Bydgoskie Panny Młode

[kzabeczka]

inutil cudne są i możecie się cieszyć, że niepowtarzalne

[inutil]

carminka - ja to nie wiem, my musimy znaleźć jakieś ale się jakoś do tego nie kwapimy. jutro chyba muszę podzwonić i poszukać czegoś, ale nawet nie wiem jak mam się do tego zabrać.

Napisane przez anito

inutil zaproszenia są super. Takie proste ale mają coś w sobie. Rozumiem, że do druku daliście a te kokartki sama robiłaś, czy jak?

Napisane przez Agape007

Inutil zaproszenia sa poprostu CUDNE!!!!! Naprawdę bardzo mi się podobają.

Napisane przez kzabeczka

inutil cudne są i możecie się cieszyć, że niepowtarzalne

lucy, pistacja

dzięki dziewczyny

sama robiłam wszystko, kupiliśmy tylko kartki z kopertami i rafię. Drukowałam, robiłam kokardki i wszystko sama.

a mordki są bombowe :b aba:


ehh, jeszcze muszę wam się pożalić. Byłam u dermatologa i w poniedziałek idę do innego, bo kobieta mi przepisała jakiś mega inwazyjny lek, przy którym trzeba brać tabletki anty - bo w żadnym wypadku nie wolno zajść w ciążę. No i trzeba brać to 6 miesięcy (nie mówiąc o tym że na miesiąc kosztuje 200zł). Ale pierwsze co wyczytałam, że to jest lek, dla ciężkich przypadków trądziku, gdzie inne metody nie przyniosły rezultatu - w tym antybiotyki... więc idę do innego żeby sprawdzić, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie da rady inaczej. tym bardziej że ja nigdy nie miałam problemów większych z cerą, jakieś tam pryszcze przy @ były ale nie żeby trądzik.... no, dziś w nocy prawie nie spałam, bo się stresuję tym, a to stres może pogorszyć jeszcze, więc błędne koło... ale jak patrzę w lustro to normalnie zaczynam płakać.

Sorrki, ale musiałam wyrzucić z siebie to.

[Agape007]

Napisane przez karolca

mnie też powoli rozkłada choróbsko

Nie daj się!!! Szkoda czasu na chorowanie....

A mnie za to jakieś przgnębienie dopadło (pewnie hormony) i do tego się dowiedziałam, że na 70% mężuś nie wróci na weekend do domu. Mam już dosyc tej jego cholernej pracy!!!
(sorry, musiałam)

[karolca]

Napisane przez Agape007

Nie daj się!!! Szkoda czasu na chorowanie....

A mnie za to jakieś przgnębienie dopadło (pewnie hormony) i do tego się dowiedziałam, że na 70% mężuś nie wróci na weekend do domu. Mam już dosyc tej jego cholernej pracy!!!
(sorry, musiałam)

jak ja Cię rozumiem

[kzabeczka]

Ja tam też mam jakiegoś doła ostatnio i właściwie bez jakiegoś konkretnego powodu. Trochę mnie ta ciąża dołuje i w pracy szefowie są ***nięci jak ich widzę to

Ale co tam dziewczynki, jesień idzie może to jest powodem większości humorków
Trzymam kciuki, żeby szybko nam wszystkim przeszło

[Agape007]

Napisane przez kzabeczka

Trochę mnie ta ciąża dołuje

Nie możesz za dużo o tym myślec. Ostatnio rozmawiałam z moją kuzynką. Zanim ona zaszła w ciążę to cały rok minął - o żadnych problemach zdrowotnych nie wspominała, że mają, poza tym już jednego syna mają.
Naprawdę nie możesz się dołowac, bo przez to jeszcze trudniej będzie zajśc Ci w ciążę.

[karolca]

Napisane przez Agape007

Nie możesz za dużo o tym myślec. Ostatnio rozmawiałam z moją kuzynką. Zanim ona zaszła w ciążę to cały rok minął - o żadnych problemach zdrowotnych nie wspominała, że mają, poza tym już jednego syna mają.
Naprawdę nie możesz się dołowac, bo przez to jeszcze trudniej będzie zajśc Ci w ciążę.

Przede wszystkim trzeb "wyluzować" i iść na żywioł. Albo tak jak lekarz zalecił moim rodzicom - kilka tygodni abstynencji... oczywiście nie dali rady a spłodzili mnie

[anito]

To widzę, że nie tylko ja mam jakieś gorsze dni i to wcale nie spowodowane @ Dzisiaj niesłusznie naskoczyłam na TŻ teraz mam wyrzuty sumienia eh i w ogóle bym najchętniej cały czas siedziała w domu i spała żeby wszystko przespać.
inutil wysłałam ci na priv info o dermatologu.

[kruszynka86]

Ja też się zgłaszam do klubu zdołowanych jesienną aurą jak już pisałam ostatnio często płacze z byle powodu i choć z Tż widzimy się co drugi dzień to mi się wydaje że to rzadko może dlatego że we wrześniu już nie pracuje i mam za dużo wolnego czasu a że wynajmuje to też z rodzinką tylko na gg lub tel. a to nie to samo, do tego najlepsze kumpele jeszcze na wakacjach i łapie doła jak nigdy Dziś zrobiłam dla Tż romantyczną kolację, świeczki itp. ale Tż musiał iść zaraz po do pracy
Agape świetnie Cię rozumiem, ja też strasznie tęsknię jak nie widzę się z Tż parę dni, a w Twojej sytuacji to już w ogóle tęsknisz podwójnie

kzabeczka ja jeszcze dzieci nie planuje w najbliższych latach (choć Tż 6 lat starszy już mi marudzi o dzidzie) ale myślę że będzie wszystko ok, bądź dobrej myśli

inutil bardzo ładne zaproszenia

[Lucy1111]

To ja też dodam coś smętnego od siebie, skoro już jesteśmy przy wszechogarniającym dołku...
U mnie w pracy atmosfera napięta, aż nie chce mi się do niej chodzić.. Chyba posypią się zwolnienia Najbardziej przeżywam to, że moja najlepsza koleżanka z pracy chce odejść... Ech, do to wszystko
Poza tym na czole wylazły mi jakieś syfy, a do ślubu 15 dni zostało ;(

Karolcia, duuużo zdrówka Ci życzę, trzymaj się i jak to powiedziała Aga, szkoda czasu na chorobę!!
Pysiulka to już pewnie dawno w domku jest....
Anito, przyznaj się, za co Twojemu Lubemu oberwało się od Ciebie?!

[kzabeczka]

Aga, kruszynka dzięki za słowa otuchy

Ja w ogóle podziwiam dziewczyny, których faceci pracują "w drodze". W mojej firmie przedstawicieli nie ma całe tygodnie w domu bo są w trasie. Ja jak jeden dzień się nie widzę z TZ to tęsknię strasznie. Choć pewnie można się przyzwyczaić.

[inutil]

Dzień Dobry!
Widzę, że ogólnie nie najlepsze dni mamy, mam nadzieję, że to nie początki jesiennej depresji, ale zwykły przypadek i za parę dni będzie lepiej.

anito dziękuję za informacje. Niestety właśnie u tej pani byłam,bo słyszałam bardzo dobre opinie o niej i też poleciła mi ją kosmetyczka. No, niestety zaczęła z grubej rury, nie próbując innych rozwiązań. Miałam wrażenie, że wcale nie słuchała tego co mówię, tylko od razu dała mi lek.... ehhh

A tak z innej beczki i trochę tematowo

Czy słyszała któraś z was o Pani Alinie Klateckiej? To jest wizażystka i stylistka - pracuje w salonie na Grunwaldzkiej Elles. Zastanawiam się, bo miałabym do niej blisko od fryzjera, a pani która ma gabinet obok nie przekonuje mnie samą sobą. Chociaż muszę iść po prostu na próbny i zobaczyć. Ta w Elles za próbny + ślubny bierze 120 zł. To chyba w miarę normalnie, co?

No i ubolewam, bo butów raczej dzisiaj nie będzie, bo nic nie dostałam, no chyba że dzisiaj, obrączek też jeszcze nie ma, pewnie wszystko w przyszłym tygodniu.

[Lucy1111]

Napisane przez kzabeczka

Ja w ogóle podziwiam dziewczyny, których faceci pracują "w drodze". W mojej firmie przedstawicieli nie ma całe tygodnie w domu bo są w trasie. Ja jak jeden dzień się nie widzę z TZ to tęsknię strasznie. Choć pewnie można się przyzwyczaić.

Ja też baaardzo podziwiam i nie zazdroszczę. Przez 3 lata żyliśmy z moim TŻ na odległość, widując się tylko raz w miesiącu, więc jak teraz dochodzi do rozstania na 8 godzin pracy,przeżywam to jak dziecko! Mieszkamy już 2 lata razem, a ja nadal nie umiem nacieszyć się tą bliskością

[inutil]

hmm, a ja jestem ciekawa jak to będzie u nas. Bo my razem ale osobno od zawsze. Najpierw ja po liceum wyjechałam na rok za granicę, TŻ zaczął studia w Szczecinie, potem ja wróciłam i zaczęłam studia w Bydgoszczy no i on tam a ja tu. W zeszłym roku mieszkaliśmy razem w Szczecinie i dojeżdżaliśmy na weekendy, ale to takie mieszkanie w akademiku - a teraz widzimy się codziennie i w sumie w weekendy mieszkamy razem u TŻ. Zagmatwana sytuacja


aaa, właśnie dostałam smsa od Pani z Basmy że buty do odbioru więc zaraz się ubieram i jadę. Ale pewnie wkleję dopiero w niedzielę, bo mnie w domu nie będzie.

[Lucy1111]

Inutil,
grunt, abyście po ślubie mieszkali razem, bo faktycznie troszkę zakręconą masz tą sytuację
Ale najważniejsze, że mimo odległości miłość nie wygasa!!
P.S. Gdzie się wybierasz na weekend, że każesz nam czekać na buty aż do niedzieli? Udanego wypoczynku!!

Pistacja - u mnie to samo co u Ciebie - dziś np mój TŻ poszedł na popołudniówkę, a ja mam wolne. Nie cierpię tej zmiany, bo ja siedzę wtedy cały dzień sama

[Agape007]

Napisane przez carminka

Kochane dziewczyny, powiedzcie mi, czy "Katechezy dla narzeczonych, noszących się z zamiarem przyjęcia sakramentu małżeństwa" jest to samo co nauki przedmałżeńskie? Czy to możliwe, ze trwają tylko 2 dni?( w dwa poniedziałki, a nie w weekend)

Ja niestety nie wiem czy to jest to samo... Może zadzwoń i zapytaj u źródła.

Napisane przez kzabeczka

Ja w ogóle podziwiam dziewczyny, których faceci pracują "w drodze". W mojej firmie przedstawicieli nie ma całe tygodnie w domu bo są w trasie. Ja jak jeden dzień się nie widzę z TZ to tęsknię strasznie. Choć pewnie można się przyzwyczaić.

Może i da się przyzwyczaic, ale zalezy kto jakie ma do tego podejście. Ja się przyzwyczajam już rok i przyzwyczaic się nie mogę, bo jak można przyzwyczaic do nieobecności najbliższej Ci osóbki???

Napisane przez inutil

Czy słyszała któraś z was o Pani Alinie Klateckiej? To jest wizażystka i stylistka - pracuje w salonie na Grunwaldzkiej Elles. Zastanawiam się, bo miałabym do niej blisko od fryzjera, a pani która ma gabinet obok nie przekonuje mnie samą sobą. Chociaż muszę iść po prostu na próbny i zobaczyć. Ta w Elles za próbny + ślubny bierze 120 zł. To chyba w miarę normalnie, co?

Ja niestety babki nie znam i o niej nie słyszałam - może dlatego, że nigdy za bardzo się tym nie interesowałam.
Ja za próbny i ślubny razem płaciłam 200 lub 220 zł (juz teraz dokładnie nie pamiętam).
Idź do jej salonu i może poproś o jakieś jej przykładowe prace - może ma jakies fotki.

Napisane przez inutil

Możecie polecić kogoś z bydgoszczy do dekorowania sali? i ogólnie ile płacicie/płaciłyście za taką przyjemność i czy byłyście zadowolone?

A Wy nie macie dekoracji sali w cenie restauracji? Hm.... Zazwyczaj sale są jakoś ustrojone - no chyba że Ci się to nie podoba.

[adu84]

no to ja jestem w trochę innej sytuacji... pracujemy z mężusiem (jak to fajnie brzmi ) razem w tych samych godzinach... idziemy do pracy razem i wracamy też... czasem w pracy też się spotykamy... i wiecie co?
czasem chciałabym mieć czas tylko dla siebie... posiedzieć w spokoju sama np. z książką i herbatką pod kocykiem...
i tak źle i tak niedobrze

[Agape007]

Napisane przez adu84

no to ja jestem w trochę innej sytuacji... pracujemy z mężusiem (jak to fajnie brzmi ) razem w tych samych godzinach... idziemy do pracy razem i wracamy też... czasem w pracy też się spotykamy... i wiecie co?
czasem chciałabym mieć czas tylko dla siebie... posiedzieć w spokoju sama np. z książką i herbatką pod kocykiem...
i tak źle i tak niedobrze

Święte słowa....

Adu a jak sprawa z kamerzystą? Wskóraliście coś?

[Agape007]

Pistacja tak sobie myślę: w jednej restauracji zapłacisz więcej za menu, wystrój itp, a w drugiej mniej za jedzenie, ale bez wystroju, który będziesz organizowała na własną rękę. Czyli jak doliczysz dodatkowe koszta wystroju, to może Was wynieśc tyle, ile zapłaciłabyś w tej restauracji z wystrojem. Wszystko musiałabyś przeliczyc i zobaczyc co korzystniejsze.
Pytanie czy warto z goścmi jeździc 50km? A dlaczego nie? To jest Wasz dzień i możecie "robic" z goścmi co Wam się tylko podoba

Ja też wszystko organizowałam z dużym wyprzedzeniem i każdy (łącznie z TŻ-em), że po co tak wszystko szybko robię. A przed ślubem TŻ pierwszy mi podziękował, że tak szybko się wszystkim zajęłam, bo przy końcówce było mniej załatwiania.
I własnie w związku, że wszystko tak szybko organizowałam miałam m.in. zniżkę za salę (dowiedziałam się o tym dopiero przy płatności po weselu). Umowę podpisywałam w listopadzie 2007 - wtedy cena na umowie wynosiła 110 zł netto(czyli jakieś 135 zł brutto), wesele było w kwietniu tego roku i liczyliśmy, że zapłacimy ok. 150 zł brutto za osobę. Okazało się, że w związku, że tak szybko pospisaliśmy umowę policzyli nam 130 brutto za osobę (menu, koszty sali, obsługi, napoje). za ciasto i tort płaciliśmy osobno ok. 750 zł (przy 95 osobach). Aha i dodam, że gratis dostaliśmy stół wiejski, który normalie kosztuje ok. 250 zł.

[Lucy1111]

Napisane przez pistacja125

A wy ile płaciłyscie za osobę i czy w ceni ebyły tort, napoje i obsluga wesela??

My płacimy 140zł/os. W cenie jest obiad, przystawki, lody, ciepła kolacja i druga ciepła kolacja ok.1:00 w nocy. Aha, no i szampan na przywitanie.
Strojenie sali należy do nich. Lokal w tym dniu jest zamknięty dla innych gości.
Ciasto, tort, alkohol, napoje i owoce organizujemy sami.

Aga ma rację z tym wcześniejszym rezerwowaniem sali. Nam też policzyli troszkę taniej, bo zaliczkę wpłacaliśmy jeszcze w ubiegłym roku, czyli liczone było wg cennika ubiegłorocznego.

[karolca]

Aleście się rozpisały, normalnie tak szybko dawno nie czytałam, hihi.
U mnie nastroje również okropne, chociaż rozchmurza mnie myśl, że to weekend.

zdrowie moje ma się srednio - męczy mnie katar, krople powodują wodotok z nosa i mam wtedy wacikowe koreczki bo nie mam jak smarkać
Z urlopem jest jeszcze gorzej i chyba wezme go tylko dla świętego spokoju aby odpocząć od pracy i nastrojów tam panujących. Na wyjazd nie mam co liczyć, TŻ w aucie popsuła się szyba a wymiana na nową kosztuje sporo pieniędzy (dokładam 300 zł i mamy weekend w Heide Park z noclegami, żarciem i wszystkimi atrakcjami). Tak więc same widzicie...

Generalnie po dzisiejszym dniu w pracy zaczynam się zastanawiać czy nie ulec TŻ i zacząć pracować nad potomkiem i mieć jakiś rok spokoju od tych wariatów. Chociaż medal ma dwie strony, bo przecież dziecko jest już na całe życie lub choćby na najbliższe 18 lat i trzeba poświęcić mu duuuuuużo uwagi, to nie jest pies czy kot...

Mam bałagan w głowie, muszę sobie wszystko poukładać i wybrać najmniejsze zło... szukam innej roboty, ale ogłoszeń jest tyle, że faktycznie jest w czym wybierać

ehhh
nie wiem jak TŻ i sąsiedzi dziś ze mną wytrzymają, bo mam ochote włączyć sobie slipknota czy coś takiego i "odpocząć" z kartką i ołówkiem w dłoni...

[kruszynka86]

A ja mam dziś dzień wyciągnięty z życia tzn.dosłownie Nie wiem po czym ale ledwo żyje. Cały mój dzisiejszy jadłospis to 2 suche bułki i jogurt.
My płacimy tzn. moi Rodzice płacą na osobę 110zł w umowie ale z możliwością 10% podwyżki za: szampana, obiad, deser lodowy, kolację ciepłą, przystawki, drugą kolację. Dekoracja w cenie sali, skromna ale bardzo gustowna Reszta czyli napoje alkohol i ciasto oraz tort załatwiamy we własnym zakresie.

Agape i co Tż przyjechał jednak?
Karolcia zdrówka życzę, o tej porze roku masa wirusów w powietrzu

Mam problem co kupić na 18-stkę kuzynowi??? już zapomniałam co wtedy by się chciało dostać...
aha kuzyn ma zainteresowania muzyczne tzn. gra na trąbce, klawiszach ale nic mi do głowy nie przychodzi...

[Agape007]

Napisane przez kruszynka86

Agape i co Tż przyjechał jednak?

nie przyjechał

Też myslę, że 110 zł na osobę to nie dużo.

Jeżeli chodzi o prezent dla kuzyna to nie mam pojęcia. Dlaczego facetom zawsze ciężej coś wymyślic? Ale tak sobie myślę, że skoro ma zainteresowania muzyczne, to może coś na wesoło w tym kierunku?? Może na allegro coś śmiesznego poszukasz.

[kruszynka86]

hmm to są zalety prowincji wesele w Mogilnie, jak chodziliśmy po salach w Bydgoszczy za takie warunki najmniej chciano 145zł ale ceny wiadomo że rosną co roku. Pani w Józefinie powiedziała że za rok raczej będzie już 120 zł bo już i tak w tym roku miała być podwyżka, ale jeszcze utrzymali to 110zł od osoby.
Agape

[anito]

Napisane przez kruszynka86

A ja mam dziś dzień wyciągnięty z życia tzn.dosłownie Nie wiem po czym ale ledwo żyje. Cały mój dzisiejszy jadłospis to 2 suche bułki i jogurt.

Tak z 2-3 tyg. temu jak mnie wzieło jednego dnia to do wieczora W ciągu dnia tak czułam się coś nienajlepiej, a jak przyszłam z pracy to co zjadłam, nawet jak wypiłam to od razu ale pocieszam Cię, następnego dnia szału nie było ale już przynajmniej nie , na trzeci dzień będziesz jak rybka, oczywiście żartuję i życze abyś jutro lepiej się czuła

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez inutil

aaa, właśnie dostałam smsa od Pani z Basmy że buty do odbioru więc zaraz się ubieram i jadę. Ale pewnie wkleję dopiero w niedzielę, bo mnie w domu nie będzie.

Jak wrócisz to koniecznie chociaż napisz czy z butków jesteś zadowolona, oczywiście zdjęcia mile widziane Szkoda tylko, że obrączek jeszcze nie masz do odbioru

[karolca]

110 czy 120 to całkiem ładna cena, ja płaciłam 110 bez ciasta i tortu, napojów, alkoholu i owoców. Z ciastem i tortem cena wynosiła 120 zł. jednak po dokonanych modyfikacjach menu, stole wiejskim cena od osoby wzrosła i wyniosła chyba 120 zł/os ale nikt nie wyszedl głodny i wszyscy byli zadowoleni z jedzenia. A wszystko to w Bdg

Humor sobie poprawiłam, kupiłam piekny komplet srebrno-fioletowej bizuterii (jutro 55-lecie dziadków). Zawieszka, kolczyki, pierścionek No i postanowiłam, że urlop wezmę za niedługo ale zaliczę kilka wizyt w salonie spa TŻ na to pięknie przystał No... jakiś kompromis wypracowany... budżet i tak ucierpi ale co tam, ja chociaż skorzystam

[kzabeczka]

Napisane przez karolca

Generalnie po dzisiejszym dniu w pracy zaczynam się zastanawiać czy nie ulec TŻ i zacząć pracować nad potomkiem i mieć jakiś rok spokoju od tych wariatów. Chociaż medal ma dwie strony, bo przecież dziecko jest już na całe życie lub choćby na najbliższe 18 lat i trzeba poświęcić mu duuuuuużo uwagi, to nie jest pies czy kot...

Doskonale Cię rozumiem w tym temacie. Ja w pracy ludzi mam ok, ale szefowie to Pozwalniali kilka osób i teraz to co robiło 7 osób muszą ogarnąć 3 i jeszcze pretensje mają, że coś nie zrobione. Generalnie dużo rzeczy nam umyka, bo nie sposób inaczej i potem nam się obrywa Najlepsze jest to, że widzą jak jesteśmy zawalone robotą, a mimo to nawet kawy nie potrafią sami sobie zrobić tylko do nas dzwonią, ostatnio nawet kanapki musiałam robić jednemu.
Ja też czuję, że długo już tam nie dam rady i ciągle liczę na ciąże. Myślałam o poszukaniu czegoś innego, ale raz, że nie ma ogłoszeń, a dwa to nie chcę zmieniać pracy ze świadomością, że niedługo i tak może pójdę na L4
Niestety jesień idzie, a na jesieni nie wyrabiałyśmy się z robotą jak było nas 7, więc będzie trzeba chyba to przetrwać.
Ale się rozpisałam, no ale musiałam się komuś wygadać na ten temat

Napisane przez karolca

No i postanowiłam, że urlop wezmę za niedługo ale zaliczę kilka wizyt w salonie spa TŻ na to pięknie przystał No... jakiś kompromis wypracowany... budżet i tak ucierpi ale co tam, ja chociaż skorzystam

Cudowny pomysł, ale odpoczniesz kochana

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez Agape007

nie przyjechał

mam nadzieję, że szybko zleci Tobie czas oczekiwania na męża ani się obejrzysz, a będzie w domku

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Napisane przez kruszynka86

Mam problem co kupić na 18-stkę kuzynowi??? już zapomniałam co wtedy by się chciało dostać...
aha kuzyn ma zainteresowania muzyczne tzn. gra na trąbce, klawiszach ale nic mi do głowy nie przychodzi...

18-tka kiedy to było ja chyba też poszukałabym czegoś na allegro, bardzo często znajduję tam coś ciekawego na prezent

Szybkiego powrotu dzo zdrowia Tobie życzę

[kzabeczka]

Napisane przez pistacja125

A mnie TŻ ostatnio wkurza że, bo od kilku dni próbuje pogadac o tej sali a on ciągle zmęczony, ciągle coś.... Normalnie czuje się jakby to był tylko mój ślub, moje wesele, a nie nasze.. Ogólnie to wiedomo, ze to my bardziej się tym wszystkim przyjmujemy niż nasi mężczyżni, no ale zero zainteresowania jakoś ostatnio!

No i jeszcze się ni epochwaliłam ale mam już suknie( ogólnie to smieszne mieć suknie a ciągle biegac za salą) ale spodobała mi sie na allegro, dziewczyna chciała za nią strasznie mało tylko muszę odrobinę poszerzyć więc kupiłam wkleiłabym jakieś foto ale no musiałabym znależć podobną w necie bo ta była szyta wg pomyslu panny młodej, a przecież ni epoproszę TŻta żeby mi zrobił zdjecie bo ma mnie zobaczyć dopiero w dniu ślubu Chociaż oczywiście chciał odrazu, ale powiedziałam, ze nie i tyle

No niestety z tymi facetami tak już jest Mój TZ początkowo też się nie przejmował, ale później jego też wzięło

Gratuluję sukienki szkoda, że nie będzie żadnych fotek

[kruszynka86]

Oj dziękuję dziewczęta za słowa otuchy dziś znowu boli mnie głowa i nie za bardzo się czuję, ale mam nadzieje że przejdzie.

Kzabeczka, karolca choć studiuje dziennie to przez ten czas pracowałam w różnych miejscach i przez pewien czas miałam nieprzyjemność pracować jako sekretarka w firmie z branży tv cyfrowej. Jak miałam tam iść to byłam chora, atmosfera bardzo niezdrowa, ogólne jak widziałam jak tych klientów nabijają w butelkę (w tym osoby starsze, schorowane) toDo tego oszukali mnie na koniec z wypłatą i byłam szczęśliwa jak skończyłam współpracę z tą g......ą firmą.

karolca pomysła na ulop super
pistacja też mogę powiedzieć że mnie przez pewien czas też Tż wneriał..bo mamy dużo czasu itp. gadki ale teraz jakoś mu przeszło i się zapalił do przygotowań. Na moje to oni musza pogodzić się najpierw z tym że ślub, że to już naprawdę koniec kawalerskiego życia (swoją drogą dziwne to istoty ci facecijakby nie wiedzieli o tym oświadczając się) i jak już się z tym oswoją to biorą się do roboty. Ja też się wkurzałam ale dałam sobie po pewnym czasie luz i poskutkowało

[Agape007]

Napisane przez pistacja125

A mnie TŻ ostatnio wkurza że, bo od kilku dni próbuje pogadac o tej sali a on ciągle zmęczony, ciągle coś.... Normalnie czuje się jakby to był tylko mój ślub, moje wesele, a nie nasze.. Ogólnie to wiedomo, ze to my bardziej się tym wszystkim przyjmujemy niż nasi mężczyżni, no ale zero zainteresowania jakoś ostatnio!

Spokojnie, bez nerwów. Oni juz tak mają. Mój TŻ przyjął taką taktykę - tzn. teraz już wiem, że to była jego taktyka - , że jak o cos go pytałam, to odpowiadał, że mam zrobic tak żebym to ja była zadowolona i jak sobie wymarzyłam.
Więc zapytaj go tylko czy chce, aby coś było zrobiony w określony sposób i czy do reszty masz wolną rękę.
Zobaczysz, że w pewnym momencie zacznie wszystkim się interesowac....