skończyłam studia i jestem bezrobotna

[Kasiaaa85]

ruszyło sie cos u Was?? bo u mnie cisza...

[Puntodivista]

Napisane przez paulinka_22

Kasiu odpowiem Ci na PW

Szkoda Też jestem ciekawa powodów Twojej decyzji..w obliczu teraźniejszego bezrobocia jestem pewna, że sprawa była poważna i przemyślana..
Ja sobie pracuję ale powoli dojrzewam do zmiany na coś poważniejszego. W końcu trzeba też pomyśleć o przyszłości, nie tylko o teraźniejszości. W końcu szukam czegoś rewelacyjnego a nie pierwszej lepszej pracy (znając życie to z rok poszukam albo dłużej ale mam nadzieję, że kiedyś znajdę).

[iizabelaa]

hej dziewczyny

dawno mnie tu nie było
mam wyczekiwany urlopik i wyjechałam nad morze


wiedzę kolejne nowe twarze

[kasia083]

Napisane przez Puntodivista

Szkoda Też jestem ciekawa powodów Twojej decyzji...

powody były jak najbardziej zrozumiałe

A ja w piętek wyszłam z kumpelą na małe piwo i wróciłam z czymś podobnym do anginy Cały weekend przeleżałam, nassałam się tabletek i napłukałam gardziołko specyfikiem na zęby i już mi prawie przeszło...
A już tak sobie myślałam, że wezmę L4 i zaoszczędzę na dojazdach

Beznadziejnie tak się pracuje za grosze... żadnej motywacji... Nawet to doświadczenie tak do mnie nie przemawia, jak mam tyle potrzeb i żadnych środków na ich zrealizowanie...

[iizabelaa]

Napisane przez kasia083

powody były jak najbardziej zrozumiałe

A ja w piętek wyszłam z kumpelą na małe piwo i wróciłam z czymś podobnym do anginy Cały weekend przeleżałam, nassałam się tabletek i napłukałam gardziołko specyfikiem na zęby i już mi prawie przeszło...
A już tak sobie myślałam, że wezmę L4 i zaoszczędzę na dojazdach

Beznadziejnie tak się pracuje za grosze... żadnej motywacji... Nawet to doświadczenie tak do mnie nie przemawia, jak mam tyle potrzeb i żadnych środków na ich zrealizowanie...

fakt, kasa jest, przynajmniej dla mnie, główną motywacją do pracy

w pierwszej pracy, gdzie nie zarabiałam dużo, na początku nie przejmowałam się tym, cieszyłam się, że się uczę itd ale potem zaczęłam myśleć o tym co bym chciała kupić, mieć itp i zawsze w dniu wpłaty miałam doła

w szczególności gdy widziałam ile zarabiają inni w firmie

a jeszcze większego gdy znajomi pracujący fizycznie mówili ile zarabiają

[kasia083]

a ja do tego pracuję już równy miesiąc, a pierwsza mini wypłata dopiero 15-tego (i to też tylko za 2 tygodnie)

i jutro o 4:30 znowu pobudka, a ja jeszcze nawet się nie wykąpałam

[Puntodivista]

Napisane przez iizabelaa

na początku nie przejmowałam się tym, cieszyłam się, że się uczę itd ale potem zaczęłam myśleć o tym co bym chciała kupić, mieć itp i zawsze w dniu wpłaty miałam doła

w szczególności gdy widziałam ile zarabiają inni w firmie

a jeszcze większego gdy znajomi pracujący fizycznie mówili ile zarabiają

Dokładnie. Ja też tak miałam..widząc, że wszyscy w firmie mają powyżej 3000 na rączkę a połowa ludzi nic nie robi.. Niby dostałam podwyżkę ale tylko "na odwal się", żebym się nie zwolniła (jedna koleżanka tak od ręki zrobiła).

Ech.

[Edytkaaa]

Ja jeszcze jestem na studiach i nie pracuje, tylko czasem dorywczo, ale to prawda, ze jesli dostaje sie marne grosze za prace to sie czlowiek nie przyklada i nie daje z siebie wszystkiego.

[kasia083]

Ja na studiach nawet jak pracowałam za 5zł za godz to się cieszyłam, bo było to tylko uzupełnienie moich dochodów (stypendium), mieszkałam na stancji z koleżanką i na wszystko mi starczało (nawet i ŚP oszczędności były...)
Teraz nawet i tych 5 na godz nie będę miała

Ale postanowiłam wykorzystać co mam na maxa, nauczyć się ile się da, a potem się przenieść na coś bardziej ambitnego
Małymi kroczkami no i może w końcu jakoś się ustawię w życiu


no i znalazłam fajny wątek księgowych Parę zainteresowanych osób z ta już na nim siedzi. Tylko doczytam do końca i za chwilę będziemy i tam się spotykać

[morenica]

U mnie nadal cisza
Dziewczyny znalazłam ofertę na staż w drogerii Natura z szansą na zostanie potem. wiem, że to nie jest po studiach szczyt marzeń...ale czekam już ponad miesiąc na jakaś ofertę i cisza i nic i mam już dość i jestem gotowa wziąść to co będzie, żeby tylko coś robić, bo już wariuję czasem w domu od tego nic nie robienia...

[kasia083]

Ja na bezrobociu byłam prawie rok i w desperacji zaczęłam pracować za darmo

Jeśli ta praca w naturze nie narazi cie na dalekie dojazdy, to zawsze możesz ją wziąść i szukać ciągle czegoś lepszego

[morenica]

Napisane przez kasia083

Ja na bezrobociu byłam prawie rok i w desperacji zaczęłam pracować za darmo

Jeśli ta praca w naturze nie narazi cie na dalekie dojazdy, to zawsze możesz ją wziąść i szukać ciągle czegoś lepszego

Jest w moim mieście więc nie ma problemu.
Tylko się zastanawiam, że jak wykorzystam już staż to nie będę miała szansy na drugi.
Kurcze jakoś tak troszkę chyba głupio po studiach i praca w drogerii.

[ViLLeMkA]

Napisane przez morenica

Jest w moim mieście więc nie ma problemu.
Tylko się zastanawiam, że jak wykorzystam już staż to nie będę miała szansy na drugi.
Kurcze jakoś tak troszkę chyba głupio po studiach i praca w drogerii.

a nie można złapać pracy w drogerii normalnie? bez stażu?
i nie wszędzie chyba można być tylko raz na stażu

[kukimonster]

Napisane przez morenica

Jest w moim mieście więc nie ma problemu.
Tylko się zastanawiam, że jak wykorzystam już staż to nie będę miała szansy na drugi.
Kurcze jakoś tak troszkę chyba głupio po studiach i praca w drogerii.

A może poszukaj sobie stażu związanego z zawodem? Sama popytaj w różnych miejscach. Tak chyba lepiej niż tyrać w sklepie za 700 zł i niemieć potem zabardzo co w cv wpisać,a tak zawsze się czegoś nauczysz... Bo rozumiem, że jestes po jakiś konkretnych studiach, tylko nie wiem jakich...

[morenica]

No niestety narazie chcą tylko na staż na pól roku z tego co mówiła ta Pani.

Jestem po studiach pedagogicznych, szukałam pracy, składałam oferty w różnych miejsach i cisza...nikt się nie odezwał i zaczyna mnie to dobijać powoli już

[~Veronique]

Napisane przez kukimonster

A może poszukaj sobie stażu związanego z zawodem? Sama popytaj w różnych miejscach. Tak chyba lepiej niż tyrać w sklepie za 700 zł i niemieć potem zabardzo co w cv wpisać,a tak zawsze się czegoś nauczysz... Bo rozumiem, że jestes po jakiś konkretnych studiach, tylko nie wiem jakich...

też bym Ci proponowała poszukać stażu w innym miejscu, możesz popytać w różnych firmach, instytucjach. Przynajmniej się czegoś nauczysz, a myślę, ze gdybyś się rozejrzała bardziej to taką pracę w sklepie byś dorwała normalnie za normalną już kasę -a tak to dla nich będziesz darmowym pracownikiem i potem nie za bardzo będziesz miała co wpisać w cv. nie jestem jeszcze po studiach, ale mi staż bardzo pomógł - dostałam potem pracę w tej instytucji gdzie miałam staż.

[Melodia mgieł nocnych]

Dziewczyny

Wysłałam trochę CV heh Trzymajcie proszę kciuki mooooooocno, bo mi bardzo zależy na jednej z tych prac ehhh...

[Linka07]

Mam doła;( Dowiedziałam się dzisiaj w PUP, że jednak nie mają pieniędzy na staż i nawet nie byłoby takiej wielkiej tragedii, ale ja dla tego stażu przemeldowałam się i przerejestrowałam do innego województwa;( Wcześniej oczywiście upewniałam się dwa razy, że kasa na staż jest, twierdzili że jeśli wniosek od pracodawcy będzie ok. to ze strony PUP żadnych przeszkód nie będzie:/ A dzisiaj taka "niespodzianka":/ Strasznie sie zdenerwowałam i nie wiem co robić, facet z PUP powiedział, że mogę złożyć ten wniosek, ale on nie wie jak to będzie, bo niby ubiegają się o dofinansowanie, ale on nic nie wie;(;(

[kasia083]

Napisane przez morenica

Jest w moim mieście więc nie ma problemu.
Tylko się zastanawiam, że jak wykorzystam już staż to nie będę miała szansy na drugi.
Kurcze jakoś tak troszkę chyba głupio po studiach i praca w drogerii.

A ci o staż chodziło? Myślałam, że o normalną pracę W takim układzie, to absolutnie się na to nie zgadzaj

Ja tez kiedyś tak bezmyślnie wykorzystałam staż, a potem żałowałam, bo zostały mi tylko 3 miesiące i nikt mnie nie chciał zatrudnić na tak krótki okres
Dopiero teraz się udało...

Zauważ, że dla pracodawcy stażysta jest darmową siłą roboczą!!
Nic go to nie kosztuje więc wiadomo, że każdy chce mieć takiego niewolnika Więc z jakiej paki Ty masz robić komuś przysługę?
A co dokładnie skończyłaś?
Może pochodź po miejscach, gdzie chciałabyś pracować i popytaj, czy nie chcieli by wziąść Ciebie na "staż z PUPy". Zwykle wszyscy się zgadzają, a jeśli jeszcze zaprezentujesz się jak etatowy pracownik Ja mniej więcej tak wkupiłam się w łaski mojego szefa

Dla tego jak masz tyrać za groszę, to niech to przynajmniej w jakis inny sposób będzie dla Ciebie korzystne

Napisane przez Linka07

Mam doła;( Dowiedziałam się dzisiaj w PUP, że jednak nie mają pieniędzy na staż i nawet nie byłoby takiej wielkiej tragedii, ale ja dla tego stażu przemeldowałam się i przerejestrowałam do innego województwa;( Wcześniej oczywiście upewniałam się dwa razy, że kasa na staż jest, twierdzili że jeśli wniosek od pracodawcy będzie ok. to ze strony PUP żadnych przeszkód nie będzie:/ A dzisiaj taka "niespodzianka":/ Strasznie sie zdenerwowałam i nie wiem co robić, facet z PUP powiedział, że mogę złożyć ten wniosek, ale on nie wie jak to będzie, bo niby ubiegają się o dofinansowanie, ale on nic nie wie;(;(

Przykro mi Ale złóż podanie, niech czeka... Może niedługo pojawią sie pieniądze...

[morenica]

No właśnie tak już chodziłam.
Jestem po pedagogice po animacji, taki kierunek bardziej związany z kulturą. byłam w muzeum, ale kazali czekać do listopada, bo może wtedy jak już jedna osoba skończy staż to się uda. No ale do listopada to troszkę czasu. a ja mam w planach już od grudnia usamodzielniać się. no ale pożyjemy, zobaczymy jak to będzie.

póki co chyba będę jeszcze składała do Urzędu Marszałkowskiego. Miałam dzisiaj dokumenty, ale zanim znalazłam w końcu jakąś osobę, która mogła mi wytłumaczyć co i jak okazało się, że muszę iść do danego departamentu i dowiedzieć się czy potrzebują stażystów. chyba jutro zadzwonię tam rano...

[joaa12]

Napisane przez Ania_P

Uznałam, że chyba lepiej wysyłac puste Cv, może pracodawcy boja się ludzi z wyzszym wykształceniem lub tych z doswiadczeniem? Jedna jedyna rozmowa na której byłam to była praca w sklepie.... I nie dostałam się... Woleli kogoś bez doświadczenia... Juz rece mi opadaja. UP nie ma nic ciekawego. Juz niewiem co mam robic, wakacje przeleca i ani pracy ani odpoczynku...

Pracodawcy to czasami sami nie wiedza czego chca. najlepiej to białych murzynów co za grosze będą dawać z siebie wszystko. Tragedia. Kieyd w Tym kraju się coś zmieni to ja nie wiem.

[Ania_P]

Dostałam wczoraj pierwszy od dawna telefon w sprawie pracy.... wiecie ile mi zaproponowali? 1300 brutto... a ze dojezdzam z innego miasta to podziekowalam... Jak juz tyle siedze to poczekam na cos lepszego. I jak tu załozyc rodzine przy takich zarobkach?

[Puntodivista]

Napisane przez Ania_P

wiecie ile mi zaproponowali? 1300 brutto...

Też od takiej kwoty zaczynałam.. a że wynajmuję mieszkanie () to ciężko było się zdecydować..no ale stwierdziłam, że lepiej to niż nic. Po miesiącu dostałam sporo więcej, ostatnio dostałam podwyżkę z możliwością premii. Także opłacało się zaryzykować bo chociaż praca nie jest moją wymarzoną, to mam za co opłacić mieszkanie.
Co nie znaczy, że nie szukam czegoś lepszego

[iizabelaa]

Napisane przez Ania_P

Dostałam wczoraj pierwszy od dawna telefon w sprawie pracy.... wiecie ile mi zaproponowali? 1300 brutto... a ze dojezdzam z innego miasta to podziekowalam... Jak juz tyle siedze to poczekam na cos lepszego. I jak tu załozyc rodzine przy takich zarobkach?

Ja też w pierwszej pracy mniej więcej tyle dostawałam jakieś 950zł na rękę, ale mieszkałam w małym mieście i nie miałam żadnego doświadczenia.

Koszmar, normalnie można wpaść w depresję jak się tyle zarabia, przynajmniej teraz tak na to patrzę.

[Ifona1985]

Napisane przez Ania_P

Dostałam wczoraj pierwszy od dawna telefon w sprawie pracy.... wiecie ile mi zaproponowali? 1300 brutto... a ze dojezdzam z innego miasta to podziekowalam...

Jakby to była praca w zawodzie (która da mi niezbędne doświadczenie) lub tez praca z możliwością awansu to bym brała
a jakby to było cos w czym nie bardzo sie widzę lub byłoby to praca nic nie wnoszaca do mojego CV, tylko czysto zarobkowa to ja dziękuje za taki zarobek :P

[Ania_P]

To nie jest moja pierwsza praca ;] pracuje juz od 3 lat (wlasciwie pracowalam). Praca ktora mi zaproponowali nie jest w moim zawodzie, ale skladalam byle gdzie zeby cos sie udalo znalezc. P.S. Chyba dobrze zrobiłam bo dzisiaj kolejny telefon z zaproszeniem na rozmowe w poniedziałek, więc może coś lepszego zaproponuja

[iizabelaa]

Napisane przez Ania_P

To nie jest moja pierwsza praca ;] pracuje juz od 3 lat (wlasciwie pracowalam). Praca ktora mi zaproponowali nie jest w moim zawodzie, ale skladalam byle gdzie zeby cos sie udalo znalezc. P.S. Chyba dobrze zrobiłam bo dzisiaj kolejny telefon z zaproszeniem na rozmowe w poniedziałek, więc może coś lepszego zaproponuja

w takim razie trzymamy kciuki
i pochwal się jak ci poszło w poniedziałek

w jakim zawodzie szukasz pracy?

[Ania_P]

w turystyce. Ale dałam sobie spokoj bo 2 lat doswiadczenia z ksiezyca im nie wezme. A to praca wogole nie zwiazana z ta branza...

[kasia083]

Ja to planowałam się usamodzielnić zaraz po studiach, a wyszło tak, że rok czasu siedziałam na bezrobociu. Teraz coś mam, ale przez 2 tygodnie pracowałam za 100 zł (tyle dał mi szef) a teraz jestem tam na stażu i będę dostawać ok 600zł (mniej niż normalne stażowe, bo pracuję o godz krócej niż normalnie). Dodam tylko, że musiałam tam dojeżdżać i to dość daleko, tak więc za bilety miesięcznie musiałabym dawać ok 400zł. Do tego mam chorobę lokomocyjną i nie dawałam rady z tymi dojazdami...

Teraz, od środy mieszkam w miejscowości w której pracuję... Na stancji w 3 osobowym pokoju Teraz jestem tam sama, ale od października moje współlokatorki (których nie znam) wrócą na studia, więc raczej będę musiała znaleźć coś innego, bo wiadomo...
Za tą stancję będę płacić 300 zł, więc jak widzicie dalej mi się to marnie kalkuluje...

I jestem załamana tym wszystkim, bo w sumie pracuję od ponad miesiąca, a pieniądze dostanę dopiero 15-tego i to za pół miesiąca, czyli ok 300 zł Akurat by opłacić mieszkanie, ale na życie to dalej nie będę miała, a niestety rodzice nie śpią na kasie więc za dużo mi nie pomogą...

I tak wygląda moja wielka samodzielność...
Po tym jak się wprowadziłam na tą stancję mam jeszcze większego doła niż miałam, ale jestem w kropce
Ze stażu nie mogę zrezygnować, chyba że znajdę pracę, nie stać mnie na to w czym się teraz znalazłam (chociaż to tez jest do D!!! ) no i dojeżdżać też nie mogę, bo z każdym dniem chorowałam coraz bardziej, jeszcze bym sobie zaszkodziła...

frajerka ze mnie co nie

[Puntodivista]

Napisane przez kasia083

a teraz jestem tam na stażu i będę dostawać ok 600zł (mniej niż normalne stażowe, bo pracuję o godz krócej niż normalnie).

Kasiu, z tego co się orientuję to na stażu się pracuje krócej i się dostaje całe wynagrodzenie..moja kumpela w Izbie Celnej właśnie tak ma.

Ja w końcu odebrałam dyplom i od poniedziałku szukam pełną gębą