Czy wyglad ma dla Was znaczenie?

[Keket]

W życiu nie wyszłabym z domu z tłustymi włosami. Myje je codziennie, bo muszę niestety i dziwi mnie, gdy widzę w pracy osoby z tłustymi, które się tłumaczą, że nie miały czasu umyc. Prysznic chyna biorą codziennie, więc poświęcenie 5 min. na umycie głowy chyba nie jest problemem. Zwłaszcza, że są to zawsze osoby z krótkimi włosami, nie wymagającymi układania. Dla mnie to niechlujstwo. A jeśli chodzi o makijaż, to muszę miec przynajmniej tusz na rzęsach i błyszczyk na ustach. W wymiętych ubraniach też nie wyjdę.

Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

[ajah]

Napisane przez Keket

W życiu nie wyszłabym z domu z tłustymi włosami. Myje je codziennie, bo muszę niestety i dziwi mnie, gdy widzę w pracy osoby z tłustymi, które się tłumaczą, że nie miały czasu umyc. Prysznic chyna biorą codziennie, więc poświęcenie 5 min. na umycie głowy chyba nie jest problemem. Zwłaszcza, że są to zawsze osoby z krótkimi włosami, nie wymagającymi układania. Dla mnie to niechlujstwo. A jeśli chodzi o makijaż, to muszę miec przynajmniej tusz na rzęsach i błyszczyk na ustach. W wymiętych ubraniach też nie wyjdę.

Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

A ja rozumiem jak ktoś mówi, ze włosów nie miał czasu umyć.
Ja częto nie mam. Właściwie to nie chodzi o samo mycie, a raczej o suszenie.
Nie moge wyjć z domu z niedosuzoną głową, bo niemalże od razu mam problemy ze skórą głowy i zatokami. Suszenie suszarką też nie jest najlepszym pomysłem, bo włosy robią się sianowate mimo stosowania odpowiednich kosmetyków. Mycie na noc może być, ale włosy a zwyczajnie pogniecione i się nie układają.
Zazwyczaj więc myję popołudniu

[Sherminka]

Napisane przez Loyd

Ja też nie. Myję jak mam brudne ale niektórzy mają problemy z przetłuszczaniem to myją codziennie. Ja nie mam wiec wychodzę z założenia że nic nie muszę.

Moje włosy nie tyle przetłuszczają się, co są 'zdechłe'. Myję codziennie rano a około godz. 15-16 są już takie przyklapłe, że wyglądam jak pół doopy za krzaka

[Keket]

Moze i tak, ale te osoby naprawde maja krotkie wlosy, za ucho. Moze i tak jest ;-D

Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

[roseblue]

Napisane przez ajah

A ja rozumiem jak ktoś mówi, ze włosów nie miał czasu umyć.
Ja częto nie mam. Właściwie to nie chodzi o samo mycie, a raczej o suszenie.
Nie moge wyjć z domu z niedosuzoną głową, bo niemalże od razu mam problemy ze skórą głowy i zatokami. Suszenie suszarką też nie jest najlepszym pomysłem, bo włosy robią się sianowate mimo stosowania odpowiednich kosmetyków. Mycie na noc może być, ale włosy a zwyczajnie pogniecione i się nie układają.
Zazwyczaj więc myję popołudniu

Też myję po południu i unikam suszarek. Na dodatek ostatnio wsmarowuję ampułki wzmacniające po każdym myciu, więc potrzebuję trochę czasu by to wszystko ogarnąć.

Napisane przez Kretka666

Zgadzam się

Od kilku lat stosuję naturalną pielęgnację, pierwsze mycie czarnym mydłem afrykańskim (na problemy ze skórą głowy, jest bardzo sucha i się łuszczy), potem naturalny szampon i od niedawna też odżywka. Włosy mogę myć co cztery dni, a są krótkie (szybciej robią się nieświeże). Jakbym myła szamponem z silnymi środkami myjącymi i silikonem pewnie na drugi dzień byłyby do mycia.

Ja kiedyś zamęczałam włosy codziennym myciem i suszeniem gorącym powietrzem. W dodatku nie unikałam silikonów, pianek i innych cudów i po jakimś czasie wygląd moich włosów bardzo się pogorszył i osłabiłam je.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jak dla mnie to właśnie długie włosy nie wymagają układania.

[mary_poppins]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;47172199]Jak dla mnie to właśnie długie włosy nie wymagają układania.[/QUOTE]
Jasne że tak. Przy krótkich włosach układania nie wymaga co najwyżej jeżyk, każde inne cięcie powoduje, że jeden włos nie w tę stronę daje śmieszny efekt. Długie włosy można sobie wziąć w kucyk, puścić wolno albo cokolwiek innego, i przecież będą wyglądać zupełnie normalnie, co najwyżej każda fala nie będzie idealnie podkręcona.

[Loyd]

Napisane przez mary_poppins

Jasne że tak. Przy krótkich włosach układania nie wymaga co najwyżej jeżyk, każde inne cięcie powoduje, że jeden włos nie w tę stronę daje śmieszny efekt. Długie włosy można sobie wziąć w kucyk, puścić wolno albo cokolwiek innego, i przecież będą wyglądać zupełnie normalnie, co najwyżej każda fala nie będzie idealnie podkręcona.

Pewnie. Nie mam czasu to zaczesuje kucyka i nie mam problemu. Jedynie suszenia wymaga więcej czasu ale zwykle nie muszę myć włosów codziennie.

[Keket]

Jak ma sie krotkie sciete na prosto bez cieniowania, to tez nie wymagaja ukladania. O takich wlasnie pisalam.

Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

[Kretka666]

Napisane przez Keket

Jak ma sie krotkie sciete na prosto bez cieniowania, to tez nie wymagaja ukladania. O takich wlasnie pisalam.

Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

No, a jak się umyje wieczorem to się człowiek budzi z "co-to-ku*wa-jest" na głowie Cieniowane dużo lepiej się układają same

[Loyd]

Napisane przez Kretka666

To po co cytowałaś mojego posta? Dla mnie to znak, że się na niego odpowiada, także tak, wywołałaś mnie do odpowiedzi, proszę adekwatnie cytować w takim razie



Obsesji mycia codziennie nie rozumiem, potrzebę oczywiście tak. Jak komuś się przetłuszczają i nie chce chodzić z tłustymi to umyć musi.



No ocenia, ale moim zdaniem oczywiście nie oznacza to, że sami nie możemy oceniać Tylko ładni i idealni mogą? Ja pomyślę, że ktoś wygląda tak-i-tak, a ktoś pomyśli, że ja mam brzydki ryj, życie



Zgadzam się

Od kilku lat stosuję naturalną pielęgnację, pierwsze mycie czarnym mydłem afrykańskim (na problemy ze skórą głowy, jest bardzo sucha i się łuszczy), potem naturalny szampon i od niedawna też odżywka. Włosy mogę myć co cztery dni, a są krótkie (szybciej robią się nieświeże). Jakbym myła szamponem z silnymi środkami myjącymi i silikonem pewnie na drugi dzień byłyby do mycia.

Nawiązywałam do Twojego posta ale nie atakowałam w nim. Nie sugerowałam że łazisz i myślisz wyłącznie o tym jak kto wygląda.
To święte oburzenie mnie dziwi. Nie pisałam o Tobie ale chyba poczułaś że o Tobie.
Proszę o czytanie ze zrozumieniem. Nie mam w zwyczaju atakować rozmówców nawet jeżeli się z nimi nie zgadzam, a już napewno nie napisałabym że masz poziom trawnika

Pozdrawiam

[Keket]

Napisane przez Kretka666

No, a jak się umyje wieczorem to się człowiek budzi z "co-to-ku*wa-jest" na głowie Cieniowane dużo lepiej się układają same

Ja mam cieniowane i jak ich nie ulożę na szczotce, to sterczą na wszystkie strony. Muszę je myć codziennie niestety. Robię to rano.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Napisane przez Kretka666

Nigdy tak o tym nie myślałam, chyba u mnie to nie działa

Też to widzę A co do więcej roboty - zależy chyba jaka fryzura i jakie włosy. Bo u mnie to było tylko kilka minut umycie i drugie tyle wysuszenie. Także chwilka

Trochę tak miałam gdy kiedyś pracowałam w szkole i musiałam stanąć przed trzydziestoosobową klasą ludzi niewiele młodszych ode mnie Włosy do ramion nieco mnie zasłaniały i czułam się pewniej
Mam wrażenie, że po nocy musiałabym krótkie umyć, a gdy mam długie mogę sobie myć co drugi dzień. Nie suszę wcale aby ich dodatkowo nie niszczyć. Przy krótkich miałabym taki bałagan na głowie, wszystko w różne strony. Myślę, że krótkie wymagają po myciu choć chwili modelowania, a właśnie nie zawsze mi się chce albo mam czas. Włosy mam raczej suche niż tłuste więc mycie ich codziennie, a nie co drugi dzień odpada.
Ale czaję się nadal do krótkiej fryzurki, coś a la Kożuchowska..zmiana ogromna bo tak krótkie włosy to miałam 25lat temu

Napisane przez ajah

Ja tej obsesji na temat włosów: że najlepiej myć codziennie i takie tam też nie ogarniam.

Później niektóre panienki mają piórka zamiast włosów przy jakości naszej wody i niektórych szamponów. A także nałogowego prostowania, które aplikują codziennie swoim biednym włosom.
Jednak umycie co drugi dzień w moim odczuciu jest już konieczne ze względu na skórę głowy.

[201605161428]

Napisane przez laisla

Trochę tak miałam gdy kiedyś pracowałam w szkole i musiałam stanąć przed trzydziestoosobową klasą ludzi niewiele młodszych ode mnie Włosy do ramion nieco mnie zasłaniały i czułam się pewniej
Mam wrażenie, że po nocy musiałabym krótkie umyć, a gdy mam długie mogę sobie myć co drugi dzień. Nie suszę wcale aby ich dodatkowo nie niszczyć. Przy krótkich miałabym taki bałagan na głowie, wszystko w różne strony. Myślę, że krótkie wymagają po myciu choć chwili modelowania, a właśnie nie zawsze mi się chce albo mam czas. Włosy mam raczej suche niż tłuste więc mycie ich codziennie, a nie co drugi dzień odpada.
Ale czaję się nadal do krótkiej fryzurki, coś a la Kożuchowska..zmiana ogromna bo tak krótkie włosy to miałam 25lat temu

Później niektóre panienki mają piórka zamiast włosów przy jakości naszej wody i niektórych szamponów. A także nałogowego prostowania, które aplikują codziennie swoim biednym włosom.
Jednak umycie co drugi dzień w moim odczuciu jest już konieczne ze względu na skórę głowy.

Zalezy od przetluszczania. Latem myje co 2 dni, na wakacjach codziennie, a zima co 4

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Napisane przez TheUnlike

Zalezy od przetluszczania. Latem myje co 2 dni, na wakacjach codziennie, a zima co 4

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jasne, każdy ma inne włosy i skórę głowę (skalp..w jakimś wątku strasznie skrytykowano to słowo) i powinien postępować według swoich potrzeb. U mnie zima czy lato to jest to co drugi dzień.

[Minna]

Mam włosy długie i myję zazwyczaj co drugi dzień, ale w lecie, w upały, myję codziennie, bo zwyczajnie włosy tracą szybciej świeżość.

[201607040946]

Dzisiaj (+28C) miałam świeżutkie włosy, a po 3 godzinach łażenia po mieście przyklap i przetłuszczające się strąki. No, co mam robić?

[Keket]

Napisane przez kaguya

Dzisiaj (+28C) miałam świeżutkie włosy, a po 3 godzinach łażenia po mieście przyklap i przetłuszczające się strąki. No, co mam robić?

Moze suchy szampon batiste? Dziewczyny go polecaja, ale nigdy go nie uzywalam.


Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

[Minna]

Napisane przez Keket

Moze suchy szampon batiste? Dziewczyny go polecaja, ale nigdy go nie uzywalam.


Wysłane z mojego Monsterka za pomocą Tapatalka.

Ja np. mam uczulenie na Batiste pozostaje mycie. Nijak na upałach tego nie przeskoczę.

[201607040946]

Z rana były piękne, ale oklapły podczas łażenia po mieście, więc hmmm... nie mogłam umyć
żadnych specyfików (lakierów, pianek itp.) nie używam. Suchy szampon, niestety, robi siano z włosów (od połowy długości są suche, ale strączkują się), a przy samej skórze, gdzie są tłuste, po użyciu tego szamponu stają się szorstkie i takie tępe, więc wolę związać włosy albo zaczesać do góry (choć mi nie pasuje)
Ostatnio moja znajoma na fejsbuku napisała, że wzbudziła niechęć swoimi owłosionymi nogami (była w sukience) i w miejscu publicznym usłyszała przykry komentarz

[laisla]

Napisane przez kaguya

Z rana były piękne, ale oklapły podczas łażenia po mieście, więc hmmm... nie mogłam umyć
żadnych specyfików (lakierów, pianek itp.) nie używam. Suchy szampon, niestety, robi siano z włosów (od połowy długości są suche, ale strączkują się), a przy samej skórze, gdzie są tłuste, po użyciu tego szamponu stają się szorstkie i takie tępe, więc wolę związać włosy albo zaczesać do góry (choć mi nie pasuje)
Ostatnio moja znajoma na fejsbuku napisała, że wzbudziła niechęć swoimi owłosionymi nogami (była w sukience) i w miejscu publicznym usłyszała przykry komentarz

To już inna para kaloszy. Zauważyłam parę razy, że to dość kontrowersyjny temat na wizażu

[Kretka666]

Napisane przez laisla

To już inna para kaloszy. Zauważyłam parę razy, że to dość kontrowersyjny temat na wizażu

Pamiętaj, kobieta może mieć długie rzęsy, wyregulowane brwi i piękne włosy - reszta owłosienia jest zupełnie niepotrzebna i nie można nigdy jej mieć

[Thalie_]

Zaraz po wstaniu z łóżka idę pod prysznic więc jest niemożliwe żebym wyszła z tłustymi włosami. Poza pracą i wieczornym wyjściem mogę iść wszędzie bez makijażu ( choć pewniej się czuje z wytuszowanymi rzęsami ). Dzwonów nie mam w szafie conajmniej dekadę, nie dlatego że nie modne, poprostu nie lubię. W dresach i rożnego typu sportowych portkach wyjdę do marketu, parku, na spacer itp. Lubie się czuć swobodnie szczególnie, że w pracy muszę się nosić bardzo sztywno. Na spotkania ze znajomymi nawet w nieformalne miejsca ubieram się jednak pożądanie, nigdy nie wiadomo czy nie skończymy w jakimś pubie np. Nie chciałabym się czuć niekomfortowo. Zawsze mam pomalowane poznacie u stópek (żadko wykonywany zabieg a znacznie poprawia wygląd w odkrytm obuwiu), paznokcie u rąk pociągnięte odżywką i ogarnięte brwi. To wystarczy żebym sie dobrze czuła. Czasami zdarzają sie takie dni, kiedy wszystko jest nie tak, włosy nie chcą się układać, makijaż też wydaje mi się nie taki jak trzeba, wszystkie ciuchy mi nie pasują itp. To jednak chyba moje subiektywne odczucie bo nawet najbliżej otoczenie wogóle tego nie zauważa ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nanashi82]

Witajcie , makijaż mam lekki, nieomal nie widoczny. Makijaż i uczesane włosy i bardziej staranny strój do pracy i na wyjścia.
Chciałabym się odnieść do tego co pisałyście na temat skóry i włosów- nie zawsze problemy skórne są wynikiem niedbalstwa, kiepskie włosy również.
Wiem,ze nie było wycieczek personalnych, ale poczułam się wywołana do tablicy , od wielu lat mam duże problemy hormonalne, leczę się, ale dużych efektów nie widać. Czasem jest w miarę ok, a czasem po prostu strasznie. I nie, nie jest mi to obojętne. Bardzo chciałabym mieć gładką skórę, najlepiej nie przetłuszczającą się i gęste, puszyste włosy.
Ale obecnie borykam się z ogromnym wypadaniem, pomimo leczenia, dobrej diety- choroba nie wybiera.
Acha, nie znoszę prasować i jestem już po trzydziestce, nawet męża mam, więc chyba nie jestem takim paszczurem, albo wyjątkowo zakochany. Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny

[linaya]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;47172199]Jak dla mnie to właśnie długie włosy nie wymagają układania.[/QUOTE]

Dla mnie też. Od lat mam długie włosy do połowy pleców i nie wymagają one dodatkowego układania, suszenia, czy prostowania. Od kilku lat prawie nie używam suszarki czy innych urządzeń, no, chyba, że muszę. Włosy zazwyczaj myję po południu/wieczorem, czasem rano, ale tylko latem. Używam zwykle jednej odżywki i serum na końcówki. Długie włosy są wygodne, bo można je związać, upiąć w kok na milion sposobów, nosić rozpuszczone, zaplecione itp. Ostatnio upodobałam sobie warkocz francuski.

Dwa lata temu zapragnęłam zmiany i wycieniowałam i skróciłam włosy. I plułam sobie w brodę, bo musiałam je codziennie układać, nawijać na wałki, traktować pianką czy innymi specyfikami, żeby jakoś się układały. Nie dało ich się po prostu skręcić w zgrabny koczek w minutę. Z ulgą wróciłam do poprzedniej fryzury.

[chwast]

Ja czym mam dluzsze tym trudniej ogarnac zeby byly ladne

Wyslane przez tapatalk 2

[suszarka]

Napisane przez kaguya

Ostatnio moja znajoma na fejsbuku napisała, że wzbudziła niechęć swoimi owłosionymi nogami (była w sukience) i w miejscu publicznym usłyszała przykry komentarz

co kogo obchodzi czy ktos gania z ogolonymi czy owlosionymi racicami?

[201607040946]

Napisane przez suszarka

co kogo obchodzi czy ktos gania z ogolonymi czy owlosionymi racicami?

Jak widzisz, kogoś obchodzi (obrońców "estetyzmu"?)

[201607040940]

Napisane przez kaguya

Jak widzisz, kogoś obchodzi (obrońców "estetyzmu"?)

Znajoma o nóżkach jak sarenka usłyszała kiedyś że to "niehigieniczne"

[Vegetus]

Ma, ale bez przesady. Lubię się podobać, chyba jak większość kobiet.
Makijaż mógłby być dla mnie kompletnie obojętny, gdyby nie to, że końcówki moich rzęs (rzęsy mam długie i jest ich dużo) są jasne ze względu na moją urodę (niebieskooka blondi ). Cerę mam jak najbardziej w porządku, nawet ją bardzo lubię, ostatnio mi się znacznie poprawiła, a odrobina leciutkich jasnobrązowych piegów na nosie dodaje uroku. Na co dzień kiedy wychodzę z domu, a raczej kiedy jadę gdzieś dalej, maluję tylko rzęsy. Czy wyszłabym bez tuszu? Zdecydowanie.
Nieumyte włosy to dla mnie katorga. Pomijając to jak okropnie wyglądają (szczególnie u jasnych blondynek), sprawiają, że czuję się jak niechlujna maciora, która wylała sobie stary tłuszcz na włosy i w dodatku wmasowała w głowę. Nie wyszłabym w tłustych włosach.
Dzwonów nie mam, a że jestem dość młodą duszyczką to myślę, że ubieram się jak najbardziej w porządku. W dresie mogłabym wyjść, ale takim typowym do ćwiczeń (trochę dopasowanym).