Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-02-01, 18:59   #1801
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
mysle ze powinnas urwac ten kontakt. a jesli nie umiesz to prosze Cie nie pokazuj przy nim jak jestes krucha. moze Ci mowi ze niechce Cie ranic, ale i tak nie okazuj przy nim slabosci bo to tylko go podbudowywuje. tak mnie sie zdaje. a jezeli tak cierpisz bedac przy nim, na spotkaniach kolezenskich to moze warto to wszystko stracic, a ty powoli dochodzilabys do siebie?



---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------




no to kurcze mamy podobna sytuacje. moj mi kiedys powiedzial, ale to bylo z miesiac temu ze jesli mam cierpiec przez ta kolezenskosc to lepiej abysmy zerwali kontakt, choc bedzie mu bardzo ciezko sie z tym pogodzic. ja wlasnie do konca nie wiem co mam zrobic, bo cos serduszko mi podpowiada aby sprobowac z nim tej kolezenskosci, ale boje sie ze faktycznie nic do mnie nie poczuje. kurde ja teraz to pisze pod wplywem nadzieji dlaczego on mi ja dal latwiej bylo by mi sie z tym wszystkim pogodzic gdybym jej nie miala. nadzieji ;/
my naszczescie nie mieszkamy kolo siebie, bo chyba by mi serce peklo gdybym go np zobaczyla z inna, albo jak sie nosi uchachany, a ja placze po nocach. wlasciwie to ja niewiem co do niego czuje. mysle ze nie zakochalam sie w nim, ale brakuje mi jego bliskosci, cieplego slowa, itp rzeczy. ogolnie czuje do niego sentyment i "to cos" czego nie umiem okreslic. szkoda tylko ze on nic nie poczul, oprocz sympatii i przywiazania a wy ile byliscie z soba ? powiedzial ci kiedys ze cie kocha? na jakiej zasadzie to dzialalo? ze byliscie z soba, a w nim sie cos wypalilo? czy poprostu nic glebszego nie poczul do ciebie? sorki ze pytam, ale nie bylo mnie w domu i nie mialam czasu sledzic wiadomosci przez dzisiejszy dzien
co do pogrubionego jeszcze wiem nie wolno zebrac o milosc. ja z miesiac temu to robilam. ciagle pytania : a moze jednak cos czujesz, a moze to a moze tamto, chcesz przekreslic to co sie miedzy nami wydarzylo itd ;/

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------
Narazie postanowilismy ograniczyc nasze spotkania, bo ja musze ochłonąc i zdystansować sie do wszystkiego i przede wszystkim pogodzic sie z zaistniała sytuacją, od czasu kiedy zaczeło sie nam psuć tez ciagle zadawalam mu pytania a wtedy było jeszcze gorzej. żebrałam o kazda uwage z jego strony a on wtedy był dla mnie jeszcze chłodniejszy. Teraz po 3 dniach od rozstania postanowailam ze pokaze mu ze jestem twarda, juz nigdy sie przy nim nie rozpłacze tak jak do tej pory potrafiłam mu płakac przez godzine i pytac czy jes jeszcze nadzieja. Pokaze mu ze jestem za***istą laską , i niech żałuje...Kiedy rozmawialismy obiecał mi ze nie bedzie miec nikogo innego bo najwazniejsza jest teraz dla niego praca ,ze nie ma na to czasu i ze zawsze bedzie mnie wspierał gdy go bede potrzebowac...Ale przeciez serce nie sługa w koncu on tez zapragnie miłości a wtedy ja juz nie bede mogła na niego liczyć. W kazdym razie obiecał ze jesli nadal bede cos do niego czuc a on sie z kims zwiaze to nie bedzie paradowac w okól mojego domu...
Jasne ze mi mowil nie raz ze mnie kocha... pytal sie czy go nie zostawie bo by tego nie wytrzymał... nawet tydzien przed rozstaniem jak bylismy na weselu mowil mi ze mnie kocha ... oczywiscie przed weselem juz sie psuło ale myslalam ze wszystko sie ułozy jak tam razem pojedziemy... Orkiestra grała dla mnie specjalnie dedykowane piosenki , ze niby dla ukochanej dziewczyny...on mnie wrecz nosil na rekach...
Wrocilismy do domu i znowu z dnia na dzien było coraz gorzej... az w koncu nie wytrzymalam jego oschlosci... przeprowadzilismy długa i powazna rozmowe... no i mi powiedział ze mnie nie kocha... ze to chyba było tylko zauroczenie, ze sam nie wie czego chce...ze nic mi nie moze obiecac jednoczesnie bardzo mnie lubi i chce sie nadal ze mna spotykać.
Wiem , ze nawet jesli teraz nie bedziemy sie widywac za jakis czas i tak sie spotkamy i on nadal bedzie chcial sie kumplować... tylko tak mi zle teraz siedzac np u niego w pokoju... tyle mam wspomnien stamtad... A na parapecie u niego nadal leza moje gumki do włosów, tampony, caly czas ma u siebie moj aparat foto , ktory pozyczyl jak jeszcze byliśmy razem...
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 19:08   #1802
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Take me away...
A million miles away from here...


taki ma opis teraz.. moze to do mnie? no i widzicie jaka mam nadzieje ? kurde co ja mam zrobic? moze napisac znow do niego ze sie zgodze na to. no bo on napisal : przyjmijmy taka opcje na poczatek ( ze jako znajomi) czyli moze by sie cos zmienilo ? ale swoja byla dal w tej calej fotce.pl pierwsza w znajomych. jestem zazdrosna i mam ochote mu jednak napisac.


aaaaaaaa oszaleje

niobee: oj no to nie zaciekawie. moze sie pogubil w tym wszystkim? ale wiesz co na twoim miejscu nie liczylabym na to ze on wroci. moze on juz od dawna czul ze Cie nie kocha, ale bal sie ciebie zranic? przykre to co pisze, az mi sie lezka nasuwa, ale no coz takie moga byc fakty. nigdy nie pojme ich rozumowania. no bo kurde jak mozna mowic tydzien przed rozstaniem ze kocha itp, a potem nagle ze jednak nie kocha ze to bylo tylko zauroczenie? zycze ci abys byla silna, dotrwala i znalazla prawdziwa milosc swego zycia. bo on chyba nia nie byl kochana.. moj niestety nigdy nie powiedzial mi ze mnie kocha, bo po pierwsze za krotko bylismy z soba ( ponad 3 miechy, prawie 4), no a po drugie zabraklo tego uczucia, i wlasnie dlatego chcial przestac sie spotykac. bo mowil ze nie wie co czuje, a niechce mnie ranic jesli to by bylo tylko symnpatia i przywiazanie. ja mam ochote mu wlasnie pokazac jaka jestem zaje.bista. czyli chcialabym sie z nim spotkac i zrobic sie na bustwo to napewno by mu zmiekly kolana. no ale nic nie poradze jesli nic nie poczuje. zresztom to nie ma sensu przeciez napisalam mu zeby sie nie oddzywal do mnie wiecej

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-02-01 o 19:25
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 19:30   #1803
Eper
Raczkowanie
 
Avatar Eper
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 174
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Jest ze mną źle... Bardzo źle. Nie umiem bez niego... Nie rozumiem - jak mogło mu się wydawać, że mnie kocha?
__________________
Czy takim mnie chcesz, jakim ja jestem sam, czy chcesz mnie takim jakim Ty byś chciał?
Eper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 19:50   #1804
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

ja wróciłam z pracy do domu i załamka. współlokatorka siedzi z byłym chłopakiem, nie mam z kim pogadać. Nie wiem jak dam radę. Cały dziś dzień co rusz zerkam na telefon, ale nic nie napisał, ani "przepraszam' ani "pocałuj mnie w dupę", nic:/

Nie wiem co robić ale się poniżać nie będę,to on mnie zdradził,a że nie walczy tzn że ma mnie gdzieś. Jestem strasznie smutna, strasznie...i chyba będę płakać

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

mam głupie myśli,zaczynam żałować że w ogóle napisałam że wiem wszystko i koniec...
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 19:54   #1805
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

monika, ja zrobilam sie na bostwo i efekt tego byl taki ze nie potrafil ze mna normalnie rozmawiac bo wyobrazal sobie JEDNO. ja poprzez takie gadanie narobilam sobie nadziei tylko po to by za pol godziny uslyszec ze on do mnie NIC nie czuje, tylko pozadanie... takze wiesz

niobee, ja Cie rozumiem bo moj za mna szalal, w kazdej wyjatkowej chwili mowil mi jak bardzo mnie kocha i ze nie wyopbraza sobie beze mnie zycia, ze nie wie co to bedzie, ale jest pewien ze chce byc ze mna, ze bedzie sie staral zeby tak bylo do konca... a pozniej stwierdzil "moze ja nigdy Cie nie kochalem.....", jak uderzenie w twarz dla mnie...
__________________
ciuchy - wymiana
książki - wymiana
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 19:59   #1806
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny trzymajcie sie!!! Ja mam duze wsparcie ze strony mamy, to on była pierwsza osobą ktorej powiedziałam o naszym rozstaniu a do tey pory nie mialam z nia jakiegos super kontaktu. Natomiast teraz jest super , zawsze jest ze mna w gorszych chwilach. No i doceniłam teraz moje kolezanki, widze ze staraja sie mi jakoś ulzyć. Wiem ze jest wam ciezko , mi rownież ale musimy dac rade.

"Kiedy kończy sie burza wtedy słońce sie wynurza..." pamietajcie o tym zawsze

Wiecie co , wiem ze on jutro do mnie przyjedzie, bo mam urodziny... boje sie tego spotkania a z drugiej strony bardzo za nim tesknie...Wiem ze przez to znowu rozpali sie we mnie nadzieja.

Staram sie was pocieszyć a tu mi sie znowu zbiera na płacz, jak sobie pomyśle o wszystkim co nas łaczyło, o tym jak bardzo za tym wszystkim tesknie...

Edytowane przez niobee
Czas edycji: 2010-02-01 o 20:20
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 20:30   #1807
mauxionek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez kinderki Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny
Od jakiegoś czasu miałam założone konto, nigdy jednak się nie udzielałam, szukałam tylko jakiś rad. Aż tu nagle moje życie zmieniło się o 180 stopni (zawsze mówiłam, że 360, a przecież to powrót w to samo miejsce, prawda?). Rozstałam się z chłopakiem po prawie 4 latach związku. Minął dopiero tydzień i kilka dni... Są przy mnie przyjaciele, ale nie mogę ciągle mówić im, jak mi źle, mają swoje problemy. A wszystkie tutaj jesteście w podobnej sytuacji.. Czytałam kilkanaście stron tego wątku.. I mam wrażenie, że każda z was opisuje MOJE uczucia..

/ tak strasznie mnie skrzywdził, aż trudno uwierzyć, że to życie, a nie scenariusz filmowy.. Intrygi, kłamstwa, wszystko przemyślane perfekcyjnie. A ja głupia tęsknię i płaczę. Nawet się obwiniam, bo mam problemy z tarczycą i z tego powodu byłam nerwowa, płaczliwa.. Powiedział nawet, że wie, że to nie moja wina, ale on nie musi tego znosić... Bo to mój problem przecież...

Jak tu się pozbierać, kiedy w głowie cały czas huczy myśl "za kilka miesięcy miałam się codziennie przy nim budzić", bo mieliśmy odważne plany- mieszkanie itd.. Jak pogodzić się z tym, że powierzyłam swoje życie komuś, kto z niego tak zakpił?!

przy okazji, choć się nie znamy, życzę wam wszystkim DUŻO DUŻO SIŁY!
Kinderki, w pełni Cię rozumiem jak i pewnie wszystkie dziewczyny z tego forum.
Cóż...u mnie też prawie 4 lata...też plany, marzenia...i też mnóstwo kłamstw. To przykre ale mężczyzni potrafią grać...większość powinna dostać Oskara. My kompletnie nic nie wiemy, nic nie zauważamy a oni oszukują ile wlezie.
Wiem, że Ci ciężko. I będzie pewnie. Jak każdej z nas. Ale musimy się trzymać.
Mnie też serce pęka bo niestety kocham go nadal i nie dochodzi do mnie że moje marzenia są w koszu.
Ale miłość to szczęście, a nie płacz, miłość to uczciwość, a nie oszustwa...stać nas wszystkie na uczciwych mężczyzn (a nie chłopców), którzy o nas zadbają, będą szanować...Tylko czy tacy jeszcze są??
mauxionek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 20:39   #1808
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

alka132: acha ..to moze w moim przypadku tez by tak bylo. ze szlabym na spotkanie, z mysla ze padnie na moj widok tak jak zwykle i dodatkowo ze cos poczuje a tu dupa pewnie jak zwykle by mi powiedzial ze jestem sliczna, i ze pieknie wygladalam. no a ja pewnie bym odrazu zapytala czy tylko tyle? i czy jednak nic nie poczul? a on by mi odpowiedzial : "Monius to musi przyjsc samo z siebie. jestes piekna, ale nie potrafie nic poczuc wiekszego do ciebie " a ja bym plakala ze wkoncu go zobaczylam, i myslalabym o kazdej chwili ktora z nim spedzilam. a moze spotkac sie z nim ten jeden jedyny raz? ale ze mnie męczykicha

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-02-01 o 20:47
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:20   #1809
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

monika, to jest Twoja decyzja ja kiedys jakies 3 miesiace po rozstaniu pojechalam do niego, ryczalam wnieboglosy, odprowadzil mnie na tramwaj plakalam, nie chcialam jechac, nie zdazylam wiec na autobus (bieglam 5 przystankow bo nie bylo akurat odpowiadajacego tramwaju na pks), wymusilam zeby mnie przytulil, zeby pocalowal - jednym slowem ZALOSNE
ale teraz kiedy bylam to udawalam twarda, ja bylam twarda, udawalam tez ze juz jest dobrze, ze sie pozbieralam i ze moje zycie ruszylo dalej, tyle ze na koncu nie moglam powstrzymac lez... ale to nie ryczalam tylko po prostu mialam mokre oczy i kapaly mi lzy... bezglosnie..

takze to wszystko zalezy od tego czy jestes dostatecznie silna.. ja zeby przezyc bez placzu spotkanie potrzebowalabym jeszcze z trzech miesiecy (łącznie byloby to jakies 9 miesiecy), tyle ze ja bylam z nim rok i z jego strony bylo to bardzo powazne, wiec moze to tez na to cos wplywa

decyzja nalezy do Ciebie ale wiem po sobie ze skoro zastanawiasz sie nad tym to nie zapomnisz o tym dopoki tego nie zrobisz
__________________
ciuchy - wymiana
książki - wymiana
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:29   #1810
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

czuje sie czasem jak tu napisala chucky ze"czuje sie czasami jak by zyla za kare"
mi ciezko po stracie jego dlatego, ze chcialam juz sie w jakis sposob ustatkowac miec kogos z kim moge isc przez swiat, zawojowac wszystko i wszystkich, a tu dupa... i to mnie dobija z dnia na dziej
do tego ta nieszczesna teknota za bliskoscia, rozmowami...tylko z czlowiekiem ktorym on byl kiedys, nie tym teraz bo teraz ma mnie "w dupie"
monika192 podziwiam i doceniam to co mu napisalas ze nie chcesz takiej znajomosci, tak trzymaj!!! mam zamiar brac z ciebie przyklad
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:39   #1811
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

maczupikczu powiedzialas cos istotnego dla nas wszystkich! my tesknimy za bylymi takimi ktorzy byli kiedys, tymi czulymi, kochanymi, ktorzy zrobiliby dla nas wszystko, ale juz ich nie ma, teraz to sa z dnia na dzien coraz bardziej obce osoby dla nas, a ponadto nas skrzywdzili! a osoba ktora krzywdzi w taki sposob nie zasluguje na nasza gotowosc do poswiecen dla tej milosci
__________________
ciuchy - wymiana
książki - wymiana
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:43   #1812
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Sprawdzałam na czacie 3 razy i A nie ma. I się zastanawiam gdzie jest i co robi i w ogóle aaaaa...
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:43   #1813
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez alka132 Pokaż wiadomość
monika, to jest Twoja decyzja ja kiedys jakies 3 miesiace po rozstaniu pojechalam do niego, ryczalam wnieboglosy, odprowadzil mnie na tramwaj plakalam, nie chcialam jechac, nie zdazylam wiec na autobus (bieglam 5 przystankow bo nie bylo akurat odpowiadajacego tramwaju na pks), wymusilam zeby mnie przytulil, zeby pocalowal - jednym slowem ZALOSNE
ale teraz kiedy bylam to udawalam twarda, ja bylam twarda, udawalam tez ze juz jest dobrze, ze sie pozbieralam i ze moje zycie ruszylo dalej, tyle ze na koncu nie moglam powstrzymac lez... ale to nie ryczalam tylko po prostu mialam mokre oczy i kapaly mi lzy... bezglosnie..

takze to wszystko zalezy od tego czy jestes dostatecznie silna.. ja zeby przezyc bez placzu spotkanie potrzebowalabym jeszcze z trzech miesiecy (łącznie byloby to jakies 9 miesiecy), tyle ze ja bylam z nim rok i z jego strony bylo to bardzo powazne, wiec moze to tez na to cos wplywa
no podjelam decyzje juz, i on mi w tym pomogl. nie spotkam sie z nim ( a tak bardzo tego chce ). a wiec napisalam do niego ( znowu ) i przeslalam mu urywki z rozmow od momentu w ktorym sie odezwal po tej ciszy, czyli gadki z dwoch dni. czyli miedzy innymi to jak mi napisal ze z jego strony uwaza iz jest o czym gadac itp ble ble ble ( poprostu te urywki w ktorych zrobil mi nadzieje). ten mi na to odpisywal m.in ze on ogolnie chcial o wszystkim pogadac, ze chcial wyjasnic wszystko, a nie tak jak bysmy sie nie znali. no czyli praktycznie to to samo wszystko. tzn takie cos mowil, jak opisywalam we wczesniejszych wiadomosciach z dzisiaj. no wyjasnil ze myslal ze jak sie spotkamy to zmienie zdanie.. . z jednej strony sie ciesze. a wiesz czemu? bo tak przynajmniej wiem ze nic niechce juz ode mnie wiekszego, czyli to sie rowna z tym ze nie mam juz nadzieji hehe.. no bo tak to sie ludzilam ze moze on sobie mysli ze jak sie ze mna spotka, to cos bedzie. ( bo sam napisal ze zobaczymy co bedzie dalej po naszej rozmowie) a tak juz podjelam decyzje ze sie nie spotkam skoro on chce TYLKO I WYLACZNIE kolezenstwa.
troche odetchnelam z ulga, ale i tak mi przykro.. moze kiedys mi minie.
co do pogrubionego no wiem sporo z nim bylas, ja niewiem czemu tak wszystko przezywam. ale wydaje mi sie ze dlatego bo sie jeszcze tym zwiazkiem nienasycilam porzadnie, a juz sie skonczyl. pomijam fakt ze przez ostatnie nasze spotkania czulam miedzy nami to iskrzenie. i bylam przekonana ze cholernie mu zalezy i ze nie zrezygnuje ze mnie. ciagle dzwonil itd. no poprostu myslalam ze to sie nie skonczy tak szybciutko. pisalam o tym we wczesniejszych wiadomosciach
teraz pozosotaje mi leczenie sie z niego. a dzis w telefonie zapisalam sobie notattke ze przysiegam ze nigdy do niego nie napisze, ani nie zapisze jego nr gg.. :P

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-02-01 o 21:53
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:48   #1814
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

i tak trzymaj, monika nie mozna po prostu do nich pisac i nie mozna godzic sie na kolezenstwo skoro wiemy ze chcemy cos wiecej niz tylko glupie gadki co u Ciebie! to jest troche jak z narkotykiem, nam sie wydaje ze to jest dobre, ale nie widzimy ze na dluzsza mete takie pisanie i powracanie do tego robi nam zle, trzeba sie odciac kompletnie
__________________
ciuchy - wymiana
książki - wymiana
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 21:50   #1815
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
czuje sie czasem jak tu napisala chucky ze"czuje sie czasami jak by zyla za kare"
mi ciezko po stracie jego dlatego, ze chcialam juz sie w jakis sposob ustatkowac miec kogos z kim moge isc przez swiat, zawojowac wszystko i wszystkich, a tu dupa... i to mnie dobija z dnia na dziej
do tego ta nieszczesna teknota za bliskoscia, rozmowami...tylko z czlowiekiem ktorym on byl kiedys, nie tym teraz bo teraz ma mnie "w dupie"

monika192 podziwiam i doceniam to co mu napisalas ze nie chcesz takiej znajomosci, tak trzymaj!!! mam zamiar brac z ciebie przyklad


oo siemaa juz myslalam ze sie cos stalo bo tak cie caly dzien nie bylo taa no niewiem z tym braniem przykladu. normalnie fakt pierwsza to ja ciszy nie przerwalam, no bo on, ale za to dzis do niego peirwsza napisalam.. i czuje ze zrobilam z siebie idiotke, szczegolnie w ostatnim pisaniu, ale juz przeciez nie odwroce tego. teraz jak juz wiem wszystko to zaczynam nowy etap. a wiec znow zaczynam po primo NIEZAPISYWANIE JEGO NR GG, a po duo NIEPISANIE DO NIEGO troche mi ulzylo bo znow nie mam nadzieji bo powiedzial ze mial nadzieje ze zmienie zdanei co do tej koelzenskosci. a ja uwierzylam mu w to jak napisal ze z jego strony jest o czym gadac, nie o kolezenstwie i myslalam ze cos przemyslal haha.. no bo tak napisal ;] idiota walniety umyslowo ;] co do pogrubionego mam to samo, ale DAMY WSZYSTKIE RADE. musimy! przeciez nie ma innego wyjscia. poprostu musimy swoje przecierpiec i tyle.

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-02-01 o 21:55
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 22:09   #1816
NiUśKa_
Rozeznanie
 
Avatar NiUśKa_
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Warszawa/Słupsk
Wiadomości: 711
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

tyle mądrych słow piszecie, w każdej wolnej chwili czytam. wnioski podobne, często takie same... ale i tak jest to tak cholernie trudne
NiUśKa_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 22:12   #1817
kinderki
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Związki po rozstaniu bardzo się idealizuje ;] Wiem po sobie. Były chwile, kiedy mówiłam sobie "dość!" a teraz? W głowie same pozytywne cechy, przyjemne chwile, urocze słowa, czułe gesty..

Na szczęście codzienne objawy choroby pozwalają mi dokładnie przypomnieć sobie każdą chwilę, kiedy słyszałam, że jestem "pieprzoną histeryczką", a później przeprosiny, że rozumie, że hormony, że cuda i dziwy.

jak to miłość zaślepia...
__________________
Znajdź w sobie siłę, walcz o każdy przywilej!
kinderki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 22:23   #1818
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Eper Pokaż wiadomość
Jest ze mną źle... Bardzo źle. Nie umiem bez niego... Nie rozumiem - jak mogło mu się wydawać, że mnie kocha?
Chyba nie opisywalas dokladnie swojej historii tu...
Faceci sami czasem nie wiedza czego chca, co czuja i wogole sami chyba nie wiedza o co im chodzi...to musisz sobie zakodowac, zeby w wiekszosci przypadkow brac poprawke na to co mowia...moze mu sie nie wydawalo, ze kochal, tylko teraz mu sie wydaje, ze mu sie wydawalo?(pokrecone troche)
Trzymaj sie i postaraj sie czyms zajac...a z podtrzymywaniem znajomosci to moze poki sie nie wyleczysz z niego daj sobie spokoj

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Cytat:
Napisane przez kinderki Pokaż wiadomość
Związki po rozstaniu bardzo się idealizuje ;] Wiem po sobie. Były chwile, kiedy mówiłam sobie "dość!" a teraz? W głowie same pozytywne cechy, przyjemne chwile, urocze słowa, czułe gesty..
jak to miłość zaślepia...
Bo taki wredny i przewrotny bywa los, ze kiedy Nam nie trzeba to mamy same pozytywne mysli na temat osob i sytuacji, z ktorymi chcialbysmy w danej chwili miec bardziej niemile skojarzenia (zeby latwiej bylo przetrwac).
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 22:28   #1819
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

czas jest skonczyc z idealizowaniem wiec ... brutalne zderzenie z rzeczywistoscia, ale z czasem naprawde jest lzej

niuśka, ja wiem, ze to smiesznie zabrzmi co teraz powiem, ale mow sama do siebie mi to pomagalo, kladlam sie spac i zamiast myslec o nim i o tym ze za mna lezy i zaraz mnie przytuli, mialam w glowie swoj glos i powtarzalam sobie - swiat sie nie zawalil, nie takie straszne rzeczy w zyciu sie dzieja, zostawil Cie, skrzywdzil i czasu juz nie cofniesz, musisz myslec naprzod, o tym co bedzie i tak dlugo az zasypialam... jakos sama siebie potrafilam z czasem uspokoic, naprawde pomaga.

to forum zreszta tez, bo tutaj kazda z nas opisuje to co przezywa, a jest to bardzo podobne i im wiecej tego czytamy tym bardziej racjonalnie potrafimy na to spojrzec.. to sa wszystko banalne slowa, ale naprawde daja sie pozytywnie odczuc
__________________
ciuchy - wymiana
książki - wymiana
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 22:54   #1820
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

nie nooo ja jestem, tylko dzis pol dnia mnie nie bylo a drugie pol czytalam wasze posty i nie chcialo mi sie smecic
powiem wam, ze dopadaja mnie smutne chwile ja jestem na etapie z tych co wypisala tu jedna kolezanka ten przed depresja i tak nieustannie sie chwieje w dol i w gore
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 23:35   #1821
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Własnie romawiałam z moim kolegą, który zna tez mojego byłego... bardzo mnie podbudowal i otworzył mi oczy na to jak wygladal nasz zwiazek. Bo on stał z boku i na nas patrzał. I od poczatku widział ze Ł nie traktuje mnie tak jak powinien, choc mi sie wydawało ze jest idealnie...
Pokazał mi ze zasługuje na kogoś lepszego i wiecie co ja mu w to uwierzyłam...
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 23:46   #1822
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Niedługo spać, jest mi źle oczywiście, bo jakby inaczej. Cały czas, nawet wbrew sobie oczekuję na dźwięk telefonu, ale się oczywiście nie doczekuję. On ma takie podejście, że jak nie ta,będzie inna. Znów sprawdziłam czat,ale go nie ma co jest bardzo podejrzane.

Już ze 3 razy dziś mi łzy stanęły w oczach. Boję się że będzie coraz gorzej, z każdym dniem coraz większa pustka. Po tych górach w styczniu, jak wrócił i napisał to pobiegłam jak mały piesek, a przecież wtedy niby przecierpiałam swoje. Teraz też boję się że tak będzie, bo nie mam nic żeby wypełnić pustkę po nim w moim życiu. A jeszcze bardziej się boję że się nie odezwie wcale.

Powiem to: kocham go jak cholera,jego zapach, obecność itd,itp mimo że ma zryty beret.

Niestety on mnie tylko wykorzystywał dla jedzenia i spania, nie starał sie w ogóle, wręcz drwił sobie z tego jaka jestem zakochana w nim i się znęcał nade mną psychicznie. Do tego jest nienormalny i leci na wszystkie po kolei które spotka.

Zamęczę to forum,ale naprawdę nie mam komu się wygadać; koleżanki, które nie są w takiej sytuacji, nie chcą tego słuchać godzinami, rodziców nie chcę martwić i wydzwaniać.

Plus nie wyobrażam sobie żebym się mogła w kimś innym zakochać, nawet na sex nie mam ochoty, wszystko w głebokim dole
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 00:14   #1823
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Od tego tu jesteśmy, zeby sie wspierać... kazda z nas jest w podobnej sytuacji, każdej z nas jest strasznie źle.
Ja mam podobnie , juz nie chce zadreczac znajomych tym problemem, bo juz sie dosyć tego nasłuchali i pewnie mają dosyć.
Gdzieś trzeba sie wygadać, bo to przynosi ulge!!!
I własnie tutaj mozemy spokojnie wykrzyczeć wszystko co nam leży na wątrobie .

niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 06:56   #1824
NiUśKa_
Rozeznanie
 
Avatar NiUśKa_
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Warszawa/Słupsk
Wiadomości: 711
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

hej dziewczyny. ja już celowo położyłam się później spać - myślałam, że się późnie się rano obudze. guzik - znowu mi się śnił, obudziłam się o 3, potem 4... próbowałam jakoś sobie mówić, że będzie dobrze itp, ale praktycznie już nie zasnęłam, tylko drzemałam to jest straszne! ja tak dłużej nie chce! w dzień jest dobrze. trzymam się dzielnie. nie płacze już drugi dzień z rzędu (może nie wiele, ale jak ktoś ciągle ryczał to i to jest sukcesem). noce są najgorsze. a myślałam, że sen powinien przynosić ukojenie...
NiUśKa_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 07:48   #1825
thekoracja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 106
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny doradźcie bo nie wiem co robić.

Ex dzwonił do mnie wczoraj. Najpierw 4 razy. Nie odbierałam. Napisał smsa "proszę odbierz to ważne", potem jeszcze dzwonił 5 razy. Nie odebrałam i nie odpisałam.

Dzisiaj weszłam na pocztę. Był mail od niego. Takiej treści: "Myślałem o tym co napisałaś. Masz rację. Pogubiłem się. Nie wiem sam co robię i po co. Wiem że bardzo cię skrzywdziłem. PRZEPRASZAM. Chciałbym się z toba zobaczyc. Wiem że nie chcesz mnie znać, ale spotkaj się ze mną choć ten 1 raz. To dla mnie bardzo ważne. Potrzebuję tego bardzo".

I nie wiem co mam robić. Jest tak:

1. Nie chcę z nim już być, to wiem na pewno. Nie umiałabym o pewnych rzeczach zapomnieć.

2. Jestem ciekawa co by mi powiedział jednak

3. Jest mi go żal, bo naprawdę robi teraz głupstwa

4. Boję się że po tym spotkaniu znowu by wszystko odżyło, tak jak podczas naszego ostatniego spotkania.

I sama nie wiem. On mnie olał w Sylwestra, nie interesował się kompletnie co ze mną, całkowicie wykreślił mnie ze swojego życia. Nie chcę postępować tak jak on, bo jestem inną osobą. Ale boję się, że sama na tym spotkaniu ucierpię.

Co robić dziewczyny. Nic nie odpisałam. Nie wiem czy coś pisać, spotykać się, czy po prostu olać go tak jak on mnie wcześniej?
thekoracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 07:59   #1826
tristen
Raczkowanie
 
Avatar tristen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez thekoracja Pokaż wiadomość
Dziewczyny doradźcie bo nie wiem co robić.

Ex dzwonił do mnie wczoraj. Najpierw 4 razy. Nie odbierałam. Napisał smsa "proszę odbierz to ważne", potem jeszcze dzwonił 5 razy. Nie odebrałam i nie odpisałam.

Dzisiaj weszłam na pocztę. Był mail od niego. Takiej treści: "Myślałem o tym co napisałaś. Masz rację. Pogubiłem się. Nie wiem sam co robię i po co. Wiem że bardzo cię skrzywdziłem. PRZEPRASZAM. Chciałbym się z toba zobaczyc. Wiem że nie chcesz mnie znać, ale spotkaj się ze mną choć ten 1 raz. To dla mnie bardzo ważne. Potrzebuję tego bardzo".

I nie wiem co mam robić. Jest tak:

1. Nie chcę z nim już być, to wiem na pewno. Nie umiałabym o pewnych rzeczach zapomnieć.

2. Jestem ciekawa co by mi powiedział jednak

3. Jest mi go żal, bo naprawdę robi teraz głupstwa

4. Boję się że po tym spotkaniu znowu by wszystko odżyło, tak jak podczas naszego ostatniego spotkania.

I sama nie wiem. On mnie olał w Sylwestra, nie interesował się kompletnie co ze mną, całkowicie wykreślił mnie ze swojego życia. Nie chcę postępować tak jak on, bo jestem inną osobą. Ale boję się, że sama na tym spotkaniu ucierpię.

Co robić dziewczyny. Nic nie odpisałam. Nie wiem czy coś pisać, spotykać się, czy po prostu olać go tak jak on mnie wcześniej?
Na pewno jest zdesperowany i bedzie Cie probował do siebie przekonac, widac po tym ile razy dzwonil i ze napisal sms i mail. Nie wiem co bym zrobiła ja tez tak zrobiłam i spotkalismy sie na 15 minut podczas tej rozmowy usylaszlam ze on chce byc sam....... nie obyło sie bez łez i generalnie zamotało mi to troche w głowie.
Widze ze ejstes silna dziewczyną ale to spotkanie moze troche wyprowadzić Cie z rownowagi tymbarziej jak bedzie miły kochany i w ogole .... Musisz pamietac co zrobil Ci zlego! nie wiem co CI doradzic bo sama nie wiem co ja bym zrobiła z jednej strony chciała bym sie spotkac pokazac mu ze juz nic mnie to nie obchodzi ale wcle nie ejstem taka pewna czy umiała bym mu to pokazac.....za mało czasu mineło. Jeśli uwazasz ze masz w sobie dośc siły aby isc spotkac sie bez wylewnych uczuc z Twojej strony ba nawet jesli stać Cie na oschłośc i jestes tego pewna to idz pokaz mu ze wszystko przegrał ale jeśli boisz sie ze moze Cie ruszyc to spotkanie...ja bym nie szła.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Cytat:
Napisane przez NiUśKa_ Pokaż wiadomość
hej dziewczyny. ja już celowo położyłam się później spać - myślałam, że się późnie się rano obudze. guzik - znowu mi się śnił, obudziłam się o 3, potem 4... próbowałam jakoś sobie mówić, że będzie dobrze itp, ale praktycznie już nie zasnęłam, tylko drzemałam to jest straszne! ja tak dłużej nie chce! w dzień jest dobrze. trzymam się dzielnie. nie płacze już drugi dzień z rzędu (może nie wiele, ale jak ktoś ciągle ryczał to i to jest sukcesem). noce są najgorsze. a myślałam, że sen powinien przynosić ukojenie...
kiedys mi sie snił i obudziłam sie o 4 i płakałam do 7 rano :/
Ale dzis tez mi sie snił z jakąś dziewczyną i juz nie płacze.....jest lepiej u Ciebie tez bedzie
i nie trzymaj uczuc w sobie chcesz to płacz! najgorzej jest kumulowac w sobie to wszystko i udawac przed sama soba ze jest wszystko oki, kiedy przeciez nie jest wypłaczesz sie to szybciej zaśniesz i lepiej sobie z tym poradzisz.


słucham dzis piosenki SASHA-UCISZ MOJE SERCE.
troche taka dobijająca ale mowi o tym co myśle teraz.

Edytowane przez tristen
Czas edycji: 2010-02-02 o 08:02
tristen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 09:38   #1827
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny myślalam ze przechodze juz jakas faze złości czy gniewu bo wczoraj sobie myślałam ze jeszcze mu pokaże ile jestem warta ale dzisiaj rano w obudziłam sie... i znowu płacze i tak cholernie tesknie
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 09:51   #1828
thekoracja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 106
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez tristen Pokaż wiadomość
Na pewno jest zdesperowany i bedzie Cie probował do siebie przekonac, widac po tym ile razy dzwonil i ze napisal sms i mail. Nie wiem co bym zrobiła ja tez tak zrobiłam i spotkalismy sie na 15 minut podczas tej rozmowy usylaszlam ze on chce byc sam....... nie obyło sie bez łez i generalnie zamotało mi to troche w głowie.
Widze ze ejstes silna dziewczyną ale to spotkanie moze troche wyprowadzić Cie z rownowagi tymbarziej jak bedzie miły kochany i w ogole .... Musisz pamietac co zrobil Ci zlego! nie wiem co CI doradzic bo sama nie wiem co ja bym zrobiła z jednej strony chciała bym sie spotkac pokazac mu ze juz nic mnie to nie obchodzi ale wcle nie ejstem taka pewna czy umiała bym mu to pokazac.....za mało czasu mineło. Jeśli uwazasz ze masz w sobie dośc siły aby isc spotkac sie bez wylewnych uczuc z Twojej strony ba nawet jesli stać Cie na oschłośc i jestes tego pewna to idz pokaz mu ze wszystko przegrał ale jeśli boisz sie ze moze Cie ruszyc to spotkanie...ja bym nie szła.
Masz rację. Przemyślałam to i nie spotkam się, nie odpiszę, nie odbiorę telefonu. On to robi specjalnie. Jak mu kiedyś na gg napisałam, że idę na randkę to też non stop wydzwaniał i pół nocy jakieś bzdurne smsy pisał. Jemu chodzi o to, żebym wciąż była na każde jego skinienie. Przeczytał te moje maile i pomyślał, że już nie jestem zainteresowana to znowu zaczyna. Myśli że nabiorę się na jego słówka. Ale nie, nie będę taka głupia. To jest dorosły człowiek, lada moment bedzie miał 26 lat, niech ponosi konsekwencje swoich czynów. W pt dzwonił i radośnie mnie informował, że już ma dziewczynę. To niech do niej pisze, niech ona mu pomoże się pozbierać, skoro się pogubił. Mnie to już nie dotyczy. Robi tak jak w tej piosence verby śpiwają: "jesteś ciszą, która usypia mnie, gdy próbuję powstać, męczy mnie, zabija, gdy nie zamierzam poddać się". Kiedy widzi, że już mi lepiej to próbuje na nowo mnie zdołować. Nic z tego, będę silna, nie poddam się. Może mogłabym mu na tym spotkaniu powiedzieć wiele rzeczy, może poczułby się dotknięty, może miałabym satysfakcję. Ale wiem, że nie ma nic gorszego niż olanie. Więc ja go oleje, te jego maile czy sms. Mnie już dla niego nie ma!!!
thekoracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 10:26   #1829
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

thekoracja: bo jakbyś się z nim spotkala to mogłoby to znaczyć że jeszcze jakieś uczucia mimo wszystko do niego masz, nie że go kochasz, ale chcesz z nim porozmawiać więc lubisz go, chcesz mu pomóc, albo liczysz na powrót itd a po tym wszystkim to on powinien myśleć jedynie że masz go glęboko gdzieś. I czytałam kiedyś taki artykuł że naukowcy przeprowadzali jakieś badania, w których była mowa o zemście. I okazało się że najbardziej boli kiedy ktoś nas całkowicie ignoruje, najbardziej drugą stronę śmieszą i żenują jakieś spiski intrygi, a smucą, wywołują współczucie akcje typu: och nie zostawiaj mnie...i płacz oczywiście. Cóż Ameryki nie odkryli ale najlepiej tego właśnie się trzymać bo przynajmniej ja nie chcę być ani ośmieszona ani nie potrzebuję niczyjego a już zwłaszcza jego współczucia. I największą satysfakcję mam pokazując mu że mam go w d****
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 10:37   #1830
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Ja własnie na poczatku tak robiłam, płakałam , prosiłam go zeby mnie nie zostawiał, pytałam czy jest jakas nadzieja, mowiłam ze nie potrafie bez niego żyć...to było straszne!!! Sama sie ośmieszałam, pokazywałam jaka jestem słabiutka.
A teraz mam zamiar pokazać mu ze mimo wszystko jestem twarda, choc w głebi serca bede wyć z bólu ale juz nigdy przy nim tego nie uzewnetrznie. Zamierzam go ignorować tak jak jest wyzej napisane, bo to jest najgorsze co moze być dla drugiego człowieka!!!
Tylko sie boje ze wtedy jemu cos sie odmieni a ja znowu mimo wszystko bede chciała mu uwierzyć.... ech dobra wyrzucam z siebie takie myśli bo jak mozna wrocić do faceta , który juz nas tak skrzywdził!!!

Edytowane przez niobee
Czas edycji: 2010-02-02 o 10:39
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.