"10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :)

[kesly1]

Napisane przez margo80

jakby ciut cieplej, ale daleko do tego, co było... choć śniło mi się dziś, że jest jak dawniej. jutro ma ostatni egzamin i może jak już to mu odejdzie, odetchnie i dojdzie do siebie, to uda się wszystko ponaprawiać.

kesly mam nadzieję, że łapka szybko się zagoi

Musisz na prawdę to wszystko bardzo przeżywać, i dużo myśleć, skoro masz sny związane ze swoimi problemami Nie dziwię Ci się ....

A z moją ręką już ok. Nawet śladu nie ma ... Nie boli...

[elkiza81]

Napisane przez Kamil.o

no co ja moge napisac Poznałem piękną i cudowną osobę, z ktora, nie wiem jakim cudem, pokrywamy sie w kazdym calu i to jest piekne Spedzilismy wiekszosc czasu na specerze po rynku, Wawelu. Niestety Kasia nie pochodzi z Krakowa i po tych najwspanialszych 3 dniach mojego zycia, musi wrocic do domu, z czym nie jest mi latwo

Trzymam kciuki, Robaczku

margo80
Trzymaj się cieplutko, przetwasz to, co najgorsze,wszystko się ułoży.

Kesly
Nowy avatar
Tamten...był ładniejszy

[martini.]

Dzień dobry, nie mogę się dzisiaj jakoś pozbierać. A powinnam już masę rzeczy zrobić.

No ale nic, miałam dzisiaj moment grozy.

Cofałam przy takim ryneczku, przepuściłam wszystkich, rozejrzałam się i nagle słyszę krzyk... pierwsza myśl: potrąciłam kogoś. A tu się okazało, że dojechałam do takich skrzynek z ziemniakami, które miał ustawione facet, a były tak niskie, że nie było ich widać w lusterkach. Otworzyłam drzwi i zapytałam, czy się coś stało, powiedział, że nie, więc powiedziałam, ze się zagapiłam, przeprosiłam i odjechałam. Potem przyszła refleksja - a co, gdyby to był człowiek I staram się o tym nie myśleć, ale lekkiego stresa mam Eh, jestem ostatnio kłębkiem nerwów i przejmuje się absolutnie wszystkim niestety Niech już będzie 6.02. i wszystko będzie dobrze. Wtedy odetchnę.


Przepraszam, nie chciałam zasmucać wątku

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Martini nie no jakby to był człowiek to byś na pewno zobaczyła, a skrzynki skoro były małe to miałaś prawo ich nie wiedzieć

[201701160959]

Napisane przez martini.

Dzień dobry, nie mogę się dzisiaj jakoś pozbierać. A powinnam już masę rzeczy zrobić.

No ale nic, miałam dzisiaj moment grozy.

Cofałam przy takim ryneczku, przepuściłam wszystkich, rozejrzałam się i nagle słyszę krzyk... pierwsza myśl: potrąciłam kogoś. A tu się okazało, że dojechałam do takich skrzynek z ziemniakami, które miał ustawione facet, a były tak niskie, że nie było ich widać w lusterkach. Otworzyłam drzwi i zapytałam, czy się coś stało, powiedział, że nie, więc powiedziałam, ze się zagapiłam, przeprosiłam i odjechałam. Potem przyszła refleksja - a co, gdyby to był człowiek I staram się o tym nie myśleć, ale lekkiego stresa mam Eh, jestem ostatnio kłębkiem nerwów i przejmuje się absolutnie wszystkim niestety Niech już będzie 6.02. i wszystko będzie dobrze. Wtedy odetchnę.


Przepraszam, nie chciałam zasmucać wątku

przeciez to tylko skrzynka, czlowieka napewno bys zauwazyła

Mnie kiedys mala dziewczynka prawie wpadła pod koła
Stoi sobie mama z niemowlakiem w wozku i coreczka obok. Zblizam sie do przejscia, widze ze wszyscyc stoją, a tu nagle..... dziewczynka wchodzi na przejscie ja po hamulcach! na ulicy slisko, obrocilo mnie tak ze prawie stałem rownolegle do pasów... Dziewczynka dostała ochrzan od mamy a ja ze strachem w oczach i walacym sercem pojechalem dalej. te male stworzonka sa nieobliczalne

elkiza81,

[martini.]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;10621098]Martini nie no jakby to był człowiek to byś na pewno zobaczyła, a skrzynki skoro były małe to miałaś prawo ich nie wiedzieć[/quote]

Napisane przez Kamil.o

przeciez to tylko skrzynka, czlowieka napewno bys zauwazyła

No wiem, poza tym, nic się nie stało. Nie ma śladu na samochodzie, a prędkość miałam rzędu 3 km/h, bo zawsze, jak jadę tyłem, to robię to ekstra uważnie. Ale nieprzyjemnie było przez moment.

Mnie kiedys mala dziewczynka prawie wpadła pod koła
Stoi sobie mama z niemowlakiem w wozku i coreczka obok. Zblizam sie do przejscia, widze ze wszyscyc stoją, a tu nagle..... dziewczynka wchodzi na przejscie ja po hamulcach! na ulicy slisko, obrocilo mnie tak ze prawie stałem rownolegle do pasów... Dziewczynka dostała ochrzan od mamy a ja ze strachem w oczach i walacym sercem pojechalem dalej. te male stworzonka sa nieobliczalne

Nie dziwię się.

Dla mnie piesi to najgorsza kategoria. Po prostu nie myślą Ci ludzie. I odkąd sama mam prawko, jako piesza zachowuję się zupełnie inaczej. Po prostu wyznaję zasadę "nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe." Bo sama wiem, jaki to jest stres, jak ktoś nagle wtargnie na ulicę.

Dzięki za pocieszenie

[margo80]

Napisane przez Kamil.o

, te male stworzonka sa nieobliczalne

oj tak ja co prawda nie miałam z nimi do czynienia na drodze, ale mam je pod opieką kilka godzin dziennie i wiem coś o tym. a jak ich się zejdzie 25 sztuk na raz, to można kręćka dostać. ilość decybeli oraz głupich/niebezpiecznych/zaskakujących wyczynów na minutę jest porażająca. większość z nich jest nie do przewidzenia...

a poza tematem - chyba już wiem, co jest nie tak. i to faktycznie nie dotyczy mnie, więc niepotrzebnie sobie wkręcałam jakieś chore filmy. pozostaje mi wspieranie i czekanie, ale podnosi mnie na duchu fakt, że nie jest to to, co podejrzewałam (i tu nie chodzi o brak zaufania, raczej o obawę, że ktoś inny próbuje mi męża zbałamucić )

i jeszcze w odniesieniu do pieszych (ale chaos w tym poście) - ja ostatnio jadę głóną szeroką drogą rano (jeszcze taka lekka szarówka), mam zielone, jadę 50km/h aż tu nagle widzę chłopa, który wyskakuje na przejście i zmierza w stronę mojego prawego pasa. gwałtownie się zatrzymałam, gdy już był właściwie na moim pasie, a ten burak się zatrzymał i pokazuje mi łaskawie, że mam jechac!!

[karoolaaa]

ooo moge sie dolaczyc do watku

[elkiza81]

Napisane przez karoolaaa

ooo moge sie dolaczyc do watku

Witam

[pusunia]

Napisane przez martini.

Dla mnie piesi to najgorsza kategoria. Po prostu nie myślą Ci ludzie. I odkąd sama mam prawko, jako piesza zachowuję się zupełnie inaczej. Po prostu wyznaję zasadę "nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe." Bo sama wiem, jaki to jest stres, jak ktoś nagle wtargnie na ulicę.

święte słowa
a jak miałaś zauważyć skrzynki nie twoja wina
margo jesteś nauczycielka???

[201701160959]

Napisane przez pusunia

święte słowa
a jak miałaś zauważyć skrzynki nie twoja wina
margo jesteś nauczycielka???

wydaje mi sie ze margo pracuje w przedszkolu, kiedys pisała o tym

[pusunia]

Napisane przez Kamil.o

wydaje mi sie ze margo pracuje w przedszkolu, kiedys pisała o tym

a no dzieki za odpowiedz
ja nie doinformowana jestem

a ty Kamilo co porabiasz
uczysz się pracujesz
bo też nie wiem

[201701160959]

Napisane przez pusunia

a no dzieki za odpowiedz
ja nie doinformowana jestem

a ty Kamilo co porabiasz
uczysz się pracujesz
bo też nie wiem

ucze sie jak mnie najdzie ochota albo nie mam wyjscia
oj jakby mi sie tak chciało jak mi sie nie chce

[pusunia]

Napisane przez Kamil.o

ucze sie jak mnie najdzie ochota albo nie mam wyjscia
oj jakby mi sie tak chciało jak mi sie nie chce

to tak jak ja uczysz się

[margo80]

Napisane przez pusunia

święte słowa
a jak miałaś zauważyć skrzynki nie twoja wina
margo jesteś nauczycielka???

tak, jestem.

Napisane przez Kamil.o

wydaje mi sie ze margo pracuje w przedszkolu, kiedys pisała o tym

dokładnie.
dobrze, że nikt z Was nie użył stwierdzenia "przedszkolanka", bo polałaby się krew

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez margo80

dobrze, że nikt z Was nie użył stwierdzenia "przedszkolanka", bo polałaby się krew

Nie lubisz tego okreslenia?

[margo80]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;10623623]Nie lubisz tego okreslenia?[/quote]
nie istnieje taki zawód jak przedszkolanka, jest nauczyciel przedszkola.
zresztą do tej pory w społeczeństwie pokutuje przekonanie, że w przedszkolu dzieci tylko się bawią, a my jesteśmy od wycierania nosów, tudzież innych części ciała. zdarza się, że nawet koleżanki "po fachu" otwierają oczy ze zdumienia słysząc, że my też robimy awanse zawodowe (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, reszty nie będę zanudzać).
ja z wykształcenia nie jestem nauczycielem przedszkola, ale akurat tu pracuję, więc jestem przeczulona na tym punkcie. a najbardziej się wkurzam, gdy takie określenia padają z ust innych pedagogów/psychologów i tym podobnych pokrewnych specjalistów, bo mam wrażenie, że traktuje się nas lekceważąco, umniejsza naszą rolę.

hehe, ale mowa obronna mi wyszła

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez margo80

nie istnieje taki zawód jak przedszkolanka, jest nauczyciel przedszkola.
zresztą do tej pory w społeczeństwie pokutuje przekonanie, że w przedszkolu dzieci tylko się bawią, a my jesteśmy od wycierania nosów, tudzież innych części ciała. zdarza się, że nawet koleżanki "po fachu" otwierają oczy ze zdumienia słysząc, że my też robimy awanse zawodowe (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, reszty nie będę zanudzać).
ja z wykształcenia nie jestem nauczycielem przedszkola, ale akurat tu pracuję, więc jestem przeczulona na tym punkcie. a najbardziej się wkurzam, gdy takie określenia padają z ust innych pedagogów/psychologów i tym podobnych pokrewnych specjalistów, bo mam wrażenie, że traktuje się nas lekceważąco, umniejsza naszą rolę.

hehe, ale mowa obronna mi wyszła

Teraz to juz nikt na pewno nie użyje tego słowa na tym watku tym bardziej

[pusunia]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;10624122]Teraz to juz nikt na pewno nie użyje tego słowa na tym watku tym bardziej[/quote]

na pewno

[papryka85]

Napisane przez Kamil.o

no nie robie, twoje blond wlosy nie pasuja do buni

Dobra-wybrnąłeś

Napisane przez elkiza81

Trzymam kciuki, Robaczku

Kamil dostał nowe imię

Napisane przez elkiza81

Kesly
Nowy avatar
Tamten...był ładniejszy

No właśnie...Ten jest jakiś taki...bolesny

Napisane przez martini.

Dzień dobry, nie mogę się dzisiaj jakoś pozbierać. A powinnam już masę rzeczy zrobić.

No ale nic, miałam dzisiaj moment grozy.

Cofałam przy takim ryneczku, przepuściłam wszystkich, rozejrzałam się i nagle słyszę krzyk... pierwsza myśl: potrąciłam kogoś. A tu się okazało, że dojechałam do takich skrzynek z ziemniakami, które miał ustawione facet, a były tak niskie, że nie było ich widać w lusterkach. Otworzyłam drzwi i zapytałam, czy się coś stało, powiedział, że nie, więc powiedziałam, ze się zagapiłam, przeprosiłam i odjechałam. Potem przyszła refleksja - a co, gdyby to był człowiek I staram się o tym nie myśleć, ale lekkiego stresa mam Eh, jestem ostatnio kłębkiem nerwów i przejmuje się absolutnie wszystkim niestety Niech już będzie 6.02. i wszystko będzie dobrze. Wtedy odetchnę.
Przepraszam, nie chciałam zasmucać wątku

Nic się nie stało i to jest najważniejsze. Jakby to był człowiek, to byś zauważyła, na 100% . Ja też mam stresa jak cofam-o mamusiu dziś też koleżanka krzyczała mi-uważaj na tego pana! Uważaj na auto!!! No niestety manewry tyłem to moja piętka achillesowa

Napisane przez Kamil.o

przeciez to tylko skrzynka, czlowieka napewno bys zauważyła

Mnie kiedys mala dziewczynka prawie wpadła pod koła
Stoi sobie mama z niemowlakiem w wozku i coreczka obok. Zblizam sie do przejscia, widze ze wszyscyc stoją, a tu nagle..... dziewczynka wchodzi na przejscie ja po hamulcach! na ulicy slisko, obrocilo mnie tak ze prawie stałem rownolegle do pasów... Dziewczynka dostała ochrzan od mamy a ja ze strachem w oczach i walacym sercem pojechalem dalej. te male stworzonka sa nieobliczalne

Rany boskie idzie się pochlastać ale swoją drogą też matki wina jak tego dziecka pilnowała

Napisane przez martini.

Dla mnie piesi to najgorsza kategoria. Po prostu nie myślą Ci ludzie. I odkąd sama mam prawko, jako piesza zachowuję się zupełnie inaczej. Po prostu wyznaję zasadę "nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe." Bo sama wiem, jaki to jest stres, jak ktoś nagle wtargnie na ulicę.

Dokładnie-mam tak samo. Bardziej uważam jako piesza a tym bardziej podczas takiej lipnej pogody, bo wiem, że pieszych po prostu nie widać
A rowerzyści są jeszcze lepsi ostatnio jeden mi wjechał i nawet nie spojrzał, czy nic nie jedzie jak jeżdżę jakimiś "zaludnionymi" ulicami, to mnie cholera bierze. Obserwuję całe otoczenie drogi, bo oni są dosłownie nieobliczalni
A nie wiecie gdzie można kupić opaskę odblaskową?
Przydałoby się jakoś wykreować modę na odblaski, skoro nie ma obowiązku

Napisane przez karoolaaa

ooo moge sie dolaczyc do watku

A skąd Ty do nas przybyłaś?

A tak w ogóle, to dziś po raz pierwszy miałam okazję przejechać się całkiem sama bez pasażera jechało mi się po prostu bosssssko nie żebym miała coś do koleżanki, ale wiem, że ona się denerwuje jak ze mną jeździ(nie dziwię jej się ) i czuję się oceniana. A tak-samaaaaaaaaaa jabadabadu!!!
A jak usłyszałam w RMF "pozdrowienia dla wszystkich co za kółkiem", to aż mi się pysiek wyszczerzył
A jak widzę Lki to też uśmiecham się z duchu

[pawil18]

Hej wszystkim nie mam czasu pisać bo jestem pochłonięty przygotowaniami do 10dniówki Tak więc pozdrawiam wszystkich i 3majcie kciuki :P to juz jutro

[kesly1]

Moja kumpela wczoraj widziała po prostu nieziemski wypadek z udziałem samochodu i "pieszego".
Wiecie jak jezdzi sobie tramwaj, to na przystanku są poustawiane barierki.
Koleś chyba spieszył się i dawaj przeskoczył przez tę barierkę prosto pod samochód. Tzn. na szybę ...
Kumpela wpadła do mnie cała roztrzęsiona. Nie wiem, czy koleś przeżył. Ale do tej pory mam dreszcze na samą myśl. Nie fajne przeżycie ....

[papryka85]

O ludzie jak mnie żołądek rozbolał tak nagle jakoś, chyba muszę się położyć

Pawil Ty wiesz, bo już Ci życzyłam udanej zabawy!!!!

[201701160959]

Napisane przez margo80

tak, jestem.

dokładnie.
dobrze, że nikt z Was nie użył stwierdzenia "przedszkolanka", bo polałaby się krew

a wiesz ze tak chcialem napisac , ale wydawało mi się ze to nie brzmi za fajnie

Napisane przez papryka85

Dobra-wybrnąłeś


Kamil dostał nowe imię

podoba mi sie!

[kesly1]

pawil , a mogę iść z Tobą?? Jest mi przykro, że mnie nie zaprosiłeś.
Zraniłeś moje uczucia

[pawil18]

Napisane przez kesly1

pawil , a mogę iść z Tobą?? Jest mi przykro, że mnie nie zaprosiłeś.
Zraniłeś moje uczucia

hehe było dać znać wcześniej że masz ochotę iść Papryka wie że ja mam skłonność do częstej zmiany partnerek

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Pawil baw sie dobrze, nie podeptaj za mocno partnerki i nie pomyl sie w Polonezie

Trzymcie za mnie jutro kciuki o 8.30, bo egzamin mam

[pusunia]

Napisane przez pawil18

Hej wszystkim nie mam czasu pisać bo jestem pochłonięty przygotowaniami do 10dniówki Tak więc pozdrawiam wszystkich i 3majcie kciuki :P to juz jutro

udanej zabawy

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;10626611]Pawil baw sie dobrze, nie podeptaj za mocno partnerki i nie pomyl sie w Polonezie

Trzymcie za mnie jutro kciuki o 8.30, bo egzamin mam[/quote]
bedziemy mocno

[elkiza81]

Napisane przez margo80

nie istnieje taki zawód jak przedszkolanka, jest nauczyciel przedszkola.
zresztą do tej pory w społeczeństwie pokutuje przekonanie, że w przedszkolu dzieci tylko się bawią, a my jesteśmy od wycierania nosów, tudzież innych części ciała. zdarza się, że nawet koleżanki "po fachu" otwierają oczy ze zdumienia słysząc, że my też robimy awanse zawodowe (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi, reszty nie będę zanudzać).
ja z wykształcenia nie jestem nauczycielem przedszkola, ale akurat tu pracuję, więc jestem przeczulona na tym punkcie. a najbardziej się wkurzam, gdy takie określenia padają z ust innych pedagogów/psychologów i tym podobnych pokrewnych specjalistów, bo mam wrażenie, że traktuje się nas lekceważąco, umniejsza naszą rolę.

hehe, ale mowa obronna mi wyszła

Dla niewtajemniczonych.
Prawda jest taka, że największą robotę w procesie wychowania dziecka "odwalają" nauczyciele podstawówek i właśnie przedszkoli. Nie mogłam się nadziwić koleżankom z nauczania zintegrowanego, że są w stanie pracować z tak małymi dziećmi - zaponować nad nimi i jeszcze zrealizować normalne tematy. To dopiero kombinacja alpejska.

Dziękuję za uwagę, teraz idę spać.
Dobranoc wszystkim.

[pusunia]

Napisane przez elkiza81

Dla niewtajemniczonych.
Prawda jest taka, że największą robotę w procesie wychowania dziecka "odwalają" nauczyciele podstawówek i właśnie przedszkoli. Nie mogłam się nadziwić koleżankom z nauczania zintegrowanego, że są w stanie pracować z tak małymi dziećmi - zaponować nad nimi i jeszcze zrealizować normalne tematy. To dopiero kombinacja alpejska.

Dziękuję za uwagę, teraz idę spać.
Dobranoc wszystkim.

ty też jesteś nauczycielką