Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[plameczka]

Mam 2 pytanka

1. Jesli mam kierunkowa sygnalizacje i jest zielona strzalka w lewo to ustepuje przodowi?
2. Jesli wyjezdzam np z bocznej uliczki to ustepuje wszystkim, a czy musze sie zatrzymac, nawet jesli nikogo nie bedzie tak, jak na znaku stop?

Dziekuje

[soleil1985]

W sumie wydaje mi sie że niebyło tak tragicznie, plac poszedł ok,łuk musiałam troche skorygowac ale dałam rade(moja najwieksza zmora),na miasto wyjechałam,nawet przyjechałam a oblałam na lewoskręcie na duzym skrzyzowaniu, pogubilam się i niewiedzialam gdzie się ustawić,trudno

[Jeanne90]

Napisane przez papryka85

Jeanne90 JEST NADZIEJA! jeszcze wszystko może się zdarzyć, a nawet jak się nie uda, to spójrz na to z tej strony, że może nie jest Ci pisane zdawać w tę sobotę-może np trafiłabyś na egzaminatora dupka...tfu tfu tfu-wypluwam to na wypadek gdyby jednak udało się podejść w sobotę co ma być to będzie, może jednak się uda, a jak pani Ci pomoże, to kochana-bomboniera w dłoń pamiętaj, że wizaż jest z Tobą, tak jak z Dusią i innymi zdającymi

Też podchodzę do tego w ten sposób - jeśli dowodu nie będzie, to będzie to oznaczać, że po prostu nie jest mi dane zdawać tego dnia. Zawsze będę mieć trochę więcej czasu na przygotowanie...
Bardzo dziękuję Wam Wszystkim za wsparcie

Napisane przez plameczka

Mam 2 pytanka

1. Jesli mam kierunkowa sygnalizacje i jest zielona strzalka w lewo to ustepuje przodowi?
2. Jesli wyjezdzam np z bocznej uliczki to ustepuje wszystkim, a czy musze sie zatrzymac, nawet jesli nikogo nie bedzie tak, jak na znaku stop?

Dziekuje

1. Nie wiem czy chodzi czy o sygnalizację kierunkową (zdj. 1) czy warunkową (zdj. 2).
Przy kierunkowym nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu drogowego Czyli nikt nie ma prawa jechać, kiedy Ty jedziesz
Przy warunkowym ustępujesz wszystkim: pieszym i samochodom. Dopiero jak zobaczysz, że jest pusto, jedziesz
2. Jeśli wyjeżdżasz z bocznej uliczki i jest znak "stop" - zatrzymujesz się, to oczywiste. Jeśli znaku nie ma, a dojeżdżasz powoli do skrzyżowania i widzisz, że jest pusto, możesz jechać bez zatrzymania

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7708180]Dziekuje za poprawke jak cos jeszcze gdzies zauwazycie to krzyczcie, bo ja ostatnio zakrecona jestem[/quote]

IR to może ja z taką prośbą: aaneczka podała że zdaje 2 lipca - mogłabyś ją też dopisać do listy

Napisane przez plameczka

Mam 2 pytanka

1. Jesli mam kierunkowa sygnalizacje i jest zielona strzalka w lewo to ustepuje przodowi?
2. Jesli wyjezdzam np z bocznej uliczki to ustepuje wszystkim, a czy musze sie zatrzymac, nawet jesli nikogo nie bedzie tak, jak na znaku stop?

Dziekuje

Plameczko
kierunkowa sygnalizacja - czy chodzi Ci o sygnalizację tą bezkolizyjną - że są strzałki zamiast pełnych pól z kolorami: jeśli tak, to wtedy jest to sygnalizacja bezkolizyjna i nikomu nie ustępujesz, nawet piesi mają wtedy czerwone światło więc przejeżdżasz.
czy może Ci chodzi o normalną sygnalizację + zapalającą się strzałkę do skrętu w lewo? Jeśli to tylko strzałka warunkowa to musisz ustąpić tym którzy mają normalne zielone światło (samochody, piesi) - ja akurat u mnie mam zielone strzałeczki tylko do skrętu w prawo.
Przy tym wyjeździe z bocznej uliczki nie ma żadnego znaku? Jeśli rzeczywiście nie ma to patrzysz: jak nic nie jedzie to wjeżdżasz, jak coś jedzie to ustępujesz - a czy musisz się zatrzymać zawsze to też zależy od widoczności ulicy na którą wjeżdżasz - jeśli jest słaba widoczność to lepiej się zatrzymać .
Ja przy wyjeździe z WORDu mam słabą widoczność - niedaleko jest zakręt jeszcze dodatkowo krzaki są na tym zakręcie - tak że muszę się zatrzymać i prawie położyć na kierownicy żeby widzieć czy nic mi z lewej strony nie jedzie

[plameczka]

Chodzilo mi o same strzalki, bez tych pustych kolek (kierunkowa, nie ogolna) Dzieki

[Jeanne90]

Miałam wielkie problemy z postem w którym Ci odpowiedziałam, Plameczko, Dusia mnie uprzedziła Zdjęcia mi się nie chciały załączyć

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Jeanne90

Miałam wielkie problemy z postem w którym Ci odpowiedziałam, Plameczko, Dusia mnie uprzedziła Zdjęcia mi się nie chciały załączyć

Jeanne jesteś lepsza: byłaś przede mną i jeszcze zdjęcia dołączyłaś

[papryka85]

Dusia wiem, że ludzie generalnie wykupują mniej godzin, ale to sprawa indywidualnego podejścia i oceny swoich możliwości. U mnie na kursie jest parę osób, które w ogóle nie będą zdawać w Krakowie, m. in takich dwóch młodych chłopaków, którzy chcą zdawać w Tarnowie, bo po pierwsze krócej się czeka na egzamin(podobno 2 tyg ), no i miasto mniejsze i mniej "zgubne"...przyszli się zapisać w któryś tam piątek tuż przed zajęciami, ale na te zajęcia już nie zostali(a mogli), na następnych posiedzieli godzinę i wyszli(ja mówię szyderczo i brutalnie, że nie usiedzieli, bo owsiki im powychodziły ). Na filmie kręcili się niespokojnie, a jak się skończył, to zapytali, czy drugi też będzie taki długi... no i nie wysiedzieli no ale to raczej kobiety mają "chore ambicje",a facet ma "zdrowe podejście" ja postanowiłam zdawać w Krakowie, nie żadne tam wykręty-łatwo nie będzie, ale chcę zdać tutaj zresztą zdać to nie wszystko-trzeba czuć się na prawdę pewnie ja na początku liczyłam tylko te 30 h plus z 4 dodatkowe przed egzaminem, ale wtedy byłam jeszcze zielona i wydawało mi się, że jak kiedyś ludzie musieli wyjeździć 20 h i było, to 30 na pewno wystarczy...teraz jak już trochę pojeździłam, wiem, że jeszcze dużo umiejętności mi brakuje i 30 h to będzie stanowczo za mało, żeby jeździć na prawdę dobrze i pewnie. Jak jechałam z moim instr(on prowadził), to myślałam sobie "Boże, jak ja bym tak chciała jeździć"-spokojnie, ale odważnie i uważnie...nawet wieloletni kierowcy firm przewozowych tak nie jeżdżą jazda jeździe nie równa

[Jeanne90]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7719596]Jeanne jesteś lepsza: byłaś przede mną i jeszcze zdjęcia dołączyłaś [/quote]

A wcale że nie - po prostu edytowałam wcześniejszy post Ty odpowiedziałaś na pytanie wcześniej

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

Dusia wiem, że ludzie generalnie wykupują mniej godzin, ale to sprawa indywidualnego podejścia i oceny swoich możliwości. U mnie na kursie jest parę osób, które w ogóle nie będą zdawać w Krakowie, m. in takich dwóch młodych chłopaków, którzy chcą zdawać w Tarnowie, bo po pierwsze krócej się czeka na egzamin(podobno 2 tyg ), no i miasto mniejsze i mniej "zgubne"...przyszli się zapisać w któryś tam piątek tuż przed zajęciami, ale na te zajęcia już nie zostali(a mogli), na następnych posiedzieli godzinę i wyszli(ja mówię szyderczo i brutalnie, że nie usiedzieli, bo owsiki im powychodziły ). Na filmie kręcili się niespokojnie, a jak się skończył, to zapytali, czy drugi też będzie taki długi... no i nie wysiedzieli no ale to raczej kobiety mają "chore ambicje",a facet ma "zdrowe podejście" ja postanowiłam zdawać w Krakowie, nie żadne tam wykręty-łatwo nie będzie, ale chcę zdać tutaj zresztą zdać to nie wszystko-trzeba czuć się na prawdę pewnie ja na początku liczyłam tylko te 30 h plus z 4 dodatkowe przed egzaminem, ale wtedy byłam jeszcze zielona i wydawało mi się, że jak kiedyś ludzie musieli wyjeździć 20 h i było, to 30 na pewno wystarczy...teraz jak już trochę pojeździłam, wiem, że jeszcze dużo umiejętności mi brakuje i 30 h to będzie stanowczo za mało, żeby jeździć na prawdę dobrze i pewnie. Jak jechałam z moim instr(on prowadził), to myślałam sobie "Boże, jak ja bym tak chciała jeździć"-spokojnie, ale odważnie i uważnie...nawet wieloletni kierowcy firm przewozowych tak nie jeżdżą jazda jeździe nie równa

He he he - taka zdolniacha jak ja, tak mało wierząca w swoje umiejętności i tak bardzo krytyczna wobec siebie potrzebowała tyle właśnie .
Może dla niektórych AŻ TYLE, dla mnie w sumie akurat, no może minimalnie przesadziłam, ale tylko minimalnie .
Jak teraz zaczęłam jeździć przed egzaminem to jeździłam strasznie nerwowo: strasznie chciałam jak najszybciej ruszyć, skręcić - instruktor nie raz mi musiał mówić: spokojnie, spokojnie ...
I spokój mi się udzielił - i takie spokojne na przykład ruszanie okazywało się takie akurat jeśli chodzi o szybkość w porównaniu do innych, a na pewno było dużo płynniejsze.
Poza tym przekonałam się bardzo do ruszania z hamulca ręcznego na mieście nawet jak jest niezbyt duże wzniesienie: z normalnego hamulca też umiem ruszać - tylko bardziej nerwowo sie to odbywało i czasem minimalnie samochód mi uciekał. Wydawało mi się ze z ręcznego to tak długo trwa, nie ma czasu na to na mieście - a okazało się że czasu to wcale więcej nie zajmuje a pozwala mi spokojniej ruszyć. Takie niby drobiazgi - ale w konsekwencji bardzo mi to pomogło zachować spokój na egzaminie .
A prawdziwa nauka jazdy się dopiero rozpocznie - i bedzie trwać pewnie całe życie

Jeanne no dobrze, niech Ci będzie skoro tak twierdzisz .
Ja jutro czekam z niecierpliwością na wieści czy uda Ci się ten dowód odebrać - napisz jak bedziesz wiedzieć. Trzymam kciuki żeby się udało

[papryka85]

soleil1985 szkoda, że nie zdałaś, ale drugi raz będzie lepiej lewoskrętów też nie lubię ble grunt to się nie załamywać, na pewno nauczysz się jeszcze czegoś nowego do tego czasu, lewoskręty poćwiczysz i będzie git

a ja zrobiłam parę zestawów i stwierdzam, że nuda, bo każdy zaliczam, więc dałam spokój. No ale też zdarzają mi się głupie błędy, bo nie doczytam pytania, albo odpowiedzi teraz już rzadziej, bo staram się pilnować. Co do nauki na pamięć...Niektórym pytań inaczej nie można np "droga hamowania samochodu osobowego jadącego z prędkością 110km/h na mokrej nawierzchni bitumicznej mieści się w przedziale..."-toż to jakaś masakra z takimi pytaniami

Jeanne90 trzymam kciuki za Twój dowód

miłej nocki życzę i spadam sobie

[Jeanne90]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7719896]

Jeanne no dobrze, niech Ci będzie skoro tak twierdzisz .
Ja jutro czekam z niecierpliwością na wieści czy uda Ci się ten dowód odebrać - napisz jak bedziesz wiedzieć. Trzymam kciuki żeby się udało [/quote]

Napisane przez papryka85

Jeanne90 trzymam kciuki za Twój dowód

miłej nocki życzę i spadam sobie

Dzięki dziewczyny Jak dowód jednak będzie to dam na mszę A jak zdam egzamin to pójdę na kolanach do Częstochowy

[angelkaa]

Jeanne - to jak dzisiaj tez robimy całą baze ?
no i trzymam kciuki zeby już jutro dowód był

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Jeanne90

Dzięki dziewczyny Jak dowód jednak będzie to dam na mszę A jak zdam egzamin to pójdę na kolanach do Częstochowy

To juz zacznij plecak pakowac do tej Czestochowy

[papryka85]

i ja bym radziła jakieś poduszeczki na kolanka, bo będzie twardawo
ehhh miałam już iść, coś rozstać się nie mogę

[angelkaa]

Napisane przez Jeanne90

Dzięki dziewczyny Jak dowód jednak będzie to dam na mszę A jak zdam egzamin to pójdę na kolanach do Częstochowy

heh ja to chyba dojde od razu do Rzymu :PP ..

[Jeanne90]

Dzisiaj jakoś nie mam nastroju na robienie tych pytań... Chyba przez to że straciłam nadzieję na to, że jednak w sobotę będę zdawać...

[gosia1207]

Ja mam jutro egzamin na 10, nie czuje sie pewnie, dziś miałam jazdy i jakieś zaćmienie umysłu, dobrze że technicznie jakoś wychodzi, ale strony i skrzyżowania - porażka... a teraz jak nie zdam, to bede musiała powtórzyć teorie i sobie poczekam, pewnie po lecie sie tym zajme...
No, ale nie pozostaje mi nic poza myśleniem pozytywnym inni zdają, a ja nie jestem jakaś inna

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez gosia1207

Ja mam jutro egzamin na 10, nie czuje sie pewnie, dziś miałam jazdy i jakieś zaćmienie umysłu, dobrze że technicznie jakoś wychodzi, ale strony i skrzyżowania - porażka... a teraz jak nie zdam, to bede musiała powtórzyć teorie i sobie poczekam, pewnie po lecie sie tym zajme...
No, ale nie pozostaje mi nic poza myśleniem pozytywnym inni zdają, a ja nie jestem jakaś inna

Bo dzis kochana to napewno na jezdzie bylas myslami na egzaminie zycze powodzenia i wszyscy tutaj jutro bedziemy mocno trzymac kciuki za Ciebie wierzymy,z e sobie poradzisz

[plameczka]

Napisane przez Jeanne90

Dzisiaj jakoś nie mam nastroju na robienie tych pytań... Chyba przez to że straciłam nadzieję na to, że jednak w sobotę będę zdawać...

Mam przeczucie, ze dowod bedzie, takze do nauki

Napisane przez gosia1207

Ja mam jutro egzamin na 10, nie czuje sie pewnie, dziś miałam jazdy i jakieś zaćmienie umysłu, dobrze że technicznie jakoś wychodzi, ale strony i skrzyżowania - porażka... a teraz jak nie zdam, to bede musiała powtórzyć teorie i sobie poczekam, pewnie po lecie sie tym zajme...
No, ale nie pozostaje mi nic poza myśleniem pozytywnym inni zdają, a ja nie jestem jakaś inna

to 3mamy kciuki Na egzaminie jest podobno dodatkowy, ale za to mobilizujacy stres

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez gosia1207

Ja mam jutro egzamin na 10, nie czuje sie pewnie, dziś miałam jazdy i jakieś zaćmienie umysłu, dobrze że technicznie jakoś wychodzi, ale strony i skrzyżowania - porażka... a teraz jak nie zdam, to bede musiała powtórzyć teorie i sobie poczekam, pewnie po lecie sie tym zajme...
No, ale nie pozostaje mi nic poza myśleniem pozytywnym inni zdają, a ja nie jestem jakaś inna

Gosia trzymam jutro kciuki .
Życzę pozytywnego rozjaśnienia umysłu, super koncentracji i mobilizacji do samego końca
To co Ci miało nie wyjść na egzaminie nie wyszło już dzisiaj na jeździe i jutro już będzie wszystko dobrze .
Nie denerwuj się - to my się za Ciebie denerwujemy a Ty ślicznie zdajesz

[martini.]

Napisane przez gosia1207

Ja mam jutro egzamin na 10, nie czuje sie pewnie, dziś miałam jazdy i jakieś zaćmienie umysłu, dobrze że technicznie jakoś wychodzi, ale strony i skrzyżowania - porażka... a teraz jak nie zdam, to bede musiała powtórzyć teorie i sobie poczekam, pewnie po lecie sie tym zajme...
No, ale nie pozostaje mi nic poza myśleniem pozytywnym inni zdają, a ja nie jestem jakaś inna

Jeśli Cię to w jakiś sposób pocieszy, to pomyśl sobie, że ja mam jutro o 10 egzam z łaciny. Także, pomęczymy sie razem .

[beoneself]

3mamy kciuki!

[aaneczka]

Napisałam takiego dłuuuuugiego posta i wyskoczył mi jakiś error . No trudno, raczej drugi raz go nie napiszę, bo mi ciągle zawracają głowę (w pracy jestem) . W każdym razie:

Napisane przez gosia1207

Ja mam jutro egzamin na 10, nie czuje sie pewnie, dziś miałam jazdy i jakieś zaćmienie umysłu, dobrze że technicznie jakoś wychodzi, ale strony i skrzyżowania - porażka... a teraz jak nie zdam, to bede musiała powtórzyć teorie i sobie poczekam, pewnie po lecie sie tym zajme...
No, ale nie pozostaje mi nic poza myśleniem pozytywnym inni zdają, a ja nie jestem jakaś inna

Trzymam mooooocno kciuki, żeby się jednak udało .

[gosia1207]

Kurcze, egzaminator był taki miły i wporządku, nawet mnie odstresował.
Ale aż sie wstydze napisać jaką banalną rzecz zrobiłam, nawet ten egzaminator powiedział że nigdy mu się nie zdarzyło aby ktoś tak zrobił

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez gosia1207

Kurcze, egzaminator był taki miły i wporządku, nawet mnie odstresował.
Ale aż sie wstydze napisać jaką banalną rzecz zrobiłam, nawet ten egzaminator powiedział że nigdy mu się nie zdarzyło aby ktoś tak zrobił

uwierz mi, że wiele z nas zrobiło kiedyś bardzo głupią rzecz :P

[aaneczka]

Napisane przez gosia1207

Kurcze, egzaminator był taki miły i wporządku, nawet mnie odstresował.
Ale aż sie wstydze napisać jaką banalną rzecz zrobiłam, nawet ten egzaminator powiedział że nigdy mu się nie zdarzyło aby ktoś tak zrobił

W stresie egzaminacyjnym ludzie robią różne rzeczy, które na co dzień wydają się niemożliwe do zrobienia .

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez gosia1207

Kurcze, egzaminator był taki miły i wporządku, nawet mnie odstresował.
Ale aż sie wstydze napisać jaką banalną rzecz zrobiłam, nawet ten egzaminator powiedział że nigdy mu się nie zdarzyło aby ktoś tak zrobił

No niestety, stres może pomagać ale może też baardzo przeszkodzić .
Tego błędu już na pewno wiecej nie popełnisz,cokolwiek to było .

[1stLaDy]

gosiu napisz co to bylo - ku przestrodze

[Yen7]

Gosia1207 nie chcesz chyba powiedzieć że nie zdałaś

Jak możesz to napisz co się stało, ku przestrodze dla innych zdających.

Ja ostatnio też się udałam na jeździe,zaraz po tym jak instr. mnie chwalił że jest ok. Umówił się z kimś przy ulicy i jedziemy sobie,jedziemy a on nagle : a teraz tu skręć szybko w prawo. Jechałam w miarę szybko więc po hamulcach i szybko sruuuu w prawo. A on na to : a kierunkowskaz to gdzie?
Na co ja: ciesz się że zdążyłam zerknąć w lusterko czy nam nikt w tył nie wjedzie
Na szczęście polecenia nie padają w ostatniej chwili tylko z wyprzedzeniem.

Martini a jak tam łacina?
Przyznam że ja jej nie lubiłam ale może dlatego że profesorek był dziwny.