DZIWNA HISTORIA ! :( związek, którego nie było!

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

Wiecie co ? Ja w zasadzie nie mam powodów by Was przekonywać do tego, że facet dawał mi pożywkę do pisania tych smsów.

Rozgrzebuję przeszłość o której powinnam zapomnieć.

To, że robiłam coś co nie jest czymś normalnym, wynikało z tego, że mi na kimś zależało. Gdybym od tej osoby usłyszała, że nie mam na co liczyć dawno oduczyłabym się pisać. Wreszcie usłyszałam (w tyg temu), najpierw, że nie mamy szans, że nie chce wracać do tego co było ze mną, a mimo to jeszcze coś tam napisałam, więc użył mocniejszych sformułowań, po których nie miałam wyboru jak pogodzić się z jego wyborami.

Może wyda Ci się to szokujące, ale NORMALNA osoba nie pisze do kogoś bez końca kilkudziesięciu smsów dzienie, gdy pozostają one bez odpowiedzi i bierze to za niezbity dowód na to, iż facet nie jest nią zainteresowany.

[jesienny_lisc]

Napisane przez noubanaa

Wiecie co ? Ja w zasadzie nie mam powodów by Was przekonywać do tego, że facet dawał mi pożywkę do pisania tych smsów.

A może sama sobie zdajesz sprawę, jak to "pożywka" będzie śmiesznie, irracjonalnie wyglądać?

[nesska10]

Napisane przez shawty19

Swoją drogą wątek ma ogromną popularność...47 osób jednocześnie przeglądających temat..;|

ju z jest 62 !!
Pewnie od początku autorce chodziło tylko o sporą widownię.

[shawty19]

Widzisz, zależało Ci autorko chyba na naszym zdaniu. W zasadzie po to ludzie umieszczają nowy wątek na forum, żeby poznać opinię innych. Nasze zdanie Ci nie odpowiada, więc teraz z podniesionym 'ogonem' wykręcasz się i twierdzisz, że nie masz potrzeby nas przekonywać, że on dawał Ci jakieś 'znaki'.

Skoro tak bardzo zależy Ci na naszej opinii to wstaw jednak te fragmenty rozmów (o ile takie były)/ smsów/ czy te inne znaki, a może wtedy przejrzymy na oczy i przyznamy Ci rację.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Pomyśleć tylko, ze autorka to kobieta 25-letnia. Jeszcze 16-letnią siksę bym zrozumiała, bo może nie wiedzieć jak faceci okazują swoje zainteresowanie. Ale kobieta 25-letnia i do tego jeszcze studiująca medycynę powinna mieć trochę własnego rozumu.

[Nigella damascena]

a można wiedzieć jakie to konkretnie znaki dawał Ci ten chłopak?

poza tymi wymienionymi , takimi jak to, że patrzył na Ciebie oraz że udawał smutnego przy dziewczynie ...

Swoją drogą mój kolega też miał taką prześladowczynię ( dziewczyna poznana w internecie). Wypisywała mnóstwo nachalnych smsów, wysyłała swoje zdjęcia, mimo, że wyraźnie mówił jej, że nie jest zainteresowany. Gdy zaczął być w związku, była święcie przekonana , że jest nieszczęśliwy, bo tak naprawdę to jej jest przeznaczony. Starał się jej nie odpisywać, czasem krótko napisał, żeby dała sobie spokój, bo nic z tego nie będzie. To jeszcze bardziej ją napędzało. Dziewczyna robiła z siebie straszne pośmiewisko.

[graphicdesign]

Autorko, nie daje Ci do myślenia to, że wszyscy tu piszący zalecają Ci udanie się do psychologia/psychiatry?

Nawet, jeżeli koleś Cię w jakiś tam sposób podpuszczał, to tak czy inaczej przegięłaś nieziemsko i nie można o Tobie powiedzieć, że jesteś w pełni zdrowa umysłowo. Piszę bez złośliwości.

Robisz sobie ogromną krzywdę. Najlepiej pokaż tą historię, którą tu napisałaś psychiatrze i poproś o opinię lekarską. To powinno ostatecznie rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości.

[noubanaa]

Ale co ja mu takiego robiłam ?

Przez ponad pół roku mi się tylko podobał, później byliśmy w kontakcie, który nie do końca nam wychodził, także z mojej winy, postanowiłam sie zreflektować.

Nie śledzę go, poza tym że zaglądam na to co udostępnia w necie. O smsy pytałam wielokrotnie. Nie pisz, usłyszałam 2 tygodnie temu.

[chwast]

hehe dobrze, że nie wklejam żadnych piosenek na fb... bo chyba tłum adoratorów bym miała

pozostaje nam wierzyć, że autorce kiedyś tam przejdzie (w co bardzo wątpię osoby o takich skłonnościach potrafią to ciągnąć latami - jak wiadomo wiem z doświadczenia ), ale miejmy nadzieję, że nie zrobi nic chamskiego jego dziewczynie, bo mnie np taka osoba usilnie chce włamywać się na wszystkie konta i pisze dziwne smsy podszywając się za kogo innego, z różnych numerów.
Oby nie doszło do takiego poziomu


Ciekawe czy jakbym podpaliła krzak autorka też uznałaby to za znak, już chyba wolałabym tę wersję własnej interpretacji....

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

O smsy pytałam wielokrotnie. Nie pisz, usłyszałam 2 tygodnie temu.

pewnie biedny chłopaczyna myślał, że jeśli nie będzie Ci dawał żadnego znaku życia, to w końcu się zmęczysz i poddasz. Ale nie. Święty by nie wytrzymał, więc w końcu Ci napisał spierdalaj, co innego miał niby zrobić? Ciesz się, że na policję nie poszedł, serio.

[shawty19]

Co mu robiłaś ?

Już Ci odpowiadam. Nękałaś go. Zaczęło się od Twojego zaproszenia jego gdzieś tam, on odmówił. Później były SMS na które on Ci nie odpisywał, a to jest równoznaczne z brakiem zainteresowania. Wypisywanie kilku/kilkunastu smsów dziennie to już jest lekka przesada..
Nadinterpretacja tego co on robił. Tyle.
Nie dziwie się, że nie odpisywał.

[201605161006]

Napisane przez noubanaa

Ale co ja mu takiego robiłam ?

Przez ponad pół roku mi się tylko podobał, później byliśmy w kontakcie, który nie do końca nam wychodził, także z mojej winy, postanowiłam sie zreflektować.

Nie śledzę go, poza tym że zaglądam na to co udostępnia w necie. O smsy pytałam wielokrotnie. Nie pisz, usłyszałam 2 tygodnie temu.

Jak to nic mu nie zrobilas? wysylalas kilkadziesiat smsow dziennie bez odpowiedzi - to jest nękanie - to jest przęstępstwo.

Poza tym - podaj w koncu te przykłady znaków, konkretnie.

[shawty19]

Napisane przez SALIX

pewnie biedny chłopaczyna myślał, że jeśli nie będzie Ci dawał żadnego znaku życia, to w końcu się zmęczysz i poddasz. Ale nie. Święty by nie wytrzymał, więc w końcu Ci napisał spierdalaj, co innego miał niby zrobić? Ciesz się, że na policję nie poszedł, serio.

Zgadzam się w zupełności.

Chłopak nie odpisywał, bo miał nadzieje, ze szybko do Ciebie dotrze, że on jednak nie chce mieć z Tobą kontaktu. Ale niestety, Ty nie załapałaś o co chodzi.

[201803090921]

Napisane przez noubanaa

Ale co ja mu takiego robiłam ?

Przez ponad pół roku mi się tylko podobał, później byliśmy w kontakcie, który nie do końca nam wychodził, także z mojej winy, postanowiłam sie zreflektować.

Nie śledzę go, poza tym że zaglądam na to co udostępnia w necie. O smsy pytałam wielokrotnie. Nie pisz, usłyszałam 2 tygodnie temu.

Zawracałaś d*** dziesiątkami niechcianych sms-ów z wyznaniami?

[noubanaa]

Napisane przez shawty19

Widzisz, zależało Ci autorko chyba na naszym zdaniu. W zasadzie po to ludzie umieszczają nowy wątek na forum, żeby poznać opinię innych. Nasze zdanie Ci nie odpowiada, więc teraz z podniesionym 'ogonem' wykręcasz się i twierdzisz, że nie masz potrzeby nas przekonywać, że on dawał Ci jakieś 'znaki'.

Skoro tak bardzo zależy Ci na naszej opinii to wstaw jednak te fragmenty rozmów (o ile takie były)/ smsów/ czy te inne znaki, a może wtedy przejrzymy na oczy i przyznamy Ci rację.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Pomyśleć tylko, ze autorka to kobieta 25-letnia. Jeszcze 16-letnią siksę bym zrozumiała, bo może nie wiedzieć jak faceci okazują swoje zainteresowanie. Ale kobieta 25-letnia i do tego jeszcze studiująca medycynę powinna mieć trochę własnego rozumu.

Hmm, no w sumie tak, zależało mi na opinii. Nie sądziłam, że aż tak źle zostanę oceniona.

Powtórzę, że z wielu rzeczy o których mówicie zdawałam sobie sprawę.

Nie zamierzam umieszczać tu rozmów z nim, w celu udowadniania tego, że się mną interesował. Na to że między nami coś było są świadkowie.

Starczy mi to co powiedział ten chłopak. Nie zamierzam w jakikolwiek sposób się z nim komunikować w tej chwili.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez Sziket

Zawracałaś d*** dziesiątkami niechcianych sms-ów z wyznaniami?

Tematy smsów były różne. Uczelnia, pytania czy sądzi, że mam na co czekać itd. W tym często mu przypominałam, że chciałabym wyczuć granicę, kiedy będzie miał mnie dość, kiedy mam przestać.

[solideja]

Przerażający wątek

Opcje są dwie: albo autorka żyje w swoim wyimaginowanym świecie i faktycznie jest to choroba lub jej początek (urojenia, zero zdrowego podejścia do sytuacji, stalking).

Albo oboje mają nierówno pod sufitem, jeśli facet faktycznie by się zachowywał tak jak pisze Autorka (komunikował za pomocą blogów, obrazków, odgrywał scenki + jej nadinterpretacja) to ma jakiś rys psychopatyczny, ale Autorka też przy zdrowych zmysłach nie jest.

Ale ja nie o tym...

Doczytałam, że oboje na medycynie - 23 i 25 lat. KTOŚ TAKI MA POTEM MOJE DZIECI LECZYĆ?!!!

[chwast]

ta świadkowie, koleżanki, które widziały Twoją desperację i Ci przytakiwały bo co miały zrobić

w ogóle powoływanie się na takie coś, że świadkowie byli (omg co to ślub czy dochodzenie) świadczy już o tym, że to wieeeelkie urojenie, udowodnienie na maksa, wkręta, że kasia też to widziała!!!

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

Nie zamierzam umieszczać tu rozmów z nim, w celu udowadniania tego, że się mną interesował. Na to że między nami coś było są świadkowie.

wyimaginowani przyjaciele z dzieciństwa?

Napisane przez noubanaa

Starczy mi to co powiedział ten chłopak. Nie zamierzam w jakikolwiek sposób się z nim komunikować w tej chwili.

nie w tej chwili to w następnej; nie ten to będzie kolejny, kiedyś. IDŹ DO LEKARZA.

[shawty19]

Napisane przez noubanaa

Hmm, no w sumie tak, zależało mi na opinii. Nie sądziłam, że aż tak źle zostanę oceniona.

Powtórzę, że z wielu rzeczy o których mówicie zdawałam sobie sprawę.

Nie zamierzam umieszczać tu rozmów z nim, w celu udowadniania tego, że się mną interesował. Na to że między nami coś było są świadkowie.

Starczy mi to co powiedział ten chłopak. Nie zamierzam w jakikolwiek sposób się z nim komunikować w tej chwili.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------



Tematy smsów były różne. Uczelnia, pytania czy sądzi, że mam na co czekać itd. W tym często mu przypominałam, że chciałabym wyczuć granicę, kiedy będzie miał mnie dość, kiedy mam przestać.

Skoro sama twierdzisz, że zostałaś źle oceniona, to właśnie może brakuje tu tych Twoich 'znaków'.
Powtarzam się już, ale jak pisałam wcześniej gdybyś nam wyjaśniła jak one wyglądały, albo pokazała fragmencik rozmowy z nim, w którym widać że on chce zwrócić Twoją uwagę na siebie i chce żebyś czekała na niego <jak sama to określiłaś> to może zmieniłybyśmy zdanie.

A tak, masz to na co sama sobie zapracowałaś. Facet już nie wytrzymał i dosadnie Ci powiedział co sądzi, a Ty w ramach tego chciałaś się nam wypłakać i liczyłaś na jakieś dobre słowa. Niestety, jedynym dobrym słowem, absolutnie niezłośliwym jest propozycja wybrania się do lekarza specjalisty <psychologa/psychiatry> i podzielenie się z nim swoimi wrażeniami na temat całej tej sytuacji.

[maryanna3]

Napisane przez noubanaa

Ale co ja mu takiego robiłam ?

Przez ponad pół roku mi się tylko podobał, później byliśmy w kontakcie, który nie do końca nam wychodził, także z mojej winy, postanowiłam sie zreflektować.

Nie śledzę go, poza tym że zaglądam na to co udostępnia w necie. O smsy pytałam wielokrotnie. Nie pisz, usłyszałam 2 tygodnie temu.

Ale on NIE ODPISYWAŁ! Czy to nie wystarcza, naprawdę?? Dziewczyno, on nie odpisywał na kilkadziesiąt(!) Twoich smsów dziennie. To jest wystarczający znak dla każdej normalnej niezaburzonej osoby.

Patrzę na to z innej strony bo ja sama miałam psychofana w postaci byłego chłopaka. Przez 1 miesiąc napisał do mnie....126 smów. Policzyłam teraz że to gdzieś około 4 dziennie, każdy bez żadnego odzewu z mojej strony i bałam się niesamowicie idioty, poza tym dosłownie rzygałam już tymi wiadomościami, dosłownie dosłownie. No ale nie pisałam też żeby spier.dalał(do czasu). On mi 4 a Ty tamtemu kilkadziesiąt non stop bo wyraźnie napisałaś że było tylko kilkanaście dni przerwy że nic nie pisałaś w ciągu tylu miesięcy.

Swoją drogą ile na to kasy wydałaś.

Gdyby to opisal on powiedziałabym szczerze mówiąc tylko: ignoruj wariatkę i idź na policję. + jeszcze: byłeś za mało konsekwentny trzeba było napisać spadaj od razu. Bo ja juz sama teraz wiem, że takie rzeczy należy ucinać szybko. Ale nie ma tu jego winy. Nie potrafisz podać konkretow, za to konkrety na Twoją manię i obsesję są aż za wyraźne i widzi to KAŻDY tylko nie Ty. Opamiętaj się bo to przeniesiesz w inne relacje z innymi facetami, lub raczej zobaczysz znów jakiś obiekt westchnień i zacznie się na nowo.

[shawty19]

Napisane przez SALIX

wyimaginowani przyjaciele z dzieciństwa?




nie w tej chwili to w następnej; nie ten to będzie kolejny, kiedyś. IDŹ DO LEKARZA.

Autorka poczeka na jego powrót z Paryża i wtedy zasypie go toną smsów, z pytaniami jak było, czy tęsknił za nią, kiedy to oni razem pojadą do stolicy miłości.

Przykro to mówić, ale to wszystko ewidentnie świadczy tylko o tym, ze nasza autorka, ma jakieś zaburzenia psychiczne/emocjonalne.

[syklamen]

O matko dziewczyno, masz zaburzenia psychiczne i to poważne. Uroiłaś sobie jakieś 'znaki' ze strony faceta a on pewnie ma Cię już do wyż***.
Porozumiewaliście się za pomocą piosenek. Serio?
Idź do psychiatry.

[chwast]

Napisane przez shawty19

Autorka poczeka na jego powrót z Paryża i wtedy zasypie go toną smsów, z pytaniami jak było, czy tęsknił za nią, kiedy to oni razem pojadą do stolicy miłości.

Przykro to mówić, ale to wszystko ewidentnie świadczy tylko o tym, ze nasza autorka, ma jakieś zaburzenia psychiczne/emocjonalne.

na 100% i jeszcze pewnie będzie oburzona, że jak mógł ze swoją dziewczyną tak fajnie spędzić czas NO JAK TO TAK skoro tak wiele ich łączyło! cham jeden!!!

Takim osobom trzeba przytakiwać. Niestety.

[lullab24]

Laski, czy na prawdę musicie być takie okrutne i złośliwe? Dziewczyna pisze wyraźnie pisze, że już opadły jej klapki z oczu już rozumie, że żadnych znaków nie było a wy dalej swoje. Szczerze to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby facet postępował jak zwykły dupek i swoje poczucie wartości budował na jej uczuciach (znam takie przypadki). Nie twierdze, że to co robiła jest dobre, ale sama autorka przyznała, że źle robiła więc po co jej jeszcze dowalać nie rozumiem, nie wiem lepiej się czujecie przez to? Kiedy człowiek jest mocno zakochany w większości wypadków, każdy najdrobniejszy gest odczytuje jako zainteresowanie i sądzę, że wiele z was przeżyło fatalne zauroczenie i w każdym spojrzeniu doszukiwało się szansy. Są osoby mniej lub bardziej podatne, jedne potrafią odczytywać gesty inne nie...
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem...

Mi się wydaje, że jemu się podobało to, że wzbudzał w Tobie nadzieje, ale wywołał u Ciebie coś w rodzaju obsesji i zaczął się tego sam bać. Tu dziewczyny akurat mają rację, bo to co robiłaś nie jest zdrowe (chodzi mi o wydzwanianie), zdajesz sobie z tego sprawę, ale istnieje ryzyko, że w przyszłości możesz zachowywać się w taki sam sposób. Musisz zdać sobie sprawę, że faceci w większości nie kumają co to są znaki. Im się albo podobasz albo nie, albo zapraszają Cie na randkę lub się na nią zgadzają albo nie. Oni są zbyt prości na to by bawić się w znaki także następnym razem, gdy facet mówi "Nie" to znaczy, że nie jest zainteresowany i choćby patrzył na Ciebie cały wieczór tego nie zmieni. Chyba, że podejdzie do Ciebie i powie, że zmienił zdanie. Tyle, życzę powodzenia

[aagusiaa88]

mi się chce śmiać, że autorka podkreśla ciągle, że od kiedy jej napisał, że ma się odwalić, to przestały pojawiać się znaki... jak mają się pojawiać, skoro pewnie mało siedzi, o ile w ogóle na fejsie, itd. więc nic nie wstawia, bo po prostu nie ma na to czasu

[noubanaa]

Wiem jedno, facet, który widział i wiedział, że mam dość dużą nadzieję, że to wypali któregoś dnia, miał milion sposóbów by powiedzieć, że nie mam na co liczyć. Dlaczego zwlekał z tym tyle czasu ?

Zresztą, naprawdę nie chcę się dołować komentarzami na forum. Muszę postawić się do pionu. Komentarze raczej mi nie pomagają.

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

Wiem jedno, facet, który widział i wiedział, że mam dość dużą nadzieję, że to wypali któregoś dnia, miał milion sposóbów by powiedzieć, że nie mam na co liczyć. Dlaczego zwlekał z tym tyle czasu ?

już Ci napisałam. Myślał, że jesteś w miarę normalna i odpuścisz, jak każdy inny by zrobił.

[chwast]

Napisane przez noubanaa

Wiem jedno, facet, który widział i wiedział, że mam dość dużą nadzieję, że to wypali któregoś dnia, miał milion sposóbów by powiedzieć, że nie mam na co liczyć. Dlaczego zwlekał z tym tyle czasu ?

Zresztą, naprawdę nie chcę się dołować komentarzami na forum. Muszę postawić się do pionu. Komentarze raczej mi nie pomagają.

bo może się bał do Ciebie odezwać bo wiedział, że go zasypiesz wiadomościami

[Panile]

Napisane przez lullab24

Laski, czy na prawdę musicie być takie okrutne i złośliwe? Dziewczyna pisze wyraźnie pisze, że już opadły jej klapki z oczu już rozumie, że żadnych znaków nie było a wy dalej swoje. Szczerze to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby facet postępował jak zwykły dupek i swoje poczucie wartości budował na jej uczuciach (znam takie przypadki). Nie twierdze, że to co robiła jest dobre, ale sama autorka przyznała, że źle robiła więc po co jej jeszcze dowalać nie rozumiem, nie wiem lepiej się czujecie przez to? Kiedy człowiek jest mocno zakochany w większości wypadków, każdy najdrobniejszy gest odczytuje jako zainteresowanie i sądzę, że wiele z was przeżyło fatalne zauroczenie i w każdym spojrzeniu doszukiwało się szansy. Są osoby mniej lub bardziej podatne, jedne potrafią odczytywać gesty inne nie...
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem...

Mi się wydaje, że jemu się podobało to, że wzbudzał w Tobie nadzieje, ale wywołał u Ciebie coś w rodzaju obsesji i zaczął się tego sam bać. Tu dziewczyny akurat mają rację, bo to co robiłaś nie jest zdrowe (chodzi mi o wydzwanianie), zdajesz sobie z tego sprawę, ale istnieje ryzyko, że w przyszłości możesz zachowywać się w taki sam sposób. Musisz zdać sobie sprawę, że faceci w większości nie kumają co to są znaki. Im się albo podobasz albo nie, albo zapraszają Cie na randkę lub się na nią zgadzają albo nie. Oni są zbyt prości na to by bawić się w znaki także następnym razem, gdy facet mówi "Nie" to znaczy, że nie jest zainteresowany i choćby patrzył na Ciebie cały wieczór tego nie zmieni. Chyba, że podejdzie do Ciebie i powie, że zmienił zdanie. Tyle, życzę powodzenia

a niby w jaki sposób budował poczucie swojej wartości. Na kazda propozycje randki odmawiał, nie chciał z nia rozmawiac na imprezach, nie odpisywał na setki smsów. Jedyne co robił to wysyłał znaki dymne czy inne takie

[201803090921]

Napisane przez noubanaa

Tematy smsów były różne. Uczelnia, pytania czy sądzi, że mam na co czekać itd. W tym często mu przypominałam, że chciałabym wyczuć granicę, kiedy będzie miał mnie dość, kiedy mam przestać.

No i nie wyczułaś, więc dowiedziałaś się w końcu co masz zrobić
Przeczucia, znaki...zejdź na ziemię i udaj się wreszcie do lekarza.

[noubanaa]

Napisane przez lullab24

Laski, czy na prawdę musicie być takie okrutne i złośliwe? Dziewczyna pisze wyraźnie pisze, że już opadły jej klapki z oczu już rozumie, że żadnych znaków nie było a wy dalej swoje. Szczerze to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby facet postępował jak zwykły dupek i swoje poczucie wartości budował na jej uczuciach (znam takie przypadki). Nie twierdze, że to co robiła jest dobre, ale sama autorka przyznała, że źle robiła więc po co jej jeszcze dowalać nie rozumiem, nie wiem lepiej się czujecie przez to? Kiedy człowiek jest mocno zakochany w większości wypadków, każdy najdrobniejszy gest odczytuje jako zainteresowanie i sądzę, że wiele z was przeżyło fatalne zauroczenie i w każdym spojrzeniu doszukiwało się szansy. Są osoby mniej lub bardziej podatne, jedne potrafią odczytywać gesty inne nie...
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem...

Mi się wydaje, że jemu się podobało to, że wzbudzał w Tobie nadzieje, ale wywołał u Ciebie coś w rodzaju obsesji i zaczął się tego sam bać. Tu dziewczyny akurat mają rację, bo to co robiłaś nie jest zdrowe (chodzi mi o wydzwanianie), zdajesz sobie z tego sprawę, ale istnieje ryzyko, że w przyszłości możesz zachowywać się w taki sam sposób. Musisz zdać sobie sprawę, że faceci w większości nie kumają co to są znaki. Im się albo podobasz albo nie, albo zapraszają Cie na randkę lub się na nią zgadzają albo nie. Oni są zbyt prości na to by bawić się w znaki także następnym razem, gdy facet mówi "Nie" to znaczy, że nie jest zainteresowany i choćby patrzył na Ciebie cały wieczór tego nie zmieni. Chyba, że podejdzie do Ciebie i powie, że zmienił zdanie. Tyle, życzę powodzenia

Ja do niego nie wydzwaniałam poza tym dniem kiedy skończył ze mną no i usłyszałam, nie pisz, nie dzwoń, policja. To było takie najbardziej anormalne. Wcześniej nigdy do niego nie dzwoniłam, owszem pisałam. Ale po tym co usłyszałam, napisałam swoje ostatnie parę zdań, i teraz po prostu analizuję sobie sytuację. Jako że nie za bardzo mam z kim pomyślałam o forum, ale widzę, że niewiele osób odstrzegło kilka moich racji w tej nienormalnej sytuacji.