zawsze piękne, zawsze młode - 30+ 40+ ciąg dalszy

[Wonder Woman]

O, tej

[caffeine]

Wonder - rzeczywiście bardzo fajny serwis.

[Black_Satin]

Wonder, ladne Ja mam zastawy raczej bez wzorkow i ozdobek, ale te twoje mi sie tez podobaja

Co jest?! Od 2 dni czuje sie wprost fatalnie! Nie chodze, tylko sie suwam, zmeczona jakbym od tygodnia nie spala. Nic mi sie nie chce, ciezko mi sie nawet oddycha, na co nie spojrze, a potrzeba to zalatwic, wpadam od razu w histerie prawie, ze nie mam juz sily i wszystko przeciwko mnie. Chyba jeszcze nigdy sie tak zle nie czulam. Znacie taki stan? Co wtedy robicie? Probowalam pic kawe: jest nawet gorzej... Nieodzowny, w normalnych warunkach, dla mnie lek: gorzka czekolada, w duzych ilosciach, tez nic nie zdzialala...
Pogoda? Hormony? Wirus jakis? ???? Tylko bym lezala, nawet specjalnie czytac mi sie nie chce, wlacze audio-booka to mnie tez drazni. Tz wyslalabym najchetniej na Marsa! On to ma tyle energii, i to zawsze!

[201605090958]

Satinko
miałam tak w niedzielę przespalam 20h. Lekarz kazał mi "po czasie" pić dużo wody, to jest wrażliwość na zmiany pogodowo-ciśnieniowe

[caffeine]

Satin - gorzka czekolada to także moja ulubiona kuracja

Znam ten stan... nieciekawy, niestety. Mam podobnie, kiedy zaczynają się szare dni, brak słońca działa na mnie okrutnie depresyjnie. Mamy w domu specjalną lampę z silnym światłem "dziennym". Rzeczywiście - pomaga.

[Black_Satin]

Tez stwierdzilam, ze jak duzo wody wypije, to mi sie troche polepsza. Jak roslinie przesuszonej
Dzieki za porady Dziewczyny! No wlasnie, Caffe, czesto tak sie dzieje z braku slonca, u mnie niestety to nie to: slonce swieci tu u mnie od wielu tygodni nieprzerwanie. Panuje niebezpieczna juz susza nawet. Przypuszczam, ze to, jak pisze Danusia, zmiany cisnieniowo-pogodowe. No bo przeciez to nienormalne, zeby (wczoraj tak bylo) o godz.16-tej, w listopadzie, tu 24 stopnie bylo! I bardzo cieply, silny wiatr. Nigdy meteopata nie bylam, ale moze to tak z wiekiem przychodzi? No coz, zareagowalam teraz chyba we wlasciwy sposob: nakupowalam sobie fajnych czasopism, leze z nimi teraz na kanapie, popijam owocowo-imbirowo-rooibosowa herbatke Srody to moj wolny dzien, wiec moge sobie spokojnie pochorowac

[caffeine]

Satin - 24 stopnie? To nic dziwnego, że organizm się buntuje.

[Black_Satin]

Prawda, ze wariactwo?!

Lindt ma znowu nowe wydanie kulek zimowych... Wciagnelam wlasnie kardamonowe i amaretto...z kazdych po 5. No przeciez (prawie) chora jestem, to moge, pradwa?

[Anyzkowa]

Możesz, możesz Satin

Pojęczymy razem. Również mam niemoc ogromną.
Chce mi się zmian. Zawodowych. Wyzwań, działań. Tylko co tym razem? Do czego mnie to doprowadzi? Jakaś rozhisteryzowana jestem.
Posiedzę dalej w dresach, może mi przejdzie.

[Kamlisa]

Caffe, mam 4 kubki swiateczne Villeroy, kupowałam już po swietach, w przecenach Sa sliczne i pojemne. Niestety, z wersji z granatowym dołem - kolor trochę schodzi w zmywarce
A Duka ogladałam w realu, bo chciałam kupic. Jednak z bliska nie wygladaja już tak fajnie szkoda, bo Villeroy jest strasznie drogi.

[Wonder Woman]

Satynka u nas jak sie zrobiło cieplutko w zeszłym tygodniu, to też wbrew pozorom fatalnie się czułam, miałam o wiele mniej energii a do tego czesto bolała mnie głowa i było mi słabo. Pogoda zachęcała do robienia czegokolwiek, a ja miałam ochotę co najwyżej powegetować.

Anyż, też mi się chce ostatnio zmian, ale z drugiej strony trochę się ich obawiam. Pamiętam, ze jak skończyłam studia, to było mi obojętne gdzie, mogłabym jechać gdziekolwiek i szybko się zainstalować i cieszyć z poznawania nowego. Teraz z jednej strony mi się tego chce, a z drugiej nie mam już tyle odwagi co wtedy. Jedno jest pewne, po urlopie wychowawczym będę szukać nowej pracy, bo do poprzedniej za Chiny Ludowe już nie wrócę. Także siłą rzeczy zmiany bedą (no chyba ze jakimś okrutnym zrządzeniem losu, przyparta do muru będę musiała jednak wrócić do obecnej). Czasem nachodzą mnie takie myśli, ze mogłam pokierować swoim życiem inaczej, ale zapewne raz na jakiś czas każdy tak ma....

[Black_Satin]

Anyzku ja dzisiejsze popoludnie przep... przelezalam na sofie! Taki "dresowy dzien" to sama przyjemnosc!

Wonder, no cos ty, kazdy ma takie przemyslenia, no pewnie! I to bardzo prawidlowo jest. Nazywa sie to reflektowaniem Prowadzi w rozne strony: albo nowe cele i szczyty do zdobycia, albo analiza obecnej sytuacji i stwierdzenie, ze dobrze jest jak jest, a pozniej ...to sie jakos popatrzy dalej Ja mam tak, ze cos sobie planuje, ustalam, dosc konkretnie i zostawiam to do "dojrzewania". Jak przychodzi stosowny moment to sie "dzieje", jakby samo z siebie. Wierze mianowicie w to, ze na wszystko potrzebny jest odpowiedni czas.

Kama, ja bym takich slicznych kubkow w zmywarce nie traktowala Specjalna porcelane, tudziez krysztalowe szklo zawsze zmywam recznie...

[caffeine]

Kamlisa - tak, Duka to zupełnie inna bajka. Zdobienia na serwisach Villeroy wyglądają znacznie lepiej.

Zresztą - teraz będę kupować tylko fińską porcelanę bo na Villeroy się zawiodłam. Jednak jeśli chodzi o te kubeczki świąteczne - to po prostu są urocze, fajny klimat retro - więc jest to całkiem miły prezent.

[Kamlisa]

Sati, mam 2,5 półki kubków, porcelanowych także Uzywam dużo, codziennie i naprawdę nie mam ochoty myc tego stosu ręcznie Rosenthala bym tam nie wsadziła, kryształow tez, ale porcelana ma oznaczenie, ze wolno ja myc w zmywarce. Najcudowniejsze sa moje kubki z Egiptu - po 10 latach ponad - wzory, kolory sa bez zarzutu

[Wonder Woman]

Satynka, no właśnie ja mam chyba problem ze zbyt dużym martwieniem sie na zapas, a właśnie powinnam bardziej wierzyć, ze nadejdzie ten właściwy moment, tak jak mówisz

Caffe, nie mam nic przeciwko takiemu prezentowi, możesz wysyłać

[caffeine]

Napisane przez Black_Satin

Dziewczyny, wy takie kreatywne kulinarnie Zmienilam troche rytm pracy i chcialabym teraz sama przygotowywac sobie lunch, do wziecia ze soba, ALE nie lubie gotowac, i nie umiem tez... Ale jednak chcialabym w poludnie miec cos dla siebie, najlepiej warzywne, bo mies nie jadam w ciagu tygodnia. Macie jakies fajne pomysly? Przygotowywalabym to dzien wczesniej, potem juz tylko do jakiegos "boxa" i ze soba

Leczo!

Czasem, kiedy mam ochotę na dzień wolny od gotowania robię leczo - w dużej ilości - wtedy następnego dnia wystarczy je tylko podgrzać.

Tylko ostatnio, nie wiem ile bym go nie zrobiła... znika od razu po usmażeniu...

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez Wonder Woman

Caffe, nie mam nic przeciwko takiemu prezentowi, możesz wysyłać

A ja miałam nadzieje, że któryś z tych kubeczków znajdzie się właśnie pod moją choinką

W sam raz do grzańca

[dircikowa]

Sati - z dań "na wynos" polecam sałatki z kuskusem (i np. grillowanymi warzywami, albo pomidorki, feta, itp), smakują na ciepło i zimno i wszelkie inne kasze zmieszane z tym co lubisz. Na kwestii smaku znajdziesz kuskus w sałatkach (np. obłędna, która jest dla mnie obłędna!) czy dania typu kaszotto. Smacznego!

[gosia261282]

Też chcę zmian! I intensywnie o nich myślę

Byli dziś u mnie znajomi i byliśmy na imprezie z okazji urodzin ulicy.
A obżarłam się jak prosiak

[caffeine]

Wonder, nie obrażaj się za Dukę

Porcelana to moja mała obsesja, mam nawet oryginalny japoński komplet do herbaty, cudowny, cieniutki jak papier... oczywiście - zbyt piękny i kruchy aby go używać

[Black_Satin]

Dzieki bardzo za dalsze pomysly kulinarne: bardzo fajne, zastosuje!

Gosia, ty obzartuchu! Ty to sobie czesciej na takie imprezy mozesz pozwalac

[caffeine]

Dircik - fajny pomysł - kuskus! Dawno nie jadłam. Właśnie wybieram się na zakupy więc na pewno kupię.

Dana - nigdzie nie mogę znaleźć ciasta francuskiego... tylko takie w niewielkich prostokątach... Jarmuż mi marnieje w lodówce...

Ciasto się przydało - zrobiłam z pieczonymi jabłkami... posmarowałem jajkiem, jabłka skropiłam cytryną i posypałam brązowym cukrem... bardzo prosty deser. Pycha!

[201605090958]

cafffe
weż te prostokąty i poukładaj na formie, dolącz zrolowane brzegi, pod wpływem ciepla dłoni powinno się skleić, jak nie to posklejasz białkiem kurzym. Szkoda jarmużu

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Objadam się serem pleśniowym niebieskim, pasuje mi do kawy

[gosia261282]

Napisane przez danusiaes

Objadam się serem pleśniowym niebieskim, pasuje mi do kawy

A ja camembertem i cheddarem. Do wina

[Wonder Woman]

Caffe, no coś Ty, pewnie, że się nie obrażam

Gosia, a co dobrego jadłaś oprócz rogali ? Planujesz zmiany w związku z podjęciem pracy albo naukę języka czy związane ze zmianą miejsca zamieszkania ?

Danusia, kawa o tej porze ???

Właśnie wzięłam kąpiel i się zrelaksowałam, ale coś mnie smetny humor nie opuścił. To chyba przez tą pogodę...

[201605090958]

Wonder
kawę piję o każdej porze od wieeelu lat. Na zaśnięcie, na obudzenie, dla smaku, dla przyjemności i BO TAK

[Wonder Woman]

Gosia, wino i ser

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Danusia, drobne przyjemności są w życiu bardzo istotne

[caffeine]

Napisane przez danusiaes

kawę piję o każdej porze od wieeelu lat. Na zaśnięcie, na obudzenie, dla smaku, dla przyjemności i bo tak :d

[gosia261282]

Napisane przez Wonder Woman

Gosia, a co dobrego jadłaś oprócz rogali ? Planujesz zmiany w związku z podjęciem pracy albo naukę języka czy związane ze zmianą miejsca zamieszkania ?

Właśnie wzięłam kąpiel i się zrelaksowałam, ale coś mnie smetny humor nie opuścił. To chyba przez tą pogodę...

No rogal być musiał. Jadłam dziwnie bardzo jak na mnie: golonka, kiełbasa z bułką i jeszcze frytki

Chciałabym iść do pracy na pół etatu, i na kurs angielskiego, bo nie jest super, i zmienić miejsce zamieszkania, i zacząć ćwiczenia i zrobić prawko i jeszcze kilka rzeczy Wiadomo, że nie wszystko od razu, ale rok 2016 będzie dla mnie rokiem zmian!


Oj Może jutro "w świetle dnia" będzie lepiej
Albo musisz zrobić sobie jakąś małą przyjemność, a może i całkiem dużą

Napisane przez danusiaes

Wonder
kawę piję o każdej porze od wieeelu lat. Na zaśnięcie, na obudzenie, dla smaku, dla przyjemności i BO TAK

O, też ta lubię! Chociaż od czasów ciąży nauczyłam się pić o wiele słabszą kawę niż kiedyś.

[Wonder Woman]

Napisane przez gosia261282

No rogal być musiał. Jadłam dziwnie bardzo jak na mnie: golonka, kiełbasa z bułką i jeszcze frytki

Chciałabym iść do pracy na pół etatu, i na kurs angielskiego, bo nie jest super, i zmienić miejsce zamieszkania, i zacząć ćwiczenia i zrobić prawko i jeszcze kilka rzeczy Wiadomo, że nie wszystko od razu, ale rok 2016 będzie dla mnie rokiem zmian!


Oj Może jutro "w świetle dnia" będzie lepiej
Albo musisz zrobić sobie jakąś małą przyjemność, a może i całkiem dużą

Gosia
Z tą przyjemnością to masz chyba rację, czasem trzeba pomysleć o sobie a nie w kółko o innych
Fajnie, że masz już plan na swoje zmiany, połowa sukcesu to wiedzieć czego się chce Prawo jazdy na pewno Ci się przyda. Z ćwiczeniami też ostatnio u mnie na bakier i nie mogę sie za to zabrać, ale tez mam w planach. Miejsce zamieszkania zmienić w sensie inny dom czy w ogóle przeprowadzka do innego miasta ? Mam nadzieje, ze uda Ci sie zrealizować wszystkie zamierzenia



Miłego dnia

[gosia261282]

Wonder dzięki

Chciałabym się przeprowadzić do miasta, w którym mieszkaliśmy poprzednio. Tutaj gdzie mieszkam jest mała miejscowość, w zasadzie to wieś. Jednak ja lubię żyć w mieście