Jesienne odchudzanie :)

[88agnik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Co to za pierś z kurczaka po włosku?

Mozzarella z suszonymi pomidorami i bazylią zawinięte w pierś z kurczaka i upieczone w piekarniku. Pycha

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Mozzarella z suszonymi pomidorami i bazylią zawinięte w pierś z kurczaka i upieczone w piekarniku. Pycha

O tej porze to niemoralne pisać o takich pysznościach

[szarania]

Powiem Wam, że ja od jakiegoś czasu robię wariacje na temat kurczaka. Nie lubię piersi więc jakoś staram się zabić jej smak.
Zasada jest prosta, co do wszystkich wariacji, najpierw szklę cebulę (połowę dużej albo jedną małą) na małej ilości oleju (3-4 łyżki, niektórym może się to wydawać dużo ale porcja na 3 dni) potem dorzucam podwójną pierś z kurczaka i tak smażę, jak się przypala to podlewam delikatnie wodą i dalej smażę. Trzeba doprowadzić do tego, żeby woda po podlaniu robiła się brązowa a cebula mocno rozmiękła.
To jest baza i teraz moje wariactwo.
1. Paprykowe, do smażenia cebuli dorzucam proszkowaną paprykę słodką (dużo) i ostrą do smaku, dorzucam pokrojone w kostkę 2 papryki czerwone i smażę, żeby się trochę przypiekła potem duszę do miękkości, na koniec dodaję przypieczoną, wcześniej pokrojoną w kostkę cukinię.
2. Szparagowa, wszystko to samo zamiast papryki żółta fasolka szparagowa, teraz kupuję mrożoną.
3. Jaśkowa, dorzucam ugotowany jasiek.
4. Pomidorowa, czosnek i pomidory obrane ze skóry
Właściwie do każdej opcji dorzucam cukinię bo ją uwielbiam, przynajmniej uwielbiałam do wczoraj, ale o tym zaraz.
Można sobie wymyślić własną wariację w zależności co lubimy, dodam, że z kalafiorem mi nie smakowała. Moja ulubiona to papryka i jasiek.
Cała porcja to 1000-1300 kcal zależy od dodatku. Kaloryczność wyliczyłam z wagą.
Ja jem dużo, prowadzę własną firmę i często pracuję fizycznie, muszę mieć siłę, dlatego są to dla mnie 3 duże porcje czyli w najgorszym przypadku 400 kcal. Danie bardzo sycące, o niskim indeksie glikemicznym.
Na 3 dzień jak mnie znudzi robię zupę, dolewam wodę dodaję łyżkę śmietany i to dopiero jest niebo w gębie. Jak zjem po pracy o 16 takie danie to nie myślę o jedzeniu do rana, czasem jakieś jabłko albo marchewka.

A propos cukini, nie mam zwyczaju patrzyć na ceny, jestem dość oszczędna ale na jedzeniu nie oszczędzam więc na ceny nie patrzę gdy na coś mam ochotę, kupuję.
Wczoraj stanęłam do kasy, miałam taką śliczną cukinię, że postanowiłam się jej przyjrzeć i nacieszyć wzrok, taka śliczna była. Rzuciłam okiem na nalepkę i oniemiałam. 1 kg cukini 23 zł!!!! Moja kosztowała 14!!! Powiem Wam, że mi wczoraj w gardle stała.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

Nie mam wyjscia, to ze wzgledu na studia. Olsztyn. :/

Głowa do góry, dobrze będzie, studia to piękny czas, ważni są ludzie nie miejsce.

Tak jechałam ostatnio w niedzielę przez nasze miasteczko studenckie, dawno tamtędy nie jechałam bo mieszkam z drugiej strony Krakowa. I pytam M, czy on zdaje sobie sprawę, że ja nigdy nie byłam na żadnej imprezie na miasteczku? One są u nas dość znane, i chyba nie ma studenta, który nie był na takiej imprezie. No, znaczy ja jestem .
Zatęskniłam za tymi czasami mimo, że były dla mnie trudne bo musiałam pracować, żeby się sama utrzymać więc tych imprez nie było aż tak dużo, ale jak już były to hoho.
Na pierwszym roku, na rozpoczęcie studiów mieliśmy spotkanie z dziekanem. Powiedziała "na pierwszym roku się uczcie, studiować będziecie na drugim". Nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi, potem przykminiłam dopiero

[1992MaDziuLeK]

szarania no te ceny czasami potrafią zaskoczyć

Można się zdziwić

Ja ostatnio wcinam surową marchewkę - całkiem niedroga, ale też podrożała w krótkim czasie i to prawie 100%

[88agnik]

Ceny warzyw zimą potrafią przyprawić o zawrót głowy. ja dzisiaj też kupowałam cukinię, bo mam zamiar zrobić leczo- mąż wraca z Wrocławia i chciałam mu zrobić coś pysznego u nas za kg 20zł, ale to i tak 4razy tyle co w sezonie

[szarania]

Napisane przez 88agnik

Ceny warzyw zimą potrafią przyprawić o zawrót głowy. ja dzisiaj też kupowałam cukinię, bo mam zamiar zrobić leczo- mąż wraca z Wrocławia i chciałam mu zrobić coś pysznego u nas za kg 20zł, ale to i tak 4razy tyle co w sezonie

w sezonie to ja mam cukinię w ogródku ale ja kojarzę, że to papryka zawsze była zimą po 20 zł, wczoraj zapłaciłam 8,9

[1992MaDziuLeK]

Ja paprykę po 5,99 zł kupowałam, ale tylko czerwoną

[paulinika]

A my bylysmy na marszu arabskim

[szarania]

Napisane przez paulinika

A my bylysmy na marszu arabskim

a co to takiego?

[paulinika]

Karnawal i w tym roku cala szkola szla ubrana arabsko.

[szarania]

Napisane przez paulinika

Karnawal i w tym roku cala szkola szla ubrana arabsko.

aaaa, to bombowa impreza

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez paulinika

Karnawal i w tym roku cala szkola szla ubrana arabsko.

U nas już Post a u Was jeszcze karnawał
Ale jak impreza się udała to fajnie

[paulinika]

Wrzucam moje foto
https://www.facebook.com/21405158867...type=1&theater

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez paulinika

Wrzucam moje foto
https://www.facebook.com/21405158867...type=1&theater

To się odstrzeliłaś

[anonim555]

Najlepszym sposobem na chudnięcie jest dużo ruchu i dużo ćwiczeń najlepiej dodać do tego owoce i usunąć z jadłospisu słodycze

[selenae]

cześć Dziewczyny!

Co tu takie pustki okropne? Ja mam bardzo leniwy weekend. Miałam cięzki tydzień, więc jesli wychodzę z łóżka, to tylko na orbitreka ;-)

Dziś mam zamiar wybrać się na fitness. Postanowiłam, że do ćwiczeń na orbitreku dodam jakieś siłowe i, raz w tygodniu - w niedziele, będę chodzić na ćwiczenia ze sztangą (kiedyś na nie chodziłam i baaardzo mi się podobały ). Mam nadzieję, że nie padnę po 15 minutach, bo ostatni raz ćwiczyłam siłowo chyba rok temu.

Dziś na wadze 75,6 kg., więc pewnie niedługo będzie zmiana stopki

Dziewczyny, czy Wy podczas diety jecie jakieś słodycze?

[1992MaDziuLeK]

selenae chyba każda się czymś zajęła i jakoś tak nikt nic nie pisze

za spadeczek na wadze!

Sztangę uwielbiam ale powiedz, czy robisz sobie jakiś dzień luzu, kiedy Twoje mięśnie mają czas odpocząć? Wiesz, że jest on bardzo potrzebny organizmowi

Ja się trzymam z dala od słodyczy, ale z doświadczenia wiem, że im bliżej celu wagowego to człowiek odpuszcza i coraz częściej pozwala sobie na coś słodkiego Wszystko w porządku, jeśli ma się umiar, o który tak trudno

Zawsze możesz poszukać w necie przepisów na jakieś zdrowe słodkości, fit ciasteczka czy coś

[selenae]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

selenae chyba każda się czymś zajęła i jakoś tak nikt nic nie pisze

za spadeczek na wadze!

Sztangę uwielbiam ale powiedz, czy robisz sobie jakiś dzień luzu, kiedy Twoje mięśnie mają czas odpocząć? Wiesz, że jest on bardzo potrzebny organizmowi

Ja się trzymam z dala od słodyczy, ale z doświadczenia wiem, że im bliżej celu wagowego to człowiek odpuszcza i coraz częściej pozwala sobie na coś słodkiego Wszystko w porządku, jeśli ma się umiar, o który tak trudno

Zawsze możesz poszukać w necie przepisów na jakieś zdrowe słodkości, fit ciasteczka czy coś

Ja do tej pory w ogóle nie robiłam żadnych ćwiczeń siłowych. I od dzis postanowiłam, ze będe chodzić na ta sztangę w każdą niedzielę, więc tak naprawde będe miała za każdym razem tydzień odpoczynku dla mięśni. Oczywiście w tygodniu, tak jak do tej pory, będę co drugi dzień jeździła na orbitreku.

A ja jem słodycze codziennie Pomyślałam sobie, że moja dieta będzie bez większych wyrzeczeń. I jem codziennie do kawy (koło 11:00) kawałek czekolady, albo jakiegoś cukierka (wszystko słodkie, ale bez mąki) i jak dotąd waga leci w dół, więc myślę sobie, że tak jest ok

[88agnik]

Hej, ja miałam dziś ostatnie zaliczenia dlatego mniej się udzielałam. Boże już dawno nie miałam tak długiej sesji i żeby nie było wszystko zdane za pierwszym podejściem- ale w ogóle ten semestr to jakiś jeden wielki nie ogar był i z mojej strony i ze strony uczelni i wykladowców

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez selenae

Ja do tej pory w ogóle nie robiłam żadnych ćwiczeń siłowych. I od dzis postanowiłam, ze będe chodzić na ta sztangę w każdą niedzielę, więc tak naprawde będe miała za każdym razem tydzień odpoczynku dla mięśni. Oczywiście w tygodniu, tak jak do tej pory, będę co drugi dzień jeździła na orbitreku.

A ja jem słodycze codziennie Pomyślałam sobie, że moja dieta będzie bez większych wyrzeczeń. I jem codziennie do kawy (koło 11:00) kawałek czekolady, albo jakiegoś cukierka (wszystko słodkie, ale bez mąki) i jak dotąd waga leci w dół, więc myślę sobie, że tak jest ok

No to rozsądna ilość ćwiczeń Myślałam, że codziennie się katujesz, a w niedzielę dokładasz sztangę i dlatego zapytałam

Masz rację - rozsądna ilość to podstawa, ale nie każdy potrafi się opanować

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez 88agnik

Hej, ja miałam dziś ostatnie zaliczenia dlatego mniej się udzielałam. Boże już dawno nie miałam tak długiej sesji i żeby nie było wszystko zdane za pierwszym podejściem- ale w ogóle ten semestr to jakiś jeden wielki nie ogar był i z mojej strony i ze strony uczelni i wykladowców

za zdaną sesję!

Długo Ci się coś ciągnęła, bo ja już ze 2 tygodnie temu skończyłam i indeks w dziekanacie zostawiłam ale ważne, że zdane!

[88agnik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

za zdaną sesję!

Długo Ci się coś ciągnęła, bo ja już ze 2 tygodnie temu skończyłam i indeks w dziekanacie zostawiłam ale ważne, że zdane!

Ja dziś miałam ostatni zjazd w tym semestrze jakoś tak zawsze wszystko było w przedterminach i praktycznie większość w jeden weekend a teraz co zjazd jeden egzamin i tak od początku grudnia się ciągnęło- niby lepiej, bo można się przygotować porządnie na jeden egzamin a nie od razu na 3-4 ale mi to jakoś nie pasuje- wolę rach ciach i po sprawie. Mam nadzieję, że sesja letnia będzie taka jak poprzednie a nie jak ta

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Mam nadzieję, że sesja letnia będzie taka jak poprzednie a nie jak ta

Też mam nadzieję, że tą letnią sesję szybko zaliczymy

Ja to bym się najchętniej chciała wyrobić do... lipca 11.07 mam wesele mojej przyjaciółki i chciałabym się już nie przejmować studiami tylko balować ostrrro

[szarania]

Weekend na nartach, zmęczyłam się okropnie bo moje dziecko stawiało pierwsze kroki na stoku. Wczoraj popołudniu śmigała już na dużym wyciągu. Poszła jak burza. Jak wróciliśmy byłam głodna jak wilk. O niczym tak nie marzyłam jak o czekoladzie. Idąc do szafki, żeby ją zjeść skręciłam na schody i wylądowałam w łóżku. Bez mycia zębów i w makijażu. Spało mi się źle, śniło mi się, że jem czekoladę. Ale jestem z siebie dumna bo jej nie tknęłam a więc dieta wzorowa- bez grzeszków.

A no i zaliczyłam spadek na wadze, 81,5, na razie nie wpisuję bo dla mnie wiążąca będzie waga z 02.03.2015.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez szarania

Weekend na nartach, zmęczyłam się okropnie bo moje dziecko stawiało pierwsze kroki na stoku. Wczoraj popołudniu śmigała już na dużym wyciągu. Poszła jak burza. Jak wróciliśmy byłam głodna jak wilk. O niczym tak nie marzyłam jak o czekoladzie. Idąc do szafki, żeby ją zjeść skręciłam na schody i wylądowałam w łóżku. Bez mycia zębów i w makijażu. Spało mi się źle, śniło mi się, że jem czekoladę. Ale jestem z siebie dumna bo jej nie tknęłam a więc dieta wzorowa- bez grzeszków.

A no i zaliczyłam spadek na wadze, 81,5, na razie nie wpisuję bo dla mnie wiążąca będzie waga z 02.03.2015.

Super, że oparłaś się czekoladzie

No i za spadek wielkie

[szarania]

Ja 25 kwietnia mam ślub jedynej, dużo młodszej siostry, bardzo mi zależy, żeby dobić chociaż do 72 do tego czasu. 25-26 przerwa na wypasie, ale z głową.
Oczywiście nie zależy mi na przyćmieniu siostry, zależy mi żeby nie narobić jej obciachu moimi falującymi biodrami

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Super, że oparłaś się czekoladzie

No i za spadek wielkie

Dziękuję

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez szarania

Ja 25 kwietnia mam ślub jedynej, dużo młodszej siostry, bardzo mi zależy, żeby dobić chociaż do 72 do tego czasu. 25-26 przerwa na wypasie, ale z głową.
Oczywiście nie zależy mi na przyćmieniu siostry, zależy mi żeby nie narobić jej obciachu moimi falującymi biodrami

No masz 2 miesiące czasu jakby nie patrzyć do tego ślubu
Jeśli obejdzie się bez wpadek, a waga będzie z Tobą współpracować i nie wywinie żadnego "postojowego" numeru to powinnaś to spokojnie osiągnąć

Oby do przodu!

[selenae]

Napisane przez szarania

A no i zaliczyłam spadek na wadze, 81,5, na razie nie wpisuję bo dla mnie wiążąca będzie waga z 02.03.2015.

Serdecznie gratuluję i podziwiam silną wolę

Ja też mam spadek na wadze - 75,4

[szarania]

Napisane przez selenae

Serdecznie gratuluję i podziwiam silną wolę

Ja też mam spadek na wadze - 75,4

no, super. Idziemy jak letnia burza.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

No masz 2 miesiące czasu jakby nie patrzyć do tego ślubu
Jeśli obejdzie się bez wpadek, a waga będzie z Tobą współpracować i nie wywinie żadnego "postojowego" numeru to powinnaś to spokojnie osiągnąć

Oby do przodu!

Niby tak, ale mimo, że dietuję zgodnie z planem, jak należy zaliczyłam blisko 3 tygodniowy postój. W skutek tego jestem 2kg do tyłu.
Ja jestem planistką, jak zaplanowałam tak muszę mieć. Jutro powinnam ważyć 79 kg. I jedyny sposób w jaki mogę to osiągnąć to obciąć sobie nogę. hmmm jakby odpada.
Postanowiłam odpuścić sobie radykalne kroki i na razie zrobić sobie 2 dni białkowe (pozostałość po dukanie, która działa) i zobaczyć co będzie.
02.03 wg planu mam mieć 78 kg, 3 kg w tydzień nie zrobię, nie ma szans, zostaje jeszcze ta noga

[88agnik]

Gratuluję spadków

szarania ale Ty chciałaś nie mieć falujących bioder a nie nogi
poza tym jedna noga w szpilce nie wygląda tak atrakcyjnie jak dwie

Acha wiecie, że Ida zdobyła Oscara?

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez selenae

Ja też mam spadek na wadze - 75,4

za spadek!

Codziennie się ważysz?

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez szarania

Niby tak, ale mimo, że dietuję zgodnie z planem, jak należy zaliczyłam blisko 3 tygodniowy postój. W skutek tego jestem 2kg do tyłu.
Ja jestem planistką, jak zaplanowałam tak muszę mieć. Jutro powinnam ważyć 79 kg. I jedyny sposób w jaki mogę to osiągnąć to obciąć sobie nogę. hmmm jakby odpada.
Postanowiłam odpuścić sobie radykalne kroki i na razie zrobić sobie 2 dni białkowe (pozostałość po dukanie, która działa) i zobaczyć co będzie.
02.03 wg planu mam mieć 78 kg, 3 kg w tydzień nie zrobię, nie ma szans, zostaje jeszcze ta noga

Takie dni białkowe naprawdę działają? Toż to pewnie woda schodzi, nie?