Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[natul]

dzisiejsza eRka:

Śniadanie: owsianka 40g na mleku z bananem
II śniadanie: chleb 80g z jogomajo, szynką i warzywami, jabłko
Obiad: kasza jęczmienna z warzywami i kurczakiem
Podwieczorek: serek homo nat z dynią, orzechy włoskie garść
Kolacja: papryka faszerowana jajkiem i serkiem wiejskim
wpakowałam w licznik i wyszło: ok. 2000kcal
Białka-115g Tłuszcze -96g Węglowodany-161g

z aktywności dzisiaj siłownia 1,5 godz

[buty_na_plaskim]

U

Ś I Owsianka: szkl. mleka 3,2%, 2 łyżki płatków, 2 łyżki kaszy jęczmiennej, łyżka domowego dżemu porzeczkowego, pestki słonecznika, przyprawa korzenna

jabłko (tylko przegryzka, bo obiad jadłam wcześnie)

O omlet: 2 jajka + duużo duszonych pieczarek z warzywkami (marchewka, seler, por, trochę jogurtu naturalnego) + otręby żytnie 1 łyżka + kilka łyżek surówki Coleslaw

P mała drożdżówka pszenno-orkiszowa na pół z masłem, jedna połówka z masłem i z dżemem porzeczkowym, Inka, jabłko

K 2 kromki chleba żytniego z masłem, kilka plastrów pomidora, ogórka zielonego, papryki + sałatka z serka granulowanego wiejskiego ok. 150g, 1/3 makreli wędzonej, gruuby szczypior

[Psotka87]

Napisane przez Poa alpina

Psotka87, jesteś jednym z dobrych duchów tego wątku - uwielbiam Twoje jadłospisy i rozsądne podejście do odchudzania!


Moje wczorajsze U (długaśny dzień - pobudka o 4:45, do spania o 3ciej w nocy. Posiłki I i II w podróży)

I Kanapka z 2 kromek jasnego chleba pszenno-żytniego z: żółtym serem, szynką, papryką i sałatą
II Drożdżówka z kruszonką i marmoladą
III Owsianka z kaszą manną i otrębami gryczanymi na mleku z: ciemnymi winogronami, mandarynką, serkiem wiejskim i masłem orzechowym crunchy
Przekąska: jabłko
IV Nototenia gotowana na parze; ponad pół woreczka ryżu brązowego; surówka z białej rzodkwi i marchwi polana oliwą z oliwek
V Jajecznica z 2 jaj na oliwie z pomidorem, estragonem i pieprzem ziołowym
Na imprezie: mleczno-kawowy stout 500ml, owsiany stout 500ml


Dzisiejsze U

I Kakaowa owsianka z kaszą manną i otrębami gryczanymi z: bananem, domową konfiturą wiśniową, serkiem wiejskim i masłem orzechowym crunchy
Przekąska: jabłko
II Makaron razowy z kawałkami szynki wieprzowej smażonej bez tłuszczu, pieczarkami, karczochami w oleju słonecznikowym i czerwoną cebulą
III Sałatka: wędzone szprotki, jajo na twardo, kiełki brokuła i rzodkiewki, pomidor, ogórek kiszony, rzodkiewki, oliwa z oliwek, pieprz ziołowy

Bardzo Ci dziekuję zaczynając jadłam tragicznie (jeszcze w czerwcu), wszystkiego nauczyłam się właśnie tu, od Was, głównie analizując stare wątki i pozostałe jadłospisy na R

[Shariana]

Moje wczorajsze P.

I herbata zielona z łyżeczką miodu leśnego; 2 kromki chleba orkiszowego + 2 łyżeczki Delmy z oliwą z oliwek + trochę sałaty zielonej + 2 duże plastry wędzonego sera żółtego; 2 kabanosy drobiowe (100% mięsa, cud?); sałatka z kilku pomidorków, czarnych i zielonych oliwek, łyżeczki oliwy z oliwek, bazylii
II szklanka winogron, jogurt Activia 195g
III rogal maślany + 2 łyżeczki masła orzechowego z dużymi kawałkami + łyżeczka siekanych migdałów + 2 duże łyżki bakalii
IV filet panierowany z indyka; 2-3 gotowane ziemniaki z koperkiem; sporo czerwonych buraczków; zupa kalafiorowa (średni kubek); sok z jabłka i żurawiny (225 ml - buteleczka)
V budyń czekoladowy z jakimiś płatkami (ten z paczki, nugatowy - pierwszy raz próbowałam tej serii...); Princessa orzechowa
VI 5 pyz z mięsem + spora ilość majonezowego sosu czosnkowego + 2 ogórki kiszone + sok pomidorowy (225 ml - buteleczka)

Bazuję na tym, co zalecono mi jeść, ale nie wyliczam sobie co do sztuki, jak czasami mi wypominano. Mam naprawdę dobrą pamięć i zwykle pamiętam, ile czego użyłam do sałatki sprzed 2 dni (rzecz jasna, pamięć ta nie ogranicza się tylko do jedzenia ), więc kiedy mogę, podaję dokładną liczbę, żeby lepiej zobrazować.

[MauraPL]

Napisane przez Seducer

Mam dokładnie to samo.. z jednej strony ciekawi mnie jakbym wyglądała +3kg i wiele osób mówi, że korzystniej, a z drugiej jest jakaś blokada i strach. Ale to nie wątek o tym, tu chwalimy się (z założenia) pięknymi, zdrowymi jadłospisami

Masz rację, przepraszam ale na wątku o anoreksji i normalnym odżywianiu nic się nie dzieje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[buty_na_plaskim]

U

Śniadanie
4 naleśniki na pełnoziarnistej mące orkiszowej smażone bez oliwy, bo z oliwą z oliwek w środku ; )
1 z dżemem domowym porzeczkowym
1 z bananem i wiórkami kokosowymi
2 z twarogiem półtłustym, cynamonem, odrobiną cukru wanilinowego
+ kawa Inka na wodzie z dodatkiem mleka

później:
kilka łyżek surówki Coleslaw, 1/2 banana z rana

Obiad
miska pomidorowej z warzywami i brązowym ryżem, zabielanej jogurtem naturalnym, duużo pietruszki ; ), gotowany udziec z kurczaka

P
reszta jogurtu naturalnego, ok. 100g, pestki słonecznika, jabłko

K
2 kromki chleba żytniego z masłem, sałatka z pomidorów, papryki, ogórka
sałatka z twarogu granulowanego ok. 150 g + 1/3 makreli wędzonej + szczypior

[dezett]

U./P proszę o opinie..

BMR: 1226
B 55
T 49
W 203
Zapotrzebowanie przy braku aktywnosci fizycznej: 1471

7.30 Sniadanie: (ponad godzine po przebudzeniu) ok 50g platkow, 3 orzechy wloskie cale, łyzka otrab, lyzka goji, 200ml mleka, plaster twarogu.
(Po wiekszej ilosc orzechow boli mnie zoladek, moze dodawac siemie zeby dodac NNKT?)
11. II sniadanie. Przed sniadaniem ok 10.30 wypilm herbate z pokrzywy.
Mala grahamka 55g posmarowana serkiem bieluch lekki ok 2łyski, 2 plastry wedliny sojowej o smaku drobiowym (pyszna!), garsc kielek lucerny, 100g papryki (zielona/czerwona)
( I tak: zgodnie z zaleceniami dietetyczki mialam zjesc 5 sliwek, ona wyznaje zasade ze na II sniadanie mam jesc owoc i lub orzechy bo tylko to wolno 1 pierwszej polowie dnia i bron boze zeby 2 sniadanie nie bylo wyzsze kalorycznie od I sniadania, ogarniczam kawe wiec wypilam czarna herbate zwykla mimo zjedzenia tego "posilku" czuje a) bol zoladka, b) glodna zrobilam sie po godzinie (grahamka byla z pelnego ziarna na pewno, nie barwiona itd) c)znowu musialam nagle ratowac sie "cukrem" bo bym zaslabla wiec zjadlam pralinke lindt mleczna i od razu poczulam sie lepiej. = zlamalam zalecenie diet: nie podjadac miedzy posilkami............... po: czarna gorzka herbata na zoladek
15. Obiad: dorsz 200g grilowany, ponad pol woreczka kaszy gryczanej, pomidory 2, surowka z kapusty kiszonej z olejem. (Maksymalnie mam jesc 150g ryby/miesa i bez oleju tylko z oliwa..) znowu w restauracji ale tym razem nie pilam wina.
Chociaz glupio mi w towarzystawie odmawiac :/
18 Podwieczorek:. Jablko, Jogurt naturalny 150g 1.5% tluszczu, 10sztuk migdałow; kawa. (tragicznie spadalo mi cisnienie, ale wzielam na 1 espresso a nie na 3 )
( Mialam ochote na szarlotke/szernik z kajmakiem, babeczke mala ale zjadlam to chociaz i tak niezgodnie z zaleceniami diet bo mialam zjesc tylko migdaly sztuk 20.)
20:30 lub 21. Kolacja: (chodze spac o 00:00)2 spore kromki razowca posmarowane maslem (zgodnie z Diet mialo byc awokado pol lyzeczki na kromke) i 2 jajka L. plus salatka z roszpunki rzodkiewek, pietruszki i ogorka. (Diet: nie wolno jesc jajek na kolacje..........)

[MauraPL]

Dlaczego owoce i orzechy trzeba na II śniadanie? I dlaczego nie wolno jajek na kolacje?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dezett]

Napisane przez MauraPL

Dlaczego owoce i orzechy trzeba na II śniadanie? I dlaczego nie wolno jajek na kolacje?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

z tego co mi powiedziała nt owców to" zawieraja cukry proste, fruktoze i lepiej ich nie jesc pod koniec dnia", tak samo jedzenie owocow PO posilku bo wtedy organizm bierze to jako sygnał ze podjadamy czyli lepiej owoce dawac np DO owsianki a nie jesc PO. Co do orzechow to nie laczyc ich po poludniu z owocami bo tez sie odkladaja. Nie wiem juz nic, jestem kompletnie zagubiona z ta "dieta".

[MauraPL]

Napisane przez dezett

z tego co mi powiedziała nt owców to" zawieraja cukry proste, fruktoze i lepiej ich nie jesc pod koniec dnia", tak samo jedzenie owocow PO posilku bo wtedy organizm bierze to jako sygnał ze podjadamy czyli lepiej owoce dawac np DO owsianki a nie jesc PO. Co do orzechow to nie laczyc ich po poludniu z owocami bo tez sie odkladaja. Nie wiem juz nic, jestem kompletnie zagubiona z ta "dieta".

Idzie zwariować, tego wtedy nie można tego wtedy. Ah z resztą lekarze się chyba znają. Jak ja pójdę pierwszy raz to się dowiem dopiero.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201803300917]

moje U- tradycyjnie będę wdzięczna za ocenę:
I muesli bio z płatkami migdałów wiórkami kokosowymi i jogurtem naturalny, małe jabłko
II miseczka zupy warzywno-grzybowej z lanymi kluskami
w międzyczasie banan
III 2 spore gołąbki , do tego ogórek kiszony
3 paski mlecznej czekolady
IV 2 spore kromki ciabatty z almette i obficie nałożonym na to kiszonym ogórkiem

[agaczini]

dzien beztreningowy, jadłospis R

7.30 - kawa z mlekiem, bułka pszenna z masłem, 3 cienkie kiełbaski drobiowe, sos własnej roboty z duszonych warzyw, musztarda

12.00 - 2 jajka na twardo, półworeczka kaszy jęczmiennej, sos własnej roboty z duszonych warzyw, pół kubka soku pomarańczowego 100%

15.00 - jabłko

18.30 - wołowina mielona duszona z warzywami i przecierem pomidorowym (mieszanka włoska:fasola, fasolka szparagowa, kukurydza baby, papryka, brokuły, marchew)-> z chilli. takie a la chilli con carne

22.00 - 1/3 klinka twarogu półtłustego z małym jogurtem naturalnym, solą, pieprzem, czosnkiem i ogórkiem

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez dezett

U./P proszę o opinie..

BMR: 1226
B 55
T 49
W 203
Zapotrzebowanie przy braku aktywnosci fizycznej: 1471

7.30 Sniadanie: (ponad godzine po przebudzeniu) ok 50g platkow, 3 orzechy wloskie cale, łyzka otrab, lyzka goji, 200ml mleka, plaster twarogu.
(Po wiekszej ilosc orzechow boli mnie zoladek, moze dodawac siemie zeby dodac NNKT?)
11. II sniadanie. Przed sniadaniem ok 10.30 wypilm herbate z pokrzywy.
Mala grahamka 55g posmarowana serkiem bieluch lekki ok 2łyski, 2 plastry wedliny sojowej o smaku drobiowym (pyszna!), garsc kielek lucerny, 100g papryki (zielona/czerwona)
( I tak: zgodnie z zaleceniami dietetyczki mialam zjesc 5 sliwek, ona wyznaje zasade ze na II sniadanie mam jesc owoc i lub orzechy bo tylko to wolno 1 pierwszej polowie dnia i bron boze zeby 2 sniadanie nie bylo wyzsze kalorycznie od I sniadania, ogarniczam kawe wiec wypilam czarna herbate zwykla mimo zjedzenia tego "posilku" czuje a) bol zoladka, b) glodna zrobilam sie po godzinie (grahamka byla z pelnego ziarna na pewno, nie barwiona itd) c)znowu musialam nagle ratowac sie "cukrem" bo bym zaslabla wiec zjadlam pralinke lindt mleczna i od razu poczulam sie lepiej. = zlamalam zalecenie diet: nie podjadac miedzy posilkami............... po: czarna gorzka herbata na zoladek
15. Obiad: dorsz 200g grilowany, ponad pol woreczka kaszy gryczanej, pomidory 2, surowka z kapusty kiszonej z olejem. (Maksymalnie mam jesc 150g ryby/miesa i bez oleju tylko z oliwa..) znowu w restauracji ale tym razem nie pilam wina.
Chociaz glupio mi w towarzystawie odmawiac :/
18 Podwieczorek:. Jablko, Jogurt naturalny 150g 1.5% tluszczu, 10sztuk migdałow; kawa. (tragicznie spadalo mi cisnienie, ale wzielam na 1 espresso a nie na 3 )
( Mialam ochote na szarlotke/szernik z kajmakiem, babeczke mala ale zjadlam to chociaz i tak niezgodnie z zaleceniami diet bo mialam zjesc tylko migdaly sztuk 20.)
20:30 lub 21. Kolacja: (chodze spac o 00:00)2 spore kromki razowca posmarowane maslem (zgodnie z Diet mialo byc awokado pol lyzeczki na kromke) i 2 jajka L. plus salatka z roszpunki rzodkiewek, pietruszki i ogorka. (Diet: nie wolno jesc jajek na kolacje..........)

Ja nie wiem czy już piszę to piąty czy szósty raz ale już kilka razy była omawiana kwestia diety którą dostałaś od dietetyczki, czemu znów do tego wracasz i rozkminiasz co Ci powiedziała?
Ja nie mam już siły powtarzać znów tego samego.

[Shariana]

Napisane przez dezett

z tego co mi powiedziała nt owców to" zawieraja cukry proste, fruktoze i lepiej ich nie jesc pod koniec dnia", tak samo jedzenie owocow PO posilku bo wtedy organizm bierze to jako sygnał ze podjadamy czyli lepiej owoce dawac np DO owsianki a nie jesc PO. Co do orzechow to nie laczyc ich po poludniu z owocami bo tez sie odkladaja. Nie wiem juz nic, jestem kompletnie zagubiona z ta "dieta".

Nie lubię podważać słów kogoś, kto jest a) starszy b) ma większą wiedzę, niż ja (teoretycznie przynajmniej), ale... serio, zalecenia twojej dietetyczki przypominają mądrości kolorowych gazetek.
Powtórzę - ja miałam owoce do podwieczorku, czasem nawet do kolacji (a w dodatku to był omlet, więc i jaja, a w komplecie kakao!), jaj też trochę dostawałam i dostaję. I mam wrażenie, że wychodzi mi to tylko na dobre.

Napisane przez dezett

Zapotrzebowanie przy braku aktywnosci fizycznej: 1471

Tyle to ja jadłam jak straciłam okres (orientacyjnie). ._.'

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

U./P proszę o opinie..

BMR: 1226
B 55
T 49
W 203
Zapotrzebowanie przy braku aktywnosci fizycznej: 1471

7.30 Sniadanie: (ponad godzine po przebudzeniu) ok 50g platkow, 3 orzechy wloskie cale, łyzka otrab, lyzka goji, 200ml mleka, plaster twarogu.
(Po wiekszej ilosc orzechow boli mnie zoladek, moze dodawac siemie zeby dodac NNKT?)
11. II sniadanie. Przed sniadaniem ok 10.30 wypilm herbate z pokrzywy.
Mala grahamka 55g posmarowana serkiem bieluch lekki ok 2łyski, 2 plastry wedliny sojowej o smaku drobiowym (pyszna!), garsc kielek lucerny, 100g papryki (zielona/czerwona)
( I tak: zgodnie z zaleceniami dietetyczki mialam zjesc 5 sliwek, ona wyznaje zasade ze na II sniadanie mam jesc owoc i lub orzechy bo tylko to wolno 1 pierwszej polowie dnia i bron boze zeby 2 sniadanie nie bylo wyzsze kalorycznie od I sniadania, ogarniczam kawe wiec wypilam czarna herbate zwykla mimo zjedzenia tego "posilku" czuje a) bol zoladka, b) glodna zrobilam sie po godzinie (grahamka byla z pelnego ziarna na pewno, nie barwiona itd) c)znowu musialam nagle ratowac sie "cukrem" bo bym zaslabla wiec zjadlam pralinke lindt mleczna i od razu poczulam sie lepiej. = zlamalam zalecenie diet: nie podjadac miedzy posilkami............... po: czarna gorzka herbata na zoladek
15. Obiad: dorsz 200g grilowany, ponad pol woreczka kaszy gryczanej, pomidory 2, surowka z kapusty kiszonej z olejem. (Maksymalnie mam jesc 150g ryby/miesa i bez oleju tylko z oliwa..) znowu w restauracji ale tym razem nie pilam wina.
Chociaz glupio mi w towarzystawie odmawiac :/
18 Podwieczorek:. Jablko, Jogurt naturalny 150g 1.5% tluszczu, 10sztuk migdałow; kawa. (tragicznie spadalo mi cisnienie, ale wzielam na 1 espresso a nie na 3 )
( Mialam ochote na szarlotke/szernik z kajmakiem, babeczke mala ale zjadlam to chociaz i tak niezgodnie z zaleceniami diet bo mialam zjesc tylko migdaly sztuk 20.)
20:30 lub 21. Kolacja: (chodze spac o 00:00)2 spore kromki razowca posmarowane maslem (zgodnie z Diet mialo byc awokado pol lyzeczki na kromke) i 2 jajka L. plus salatka z roszpunki rzodkiewek, pietruszki i ogorka. (Diet: nie wolno jesc jajek na kolacje..........)

Ale ile razy będziesz pytać o opinię takich samych jadłospisów??
Najpierw coś zmień, potem będziemy rozkminiać, bo jak na razie cały czas wychodzi uboga redukcja, w stronę głodówki.

Napisane przez dezett

z tego co mi powiedziała nt owców to" zawieraja cukry proste, fruktoze i lepiej ich nie jesc pod koniec dnia", tak samo jedzenie owocow PO posilku bo wtedy organizm bierze to jako sygnał ze podjadamy czyli lepiej owoce dawac np DO owsianki a nie jesc PO. Co do orzechow to nie laczyc ich po poludniu z owocami bo tez sie odkladaja. Nie wiem juz nic, jestem kompletnie zagubiona z ta "dieta".

Tak nie jedzmy owoców, jedzmy Allevo!

Oczywiście na redukcji trzeba wziąć pod uwagę że są to kalorie głównie z cukru prostego i można zachować umiar w jedzeniu owoców jeżeli miałyby one sprzyjać tyciu (choć osobiście nie znam nikogo kto tyłby od owoców), ale nie zapominaj że Ty masz PRZYTYĆ, odżywić organizm, a owoce to także witaminy i składniki mineralne więc Ty powinnaś jeść je z warzywami do każdego posiłku i przekąski, nie wliczając ich do bilansu kalorycznego.

Napisane przez Shariana

Nie lubię podważać słów kogoś, kto jest a) starszy b) ma większą wiedzę, niż ja (teoretycznie przynajmniej), ale... serio, zalecenia twojej dietetyczki przypominają mądrości kolorowych gazetek.
Powtórzę - ja miałam owoce do podwieczorku, czasem nawet do kolacji (a w dodatku to był omlet, więc i jaja, a w komplecie kakao!), jaj też trochę dostawałam i dostaję. I mam wrażenie, że wychodzi mi to tylko na dobre.

No dokładnie, w dodatku mają się nijak dla osoby która musi przytyć i chce zregenerować organizm
Sam w sezonie zjadałem kilogram truskawek na kolacje i co? Chudłem od jeszcze szybciej! Bo owoce to głównie woda! Widocznie nawadniałem się od nich jeszcze bardziej i nie było zastojów.

Napisane przez Shariana

Tyle to ja jadłam jak straciłam okres (orientacyjnie). ._.'

Nic dziwnego 1400 to mniej niż potrzebują dziewczęta w wieku 9-13 lat!!

[Rule Britannia]

Dzisiaj na bogato :d

R

Śniadanie: owsianka z kaki
II śniadanie: połówka banana i bułka grahamka z makrelą wędzoną
Przekąska: dwie parówki Berlinki (tak btw co o nich myślicie? to duża zbrodnia? bardzo je lubię) migdały, żurawina suszona
Obiad: kurczak z ryżem brązowym i warzywami na oliwie
Kolacja: łosoś z koperkiem wędzony z 2 kromkami chleba graham + garść żurawiny

Wyszło mi w końcu 2000 kcal. Głównie dzięki migdałom i żurawinie. Jest ok?

[DudiBoy]

Napisane przez Rule Britannia

Przekąska: dwie parówki Berlinki (tak btw co o nich myślicie? to duża

http://tvnplayer.pl/programy-online/...E06,23975.html

[Psotka87]

Do owsianki też mogłaś dorzucić migdały, no i suszone owoce to węglowodany, więc orzechy na przekąskę są chyba lepsze (tzn. w południe spoko, ale kilka razy dziennie to raczej orzechy niż żurawina), ale na pewno jest lepiej

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Od dwóch parówek nie umrzesz, ale to raczej kiepski produkt, nawet jak ma % sporo mięsa (a Berlinki nie mają chyba aż tak dużo).

[cukierkowa1]

Dziewczyny a powiedzcie ile mam teraz jeść. Bo widzę, że ogarniacie sprawę i znacie się trochę na rzeczy. Opowiem w skrócie.
Byłam dłuższy czas na diecie ok 1100 (i wiem, że to był ogromny błąd i dopiero oczy mi się otwarły jak dużo szperałam w necie o dietach, że ta jest drastyczna. Zresztą same wiecie o tym. Bardzo żałuje, że byłam na tej diecie) schudłam z 88 na 64 (przy wzroście 163 wiek 22) lecz w lipcu miałam kompulsy, trochę zaprzepaściłam a zaczęłam wychodzić z tej niby diety.. więc dodawałam kalorie. Jadłam dobrze, zdrowo itp ale kilogramy wracały.. Więc z 64 jest 70. Obecnie jem w granicach 1600-1700, w domu ćwiczę kilka razy w tygodniu. Kalkulator zapotrzebowania wylicza mi około 2100 kalorii do utrzymania ogólnie wagi. Czy powinnam jeść około 1800 żeby schudnąć ? Ale nie wiem jak organizm i tak zareaguje na nagły skok takich kalorii

z góry dziękuję za każdą rade, każda Wasza opinia będzie dla mnie cenną wskazówką

[Rule Britannia]

Rano jeszcze ich nie miałam, dopiero kupiłam po południu to wszystko. Ale jutro już dorzucę. Czyli zastąpić migdałami żurawinę? Bo jeszcze kolacja przede mną

A tak z głupa zapytam... Bo generalnie owsiankę robię tak, że zalewam płatki, a rano je gotuję chwilę i odcedzam, a podobno je się je razem z tą wodą. Czy głupoty mi gadają? Jutro chyba już na mleku zrobię... Ile go wlać, podwojoną objętość płatków na oko?

Wydawało mi się, że Berlinki są jednym z najlepszych producentów. Mięso: 71%. Tak jest napisane. Generalnie 5 sztuk kosztuje piątaka u mnie. Moi rodzice wcinają parówki 5 zł/kg, nie chcę chyba wiedzieć, co tam jest

[Psotka87]

Napisane przez Rule Britannia

Rano jeszcze ich nie miałam, dopiero kupiłam po południu to wszystko. Ale jutro już dorzucę. Czyli zastąpić migdałami żurawinę? Bo jeszcze kolacja przede mną

A tak z głupa zapytam... Bo generalnie owsiankę robię tak, że zalewam płatki, a rano je gotuję chwilę i odcedzam, a podobno je się je razem z tą wodą. Czy głupoty mi gadają? Jutro chyba już na mleku zrobię... Ile go wlać, podwojoną objętość płatków na oko?

Wydawało mi się, że Berlinki są jednym z najlepszych producentów. Mięso: 71%. Tak jest napisane. Generalnie 5 sztuk kosztuje piątaka u mnie. Moi rodzice wcinają parówki 5 zł/kg, nie chcę chyba wiedzieć, co tam jest

O rety, pewnie, że owsiankę na mleku! Ja wlewam 2x więcej mleka niż płatków i gotuję aż zgęstnieje. A żurawinę jak chcesz, tak tylko chciałam zwrócić uwagę że to inna kategoria niż orzechy.
A parówki ja kupuję dziecku 93%, więc 71 to słabo np. lidlowe mają 83%.

[Rule Britannia]

Jutro zrobię na mleku, dzisiaj zjem trochę migdałów i trochę żurawiny, żeby było umiarkowanie

A parówki 93% to jakiś wyrób regionalny czy kupujesz w sklepie? Co to za parówki? Takie chyba mogłabym zjeść spokojnie nawet na diecie, przynajmniej raz w tygodniu.

Dzięki za odpowiedzi!

[DudiBoy]

Napisane przez Rule Britannia

Rano jeszcze ich nie miałam, dopiero kupiłam po południu to wszystko. Ale jutro już dorzucę. Czyli zastąpić migdałami żurawinę? Bo jeszcze kolacja przede mną

A tak z głupa zapytam... Bo generalnie owsiankę robię tak, że zalewam płatki, a rano je gotuję chwilę i odcedzam, a podobno je się je razem z tą wodą. Czy głupoty mi gadają? Jutro chyba już na mleku zrobię... Ile go wlać, podwojoną objętość płatków na oko?

Wydawało mi się, że Berlinki są jednym z najlepszych producentów. Mięso: 71%. Tak jest napisane. Generalnie 5 sztuk kosztuje piątaka u mnie. Moi rodzice wcinają parówki 5 zł/kg, nie chcę chyba wiedzieć, co tam jest

a parówki z szynki (93%) tego samego producenta kosztują ok 4 zł

ale tak jak napisała Psotka od czasu do czasu nas (chyba) nie zabiją, ale nawet w tych lepszych nie spodziewaj się mięsa pierwszej jakości. Takie idzie na co innego :p
Zawsze można też kupić parówki mniejszego, regionalnego producenta z dobrym składem w sklepie mięsnym. Ja mam takie swoje ulubione "winerki drobiowe" lub cielęce. Trochę kosztują za kilogram, ale jak kupuję 4 to aż tego tak nie odczuwam, a przynajmniej mam pewność że nie faszeruje się chemią i pazurkami

[MauraPL]

Napisane przez Psotka87

A parówki ja kupuję dziecku 93%, więc 71 to słabo np. lidlowe mają 83%.

A z jakiej firmy kupujesz?

[Psotka87]

Firm to ja nigdy nie pamiętam :p teraz akurat mam w lodówce z szynki 90%, to mogłam sprawdzić - Krakus, kupione normalnie w Carrefourze. Ale tak jak pisze Dudi, to nadal nie jest super mięso a Berlinki po prostu są mocno rozreklamowane jako "dobre".

[bingiel]

I: owsianka na wodzie + orzechy włoskie + pół mango
II: 2 kanapki na razowcu z sałatą, kiełkami, serem i ogórkiem + 4-5 fistaszków
III: na parze: pierś z kurczaka, brokuły, ryż brązowy
IV: mini miseczka kremu z marchwi
V: kaszka kukurydziana na mleku

jak?
bardzo straszne jeśli będę omijać "posiłek" między obiadem , a kolacją? jest mi niepotrzebny, nie czuję się głodna, bo jem obiad tak po 15

[DudiBoy]

Napisane przez bingiel

I: owsianka na wodzie + orzechy włoskie + pół mango
II: 2 kanapki na razowcu z sałatą, kiełkami, serem i ogórkiem + 4-5 fistaszków
III: na parze: pierś z kurczaka, brokuły, ryż brązowy
IV: mini miseczka kremu z marchwi
V: kaszka kukurydziana na mleku

jak?
bardzo straszne jeśli będę omijać "posiłek" między obiadem , a kolacją? jest mi niepotrzebny, nie czuję się głodna, bo jem obiad tak po 15

A co by to miało być - anemiczna redukcja?

[buty_na_plaskim]

dezett, coraz częściej mam wrażenie, że jesteś trollem na tym forum; i nie pytaj się "dlaczego", bo chyba nikomu już się nie będzie chciało odpowiadać; a jeśli nie jesteś forumowym trollem, to z pewnością życiowym trollem jest Twoja dietetyczka, która za dyplom musiała zapłacić parówkami (poniżej 50% mięsa!); jak ona może mówić dziewczynie, która wychodzi z anoreksji i waży tyle, że za chwilę złamie się w pół, żeby czasem nie zjadła oleju, albo czegoś nie podjadła, albo nie zjadła więcej niż 150g ryby? jeśli ktoś w to wierzy to ja wątpię z całego serca w świat resztkami sił; proszę Cię, nie wzbudzaj w dobrych Ci tu ludziach białej gorączki i nie bądź recydywistką z tymi swoimi anemicznymi jadłospisami i jeszcze dopiskami "dietetyczka to, ja tamto.. zjadłam pół śliwki więcej więc jestem harda" no nie, nie jesteś; albo pójdziesz po rozum do głowy albo nie; inaczej nie wyzdrowiejesz

[bingiel]

Napisane przez DudiBoy

A co by to miało być - anemiczna redukcja?

co to miało znaczyć?;/

[Unex]

Napisane przez bingiel

co to miało znaczyć?;/

ze bardzo mało i w ogole źle