Dlaczego ludzie NIE czytają? I inne frustracje spotykające nas w pracy

[kobietasukcesu]

Napisane przez visionAM

Wątek bardziej do śmiechu i żalenia się. Mnie te sytuacje bawią, ale jednocześnie lekko frustrują. Miewacie takie u siebie w pracy? Ja we wcześniejszej nagminnie spotykałam się z tym, że ludzie mnie nie słuchali + dodatkowo nie czytali umów. I było wielkie zdziwienie jak kazałam się po raz kolejny podpisywać mimo, że wyraźnie prosiłam o czytelny podpis i także w "prostokąciku" do podpisu widniała informacja o czytelności.

Ja palcem pokazuję ludziom gdzie mają się podpisać, bo inaczej nie potrafią czasami
Np jest coś takiego

Jan Kowalski



nazwa funkcji

i ludzie się podpisują nad albo po, nie widzą, że po coś to wolne miejsce pomiędzy jest.
W formularzach podobnie jest kwadrat, ludzie gdzieś na samym dole mikropodpis.

Mnie to tam może walić, ale podpis w złym miejscu i odrzutka może być, a wina potem oczywiście moja jak coś

A podpisywanie w ciemno też standard, aż ma się ochotę powiedzieć- dziękuje za przepisanie na mnie czegoś tam

[soffka]

Napisane przez Asienka187

Czasami wpadał tylko po to żeby nabrać ciastek na zapas...

Są też interesanci którzy kradną długopisy

[kobietasukcesu]

Napisane przez famka89

Obecnie sprzedaje w sklepie obuwniczym - na codzień zdarza mi sie sytuacja ,że ktoś podchodzi z parą butów i pyta czy można przymierzyć ... ? Już nieraz miałam ochote odpowiedzieć ,że NIE i należy kupować w ciemno.

Ew może Pani odrysować stopę na kartce, wyciąc i włożyć ją do buta

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez blair witch

9 na 10 osób kupujących w wiadomości dla sprzedającego - właśnie wpłacam, proszę wysłać jutro. Po 2 latach ignoruję takie wiadomości, nie mam siły odpisywać za każdym razem i tłumaczyć, dlaczego 10 dni. Zaczynają się codzienne maile - 2x dziennie. Telefony 3x dziennie. Przestaję mieć siłę do odbierania telefonu O tym że ktoś dzwoni o 22, 23, w niedzielę o 23:30, o 6 rano, w Wielką Niedzielę Wielkanocną, w Wigilię o 17, to już nawet nie chce mi się wspominać, i jest ogromny bulwers że nie odbieram. Nieraz mam ochotę komuś wygarnąć przez telefon albo w mailu że jak się jest analfabetą, to trzeba się do szkoły wrócić, a nie kręcić dziurę w brzuchu normalnym ludziom którzy uczciwie informują o REALNYM czasie realizacji z góry na pierdyliard sposobów właśnie po to, żeby uniknąć debilnych pytań. Jeszcze faceci są w miarę spoko, ale użeranie się z babami to masakra.

.

Mnie o 6.20 w tamtym roku konkurencja obudziła w urodziny telefonem
A akurat nie wyciszyłam, teraz o którejś porze daje tryb offline i dzwońcie ile chcecie

Ja nie dzwonię do ludzi wieczorem, chyba że np dziś ktoś coś wysłał, wszystko ma się odbyć jutro rano, a dane są niekompletne (mimo wypisania przeze mnie oczywiście czego potrzebuję, no sorry wróżką nie jestem żeby odgadnąć czyjś numer dowodu np) to wtedy smsa wysyłam.

--
'Jak to za wcześnie psze Pani! Ja Pani płacę! I wymagam! Klient nasz Pan! Jakie 10 dni, ja potrzebuję na już! Co się z tym światem porobiło, że człowiek płaci i jest traktowany jak śmieć! Ja dzwonię o 23, bo wcześniej psze Panią pracuję! Taki sobie Pani biznes wymyśliła, że niestety trzeba się dostosować. A ja mam inne zajęcia niż czytanie opisu aukcji! Jakbym miał czas to bym sobie do sklepu pojechał, a nie szukał na allegro!'
o czymś jeszcze zapomniałam?

[groszek75]

przechodzi wszelkie pojecie

i znow wychodzi :JA

innych mam w upce, bo ja najwazniejszy

[20160901857]

Napisane przez kobietasukcesu

'Jak to za wcześnie psze Pani! Ja Pani płacę! I wymagam! Klient nasz Pan! Jakie 10 dni, ja potrzebuję na już! Co się z tym światem porobiło, że człowiek płaci i jest traktowany jak śmieć! Ja dzwonię o 23, bo wcześniej psze Panią pracuję! Taki sobie Pani biznes wymyśliła, że niestety trzeba się dostosować. A ja mam inne zajęcia niż czytanie opisu aukcji! Jakbym miał czas to bym sobie do sklepu pojechał, a nie szukał na allegro!'
o czymś jeszcze zapomniałam?

Allegro? Nie odbieram takich telefonów- jak czego chcą, niech piszą maile.

[_Matilde_]

Napisane przez alkaxy

Ja nie wiem z czego to wynika w aucie, może częściowo ze stresu, bo myli też wiele kobiet, które poza samochodem nie mają z tym problemu.

Ja już prędzej w samochodzie wiem która jest która strona, poza jest gorzej. Za to strony świata pokażę choćby mnie nie wiem jak zakręcono
tak samo nic mi nie mówi napis na drzwiach ciągnąć albo pchać. Ja i tak muszę sprawdzić doświadczalnie

[kobietasukcesu]

Napisane przez szugarbejb

Dokładnie

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Albo na awizo napisane: odbiór w ten sam dzień po 18, godzina 16 babka sie wykłóca, że chce swoją paczkę

Ja widziałam gościa, który chciał emeryturę dzień wcześniej, na hasło że niestety może być jutro wypłacona zgodnie z terminem i zaprasza od 8 gość z ryjem oczywiście, że on na pół etatu pracuje i dorabia i nie może o 8! Kłótnia na parę min, a kolejka stoi bo jedno z okienek przez takiego zapchane.

[paula78]

Napisane przez Briefe

I z drugiej strony: poszłam na prześwietlenie zęba, chciałam potem odebrać zdjęcie więc koło godziny 17:45 poszłam spytać pani w okienku kiedy będą zdjęcia. A pani na mnie nakrzyczała "czemu pani nie czyta? Napisane, że od 18!". Rozglądam się ale takowej informacji nie ma więc podzieliłam się z panią moją obserwacją na co ona chwilę pogrzebała w biurku i za chwilę nakleiła na okienku "Odbiór zdjęć od 18". No cudownie..

To ja mam podobną poszłam na badanie, a że nauczyli mnie czytać to czytam na drzwiach :"nie wchodzić bez wywołania" no to siedzę, siedzę i nadal siedzę.
W końcu otwierają się drzwi, wystaje głowa i lekarz pyta :"czy ktos z państwa do mnie ?"
Wstaje z 5-7 osób i mówią, że tak.
A on zdziwiony dlaczego nikt nie wchodzi, no to my, że kartka, itd a on patrzy na drzwi, zrywa kartkę i mówi :'a to po poprzednim lekarzu zostało, do mnie wchodzi się ot tak"
Pół godziny z życia w plecy, a ludzi, którzy byli przede mną nawet i godzinę

[kobietasukcesu]

Napisane przez _vixen_

Straszne są te opisywane przez was przykłady.
A moim zdaniem bedzie jeszcze gorzej. Słyszę od znajomych nauczycielek, co się w szkołach dzieje, to jest zgroza.

Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, myśleć też nie. Teraz wychowuje się konsumentów.
Jako że sama obecnie w temacie dzieciowym jestem - moja znajoma z niemowlakiem (!) swoim już filmy i seriale ogląda. Mnóstwo dzieci wychowuje telewizja i komputer, odmóżdżacze. Ja się poważnie zaczynam bać, w jakim świecie my żyć będziemy

A ja płakałam do utraty tchu jak mi tata chciał telewizję ograniczać w dzieciństwie. Do dzisiaj pamiętam jak wyłam, że aż mnie było chyba na 5 km słychać

Mam nadzieję, że jeszcze ludzie dzieciom czytają - ach, nadzieja:P
Mnie czytano, sama też potem chętnie czytałam jako dziecko- dzięki czemu nie miałam pewnie problemów z ortografią, wypracowaniami itd.

Co do czytania ze zrozumieniem, może wam robili taki test w szkole albo pracy.
Było z 40-50 punktów, pierwszy kazał przeczytać wszystkie punkty do końca, a drugi podać imię i nazwisko. Ostatnim punktem było 'a teraz, gdy skończyłeś już czytać, wypełnij polecenie z punktu 2 i oddaj kartkę nauczycielowi' A moja klasa myślała, że ja tak szybko wszystko policzyłam Na całą klasę nie wrobiły się może 3 osoby.

Przecież od razu się dało wywęszyć podpuchę skoro tam było zadać na chyba 2 godziny, a czasu na to z 20 min :P

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez nouvelle90

Allegro? Nie odbieram takich telefonów- jak czego chcą, niech piszą maile.

Brońcie niebiosa przed allegro.
Próbowałam odgadnąć jak się klienci odnoszą do wizażanki, którą zacytowałam

[kasiencja]

o, przypomniało mi się coś jeszcze. kino 2-poziomowowe, tuż przy bramce wielki świecący neon z numerami sal na dole i wielką strzałką i numerami sal znajdującymi się na piętrze (obok schody). a ludzie regularnie podchodzili do osoby stojącej na bramce (czyli właściwie tuż pod neonami) z biletem, i pytali, na którym poziomie jest sala nr 8 na przykład

albo - dworzec PKP, tłumy, kolejki do kas. na jednym z okienek wielka kartka "AWARIA TERMINALA, PŁATNOŚĆ TYLKO GOTÓWKĄ". no ok, rozumiem że można tego nie zauważyć stojąc gdzieś dalej w kolejce. ale widziałam, jak ludzie podchodzili już do samego okienka, prosili o bilet, a potem wielkie zdziwienie i oburzenie że nie mogą zapłacić kartą

[visionAM]

U mnie dzisiaj z samego rana, punkt 9 wpadł mężczyzna po odbiór zamówionego towaru. Sprawdzam - oczywiście nie wybrał sposobu dostawy. Bo on zrozumiał, że jak jest punkt odbioru zamówień to on nie musi wybierać jednego z kilkunastu tylko to zamówienie już tu będzie Na moje tłumaczenia, że wszystko jest opisane na stronie i w aukcji usłyszałam:
- A ja nie mam czasu wszystkiego czytać, jak odbiór osobisty w Warszawie i wasz adres podany to idę, a wy mnie w balona robicie.

[anula3333]

Napisane przez visionAM

U mnie dzisiaj z samego rana, punkt 9 wpadł mężczyzna po odbiór zamówionego towaru. Sprawdzam - oczywiście nie wybrał sposobu dostawy. Bo on zrozumiał, że jak jest punkt odbioru zamówień to on nie musi wybierać jednego z kilkunastu tylko to zamówienie już tu będzie Na moje tłumaczenia, że wszystko jest opisane na stronie i w aukcji usłyszałam:
- A ja nie mam czasu wszystkiego czytać, jak odbiór osobisty w Warszawie i wasz adres podany to idę, a wy mnie w balona robicie.

Nie on jedyny nie czyta aukcji ja tez się z tym spotkałam i tragedia. A wychodzi na to, że każdego kupującego, kto chce odebrać osobiście towar trzeba się domyślać , gdzie on go odbierze skoro jest nie jeden punkt

[visionAM]

No ja nie wiem czy większa pogrubiona czcionka i tekst na czerwono to za mało dla tych osób? Już nie wspomnę o formularzu jaki dostają po zakupie towaru - tam przecież też się zaznacza miejsce odbioru itp. No ale po co, lepiej zrobić zakup na Allegro o 23:59 i o 9 rano czatować pod punktem odbioru myśląc naiwnie, że w magiczny sposób zamówienie się pojawi. Bo oczywiście każda firma ma magazyn w Warszawie i oczywiście wszędzie ludzie pracują 24h/dobę...

[Elfia4]

Napisane przez anula3333

Nie on jedyny nie czyta aukcji ja tez się z tym spotkałam i tragedia. A wychodzi na to, że każdego kupującego, kto chce odebrać osobiście towar trzeba się domyślać , gdzie on go odbierze skoro jest nie jeden punkt

Ja zawsze czytam opisy i warunki sprzedaży. Nie mam czasu na odkręcanie złych wyborów, więc wolę poświęcić minutę czy dwie na przeczytanie paru zdań, niż spędzić pół dnia biegając za zamówionym towarem z jednego punktu do drugiego. To jest dopiero strata.

Miałam na szkoleniu pewne zadanie z mnóstwem punktów, z czego drugie zadanie polegało na przeczytaniu wszystkich punktów, z których ostatni mówił o tym, że nie należy wykonywać powyższych zadań, a jedynie wstawić inicjały w rogu kartki.
Ilu niby inteligentnych ludzi wokół pieczołowicie kreśliło, liczyło, rysowało i kombinowało tak jak głosiło kilkanaście punktów, bo było im szkoda poświęcić czas na to "bezsensowne" zadanie nr 2

[Nussbeisser]

Napisane przez szugarbejb

Ja z papierami kiedyś też tak miałam, klient pisał wniosek o wydanie odpisu KW, i tam rubryczka, "imię i nazwisko", klient pyta "czyli co mam wpisać?", ja z przekąsem: "no, a jak pan się nazywa?", a on "a jak ja się nazywam?"

To nie świadczy o głupocie tylko o poczuciu humoru tego pana.

[anula3333]

Napisane przez Elfia4

Ja zawsze czytam opisy i warunki sprzedaży. Nie mam czasu na odkręcanie złych wyborów, więc wolę poświęcić minutę czy dwie na przeczytanie paru zdań, niż spędzić pół dnia biegając za zamówionym towarem z jednego punktu do drugiego. To jest dopiero strata.

Też czytam opisy aukcji, bo nie zawsze każdy może wszystko kupić, a warto wiedzieć co się kupuje, a nie "kota w worku" No , ale jak piszę, spotkałam się z tym, że nie każdy czyta opis aukcji, tylko na obrazek patrzy.

[pewnaKa]

to się nazywa ANALFABETYZM WTÓRNY i w krajach wysoko rozwiniętych się już ten podaje i niestety, ale jego procent wciąż wzrasta
człowiek niby mądry skończył najlepsze licea, studia, a jak da mu się ulotkę do przeczytania, to nie będzie wiedział na co jest lek.
smutne, lecz prawdziwe-więc proponuję więcej reform w szkolnictwie!
zdenerwowałam się

[anula3333]

Napisane przez pewnaKa

to się nazywa ANALFABETYZM WTÓRNY i w krajach wysoko rozwiniętych się już ten podaje i niestety, ale jego procent wciąż wzrasta
człowiek niby mądry skończył najlepsze licea, studia, a jak da mu się ulotkę do przeczytania, to nie będzie wiedział na co jest lek.
smutne, lecz prawdziwe-więc proponuję więcej reform w szkolnictwie!
zdenerwowałam się

Pisałam o tym analfabetyzmie wtórnym - przykre , ale prawdziwe i tak jak piszesz to się nasila To co pisałam też, że ludzie na studiach nie wiedzieli o bierzącej sytuacji w kraju i nie potrafili na banalne pytania odpowiedzieć i pomyśleć, że to inteligencji.

[pewnaKa]

Napisane przez anula3333

Pisałam o tym analfabetyzmie wtórnym - przykre , ale prawdziwe i tak jak piszesz to się nasila To co pisałam też, że ludzie na studiach nie wiedzieli o bierzącej sytuacji w kraju i nie potrafili na banalne pytania odpowiedzieć i pomyśleć, że to inteligencji.

to przepraszam, przyznam szczerze, że nie przeczytałam całego wątku.

[anula3333]

Napisane przez pewnaKa

to przepraszam, przyznam szczerze, że nie przeczytałam całego wątku.

Dobrze, że jeszcze ktoś o tym wspomina U mnie wychowawczyni w LO o tym mówiła, zbyśmy czytali ze zrozumieniem.

[pewnaKa]

tak szczerze, to jak widzę, co nasza wspaniała władza robi w szkołach to mam ochotę wyjechać z tego kraju... Mam siostrę w liceum teraz pierwsza klasa czyli idąca tą najnowszą reformą i ja nie wiem jak to jeszcze nazywają liceami ogólnokształcącymi..
ale to takie narzekanie moje tylko...

[anula3333]

Ci studenci, o których piszę, właśnie byli po tej "wspaniałej nowej reformie" i widać po ich wiedzy jaka ona wspaniała.

[coffee]

Napisane przez anula3333

Ci studenci, o których piszę, właśnie byli po tej "wspaniałej nowej reformie" i widać po ich wiedzy jaka ona wspaniała.

Jak studenci mogą być po reformie, która weszła do liceum w tym roku?
Wątek o czytaniu ze zrozumieniem. Wbiłaś się pięknie.

[anula3333]

Napisane przez coffee

Jak studenci mogą być po reformie, która weszła do liceum w tym roku?
Wątek o czytaniu ze zrozumieniem. Wbiłaś się pięknie.

Nie zrozumiałaś, więc napisze jaśniej, po reformie gimnazjalnej- jak wprowadzili gimnazjum! Ci co skończyli gimnazjum i poszli na studia - o tych pisałam!

[kamma14]

ale teraz jest jeszcze nowsza... wymyślili sobie bowiem, że klasa np. humanistyczna, nie będzie miała chemii, biologii i tych przyrodniczych wszystkich, tylko będzie miała PRZYRODE! odpowiednio klasa np. mat-fiz nie będzie miała historii.

[anula3333]

Napisane przez kamma14

ale teraz jest jeszcze nowsza... wymyślili sobie bowiem, że klasa np. humanistyczna, nie będzie miała chemii, biologii i tych przyrodniczych wszystkich, tylko będzie miała PRZYRODE! odpowiednio klasa np. mat-fiz nie będzie miała historii.

No to im pogratulować takiej decyzji! Nie wiem czy i gdzie to chcieli zrobić, ale kiedyś mówili o zmniejszeniu godzin historii (może to to o czym piszesz). Nie był to mój ulubiony przedmiot, ale wg mnie to nie jest dobry pomysł.

Widziałam podręczniki do przyrody w podstawówce i powiem, że dziwne. Jeśli tak samo zrobią wyżej to im "gratuluję". Co ich pomysł to dziwniejszy.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

piękny wątek ja nie będę opowiadać o moich przypadkach z użytkownikami mojej aplikacji, bo zdaję sobie sprawę że nie każdy jest Miszczem IT i może się pomylić albo zwyczajnie nie ogarniać. Ale jak ktoś mi wmawia że aplikacja nie działa bo wyświetlił się komunikat "Pojazd, dla którego próbujesz zrobić plan serwisowy, należy już do dealera XXX na markecie YY, telefon 99999. Skontaktuj się z dealerem XXX." to czymajcie mnie bo niewyczymię

ale najbardziej wkurzają mnie tzw HRy, specjaliści od rekrutacji. Uwielbiam wprost historię, jak przez pół roku wydzwaniała do mnie pewna pani która sama siebie mianowała specjalistką do spraw rekrutacji w IT i oferowała mi pracę w pewnej firmie, kilka stanowisk. Miała moje CV i mogła stamtąd wyczytać, że część z nich nie odpowiadała moim kompetencjom a część zainteresowaniom, jednak upierała się że będę doskonała kandydatką na każde z nich Ostatecznie zgodziłam się na jedną rozmowę już z konkretnym przedstawicielem firmy IT który dostał moje CV od tej pani. Zaznaczam, że w CV wyraznie była wspomniala technologia i moje umiejętności w tej technologii - programowanie, nie administrowanie. Jakież było moje zdziwienie jak pan przez telefon powiedział mi, że w sumie to czytał moje CV, nawet właśnie na nie patrzy, że jestem dobrym pracownikiem ale oni szukają programisty, nie administratora .... no cycki opadają Potem dzwonili do mnie jeszcze chyba ze 2-3 razy w tej samej sprawie, zapominając chyba, że już byłam na to rekrutowana i odrzucili mnie z powodu niespełnienia kryterium które spełniałam

[coffee]

Napisane przez anula3333

Nie zrozumiałaś, więc napisze jaśniej, po reformie gimnazjalnej- jak wprowadzili gimnazjum! Ci co skończyli gimnazjum i poszli na studia - o tych pisałam!

Ano widzisz. Umknęła Ci reforma!
pewnaKa wyżej pisała o reformie (tej z tego roku), Ty napisałaś zaraz pod jej wypowiedzią, że studenci byli po 'tej wspaniałej nowej reformie', więc coś się nie zgadza.
Ale spoko - za reformami szkolnictwa w Polsce ciężko nadążyć. Gdybym nie przeprowadzała badań nad tą najnowszą reformą - też pewnie nie wiedziałabym, że znów zmiany w szkołach.

[anula3333]

Napisane przez coffee

Ano widzisz. Umknęła Ci reforma!
pewnaKa wyżej pisała o reformie (tej z tego roku), Ty napisałaś zaraz pod jej wypowiedzią, że studenci byli po 'tej wspaniałej nowej reformie', więc coś się nie zgadza.
Ale spoko - za reformami szkolnictwa w Polsce ciężko nadążyć. Gdybym nie przeprowadzała badań nad tą najnowszą reformą - też pewnie nie wiedziałabym, że znów zmiany w szkołach.

Moja wina, bo nie napisałam dokładnie o jaką reformę chodzi Dobrze, że się wyjaśniło.

[coffee]

Napisane przez anula3333

No to im pogratulować takiej decyzji! Nie wiem czy i gdzie to chcieli zrobić, ale kiedyś mówili o zmniejszeniu godzin historii (może to to o czym piszesz). Nie był to mój ulubiony przedmiot, ale wg mnie to nie jest dobry pomysł.

Nawet nie chodzi o zmniejszenie liczby godzin (bo właściwie się nie zmniejszy), a o zmianę sposobu nauczania. Trochę off-topic.
W pierwszej klasie liceum nie ma powtarzania znów historii od starożytności, a zaczyna się omawianie od pierwszej wojny światowej, kończy na historii najnowszej. W drugiej klasie zaczyna się wybieranie przedmiotów. Jest kilka do wyboru - jeśli się historii nie wybierze, ma się przedmiot historia i społeczeństwo. A tam też są niezłe jaja. Znów się wybiera tematy, które będą omawiane, nie omawia się wszystkiego. Niewiele z liceum ogólnokształcącego zostaje.