupa - dziś był żurek i maluch chyba zadowolony bo jak coś mu z jedzenia nie podpasuje to od razu jest mi niedobrze

Napisane przez teQiba

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

Ja 3w1, potrzebuję i gondoli (uważam że prawdziwa gondolka jest dla maluszka zaraz po porodzie konieczna), i spacerówki na później i nosidełka/fotelika.

[Ela87]

Napisane przez Trisdom

Przytylam 3 kg od poczatku ciazy, ostatnie 2 kg w ciagu 6 tygodni ostatnich i mi moj lekarz powiedzial, ze za szybko

Za dużo? Ja już 8 przytyłam od początku, ale tylko brzuch i cycki, więc nie myślę, że to źle.

Napisane przez Karolcia2401

Co do 1 - to sprawdzona informacja? Jeśli tak, to całkiem przyjemna wypłata będzie na zwolnieniu...
Co do 2 - na warsztatach bezpieczny maluch, mówili, że mimo że sadzanie dziecka na przednim fotelu jest dopuszczalne to jest dość niebezpieczne - pojawił się argument np. rozbitej szyby przedniej i możliwość pokaleczenia maluszka. Najlepiej podobno, jadąc samemu wieźć dziecko na tylnej kanapie za fotelem pasażera (mieć dziecia po skosie) a jeśli jadą dwie osoby to za fotelem kierowcy (w razie potrzeby pasażer wygodniej może się obrócić i zająć malcem).
Co do 3 - ja planuję wysłać na szczepienie mojego tż, co roku coś przywleka do domu. Kiedy najlepiej się zaszczepić?

1 - http://forum.infor.pl/topic/158193-w...%C4%85%C5%BCy/
tutaj to wyczytałam, bo moja siostra też w ciąży dostawała o wiele więcej i mnie to ciekawiło

2 - Tak sobie myślę, że chyba i tak autem to z tż będę jeździła, bo jak będę sama, to przeciez tż będzie miał auto w pracy

3 - u mnie w pracy zawsze początek października są szczepienia. Tylko wiele osób po szczepieniu przechodzi dwudniowe przeziębienie z gorączką.

[side85]

Napisane przez mona1

Dokladnie tak samo zamierzam rozwiązać tą kwestię Myślę o kupnie komody kąpielowej, ona ma właśnie taki przewijak i mam zamiar umieścić ten "kombajn" w łazience
Podoba mi się coś takiego:
http://allegro.pl/komoda-kapielowa-p...566771275.html
Wygląda solidnie, a i kółeczka mogą być przydatne. Koleżanka ma i bardzo sobie chwali.

bardzo fajny wynalazek. Oglądałam takie w Smyk megastore. Osobiście wybiorę drewno z Ikei plus wanienka osobno na stelażu ale to kwestia dopasowania mebla do reszty łazienki

Napisane przez teQiba

Chyba kazdy publiczny szpital w Polsce ma tyle samo dobrych i zlych opinii - najlepiej chyba nie zaglebiac sie w to co mowia inni i po prostu isc, urodzic i wyrobic sobie wlasne zdanie. Nie stresowac sie na zapas

w pełni się zgadzam. Ostatnio moja mama spotkała się z jakąś tam panią i jej ciężarną córką która spytała gdzie zamierzam rodzić. Gdy mama powiedziała że w naszym szpitalu ginekologicznym który mam za rogiem i który ma bardzo dobry oddział dla noworodków to usłyszała o tym jak to ta dziewczyna pracuje w sądzie i w tym roku już trzy czy cztery skargi na szpital wpłynęły z powódźtwa cywilnego i że ja chyba na głowę upadłam. Akurat w naszym mieście często kobiety biorą pod uwagę inny mały szpital który kiedyś dostał nagrodę w Rodzić po ludzku. W pierwszej chwili się przejęłam, ale potem po głębszej analizie doszłam do wniosku że sama pracuję w dużej instytucji państwowej w której w zeszłym roku wpłynęła jedna skarga dotycząca naszych czynności w tym już osiem. Coraz absurdalniejsze rzeczy ludzie wymyślają w nich a wynika to z większej świadomości zwykłych "buraków" niejednokrotnie do składania pism byle je składać, bo ani jedna skarga nie zasługiwała na uznanie a jednak statystyki psuje. Sama mam koleżankę która chciała skarżyć szpital bo lekarz prowadzący uznał że skoro ma 36 lat to bedzie rodzić przez cesarkę i tak się nastawiła że jak przyszła do szpitala to ordynator powiedział że nie ma jednego najmniejszego wskazania do cesarki i przykro mu że ktoś ją tak nastawił ale on nie będzie robił cesarki bo tak jej się podoba skoro wszystko jest ok. Narobiła tyle szumu że po kilku dniach miała tą cesarkę ale nie wiem na ile były to znajomości, nastraszenie procesami etc. I tak patrząc na własne "podwórko" w pracy pomyślałam że moje koleżanki mają rację że o każdym miejscu są dobre opinie i złe a szpital kliniczny z wyspecjalizowanym oddziałem noworodków może i masowo mniej przyjazny ale za to gdyby coś się działo z dzieciątkiem po porodzie i tak wieźliby je z tamtego małego szpitala tutaj więc to głupota.

Napisane przez Lewek

Nie przesadzaj z tą kawą, niby dlaczego nie powinnaś pić? Ja w pierwszej ciąży nawet dwie dziennie piłam, bo bardzo lubię. Teraz tylko jakoś przestała mi smakować...
Co do brzucha to ja Ci akurat zazdroszczę, choć pamiętam że w pierwszej również nie mogłam się go doczekać. Ale jak przytyłam 23kg to dziękuję bardzo, było mi bardzo ciężko... Niestety teraz będzie podobnie chyba, jeżeli natychmiast nie wezmę się za swoją dietę Jestem beznadziejna, bo z jednej strony narzekam że szybko tyję a z drugiej obżeram się jak głodomór

wiesz jak to jest w pierwszej ciąży. chcesz to czuć chcesz żeby inni to widzieli i na pewno przechodzi się ją zupełnie inaczej. Dlatego mały brzyszek trochę tę radochę zmniejsza, aczkolwiek masz w pełni rację że lepiej mały brzyszek niż wielgachny

Napisane przez Ela87

witam nowe mamuśki W czerwcu i lipcu była ładna pogoda, to pewnie na łonie natury wszystkie płodziłyśmy ?

Napisane przez monkaa321

Ja w łóżku akurat

normalnie popłakałam się prawie z tego postu moje w takim razie powinno dostać na imię Frania bo spłodzone na pralce Nastawiłam się że zaczynamy robić i to był pierwszy raz kiedy spróbowaliśmy bez zabezpieczeń i chciałam żeby był w ciekawych okolicznościach no i efekt widać To musiał być ten raz ...hehehe

Napisane przez magduś2

poukładałam i pogrupowałam dzisiaj wszystkie ubranka ponieważ przyszła ostatnia (przysięgam!;P ) dostawa z all... widzę, że nakupowałam jak głupia ale cóż tak to jest jak jedyną atrakcją dnia jest internet
zabroniłam sama sobie wchodzić na allegro przez miesiąc zobaczymy czy się uda! a oto moje zbiory:

Załącznik 5439665

ło matko! to moje na razie ma jedne śpiochy, kombinezon , czapeczkę ale po prostu ciągle czekam na poznanie płci.

za trzy dni połóweczka

[Ela87]

Napisane przez side85

w pełni się zgadzam. Ostatnio moja mama spotkała się z jakąś tam panią i jej ciężarną córką która spytała gdzie zamierzam rodzić. Gdy mama powiedziała że w naszym szpitalu ginekologicznym który mam za rogiem i który ma bardzo dobry oddział dla noworodków to usłyszała o tym jak to ta dziewczyna pracuje w sądzie i w tym roku już trzy czy cztery skargi na szpital wpłynęły z powódźtwa cywilnego i że ja chyba na głowę upadłam. Akurat w naszym mieście często kobiety biorą pod uwagę inny mały szpital który kiedyś dostał nagrodę w Rodzić po ludzku. W pierwszej chwili się przejęłam, ale potem po głębszej analizie doszłam do wniosku że sama pracuję w dużej instytucji państwowej w której w zeszłym roku wpłynęła jedna skarga dotycząca naszych czynności w tym już osiem. Coraz absurdalniejsze rzeczy ludzie wymyślają w nich a wynika to z większej świadomości zwykłych "buraków" niejednokrotnie do składania pism byle je składać, bo ani jedna skarga nie zasługiwała na uznanie a jednak statystyki psuje. Sama mam koleżankę która chciała skarżyć szpital bo lekarz prowadzący uznał że skoro ma 36 lat to bedzie rodzić przez cesarkę i tak się nastawiła że jak przyszła do szpitala to ordynator powiedział że nie ma jednego najmniejszego wskazania do cesarki i przykro mu że ktoś ją tak nastawił ale on nie będzie robił cesarki bo tak jej się podoba skoro wszystko jest ok. Narobiła tyle szumu że po kilku dniach miała tą cesarkę ale nie wiem na ile były to znajomości, nastraszenie procesami etc. I tak patrząc na własne "podwórko" w pracy pomyślałam że moje koleżanki mają rację że o każdym miejscu są dobre opinie i złe a szpital kliniczny z wyspecjalizowanym oddziałem noworodków może i masowo mniej przyjazny ale za to gdyby coś się działo z dzieciątkiem po porodzie i tak wieźliby je z tamtego małego szpitala tutaj więc to głupota.

Zgadzam się Ja jadę w sumie tam gdzie mam najbliżej, ale jest to szpital wojewódzki, więc i sprzęt mają. Ale jakbym miała do wyboru kilka bliżej mnie, to wybrałabym tam, gdzie mają dobry sprzęt. Ludzie czasami o takie głupoty wypisują złe komentarze

[Karolcia2401]

Napisane przez Ela87

1 - http://forum.infor.pl/topic/158193-w...%C4%85%C5%BCy/
tutaj to wyczytałam, bo moja siostra też w ciąży dostawała o wiele więcej i mnie to ciekawiło

2 - Tak sobie myślę, że chyba i tak autem to z tż będę jeździła, bo jak będę sama, to przeciez tż będzie miał auto w pracy

3 - u mnie w pracy zawsze początek października są szczepienia. Tylko wiele osób po szczepieniu przechodzi dwudniowe przeziębienie z gorączką.

dziękuję

Napisane przez side85

w pełni się zgadzam. Ostatnio moja mama spotkała się z jakąś tam panią i jej ciężarną córką która spytała gdzie zamierzam rodzić. Gdy mama powiedziała że w naszym szpitalu ginekologicznym który mam za rogiem i który ma bardzo dobry oddział dla noworodków to usłyszała o tym jak to ta dziewczyna pracuje w sądzie i w tym roku już trzy czy cztery skargi na szpital wpłynęły z powódźtwa cywilnego i że ja chyba na głowę upadłam. Akurat w naszym mieście często kobiety biorą pod uwagę inny mały szpital który kiedyś dostał nagrodę w Rodzić po ludzku. W pierwszej chwili się przejęłam, ale potem po głębszej analizie doszłam do wniosku że sama pracuję w dużej instytucji państwowej w której w zeszłym roku wpłynęła jedna skarga dotycząca naszych czynności w tym już osiem. Coraz absurdalniejsze rzeczy ludzie wymyślają w nich a wynika to z większej świadomości zwykłych "buraków" niejednokrotnie do składania pism byle je składać, bo ani jedna skarga nie zasługiwała na uznanie a jednak statystyki psuje. Sama mam koleżankę która chciała skarżyć szpital bo lekarz prowadzący uznał że skoro ma 36 lat to bedzie rodzić przez cesarkę i tak się nastawiła że jak przyszła do szpitala to ordynator powiedział że nie ma jednego najmniejszego wskazania do cesarki i przykro mu że ktoś ją tak nastawił ale on nie będzie robił cesarki bo tak jej się podoba skoro wszystko jest ok. Narobiła tyle szumu że po kilku dniach miała tą cesarkę ale nie wiem na ile były to znajomości, nastraszenie procesami etc. I tak patrząc na własne "podwórko" w pracy pomyślałam że moje koleżanki mają rację że o każdym miejscu są dobre opinie i złe a szpital kliniczny z wyspecjalizowanym oddziałem noworodków może i masowo mniej przyjazny ale za to gdyby coś się działo z dzieciątkiem po porodzie i tak wieźliby je z tamtego małego szpitala tutaj więc to głupota.

...

normalnie popłakałam się prawie z tego postu moje w takim razie powinno dostać na imię Frania bo spłodzone na pralce Nastawiłam się że zaczynamy robić i to był pierwszy raz kiedy spróbowaliśmy bez zabezpieczeń i chciałam żeby był w ciekawych okolicznościach no i efekt widać To musiał być ten raz ...hehehe

co do pierwszego - zupełnie się zgadzam u mnie są 2 szpitale, jeden niby z lepszymi położnymi podobno, ale oddział noworodkowy w opłakanym stanie. Drugi z niemiłymi położnymi, ale oddział neonatologiczny idealnie wyposażony. Wybieram drugi bez wachania

co do drugiego - pralka była włączona? Jak tak to fajne wibracje mieliście dodatkowo

[filupka]

Napisane przez asienka213

a masz moze jeszcze jakis inny patent oprocz tego jogurtu bo ja nie cierpie jogurtow, a woda i owoce malo mi

Asienka213 ja jak mialam"ten problem" pomogly mi namoczone suszone śliwki. Zamaczalam na noc w wodzie 2-3 suszone śliwki i rano je jadłam. .. pomagało w tempie prawie natychmiastowym. Nie powiem, że mi smakowały ale wolałam ta opcję niż się męczyć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maggie123]

ależ zazdroszcze ujawnionych dziewczynek! marze o drugiej corci.
co do przewijaka to nie wyobrazam sobie zycia bez niego. mimo, ze Zuzanka ma juz 13mcy nadal korzystamy. bo przewijanie na lozku konczy sie gonieniem po calym domu z pielucha. uczy sie teraz korzystac z ncniczka i kpuki czesto do niego. ale si wola jak juz robi.

ech.. mam dola ogromnego... i coraz wieksza ochote zlozyc pozew o rozwod...

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez teQiba

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

to zalezy czy chcesz fotelik danej firmy co wozek do kompletu czy nie.
my mamy 3w1 z tako.
adapter do wozka do fotelika mozna dokupic ale musisz pamietac ze fotelik na spacery sie nie nadaje. co najwyzej krotki wypad samochodem do sklepu

[Ela87]

Napisane przez maggie123

ależ zazdroszcze ujawnionych dziewczynek! marze o drugiej corci.
co do przewijaka to nie wyobrazam sobie zycia bez niego. mimo, ze Zuzanka ma juz 13mcy nadal korzystamy. bo przewijanie na lozku konczy sie gonieniem po calym domu z pielucha. uczy sie teraz korzystac z ncniczka i kpuki czesto do niego. ale si wola jak juz robi.

ech.. mam dola ogromnego... i coraz wieksza ochote zlozyc pozew o rozwod...

Kiedyś przebierałam mojego siostrzeńca już raczkującego... OMG to było straszne.
Co się stało? Aż tak źle? Wygadaj się, może ulzy

[side85]

Napisane przez Karolcia2401

co do drugiego - pralka była włączona? Jak tak to fajne wibracje mieliście dodatkowo

o matko na prawdę mi dziś już wesoło że doszło do takiego tematu (pozwolisz że resztę szczegółów zostawię dla siebie ale jak widać ta odmiana zadziałała )

Napisane przez maggie123

ależ zazdroszcze ujawnionych dziewczynek! marze o drugiej corci.
co do przewijaka to nie wyobrazam sobie zycia bez niego. mimo, ze Zuzanka ma juz 13mcy nadal korzystamy. bo przewijanie na lozku konczy sie gonieniem po calym domu z pielucha. uczy sie teraz korzystac z ncniczka i kpuki czesto do niego. ale si wola jak juz robi.

ech.. mam dola ogromnego... i coraz wieksza ochote zlozyc pozew o rozwod...

Zuzanka mam nadzieję że u mnie też będzie Zuzanka!! no albo mały Piotruś ale jednak obstawiam łobuziarę

bardzo mi przykro słyszeć że ktoś spodziewa się dzidziusia i zastanawia się nad rozstaniem. Musisz mieć teraz silne wsparcie przyjaciół i rodziny bo stan ciąży już mnie rozstroił zupełnie więc nawet nie wyobrażam sobie przejśc go bez wsparcia TŻ

[mara86]

Napisane przez agunia4ever

Hej mamusie,
Można się dołączyć bo bardzo fajny ten wątek
Ja też będę mamusią Obecnie jestem w 15 tygodniu ciąży. Jak na razie nie wiadomo czy to męski czy damski rozbójnik szaleje w moim brzusiu Ale nie ma to znaczenia choć ciekawość trochę mnie zżera. Dzidzia na razie nie kopie a już tak bym chciała kopniaki poczuć W każdym razie byłam na badankach i z dzieciątkiem wszystko jest ok mimo że okazało się, że mam niedoczynność tarczycy Skąd to się wzięło to nie wiem. Na szczęście dzidzi to nie zagraża i to jest najważniejsze

teQiba jakby można było wpisać mnie na pierwszą stronę to byłabym bardzo wdzięczna (o ile przyjmiecie mnie oczywiście do swojego grona):
agunia4ever(Aga, 27 lat) - OM 28.06, TP 7.04 [1 ciąża, Łódź]

Hej!! Mamy ten sam termin również jestem z Łodzi pozdrawiam

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

[kate1623]

Hej

Napisane przez teQiba

Juz kiedys o tym pisalysmy i mala zadymka sie zrobila Podsumowujac sa zwolenniczki i przeciwniczki porodu SN - ja sie bardzo boje ale sprobuje, a co!

Święta prawda co dziewczyna to opinia

Napisane przez magduś2

poukładałam i pogrupowałam dzisiaj wszystkie ubranka ponieważ przyszła ostatnia (przysięgam!;P ) dostawa z all... widzę, że nakupowałam jak głupia ale cóż tak to jest jak jedyną atrakcją dnia jest internet
zabroniłam sama sobie wchodzić na allegro przez miesiąc zobaczymy czy się uda! a oto moje zbiory:

Załącznik 5439665

łał ale masz towaru

Napisane przez magduś2

jakby któraś z Was była zainteresowana jak ja USG 3/4D w Warszawie to dostałam namiar na takie miejsce http://www.prolifemc.pl/content/o_nas , umówiłam się na 31.10

No a masz jakiegoś lekarza tam konkretnego? i jaka cena?

Napisane przez teQiba

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

Ja bym chciała 2w1 z możliwością podpięcia nosidełka.

Ja dzisiaj byłam u koleżanki i jej 9 miesięcznego synka słodziak straszny .
Naszykowala mi 3 torby ciuszkówm i oglądałam jej wózek. Ma tutka grandera i mówi że jest bardzo fajny. Co o nim sądzicie?

[magduś2]

Napisane przez kate1623

Hej






No a masz jakiegoś lekarza tam konkretnego? i jaka cena?

ja idę do Lewandowskiego (ma bardzo dobre opinie), przyjmuje tam też Kuźlik, którego też chwalą ja płacę 300, wiem, że od 250 biorą

[teQiba]

Napisane przez maggie123

ech.. mam dola ogromnego... i coraz wieksza ochote zlozyc pozew o rozwod...

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------


to zalezy czy chcesz fotelik danej firmy co wozek do kompletu czy nie.
my mamy 3w1 z tako.
adapter do wozka do fotelika mozna dokupic ale musisz pamietac ze fotelik na spacery sie nie nadaje. co najwyzej krotki wypad samochodem do sklepu

Co sie stalo?

Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi
To ja chyba za 3w1 zaczne sie rozgladac bo fotelika chyba nie dostane.

[baja_86]

Napisane przez teQiba

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

To zależy jakie nosidełko będzie w zestawie, jeśli dobre np.maxi cosi to kupimy 3w1, jeśli zwykłe to 2w1

Napisane przez asienka213

a masz moze jeszcze jakis inny patent oprocz tego jogurtu bo ja nie cierpie jogurtow, a woda i owoce malo mi pomagaja

możesz siemie lniane dać na kanapki-posypać, albo zalać ciepłą wodą i po jakimś czasie wypić, a otręby dać do mleka. Suszone śliwki też wypróbuj, a jak to nie da rady a bardzo boli cię już brzuch to powinny pomóc czopki glicerynowe

Napisane przez maggie123

ech.. mam dola ogromnego... i coraz wieksza ochote zlozyc pozew o rozwod...

przykro to czytać, ale może jeszcze nie wszystko stracone, może pójdzie się jeszcze dogadać

[mmhym]

Ja dzisiaj przyjmowałam 2 koleżanki po kolei - się nażarłam jak prosiak

Napisane przez mona1

Witam, spałam dziś do 11
Gratuluję kolejnych poznanych płci, witam nowe mamusie. mmhym świetny awatar

Dzięki

Napisane przez magduś2

poukładałam i pogrupowałam dzisiaj wszystkie ubranka ponieważ przyszła ostatnia (przysięgam!;P ) dostawa z all... widzę, że nakupowałam jak głupia ale cóż tak to jest jak jedyną atrakcją dnia jest internet
zabroniłam sama sobie wchodzić na allegro przez miesiąc zobaczymy czy się uda! a oto moje zbiory:

Podoba mi się - u mnie też już kupka rośnie, ale jeszcze jej trochę do twojej

Napisane przez teQiba

Dziewczyny duzo pisalyscie o wozkach ktore Was interesuja, a czy to sa wozki 2w1 czy 3w1? Bo nie wiem ktorymi lepiej sie interesowac.

Zalezy jaki fotelik w zestawie - jeśli jakiś dobry z atestami, to spoko. Ale ja chyba kupię 2w1 i osobno fotelik, jaki spasuje mi do auta, no bo to też ponoć trzeba dopasować do samochodu i fotela.

I ponoć najbezpieczniejszym miejscem na fotelik jest środkowe miejsce na tylnej kanapie, oczywiście jeśli są 3-punktowe pasy bezpieczeństwa

Napisane przez Trisdom

Przytylam 3 kg od poczatku ciazy, ostatnie 2 kg w ciagu 6 tygodni ostatnich i mi moj lekarz powiedzial, ze za szybko

Waga lazienkowa przyszla, wiec teraz sie postaram trzymac w " wytycznych" ;-)

Co? 3 kg na półmetku ciązy i za dużo?

Napisane przez side85

normalnie popłakałam się prawie z tego postu moje w takim razie powinno dostać na imię Frania bo spłodzone na pralce Nastawiłam się że zaczynamy robić i to był pierwszy raz kiedy spróbowaliśmy bez zabezpieczeń i chciałam żeby był w ciekawych okolicznościach no i efekt widać To musiał być ten raz ...hehehe

Frania!

Napisane przez maggie123

ech.. mam dola ogromnego... i coraz wieksza ochote zlozyc pozew o rozwod...

[uparta8210]

dziewczyny ja tak na szybko teraz , co oznacza skrót Pctl.56.43 ?? mam to na tym zdjęciu wydrukowanym z usg i nie wiem co on oznacza ....

[agunia4ever]

Napisane przez mara86

Hej!! Mamy ten sam termin również jestem z Łodzi pozdrawiam

Sent from my LG-P760 using Wizaz Forum mobile app

Ale fajosko Nie dość, że termin to i miasto to samo

[ag9]

Napisane przez asienka213

a ja sie nie umiem zdecydowac, na poczatku chcialam je zrobic, spojrzalam na kartke badan a tam pisze ze robia dopiero od 28 tyg a w ogole jakos ostatnio byla tu o tym dyskusja, ze to naciagane i w sumie zaczynam miec watpliwosci

a masz moze jeszcze jakis inny patent oprocz tego jogurtu bo ja nie cierpie jogurtow, a woda i owoce malo mi pomagaja

Też sie zastanawiam nad usg 3d. U mnie koszt zwykłego (mam na myśli połówkowe) to 180 zł, a 3d to 240 zł...

Na zaparcia - śliwki, morele suszone - jesli nie lubisz na "surowo" to kompot z suszu. Do tego owsianka (otręby owsiane) oraz kasza jaglana (jako dodatek do warzyw, mięs, sosow) albo na słodko (zblendowana, zmiksowana z owocami, do tego daktyle pycha)

[maggie123]

Napisane przez side85

o matko na prawdę mi dziś już wesoło że doszło do takiego tematu (pozwolisz że resztę szczegółów zostawię dla siebie ale jak widać ta odmiana zadziałała )



Zuzanka mam nadzieję że u mnie też będzie Zuzanka!! no albo mały Piotruś ale jednak obstawiam łobuziarę

bardzo mi przykro słyszeć że ktoś spodziewa się dzidziusia i zastanawia się nad rozstaniem. Musisz mieć teraz silne wsparcie przyjaciół i rodziny bo stan ciąży już mnie rozstroił zupełnie więc nawet nie wyobrażam sobie przejśc go bez wsparcia TŻ

dziękuję za wsparcie. nie znam Was i może łatwiej mi się Wam wygadać niż znajomym, przyjaciołom...
jesteśmy małżeństwem 3,5 roku, razem od 7 lat, znamy się 10.
mnóstwo trudnych chwil za nami, ale zawsze jakoś udawało nam się wszystko rozwiązać. a teraz duszę się w tym związku. czuję się, jakby mąż chciał mnie zamknąć w klatce i rozliczać z każdej minuty życia. po macierzyńskim i ciąży, którą od 5t spędziłam na l4 z racji ciąży zagrożonej i leków na podtrzymanie, które brałam do 32 tc, wróciłam do pracy. o ile w kwietniu nie wyobrażałam sobie zostawienia Zuzanki i tego powrotu, o tyle teraz wiem, że to była super decyzja (BTW na utrzymanie z jednej pensji nawet nie byłoby szans, więc i tak nie miałam wyboru). Realizuję się w mojej pracy zawodowo, kocham to co robię, co nie znaczy, że nie kocham własnego dziecka. pracuję ok 5 godzin dziennie, choć jako manager oddziału mam raczej nienormowany czas pracy i jak trzeba jestem do dyspozycji (choć takie sytuacje rzadko się zdarzają, że po 15 muszę wrócić do pracy lub z domu coś z nią związanego zrobić). nie ukrywajmy, że przy 13miesięcznej córeczce w pracy odpoczywam fizycznie od biegania za nią, noszenia itp. po powrocie do domu jestem pełna energii dla Zuzanki, mam siłę, żeby się z nią bawić i wypeł niać "domowe obowiązki" (pranie, sprzątanie, gotowanie), których szczerze nie znoszę, a które w 90% są na mojej g łowie (nawet w pierwszej ciąży na zwolnieniu były, bo mąż nie był w stanie zrozumieć, że powinnam się oszczędzać). a teraz próbuje na mnie wymusić pójście na l4 jak najszybciej (planuję pracować do końca roku) interpretując to w ten sposób (co mnie wkurza niesamowicie), że przedkładam pracę nad rodzinę, że nie interesuję się własnym dzieckiem (dziećmi). aż do tego stopnia, że ostatnio zrobił mi awanturę, gdy mieliśmy ustaloną wizytę kontrolną u ortopedy w celu oceny chodu. Mówiłam, że będę w domu na . g. 12. On sobie ubzdurał, że powiedziałam, że idę do pracy na godzinę i się zaczęło...
wczoraj z kolei awantura, bo muszę jechać do Krakowa po samochód służbowy... no i znów gadanie... mam już tego serdecznie dość.
nie dość, że nie mam w nim żadnego wsparcia i pomocy (bo przecież ciąża to nie choroba), to oczekuje, że wszystko zrobię pod jego dyktando. i to jeszcze w czasie, którego on oczekuje. a to, że pracujemy oboje w identycznym wymiarze, a tylko ja mam domowe obowiazki (ba.. jego jest wyprowadzanie psa i kąpiel ewentualnie usypianie Zuzinki) to mój wybór, bo przecież mogę nie pracować i iść na l4. a skoro nie chcę, to on nie widzi najmniejszego powodu, żeby mi pomagać.
nie wiem dlaczego tak sie okropnie zmienił. od zawsze jestem osobą ambitną, wyznaczającą sobie cele i wysoko stawiajacą poprzeczkę. Nigdy nie ukrywałam, że zależy mi na "karierze" zawodowej. a że 30 za pasem i do tego moje problemy zdrowotne i 2 lata temu podejrzenie nowotworu jajnika, to siłą rzeczy wcześniej niż planowałam zdecydowaliśmy się na dziecko. Decyzja o drugim w tak szybkim czasie też była podjęta trochę pod presją. chcę, żeby córi miała rodzeństwo, a gdybym odłożyła to w czasie nawet na przestrzeni 2 najbliższych lat, to już mogłabym mieć problem z zajściem w ciążę. więc niejako trochę byłam zdeterminowana. nie sądziłam jednak, że M. będzie chciał zrobić ze mnie kurę domową....
no i do tego brak szacunku w rozmowach, wypowiedziach. brak docenienia mojego poświęcenia, złego samopoczucia, wysiłku jakim jest ciąża a później sam poród (miałam wywoływany i męczyłam się ok 14 godzin o suchym pysku, bo nawet wody nie mogłam się napić, ze skurczami krzyżowymi a mąż przyjechał na sam poród, bo wcześniej nie widział potrzeby być obecny, skoro nic się nie działo)... wiem, że sama jestem sobie w stanie poradzić i coraz częściej myślę o rozstaniu. M. problemu nie widzi, a raczej twierdzi, ze problem tkwi we mnie i moim "umiłowaniu" pracy i przedkładaniu wszystkiego ponad nią, co jest totalną bzdurą.


sorry za smęty i zaśmiecanie wątku, ale przynajmniej ciut lepiej może mi się zrobi, jak się wygadam. Może któraś z Was, z boku spojrzy bardziej obiektywnie niż ja i niż przyjaciele, którzy jednak zawsze bardziej czyjąś stronę wezmą...

Napisane przez uparta8210

dziewczyny ja tak na szybko teraz , co oznacza skrót Pctl.56.43 ?? mam to na tym zdjęciu wydrukowanym z usg i nie wiem co on oznacza ....

przykro mi, ale nie mam pojęcia co oznacza ten skrót

[nadzwyczajna]

Maggie123
Rozumiem cie. Ja tez lubie swoja pracę i bardzo przezylam konieczność pojscia na zwolnienie.
Brak wsparcia ze strony malzonka to w jakis sposob jego egoizm. Ciaza to czas wspolny, trudny w mojej ocenie i druga strona powinna to respektowac.
Nie potrafie udzielic prostej rady. Latwo powiedziec-porozmawiaj z nim. Ale obie wiemy ze to nie tak.

Sama dzis poklocilam sie z TZ. Nadal nie mieszkamy razem bo on nie skonczyl remontu. Do tego ciagle mu daje pieniądze i nam wrażenie ze to ja nas utrzymuje choc oboje pracujemy.
Dalam mu ultimatum ze jesli nie ogarnie wszystkiego do listopads to sie rozstajemy.
Mam dosc byvia glowa rodziny i mężczyzna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kate1623]

Napisane przez uparta8210

dziewczyny ja tak na szybko teraz , co oznacza skrót Pctl.56.43 ?? mam to na tym zdjęciu wydrukowanym z usg i nie wiem co on oznacza ....

Kurcze nie mam pojęcia poszperałam w necie, ale tam nie ma takich opisów do usg a co ogólnie wyszło z usg? wszystko w porządku?

Napisane przez maggie123

dziękuję za wsparcie. nie znam Was i może łatwiej mi się Wam wygadać niż znajomym, przyjaciołom...
jesteśmy małżeństwem 3,5 roku, razem od 7 lat, znamy się 10....

Kochana ten wątek właśnie po to jest żebyśmy się dzieliły radościami i smutkami oraz pomagały sobie w miarę możliwości .
Nie mam pojęcia dlaczego Twój mąż tak okrutnie podcina Ci skrzydła i robi z Ciebie kurę domową .Chociaż może chcialby być wygodnicki mając taką kurę w domu gdzie po pracy dostawalby kapcie, obiad i piwo oraz nazywał się głównym żywicielem rodziny .
Może szczera rozmowa coś pomoże? Skoro jest najbliższą osobą powinien wiedzieć ile satysfakcji sprawia dobra praca i możliwość Twojego spełnienia w zawodzie. Inaczej według mnie zachowuje się jak egoista...

[baja_86]

Dziewczyny czy leci wam już siara? ja zauważyłam w zeszłym tygodniu, dziś się znów pojawiło. Jutro kończę 20tc czy to nie za wcześnie?


Maggie poniekąd rozumiem Twojego Tz, pewnie chce dla was jak najlepiej, obawia się o to, że w pracy się forsujesz, a może po prostu chciałbyś żeby zajęła się domem, bo będąc na L4 będziesz miała na to czas. Niestety nic się nie zmieni jeśli szczerze nie porozmawiacie, wiem że to łatwo się mówi, ale jak inaczej rozwiązac spory jak nie poprzez rozmowę, w której wytłumaczysz mu spokojnie swoje racje. Rozumiem też Twoje podejście do pracy i uważam, ze jeśli czujesz się na siłach powinnaś pracować tyle ile chcesz

[teQiba]

Maggie - ja rowniez gdybym mogla pracowalabym co najmniej do konca roku i tez wroce do pracy jak przyjdzie na to pora, takze jak najbardziej Cie rozumiem.
Twoj TZ najprawdopodobniej ma wpojony obraz tradycyjnej rodziny, w ktorym to mezczyzna zarabia a kobieta wychowuje dzieci i zajmuje sie domem. Czy jego rodzice czasem nie zyli zgodnie z tym modelem?
Moja kolezanka z kolei ma odwrotnie - chce jak najdluzej byc z dzieckiem, a maz robi jej awantury ze powinna juz dawno wrocic do pracy (dzieciak niedawno skonczyl roczek).
Mezczyzni sa trudni w obyciu, ale na pewno nie mozemy im ulegac, bo bedzie tylko gorzej.