Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[ona2008]

pytanie. zajmuje sie tym ginekolog? on jak cos daje skierowanie dalej?chodzi mi o nfz

[Maria2008]

Nikt nie wie o dobrym chirurgu na śląsku? Może ktoś jednak zna? Szukam chirurga, jeden chyba czekał na kase bo dwa razy dzwoniłam, aż w końcu wziął mój numer i powiedział że jak zwolni się miejsce w szpitalu to zadzwoni, ale nie dzwoni 3 tyg. musze szukać chyba innego.

[ChokoGirl]

Napisane przez reniulag

Cześć dziewczyny!
Mam problem ostatnio wykryłam w lewej piersi guzka, mam takie odczucia dotykając go jak większość z Was, a mianowicie: jest wielkości ziarnka grochu, jest twardy, zdaje się przesuwać podczas dotyku, ale dodatkowo niepokoi mnie to, że odczuwam lekki ból lewej ręki, oczywiście nie jest powiedziane, że przyczyną tego jest guzek, ale człowiek jak przestraszony to wkręca sobie wszystko. Mam prawie 30 lat i jeszcze nie rodziłam dzieci, przez 6 lat brałam pigułki antykoncepcyjne a wiem, że mogą one mieć wpływ. Zdaję sobie sprawę, że podstawa to wizyta u lekarza, ale jest może wśród Was osoba z podobnymi odczuciami? Co tu dużo mówić jestem zmartwiona, a nie chce rozdmuchiwać sprawy i napędzać innym stracha skoro sama nie wiem. Dodam jeszcze, że mam złe doświadczenia z lekarzami, rok temu stwierdzili u mnie raka mózgu, wyjęli mi totalnie z życia tydzień po czym okazało się, że nie ma żadnego raka ani czegokolwiek co by go przypominało, nikt za pomyłkę nawet nie przeprosił. Dodaję tylko to zdarzenie po to aby pokazać, że często lekarze są omylni. Proszę napiszcie w sprawie piersi

Postaraj się myśleć pozytywnie, że to nic poważnego. Szybciutko zapisuj się do lekarza, albo od razu na jakieś usg idź.
A co do tabletek anty to jest na ich temat mnóstwo opinii i nie ma co się zadręczać, że niby sprzyjają powstawianiu guzków czy nowotworów. Ja biorę Yasminelle i na ulotce pisze jasno i wyraźnie, że

"U kobiet stosujących złożone preparaty antykoncepcyjne, nieznacznie częściej obserwuje się raka piersi, ale nie wiadomo, czy jest to spowodowane stosowaniem tabletek. Na przykład, może tak być, że więcej nowotworów jest wykrywanych u kobiet stosujących złożone preparaty antykoncepcyjne, ponieważ są one częściej badane przez swoich lekarzy."

I wszystko w temacie

Napisane przez Maria2008

Nikt nie wie o dobrym chirurgu na śląsku? Może ktoś jednak zna? Szukam chirurga, jeden chyba czekał na kase bo dwa razy dzwoniłam, aż w końcu wziął mój numer i powiedział że jak zwolni się miejsce w szpitalu to zadzwoni, ale nie dzwoni 3 tyg. musze szukać chyba innego.

Niestety nie pomogę, bo nie jestem ze śląska ani okolic.
A można wiedzieć z jakiego powodu szukasz chirurga? Do wycięcia jakiegoś guzka? (oczywiście jeśli można wiedzieć).

[Trah]

Chocko jaki jest sens pisania dwa razy tego samego?
ja napisalam, a Ty powtórzyłaś, tylko z ulotki.

ona2008 każdy lekarz może skierować Cię na usg-jeżeli chcesz to zrobi na kasę chorych.
często ginekolog od razu robi usg lub daje dwa skierowania, od razu na biopsje.
oprócz tego ginekolog zna się na tym lepiej od "zwykłego" lekarza, może zaproponować Ci kogoś konkretnego.

[ChokoGirl]

Napisane przez Trah

Chocko jaki jest sens pisania dwa razy tego samego?
ja napisalam, a Ty powtórzyłaś, tylko z ulotki.

ona2008 każdy lekarz może skierować Cię na usg-jeżeli chcesz to zrobi na kasę chorych.
często ginekolog od razu robi usg lub daje dwa skierowania, od razu na biopsje.
oprócz tego ginekolog zna się na tym lepiej od "zwykłego" lekarza, może zaproponować Ci kogoś konkretnego.

taki że zdarzają się niedowiarki, które będą twierdzić że tabletki anty sprzyjają powstawaniu guzków, w końcu nie poparłaś tego jakimś tam dowodem (sama mogłaś dodać że to wykaz z ulotki).

[ona2008]

dzieki Trah.wkoncu sie umowilam i troche sie boje co to bedzie.plus zbieg okolicznosci.rano gin, potem biegiem na zajecia, i z nich biegiem do dentysty. to bedzie zabiegany dzien.

[Maria2008]

W poniedziałek ide do szpitala na zabieg wychodze we wtorek. Boje się troszke, ale to chyba normalne dziewczyny trzymajcie kciuki

[Oska7]

Napisane przez Maria2008

W poniedziałek ide do szpitala na zabieg wychodze we wtorek. Boje się troszke, ale to chyba normalne dziewczyny trzymajcie kciuki

mocno

[Bepo]

Trzymam kciuki i ja!!!

[Laurieen]

i ja też trzymam kciuki
A ja już jestem po zabiegu wycięcia guzka, miałam go w piątek.
To moje drugie doświadczenie w tej kwestii. Mam nadzieję, że nie zrobi mi się trzeci. Bo 3 piersi nie mam

[reniulag]

Napisane przez Trah

Cześć,
nie przejmuj się tym, że Cie boli. to może nic nie oznacza. mnie też bolało, między innymi dlatego, że tak maltretowałam swojego cycka, że aż bolało
tak czasem bywa.
powinnaś jak najszybciej uda się na usg piersi.
postaraj się (zdaje sobie sprawę, że to trudne) zapomnieć o sytuacji sprzed roku. teraz Twoje zdrowie jest najważniejsze.
jeżeli chodzi o tabletki...to teorii jest tyle ile lekarzy
przede wszystkim dlatego mówi się, że tabletki szkodzą, bo kobiety w czasie przyjmowania leków anty. są pod stała opieką lekarską, statystycznie częściej dbają o siebie, niż przed braniem tabletek. w związku z tym wykrywanie jest częstsze, prosta logika: częściej, więcej razy chodzisz do lekarza, większe prawdopodobieństwo, że coś znajdziesz.
dopiero kiedy genetycznie zostały ci przekzane "rakowe geny" to wtedy nie powinno się brac tabletek.
pozdrawiam i szoruj do lekarza

Dzięki serdeczne za słowa otuchy, jutro idę zorientować się co do możliwości wizyty w sobotę bo chwilowo nie dam rady wcześniej. Człowiek taki stary a się boi jak dziecko. Dzięki dziewczyny za wszystko bo człowiek jak coś sobie wynajdzie to czuje się jakby tylko go to spotkało a tymczasem jest nas tak wiele z podobnymi problemami. Pozdrawiam wszystkich

[Thjazi]

napisane przez reniulag
Cześć dziewczyny!
Mam problem ostatnio wykryłam w lewej piersi guzka, mam takie odczucia dotykając go jak większość z Was, a mianowicie: jest wielkości ziarnka grochu, jest twardy, zdaje się przesuwać podczas dotyku, ale dodatkowo niepokoi mnie to, że odczuwam lekki ból lewej ręki, oczywiście nie jest powiedziane, że przyczyną tego jest guzek, ale człowiek jak przestraszony to wkręca sobie wszystko. Mam prawie 30 lat i jeszcze nie rodziłam dzieci, przez 6 lat brałam pigułki antykoncepcyjne a wiem, że mogą one mieć wpływ. Zdaję sobie sprawę, że podstawa to wizyta u lekarza, ale jest może wśród Was osoba z podobnymi odczuciami? Co tu dużo mówić jestem zmartwiona, a nie chce rozdmuchiwać sprawy i napędzać innym stracha skoro sama nie wiem. Dodam jeszcze, że mam złe doświadczenia z lekarzami, rok temu stwierdzili u mnie raka mózgu, wyjęli mi totalnie z życia tydzień po czym okazało się, że nie ma żadnego raka ani czegokolwiek co by go przypominało, nikt za pomyłkę nawet nie przeprosił. Dodaję tylko to zdarzenie po to aby pokazać, że często lekarze są omylni. Proszę napiszcie w sprawie piersi


Hej. Jestem w podobnym wieku co Ty i tez mniej wiecej bralam tabletki anty przez taki czas (z malymi przerwami) I tak samo jak Ty nie mam jeszcze dzieci, rozni nas chyba tylko to ze Ty sama znalazlas swojego guzka- ja o istnieniu mojego nawet nie pomyslalam... Az do czasu kiedy mama wyciagnela mnie na badanie usg, pierwsze w zyciu bo zawsze wydawalo mi sie ze mnie ta sprawa nie dotyczy.. No i zonk okazlo sie ze mam guzka.. Ze strachu myslalam ze zejde tam w tym gabinecie i pewnie dlatego od razu zdecydowalam sie na biopsje.. Po tygodniu (dlugim i ponurym a na dokladke przedswiatecznym) okazalo sie ze to jest zmiana lagodna (najprawdopodobniej wlokniak) ale to co przezylam to moje , nerwy i same czarne wizje przyszlosci (tez caly czas czulam bolaca piers, wezly i promieniowanie bolu do reki, ale kiedy sie dowiedzialam ze jest OK przeszlo prawie od razu, wiec to pewnie byla w duzym stopniu autosugestia).. Jednak nie chce kiedys plakac przez swoja lekkomyslnosc i dlatego zdecydowalam sie na wyciecie mojego "guzika" zeby potem nie umierac ze strachu przed kazdym kontrolnym USG.. Zrobisz co uznasz za stosowne ale z calego serca radze zrobic Ci z tym jak najszybciej porzadek (tzn. przede wszystkim dowiedziec sie co to i pod okiem specjalisty zdecydowac co dalej).. Ja teraz czekam na 2dawke szczepionki na zolaczke a potem wio pozbywam sie groszka, ktory siedzi mi w piersi.. Mam nadzieje ze juz na poczatku marca bede miala to za soba.. Trzymam za Ciebie i nie martw sie na pewno bedzie dobrze, musi byc bo nie ma po prostu innej opcji Ps. co do tabletek to nie wiem co Ci poradzic, bo co lekarz to inna opinia, ja rozwazylam wszystkie za i przeciw i zdecydowalam sie odstawic dla swietego spokoju, ale najlepiej zapytaj lekarza i sama tez sie zastanow nad ta kwesia.. Pozdrawiam cieplutko i zobaczysz ze bedzie wszystko OK tylko jak najszybciej pojdz do lekarza dla wlasnego spokoju, bo szkoda Twoich nerwow..

[Maria2008]

Oska7, Bepo,Laurieen Dzięki Wam bardzo

Laurieen jak się teraz czujesz? jak po zabiegu? usypiali Cię? wiesz mam takie myśli, że jak wytne to i tak po jakimś czasie mi wyrośnie , ale bede dobrej myśli

[Laurieen]

Napisane przez Maria2008

Oska7, Bepo,Laurieen Dzięki Wam bardzo

Laurieen jak się teraz czujesz? jak po zabiegu? usypiali Cię? wiesz mam takie myśli, że jak wytne to i tak po jakimś czasie mi wyrośnie , ale bede dobrej myśli

Bądź dobrej myśli- ja zawsze z taką idę i wszystko jest w porządku
Czuję się bardzo dobrze, pierś zaczyna mnie swędzieć, bo rana się goi. Robili mi ze znieczuleniem miejscowym i najnieprzyjemniejszy moment to wtedy, gdy wstrzykują znieczulenie- później nic nie boli. Ale radzę nie myśleć podczas zabiegu, co oni Ci tam robią, bo tylko słabo Ci się zrobi. Patrz się za okno, albo myśl o czymś przyjemnym Poza tym miałam robiony zabieg w bardzo przyjemnym miejscu, gdzie wszyscy sa mili. Więc lekarz i pielęgniarka żartowali cały czas i odciągali moją uwagę w ten sposób
Od czasu zabiegu odczuwam dyskomfort podczas kąpieli, gdyż nie mogę moczyć tego miejsca. Poza tym przez pierwsze dwa dni miałam nieco ograniczone ruchy ręką (szwy blisko dołu pachwowego). Ale to naprawdę nie jest takie straszne, jak się wydaje. Czy Ci się odnowi? Nie powinno w tej samej piersi. I trzymam kciuki na przyszłość

[reniulag]

Napisane przez Thjazi

napisane przez reniulag
Cześć dziewczyny!
Mam problem ostatnio wykryłam w lewej piersi guzka, mam takie odczucia dotykając go jak większość z Was, a mianowicie: jest wielkości ziarnka grochu, jest twardy, zdaje się przesuwać podczas dotyku, ale dodatkowo niepokoi mnie to, że odczuwam lekki ból lewej ręki, oczywiście nie jest powiedziane, że przyczyną tego jest guzek, ale człowiek jak przestraszony to wkręca sobie wszystko. Mam prawie 30 lat i jeszcze nie rodziłam dzieci, przez 6 lat brałam pigułki antykoncepcyjne a wiem, że mogą one mieć wpływ. Zdaję sobie sprawę, że podstawa to wizyta u lekarza, ale jest może wśród Was osoba z podobnymi odczuciami? Co tu dużo mówić jestem zmartwiona, a nie chce rozdmuchiwać sprawy i napędzać innym stracha skoro sama nie wiem. Dodam jeszcze, że mam złe doświadczenia z lekarzami, rok temu stwierdzili u mnie raka mózgu, wyjęli mi totalnie z życia tydzień po czym okazało się, że nie ma żadnego raka ani czegokolwiek co by go przypominało, nikt za pomyłkę nawet nie przeprosił. Dodaję tylko to zdarzenie po to aby pokazać, że często lekarze są omylni. Proszę napiszcie w sprawie piersi


Hej. Jestem w podobnym wieku co Ty i tez mniej wiecej bralam tabletki anty przez taki czas (z malymi przerwami) I tak samo jak Ty nie mam jeszcze dzieci, rozni nas chyba tylko to ze Ty sama znalazlas swojego guzka- ja o istnieniu mojego nawet nie pomyslalam... Az do czasu kiedy mama wyciagnela mnie na badanie usg, pierwsze w zyciu bo zawsze wydawalo mi sie ze mnie ta sprawa nie dotyczy.. No i zonk okazlo sie ze mam guzka.. Ze strachu myslalam ze zejde tam w tym gabinecie i pewnie dlatego od razu zdecydowalam sie na biopsje.. Po tygodniu (dlugim i ponurym a na dokladke przedswiatecznym) okazalo sie ze to jest zmiana lagodna (najprawdopodobniej wlokniak) ale to co przezylam to moje , nerwy i same czarne wizje przyszlosci (tez caly czas czulam bolaca piers, wezly i promieniowanie bolu do reki, ale kiedy sie dowiedzialam ze jest OK przeszlo prawie od razu, wiec to pewnie byla w duzym stopniu autosugestia).. Jednak nie chce kiedys plakac przez swoja lekkomyslnosc i dlatego zdecydowalam sie na wyciecie mojego "guzika" zeby potem nie umierac ze strachu przed kazdym kontrolnym USG.. Zrobisz co uznasz za stosowne ale z calego serca radze zrobic Ci z tym jak najszybciej porzadek (tzn. przede wszystkim dowiedziec sie co to i pod okiem specjalisty zdecydowac co dalej).. Ja teraz czekam na 2dawke szczepionki na zolaczke a potem wio pozbywam sie groszka, ktory siedzi mi w piersi.. Mam nadzieje ze juz na poczatku marca bede miala to za soba.. Trzymam za Ciebie i nie martw sie na pewno bedzie dobrze, musi byc bo nie ma po prostu innej opcji Ps. co do tabletek to nie wiem co Ci poradzic, bo co lekarz to inna opinia, ja rozwazylam wszystkie za i przeciw i zdecydowalam sie odstawic dla swietego spokoju, ale najlepiej zapytaj lekarza i sama tez sie zastanow nad ta kwesia.. Pozdrawiam cieplutko i zobaczysz ze bedzie wszystko OK tylko jak najszybciej pojdz do lekarza dla wlasnego spokoju, bo szkoda Twoich nerwow..

Hej dzięki serdeczne!!!
Najgorsze jest to , że człowiek ciągle się dotyka po tym biednym cycku, w nadziei, że sam zniknie a tu niestety sam się zrobił ale zniknąć już nie chce . Od kiedy poczytałam Wasze wypowiedzi jest mi o wiele lżej, oczywiście idę do lekarza ale jakoś łatwiej teraz mi. Wiedziałam , że po urodzeniu dziecka może szybciej dojść do takiej sytuacji, ale okazuje się inaczej. No cóż nie ma co się rozczulać tylko brać do dzieła.
Trzymam kciuki za Ciebie i życzę szybkiego powrotu do zdrówka

[Thjazi]

Napisane przez Laurieen

i ja też trzymam kciuki
A ja już jestem po zabiegu wycięcia guzka, miałam go w piątek.
To moje drugie doświadczenie w tej kwestii. Mam nadzieję, że nie zrobi mi się trzeci. Bo 3 piersi nie mam

Witaj Laurieen
Ciesze sie ze masz to juz za Soba. Ja tez jestem umowiona na zabieg w marcu, dlatego chcialam Cie zapytac o pare rzeczy, jesli moge.. Czy zabieg jest bolesny i jak sie czulas po nim? Ja najbardziej boje sie bolu juz po, bo jestem niestety bardzo na to wrazliwa Jesli mozesz mi napisac jaka metoda byl robiony Twoj zabieg i jakie szwy i opatrunki zostaly u Ciebie zastosowane bede Ci bardzo wdzieczna. Pozdrawiam serdecznie i z gory za odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie Ps. mam nadzieje ze teraz dobrze zacytowalam, bo jestem zoltodziobem jesli chodzi o wpisy na tym forum, wiec jesli cos pokrece to prosze o poblazliwosc

[Maria2008]

Laurieen Dzięki za słowa otuchy

Ja mam mieć zabieg, ale prawdopodobnie mam być uśpiona większość z Was jest znieczulona. Nie wiem czemu ja będę mieć inaczej
co jest lepsze

[anemeon]

Napisane przez Maria2008

Nikt nie wie o dobrym chirurgu na śląsku? Może ktoś jednak zna? Szukam chirurga, jeden chyba czekał na kase bo dwa razy dzwoniłam, aż w końcu wziął mój numer i powiedział że jak zwolni się miejsce w szpitalu to zadzwoni, ale nie dzwoni 3 tyg. musze szukać chyba innego.

dr Andrzej Grzela. Przyjmuje w Bytomiu, w Sigmie.

[lewaloff]

Napisane przez Maria2008

Laurieen Dzięki za słowa otuchy

Ja mam mieć zabieg, ale prawdopodobnie mam być uśpiona większość z Was jest znieczulona. Nie wiem czemu ja będę mieć inaczej
co jest lepsze

może to zależeć od wielkości biustu i położenia guzka, gdybym ja się zdecydowała na usunięcie, to właśnie byłoby to w narkozie z powyższych względów

[Bepo]

Hej, byłam dziś odebrać wyniki badań, ale okazało się, że można je odbierać tylko w środy między 13 a 14, więc nawet jakbym chciała, to nie dałabym rady, bo miałam dziś dwa egzaminy. Na szczęście sesja jest już skończona.

Pani w recepcji pozwoliła mi zerknąć na wyniki, ale nie mogłam ich zabrać do domu. Zapamiętałam dwie ważne rzeczy: to nic "podejrzanego", a w zmianie jest dużo płynu. Co to może oznaczać? Dowiem się najprędzej w środę, więc jeśli cokolwiek wiecie na ten temat, podzielcie się ze mną swoją wiedzą, bo zżera mnie ciekawość.

A humor mam wyśmienity. Sesja zdana, średnia prawie 4,5 i nie mam nic złośliwego. Życie jest piękne.

[Maria2008]

Możliwe że masz racje. Ja mam go niewyczuwalnego. Tylk usg potwierdziło że mam guzka. Ja chyba też wole być uśpiona

Dzięki za namiary anemeon

[ChokoGirl]

Napisane przez Bepo

Hej, byłam dziś odebrać wyniki badań, ale okazało się, że można je odbierać tylko w środy między 13 a 14, więc nawet jakbym chciała, to nie dałabym rady, bo miałam dziś dwa egzaminy. Na szczęście sesja jest już skończona.

Pani w recepcji pozwoliła mi zerknąć na wyniki, ale nie mogłam ich zabrać do domu. Zapamiętałam dwie ważne rzeczy: to nic "podejrzanego", a w zmianie jest dużo płynu. Co to może oznaczać? Dowiem się najprędzej w środę, więc jeśli cokolwiek wiecie na ten temat, podzielcie się ze mną swoją wiedzą, bo zżera mnie ciekawość.

A humor mam wyśmienity. Sesja zdana, średnia prawie 4,5 i nie mam nic złośliwego. Życie jest piękne.

co to jest to nie mam pojęcia, lekarz ze mnie żaden
Ciekawa natomiast jestem co lekarz zaleci po obejrzeniu wyników. W końcu coś będzie trzeba z tym zrobić skoro odczuwasz ból.

Nie wiem czy to będzie mieć jakiś związek z Twoja sytuacja (pewnie nie) ale mama mojej koleżanki też coś ma z piersiami i co jakiś czas jeździ na zabiegi odciągania płynów. Ale co jej jest itd nie ma pojęcia.

Gratulacje z powodu sesji

[Bepo]

Dzięki ChokoGirl Co do bólu piersi- jestem właśnie po okresie i dziś mnie nie męczą. Poza tym odkąd mam stanik sportowy śpię jak dziecko. Zastanawiam się, czy tabletki dodatkowo nie nasilają dolegliwości, ale wszystkie wątpliwości skonsultuję ze swoim ginem w czwartek.

Naprawdę mi ulżyło. A mój chłopak bardzo, bardzo się cieszy. Dopiero teraz do mnie dotarło, jak on się denerwował. Jego siostra dwa lata temu zmarła na raka sutka(miała 35lat), więc strasznie się o wszystko dopytywał. Może trochę wyolbrzymiał, ale gdyby nie on, to nie wiem, czy w ogóle bym się tym guzkiem zainteresowała. ;-)

Życzę zdrowia, Dziewczyny!

[Trah]

przy wszystkich moich guzach tłumaczono mi, że jeżeli jest płyn to jest ok.
czasami igłą to wyciągają, podobno często podczas biopsji.
Bepo jeżeli chodzi o tabletki, to tak jak pisałyśmy na poprzedniej stronie- ile lekarzy tyle wersji.
teraz ja czekam na swój wyrok, jutro dzwonie do międzynarodowego centrum nowotworów, o zgrozo.

[Trah]

Napisane przez lewaloff

może to zależeć od wielkości biustu i położenia guzka, gdybym ja się zdecydowała na usunięcie, to właśnie byłoby to w narkozie z powyższych względów

może mieć to wpływ na decyzje, ale nie decyduje o tym.
ja-kobieta o rozmiarze A, mały guz, banalne miejsce-narkoza.


bardzo często decyduje o tym sam lekarz. ostatnio coraz częściej kobiety skarżą się, że coś czują.
to naprawdę zależny od lekarza/szpitala. a przede wszystkim od wyników biopsji-rodzaju guza.

[ChokoGirl]

Trah widzę, że jesteś Łodzi.
Mam do Ciebie w związku z tym takie pytanie: Czy mogłabyś polecić jakąś przychodnie z Łodzi (prywatna, państwowa) wykonującą usg i biopsje?

[Lucek71]

Napisane przez Maria2008

Dziewczyny szukam dobrego chirurga na śląsku, a dokładnie Katowice, Rybnik?
Szukam po necie, ale ciężko. Może któraś z Was jest z tych okolic i mogłaby mi polecić Czekam na telefon od pewnego lekarza ale coś ciężko bo już będzie miesiąc i nic. Więc postanowiłam szukać innego.
pozdrawiam

Pisałam we wcześniejszych postach o dr.Turyku z Gliwic jest dobrym chirurgiem-onkologiem.Przyjmuje prywatnie,ale też w Centrum Onkologicznym.Pozdrawiam

[Trah]

Choko ja usg robiłam w dermedzie na piotrkowskiej.
bardziej polecam usg na piotrkowskiej 3/5, dr. Głowacka, numer telefonu: 42-632-16-48
na biopsje, nawet prywatna musisz mieć skierowanie. ja biopsji nie robiłam. od razu mnie cieli, wiem, że w dermedzie tez robią.
polecam poradnie onkologiczną w matce polce i dr. westfala

[Lucek71]

Napisane przez Trah

przy wszystkich moich guzach tłumaczono mi, że jeżeli jest płyn to jest ok.
czasami igłą to wyciągają, podobno często podczas biopsji.
Bepo jeżeli chodzi o tabletki, to tak jak pisałyśmy na poprzedniej stronie- ile lekarzy tyle wersji.
teraz ja czekam na swój wyrok, jutro dzwonie do międzynarodowego centrum nowotworów, o zgrozo.

Trah i jak tam Twoje badania genetyczne?Trzymam kciuki od początku, więc mam nadzieję że w porządku.Ja mam skierowanie ,ale jeszcze się nie wybrałam.Nie wiem czy mnie do takich badań lekarz zakwalifikuje w poradni genetycznej.Taka jest procedura w Instytucie w Gliwicach.
Pozdrawiam i czekam na wieści.

[Trah]

niestety czekam już dwa miesiące na wyniki i poczekam jeszcze minimum miesiąc.
ja do lekarza nie musiałam mieć skierowania, tylko czekałam na wizytę ponad miesiąc, ale to lekarz decydował czy zrobią mi badania.
miło Lucku z Twojej strony ;-)