Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[australia87]

Od przyszłego czwartku w Lidlu ciuszki dla naszych maluchów
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=1489

Podjadę z rana, bo cierpimy na niedobór bodziaków

[miszkaaa]

Napisane przez Honcia

Co za młodzież!! Już na naszą Marysię właził?! Cham jeden, prostak, zboczeniec


Opowiem wam o moim kreatywnym mężu skoczyłam do Biedro a on został z M. A to nie jest teraz prosta sprawa zabawić naszą córcię. Jęczała strasznie więc położył ją na swoim szlafroku ( grubaśny miś) i naciągał po podłodze Dzidziula ucieszona jak nigdy, tatuś dumny wynalazca

Z pierwszego padłam...

Z drugiego zwijam się ze śmiechu...

Brawo tata. Tak trzymać!👍
Wciąż powtarzam, żeby tatusiom dać szansę bo oni w inny, fajny sposób pokazują świat.
Tatuś Marcelinki ewidentnie na luzaka😀

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez australia87

Hahaha padłam, co za geniusz z tego Twego męża!

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

A w ogóle, to moje dziecko dziwne jest - wczoraj zajadała się kaszą jaglaną, dziś ryżem (bez niczego)... I makaron sam też uwielbia. A jak w czymś zamoczony, to już be

I tak już zostanie.
Makaron suchy jest the best u większości dzieci.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Śliweczka, dziękuję, przekaże😀
A książkę chyba czytałam chociaż nie pamiętam o czym jest...
Właśnie kiedyś miałam pytać czy masz możliwość podrzucić mamie Ignasia na godzinę żeby odespac nockę?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Aniu jak tam noc?
Mam nadzieję, że Mała się uspokoiła i trochę pospałyście

My dzisiaj jedziemy na kontrolę do naszej pani doktor

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Już jesteśmy po wizycie osłuchowo czysto ale krtań nadal w kiepskim stanie więc włączamy antybiotyk. Jak trzeba to trzeba. Oby pomógł

Zdrówka!

[australia87]

Miszka, no weeeeź... Ja też lubię wcinać suchy makaron, ale liczę, że Marysia polubi też makaron z dodatkami

[miszkaaa]

Majkela zdrówka dla Waszej rodzinki. Ja mam samych facetów w domu więc nawet nie chce myśleć co będzie za kilka lat jak będą chorować świadomie. Chyba się wyprowadzę.
Maks teraz jak ma katar to co chwilę w nocy płacze, w dzień podobnie. Jak kaszel to już w ogóle. Mąż niby w chorobie ok ale jak ma katar to bez wałka nie podchodź, taki zlosnik się z niego robi. Najbardziej wylajtowany jest na razie Kuba. Najbardziej się męczy bo wiadomo, nie potrafi nosa wydmuchać itp.ale humor go nie opuszcza.

Boziu, daj mi zdrowie i cierpliwość, plisss😇

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Mój Maks ma dzisiaj fajny dzień w przedszkolu.
Przychodzi źrebaczek z mamusią koniową😍 dzieci będą mogły dotykać i oglądać konie.
Ja nie lubię ale może Maks polubi. Bardzo się ucieszył jak mu powiedzialam.

Teraz mają dni ze zwierzętami i pewnie co chwilę będzie przychodził jakiś zwierzak. Maks pewnie ucieszy się jak zobaczy owcę.😀

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez australia87

Miszka, no weeeeź... Ja też lubię wcinać suchy makaron, ale liczę, że Marysia polubi też makaron z dodatkami

Maks robi straszne awantury o suchy makaron.
Jak np. mu powiem, że jest zupa to jest ryk że chce suchy makaron, że zupy nie.
Mógłby jeść na okrągło

[fiazo]

Maria moim zdaniem nie powinno się odzwyczaić ale kto wie...każde dziecko inne



Honcia szkoda że musicie podać antybiotyk, ale jak mus to mus



Tak piszecie o tej książce to i ja muszę wrzucić ja do biblioteczki.



U nas jakiś dodatkowy wirus przybył, jeszcze ze starego nie wyleczyłam dzieci a już nowy. Kichamy i katar u mnie i u męża. Można na zawał zejść. Gdyby dłużej pomroziło nie było by tego. Jeszcze nie było takiego roku że wszyscy wokół tak chorują. Moja mama teraz grypę ma a poprzednią miała jak była nastolatką!

[miszkaaa]

Napisane przez fiazo

Maria moim zdaniem nie powinno się odzwyczaić ale kto wie...każde dziecko inne



Honcia szkoda że musicie podać antybiotyk, ale jak mus to mus



Tak piszecie o tej książce to i ja muszę wrzucić ja do biblioteczki.



U nas jakiś dodatkowy wirus przybył, jeszcze ze starego nie wyleczyłam dzieci a już nowy. Kichamy i katar u mnie i u męża. Można na zawał zejść. Gdyby dłużej pomroziło nie było by tego. Jeszcze nie było takiego roku że wszyscy wokół tak chorują. Moja mama teraz grypę ma a poprzednią miała jak była nastolatką!

Gdzieś czytałam, że minusowe temperatury wcale nie niszczą wirusów

Rzuć tą homeopatie i przerzuc się na pyłek i propolis. Zobaczysz, że lepiej na tym wyjdziecie.
I za wizyty homeopatki nie będziesz musiała płacić 😉

[Honcia]

Napisane przez fiazo

Maria moim zdaniem nie powinno się odzwyczaić ale kto wie...każde dziecko inne



Honcia szkoda że musicie podać antybiotyk, ale jak mus to mus



Tak piszecie o tej książce to i ja muszę wrzucić ja do biblioteczki.



U nas jakiś dodatkowy wirus przybył, jeszcze ze starego nie wyleczyłam dzieci a już nowy. Kichamy i katar u mnie i u męża. Można na zawał zejść. Gdyby dłużej pomroziło nie było by tego. Jeszcze nie było takiego roku że wszyscy wokół tak chorują. Moja mama teraz grypę ma a poprzednią miała jak była nastolatką!

Z tym mrozem to nie do końca. U nas jest na minusie od początku grudnia ( -5 do -25) a jest epidemia grypy, szpital zamknięty dla odwiedzających

Napisane przez australia87

Od przyszłego czwartku w Lidlu ciuszki dla naszych maluchów
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=1489

Podjadę z rana, bo cierpimy na niedobór bodziaków

Oby u Marysi to był tylko fałszywy alarm
Do Lidla też muszę się wybrać a od dziś w Biedro też jakieś ciuszki są. Ja w ogóle muszę kompletować całą garderobę bo to co dostaliśmy od szwagierki i mojej siostry to nie nadaje się do niczego kompletnie

[Honcia]

Zupa z buraczkiem a może przez skórę na czole się wchłonie?? IMG_20170126_141328_654.jpg

[australia87]

Napisane przez Honcia

Z tym mrozem to nie do końca. U nas jest na minusie od początku grudnia ( -5 do -25) a jest epidemia grypy, szpital zamknięty dla odwiedzających

Oby u Marysi to był tylko fałszywy alarm
Do Lidla też muszę się wybrać a od dziś w Biedro też jakieś ciuszki są. Ja w ogóle muszę kompletować całą garderobę bo to co dostaliśmy od szwagierki i mojej siostry to nie nadaje się do niczego kompletnie

Ja już wczoraj w Biedronce je widziałam, ale nic mi do gustu nie przypadło A te lidlowe będą w fajnych kolorach i wzorach, więc pojadę od razu na otwarcie. Żeby się poprzepychać ze starymi babciami
Marysia ma lekką infekcję, mamy ją inhalować solą fizjologiczną (tyle, że nie mamy jeszcze inhalatora ), na kaszel syropek, osłuchowo czysto

Napisane przez Honcia

Zupa z buraczkiem a może przez skórę na czole się wchłonie?? Załącznik 6873756

Cudna Najlepiej jakby się przez ręce wchłaniało

[fiazo]

Miszka przepraszam ale nie odniosę się do Twojego komentarza. Nie muszę się ze wszystkiego tłumaczyć.

[Paulinagm]

Byłam dzisiaj w Biedro i w mojej były tylko jakies dziwne buciki, innych rzeczy nie było

Australia, ja jeszcze takich rzeczy nie próbowałam mu dawać w całości, ale takie niemowlęce kaszki Holle i Hipp to w ogóle Krzyś ich nie chciał jeść (jakieś nie po polsku mi to zdanie wyszło :/ ). Kaszka z owocem też tak średnio. Słoiczki z mięsem kilka tyg temu były hitem i jadł ze smakiem, ale ostatnio jakoś nie bardzo chce jeść papki - wyrywa mi łyżkę, wyrywa mi miskę, denerwuje się bo mu nie daję, cała kuchnia upaćkana papkami... Więc zaczęłam mu dawać rzeczy w kawałkach - placuszki już kiedys próbowaliśmy, ostatnio były pulpety i marchewka i Krzysio super zajadał. Tylko po co ja tyle słoiczków na zapas nakupowałam ??? Makaron się jeszcze mu bałam dawać, ciekawe czy będzie jadł

Napisane przez MariaFrancesca

Dziewczyny, mam pytanie, czy to możliwe, aby dziecko po dwóch tygodniach jedzenia tylko butli odzwyczaiło się od cyca. Dorcia była na Nutramigeni, ale nie było poprawy, więc chciałam wrócić do starego układu. Ona zamiast jeść to mnie gryzie, kąsa, nawet na początku karmieniw, później niby je, na koniec zawsze mnie ugryzie. Po pół godzinie zjada normalną porcję mleka sztucznego, pomimo, że miała pełnego cycka. Dodam, że używamy smoczków do łączonego karmienia i Kinga bez problemu się najadała tylko na piersi. Odciągnięte mleko Dorcia je bez problemu. Nie muszę chyba dodawać, że jestem wściekła, cycki po takim traktowaniu mnie bolą, jak mam jej dać cycka to już się cała boję.
Do Waszych wypowiedzi odniosę się później, bo jestem sama, a ostatnio strasznie mi dają w kość i mam już wszystkiego dość. Mam nadzieję, że to skok, bo jak tak będzie dłużej to się pochlastam.

mi się wydaje, że może się odzwyczaić. Dwa tygodnie to dość długo, na grupie na fb "Karmienie piersią" zdarzały się przypadki dziewczyn, że po jednej butli zaczynały się problemy.

[Honcia]

Napisane przez australia87

Ja już wczoraj w Biedronce je widziałam, ale nic mi do gustu nie przypadło A te lidlowe będą w fajnych kolorach i wzorach, więc pojadę od razu na otwarcie. Żeby się poprzepychać ze starymi babciami
Marysia ma lekką infekcję, mamy ją inhalować solą fizjologiczną (tyle, że nie mamy jeszcze inhalatora ), na kaszel syropek, osłuchowo czysto


Cudna Najlepiej jakby się przez ręce wchłaniało

Dobrze, ze osłuchowo czysto
Rano jaglanka była nawet we włosach więc moze się wchłaniać jak odżywka

Napisane przez Paulinagm

Byłam dzisiaj w Biedro i w mojej były tylko jakies dziwne buciki, innych rzeczy nie było

Australia, ja jeszcze takich rzeczy nie próbowałam mu dawać w całości, ale takie niemowlęce kaszki Holle i Hipp to w ogóle Krzyś ich nie chciał jeść (jakieś nie po polsku mi to zdanie wyszło :/ ). Kaszka z owocem też tak średnio. Słoiczki z mięsem kilka tyg temu były hitem i jadł ze smakiem, ale ostatnio jakoś nie bardzo chce jeść papki - wyrywa mi łyżkę, wyrywa mi miskę, denerwuje się bo mu nie daję, cała kuchnia upaćkana papkami... Więc zaczęłam mu dawać rzeczy w kawałkach - placuszki już kiedys próbowaliśmy, ostatnio były pulpety i marchewka i Krzysio super zajadał. Tylko po co ja tyle słoiczków na zapas nakupowałam ??? Makaron się jeszcze mu bałam dawać, ciekawe czy będzie jadł



mi się wydaje, że może się odzwyczaić. Dwa tygodnie to dość długo, na grupie na fb "Karmienie piersią" zdarzały się przypadki dziewczyn, że po jednej butli zaczynały się problemy.

Ja byłam teraz i mam bluzeczki i body szalowe nie są ale jak to u nas mówią "koło chałuby będzie"

[Lena_Marlena]

Honciu super pomysłowy tatuś, gratki dla niego!

To że kawaler na Marysie wchodził to nic, mój syn wchodził wczoraj na kolegę! Dobrze ze jestem tolerancyjna

Haha Sliweczko też mi przęsło przez myśl wstać i zobaczyć czy wszystko ok, ale za chwilę wrócił rozsądek, zamknęłam oczy i spałam dalej ;P

Oczywiście ten wyskok z przespana nocą był jednorazowy, wychodzi na to że muszę księdza codziennie wołaćDziś nocka była koszmarna jak dla nas, budził się przynajmniej kilka razy na lulanie. Miejmy nadzieję że dziś będzie lepiej.

MariaF niestety możliwe że się odzwyczaila ;( czasem historie takie czytałam że jeden dzień ma butli i dziecko zaczynało gryźć pierś lub płytko chwytalo. Wszystko zależy od dziecka, indywidualnie.

Honciu burak przeszedl? Mój panicz jest w szoku!
Chociaż może też powinien czołem spróbować

Zmieniliśmy gondole na spacerówke bo Franek nie sypial na spacerach to teraz jak na złość drugi dzień z rzędu spał w najlepsze:P
Planuje kupić wkładkę do spacerówki, możecie jakąś polecic? Widziałam ładna i niedroga na stronie smyka, co myslicie?

Spędziliśmy dziś dzień u moich rodziców, mam nadzieję że się mały wyszalal i będzie dobrze spał

Muszę się przejść jutro do biedny zobaczyć co tam ciekawego rzuca

Frankowi chyba wychodzą dolne dwójki ma takie nierówne dziąsła

No i jakiś katar go dopadł, ale nie mogę go wyciągnąć. Tak jakby krztusil się przelykajac silne bo nie,może wtedy oddechu złapać. Inhaluje i czekam na rozwój sytuacji. Najgorzej w nocy, w dzień zdarza się sporadycznie.


Życzę,wszystkim przespanych nocek! Dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez Honcia

Zupa z buraczkiem a może przez skórę na czole się wchłonie?? Załącznik 6873756

Hahaha, od razu maseczkę sobie robi😉

[australia87]

Napisane przez Paulinagm

Byłam dzisiaj w Biedro i w mojej były tylko jakies dziwne buciki, innych rzeczy nie było

Australia, ja jeszcze takich rzeczy nie próbowałam mu dawać w całości, ale takie niemowlęce kaszki Holle i Hipp to w ogóle Krzyś ich nie chciał jeść (jakieś nie po polsku mi to zdanie wyszło :/ ). Kaszka z owocem też tak średnio. Słoiczki z mięsem kilka tyg temu były hitem i jadł ze smakiem, ale ostatnio jakoś nie bardzo chce jeść papki - wyrywa mi łyżkę, wyrywa mi miskę, denerwuje się bo mu nie daję, cała kuchnia upaćkana papkami... Więc zaczęłam mu dawać rzeczy w kawałkach - placuszki już kiedys próbowaliśmy, ostatnio były pulpety i marchewka i Krzysio super zajadał. Tylko po co ja tyle słoiczków na zapas nakupowałam ??? Makaron się jeszcze mu bałam dawać, ciekawe czy będzie jadł



mi się wydaje, że może się odzwyczaić. Dwa tygodnie to dość długo, na grupie na fb "Karmienie piersią" zdarzały się przypadki dziewczyn, że po jednej butli zaczynały się problemy.

Ja dziś mojej dałam trochę kaszy pęczak, chociaż dopiero po fakcie przeczytałam na internetach, że niektóre kasze można dopiero po 10 miesiącu, ale oj tam oj tam Makaron daj mu najlepiej takie podłużne ścięte rurki - najwygodniejsze do trzymania. Ja za pierwszym razem dałam świderki, ale były za bardzo wyginające się i Marysia nie mogła do buzi ucelować
Aaa jeszcze Ci coś napiszę odnośnie prowokacji, bo dopytywałam dziś pediatry. Pierwszą można niby już zrobić po 6.miesiącu, a jeśli nie "pyknie", to się powtarza po 9tym miesiącu. Jutro więc spróbuję z tym słoiczkiem

Aaaa słuchajcie, normalnie cud się stał. Po kąpieli Marysia zjadła, odłożyłam ją do łóżeczka. Zaczęła marudzić, ale nie wzięłam jej na ręce tylko zaczęłam jej cichutko śpiewać "aaa kotki dwa" i głaskałam po głowie... Przestała jęczeć i przez dłuższą chwilę patrzyła na mnie jak na wariatkę, ale potem jej powieki zaczęły się robić coraz cięższe... w końcu pokręciła się trochę z boku na bok i zasnęła! Nie musiałam jej lulać na rękach, hurra!

Lena, o jaką Ci wkładkę chodzi? Śpiworek?

[elaine-blath]

Napisane przez MariaFrancesca

Dziewczyny, mam pytanie, czy to możliwe, aby dziecko po dwóch tygodniach jedzenia tylko butli odzwyczaiło się od cyca. Dorcia była na Nutramigeni, ale nie było poprawy, więc chciałam wrócić do starego układu. Ona zamiast jeść to mnie gryzie, kąsa, nawet na początku karmieniw, później niby je, na koniec zawsze mnie ugryzie. Po pół godzinie zjada normalną porcję mleka sztucznego, pomimo, że miała pełnego cycka. Dodam, że używamy smoczków do łączonego karmienia i Kinga bez problemu się najadała tylko na piersi. Odciągnięte mleko Dorcia je bez problemu. Nie muszę chyba dodawać, że jestem wściekła, cycki po takim traktowaniu mnie bolą, jak mam jej dać cycka to już się cała boję.
Do Waszych wypowiedzi odniosę się później, bo jestem sama, a ostatnio strasznie mi dają w kość i mam już wszystkiego dość. Mam nadzieję, że to skok, bo jak tak będzie dłużej to się pochlastam.

Nie potrafię odpowiedzieć. Niby nie, ale każde dziecko inne.
Trzymaj się ciepło!

Napisane przez miszkaaa

Majkela zdrówka dla Waszej rodzinki. Ja mam samych facetów w domu więc nawet nie chce myśleć co będzie za kilka lat jak będą chorować świadomie. Chyba się wyprowadzę.
Maks teraz jak ma katar to co chwilę w nocy płacze, w dzień podobnie. Jak kaszel to już w ogóle. Mąż niby w chorobie ok ale jak ma katar to bez wałka nie podchodź, taki zlosnik się z niego robi. Najbardziej wylajtowany jest na razie Kuba. Najbardziej się męczy bo wiadomo, nie potrafi nosa wydmuchać itp.ale humor go nie opuszcza.

Boziu, daj mi zdrowie i cierpliwość, plisss😇

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Mój Maks ma dzisiaj fajny dzień w przedszkolu.
Przychodzi źrebaczek z mamusią koniową😍 dzieci będą mogły dotykać i oglądać konie.
Ja nie lubię ale może Maks polubi. Bardzo się ucieszył jak mu powiedzialam.

Teraz mają dni ze zwierzętami i pewnie co chwilę będzie przychodził jakiś zwierzak. Maks pewnie ucieszy się jak zobaczy owcę.😀

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------


Maks robi straszne awantury o suchy makaron.
Jak np. mu powiem, że jest zupa to jest ryk że chce suchy makaron, że zupy nie.
Mógłby jeść na okrągło

Fajnie organizują czas Maksiowi w przedszkolu

Napisane przez Honcia

Zupa z buraczkiem a może przez skórę na czole się wchłonie?? Załącznik 6873756

Slodkie))))

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Elaine, a co tam u Was, jak Gabi? Raczkuje, siedzi, zęby ma jakieś?

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

Honciu super pomysłowy tatuś, gratki dla niego!

To że kawaler na Marysie wchodził to nic, mój syn wchodził wczoraj na kolegę! Dobrze ze jestem tolerancyjna

Haha Sliweczko też mi przęsło przez myśl wstać i zobaczyć czy wszystko ok, ale za chwilę wrócił rozsądek, zamknęłam oczy i spałam dalej ;P

Oczywiście ten wyskok z przespana nocą był jednorazowy, wychodzi na to że muszę księdza codziennie wołaćDziś nocka była koszmarna jak dla nas, budził się przynajmniej kilka razy na lulanie. Miejmy nadzieję że dziś będzie lepiej.

MariaF niestety możliwe że się odzwyczaila ;( czasem historie takie czytałam że jeden dzień ma butli i dziecko zaczynało gryźć pierś lub płytko chwytalo. Wszystko zależy od dziecka, indywidualnie.

Honciu burak przeszedl? Mój panicz jest w szoku!
Chociaż może też powinien czołem spróbować

Zmieniliśmy gondole na spacerówke bo Franek nie sypial na spacerach to teraz jak na złość drugi dzień z rzędu spał w najlepsze:P
Planuje kupić wkładkę do spacerówki, możecie jakąś polecic? Widziałam ładna i niedroga na stronie smyka, co myslicie?

Spędziliśmy dziś dzień u moich rodziców, mam nadzieję że się mały wyszalal i będzie dobrze spał

Muszę się przejść jutro do biedny zobaczyć co tam ciekawego rzuca

Frankowi chyba wychodzą dolne dwójki ma takie nierówne dziąsła

No i jakiś katar go dopadł, ale nie mogę go wyciągnąć. Tak jakby krztusil się przelykajac silne bo nie,może wtedy oddechu złapać. Inhaluje i czekam na rozwój sytuacji. Najgorzej w nocy, w dzień zdarza się sporadycznie.


Życzę,wszystkim przespanych nocek! Dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z burakiem to już kolejne podejście i szalu nie ma. Z tym, ze ona szalowo to je tylko chrupki i wafle ryżowe aale dziś zrobilam kisielek jabłkowy i nawet wchodził

Spokojnej nocy Mamusie
Uciekam spać

[miszkaaa]

Napisane przez australia87

Ja dziś mojej dałam trochę kaszy pęczak, chociaż dopiero po fakcie przeczytałam na internetach, że niektóre kasze można dopiero po 10 miesiącu, ale oj tam oj tam Makaron daj mu najlepiej takie podłużne ścięte rurki - najwygodniejsze do trzymania. Ja za pierwszym razem dałam świderki, ale były za bardzo wyginające się i Marysia nie mogła do buzi ucelować
Aaa jeszcze Ci coś napiszę odnośnie prowokacji, bo dopytywałam dziś pediatry. Pierwszą można niby już zrobić po 6.miesiącu, a jeśli nie "pyknie", to się powtarza po 9tym miesiącu. Jutro więc spróbuję z tym słoiczkiem

Aaaa słuchajcie, normalnie cud się stał. Po kąpieli Marysia zjadła, odłożyłam ją do łóżeczka. Zaczęła marudzić, ale nie wzięłam jej na ręce tylko zaczęłam jej cichutko śpiewać "aaa kotki dwa" i głaskałam po głowie... Przestała jęczeć i przez dłuższą chwilę patrzyła na mnie jak na wariatkę, ale potem jej powieki zaczęły się robić coraz cięższe... w końcu pokręciła się trochę z boku na bok i zasnęła! Nie musiałam jej lulać na rękach, hurra!

Lena, o jaką Ci wkładkę chodzi? Śpiworek?

Brawo dla Marysi.
Oby klątwa wizażu nie zadziała 😝

Napisane przez elaine-blath

Nie potrafię odpowiedzieć. Niby nie, ale każde dziecko inne.
Trzymaj się ciepło!



Fajnie organizują czas Maksiowi w przedszkolu

Slodkie))))

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak!
Wrócił i był zachwycony!
Pani mi przysłała zdjęcie i napisala, że Maks czesał konia.
Jestem w szoku!!!!

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

U nas papki jako tako wchodzą.
I również przy tym zabiera łyżeczkę więc mam już przygotowaną dla niego drugą.
Próbowałam słoiczek z drobnym makaronem i ciężko było.
Leniwiec nie chciał memlać tego makaronu i wkurzal się . Prawie nic nie zjadł.
No więc jedziemy nadal na papkach.


Ogólnie jakoś nie mogę zatrybić tego rozszerzania. Niby drugie dziecko a jakoś mi nie idzie. Chyba właśnie przez to, że Kuba czasami zje a czasami zamknie buzię i koniec.
Maks w tym czasie miał już normalne posiłki przez cały dzień.
Ale nic, może do 18-ki zdążymy.👍

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Australia, a o jaką prowokację chodzi?

[MariaFrancesca]

Napisane przez miszkaaa

Brawo dla Marysi.
Oby klątwa wizażu nie zadziała ��



Oj tak!
Wrócił i był zachwycony!
Pani mi przysłała zdjęcie i napisala, że Maks czesał konia.
Jestem w szoku!!!!

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

U nas papki jako tako wchodzą.
I również przy tym zabiera łyżeczkę więc mam już przygotowaną dla niego drugą.
Próbowałam słoiczek z drobnym makaronem i ciężko było.
Leniwiec nie chciał memlać tego makaronu i wkurzal się . Prawie nic nie zjadł.
No więc jedziemy nadal na papkach.


Ogólnie jakoś nie mogę zatrybić tego rozszerzania. Niby drugie dziecko a jakoś mi nie idzie. Chyba właśnie przez to, że Kuba czasami zje a czasami zamknie buzię i koniec.
Maks w tym czasie miał już normalne posiłki przez cały dzień.
Ale nic, może do 18-ki zdążymy.��

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Australia, a o jaką prowokację chodzi?

Australii zdaje się chodzilo o prowokqcję na mleko. Gotuję schab, a gwiazdy już wariują. Ostatnio Dorcia zrobiła się gorsza od Kingi.
A nie myślałaś, żeby postawić Kubę trochę przed ścianą. U mnie Kinia od razu bardziej samodzielna, np. sama trzyma butlę, a Dorcia udaje, że nie umie albo nie wie, że umie. Dałam ją parę razy do leżaczka do ręki butlę i po chwili zajarzyła bez problemu a jakbym nad nią stała to pewnie trzymałabym jej butlę i nawet do ręki by nie wzięła. Choć skoro Ty nie blw to nie wiem za bardzo jak miałabyś to zrobić.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Śliweczka falafel bardzo lubię, jak będziesz gdzieś miała okazję to spróbuj, choć zdarzało mi się jeść niezbyt dobre. Na imprezę się doczłapaliśmy z opóźnieniem, gwiazdy skradły wujkowi imprezę, bo wszyscy się nimi interesowali, a one nawet nie miałknęły, były na rękach u obcych osób.
Odpiszę resztę później, bo oczywiście afera.

[australia87]

Tak, chodziło o prowokację na mleko krowie

Ja to dobra jestem! W nocy Marysia pierwszy raz się obudziła na karmienie po 2. Potem jęczała o 5.45, ale ja sobie ubzdurałam, że jadła przecież o 5, więc jej dawałam smoczka, a gdy nie podziałało, to wzięłam ją do siebie do łóżka. Zasnęła, chociaż trochę się wierciła. Dopiero po 7 jak już obudziła się na amen, spojrzałam na szafkę nocną i po ilości butelek tam stojących zdałam sobie sprawę, że wcale nie jadła o 5 Zła matka dziecko do głodówki zmusiła...

[CarycaKatharina]

U nas mala masakra. Mieszko ma wodnisty katar i przez to budzil sie w nocy co godzine, bo go dusilo jak chcial nosem oddychać. Biedny maluszek

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[zebrah]

Napisane przez Honcia

Opowiem wam o moim kreatywnym mężu skoczyłam do Biedro a on został z M. A to nie jest teraz prosta sprawa zabawić naszą córcię. Jęczała strasznie więc położył ją na swoim szlafroku ( grubaśny miś) i naciągał po podłodze Dzidziula ucieszona jak nigdy, tatuś dumny wynalazca

Honcia, super tatuś U nas też tak jest, że mąż wymyśla takie zabawy które by mi do głowy nie przyszły.

Napisane przez sliweczka85

Z kp mam tak samo jak Ty. Niby mnie wkurza i chętnie bym rzuciła tym w diabły, jak mam lepszy dzień to znowu się upajam tym i chcę jak najdłużej, bo to ostatni raz i tak ciągle w kółko
zebrah
Brawa za piernik Jak to pierwszy niezakalec? Czyżbyś nie była w święta w Piernik Team?

Ja mam dokładnie takie same odczucia. Wkurza mnie już to marznięcie w cycki nocą (jak przystawiam Leosia, to od razu uderzam w kimono i potem budzę się jak mi brrr zimno), ale jak sobie popatrzę na niego i na dodatek pomyślę, że ma już stwierdzoną skłonność do alergii... to jakoś tak samo wychodzi że dalej karmię. A i jeszcze mnie wkurzają staniki- wszystko wynaciągane i zeszmatławione. Jak skończę kp to jak słowo daję wymieniam wszystkie na nowe.

Napisane przez miszkaaa

Rzuć tą homeopatie i przerzuc się na pyłek i propolis. Zobaczysz, że lepiej na tym wyjdziecie.
I za wizyty homeopatki nie będziesz musiała płacić 😉

Fiazo, nie denerwuj się- każdy może wyrazić swoją opinię i przecież nie ze złośliwości, tylko żeby doradzić. A homeopatia ma kiepski PR- badania medyczne lokują jej skuteczność na poziomie placebo.

Australia- ale fajnie z tym spaniem. Chyba muszę spróbować z Leosiem tak samo, bo ostatnio cuduje z zasypianiem i już mnie trafia.

Caryca- zdrówka dla Mieszka

Byłam dzisiaj rano z Rafkiem u pediatry (cd kataru+ gorączka).
Powiedziała, że ten rok jest wyjątkowo słaby pod względem zdrowotnym. Nawet alergicy, którzy się normalnie zimą obchodzili bez leków zgłaszają się do niej teraz. Do tego jakaś paragrypa zjadliwa panuje.

[Lena_Marlena]

Australia nie spiworek tylko taki Jakby materacyk/wkładka redukcyjna.
http://www.smyk.com/catalog/product/...A&gclsrc=aw.ds



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez australia87

Tak, chodziło o prowokację na mleko krowie

Ja to dobra jestem! W nocy Marysia pierwszy raz się obudziła na karmienie po 2. Potem jęczała o 5.45, ale ja sobie ubzdurałam, że jadła przecież o 5, więc jej dawałam smoczka, a gdy nie podziałało, to wzięłam ją do siebie do łóżka. Zasnęła, chociaż trochę się wierciła. Dopiero po 7 jak już obudziła się na amen, spojrzałam na szafkę nocną i po ilości butelek tam stojących zdałam sobie sprawę, że wcale nie jadła o 5 Zła matka dziecko do głodówki zmusiła...

Ja tak kiedyś też zrobiłam. Dopiero mąż mówi do mnie, ze przecież dziecko glodne bo dawno jadło a ja jak nieprzytomna nie wiedziałam nawet kiedy ostatnio karmiłam

Napisane przez CarycaKatharina

U nas mala masakra. Mieszko ma wodnisty katar i przez to budzil sie w nocy co godzine, bo go dusilo jak chcial nosem oddychać. Biedny maluszek

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Ojejciu odciągaj jak najczęściej i oby jak najszybciej przeszło

Napisane przez zebrah

Honcia, super tatuś U nas też tak jest, że mąż wymyśla takie zabawy które by mi do głowy nie przyszły.



Ja mam dokładnie takie same odczucia. Wkurza mnie już to marznięcie w cycki nocą (jak przystawiam Leosia, to od razu uderzam w kimono i potem budzę się jak mi brrr zimno), ale jak sobie popatrzę na niego i na dodatek pomyślę, że ma już stwierdzoną skłonność do alergii... to jakoś tak samo wychodzi że dalej karmię. A i jeszcze mnie wkurzają staniki- wszystko wynaciągane i zeszmatławione. Jak skończę kp to jak słowo daję wymieniam wszystkie na nowe.



Fiazo, nie denerwuj się- każdy może wyrazić swoją opinię i przecież nie ze złośliwości, tylko żeby doradzić. A homeopatia ma kiepski PR- badania medyczne lokują jej skuteczność na poziomie placebo.

Australia- ale fajnie z tym spaniem. Chyba muszę spróbować z Leosiem tak samo, bo ostatnio cuduje z zasypianiem i już mnie trafia.

Caryca- zdrówka dla Mieszka

Byłam dzisiaj rano z Rafkiem u pediatry (cd kataru+ gorączka).
Powiedziała, że ten rok jest wyjątkowo słaby pod względem zdrowotnym. Nawet alergicy, którzy się normalnie zimą obchodzili bez leków zgłaszają się do niej teraz. Do tego jakaś paragrypa zjadliwa panuje.

O z tymi stanikami to masakra jakaś... Co z tego, ze kupiłam ślicze koronkowe skoro i tak ciągle chodzę w tych samych wyglądających jak spod kontenera dla ubogich
Homeopatia... Też kiedyś nie wierzyłam ale jeśli komuś pomaga to why not? Mojemu mężowi na łuszczycę nie pomaga kompletnie nic, więc próbujemy wszystkiego i jeśli będzie to wyciąg z zęba krokodyla nilowego to też spróbujemy

[CarycaKatharina]

Honcia a dziegieć próbowaliście na tą luszczyce?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[Honcia]

Napisane przez CarycaKatharina

Honcia a dziegieć próbowaliście na tą luszczyce?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Nawet sprowadzałam z Ukrainy
Teraz zagłębiam się w mądrości Jerzego Zięby i będziemy coś próbować z jego metod

[zebrah]

Napisane przez Honcia

Nawet sprowadzałam z Ukrainy
Teraz zagłębiam się w mądrości Jerzego Zięby i będziemy coś próbować z jego metod

Honcia jak coś daje efekt placebo, to po co to brać? żeby dawać zarobić firmom i ludziom którzy to wykorzystują? już lepiej sobie walnąć kielicha za tą kasę na zdrowie
Moja siostra smarowała siostrzeńca błotem z morza martwego- łuszczyca od małego. Prosiła znajomych jak ktoś się wybierał do Izraela i w pudełkach śniadaniowych jej przywozili błoto. Ładnie zaleczało zmiany skórne na jakiś czas. A tak to pomogło odstawienie mleka i produktów mlecznych.

[Honcia]

Napisane przez zebrah

Honcia jak coś daje efekt placebo, to po co to brać? żeby dawać zarobić firmom i ludziom którzy to wykorzystują? już lepiej sobie walnąć kielicha za tą kasę na zdrowie
Moja siostra smarowała siostrzeńca błotem z morza martwego- łuszczyca od małego. Prosiła znajomych jak ktoś się wybierał do Izraela i w pudełkach śniadaniowych jej przywozili błoto. Ładnie zaleczało zmiany skórne na jakiś czas. A tak to pomogło odstawienie mleka i produktów mlecznych.

Błota też próbowaliśmy. Mąż stosuje sól do kąpieli regularnie. Wyczerpaliśmy już możliwości leczenia medycyną konwencjonalną. Były maści wypalające, sterydy, pochodne wit D, naświetlania, zastrzyki z Metatrexatu, Cyklosporyna. Super zdrowe odżywianie, zero używek, oczyszczanie organizmu. Jeśli coś pomaga to na krótko lub niszczy wątrobę i nerki kółko się zamyka. Z tym nabiałem jeszcze nie próbowaliśmy

[zebrah]

Honcia- strasznie mi przykro że takie macie problemy. Najgorsze co może być jak ktoś choruje i nie wiadomo jak pomóc.

ANIA- przypomniało mi się że kupiłaś maszynę. I jak idzie Ci szycie?
Ja się właśnie zastanawiam czy nie uszyć by pościeli dla Rafka, bo to nie jest trudne. Wyrósł już z kołderki dziecięcej, a chciałabym coś ładnego i z czystej bawełny. Do tego koleżanka mi wczoraj powiedziała, że mam "bezpłciowy" pokój dziecięcy
Któraś jeszcze coś szyła... Justyna, dobrze pamiętam?