Bo my nie studiujemy,tylko prace podjąć chcemy!!

[nevercomeback]

Napisane przez zollla

po co komuś studia jak ktoś ma taki ograniczony umysł?
sama odbierasz sobie szansę na poznanie inteligentnych ludzi w realu bo klasyfikujesz ich na podstawie śmiesznych wytycznych (wykształcenia)
a argument o budowlańcu który się zabiera z brudnymi łapami do kobiety nie wiesz że istnieją prysznice i mydło? a muskulatura zdecydowanie bardziej ponętna od informatyka (żeby nie było mój tż też przypadkiem jest informatykiem)
akurat argument o ilości informatyków też nie trafiony bo to jeden z bardziej popularnych kierunków

a Ty lepiej odgrzeb notatki ze studiów i poczytaj o tolerancji i indywidualnym podejściu do człowieka a nie ocenianiu "bo statystycznie ..."

hej, hej to nie wiedziałaś, że ludzie pracujący na budowie nigdy się nie myją po pracy? Ba, nawet nie zmieniają ciuchów, zawsze chodzą w stroju roboczym...
Jednym słowem: masakra

[Senaliah]

Napisane przez gabisolis

przepraszam bardzo, ale ja tu nie przyszlam na to forum zeby mnie ktos lubil, mam znajomych w realu az nadto i nowych nie szukam. nie szukalam nigdy na necie znajomosci, bo po co mi to? nie zalezy mi na tym czy mnie ktos tu lubi, jak tobie tak, to gratuluje idz na studia lepiej, tam mozna zawrzec nowe, ciekawe znajomosci w realu, to duzo lepsze od wirtualnych znajomych. w ciemno sie z nikim nie zadaje, fajnie, ze masz tutaj fanow i znajomych. jakbym byla teraz rodzicem i bym miala doradzic dziecku, to tylko na prawo, medycyne, jakis jezyk konkretny lub informatyke. na inne, to sie nie bardzo oplaca, chyba, ze ma ktos pasje i zainteresowania i wie, ze sie jakos w tym odnajdzie.

taaaak właśnie widzimy

Ps. Wcale internetowe znajomości nie są gorsze od realnych tylko, ze trzeba byc rozwaznym.
Ja mam od ponad 5 lat przyjaciela poznanego virutalnie, nigdy sie z nim nei widziałam, a wiem, że moge na niego liczyć bardziej jak na znajomych w realu.
ile Ty masz lat? Pytam teraz powaznie... bo naprawdę zaskakujesz mnie...

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez gabisolis

sumigra wcale nie, juz pisalam, ze nie mam nic do takich ludzi, i ze oni sa tez wartosciowi, tylko sie dziwie, ze laska pisze, ze nie ma hajsu na studia ta co zalozyla watek, jak sa studia dzienne darmowe, ale to juz sobie wyjasnilismy, ze z daleka itd. i dziwi mnie tez tylko to w odniesieniu do tych rozwodow, ze jak ktos dobrze wyksztalcony bierze kogos np. bez matury? ale rozne cuda sie zdarzaja. juz mnie nic nie zdziwi. gdzie ja zyje?

Boże jaka Ty jesteś nieżyciowa... TO co, ze są studia darmowe? A akademik? wyzywenie czy choćby dojazdy? Kupno ksiązek czy kserowanie ich? To wszystko kosztuje...
Ja mam tylko srednie wykształcenie, mój chlopak jest po technikum... więc niby sie wyrównuje ale miałam faceta ktory był po studiach i co? Mówił, że jestem bardziej intelgentną i zaradną kobietą niż jego koleżanki z uczelni...
Wybacz ale tym pisaniem utwierdzasz mnie w jednym przekonaniu

Matko i potem idź do takiej się leczyć bo została lekarzem:d

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez gabisolis

roznie bywa, trudno powiedziec. teraz jest duzo wyrachowanych dziewczyn, facetow tez. trzeba miec swoje zasady i jasno okreslone cele. raczej bym namawiala tego chlopaka zeby chociaz licencjat zrobil.

A jak nie zrobi tego licencjatu to go kopniesz ? To taka jest Twoja miłość? Jezu... a żeby Cie tak zostawił
Weź sobie profesora tylko nie zapomnij się w nim zakochać, bo rozwodzić się nei bedziesz mogła gdyż jesteście oboje wykształceni!

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez nevercomeback

Wow...
Szanowna Pani Gabisolis,
Mam pytanie( które pojawiło mi się w głowie po przeczytanej lekturze:p)
Mianowicie, czy na studiach pedagogicznych uczą podejścia do drugiego człowieka? Kimkolwiek by nie był? Czy człowieka zawsze trzeba ocenić poprzez pryzmat pieniędzy czy wyimaginowanego prestiżu? Nawet sobie nie wyobrażasz, ilu znam ludzi bardzo oczytanych i z pasją- niebędących po studiach... Oczywiście, po studiach również znam pasjonatów i bardzo inteligentnych, jedno nie wyklucza drugiego.
Żeby nie być gołosłowną przywołam przykład Pana Zygmunta Solorz-Żaka.Sądzę że dla Ciebie, jako osoby nad wyraz inteligentnej i wykształconej nazwisko powinno brzmieć przynajmniej znajomo, otóż ten Pan posiada jedynie wykształcenie techniczne ( resztę proponuję doczytać) i podejrzewam, że jako studentka( czy absolwentka) pedagogiki nie zaimponowałabyś mu( pewnie sobie wziął jakąś tylko" z maturą", no bo mezalians:p)
Szczerze, to bzdur tak okropnych i takiej płytkiej kobiety to dawno nie spotkałam ( oczywiście oceniam to przez pryzmat Twoich słów, nie chciałabym poznać kogoś takiego w rzeczywistości... A, i uprzedzając Twój zarzut- znajomych w "realu" mam, może nie zanadto, ale prawdziwych... Chociaż w Twoim przypadku to pewnie nieistotne, no bo wykształciuchy same musiałyby z nich być

Zostawiłaś sobie trochę miejsca w życiu na prawdę i wiarę w ludzi? Bo póki co, dostrzegam jedynie potoki buractwa oraz snobizmu :p

Ale ona nie jest pewnie po żadnych studiach... co najwyżej je zaczeła dopiero i jest tak podniecona, że czuje się najlepsza

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

I jeszcze raz Cie zapytam... powiedz mi w czym jesteś lepsza ode mnie? z tym, że bedziesz miała tytul? Wiedzę? Daj mi rozklad Twoich zajęc to sama bede czytała ksiązki itp...
Znam osoby w mojej branży ktorzy są bez studiów, a sa lepszymi psycholami niż ten po studiach... co ich różni? On ma na fakturze minim 5tys zł, a ten po studiach nie ma pracy albo ma taka co by mógł jej w ogole nie miec

Dziewczyno weź TY sie opamiętaj, to dobrze, że masz takie ambicje ale posłuchaj... Studia, a inteligetncja to coś całkiem innego...
Nie wiem czy Cie to ucieszy co teraz powiem ale... w dziejszych czasach każdy może skończyć studia... KAŻDY! Po pierwsze nie jest trudno, po drugie wystarczy mieć wtyczki. To tak jak z maturą. Za czasów mojej mamy to było coś, a teraz? to wielkie NIC... więc jak możesz się chwalić tym, że masz studia? przecież każdy je w sumie teraz ma

[joyeuxe]

Napisane przez Senaliah

taaaak właśnie widzimy

Ps. Wcale internetowe znajomości nie są gorsze od realnych tylko, ze trzeba byc rozwaznym.
Ja mam od ponad 5 lat przyjaciela poznanego virutalnie, nigdy sie z nim nei widziałam, a wiem, że moge na niego liczyć bardziej jak na znajomych w realu.
ile Ty masz lat? Pytam teraz powaznie... bo naprawdę zaskakujesz mnie...

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------



Boże jaka Ty jesteś nieżyciowa... TO co, ze są studia darmowe? A akademik? wyzywenie czy choćby dojazdy? Kupno ksiązek czy kserowanie ich? To wszystko kosztuje...
Ja mam tylko srednie wykształcenie, mój chlopak jest po technikum... więc niby sie wyrównuje ale miałam faceta ktory był po studiach i co? Mówił, że jestem bardziej intelgentną i zaradną kobietą niż jego koleżanki z uczelni...
Wybacz ale tym pisaniem utwierdzasz mnie w jednym przekonaniu

Matko i potem idź do takiej się leczyć bo została lekarzem:d

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------



A jak nie zrobi tego licencjatu to go kopniesz ? To taka jest Twoja miłość? Jezu... a żeby Cie tak zostawił
Weź sobie profesora tylko nie zapomnij się w nim zakochać, bo rozwodzić się nei bedziesz mogła gdyż jesteście oboje wykształceni!

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------



Ale ona nie jest pewnie po żadnych studiach... co najwyżej je zaczeła dopiero i jest tak podniecona, że czuje się najlepsza

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

I jeszcze raz Cie zapytam... powiedz mi w czym jesteś lepsza ode mnie? z tym, że bedziesz miała tytul? Wiedzę? Daj mi rozklad Twoich zajęc to sama bede czytała ksiązki itp...
Znam osoby w mojej branży ktorzy są bez studiów, a sa lepszymi psycholami niż ten po studiach... co ich różni? On ma na fakturze minim 5tys zł, a ten po studiach nie ma pracy albo ma taka co by mógł jej w ogole nie miec

Dziewczyno weź TY sie opamiętaj, to dobrze, że masz takie ambicje ale posłuchaj... Studia, a inteligetncja to coś całkiem innego...
Nie wiem czy Cie to ucieszy co teraz powiem ale... w dziejszych czasach każdy może skończyć studia... KAŻDY! Po pierwsze nie jest trudno, po drugie wystarczy mieć wtyczki. To tak jak z maturą. Za czasów mojej mamy to było coś, a teraz? to wielkie NIC... więc jak możesz się chwalić tym, że masz studia? przecież każdy je w sumie teraz ma

Nie prawda! Bo nie każdy ma zawód prawnika, lekarza, filologa czy informatyka A tylko Oni się liczą. A to Ci psikus Ja też można by rzec nie będę mieć wyższego wykształcenia, w końcu studiuję co innego (no ale może małżeństwo mi potrwa dłużej ze względu, że będę mieć papierek : jupi:

[gabisolis]

a co Was obchodzi ile mam lat? zaraz napewno ktos stad i tak na forum znajdzie, wiec nie bede Wam ulatwiac, pewnie taki co sie nudzi, nie pracuje, nie studiuje, tylko szuka wirtualnych znajomych na takich forach, poklasku i poplecznikow, a ja sie z Wami nie zgadzam i juz, Wy macie prawo niezgodzic sie nie ze mna i ja tego nie neguje. pewnie,ze wiem kto to Solorz-Żak-wlasciciel m.in. Polsatu. widocznie na moich studiach nie uczyli podejscia do ludzi, ja napewno tolerancyjna nie jestem-wiem, ze to wada. tak mi na studiach wyszlo na jakichs zajeciach, ale ja to wiem i bez tego. pewnie, ze sie robole myja, ale jak ich widze jak siedza na murku z piwkiem od rana i ogolnie ich wyglad, to mi sie odechciewa. taki informatyk, to pazurki i raczki ma czysciutkie. widac, ze praca nie styrane.

[martusia205]

to sobie pracuj..i miej te czyściutkie rączki..ale co z tego jak Twój charakter jest do bani..jeśli jakiś facet z Tobą wytrzymuje to szacunek dla niego

[gabisolis]

he he, i tu sie zgadzamy, tez Go podziwiam i za to Go bardzo mocno kocham, a co do charakteru, to oboje mamy podobny, jak nie taki sam i dobrze sie pod tym wzgledem dobralismy.

[martusia205]

bardzo dobrze,że jesteś świadoma tego.

[gabisolis]

grunt, to znac swoje wady i przyznawac sie do nich, staram sie tez je zwalczac, ale ciezko. szczegolnie na forach nie ma idealow, ja tez nim niestety nie jestem. rodzice tez sie do tego niestety czasami przyczyniaja, raz swiadomie, raz nie i ich poglady czesto przyjmujemy i powtarzamy w przyszlosci.

[glamorous90]

Napisane przez gabisolis

a co Was obchodzi ile mam lat? zaraz napewno ktos stad i tak na forum znajdzie, wiec nie bede Wam ulatwiac, pewnie taki co sie nudzi, nie pracuje, nie studiuje, tylko szuka wirtualnych znajomych na takich forach, poklasku i poplecznikow, a ja sie z Wami nie zgadzam i juz, Wy macie prawo niezgodzic sie nie ze mna i ja tego nie neguje. pewnie,ze wiem kto to Solorz-Żak-wlasciciel m.in. Polsatu. widocznie na moich studiach nie uczyli podejscia do ludzi, ja napewno tolerancyjna nie jestem-wiem, ze to wada. tak mi na studiach wyszlo na jakichs zajeciach, ale ja to wiem i bez tego. pewnie, ze sie robole myja, ale jak ich widze jak siedza na murku z piwkiem od rana i ogolnie ich wyglad, to mi sie odechciewa. taki informatyk, to pazurki i raczki ma czysciutkie. widac, ze praca nie styrane.

http://swir.us/biurko-informatyka Z tymi pazurkami i czyściutkimi rączkami to już bym tak nie przesadzała Mam pytanie - z pewnością Twój Tżcik ma mnóstwo hajsu, w końcu taki prestiżowy zawód zobowiązuje, a więc - taka wykształcona para na pewno będzie chciała postawić dom, a więc kto wam ten dom postawi? No chyba nie Ci zje*ani, brudni robole? Nic nie robią, chleją piwsko, z brudnymi łapami dobierają się do bab.. Tżcik czyściutkimi rączkami będzie pustaki układał?

[Senaliah]

Napisane przez gabisolis

a co Was obchodzi ile mam lat? zaraz napewno ktos stad i tak na forum znajdzie, wiec nie bede Wam ulatwiac, pewnie taki co sie nudzi, nie pracuje, nie studiuje, tylko szuka wirtualnych znajomych na takich forach, poklasku i poplecznikow, a ja sie z Wami nie zgadzam i juz, Wy macie prawo niezgodzic sie nie ze mna i ja tego nie neguje. pewnie,ze wiem kto to Solorz-Żak-wlasciciel m.in. Polsatu. widocznie na moich studiach nie uczyli podejscia do ludzi, ja napewno tolerancyjna nie jestem-wiem, ze to wada. tak mi na studiach wyszlo na jakichs zajeciach, ale ja to wiem i bez tego. pewnie, ze sie robole myja, ale jak ich widze jak siedza na murku z piwkiem od rana i ogolnie ich wyglad, to mi sie odechciewa. taki informatyk, to pazurki i raczki ma czysciutkie. widac, ze praca nie styrane.

Czy Ty się dobrze czujesz? Teraz wjechałaś na pijaków spod sklepu? Hehe... a to dopiero psikus bo ja znam ludzi po bardzo wysokim wyksztalceniu ktorzy stoczyli sie na samo dno i są oblesnymi pijakami z brudnymi rączkami
A propo... moj facet jest pachnący i ma czyściutkie rączki (aż do przesady je myje często) ale nie pracuje za biurkiem tylko fizycznie... to źle?

[glamorous90]

Napisane przez Senaliah

Czy Ty się dobrze czujesz? Teraz wjechałaś na pijaków spod sklepu? Hehe... a to dopiero psikus bo ja znam ludzi po bardzo wysokim wyksztalceniu ktorzy stoczyli sie na samo dno i są oblesnymi pijakami z brudnymi rączkami
A propo... moj facet jest pachnący i ma czyściutkie rączki (aż do przesady je myje często) ale nie pracuje za biurkiem tylko fizycznie... to źle?

Źle, bardzo źle ... Bo nie jest informatykiem Dziwne, bo utarł się pewien stereotyp informatyka ( jak już jesteśmy przy stereotypach,że budowlaniec to brudas), ale nie taki, że informatyk to czysty, zadbany i elegancki gościu. Większość informatyków podobno całymi dniami siedzi przed kompem, wegetują tak przed monitorami przez tydzień w tych samych ciuchach, ba! współlokator mojej przyjaciółki ( student 3ciego roku informatyki na Politechnice Warszawskiej) postawił sobie pod biurkiem 5cio litrowy baniak wody,żeby nie musieć chodzić do łazienki,bo cały dzień siedzi przed komputerem, żywi się tylko pizzą zamawianą przez telefon (Żeby nie było, że obrażam partnera którejś z was, jeśli okaże się on informatykiem, inteligentne dziewczyny, a takich tu większość, chyba będą wiedziały o co mi chodzi )

[Senaliah]

Napisane przez glamorous90

Źle, bardzo źle ... Bo nie jest informatykiem Dziwne, bo utarł się pewien stereotyp informatyka ( jak już jesteśmy przy stereotypach,że budowlaniec to brudas), ale nie taki, że informatyk to czysty, zadbany i elegancki gościu. Większość informatyków podobno całymi dniami siedzi przed kompem, wegetują tak przed monitorami przez tydzień w tych samych ciuchach, ba! współlokator mojej przyjaciółki ( student 3ciego roku informatyki na Politechnice Warszawskiej) postawił sobie pod biurkiem 5cio litrowy baniak wody,żeby nie musieć chodzić do łazienki,bo cały dzień siedzi przed komputerem, żywi się tylko pizzą zamawianą przez telefon (Żeby nie było, że obrażam partnera którejś z was, jeśli okaże się on informatykiem, inteligentne dziewczyny, a takich tu większość, chyba będą wiedziały o co mi chodzi )

Wyjełaś mi to z ust! Raz rozmawiałam przez tydzien na skype z pewnym informatykiem... w 7 dniu zorientowałam się ze on przez ten tydzień cały miał tą samą bluzkę...
Musiałam to powiedzieć

[glamorous90]

Napisane przez Senaliah

Wyjełaś mi to z ust! Raz rozmawiałam przez tydzien na skype z pewnym informatykiem... w 7 dniu zorientowałam się ze on przez ten tydzień cały miał tą samą bluzkę...
Musiałam to powiedzieć

http://demotywatory.pl/1427/Informatycy Uświadomiłam sobie, że moi wszyscy nauczyciele informatyki nosili kraciaste koszule, wszyscy !!!

[Senaliah]

Napisane przez glamorous90

http://demotywatory.pl/1427/Informatycy Uświadomiłam sobie, że moi wszyscy nauczyciele informatyki nosili kraciaste koszule, wszyscy !!!

Hehe faktycznie i jeszcze są zazwyczaj drobnej postury

[gabisolis]

glamorous90 zawsze mozna kupic gotowy. Senaliah, to dobrze, ze Twoj facet jest zadbany. moj tez. to sie chwali, grunt zeby nie byl metrosexualny a moj TŻ jak w kawale ma 2 metry i wazy ponad 100 kg, wiec kawal chlopa, jest przystojny, wyglada jak koszykarz NBA-tez sie tym interesuje i jest podobny do aktora, ktory gra Carlosa Solisa w Gotowych na wszystko.poza tym ja ponizej 1,90 cm chlopaka bym nie wybrala. moj TŻ koszuli w kratke nigdy nie nosil, a i ja nie znam informatykow w takim ubraniu, poza tym co z tego? lepsza taka koszula niz brudne i zaciapkane ubranie robocze w ktorych to pozniej paraduja w tramwajach po calym miescie najczesciej, zanim do domu wroca
http://demotywatory.pl/1500146/Robotnicy
no fakt, trafili w 10tke. takim, to faktycznie niewiele do szczescia potrzeba, a pozniej na stare lata na buzi wychodzi zmeczenie i przepracowanie, bo pracuje na dworzu najczesciej, a pogoda bywa rozna.

[glamorous90]

Napisane przez gabisolis

glamorous90 zawsze mozna kupic gotowy. Senaliah, to dobrze, ze Twoj facet jest zadbany. moj tez. to sie chwali, grunt zeby nie byl metrosexualny a moj TŻ jak w kawale ma 2 metry i wazy ponad 100 kg, wiec kawal chlopa, jest przystojny, wyglada jak koszykarz NBA-tez sie tym interesuje i jest podobny do aktora, ktory gra Carlosa Solisa w Gotowych na wszystko.poza tym ja ponizej 1,90 cm chlopaka bym nie wybrala. moj TŻ koszuli w kratke nigdy nie nosil, a i ja nie znam informatykow w takim ubraniu, poza tym co z tego? lepsza taka koszula niz brudne i zaciapkane ubranie robocze w ktorych to pozniej paraduja w tramwajach po calym miescie najczesciej, zanim do domu wroca
http://demotywatory.pl/1500146/Robotnicy
no fakt, trafili w 10tke. takim, to faktycznie niewiele do szczescia potrzeba, a pozniej na stare lata na buzi wychodzi zmeczenie i przepracowanie, bo pracuje na dworzu najczesciej, a pogoda bywa rozna.

Litości dziewczyno skąd Ty się wziełaś i czego Cię na tej pedagogice uczyli, "gotowy" dom stawia się sam? Tak z powietrza? Nie wierzę, że można być tak ograniczonym człowiekiem, powiedz proszę, że to, co wypisujesz to marna prowokacja.

[gabisolis]

a czytasz sama siebie? mozna kupic gotowy dom i nie patrzec jak go buduja, np. odkupic od kogos, czego tu nie rozumiesz? to chyba nie wymaga mgr. zadna prowokacja, zazdroscisz mi, ze mam przystojnego faceta czy co Cie ugryzlo? kiedys chcialam miec meza kucharza. raz sie trafil, taki chlopak, ale byl za niski i to duzo ponad moja norme, wiec niestety.

[Lilith36]

Napisane przez gabisolis

jasne, tak sobie tlumacz, do komplexow mi daleko, moze Ty je masz, bo nie masz wyzszego wyksztalcenia i tu wylewasz swoje zale i frustracje?

Oj, coś mi się wydaje, że mówisz tutaj o sobie.
Nie współczuję Ci, nie zasługujesz nawet na to.
Ok, nic już więcej nie mówię, racja - nie można się zniżać do takiego poziomu. Zaśmieciłaś trochę ten wątek, ale przynajmniej wielu osobom poprawiłaś humor
Mam jednak wrażenie, że przynajmniej połowa z tego, co tutaj wypisujesz o sobie i swoim faceciku to stek bzdur, dziewczynko.
Frustracje to ty tutaj wylewasz, od razu to widać. Nie trzeba do tego mgr i nie trzeba też specjalnie się umysłowo wysilać.

Może ona jest w ginazjum?
Bo szczerze, nie obraź się ale taki poziom reprezentujesz. Głupiutkiej gimnazjalistki. I nie łap mnie tu za słowa, nie wszystkie gimnazjalistki są głupie, żeby nie było.
Skoro wiele osób mówi Ci, że jesteś niedojrzała, powinnaś przynajmniej się nad tym zastanowić. Może coś tu jest nie tak? Nie wszystko wiesz najlepiej.

Ok, basta! Dosyć tutaj już offtopu, uf.
Aż nieprzyjemnie czytać te Twoje usilne popisy i próby zaimponowania komukolwiek, naprawdę.

[gabisolis]

same zrobilyscie off topa, ja sie tylko spytalam dlaczego laska nie moze studiowac dziennie, a Wy to rozdmuchalyscie do takich rozmiarow, w sumie to macie troche racji, sama sie sobie dziwie, ze sie dala w to wkrecic i to osoba bez wyzszego wyksztalcenia.lol
chyba na innym watku bylo co studiowalam, wiec jak moge byc po gim? dobrze sie czujesz? faktycznie, nie ma co odpowiadac na glupie zaczepki. smiechowe jestescie.

[la vie en rouge]

gabisolis, a jak już kupisz gotowy dom, to zamierzasz go kiedykolwiek remontować czy coś? Jak kupisz lodówkę, to kto ją przywiezie i wniesie? A, i kto będzie naprawiał kibel, jak się zapcha?

Tak mi się dzisiaj w pracy pomyślało, że to całkiem możliwe że brak wyższego wykształcenia może skracać życie, zwłaszcza w USA: mniej pieniędzy = gorsze żarcie & potencjalny brak ubezpieczenia zdrowotnego, podobno lepiej wykształceni prowadzą też zdrowszy tryb życia, więcej biegania itp. Ale wątek spadł na taki poziom, że zastanawiałam się, czy to w ogóle pisać. Tak czy siak brak studiów nie przeszkadza w bieganiu ani nie zmusza do jedzenia w McDonaldzie, więc badania najpewniej są zwyczajnie źle przeprowadzone z nieuwzględnieniem trzeciej zmiennej .

[glamorous90]

Napisane przez gabisolis

a czytasz sama siebie? mozna kupic gotowy dom i nie patrzec jak go buduja, np. odkupic od kogos, czego tu nie rozumiesz? to chyba nie wymaga mgr. zadna prowokacja, zazdroscisz mi, ze mam przystojnego faceta czy co Cie ugryzlo? kiedys chcialam miec meza kucharza. raz sie trafil, taki chlopak, ale byl za niski i to duzo ponad moja norme, wiec niestety.

Wiedziałam, że to w końcu napisze

[gabisolis]

la vie en rouge no wlasnie niedlugo mi sie szykuje spory remont i az sie boje na kogo trafie. ja tam lubie fast foody,ale wole isc do normalnej restauracji.

[karolca]

Napisane przez la vie en rouge

gabisolis, a jak już kupisz gotowy dom, to zamierzasz go kiedykolwiek remontować czy coś? Jak kupisz lodówkę, to kto ją przywiezie i wniesie? A, i kto będzie naprawiał kibel, jak się zapcha?

Tak mi się dzisiaj w pracy pomyślało, że to całkiem możliwe że brak wyższego wykształcenia może skracać życie, zwłaszcza w USA: mniej pieniędzy = gorsze żarcie & potencjalny brak ubezpieczenia zdrowotnego, podobno lepiej wykształceni prowadzą też zdrowszy tryb życia, więcej biegania itp. Ale wątek spadł na taki poziom, że zastanawiałam się, czy to w ogóle pisać. Tak czy siak brak studiów nie przeszkadza w bieganiu ani nie zmusza do jedzenia w McDonaldzie, więc badania najpewniej są zwyczajnie źle przeprowadzone z nieuwzględnieniem trzeciej zmiennej .

a co jak jest się gorzej wykształconym a pochodzi się na przykład z wykształconego domu? No zdarza się "czarna owca"
no dobra, ale nie o to chodzi.

statystyki zazwyczaj są przeprowadzane na losowo wybranej grupie ludzi, która nie musi odzwierciedlać tego, jak jest naprawdę.
Nie mam studiów a biegam, pływam, chodzę na fitness, na siłownię, staram się prowadzić zdrowy tryb życia, mam auto, mam rower ( i jednym i drugim jeżdżę). Staram się zaszczepić to samo w TŻ, ale on napracuje się w pracy (masło maślane), więc nie zmuszam go.

[gabisolis]

moj tez sie napracuje i co? ma zjazd w kazdy weekend, a nie co 2 tyg., a pracuje w tyg. na 2 zmiany, na pelny etat i studiuje, bo chce byc kims.

[karolca]

Napisane przez gabisolis

moj tez sie napracuje i co? ma zjazd w kazdy weekend, a nie co 2 tyg., a pracuje w tyg. na 2 zmiany, na pelny etat i studiuje, bo chce byc kims.

aaaaaa
czyli, że mój pracując i nie kończąc studiów jest nikim, tak? No genialne, dzięki. Powiem mu

A co powiesz o osobie, która studia skończyła, ale bez pracy mgr?
Ma własną firmą, całkiem dobrze prosperującą (kierunek studiów nie ma nic wspólnego z prowadzoną działalnością).

[Hadassah]

Napisane przez zollla

teraz to założenie jest błędne
za dużo jest magistrów
w tych czasach dyplom będą mieć osoby które kiedyś nie zadałby matury
zresztą tym tokiem kto będzie średnim i niższym personelem? nie sami lekarze są w szpitalach, ale też pielęgniarki i salowe
to samo z każdym przemysłem itp
teraz jest moda na studiowanie budownictwa a kto będzie spawaczem, tynkarzem, elektrykiem?
nie studiujemy przecież z nudów tylko jest to narzędzie do przyszłej pracy i mądry człowiek rozejrzy się po rynku pracy i widzi że nie ma sensu studiować socjologii i uzyska zawód (elektryk, spawacz, fryzjer itp) znajduje pracę i zarabia, utrzymuje siebie i rodzinę - proste.

Średnia pensja informatyka to 2500/3000 tyś zł a mój znajomy jest malarzem (budowlanym) i zarabia 3500 tyś zł i to już w wieku 20 lat więc niech informatykami zostają Ci którzy naprawdę tego chcą a nie dla zarobków/prestiżu i presji bo nie tędy droga

1. Pielęgniarką zostaje się po studiach, wcale nie lekkich. W szpitalu personel musi być wykwalifikowany.

2. To typowy człowiek, podążający za instynktem. Może być inteligentny, ale mądrym się nikt nie rodzi - zdobywa się to przez wiele lat nauki. Rzecz jasna nie mówię o mądrości życiowej, bo to inna sprawa

3. Wątpię czy znajdziesz człowieka, ktory zniesie tyle matmy na polibudzie dla prestiżu. To że po studiach mu sie nie udać w pewnej gałęzi branży, tylko zostanie niezadowolonym 'jajogłowym' nie oznacza że jest glupi

Napisane przez joyeuxe

Owszem są, ale nie każde miasto posiada uczelnię wyższą. I nie każdego stać żeby do większego miasta wyjechać. I nie pisz o żadnch stypendiach naukowych, socjalnych i o kredytach bo jeżeli ktoś chce być na dziennych darmowych to się z tego nie utrzyma. Wiem po sobie bo już po 4 miesiącach musiałam zrezygnować bo mnie nie było stać! Przy opłacaniu stancji, biletów, jedzenia to wychodzą duże koszta. Tym bardziej, że koleżanka tutaj już sama wszystko wyjaśniła. Więc dzienne w takim wypadku odpadają.

I nie rozumiem Twojego upierania się co do kierunków studiów takich jak: prawo, medycyna, informatyka. Tak jakby to były wspaniałe studia, dzięki którym człowiek od razu jest wyższy od innych i oczywiście przewyższa wszystkich swoją inteligencją no bo to informatyk, a ten co studiuje inny kierunek to już głupsza ciota. Tylko nie rozczaruj się zbytnio, jeżeli znajdziesz tego swojego wymarzonego Tżta z wyższym wykształceniem, że okaże się mądrym facetem. Wykształcenie nie idzie w parze z inteligencją i mądrością. Jak patrzę na facetów - na swojej uczelni, plus z opowiadać znajomych, to większość chłopaków nie powinno się tam znaleźc. Dostali się po znajomości, po daniu kasy a zdają też z wiadomo jakich powodów. I co myślisz, że jeżeli trafisz na takiego to od razu go wszędzie zechcą? A w głowie fiu bzdiu, głupszy niż ktoś kto się zatrzymał na średniej szkole.

Teraz w czasach kiedy każdy idzie na te studia, albo pod przymusem, albo bo tak wypada wyższe wykształcenie już nie jest odbierane jak kilka lat wcześniej jak coś ważnego. Pracodawcy nie patrzą na to jaką uczelnie skończyłaś, jaki kierunek - jeżeli ich interesuje wykształcenie to mało ważne. Ważne abyś miała doświadczenie, kursy. To się liczy.

I człowiek, który nie skończył studiów a pracuje na budowie, jest dużo więcej warty niż cały jakiś tam prawnik, informatyk

I nie pisz, że nikogo nie potępiasz bo to robisz. Liczy się dla Ciebie tylko papierek, w dupie masz to czy jest to człowiek wartościowy, czy ma dobre serce, czy jest pracowity. Poznajesz kogoś, zakochujesz się, dowiadujesz się, że gościu skończył tylko Liceum to co mówisz mu spadaj bo naukowcy stwierdzili, że się rozwiedziemy po paru latach bo nie masz szkoły? Śmieszne : hahaha:

Troche luzu, życie różnie się toczy, dobrze, że masz określone jakieś cele, ale często dzieje się zupełnie inaczej niż sobie zaplanowaliśmy, wiec nie upierałabym się tak przy Twoich poglądach

I nie wiem ty go będziesz przedstawiać swoim znajomym
- TO MÓJ TŻ MAGISTER JAKIŚ TAM? I myślisz, że to będzie kogoś obchodzić ? Jeżeli tak, jeżeli u Ciebie ludzie na to zwracają uwagę, to gatuluję egoistycznych znajomości

I napisała to studentka, która wie jak jest ciężko, która chwilę już studiuje, która ma znajomych po różnych kierunkachi twardo stąpa po ziemi (żeby nie było

1. Prawda!

2. Głupota! Są zawody które wymagają dobrego kontaktu z ludźmi, inne myślenia, analizowania, inne uczenia się itp. Nie bądźmy zawistni, jedne kierunki będą obfitowały w świetne mozgi, inne w genialnych pedagogów. To, że ktoś, wykształcony, niewykształcony będzie wspaniałym człowiekiem nie znaczy że będzie tak samo mądry jak inny.

Napisane przez la vie en rouge

gabisolis, a jak już kupisz gotowy dom, to zamierzasz go kiedykolwiek remontować czy coś? Jak kupisz lodówkę, to kto ją przywiezie i wniesie? A, i kto będzie naprawiał kibel, jak się zapcha?

Tak mi się dzisiaj w pracy pomyślało, że to całkiem możliwe że brak wyższego wykształcenia może skracać życie, zwłaszcza w USA: mniej pieniędzy = gorsze żarcie & potencjalny brak ubezpieczenia zdrowotnego, podobno lepiej wykształceni prowadzą też zdrowszy tryb życia, więcej biegania itp. Ale wątek spadł na taki poziom, że zastanawiałam się, czy to w ogóle pisać. Tak czy siak brak studiów nie przeszkadza w bieganiu ani nie zmusza do jedzenia w McDonaldzie, więc badania najpewniej są zwyczajnie źle przeprowadzone z nieuwzględnieniem trzeciej zmiennej .

Czasami mam wrażenie e USA jest na innej planecie. To o czym piszesz wydaje si bardzo prawdopodobne.

[la vie en rouge]

Napisane przez karolca

a co jak jest się gorzej wykształconym a pochodzi się na przykład z wykształconego domu?

Przeważnie jak się jest z wykształconego domu, to też się jest wykształconym, a błędu statystycznego pewnie nie uwzględniono w badaniu .

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez Hadassah

Czasami mam wrażenie e USA jest na innej planecie.

Jeżeli chodzi o ochronę zdrowia to jest. Chociażby z tego względu, że w Polsce system przymusza Cie do posiadania ubezpieczenia zdrowotnego .

[gabisolis]

Napisane przez karolca

aaaaaa
czyli, że mój pracując i nie kończąc studiów jest nikim, tak? No genialne, dzięki. Powiem mu

A co powiesz o osobie, która studia skończyła, ale bez pracy mgr?
Ma własną firmą, całkiem dobrze prosperującą (kierunek studiów nie ma nic wspólnego z prowadzoną działalnością).

nie chodzilo mi o twojego chlopaka, ale moj tez ciezko pracuje i moglby sobie odpuscic, ale nie, on nagina co tydzien na zajecia po 10 godz.dziennie. kosztem naszych spotkan i wspolnych weekendow, ale trzeba zacisnac zeby zeby pozniej miec lepiej, o to mi chodzilo, wiecej hajsu i lekka prace. no to jak Kwasniewski, dziwne, zaczal i skonczyc nie moze? napisanie pracy mgr zajmuje duzo mniej czasu nic 5letnie studiowanie. lenistwo i tyle. dla mnie glupi. to po co chodzil 5 lat, uczyl sie, tracil czas, egzaminy zdawal? glupota. to tak jakby ktos po 5 latach zrezygnowal ze studiow, nie dobiegl ,,do mety na ostatniej prostej''. to powiem i pewnie Ci nie pasuje. kazdy by mi racje przyznal i nie wazne ile ma i ile zarabia.

[karolca]

gabisolis, ok
ja mam pracę, którą najczęściej dostaje się po długich i też ciężkich studiach polonistycznych. Bez studiów. Bez znajomości. Pracodawca nie wymaga ode mnie mgr (i dobrze, bo polonistyki studiować nie chcę).


Może się powtórzę.
Na naukę nigdy nie jest za późno. Może chęci będzie mniej. Może.
Teraz mam nieco inne priorytety w życiu

[pawica]

Napisane przez gabisolis

w sumie to macie troche racji, sama sie sobie dziwie, ze sie dala w to wkrecic i to osoba bez wyzszego wyksztalcenia.lol

faktycznie, tez się dziwię, że dałaś się w to wkręcić, będąc osoba bez wyższego wykształcenia.
W internecie możemy się przedstawiać jak tylko chcemy, tylko trzeba to robić odrobinę staranniej, żeby prawda nie wyszła na jaw. Taka rada na przyszłość.
Zaglądaj rzadziej na forum i ucz się pilnie. Przeczytasz kilka książek i bedziesz mogła podyskutować z nami o standardach mieszkaniowych, studiowaniu i o tym jaka praca hańbi a jaka nie. I życzę Ci z całego serca, żeby spełniło się Twoje marzenie o Carlosie Solisie przystojnym niczym koszykarz NBA, żeby był informatykiem z prawdziwego zdarzenie i nie pocił się jak to sportowcom się może zdarzyć.
Na razie daj sobie spokój z marzeniami i siadaj do książek, bo koniec roku się zbliża.

Zignorujmy już tą panią, nie dajmy jej satysfakcji.
Mam tylko nadzieję, że bez niej ten wątek nie umrze .

Napisane przez pawica

Myślę, że gdybyś takiego poznała, chłopak byłby inteligentny, przedsiębiorczy i nie był mentalnym prostakiem, jego wykształcenie miałoby dla Ciebie drugorzędne znaczenie.

Napisane przez la vie en rouge

Nie wiem, raczej w ogóle bym go nie rozważyła w kategoriach "potencjalny facet".

Żeby nie było , nie uważam, że nie pójść na studia to jedyna słuszna życiowa decyzja. Po prostu jestem przeciw klasyfikacji ludzi na podstawie wykształcenia .
Załóżmy, że poznałabyś mężczyznę, mielibyście wiele wspólnych zainteresowań, tematów do rozmowy by nie brakowało, pomiędzy wami chemia a te sprawy, dopiero po jakimś czasie wyszłoby na jaw, że chłopak zakończył swoja edukacje na szkole średniej.
Wiesz, ja nie pytam wszystkich na początku znajomości o ich wykształcenie :p.
Chyba nie powiesz mi, że wtedy byś go skreśliła