Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[kasztanka3]

Napisane przez ciri15

O matko

Moi rodzice też czasem robią z nas takie sieroty... Jak chciałam po 1 roku studiów iść do roboty na wakacje na kasę to było: "Nie dasz rady, to trzeba szybko kasować, a co jak manko zrobisz?". Nie no, dzięki mamo, skoro w takiej robocie sobie nie poradzę wg Ciebie, to do jakiej mam iść?
To samo, ostatnio moja siostra miała mieć praktyki, zwykłe siedzenie w szatni w czasie imprezy sylwestrowej. Oczywiście było: "A Ty sama tam będziesz? Jak Ty to ogarniesz jak Ci ludzie się zwalą? A jak coś zginie to jeszcze będziesz za to odpowiadać..."

Nie ma to jak wiara w swoje dziecko i wsparcie...
Pamiętam, jak rzuciłam studia w diabły i zaczęłam pracować, to był taki foch, że ponad dwa miesiące się matka do mnie nie odzywała
Co prawda prawie półtora roku temu zerwałam z nią wszelkie kontakty, ale zanim to się stało, to pomimo, że od rzucenia studiów minęło 3-4 lata, to ciągle mi wypominała

[kalwinka]

Napisane przez kasztanka3

Nie ma to jak wiara w swoje dziecko i wsparcie...
Pamiętam, jak rzuciłam studia w diabły i zaczęłam pracować, to był taki foch, że ponad dwa miesiące się matka do mnie nie odzywała
Co prawda prawie półtora roku temu zerwałam z nią wszelkie kontakty, ale zanim to się stało, to pomimo, że od rzucenia studiów minęło 3-4 lata, to ciągle mi wypominała

2 lata temu mieliśmy słabszy okres, małżon nie pracował, więc musiałam zrezygnować ze studiów - ile ja się od swojego ojca nasłuchałam, że jak śmiem, ze do niczego w życiu nie dojdę itp (oczywiście ani wcześniej nie łożył na moje studia ani nie zamierzał opłacić ich kiedy powiedziałam, że skończę jak nastaną lepsze czasy bo aktualnie albo studiuje, albo jemy i opłacamy rachunki)

Wkurza mnie podejście teściów i właściwie całej ich rodziny - praca na własny rachunek się absolutnie nie opłaca. R. miał kilka pomysłów na biznes jeszcze jak z nimi mieszkał - zawsze "a po co, a na co, studia skończ itd, X próbował sam firmę prowadzić i tylko długi mu zostały". Skończył studia, znajomy zaproponował mu wejście w spółkę, ale potrzebowaliśmy małej pożyczki od teściów "nie warto, oszuka was na pewno itd" (nie znają człowieka, ale na pewno jest oszustem w końcu znajomy z innym kolegą otworzyli interes, prosperują całkiem nieźle). Kiedyś nieopatrznie odezwałam sie, ze chcę otworzyć własną działalność - "nie dasz rady, podatki cię zjedzą, długów narobisz". Nie ma to jak wsparcie

[kasztanka3]

Napisane przez kalwinka

2 lata temu mieliśmy słabszy okres, małżon nie pracował, więc musiałam zrezygnować ze studiów - ile ja się od swojego ojca nasłuchałam, że jak śmiem, ze do niczego w życiu nie dojdę itp (oczywiście ani wcześniej nie łożył na moje studia ani nie zamierzał opłacić ich kiedy powiedziałam, że skończę jak nastaną lepsze czasy bo aktualnie albo studiuje, albo jemy i opłacamy rachunki)

Wkurza mnie podejście teściów i właściwie całej ich rodziny - praca na własny rachunek się absolutnie nie opłaca. R. miał kilka pomysłów na biznes jeszcze jak z nimi mieszkał - zawsze "a po co, a na co, studia skończ itd, X próbował sam firmę prowadzić i tylko długi mu zostały". Skończył studia, znajomy zaproponował mu wejście w spółkę, ale potrzebowaliśmy małej pożyczki od teściów "nie warto, oszuka was na pewno itd" (nie znają człowieka, ale na pewno jest oszustem w końcu znajomy z innym kolegą otworzyli interes, prosperują całkiem nieźle). Kiedyś nieopatrznie odezwałam sie, ze chcę otworzyć własną działalność - "nie dasz rady, podatki cię zjedzą, długów narobisz". Nie ma to jak wsparcie

Co do nieopłacalności własnego biznesu, to trochę się zgodzę.
W Polsce przedsiębiorców traktuje się jak potencjalnych złodziei, biurokracja jest straszna, organizacja pracy w urzędach jeszcze gorsza.
Prowadząc małą jedwo-dwuosobową firmę typu sklep internetowy samych składek musisz płacić ok. 1100-1200zł miesięcznie (za osobę).
Właśnie z tego powodu zrezygnowałam z zarejestrowania swojej działalności i wstrzymałam się z jakimikolwiek działaniami w tym zakresie. Również dlatego parę tygodni temu moja przyjaciółka musiała zawiesić swoją działalność, którą prowadziła przez kilka lat (też sklep internetowy), bo dochody w granicach 1000zł po odliczeniu wszystkich podatków i składek nie były dla niej satysfakcjonujące. W naszym pięknym kraju jest bardzo ciężko coś osiągnąć. Dziwi mnie to, że w tym kraju żaden urząd i żaden polityk nie dba o interesy obywateli

[kalwinka]

Zdaję sobie sprawę z wysokości kosztów prowadzenia działalności i rozpatrując każdy pomysł, bierzemy go pod uwagę. Inna kwestia, ze własną działalność rozważam nie zamierzając rezygnować z etatu (a właśnie - wg teściów nasza praca jest, delikatnie mówiąc, nie najlepsza bo pracujemy w prywatnych firmach a tylko państwowa praca jest pewna i och i ach)

Patrząc na to, co dzieje się w tym cudownym kraju namawiam R. na wyjazd, zwłaszcza że ma propozycję pracy w Norwegii albo UK, ale ciężko mi idzie :/
No i oczywiście teściowie - "X wyjechała i zaraz wracała, Y nie mógł znaleźć pracy a Z zarobił kasę, wrócił i wszystko przepuścił"

[kasztanka3]

Napisane przez kalwinka

Zdaję sobie sprawę z wysokości kosztów prowadzenia działalności i rozpatrując każdy pomysł, bierzemy go pod uwagę. Inna kwestia, ze własną działalność rozważam nie zamierzając rezygnować z etatu (a właśnie - wg teściów nasza praca jest, delikatnie mówiąc, nie najlepsza bo pracujemy w prywatnych firmach a tylko państwowa praca jest pewna i och i ach)

Patrząc na to, co dzieje się w tym cudownym kraju namawiam R. na wyjazd, zwłaszcza że ma propozycję pracy w Norwegii albo UK, ale ciężko mi idzie :/
No i oczywiście teściowie - "X wyjechała i zaraz wracała, Y nie mógł znaleźć pracy a Z zarobił kasę, wrócił i wszystko przepuścił"

Też się zastanawiam nad wyjechaniem z tego kraju, bo nie chcę tutaj wychowywać swoich dzieci
A przepuścić zarobione pieniądze można w każdym kraju, zwłaszcza w Polsce, bo tutaj zarobić jest ciężko, a wszystko drogie

[smerfetk_a]

Napisane przez magyarparaszt

Kto to w ogóle jest? Ale tępego wyrazu twarzy nie ma

Jak nie ma, wg mnie wygląda wyjątkowo tępo Te pozowanie a'la gwiazda porno...
Jest znana z tego, że wyszła za mąż za tego starego pryka (jakiś aktor) w wieku 16 lat, pochodzi z ponoć katolickiej rodziny i razem z rodzicami twierdzą, że jest 100% naturalna
Ogólnie żałosne

[MonikaFaustyna]

Napisane przez kasztanka3

Też się zastanawiam nad wyjechaniem z tego kraju, bo nie chcę tutaj wychowywać swoich dzieci
A przepuścić zarobione pieniądze można w każdym kraju, zwłaszcza w Polsce, bo tutaj zarobić jest ciężko, a wszystko drogie

Jak byliśmy w PL na święta, to nas ceny zabiły. Mąż musiał sobie kupić bieliznę i skarpetki a małej rajtki....braliśmy najtańszą paczkę 2 par majtek, 5 par skarpetek i 2 pary rajstopek w H&M. Zapłaciliśmy 100zł . Żadnych fajerwerków ani innych cudów.

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Raz się na mnie babcia obraziła, bo powiedziałam jej, że nie może iść do komunii skoro ma ślub cywilny . Ojciec kazał mi jakoś załagadzać sytuację, ale to zlałam. Niby z jakiej racji ja mam przepraszać, skoro powiedziałam prawdę?

Masakra.I co, chodziła mimo to?

Tak w temacie - dziwi mnie, że ludzie nie znają zasad swojej religii.
Grzeszysz - nie żałujesz/nie zamierzasz się poprawić - nie możesz iść do spowiedzi, bo nie dostaniesz rozgrzeszenia.
Ostatnio moja mała siostra zaczęła chodzić do spowiedzi, miałam iść z nią do kościoła ją wesprzeć. I siostra przy mamie zapytała mnie: czemu Ty nie idziesz? Opowiedziałam, że nie mogę. Wtedy się wtrąciła mama: "A czemu nie? Co, ojca i brata naśladujesz?". Odpowiadam: "nie, po prostu nie mogę, mam grzechy, których nie żałuję i nie mogę". Na co mama z przekąsem: "O, ja widzę że ty strasznie mądra się zrobiłaś..."

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez ciri15

Masakra.I co, chodziła mimo to?

Tak w temacie - dziwi mnie, że ludzie nie znają zasad swojej religii.
Grzeszysz - nie żałujesz/nie zamierzasz się poprawić - nie możesz iść do spowiedzi, bo nie dostaniesz rozgrzeszenia.
Ostatnio moja mała siostra zaczęła chodzić do spowiedzi, miałam iść z nią do kościoła ją wesprzeć. I siostra przy mamie zapytała mnie: czemu Ty nie idziesz? Opowiedziałam, że nie mogę. Wtedy się wtrąciła mama: "A czemu nie? Co, ojca i brata naśladujesz?". Odpowiadam: "nie, po prostu nie mogę, mam grzechy, których nie żałuję i nie mogę". Na co mama z przekąsem: "O, ja widzę że ty strasznie mądra się zrobiłaś..."

chcialabym zeby wiecej ludzi mialo takie pozytywne refleksje na temat swojej religii jak Ty masz, zaimponowalo mi to nienawidze hipokrytow ktorzy chodza do kosciola, spowiedzi bo tak wypada.

[magyarparaszt]

Napisane przez smerfetk_a

Jak nie ma, wg mnie wygląda wyjątkowo tępo Te pozowanie a'la gwiazda porno...
Jest znana z tego, że wyszła za mąż za tego starego pryka (jakiś aktor) w wieku 16 lat, pochodzi z ponoć katolickiej rodziny i razem z rodzicami twierdzą, że jest 100% naturalna
Ogólnie żałosne

Nie, jest sztuczna, ale głupio jej z oczu nie patrzy. Raczej przebiegle.

Dobrze wiedzieć, że 50+ to stary pryk

[ciri15]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3868324 5]chcialabym zeby wiecej ludzi mialo takie pozytywne refleksje na temat swojej religii jak Ty masz, zaimponowalo mi to nienawidze hipokrytow ktorzy chodza do kosciola, spowiedzi bo tak wypada.[/QUOTE]
Ale do kościoła chodzę, nie zawsze, ale wtedy kiedy potrzebuję to idę. Wierzę w Boga, ale znam warunki spowiedzi. Generalnie dużo o tym myślę, o tym jak się religijnie określić.
Tylko że do spowiedzi i do komunii to ja nijak iść nie mogę. Nie i już. Nie okłamię księdza i Boga. I nie będę też naginać zasad wiary, bo "wg mnie seks przedmałżeński to nic złego" więc spowiadać z tego się nie muszę.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez anlejka

A mnie do pracy wyganiają Do sklepu na kasę, ale jak chciałam iść do pracy jako opiekunka to wielkie oburzenie, że nie, że dziecko będzie płakać, ja sobie nie poradzę, bo kto to widział cudze dzieci bawić. Witaj świecie, jestem na czwartym roku pedagogiki przedszkolnej.

Mnie też czasem wyganiają, tylko nie wtedy, kiedy trzeba. Np. przed sesją

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ciri15

Masakra.I co, chodziła mimo to?

Tak w temacie - dziwi mnie, że ludzie nie znają zasad swojej religii.
Grzeszysz - nie żałujesz/nie zamierzasz się poprawić - nie możesz iść do spowiedzi, bo nie dostaniesz rozgrzeszenia.
Ostatnio moja mała siostra zaczęła chodzić do spowiedzi, miałam iść z nią do kościoła ją wesprzeć. I siostra przy mamie zapytała mnie: czemu Ty nie idziesz? Opowiedziałam, że nie mogę. Wtedy się wtrąciła mama: "A czemu nie? Co, ojca i brata naśladujesz?". Odpowiadam: "nie, po prostu nie mogę, mam grzechy, których nie żałuję i nie mogę". Na co mama z przekąsem: "O, ja widzę że ty strasznie mądra się zrobiłaś..."

Wtedy, jak jej zwróciłam uwagę...to poszła do komunii . Z tego, co mówi, to sobie czasem chodzi do kościoła czasem nie. W sumie ona nigdy mega wierząca nie była. Nie rozumiem, czemu wybiórczo chodziłą do komunii, mimo, że nie miała takiego prawa.

Szwagierka miała problem z uzyskaniem rozgrzeszenia, bo powiedziała, że mieszka z chłopakiem i z nim sypia. Powiedziała, że spowiedź jest bez sensu, bo żeby uzyskać rozgrzeszenie, po to, żeby móc iść normalnie do komunii, albo musiałaby się od chłopaka wyprowadzić, albo iść do innej parafii i zataić to, jak żyje.

Znam zasady religii katolickiej. Jak mieszkałam z narzeczonym przed ślubem, to też nie chodziłam do komunii, bo musiałabym zatajać, czyli w pewnym sensie kłamać. Swoją drogą, jest to przykre, bo nikomu się krzywdy nie robi. Tak samo dziwi mnie, jak kiedyś przeczytałam, że grzechem straszliwym jest poparcie dla in vitro czy małżeństw homoseksualnych .

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Powiedziała, że spowiedź jest bez sensu, bo żeby uzyskać rozgrzeszenie, po to, żeby móc iść normalnie do komunii, albo musiałaby się od chłopaka wyprowadzić, albo iść do innej parafii i zataić to, jak żyje.

Nie rozumiem, że ktoś traktuje pójście do komunii jak, powiedzmy, zjedzenie śniadania przy stole. Jakby to było coś obowiązkowego, co trzeba robić, niezależnie od wszystkiego.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

no właśnie o tym mówię. Też znam zasady religii katolickiej i z powodu ich znania a niemożliwości (lub niechęci) przestrzegania zdecydowałam się nie mianować się katoliczką. Nie zamierzam czuć się winna z powodu pewnych "grzechów" a z drugiej strony gdybym miała być katoliczką a nie móc w pełni uczestniczyć w obrzędach i sakramentach religijnych z powodu tego który podałaś ciri, to źle bym się czuła z tym. Natomiast jak mówię, Twoja postawa mi zaimponowała bo nie znam ludzi którzy potrafią być tak uczciwi sami przed sobą i Bogiem, więcej niestety znam tych którzy idą się wyspowiadać, nie żałując a potem robią to samo.

[MonikaFaustyna]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3868668 1]no właśnie o tym mówię. Też znam zasady religii katolickiej i z powodu ich znania a niemożliwości (lub niechęci) przestrzegania zdecydowałam się nie mianować się katoliczką. Nie zamierzam czuć się winna z powodu pewnych "grzechów" a z drugiej strony gdybym miała być katoliczką a nie móc w pełni uczestniczyć w obrzędach i sakramentach religijnych z powodu tego który podałaś ciri, to źle bym się czuła z tym. Natomiast jak mówię, Twoja postawa mi zaimponowała bo nie znam ludzi którzy potrafią być tak uczciwi sami przed sobą i Bogiem, więcej niestety znam tych którzy idą się wyspowiadać, nie żałując a potem robią to samo.[/QUOTE]

Dlatego chodzę do spowiedzi, jak mam taką potrzebę. W sumie od dawna nie czuję się katoliczką.

[katarzynka1978]

Napisane przez MonikaFaustyna

Jak byliśmy w PL na święta, to nas ceny zabiły. Mąż musiał sobie kupić bieliznę i skarpetki a małej rajtki....braliśmy najtańszą paczkę 2 par majtek, 5 par skarpetek i 2 pary rajstopek w H&M. Zapłaciliśmy 100zł . Żadnych fajerwerków ani innych cudów.

Bo oszczędni polacy nie chodzą do H&M, dzięki mojej bratowej odkryłam Pepco. Ubrania dla dorosłych mają różne, ale dziecięce - naprawde fajne. A bieliznę, jak od lat w sklepiku obok Netto, pozostaję wierna mojej sprzedawczyni nawet teraz, kiedy przyjeżdźam do domu 2-3 razy w roku, bo to jedyna osoba, która od początku rozumiała, że można nosić stanik rozmiar 70G. Mój Tż też przerzucił się na polskie skarpetki (a on kocha wszystko co markowe), bo jego po 2-3 praniach się rozłażą, a nasze dają radę.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez katarzynka1978

Bo oszczędni polacy nie chodzą do H&M, dzięki mojej bratowej odkryłam Pepco. Ubrania dla dorosłych mają różne, ale dziecięce - naprawde fajne. A bieliznę, jak od lat w sklepiku obok Netto, pozostaję wierna mojej sprzedawczyni nawet teraz, kiedy przyjeżdźam do domu 2-3 razy w roku, bo to jedyna osoba, która od początku rozumiała, że można nosić stanik rozmiar 70G. Mój Tż też przerzucił się na polskie skarpetki (a on kocha wszystko co markowe), bo jego po 2-3 praniach się rozłażą, a nasze dają radę.

Zgubiło mnie przyzwyczajenie, że tu H&M jest tani . Do Pepco chodziłam, jak mieszkaliśmy we Wrocku. Mam stamtąd jakieś miski czy coś . Mała dostała dresik z Pepco, taki z różowym króliczkiem .

[ciri15]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3868668 1]no właśnie o tym mówię. Też znam zasady religii katolickiej i z powodu ich znania a niemożliwości (lub niechęci) przestrzegania zdecydowałam się nie mianować się katoliczką. Nie zamierzam czuć się winna z powodu pewnych "grzechów" a z drugiej strony gdybym miała być katoliczką a nie móc w pełni uczestniczyć w obrzędach i sakramentach religijnych z powodu tego który podałaś ciri, to źle bym się czuła z tym. Natomiast jak mówię, Twoja postawa mi zaimponowała bo nie znam ludzi którzy potrafią być tak uczciwi sami przed sobą i Bogiem, więcej niestety znam tych którzy idą się wyspowiadać, nie żałując a potem robią to samo.[/QUOTE]
Niestety tak jest. Nie podoba mi się takie lekkie podejście do religii. Właściwie, dla mnie prawdziwy katolik=żarliwy katolik, a ja taka nie jestem. Mimo że pewnie myślę o tym więcej niż niejeden, który co tydzień jest w kościele.
A powiedzenie tego mamie było niełatwe(nawet w tak zawoalowany sposób), nie rozmawiałam z nią nigdy o seksie, choć wie, że biorę tabletki. Tylko, że jeśli się tego domyśla, to nie powinna pytać czemu nie chodzę do spowiedzi... W sumie sama nie powinna chodzić, ale nie będę jej uświadamiać, czemu.

[crystalmethod]

Wspierajcie polskie sklepiki odzieżowe, bo niedługo wszystkie upadną

[MonikaFaustyna]

Napisane przez crystalmethod

Wspierajcie polskie sklepiki odzieżowe, bo niedługo wszystkie upadną

Chciałabym . Następnym razem będę szukać po rodzimych firmach.

[katarzynka1978]

Popieram, cuda można znaleźć i w dobrych cenach.
A w związku z religią, dziwi mnie zdziwienie sporej ilości znanych mi katolików, na informację, że Jezus był Żydem. Raz nawet spotkałam się z tezą, że na 100% był Polakiem (no bo przecież On nasz).

[MonikaFaustyna]

Napisane przez katarzynka1978

Popieram, cuda można znaleźć i w dobrych cenach.
A w związku z religią, dziwi mnie zdziwienie sporej ilości znanych mi katolików, na informację, że Jezus był Żydem. Raz nawet spotkałam się z tezą, że na 100% był Polakiem (no bo przecież On nasz).

Nie tylko On...oni wszyscy byli Żydami . Taka ciekawostka historyczna. W ogóle z tej okazji dziwi mnie najeżdżanie ultrakatolików na Żydów i masonów. W sumie...to jakby spytać co niektórych, kim są masoni, to pewnie nie odpowiedzą.

[khloe]

Napisane przez ciri15

Masakra.I co, chodziła mimo to?

Tak w temacie - dziwi mnie, że ludzie nie znają zasad swojej religii.
Grzeszysz - nie żałujesz/nie zamierzasz się poprawić - nie możesz iść do spowiedzi, bo nie dostaniesz rozgrzeszenia.
Ostatnio moja mała siostra zaczęła chodzić do spowiedzi, miałam iść z nią do kościoła ją wesprzeć. I siostra przy mamie zapytała mnie: czemu Ty nie idziesz? Opowiedziałam, że nie mogę. Wtedy się wtrąciła mama: "A czemu nie? Co, ojca i brata naśladujesz?". Odpowiadam: "nie, po prostu nie mogę, mam grzechy, których nie żałuję i nie mogę". Na co mama z przekąsem: "O, ja widzę że ty strasznie mądra się zrobiłaś..."

Wiara chrześcijańska jest NIEDORZECZNA.
Weźmiesz rozwód, ożenisz się po raz drugi- nie możesz chodzić do komunii bo rozgrzeszenia przy spowiedzi nie dostaniesz.
Zabijesz człowiek, wyspowiadasz się, rozgrzeszenie dostaniesz i możesz sobie chodzić do komuni na lajcie.

WTF ja się pytam?

[MonikaFaustyna]

Napisane przez khloe

Wiara chrześcijańska jest NIEDORZECZNA.
Weźmiesz rozwód, ożenisz się po raz drugi- nie możesz chodzić do komunii bo rozgrzeszenia przy spowiedzi nie dostaniesz.
Zabijesz człowiek, wyspowiadasz się, rozgrzeszenie dostaniesz i możesz sobie chodzić do komuni na lajcie.

WTF ja się pytam?

Tak o tym myślałam... a co jak kobieta - panna zakocha się w rozwodniku? Ma przerąbane i zero sakramentów do końca życia, jak weźmie z nim ślub cywilny? Może wziąć ślub jednostronny?

W ogóle, nie rozumiem idei zakazu seksu przedmałżeńskiego czy zakazu mieszkania razem przed ślubem. Raz z moim M. wyszliśmy z kościoła, jak byliśmy narzeczonymi, ponieważ ksiądz powiedział, że ci co mieszkają razem bez ślubu, to patologia a ich rodzina, to jeszcze większa patologia, bo na to pozwalają . Ale, jak ksiądz ma kobitkę, to co najwyżej jest wywalany do innej parafii . Ksiądz, który mi dawał pierwszą komunię, dziś ma żonę i 2 dzieci i żyje sobie po świecku.

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Tak o tym myślałam... a co jak kobieta - panna zakocha się w rozwodniku? Ma przerąbane i zero sakramentów do końca życia, jak weźmie z nim ślub cywilny? Może wziąć ślub jednostronny?

W ogóle, nie rozumiem idei zakazu seksu przedmałżeńskiego czy zakazu mieszkania razem przed ślubem. Raz z moim M. wyszliśmy z kościoła, jak byliśmy narzeczonymi, ponieważ ksiądz powiedział, że ci co mieszkają razem bez ślubu, to patologia a ich rodzina, to jeszcze większa patologia, bo na to pozwalają . Ale, jak ksiądz ma kobitkę, to co najwyżej jest wywalany do innej parafii . Ksiądz, który mi dawał pierwszą komunię, dziś ma żonę i 2 dzieci i żyje sobie po świecku.

Masakra, a jak rodzina ma zabronić czegokolwiek dorosłym ludziom?
Niech se tam myśli co chce, ale słowo "patologia" ma raczej ścisłe znaczenie i nie są to dwie dorosłe osoby mieszkające razem.

[ajah]

Napisane przez khloe

Wiara chrześcijańska jest NIEDORZECZNA.
Weźmiesz rozwód, ożenisz się po raz drugi- nie możesz chodzić do komunii bo rozgrzeszenia przy spowiedzi nie dostaniesz.
Zabijesz człowiek, wyspowiadasz się, rozgrzeszenie dostaniesz i możesz sobie chodzić do komuni na lajcie.

WTF ja się pytam?

Wiara chrześcijańska czyli jaka?
Te zasady maja swoje podstawy i maja znaczenie dla osób wierzących. Z zewnątrz mogą wydawać sie dziwaczne czy niedorzeczne, co wcale nie znaczy, ze takie jest.

[khloe]

Napisane przez ciri15

Masakra, a jak rodzina ma zabronić czegokolwiek dorosłym ludziom?
Niech se tam myśli co chce, ale słowo "patologia" ma raczej ścisłe znaczenie i nie są to dwie dorosłe osoby mieszkające razem.

nie od dziś wiadomo, ze księża to ciemna masa oderwana od rzeczywistości, więc durnotą jest kierować sie ich słowami

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez ajah

Wiara chrześcijańska czyli jaka?
Te zasady maja swoje podstawy i maja znaczenie dla osób wierzących. Z zewnątrz mogą wydawać sie dziwaczne czy niedorzeczne, co wcale nie znaczy, ze takie jest.

jakie? proszę o wyjaśnienie

[MonikaFaustyna]

Wiara chrześcijańska, to może zbyt szerokie pojęcie. Rozmawiamy o katolicyzmie .

W kościele protestanckim przynajmniej duchowni mają swoje rodziny (żona+dzieci), których nie muszą zatajać. Nie ma obłudy.

[ciri15]

Napisane przez khloe

nie od dziś wiadomo, ze księża to ciemna masa oderwana od rzeczywistości, więc durnotą jest kierować sie ich słowami

Nie wszyscy księża.
Jeśli ktoś wierzy to przede wszystkim powinien się interesować, czytać, dokształcać a nie słuchać pierwszego lepszego księdza, bo Ci niestety, często się mylą.

[khloe]

Napisane przez MonikaFaustyna

W kościele protestanckim przynajmniej duchowni mają swoje rodziny (żona+dzieci), których nie muszą zatajać. Nie ma obłudy.

no i prawidłowo.
Nasi księża grzmią z ambony o patologiach w rodzinie, próbują nam wmawiać jakieś śmieszne bzdety o wychowywaniu dzieci. A skąd oni mają wiedzę na ten temat? z książek? pfffffff.

Nie jestem lekarzem, więc nie jestem kompetentna do udzielania porad lekarskich. Ksiądz nie ma rodziny, więc nie powinien się wypowiadać w tym temacie