Planujemy zajść w ciążę w 2008/2009 roku część IV

[malin30]

Uwaga! W związku z szybkim rozwojem naszego wątku, a co za tym idzie z dużą liczbą postów, proszę o pisanie do mnie na pirv wiadomości dotyczącej zmiany danych, rotacji na liście oraz chęci zapisania się na nasz wątek.
Pozdrawiam malin30

Niech zimowy dobry duszek zafasolkuje każdej brzuszek

Na liście mamy 33 staraczki:
KALWI23 - (Magda, 25 lat, Cieszyn) staranka zawieszone
kees26 - (Karolina, 28 lat, Poznań) staranka zawieszone
PatkaM84 - (Patrycja, 24 lata, Szczecin) staranka zawieszone
Equita - (Maja, 29 lat, Austria) staranka zawieszone
dana260 - (Marzena, 31 lat, Warszawa), cykl 1, last @ 8.11
aliisanka - (Ala, 27 lat, Wrocław), cykl 4, last @ 14.11
"N@sty" - (Ania, 25 lat, Manchester) cykl 9, last @ 18.11
Sylwiaaa88 - (Sylwia, 20 lat, Włocławek) cykl 3, last @ 6.12
kobra913 - (Agnieszka, 23 lata, Szczecin) cykl 1, last @ 8.12
precious_81 - (Justyna, lat 27) cykl 2, last. @ 16.12
dominikaaK - (Dominika, 21 lat, Łódź) cykl 5, last @ 17.12
nina_k - (Maria, 29 lat, centrum) cykl 1, last @ 20.12
dramaturgia prostactwa - (Natalia, 22 lata, Chrzanów) cykl 1, last @ 20.12
ankamb - (Anka, 26 lat, Londyn) cykl 3, last @ 21.12
yolanda9 - (Jola, 27 lat, Pomorze) cykl 5, last @ 23.12
Chica de Polonia - (Marta, 24 lata, Poznań) cykl 5, last @ 25.12
Agusia_a9 - (Agnieszka, 19 lat, Trzebnica) cykl 1, last @ 25.12
Milibili - (Magda, 22 lata, Śląsk) cykl 2, last @ 30.12
gooha3 - (Gosia, 24 lata, Podkarpackie) cykl 1, last @ 1.01
Nika1980 - (Dominika, 28 lat, Rotterdam) cykl 1(5), last @ 3.01
fleurdelacour - (Pola, 29 lat, UK) cykl 6, last @ 3.01
sweetpinky - (Martyna, 24 lata, Radom) cykl 4, last @ 5.01
memka87 - (Magdalena, 21 lat, UK) cykl 2, last @ 5.01
dra - (Daria, 22 lata, Wlkp.) cykl 9, last @ 6.01
malin30- (Magda, 32 lata, Słupsk) cykl 2, last @ 7.01
anciaahk - (Ania, 28 lat, Mazury) cykl 3, last @ 7.01
gusiec - (Agnieszka, 27 lat, Buenos Aires) cykl 18, last @ 7.01
celka2000 - (Celina, 28 lat, Dolnośląskie) cykl 3, last @ 9.01
Koona - (Ewa, 27 lat, Kujawianka w Warszawie) cykl 1, last @ 9.01
Sweet_jelly - (Malwina, 22 lata, Kujawsko-pomorskie) cykl 2, last @ 10.01
miss.hot - (Monia, 26 lat, Lublin) cykl 2, last @ 14.01
basiawlg - (Basia, 25 lat, Rzeszów) cykl 4, last @ 14.01
kaaamila1 - (Kamila, 21 lat, Pomorskie) cykl 2, last @ 15.01

Więc teraz serca mam dwa (II kreseczki)

Mamy 17 zafasolkowanych:

*kaalinaa* – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu (termin – 29 czerwca 2009)
Ania0104 – gratulujemy! dwie kreseczki po 3 cyklach (termin – 13 lipca 2009)
erysipelothrix – gratulujemy! dwie kreseczki po 4 cyklach (termin – 15 lipca 2009)
Gizmiatko – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach (termin – 27 lipca 2009)

adaikaka – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach (termin – 27 sierpnia 2009)
BASIA3333 – gratulujemy! dwie kreseczki po 4 cyklach (termin – 7 września 2009)
czekoladka21 – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu
Ainka11111 – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach
Cassandra 23 – gratulujemy! dwie kreseczki po 3 cyklach
aaassssiiiikkkk – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu
maugoszatka – gratulujemy! dwie kreseczki po 6 cyklach
Karola_82 – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach
gosiaczekdm – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach
magdzia50 – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu

IwonkaAnna83 – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

Foka29 – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu

DDosiek – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

Na liście występuje kolor biały:

PatkaM84- Aniołki dwa [*] [*]
Nika1980 - Aniołek [*]

agagmm23 - Aniołek [*]

[Nika1980]

Napisane przez PatkaM84

Nika ja nie wiem czy pisałaś czy nie, ale czym Ty się zajmujesz? Jesteś jakimś wykładowcą, nauczycielem?




Ja też tak zawsze uważałam, że sie nie nadaję na kierowcę, bo pewnie cały czas obijałabym inne samochody i tylko problem by był. Ale kiedyś mąż wywiózł mnie na taki wielki parking i powiedział, że mam pojeździć to normalnie poczułam wiatr w żaglach i wiedziałam! Muszę iść zrobić kurs i zdać egzamin! Dodatkową motywacją było to, że mieszkamy na lekkim wypiździewie, co prawda kursuje autobus, ale raz, dwa, góra trzy razy na godzinę... Także spiełam pośladki, poszłam na kurs, zapisałam się na egzamin i zdałam za pierwszym razem
I też zawsze myślałam, że wogule się do tego nie nadaję

eh- wykładowcą to za dużo powiedziane- 5 dniw tygodniu jestem nianią a w niektóre weekendy prowadzę ćwiczenia na filii uczelni wyższej, która się tu otworzyła w Holandii przynajmniej 7 lat studiów na marne nie poszło

ja się nadal bronię przed robieniem prawo jazdy

Napisane przez kropka75

Ja mam w tym temacie raj na ziemi. Mój TŻ nie pije. Dokąd byśmy nie pojechali, zawsze on prowadzi, nie dumam czy mogę lampkę wina, czy mogę Redsa. Jak zmykam na jakiś babski zlot poza miasto, to mnie wiezie i odbiera. No chyba że mam ochotę pobrykać po drodze albo się z kimś umawiam w połowie trasy, to mnie wiezie na przystanek i też np. obierze z przystanku.

Problem kto prowadzi czy kto dziś pije, w moim domu nie istnieje.

fajnie masz dobry mąż ja na swojego też nie mogę narzekać. hehe on jak czasem wieczorem otwiera piwo to bierze dwa łyki i na tym się kończy...rano wylewam prawie całe. on mówi, że dla smaku tylko wypije czasem. nigdy w zyciu go nawet podpitego nie widziałam
lubi prowadzić i codziennie odbiera mnie z pracki wygodna jestem...

Napisane przez precious_81

A z mieszkankiem w sumie może nie jakaś wielka tragedia, ale mnie trochę poirytowało. W skrócie to mieszkamy z moją mamą. Nie kupowaliśmy mieszkania bo ona cały czas twierdziła, że z jej facetem budują dom i się i tak wyprowadzi więc mieszkanie nam zostawi. No i teraz jak on chciał sprzedać swoje mieszkanie zeby włożyć w dom to pojawiła się jego "kochana" córeczka która nie mieszkała u niego już 2 lata i nagle stwierdziła że ona też ma prawo do tego mieszkania i tak łatwo mu nie popuści. Także nie wiem jak teraz będzie. Z moją mamą mieszka się naprawdę super, zresztą często nie ma jej po kilka dni jak sobie gdzieś wyjeżdżają itp., dużo czasu spędza z koleżankami więc nie wchodzimy sobie w drogę, poza tym jest bardzo ugodowa itp., ale ja boję się tego że się zwyczajnie nie zmieścimy jak pojawi się dziecko. Co prawda mamy 3 pokoje ale już teraz jest bardzo ciasno. Mój TŻ twierdzi, ze oczywiście przesadzam ale ja sobie jakoś tego nie wyobrażam.

oj... no to nieładnie. życzę żeby sięwszystko w miarę rozwiązało- na czas czyli zanim dzidzia się pojawi

Napisane przez zanka205

dzień dobry

przybywam z ciążowymi fluidkami, bo dawno nie zaglądałam tu
a trzeba Was kochane wspomóc
łapcie



mam nadzieję, że podziałają

pozdrawiam

łapię jednego..a co tam

Napisane przez kaaamila1

Jestem już po wizycie u dermatologa i stwierdził ostrą pokrzywkę. Przepisał mi zastrzyki na dziesięć dni po dwa na raz.. Ponoć może się utrzymywać nawet do 3 tygodni, ale po tych zastrzykach powinno szybciej minąć. Ponoć jest to głownie spowodowane jedzeniem. Musiałam zjeść coś na chemii, czy konserwantach które tak mnie uczuliły. Mam teraz dietę od niej i przez najbliższe cztery dni mogę jeść tylko ziemniaki, ryż, masło, herbatę, cukier, sól, biały chleb i twaróg. Póżniej mam dodawać po dwa składniki nowe każdego dnia.

Widzę, że pisałyście o kawie to akurat nie jest dla mnie problem, bo jej nie lubię i nie pijam

Prawko mam ja i mój TŻ. Dzielimy się samochodem, ale oczywiście po imprezach nalezy on do mnie, bo ja nie pije. Nie lubię alkoholu Tylko winko z moim TŻ przed snem

No i dzisiaj kolejna niespodzianka, bo przyszła miesiączka. Proszę więc o zmianę na liście: last @ 15.01.09, cykl drugi

kochana, no to trzymaj dietę. dobrze że @ bo nigdy nie wiadomo jaki wpływ takie uczulenie na fasolkę ma....

[kobra913]

Ja uwielbiam prowadzic ale jakos nie moglam zdac. Oblalam egzamin juz dwa ray teraz 10.02 ide na kolejny egzamin ale juz na nowych samochodach i pojawia sie malutki probloem ...nowy samochód ma szersza dupe i jakos nie moge sie przywyczaic do niego....maz powiedzial ze trzyma mocno kciuki za mnie z KAJTKIEM (jego wierny pies) bo uwilbia jezdzic samochodem lubie prowadzic nie powiem jest to wygodne jak ma sie samochód..ja ytez mieszkam na wypiżdziewie wiec do pracy jezdze busem a samochod to juz inna sprawa

[celka2000]

oj kaaamila - trzymam kciuki! Zdrowiej szybko. Ale paskudztwo ta pokrzywka.
Moja mama jak cos zje co jest slodzikiem poslodzone to od razu puchnie, robia sie jej wypieki itd... Moze to slodzik? Albo jakis glutaminian sodu, czy cus... Normalnie rozszerzanie diety jak u niemowlka. Bedziesz miala juz doswiadczenie.

[precious_81]

Napisane przez zanka205

dzień dobry

przybywam z ciążowymi fluidkami, bo dawno nie zaglądałam tu
a trzeba Was kochane wspomóc
łapcie



mam nadzieję, że podziałają

pozdrawiam

Ja chętnie podbiorę na jutro

Napisane przez Nika1980

oj... no to nieładnie. życzę żeby sięwszystko w miarę rozwiązało- na czas czyli zanim dzidzia się pojawi

No właśnie mąż mnie pociesza, że przez tych kilka miesięcy na pewno wszystko się wyjaśni i nie mam co się martwić na zapas.


P.S. Kupiłam test musiałam uważnie przeczytać ulotkę bo nawet nie wiem jak się go używa

[malin30]

Napisane przez celka2000

oj kaaamila - trzymam kciuki! Zdrowiej szybko. Ale paskudztwo ta pokrzywka.
Moja mama jak cos zje co jest slodzikiem poslodzone to od razu puchnie, robia sie jej wypieki itd... Moze to slodzik? Albo jakis glutaminian sodu, czy cus... Normalnie rozszerzanie diety jak u niemowlka. Bedziesz miala juz doswiadczenie.

A może to nie od jedzenia, tylko od jakiegoś kosmetyku? Moja mama kiedyś spuchła na twarzy od nowego kremu. Albo nastapiło sprzężenie zwrotne i dwa neutralne składniki w połączeniu wywołały reakcję uczuleniową?

[celka2000]

Napisane przez sweetpinky

muszę się Was poradzić, wpiszę moje tempki to mi powiecie, czy owu się zbliża ok?
05.01 - 36.4 (@)
06.01 - 36.3 (@)
07.01 - 36.3 (@)
08.01 - 36.4 (@)
09.01 - 36.3 (końcówka @)
10.01 - 36.3
11.01 - 36.4
12.01 - 36.5
13.01 - 36.3
14.01 - 36.5
15.01 - 36.6
i jak myślicie?

hmm, jesli jutro i pojutrze bedzie powyzej 36,6 to owu mogla byc 14.01 (choc to byloby chyba za szybko przy normalnych cyklach). Ale jesli spadnie ponizej 36,6 to jeszcze przed Toba. A kiedy bedzie to po wykresie ciezko stwierdzic. A obserwujesz sluz? Bo on duzo moze pomoc.

[celka2000]

Napisane przez malin30

A może to nie od jedzenia, tylko od jakiegoś kosmetyku? Moja mama kiedyś spuchła na twarzy od nowego kremu. Albo nastapiło sprzężenie zwrotne i dwa neutralne składniki w połączeniu wywołały reakcję uczuleniową?

U mojej mamy to jest konkretnie od slodziku (choc na kremy tez czesto bywa uczulona). Ale po slodziku (w kazdej postaci: w napoju, jedzeniu, itd..) prawie automatycznie puchnie, boli ja szczeka, itd...Reakcja jest na tyle szybka ze nie ma watpliwosci. Mama za kazdym razem pyta sie czy w soku nie ma jakiegos aspartamu, czy w lekarstwie nie dodali innego dziadostwa.

[malin30]

Napisane przez precious_81

P.S. Kupiłam test musiałam uważnie przeczytać ulotkę bo nawet nie wiem jak się go używa

Ja mam w domu test składający się z płytki testowej i pipety. Dlaczego producent nie dołączył jeszcze pojemniczka na mocz? Chyba z oszczędności W każdym razie muszę kupić w aptece taki pojemniczek na mocz do badań. Tylko kiedy ja wykorzystam ten test?

[Nika1980]

Napisane przez precious_81

Ja chętnie podbiorę na jutro


No właśnie mąż mnie pociesza, że przez tych kilka miesięcy na pewno wszystko się wyjaśni i nie mam co się martwić na zapas.


P.S. Kupiłam test musiałam uważnie przeczytać ulotkę bo nawet nie wiem jak się go używa

mąż ma racje, nie ma co się martwić na zapas...

kurcze, zazdroszczę ci tego jutrzejszego dnia już dziś i oczywiście trzymam kciuki, żeby precious girl miała precious baby

Napisane przez malin30

Ja mam w domu test składający się z płytki testowej i pipety. Dlaczego producent nie dołączył jeszcze pojemniczka na mocz? Chyba z oszczędności W każdym razie muszę kupić w aptece taki pojemniczek na mocz do badań. Tylko kiedy ja wykorzystam ten test?

hehehe ja nawet te strumieniowe testy robiłam z pojemniczkiem, jakoś mi się to wydaje bardziej higieniczne niż sikanie prosto na jakiś papierek...a co jak nie trafię? szczególnie, że zwykle testy robi się rano kiedy człowiek ledwo w drzwi kibleka trafia...

[gusiec]

ja mam niezłą pratyke jeśli chodzi o używanike testów. jakiś czas temu juz przestałam je kupowac wiec mam jeszcze kilka nieodpakowanych w domu.ale przez ten czas zdazylam juz przetestowac sie testami w Szkocji, Hiszpanii, Polsce, Norwegii i Argentynie. w sumie niby to samo ale co kraj to nowe wyzwanie ale generalnie ja też wolałam te pojemniczkami.
teraz juz sie nie testuje bo byłam już na progu uzależnienia

[malin30]

Napisane przez Nika1980

hehehe ja nawet te strumieniowe testy robiłam z pojemniczkiem, jakoś mi się to wydaje bardziej higieniczne niż sikanie prosto na jakiś papierek...a co jak nie trafię? szczególnie, że zwykle testy robi się rano kiedy człowiek ledwo w drzwi kibleka trafia...

Mój kumpel ostatnio pytał, jak kobieta może sikając trafić na taką małą "linijkę"

[Nika1980]

Napisane przez gusiec

ja mam niezłą pratyke jeśli chodzi o używanike testów. jakiś czas temu juz przestałam je kupowac wiec mam jeszcze kilka nieodpakowanych w domu.ale przez ten czas zdazylam juz przetestowac sie testami w Szkocji, Hiszpanii, Polsce, Norwegii i Argentynie. w sumie niby to samo ale co kraj to nowe wyzwanie ale generalnie ja też wolałam te pojemniczkami.
teraz juz sie nie testuje bo byłam już na progu uzależnienia

hahahaha dobry tekst!

Napisane przez malin30

Mój kumpel ostatnio pytał, jak kobieta może sikając trafić na taką małą "linijkę"

a bo oni to wogóle nie wiedzą co my potrafimy...

[miss.hot]

Ja dlatego wolę te płytkowe testy

Chociaż owulacyjne mam paskowe - zobaczymy za kilkanaście dni jak będzie

[malin30]

Napisane przez Nika1980

a bo oni to wogóle nie wiedzą co my potrafimy...

Taaa... Myślą, że tylko oni potrafią trafić do celu w ubikacji

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

fajnie masz dobry mąż ja na swojego też nie mogę narzekać. hehe on jak czasem wieczorem otwiera piwo to bierze dwa łyki i na tym się kończy...rano wylewam prawie całe. on mówi, że dla smaku tylko wypije czasem. nigdy w zyciu go nawet podpitego nie widziałam
lubi prowadzić i codziennie odbiera mnie z pracki wygodna jestem...

Nie jesteś sama taka wygodna. Mnie też zadek TŻ wozi. Jak ma na rano to zawsze po mnie pomyka.

Napisane przez kobra913

Ja uwielbiam prowadzic ale jakos nie moglam zdac. Oblalam egzamin juz dwa ray teraz 10.02 ide na kolejny egzamin ale juz na nowych samochodach i pojawia sie malutki probloem ...nowy samochód ma szersza dupe i jakos nie moge sie przywyczaic do niego....maz powiedzial ze trzyma mocno kciuki za mnie z KAJTKIEM (jego wierny pies) bo uwilbia jezdzic samochodem lubie prowadzic nie powiem jest to wygodne jak ma sie samochód..ja ytez mieszkam na wypiżdziewie wiec do pracy jezdze busem a samochod to juz inna sprawa

Powodzenia kobra.

Napisane przez malin30

Mój kumpel ostatnio pytał, jak kobieta może sikając trafić na taką małą "linijkę"

Napisane przez malin30

Ja mam w domu test składający się z płytki testowej i pipety. Dlaczego producent nie dołączył jeszcze pojemniczka na mocz? Chyba z oszczędności W każdym razie muszę kupić w aptece taki pojemniczek na mocz do badań. Tylko kiedy ja wykorzystam ten test?

A to nie można do czego innego nasikać?

[malin30]

Napisane przez kropka75

A to nie można do czego innego nasikać?

a to nie musi być wyjałowione?

[celka2000]

Napisane przez kropka75

A to nie można do czego innego nasikać?

ja sobie zostawilam po jednym tescie ten malutki pojemniczek Teraz przyszly testy z allegro (takie po 1,5zl) to bede testowac. Choc na razie to musze zbierac sily na staranka

W pierwszej ciazy to pamietam, jak do sloika sikalam

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

Nie jesteś sama taka wygodna. Mnie też zadek TŻ wozi. Jak ma na rano to zawsze po mnie pomyka.

Powodzenia kobra.



A to nie można do czego innego nasikać?

no i dobrze, trzeba sobie w życiu dogadzać

ja sikam do wyparzonego słoiczka... znaczy nie codziennie tylko w październiku jak robiłam testy ale zabrzmiało...hehe

[kropka75]

Napisane przez malin30

a to nie musi być wyjałowione?

Do testu? Nie musi.

Napisane przez celka2000

ja sobie zostawilam po jednym tescie ten malutki pojemniczek Teraz przyszly testy z allegro (takie po 1,5zl) to bede testowac. Choc na razie to musze zbierac sily na staranka

W pierwszej ciazy to pamietam, jak do sloika sikalam

Też dobrze.

Napisane przez Nika1980

no i dobrze, trzeba sobie w życiu dogadzać

ja sikam do wyparzonego słoiczka... znaczy nie codziennie tylko w październiku jak robiłam testy ale zabrzmiało...hehe

[malin30]

Napisane przez kropka75

Do testu? Nie musi.

Aha, dzięki

[Nika1980]

krótka instrukcja sikania

kurcze to po co ja wyparzałam ten słoiczek...? eeeeh....

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

krótka instrukcja sikania

kurcze to po co ja wyparzałam ten słoiczek...? eeeeh....

Wyparzyć to można po. A potem się z tego słoiczka spokojnie napić herbatki.

Spadowywuję pooglądać nianię na tvn style, jakaś masakra teksańska będzie. Pożytek z tego taki, że dzieci mi się odechce na chwilę.

Dobranoc.

[malin30]

Napisane przez kropka75

Wyparzyć to można po. A potem się z tego słoiczka spokojnie napić herbatki.

Spadowywuję pooglądać nianię na tvn style, jakaś masakra teksańska będzie. Pożytek z tego taki, że dzieci mi się odechce na chwilę.

Dobranoc.

Hehe! Wystarczy pooglądać naszą polską supernianię Dobrej nocy

[SoNeRa]

malin30 czy ja Cię dobrze kojarzę ze ślubnego wątku wrześniowych ?

[malin30]

Napisane przez SoNeRa

malin30 czy ja Cię dobrze kojarzę ze ślubnego wątku wrześniowych ?

Bardzo dobrze kojarzysz. A ja w tym czasie napisałam do Ciebie na "próbować". hihi! Już tam lecę

[kropka75]

Napisane przez malin30

Hehe! Wystarczy pooglądać naszą polską supernianię Dobrej nocy

No to właśnie była nasza niania. Aż TŻ przyleciał zobaczyć co się dzieje. Takiego dziecka to nawet w koszmarach bym sobie nie wyśniła.

[yolanda9]

Napisane przez malin30

Ja mam w domu test składający się z płytki testowej i pipety. Dlaczego producent nie dołączył jeszcze pojemniczka na mocz? Chyba z oszczędności W każdym razie muszę kupić w aptece taki pojemniczek na mocz do badań. Tylko kiedy ja wykorzystam ten test?

to czy jest pojemniczek czy nie to chyba od testu zależy...ja miałam takie z pojemniczkiem i takie bez.... a przedwczoraj na allegro zamówiłam testy owulacyjne i ciążowe paskowe (ciążowe o czułości 10 ml, bo ten co w domu mam to są o czułości 25 ml) no i teraz czekam i sprawdzę czy warte były zakupu czy tylko cena jest ich zaletą

Napisane przez kropka75

No to właśnie była nasza niania. Aż TŻ przyleciał zobaczyć co się dzieje. Takiego dziecka to nawet w koszmarach bym sobie nie wyśniła.

też lubię oglądać ten program...i coraz bardziej się przekonuję, że to rodzice są w większości wypadków problemem a nie dzieci....oczywiście nie oglądałam tego odcinka wczoraj i być może tym razem to dziecko było "nie halo"

[kropka75]

Napisane przez yolanda9

też lubię oglądać ten program...i coraz bardziej się przekonuję, że to rodzice są w większości wypadków problemem a nie dzieci....oczywiście nie oglądałam tego odcinka wczoraj i być może tym razem to dziecko było "nie halo"

Oczywiście, że rodzice. I to nie w większości, a zawsze.
Nikt nie rodzi się z natury zły.

Wczorajsza mamusia nie miała jaj, notabene tatuś też nie. Młody dostawał co chce, a że był męczący, robił co chce, m.in. siedział całe dnie przed tv i kompem (6 lat miał). Nieprzytomne oczy, zero zrozumienia dla otaczającego świata, zero tolerancji, kompletna nieznajomość zasad komunikacji.
Siada przed kompem i mówi do matki: wpisz hasło. Ona na to, że nie. On głośniej: wpisz! Ona nie. On w krzyk i zaczyna rzucać... klawiaturą, owocami z koszyka, podleciał do niej, wyrwał jej tel. z kieszeni i nim dupnął o podłogę... Walka trwała kilka minut, w końcu ona usiadła zaryczana i coś tam naprawia, on mówi: włącz! Ona: dobrze, włączę...

To jedna z kilkunastu akcji jakie wczoraj pokazano. W innych rozwalił szafkę na buty, dwie lampy (z czego jedna poleciała w kierunku matki i trafiła), parasol (też mamusię nim pookładał), rozsypał na podłodze różne sypkie żarło i zalał je wodą i mlekiem na znak protestu, rozpieprzył klawiaturę, masę płyt CD itd. itp.
W czasie tego programu mówię do małża: wiesz, to oznaka mojej głupoty i słabości pewnie, ale nie miałabym ani tyle siły ani spokoju, żeby coś takiego wytrzymać choć jeden raz i ręka by mi poleciała. Na co TŻ stwierdził, że nie zdążyłabym zareagować, bo on byłby pierwszy.
Chyba się nie nadajemy na rodziców...
Ja się trzęsłam przy tym programie, miałam tętno 140 i mokre ręce. Przypomniała mi się "Ballada o Januszku".

[KALWI23]

tez widziałam ten odcinek masakra, ale mnie podniosło się ciśnienie po czym innym przeczytałam ten słynny wątek o aborcji - to dopiero jest tragedia co sie tam wyrabia