Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 22.

[metkaa]

Napisane przez mysia1986

Ja kupiłam rolki w zeszłym roku. A poprzednio jeździłam jak miała 15 lat - także szmat czasu minął i pamietąłam

to moze ja tez bym jednak umiala

tasia a juz myslalam, trzymaj sie

[onyks]

Melduję się z domu. Wczoraj mialam temp 39 i byłam nie do życia, lekarz stwierdził grypę, a dziś chyba cudowne ozdrowienie! Tylko mnie gardło trochę drapie. Syrop z cebuli czyni cuda.

Jedziemy dziś odebrać okularki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gucia6]

Tasiu, jak sie u ciebie sprawy maja?

Napisane przez Ana***

Onyks, Blonde, Gucia, Butter, Gucia6, żabcia, stokrotka, Asiuk, Metka dziękuję dziewczyny miała być impreza ale nic z tego z moim samopoczuciem wszystko jednak przede mną może zrobimy razem z mężem "Nasze 50 urodziny" on ma w czerwcu, więc by pasowało
Proszę się częstować :soczek:

Butter widzę że pierwsze zakupowe koty za ploty

Tasia o jejku... trzymam kciuki!

Bika dzięki za namiary na książki a taką po urodzeniu też kupowałaś?

Metko sprawdzałaś może tą książkę? no i czy się przydała?


Hej
Byłam wczoraj u tej koleżanki, powiem Wam że mała ma 4,5 miesiąca dokładnie, cudowna! już tak gaworzy i przeplata nóżkami koleżanka jak się dowiedziała o mnie to się popłakała miło było, bardzo.

Wiecie mam problem. Na ustach zrobiła mi się opryszczka jakaś dziwna bo nie boląca,nie mrowiąca, myślałam że to może jednak nie ona... po czym wczoraj rano zobaczyłam drugi pęcherzyk, już byłam pewna że to jednak ona a wieczorem pęcherzyk był już trzeci. Trzy malutkie opryszki obok siebie Zastosowałam plastry compleed, pytałam koleżanki i ona mówiła że można i też stosowała. Mam nadzieję, ze faktycznie, bo lekarz mi nie odpisał na smsa. Mam nadzieję że to dziadostwo już się nie będzie rozsiewało, bo się zastrzelę...

Na opryche polecam olejek lawendowy mozna smialo w ciazy stosowac
Wystarczy jedna krople wcierac w zmienione miejsce, nawet kilka razy dziennie, jak ci sie dostanie do ust to wypluj


Dobry wieczor...

Hehe... dziwne to uczucie, ze my juz niedlugo idziemy spac, a u was wczesne popoludnie
Ale dzis relaksuje sie z winkiem i zaraz serwuje sobie kapiel ... nalezy mi sie po ciezkim dniu wysylania nowych podan

Generalnie wysylam oboje z mezem, ale w cichosci ducha chcialabym pierwsza dostac robote, zeby wskoczyc w sciezke "kariery" ... bo kolejny rok czy dwa poza zawodem bylyby dla mnie masakra ... a on prowadzi profesjonalnego bloga i to w dziedzinie w ktorej tez pracuje, takze przerwa dla niego nie bylaby najgorsza
Dobra, nie zanudzam juz was

[blonde_hair]

Napisane przez Ana***

cześć! Jeju jak u nas pięknie.... z 17 stopni w cieniu i tulipanki powoli się pokazują pączki na krzewach, ahhh

super
U mnie nie jest zimno, ale slonca brak

Napisane przez metkaa

u nas tez piekne słonce,
nie spie od 4,30, szymek obudzil sie i zaczal mnie wolac (z drugiego pokoju) ale ze karmilam mateusza to powiedzialam zeby przyszedl do mnie, a ten jak sie rozkrzyczal, z pol osiedla go słyszalo, no i oczywiscie rozbudzil mateusza, musialam wstac, a jak mlody przysnal to po 15 min tz wstawal do pracy i d.u.p.a ze spania

Napisane przez (t)asia

A nie, nie urodziła

Jestem w domku =) Gin powiedział, że znowu się wszystko nie uspokoiło i nie ma sensu, żebym czekała w szpitalu. Mam nadzieję, że wrócę tam dopiero na poród. Mały mocno napiera na szyjkę, tzn nie na szyjkę bo jej nie ma, jest za to rozwarcie, ale z tym można chodzić i chodzić
Gin powiedział, żebym nastawiła się na poród przed czasem i żebym nadal bardzo uważała. Jestem już mocno zniecierpliwiona, ale mały waży 2650 i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić takie maleństwo. Staram się go napaść, ale ciężko mi idzie =)
Skurcze mam cały czas, więcej, mniej, bardziej bolące, mniej. Podobno tych "porodowych" nie będę w stanie przeoczyć i na to liczę. Jeszcze jakby mi wody same odeszły to wogóle byłoby super bo byłabym pewna że mam jechać do szpitala. A tak leże i dumam- już czy nie już =)
Z kolejnymi dzieciakami będzie chyba łatwiej, przynajmniej taką mam nadzieję.

napasc?nie rozumiem

Nie martw sie bedziesz wiedziała kiedy sie zacznie
Odpoczywajcie

Napisane przez onyks

Melduję się z domu. Wczoraj mialam temp 39 i byłam nie do życia, lekarz stwierdził grypę, a dziś chyba cudowne ozdrowienie! Tylko mnie gardło trochę drapie. Syrop z cebuli czyni cuda.

Jedziemy dziś odebrać okularki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to dobrze ze jest lepiej

Pokaz Nam potem dzielna Nataszke

Seba wrocił z p-la i pytał czy mam dzis na obiad zupke?a dzis mamy rybke i ziemniaki, nie bardzo był pocieszony bo on zupki uwielbia

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez gucia6

Tasiu, jak sie u ciebie sprawy maja?



Na opryche polecam olejek lawendowy mozna smialo w ciazy stosowac
Wystarczy jedna krople wcierac w zmienione miejsce, nawet kilka razy dziennie, jak ci sie dostanie do ust to wypluj


Dobry wieczor...

Hehe... dziwne to uczucie, ze my juz niedlugo idziemy spac, a u was wczesne popoludnie
Ale dzis relaksuje sie z winkiem i zaraz serwuje sobie kapiel ... nalezy mi sie po ciezkim dniu wysylania nowych podan

Generalnie wysylam oboje z mezem, ale w cichosci ducha chcialabym pierwsza dostac robote, zeby wskoczyc w sciezke "kariery" ... bo kolejny rok czy dwa poza zawodem bylyby dla mnie masakra ... a on prowadzi profesjonalnego bloga i to w dziedzinie w ktorej tez pracuje, takze przerwa dla niego nie bylaby najgorsza
Dobra, nie zanudzam juz was

mi sie dzis snila rodzinka z Australi, ze bylam tam w odwiedzinachhehe

Trzeba wierzyc ze sie uda

[gucia6]

Napisane przez (t)asia

A nie, nie urodziła

Jestem w domku =) Gin powiedział, że znowu się wszystko nie uspokoiło i nie ma sensu, żebym czekała w szpitalu. Mam nadzieję, że wrócę tam dopiero na poród. Mały mocno napiera na szyjkę, tzn nie na szyjkę bo jej nie ma, jest za to rozwarcie, ale z tym można chodzić i chodzić
Gin powiedział, żebym nastawiła się na poród przed czasem i żebym nadal bardzo uważała. Jestem już mocno zniecierpliwiona, ale mały waży 2650 i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić takie maleństwo. Staram się go napaść, ale ciężko mi idzie =)
Skurcze mam cały czas, więcej, mniej, bardziej bolące, mniej. Podobno tych "porodowych" nie będę w stanie przeoczyć i na to liczę. Jeszcze jakby mi wody same odeszły to wogóle byłoby super bo byłabym pewna że mam jechać do szpitala. A tak leże i dumam- już czy nie już =)
Z kolejnymi dzieciakami będzie chyba łatwiej, przynajmniej taką mam nadzieję.

Hehe... to juz wiem jak u ciebie

Kochana, a powiedz mi, czy jest ktos blisko w razie czego

Z tymi skurczami to roznie bywa... moja bratowa wlasnie TE przeoczyla i dzwonili po polozna jak czula glowke i urodzila krotko po jej przyjezdzie.. to bylo jej pierwsze dziecko
Inna znajoma tez wzielo ekspresowo i tez urodzila w domu

Nos ze soba telefon

[mysia1986]

Napisane przez blonde_hair

napasc?nie rozumiem

Utuczyć

[blonde_hair]

Napisane przez mysia1986

Utuczyć

aaa, w tym sensie
A to sie tak nie da

[gucia6]

Napisane przez blonde_hair

super
U mnie nie jest zimno, ale slonca brak





napasc?nie rozumiem

Nie martw sie bedziesz wiedziała kiedy sie zacznie
Odpoczywajcie


to dobrze ze jest lepiej

Pokaz Nam potem dzielna Nataszke

Seba wrocił z p-la i pytał czy mam dzis na obiad zupke?a dzis mamy rybke i ziemniaki, nie bardzo był pocieszony bo on zupki uwielbia

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------


mi sie dzis snila rodzinka z Australi, ze bylam tam w odwiedzinachhehe

Trzeba wierzyc ze sie uda

A Tasi chodzi o napasc =nakarmic

[Ana***]

Napisane przez metkaa

ta ksiazka to "Odkrywam macierzyństwo" dr Preeti Agrawal, wg mnie dobra, teoretycznie mogłabym Ci ja pozyczyć, mam tez jakies czasopisma,
co do opryszczki to mi wyskakuje bardzo czesto i jak bylam w ciazy z szymkiem to lekarka przepisala mi heviran ale srednio pomagalo a teraz przy mateuszu lekarz powiedzial ze tego sie nie stosuje i kazal smarowac termentiolem,

muszę zobaczyć w necie co to za książka

Heviran? mam te tabletki ale stwierdziłam, że są niebezpieczne. Na razie ratuję się plastrami i widzę poprawę 1 z 3 znikła już w zasadzie całkiem, z drugiej została plama, jeszcze 3 jest taka ropna.

Napisane przez mysia1986

Ślicznie jest, fakt!
Ja jutro śmigam na rolki

oo super, wieki nie jeździłam ostatnio w podstawówce

a my w weekend zaczynamy sezon grillowy

Napisane przez (t)asia

A nie, nie urodziła

Jestem w domku =) Gin powiedział, że znowu się wszystko nie uspokoiło i nie ma sensu, żebym czekała w szpitalu. Mam nadzieję, że wrócę tam dopiero na poród. Mały mocno napiera na szyjkę, tzn nie na szyjkę bo jej nie ma, jest za to rozwarcie, ale z tym można chodzić i chodzić
Gin powiedział, żebym nastawiła się na poród przed czasem i żebym nadal bardzo uważała. Jestem już mocno zniecierpliwiona, ale mały waży 2650 i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić takie maleństwo. Staram się go napaść, ale ciężko mi idzie =)
Skurcze mam cały czas, więcej, mniej, bardziej bolące, mniej. Podobno tych "porodowych" nie będę w stanie przeoczyć i na to liczę. Jeszcze jakby mi wody same odeszły to wogóle byłoby super bo byłabym pewna że mam jechać do szpitala. A tak leże i dumam- już czy nie już =)
Z kolejnymi dzieciakami będzie chyba łatwiej, przynajmniej taką mam nadzieję.

normalnie czuję, że już tak napięcie tak blisko

Napisane przez onyks

Melduję się z domu. Wczoraj mialam temp 39 i byłam nie do życia, lekarz stwierdził grypę, a dziś chyba cudowne ozdrowienie! Tylko mnie gardło trochę drapie. Syrop z cebuli czyni cuda.

dobrze, ze dzisiaj lepiej

[stokrotka24]

Napisane przez Natala84

no Hania w sobotę skończy 7 miesięcy, rozszerzamy od 1,5 miesiaca waży coś koło 8kg, będę wiedzieć dokładnie w srodę, bo może wreszcie uda się ją zaszczepić
kaszki dajesz mleczne?
no i właśnie te ilości mnie interesują ile zjada, zeby już nie chciał popić z piersi? czy jednak po każdym posiłku popija?

to ładnie waży, to Łukasz mniej waży. ja daje po każdym posiłku popić ale chciałabym już powoli dawać do popicia wodę, tylko, że Łukasz kilka łyków weźmie i tyle, a pierś jeszcze chwilę ssa. U nas są niewielkie ilości jedzenia bo: kaszki najczęściej ok 100, czasami 130 ale to max i nie tak, że ciągle dzioba otwiera tylko daje mu coś do zabawy i wtedy jest zajęty to jeszcze zje trochę. Obiadku z ledwością 125 ml czyli mały słoiczek, ale czasami mniej, czasami wcale. Deserek- owoce, ile dam tyle zje duży słoik 190 ml też wciągnie jak mu smakuje. Ja kaszki różne daję i mleczne i bez mleczne. Mleczną mam Holle orkiszową, i nestle bananową, bez mleczną Holle jaglaną i kleik ryżowy. Do bez mlecznych dodaję mm. A u Was jak posiłki wyglądają?

Napisane przez Gucia0987

dzień dobry PIĄTEK!

ależ jest pięknie wiosennie!

u nas też pięknie

Napisane przez metkaa

czesc





obstawiam ze tasia juz urodzila

u nas tez piekne słonce,
nie spie od 4,30, szymek obudzil sie i zaczal mnie wolac (z drugiego pokoju) ale ze karmilam mateusza to powiedzialam zeby przyszedl do mnie, a ten jak sie rozkrzyczal, z pol osiedla go słyszalo, no i oczywiscie rozbudzil mateusza, musialam wstac, a jak mlody przysnal to po 15 min tz wstawal do pracy i d.u.p.a ze spania

współczuję, ja miałam dzisiaj dobrą noc, o 2 sprawdzałam sprawdzić czy Łukasz oddycha bo tak długo spał. 2 karmienia o do 8 pospaliśmy

Napisane przez (t)asia

A nie, nie urodziła

Jestem w domku =) Gin powiedział, że znowu się wszystko nie uspokoiło i nie ma sensu, żebym czekała w szpitalu. Mam nadzieję, że wrócę tam dopiero na poród. Mały mocno napiera na szyjkę, tzn nie na szyjkę bo jej nie ma, jest za to rozwarcie, ale z tym można chodzić i chodzić
Gin powiedział, żebym nastawiła się na poród przed czasem i żebym nadal bardzo uważała. Jestem już mocno zniecierpliwiona, ale mały waży 2650 i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić takie maleństwo. Staram się go napaść, ale ciężko mi idzie =)
Skurcze mam cały czas, więcej, mniej, bardziej bolące, mniej. Podobno tych "porodowych" nie będę w stanie przeoczyć i na to liczę. Jeszcze jakby mi wody same odeszły to wogóle byłoby super bo byłabym pewna że mam jechać do szpitala. A tak leże i dumam- już czy nie już =)
Z kolejnymi dzieciakami będzie chyba łatwiej, przynajmniej taką mam nadzieję.

trzymam kciuki, Tych porodowych nie przegapisz, tak strasznie boli, że szok ale oczywiście są do przeżycia jak widzisz tu po nas rodzących sn

Napisane przez gucia6

Hehe... to juz wiem jak u ciebie

Kochana, a powiedz mi, czy jest ktos blisko w razie czego

Z tymi skurczami to roznie bywa... moja bratowa wlasnie TE przeoczyla i dzwonili po polozna jak czula glowke i urodzila krotko po jej przyjezdzie.. to bylo jej pierwsze dziecko
Inna znajoma tez wzielo ekspresowo i tez urodzila w domu

Nos ze soba telefon

zazdroszczę, nie wyobrażam sobie nie czuć skurczy, to musiał być rajski poród

tylko na chwilę przyszłam powiedzieć dzień dobry i spadam myć naczynia bo eis nazbierało. Mogę tylko to robić jak mały śpi

[Madzialenka12344321]

Cześć

Tasia o kurcze, a ja byłam pewna, ze już urodziłaś.
Onyks zdrówka.
Gucia trzymam kciuki za pracę

Ale cudna pogoda. a mi się ostatnio włączył mega apetyt na słodycze... siedzę i wcinam

[zaaaabcia]

Hej!

Ja dzisiaj polewam każdej z Was drineczki i soczki .... bo swietuje 100 dni do porodu!

[Madzialenka12344321]

wow... to teraz szybko zleci

Choć mi generalnie wasze ciążę szybko lecą

[zaaaabcia]

Napisane przez asiuk

Wczoraj nadrobiłam zabiegi pielęgnacyjne i odświeżyłam fryzurę - w końcu! W piątek idę do kosmetyczki na oczyszczanie komputerowe (jak zwał, tak zwał)

Ale Ci faaajnie

Napisane przez asiuk

A propos ciąży - moja koleżanka z pracy powiedziała mi, że spodziewa się dziecka. Dowiedziała się 2 tygodnie temu, a jest w... 16/17 tygodniu Okres miała bardzo nieregularny, więc nie przejęła się, że go nie dostała.
Ma poważne problemy ze zdrowiem i przed kolejną kuracją musiała zrobić test ciążowy - leczenie niesie ze sobą duże zagrożenie dla płodu.
A tu II

Okazało się, że nieświadomie była na kilku imprezach mocno zakrapianych alkoholem, dostała na IP silny zastrzyk odczulający na alergię na antybiotyk (!) i brała jakieś tabletki na receptę na opryszczkę

Wow niezle Ja bym pewnie zachodzila w glowe cala ciaze czy aby na pewno dziecku nic nie zaszkodzilo ..

Napisane przez ButterBear

Ożesz, nieźle!
Ale się nie przejęła przez 15 tygodni, że nie ma okresu?
Serio, bez urazy dla kogokolwiek, ale do mnie nie dociera, jak można się 3 miechy nie kapnać, że się jest w ciaży!



Wpadłam w szał, kupiłam kolejne dzieciowe szmatki

Tez mnie to zawsze dziwilo

Co kupilas?

A sobie spodnie ciazkowe w końcu kupilas?

Napisane przez (t)asia

A nie, nie urodziła

Jestem w domku =) Gin powiedział, że znowu się wszystko nie uspokoiło i nie ma sensu, żebym czekała w szpitalu. Mam nadzieję, że wrócę tam dopiero na poród. Mały mocno napiera na szyjkę, tzn nie na szyjkę bo jej nie ma, jest za to rozwarcie, ale z tym można chodzić i chodzić
Gin powiedział, żebym nastawiła się na poród przed czasem i żebym nadal bardzo uważała. Jestem już mocno zniecierpliwiona, ale mały waży 2650 i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić takie maleństwo. Staram się go napaść, ale ciężko mi idzie =)
Skurcze mam cały czas, więcej, mniej, bardziej bolące, mniej. Podobno tych "porodowych" nie będę w stanie przeoczyć i na to liczę. Jeszcze jakby mi wody same odeszły to wogóle byłoby super bo byłabym pewna że mam jechać do szpitala. A tak leże i dumam- już czy nie już =)
Z kolejnymi dzieciakami będzie chyba łatwiej, przynajmniej taką mam nadzieję.

Kochana jak Ci wody pojda to na pewno będziesz wiedziała ze to jest to nie da się tego pomylić z niczym innym. Fajnie ze jesteście w domku

Napisane przez onyks

Melduję się z domu. Wczoraj mialam temp 39 i byłam nie do życia, lekarz stwierdził grypę, a dziś chyba cudowne ozdrowienie! Tylko mnie gardło trochę drapie. Syrop z cebuli czyni cuda.

Fajnie ze lepiej się czujesz

Napisane przez gucia6

Hehe... dziwne to uczucie, ze my juz niedlugo idziemy spac, a u was wczesne popoludnie

No to widzisz jak ja się czuje jak wchodzę na wizaz a Wy wszystkie idziecie spac

Napisane przez Madzialenka12344321

Ale cudna pogoda. a mi się ostatnio włączył mega apetyt na słodycze... siedzę i wcinam

Ostatnio? Przeciez Ty caly czas wcinasz słodkie
Jak tam ćwiczenia ida?

Napisane przez Madzialenka12344321

wow... to teraz szybko zleci

Choć mi generalnie wasze ciążę szybko lecą

Mi tez strasznie szybko leci ... 3 miesiące tylko zostały

[Madzialenka12344321]

Zabcia no właśnie od 1 marca nie jadłam, ale od kilku dni znowu mnie naszło. A ćwiczę od 1 marca regularnie. 5-6 razy w tygodniu Tylko jak miałam @ to miałam przerwę na 4 dni. Gdybym jeszcze więcej wody piła ale ja nigdy nie piłam.

Co do braku @ i ciąży.Od razu sobie przypominam mój przypadek, jak po odstawieniu anty już nie dostałam, robiłam test i betę i wszystko negatywne (za szybko zrobione) i dopiero na usg się dowiedziałam jak poszłam po coś na wywołanie @

[gochaa_p]

Napisane przez zaaaabcia

Hej!

Ja dzisiaj polewam każdej z Was drineczki i soczki .... bo swietuje 100 dni do porodu!

na to mamy studniówke !!!!

ojzleci Wam błyskawicznie

[Natala84]

Napisane przez stokrotka24

to ładnie waży, to Łukasz mniej waży. ja daje po każdym posiłku popić ale chciałabym już powoli dawać do popicia wodę, tylko, że Łukasz kilka łyków weźmie i tyle, a pierś jeszcze chwilę ssa. U nas są niewielkie ilości jedzenia bo: kaszki najczęściej ok 100, czasami 130 ale to max i nie tak, że ciągle dzioba otwiera tylko daje mu coś do zabawy i wtedy jest zajęty to jeszcze zje trochę. Obiadku z ledwością 125 ml czyli mały słoiczek, ale czasami mniej, czasami wcale. Deserek- owoce, ile dam tyle zje duży słoik 190 ml też wciągnie jak mu smakuje. Ja kaszki różne daję i mleczne i bez mleczne. Mleczną mam Holle orkiszową, i nestle bananową, bez mleczną Holle jaglaną i kleik ryżowy. Do bez mlecznych dodaję mm. A u Was jak posiłki wyglądają?

wagę tak ma chyba głównie wadze urodzeniowej, bo jakoś szalenie nie przybiera
Hania je mniej Kaszki w owocem jakieś 100-120 ml, obiadku koło 100ml i kaszki mlecznej tez koło 100 ml i to jest wersja optymistyczna, bo dzis np jadła mało, ale chyba jej zęby dokuczają
a można tak mieszać mleczne kaszki> bo dajesz mleczną Holle i mleczną Nestle, a tam różne mm jest... a jakie mm dajesz? sypiesz do każdej bezmlecznej kaszki?>
kurde, póki było tylko kp to było prościej

Zabciu, wow, tylko 100 dni, super

[blonde_hair]

Napisane przez zaaaabcia

Hej!

Ja dzisiaj polewam każdej z Was drineczki i soczki .... bo swietuje 100 dni do porodu!

Napisane przez Madzialenka12344321

Zabcia no właśnie od 1 marca nie jadłam, ale od kilku dni znowu mnie naszło. A ćwiczę od 1 marca regularnie. 5-6 razy w tygodniu Tylko jak miałam @ to miałam przerwę na 4 dni. Gdybym jeszcze więcej wody piła ale ja nigdy nie piłam.

Co do braku @ i ciąży.Od razu sobie przypominam mój przypadek, jak po odstawieniu anty już nie dostałam, robiłam test i betę i wszystko negatywne (za szybko zrobione) i dopiero na usg się dowiedziałam jak poszłam po coś na wywołanie @

za cwiczenia.

[gucia6]

Napisane przez zaaaabcia

Hej!

Ja dzisiaj polewam każdej z Was drineczki i soczki .... bo swietuje 100 dni do porodu!

Wow
super

Napisane przez zaaaabcia

Ale Ci faaajnie




Wow niezle Ja bym pewnie zachodzila w glowe cala ciaze czy aby na pewno dziecku nic nie zaszkodzilo ..


Tez mnie to zawsze dziwilo

Co kupilas?

A sobie spodnie ciazkowe w końcu kupilas?



Kochana jak Ci wody pojda to na pewno będziesz wiedziała ze to jest to nie da się tego pomylić z niczym innym. Fajnie ze jesteście w domku



Fajnie ze lepiej się czujesz



No to widzisz jak ja się czuje jak wchodzę na wizaz a Wy wszystkie idziecie spac



Ostatnio? Przeciez Ty caly czas wcinasz słodkie
Jak tam ćwiczenia ida?



Mi tez strasznie szybko leci ... 3 miesiące tylko zostały

Zabcia u ciebie to juz w ogole... u nas poludnie, a u was jeszcze wczoraj

Napisane przez Madzialenka12344321

Zabcia no właśnie od 1 marca nie jadłam, ale od kilku dni znowu mnie naszło. A ćwiczę od 1 marca regularnie. 5-6 razy w tygodniu Tylko jak miałam @ to miałam przerwę na 4 dni. Gdybym jeszcze więcej wody piła ale ja nigdy nie piłam.

Co do braku @ i ciąży.Od razu sobie przypominam mój przypadek, jak po odstawieniu anty już nie dostałam, robiłam test i betę i wszystko negatywne (za szybko zrobione) i dopiero na usg się dowiedziałam jak poszłam po coś na wywołanie @

Cwiczysz cos konkretnego?
za cwiczenia i slodycze
Ja od zeslego tygodnia zaczelam biegac i cwiczyc w plenerze i mi dobrze

A z woda to spokojnie.. nie musisz wlewac w siebie litrow, a i po cwiczeniach wypicie litra wody na raz g.. da
Pij przede wszystkim wg pragnienia


U nas dzis znow garowa, ale nie narzekam, bo jest fajnie, nie trzeba myslec o ubieraniu sie, tylko gatki, stanik, jakas kiecka i gotowe

[Ana***]

Napisane przez zaaaabcia

Hej!

Ja dzisiaj polewam każdej z Was drineczki i soczki .... bo swietuje 100 dni do porodu!

lał, super!



U nas w cieniu 20 stopni na słońcu 25 i zero wiatru... upał siedziałam w rozpiętym polaru i się gotowałam pijąc kawkę z mlekiem cudownie!

[metkaa]

czesc

onyks szybko Ci choroba minela

zaaaabcia brawa za stoniowke

my dzis wyruszylismy w poszukiwaniu butow, tz kupil 2 pary a ja nic

[Madzialenka12344321]

Cześć

Blonde
Gucia Mel B. ćwiczę Mysalałam, ze te 1,5 litra trzeba wypić.

[gucia6]

a widzisz juz jakieś efekty?

z ta woda to widzę sama po sobie... kiedyś pilam kilka litrów dziennie i paradoksalnie szybko się odwadnialam. teraz w Australii pije średnio 1,5 l i słuchał pragnienia i nie mam najmniejszych problemów. no i zauważyła ze pijąc gazowana chce mi się mniej pić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ButterBear]

Cześć

Żabciu, już tylko 100 dni? wow, ale leci ten czas

Moje zakupy poniżej.

Madziu, ale się zmobilizowałaś z tymi ćwiczeniami! Super, byle tak dalej.

Tasiu, jak u Ciebie?

[gucia6]

Butter, fajne zakupy

Dzisiaj spotkalismy sie z ta znajoma z mojej podstawowki. Bylo bardzo sympatycznie
I widzialam prawdziwe delfiny w zatoce gdzie bylismy
Generalnie sobie pogadalismy, ze mozemy sie razem wybrac do zoo w Perth i do parku gdzie sa kangury. I w ogole pare fajnych historii uslyszelismy

Niestety mnie pokaralo, bo pozwolilam sobie na ciacho do kawki i czuje sie struta ... do tego dzis jest duchota, najmniejszego wiaterku, wiec mi to wcale nie pomaga

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

Moje zakupy poniżej.

już je dojrzałam na sierpniowych nie pokazywałaś to sama znalazłam słodkie



Hej! Dzisiaj wstałam z bólem gardła;/ już na wieczór mnie pobolewało ale rano to dało czadu! Płukałam roztworem wody utlenionej i trochę lepiej. Do tego nos mam zapchany, tzn. śluzówkę spuchniętą ale kataru jako takiego nie mam, ani wydzieliny ropnej też nie.
Robi się syropek z cebuli

[mysia1986]

Hej.

Butter ładne ubranka!
Ana, zdrówka! Niestety te początki wiosny takie zdradliwe są, ciepło, zimno, człowiek się zgrzeje potem go owieje i gotowe

Ja w piątek miałam babską imprezę, wróciłam do domu o północy. Rano suszyło mnie okrponie bo wypiłam całe wino

[metkaa]

czesc

Butter super ubranka,

Ana zdrowka

[blonde_hair]

Napisane przez gucia6

a widzisz juz jakieś efekty?

z ta woda to widzę sama po sobie... kiedyś pilam kilka litrów dziennie i paradoksalnie szybko się odwadnialam. teraz w Australii pije średnio 1,5 l i słuchał pragnienia i nie mam najmniejszych problemów. no i zauważyła ze pijąc gazowana chce mi się mniej pić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a ja generalnie wole wode gazowana. Lepiej sie napije

Napisane przez ButterBear

Cześć

Żabciu, już tylko 100 dni? wow, ale leci ten czas

Moje zakupy poniżej.

Madziu, ale się zmobilizowałaś z tymi ćwiczeniami! Super, byle tak dalej.

Tasiu, jak u Ciebie?

super

Napisane przez gucia6

Butter, fajne zakupy

Dzisiaj spotkalismy sie z ta znajoma z mojej podstawowki. Bylo bardzo sympatycznie
I widzialam prawdziwe delfiny w zatoce gdzie bylismy
Generalnie sobie pogadalismy, ze mozemy sie razem wybrac do zoo w Perth i do parku gdzie sa kangury. I w ogole pare fajnych historii uslyszelismy

Niestety mnie pokaralo, bo pozwolilam sobie na ciacho do kawki i czuje sie struta ... do tego dzis jest duchota, najmniejszego wiaterku, wiec mi to wcale nie pomaga

no to super, ze fajny dzien mieliscie

Wspólczuje

Ana zdrowka
Mnie tez dzis gardlo boli.

Czesc

[Madzialenka12344321]

Cześć

Butter śliczne ubranka.
Ana zdrówka.
Gucia widzę, widzę efekty, co mnie właśnie świetnie mobilizuje

Moja Maja coraz lepiej mówi zdaniami. Dziś oglądała książeczkę i coś był dla niej niejasnego, zawołała męża i mówi "Tatuś, co to? Nie wiem"

Zirytowała mnie pewna baba. Byłam na placu zabaw z Mają. Ona wyjmuje dla swojego dziecka tonę słodyczy i się pyta, czy dać Mai. Więc mówię, ze nie bo zaraz idziemy na obiad, poza tym moja Maja nie jada słodyczy. A ta baba taką dziwną minę zrobiła i się pyta dlaczego. Więc jej grzecznie tłumaczę, że nie widzę potrzeby aby jadła słodycze. Na co ona, że biedne dziecko, nie wie nawet co jest dobre. Myślałam, ze wybuchnę, więc jej mówię, że nie uważam słodyczy za coś dobrego, szczególnie dla małego dziecka. A dobre to jest wyrabianie prawidłowych nawyków do zdrowych potraw. I się baba zamknęła. A jeszcze pół godziny wcześniej gadałyśmy i się skarżyła, że jej synek nie ma już 4 zębów bo mu się łatwo kruszą a ma 3,5 roku