Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[xyolax]

Cześć dziewczyny!
Kawał czasu mnie tu nie było, ale wciąż jestem zapuszczalska Mój odrost ma się dobrze, niebawem 16 miesięcy stuknie, włosy ładnie się rozjaśniły pod wpływem słońca i w żadnych wypadku nie żałuję, że nie pofarbowałam, choć strasznie mnie korciło!

Nie miałam za bardzo czasu nadrabiać wszystkiego, bo niedawno wróciłam z wyjazdu, ale przejrzałam sobie kilkanaście stron, podziwiłam zdjęcia, widziałam, że nasza anngeli jakieś nieładne pomysły ma...
Patisha87, gdzie Ty widzisz myszowaty kolor? Bardzo ładne są

[srebrna_smuga]

Napisane przez xyolax

Cześć dziewczyny!
Kawał czasu mnie tu nie było, ale wciąż jestem zapuszczalska Mój odrost ma się dobrze, niebawem 16 miesięcy stuknie, włosy ładnie się rozjaśniły pod wpływem słońca i w żadnych wypadku nie żałuję, że nie pofarbowałam, choć strasznie mnie korciło!

Nie miałam za bardzo czasu nadrabiać wszystkiego, bo niedawno wróciłam z wyjazdu, ale przejrzałam sobie kilkanaście stron, podziwiłam zdjęcia, widziałam, że nasza anngeli jakieś nieładne pomysły ma...
Patisha87, gdzie Ty widzisz myszowaty kolor? Bardzo ładne są

Super, że jesteś wlasnie wczoraj i dzisaj tak sobie o Tobie myslałam

Wklej zdjęcia aktualne jak bedziesz miała włosków

[mivol]

Napisane przez srebrna_smuga

Super, że jesteś wlasnie wczoraj i dzisaj tak sobie o Tobie myslałam

Wklej zdjęcia aktualne jak bedziesz miała włosków

Popieram!!

Co do mysiego koloru, większość ludzi /o ile to nie są wyraźne kolory typu miedź czy czarny/ nazywa mysim naturalne
próbowałam znaleźć mysi-mysi kolor w google i znalazłam m. in. że Kasia Struss miała mysie włosy, ciekawe z której strony

[Ivonea]

Napisane przez Patisha87

heja dziewczyny,posyłam moje naturalsy,troche myszowate,ale trudno.Mam nadzieje,że będą dla was troche pomocne w dążeniu do celu

Przepiękny kolor!!!!!!!!!!!!!!
^_^
i widać że zdrowe włoski


Jeżeli chodzi o mysi kolor, to ubzdurało się że naturalny bez głębokiego odcienia to właśnie taki myszowaty.
Mnie się takie włosy podobają bo naprawdę wygląda to normalnie, w żadnym wypadku sztucznie.
Bo tak patrząc to gdzie nam do mysiego pięknego kolorku ^_^

[Exquise]

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru! Po 2 latach, a dokładnie po 23 miesiącach i 1 dniu Scielam wlosy do ramion, z 44 cm mam ok.31 i lepiej mi w takich. To byla chwila, moment na przerwie w pracy! Podalam zwykle nożyczki dla znajomej z pracy i mowie tnij prosto do ramion nawet nie sa ułożone bo to takie ciach na lekko zwilzone ale najważniejsze ze MOJE

[moniczka_90]

Napisane przez Exquise

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru! Po 2 latach, a dokładnie po 23 miesiącach i 1 dniu Scielam wlosy do ramion, z 44 cm mam ok.31 i lepiej mi w takich. To byla chwila, moment na przerwie w pracy! Podalam zwykle nożyczki dla znajomej z pracy i mowie tnij prosto do ramion nawet nie sa ułożone bo to takie ciach na lekko zwilzone ale najważniejsze ze MOJE

haha to się nazywa spontaniczna decyzja ! poprosimy o zdjęcia w najbliższym czasie !

[xyolax]

Napisane przez srebrna_smuga

Super, że jesteś wlasnie wczoraj i dzisaj tak sobie o Tobie myslałam

Wklej zdjęcia aktualne jak bedziesz miała włosków

ooo, miło mi!
Jasne, niebawem wrzucę jakieś

Napisane przez mivol

Popieram!!

Co do mysiego koloru, większość ludzi /o ile to nie są wyraźne kolory typu miedź czy czarny/ nazywa mysim naturalne
próbowałam znaleźć mysi-mysi kolor w google i znalazłam m. in. że Kasia Struss miała mysie włosy, ciekawe z której strony

Niebawem wrzucę!

Napisane przez Exquise

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru! Po 2 latach, a dokładnie po 23 miesiącach i 1 dniu Scielam wlosy do ramion, z 44 cm mam ok.31 i lepiej mi w takich. To byla chwila, moment na przerwie w pracy! Podalam zwykle nożyczki dla znajomej z pracy i mowie tnij prosto do ramion nawet nie sa ułożone bo to takie ciach na lekko zwilzone ale najważniejsze ze MOJE

Gratuluję! I odwagi i dojścia do celu!

[Ivonea]

Napisane przez Exquise

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru! Po 2 latach, a dokładnie po 23 miesiącach i 1 dniu Scielam wlosy do ramion, z 44 cm mam ok.31 i lepiej mi w takich. To byla chwila, moment na przerwie w pracy! Podalam zwykle nożyczki dla znajomej z pracy i mowie tnij prosto do ramion nawet nie sa ułożone bo to takie ciach na lekko zwilzone ale najważniejsze ze MOJE

hahahah to się nazywa spontan !
Gratuluję !
i co prawda że lepiej mimo krótkich włosów widzieć swoje całe, naturalne, swoje własne włosy? ^_^
Koniecznie nam się pokaż!

[123sciri]

Napisane przez Patisha87

heja dziewczyny,posyłam moje naturalsy,troche myszowate,ale trudno.Mam nadzieje,że będą dla was troche pomocne w dążeniu do celu

piękne włosy

[srebrna_smuga]

Napisane przez Exquise

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru! Po 2 latach, a dokładnie po 23 miesiącach i 1 dniu Scielam wlosy do ramion, z 44 cm mam ok.31 i lepiej mi w takich. To byla chwila, moment na przerwie w pracy! Podalam zwykle nożyczki dla znajomej z pracy i mowie tnij prosto do ramion nawet nie sa ułożone bo to takie ciach na lekko zwilzone ale najważniejsze ze MOJE

Wow gratulacje!

[milagrosa]

Napisane przez Exquise

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru!

gratulacje!!! to musi być wspaniałe uczucie zdjęcia!! zdjęcia!!

[arachnea]

Exquise wrzuć koniecznie zdjęcia do inspiracji będą dziś w drogerii półka z farbami chciała mnie zjeść ...ale się nie dałam

[arachnea]

Napisane przez bbos

ja do naturalnych to nawet nie chce wracać tak mi jest dobrze

...więc po co tu jesteś? to wątek dla dziewczyn, które właśnie chcą mieć z powrotem naturalne włosy

[renatoli1984]

Eldo_rado..masz piekna sukienke!!Moge wiedziec gdzie ją zakupiłaś??Pozdrawiam

[Hazel_Eyed]

Napisane przez Ivonea

Przepiękny kolor!!!!!!!!!!!!!!
^_^
i widać że zdrowe włoski


Jeżeli chodzi o mysi kolor, to ubzdurało się że naturalny bez głębokiego odcienia to właśnie taki myszowaty.
Mnie się takie włosy podobają bo naprawdę wygląda to normalnie, w żadnym wypadku sztucznie.
Bo tak patrząc to gdzie nam do mysiego pięknego kolorku ^_^

fajna ta mysza

Napisane przez Exquise

Dziewczyny! Dzis wróciłam do swojego naturalnego koloru! Po 2 latach, a dokładnie po 23 miesiącach i 1 dniu Scielam wlosy do ramion, z 44 cm mam ok.31 i lepiej mi w takich. To byla chwila, moment na przerwie w pracy! Podalam zwykle nożyczki dla znajomej z pracy i mowie tnij prosto do ramion nawet nie sa ułożone bo to takie ciach na lekko zwilzone ale najważniejsze ze MOJE

nooo to się nazywa spontaniczna decyzja gratuluję i czekam na foteczki

[moniczka_90]

wstawiam mojego warkocza - działo mojej mamy krótki ale piękne w nim jest to, ze własciwnie w ogóle nie widać farbowańców

[Hazel_Eyed]

moniczka_90 super warkocz i najwazniejsze ze farbowancow nie widać
muszę pocwiczyc zaplatanie, bo niby mi wychodzi taki warkocz ale jakoś tak krzywo

[moniczka_90]

Napisane przez Hazel_Eyed

moniczka_90 super warkocz i najwazniejsze ze farbowancow nie widać
muszę pocwiczyc zaplatanie, bo niby mi wychodzi taki warkocz ale jakoś tak krzywo

ja sama sobie umiem zrobić tylko zwykłego warkocza, innego ni cholery nie zrobie ten powstał z rąk mamy której się nudziło i chciała zobaczyc czy jeszcze pamieta jak sie robi

[karolcia2106]

Uwielbiam plecionki My z siostrą pleciemy się ciągle (tzn częściej ona mnie, bo uważa, że ja robię to krzywo albo nie ściskam włosów tak mocno i fryzura się szybciej rozsypuje). Ona oprócz tego wiecznie czesze swoje koleżanki- ale muszę przyznać Młoda jest w tym naprawdę dobra. Dodaje dwa jej ' dzieła' ciemne wlosy to ja, jasne jej koleżanka

[Hazel_Eyed]

Napisane przez karolcia2106

Uwielbiam plecionki My z siostrą pleciemy się ciągle (tzn częściej ona mnie, bo uważa, że ja robię to krzywo albo nie ściskam włosów tak mocno i fryzura się szybciej rozsypuje). Ona oprócz tego wiecznie czesze swoje koleżanki- ale muszę przyznać Młoda jest w tym naprawdę dobra. Dodaje dwa jej ' dzieła' ciemne wlosy to ja, jasne jej koleżanka

zazdroszcze zdolnej siostry
mnie nie za bardzo ma kto pleść, dlatego sama cos probuje

[karolcia2106]

My na początku umiałyśmy zrobić tylko francuza i warkocza, a taka korona to wydawała nam się baaardzo skomplikowana Ale trafiłyśmy na youtubie na świetne filmiki w których kobieta plecie włosy swoim dzieciom..i przepadłyśmy Zresztą zupełnie inaczej jest przeczytać opis ( ja tak miałam z odwróconym francuzem ) a inaczej jest to zobaczyć, cofnąć sobie gdy człowiek się gdzieś pogubi, a włosy sie splączą
Jej nick to cute girl hairstyle jeśli ktoś byłby zainteresowany

[Lenka_1987]

Witam Dziewczyny.
Dawno nie pisałam, ale dalej trwam przy naturalnych Za dwa tygodnie moje naturalki roczek skończą
Ale moją największą zmorą jest nieodparta chęć pomalowania włosów... Jakiś brąz mnie kusi, najlepiej czekoladowy, TŻ powiedział, że w rudych bym fajnie wyglądała, więc o rudych też myślę... Gdybym miała kasę to już pewnie miałabym pomalowane włosy, a tak to czekam do końca miesiąca na wypłatę i jeszcze ich nie ruszyłam

[mivol]

Napisane przez moniczka_90

wstawiam mojego warkocza - działo mojej mamy krótki ale piękne w nim jest to, ze własciwnie w ogóle nie widać farbowańców

he, i dlatego lubię takie warkocze - chowają dużo włosów a w naszym wypadku to pożądane

Napisane przez karolcia2106

Uwielbiam plecionki My z siostrą pleciemy się ciągle (tzn częściej ona mnie, bo uważa, że ja robię to krzywo albo nie ściskam włosów tak mocno i fryzura się szybciej rozsypuje). Ona oprócz tego wiecznie czesze swoje koleżanki- ale muszę przyznać Młoda jest w tym naprawdę dobra. Dodaje dwa jej ' dzieła' ciemne wlosy to ja, jasne jej koleżanka

Wow, zazdroszczę. Sama próbuję zrobić coś takiego jak na pierwszym zdjęciu ale nie ma szans, za szybko ręce mi drętwieją Naprawdę ładne plecionki.

Napisane przez Lenka_1987

Witam Dziewczyny.
Dawno nie pisałam, ale dalej trwam przy naturalnych Za dwa tygodnie moje naturalki roczek skończą
Ale moją największą zmorą jest nieodparta chęć pomalowania włosów... Jakiś brąz mnie kusi, najlepiej czekoladowy, TŻ powiedział, że w rudych bym fajnie wyglądała, więc o rudych też myślę... Gdybym miała kasę to już pewnie miałabym pomalowane włosy, a tak to czekam do końca miesiąca na wypłatę i jeszcze ich nie ruszyłam

No co ty! Serio? Po roku? Przecież to bliżej niż dalej do celu! Pofarbujesz, pocieszysz się, potem ci się wypłuczą, znudzisz i chcesz znowu zaczynać od początku? Rude są strasznie wymagające jeśli chodzi o farbowanie, praktycznie co 3 tyg trzeba poprawiać kolor. A jakie masz naturalne? Pewnie jakieś ładne.

[_Antonina]

Jak się cieszę że postał ten wątek.! postanowiłam dziś że mam już dość zniszczonych włosów a henna mnie nie satysfakcjonuje. Bd trudno ale myślę że się uda

[Camilia022]

Hej Wracam po dłuższej przerwie. Dokładnie 8 miesięcy temu ostatnio farbowałam włosy. Traktuję to jako swój osobisty sukces Dotychczas szybko się wyłamywałam. Bardzo trudno jest wytrwać w postanowieniu niefarbowania włosów, gdy cała rodzina zgodnym chórem twierdzi, że wyglądasz lepiej w farbowanych.. Ale teraz, gdy jasno wyznaczyłam swoj cel i jestem napawdę zdesperowana, takie opinie zupełnie do mnie nie trafiają. No i co najważniejsze, nauczyłam się lubić swój odrost, zaakceptowałam go w stu procentach, i naprawdę dużo łatwiej mi się z nim żyje. Może też trochę dlatego, że nienajgorzej komponuje się z farbowańcami
Aż się zdziwiłam, że to już 8 miesięcy. Tak szybko ten czas minął. Jeszcze niedawno byłam załamana po domowym farbowniu, które w efekcie doprowadziło do rozjasnienia odrostu i brzydkiego kontrastu między nim a ciemną, farbowaną resztą. Nigdy więcej eksperymentów z farbami rozjaśniającymi. Z ŻADNYMI farbami

Wrzucam zdjęcia sprzed kilku dni, odrost jest średnio widoczny, ale wkrótce postaram się wrzucić jakieś lepsze

[Exquise]

Wiecie...jak super jest mieć naturalne sa miękkie i zdrowe tylko odrostu juz nie ma i nie ma czym sie chwalić

[Tygrryska]

Hej!

rowniez przylaczam sie do zapuszczania naturalnego koloru

poki co moj odrost ma 1,5cm

[Lenka_1987]

Napisane przez mivol

No co ty! Serio? Po roku? Przecież to bliżej niż dalej do celu! Pofarbujesz, pocieszysz się, potem ci się wypłuczą, znudzisz i chcesz znowu zaczynać od początku? Rude są strasznie wymagające jeśli chodzi o farbowanie, praktycznie co 3 tyg trzeba poprawiać kolor. A jakie masz naturalne? Pewnie jakieś ładne.

No właśnie jeszcze jakiś miesiąc temu pisałam tu, na tym forum, że już nigdy więcej farby. Naturalne mam blond, postaram się zrobić zdjęcie niedługo to wstawię. Rok temu rozjaśniałam, bo mi się platyna marzyła, ale platyna nie wyszła. Teraz nie mam za bardzo widocznej różnicy w kolorach, za to różnica jest ogromna jeśli chodzi o stan włosów. Tzn. jak są suche to nie widać różnicy ani w wyglądzie, ani w dotyku, za to jak je umyję (zanim jeszcze zastosuję odżywkę) są okropne w dotyku. Ciężko opisać jak wyglądają i co przypominają w dotyku (można porównać je z włosami starej zniszczonej lalki barbie - kiedyś miałam taką długowłosą i często jej te włosy myłam; po jakimś czasie te włosy lalce się zniszczyły i moje na mokro w dotyku przypominają jej włosy)
Pocieszam się tym, że nie rozdwajają mi się włosy wcale jak na razie i nie łamią. Zakupiłam sobie olej z pestek winogron, waxa, maskę bingo do suchych i zniszczonych włosów i zaczynam dbać intensywnie o moje włoski.
Przeciw farbowaniu przemawiają do mnie 3 fakty: to, że na rozjaśnianych włosach szybko mi się kolor wypłucze, to, że już rok nie farbowałam i to, że jak będę olejować włosy to szybko mi się kolor wypłucze, ale z drugiej strony coraz bardziej mnie kusi taki czekoladowy brąz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Camilia022

Hej Wracam po dłuższej przerwie. Dokładnie 8 miesięcy temu ostatnio farbowałam włosy. Traktuję to jako swój osobisty sukces Dotychczas szybko się wyłamywałam. Bardzo trudno jest wytrwać w postanowieniu niefarbowania włosów, gdy cała rodzina zgodnym chórem twierdzi, że wyglądasz lepiej w farbowanych.. Ale teraz, gdy jasno wyznaczyłam swoj cel i jestem napawdę zdesperowana, takie opinie zupełnie do mnie nie trafiają. No i co najważniejsze, nauczyłam się lubić swój odrost, zaakceptowałam go w stu procentach, i naprawdę dużo łatwiej mi się z nim żyje. Może też trochę dlatego, że nienajgorzej komponuje się z farbowańcami
Aż się zdziwiłam, że to już 8 miesięcy. Tak szybko ten czas minął. Jeszcze niedawno byłam załamana po domowym farbowniu, które w efekcie doprowadziło do rozjasnienia odrostu i brzydkiego kontrastu między nim a ciemną, farbowaną resztą. Nigdy więcej eksperymentów z farbami rozjaśniającymi. Z ŻADNYMI farbami

Wrzucam zdjęcia sprzed kilku dni, odrost jest średnio widoczny, ale wkrótce postaram się wrzucić jakieś lepsze

Śliczne masz włoski i nie widać wcale różnicy w kolorze na zdjęciach

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez anngeli

Spróbuj nizoralu, dobry jest. Moja koleżanka kiedyś kupiła sobie rozjaśniacz w spray'u z joanny i psikała tylko na długość na te farbowane i lekko suszyła suszarką. Ale zrobiła tak max 3-4 razy e odstępie czasu i podobno farba puściła.
Chociaż ja osobiście polecam mniej inwazyjne metody jak mocna płukanka z rumianku + parę kropel cytryny, jest jeszcze jakaś dobra metoda z sodą, ale nie wiem dokładnie jak to stosować. Jeszcze jest ratunek że w sierpniu ma być słoneczko, więc też Ci trochę pomoże

Wstawiam obiecane kiedyś tam zdjęcia. Tak obecnie wyglądają moje włoski, dokładnie z dnia wczorajszego
Wiem że jeszcze nie ma czym się zachwycać, ale wszyscy mi mówią że urosły strasznie, a mama jest w szoku jak mi mierzy włosy. Teraz nie będę ich mierzyć aż pod koniec sierpnia. Poza tym kolor nie jest super, mimo że na zdjęciach podoba mi się dużo bardziej i nie widać tak odrostów jak są świeżo umyte, ale wygląda w miarę naturalnie i na pewno dużo bliżej mu do mojego naturalnego niż jasny blond który miałam Na 1 zdjęciu widać jeszcze szare końce, pozostałości bo którymś nieudanym rozjaśnianiu, super że są szaro-ciemny blond, bo były jeszcze na koniec maja zielono-szare. Nie będę ich podcinać, na razie są jeszcze w dobrym stanie, a zależy mi na długości. Przed rozpoczęciem drugiego roku podetnę jakieś 2 cm.

Co do metody z sodą to ja robię to tak:
Mieszam szampon z sodą na taką gęstą papkę, myję tym włosy, spłukuje, powtarzam czynność. Zostawiam mieszankę sody z szamponem na kilka minut na włosach, spłukuję, daję maseczkę jakąś na godzinę, dwie w cieple. Po spłukaniu maseczki kładę na włosy maseczkę zakwaszającą (robię ją sama: sok z cytryny mieszam z maską bingo) wmasowuję we włosy i skórę głowy, zostawiam na minimum pół godzinki nawet do godzinki, po spłukaniu kwaśnej maseczki kładę na włosy jeszcze na kilkanaście minut maseczkę bingo (nie lubię moich włosów po spłukaniu cytryny, są takie jakby lepkie), spłukuję i daję odżywkę bez spłukiwania. Robię taki zabieg raz w miesiącu mniej więcej. Nie dla zmycia farby, bo mam rozjaśniane włosy, więc ich nic nie ruszy, ale dla porządnego oczyszczenia włosów. Mam jasne włosy, sok z cytryny fajnie podkreśla ich kolor, a po takim zabiegu włosy dłużej pozostają świeże


Bardzo fajnie wygląda kolor Twoich farbowańców na zdjęciach

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez Natalisis

Cześć kobitki, tak jak obiecałam wstawiam fotkę moich naturalnych kudełków w świetle dziennym (na moją brzydką facjatę nie patrzcie). Kolor może nie jest jakiś powalający, taki szarawy + siwizna, ale przynajmniej nie jest to sztuczna i zniszczona szopa. Fryzura też niestety żadna, ale jestem w trakcie zapuszczania z obciętych na chłopaka, a dopiero 6 miesięcy za mną, więc wiadomo jak to wygląda, a bawić w układanie i inne cuda też mi się nie chcę. Teraz mam ten najgorszy okres, ale jeszcze drugie tyle i mam nadzieję, że będzie już dobrze .

Podziwiam za decyzję o radykalnym ścięciu. Ja bym się na to nie odważyła. Dla mnie na pierwszym miejscu jest dobry wygląd włosów, na drugim długość (bo co mi po długich włosach które wyglądają jak siano?) a na końcu jest ich kolor...
Na radykalne ścięcie zdecydowałabym się jedynie w przypadku, gdybym miała bardzo zniszczone włosy.
Już raz ścięłam z długości do połowy pleców na długość do brody. Źle się czułam w tej długości, ale jeszcze gorzej czułam się z tym co mi pozostało wtedy z moich włosów. Teraz gdybym ścięła na długość do ramion miałabym całe swoje, ale że nieźle wyglądają a różnica w kolorze nie jest tak drastyczna to dbam o nie, zapuszczam i jak na razie nie farbuję, ale boję się, że jak dostanę wypłatę to pierwsze co zrobię to kupię jakąś farbę w kolorze czekoladowego brązu...

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Bayka

Lenka to byłas Ty, która stosuje duzo miodu w celu rozjaśnie nia czy Cię z kims mylę? jesli myle to przepraszam ale ja znów coś wyczytałam i musze szybko dać znac, a mianowicie, że miód rozjasnia tylko w połaczeniu z woda wtedy tworzy się nadtlenek wodoru czy cos tam (z paamiętaniem nazw to ja juz zdolna nie jestem) i tylko wtedy włosy się moga rozjaśnić a ja uzywłam bez wody

Tak, to ja stosowałam maski wzbogacane miodem jakiś czas temu. Oczywiście na mokre włosy, bo tez wyczytałam, że woda jest potrzebna, żeby miód zadziałał. Stosowałam miód na przełomie zimy i wiosny. Metoda ta pomogła mi zmniejszyć różnicę między naturalnymi a farbowanymi włosami, fajnie odżywiała przy tym. Nie stosuję tej metody od kwietnia mniej więcej(zdarza mi się raz na dwa miesiące zrobić taki zabieg po oczyszczaniu sodą), ale między włosami rozjaśnianymi miodem, a moimi naturalnymi, które odrosły od kwietnia nie widać różnicy

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez srebrna_smuga

Natalisis powiem Ci szczerze, że ja w góle miałam puch, pełno włosów i wieczną szopę.
Moja mama mnie źle nauczyła dbać o włosy i ja popełniałam te błedy cały czas. Włosy na sucho czesałam, zero odżywek, jeden szampon na 7 głów w domu, nigdy nie miałam dobrze obciętych włosów. Widziałam, że gdzie nie gdzie czasami mi się włosy falowały ale prostowałam je albo w kitce nosiłam.

Do czasu aż zaczęłam wchodzić na wizaż i trafiłam na zakręcone. I widać efekty. Spróbuj bo może wyciągniesz z nich wiecej

Ja wiem, że jak odrosną to będę miała się czym pochwalić

Ja też kiedyś nie umiałam dbać o włosy, miałam szopę, czesałam na sucho, odżywka od wielkiego dzwonu... Tak samo jak Ty. Dopiero dzięki wizażowi nauczyłam się dbać o włosy i teraz mogę się chwalić pięknymi lokami...

Chociaż ja nie do końca stosuję się do rad Wizażanek. Nie stosuję metody OMO, ani mycia odżywką, robię zwykły turban z ręcznika i dalej popełniam wiele błędów... Zastanawiam się jakby wyglądały moje włosy gdybym zadbała o nie zupełnie zgodnie z radami Kręconowłosych? Na razie myję szamponem z SLS, ale silikony już wyeliminowałam. Po każdym myciu staram się używać maski lub odżywki do spłukiwania. Układam włosy na odżywkę bez spłukiwania i ugniatam. W przyszłości zastosuję się do reszty rad dziewczyn z forum i zobaczymy jak moje włosy na to zareagują...

[Hazel_Eyed]

Camilia022 śliczne włoski, różnica w kolorkach minimalna
i popieram - nigdy więcej eksperymentów z farbami!

[Lenka_1987]

Mam takie pytanko. Kieruję je głównie do moniczka_90, ale jak inne dziewczyny odpowiedzą to też będzie dobrze. Chodzi mi o olejowanie włosów. Wiem, że czym dłużej ten olej przetrzymam tym lepiej, nawet i 24 godziny można, ale jak jest z częstotliwością? Czy można olejować włosy co mycie? Jeśli myję włosy obecnie codziennie rano, czy mogę je co wieczór olejować na całą noc???