Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[HaGie]

Insane, no to jemy bardzo podobnie, tylko, że ja na śniadanie owsianka i zamiast pomarańczy zazwyczaj jabłka jem... dlaczego mi ta waga tak opornie spada

[insane_p]

Napisane przez HaGie

Insane, no to jemy bardzo podobnie, tylko, że ja na śniadanie owsianka i zamiast pomarańczy zazwyczaj jabłka jem... dlaczego mi ta waga tak opornie spada

Nie mam pojęcia kochana
Schudłaś już więcej niż ja, może po prostu masz fazę przestoju i musisz przeczekać?
Ćwiczysz coś? Jeśli nie to może teraz warto zacząć, żeby ruszyła waga?

[martolina1982]

Napisane przez insane_p

Robiłyście któryś z tych programów w całości? Mi najbardziej przypadł do gustu ten ostatni, trwa 3 miesiące i są różne programy, że tak naprawdę tylko 4 razy powtarza się ten sam workout. A w tych "30" to przez 7-10 dni pod rząd ćwiczy się to samo i chyba by mnie to zdemotywowało

robiłyście pierwszy i ja tam lubię powtarzać ciagle to samo tak się rodzą "klasyki" fitnessu. każda ma swoje typy, ulubione treningi...jakbym co chwile robiła cos innego to nie byłoby tego aspektu.

HaGie chlebek south-beachowy wygląda bombowo. smakowałam. słony jak na razie taki mało zwarty w środku. moze dlatego, ze gorący. ale jak na chleb z samych otrębów to super puszysty.

wiesz Ewelina jak to z nowym (uzywanym) autem. jak nie ma faceta , ktory by zadbał o auto to faktcznie trzymaj sie sprawdzonego. w warsztatcie to babkę często i gęsto rżną na naprawach.

[nadiaaa171]

Napisane przez martolina1982

ciesze się Ewelina, że nie wpadłyście z mamą w wielki dołek. na pewno boli i to bardzo, ale życie toczy się dalej dla ciebie, dla mamy. bądźcie dla siebie wsparciem. trzymam kciuki za egazaminy. na pewno się uda a jak poszukiwania auta? remont odkłożyłyście? a powiedzie jeszcze jak wy teraz bez mężczyzny w domu? macie jakiegoś wujka czy sąsiada, ktory by ew. pomógł w typowo meskich pracach?

mój chleb w piekarniku ale...obawiam się, że przesoliłam go :/

Marta jaki chleb ja pytam ? gdzie przepis ?
Ewelina trzymajcie sie

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

robiłyście pierwszy i ja tam lubię powtarzać ciagle to samo tak się rodzą "klasyki" fitnessu. każda ma swoje typy, ulubione treningi...jakbym co chwile robiła cos innego to nie byłoby tego aspektu.

Każdy z nas jest inny, ja lubię różnorodność

Napisane przez martolina1982

HaGie chlebek south-beachowy wygląda bombowo. smakowałam. słony jak na razie taki mało zwarty w środku. moze dlatego, ze gorący. ale jak na chleb z samych otrębów to super puszysty.

Brzmi smakowicie i zdrowo, aż mam ochotę sobie taki chlebek zrobić... Rzucisz przepisem?

Napisane przez martolina1982

wiesz Ewelina jak to z nowym (uzywanym) autem. jak nie ma faceta , ktory by zadbał o auto to faktcznie trzymaj sie sprawdzonego. w warsztatcie to babkę często i gęsto rżną na naprawach.

Marta ma rację Niestety. Mój tata się zna na autach i praktycznie zawsze chcą go okantować, czy to przy kupnie, czy naprawie. On się nie daje :P Albo kiedyś znajoma rodziny poprosiła tatę, żeby pojechał z nią do komisu, bo ma upatrzone autko, wszystko w nim fajne, ale lepiej spojrzeć fachowym okiem... Tata znalazł tyle rzeczy, że w końcu auta nie kupiła, bo pewnie by się rozpadło niedługo

[creature666]

Napisane przez insane_p

kolejny sposób, jak nie można ;P
nawet nie planowalam ale pragnienie zaspokoilam
Ambitnie
Obym wytrzymala

W ogóle, kiedyś polecałyście mi Jillian Michaels, dziś zaopatrzyłam się w "30 day shred" , "ripped in 30" i "body revolution". Robiłyście któryś z tych programów w całości? Mi najbardziej przypadł do gustu ten ostatni, trwa 3 miesiące i są różne programy, że tak naprawdę tylko 4 razy powtarza się ten sam workout. A w tych "30" to przez 7-10 dni pod rząd ćwiczy się to samo i chyba by mnie to zdemotywowało

ja tam lubie a ten body revolution na DVD?

Napisane przez insane_p

Staram się pić 1,5 l wody + z 1 l herbaty

kuuuwa a ja nie umiem pic w lato jeszcze szlo, a teraz blada

Napisane przez eewelinaa92

dziękuje

Co do auta to jeżeli już to zmianę planuje za rok. Jak na razie będe jeździć tym 'dużym'. Po pierwsze dlatego, że mam sentyment, a po drugie ojciec chyba by nie chciał bym go sprzedała. A może ja sie przyzwyczaje do niego? przynajmniej wiem co to za auto i czego moge się spodziewać. Temat remontu zszedł na razie na drugi plan. Ale była mowa, że bliżej wiosny. Myślę, że i tak dojdzie do skutku, szczególne, że ojciec mi go obiecał
Wujków mam, w sumie to i sąsiedzi zaoferowali pomoc, więc myślę, że jest na kogo liczyć. Tylko ja nie lubie prosić, a mama tym bardziej... . Ale już z ich pomocy korzystałyśmy- wymiana zamka w drzwiach, czy rąbanie drewna do rozpalania.
Zamiast za naukę wzięłam się za wypełnianie wniosku o rentę rodzinną.

jak masz sprawdzone auto i "jest na chodzie" to nie ma co sie spieszyc

Napisane przez martolina1982

robiłyście pierwszy i ja tam lubię powtarzać ciagle to samo tak się rodzą "klasyki" fitnessu. każda ma swoje typy, ulubione treningi...jakbym co chwile robiła cos innego to nie byłoby tego aspektu.

no ja robie jej trening raz w tygodniu a pozniej zamiast na brzuchu,mam zakwasy na dooooopie

a gdzie reszta?

[nadiaaa171]

ja jetem

[HaGie]

Ja też jestem

A gdzie La'Mbria?

Creature ja mam ten sam problem z wodą, pije zdecydowanie za mało

[tamlin111]

Jestem. Pozumbowana, wykąpana i śpiąca

Napisane przez HaGie

Tamlin jeszcze troszkę i wygrzebiesz się spod tych papierów, dasz radę. Wiecie, ja jak pracowałam, to własnie uwielbiałam te "pracowite" okresy, podobało mi się to uczucie zayebistego zmęczenia, kiedy wracałam z pracy...ja chyba jestem nienormalna Tamlin zdrówka dla Matinka

Dzięki. A taki zapier... też lubię, tylko nie lubię jak co chwila mi się przeszkadza.

Napisane przez creature666

Tak mi się chciało pić po ćwiczeniach więc napiłam
Się maślanki
Było mało więc popiłam wodą,możecie sobie wyobrazić co było później ale dobrze się stało bo miałam w planach śliwki na wieczór

A ja ostatnio wychlałam maślankę, zagryzłam śliwkami, dopiłam kawą i co ? Jedno wielkie nic. Nawet pryk nie było

Napisane przez eewelinaa92

Dziękuje, że pytasz . Jeśli chodzi o nas to jakoś trzeba sobie rade dawać...Ogólnie to jeśli o mnie chodzi to w ciągu dnia jest dobrze, gorzej w nocy. Wiecie ciemno, cicho jakoś tak nijak... i wtedy rozmyślanie . Nie moge oglądać zdjęc bo płacze :-( A mama większość dnia jest w pracy, gdzie zresztą teeż wszystko jej ojca przypomina bo pracowali razem, ale ma zajęcie. W obowiazkami domowmi sobie radzimy. To już dwa tygodnie
Super, że tak sobie radę dajecie. Pewnie łatwiej ciut, bo byłyście przygotowane na to. Silne z Was babki

Egzaminy mam od poniedziałku. Jak na razie skończyłam zaliczenia. Dzisiaj wróciłam z satysfakcjonującym ocenami w indeksie ( 3; 5; 5; 3,5). Wiec jest okej. Teraz przede mną 5 egzaminów
Zdasz na pewno, a za dzisiejsze ocenki

zdrówka dla małego tamlin

Dziękuję w jego imieniu

Napisane przez insane_p

W ogóle, kiedyś polecałyście mi Jillian Michaels, dziś zaopatrzyłam się w "30 day shred" , "ripped in 30" i "body revolution". Robiłyście któryś z tych programów w całości? Mi najbardziej przypadł do gustu ten ostatni, trwa 3 miesiące i są różne programy, że tak naprawdę tylko 4 razy powtarza się ten sam workout. A w tych "30" to przez 7-10 dni pod rząd ćwiczy się to samo i chyba by mnie to zdemotywowało

Mi tam powtarzanie się nie przeszkadza, Skalpel kilka miesięcy robiłam

Mateusz mnie rozwala, drze się daj, daj mi, daj. Krop zgaduje co mu dać, to tam, sramto. No nic nie pasuje i daj i daj. Pyta go, co Ci dać - cioś I bądź człowieku mądry
W przychodni rzucał takim dziecięcym krzesełkiem, zabrałam mu a ten w krzyk dziaduuuuuuuuuu daj
Boże już się boję co będzie dalej

[insane_p]

Napisane przez creature666

ja tam lubie a ten body revolution na DVD?

No pewnie występuje na DVD, ale ja mam z inernetów :P

Co do wody - ja też czasem zapomnę, a potem nie da się nadrobić i wypić naraz ;P Jak jestem w domu cały dzień to mam butelkę przy kompie i co chwilę popijam, to tę butelkę dziennie się uda. Gorzej jak jestem na zajęciach. Wtedy mam ze sobą 0,5 l butelkę, to wypiję, ale w domu potem ciężko mi nadrobić jeszcze 1- 1,5 l....

Przejrzałam info w necie i od poniedziałku robię ten Body Revolution
Tam można "kopnąć" swój metabolizm w pierwszym tygodniu i robi się wtedy ćwiczenia 2 razy dziennie, ale tylko przez pierwszy tydzień :P Zobaczymy jak pójdzie pierwszy trening, jak będzie w miarę lajtowy to może walnę sobie taki intensywny tydzień, dopóki nie pracuję, bo potem to już na dwa treningi dziennie na bank nie miałabym czasu

Napisane przez tamlin111

Jestem. Pozumbowana, wykąpana i śpiąca

za ćwiczonka

Napisane przez tamlin111

Mateusz mnie rozwala, drze się daj, daj mi, daj. Krop zgaduje co mu dać, to tam, sramto. No nic nie pasuje i daj i daj. Pyta go, co Ci dać - cioś I bądź człowieku mądry
W przychodni rzucał takim dziecięcym krzesełkiem, zabrałam mu a ten w krzyk dziaduuuuuuuuuu daj
Boże już się boję co będzie dalej

[HaGie]

Napisane przez tamlin111

A ja ostatnio wychlałam maślankę, zagryzłam śliwkami, dopiłam kawą i co ? Jedno wielkie nic. Nawet pryk nie było

Ty to masz zdrowie

[eewelinaa92]

Mateusz mnie rozwala, drze się daj, daj mi, daj. Krop zgaduje co mu dać, to tam, sramto. No nic nie pasuje i daj i daj. Pyta go, co Ci dać - cioś I bądź człowieku mądry
W przychodni rzucał takim dziecięcym krzesełkiem, zabrałam mu a ten w krzyk dziaduuuuuuuuuu daj
Boże już się boję co będzie dalej

[swinka94]

hej Dziewczynki

Przepraszam Was, że dziś mało zaglądałam, ale nie było kiedy
Dziś mam dzień pokus, ale się nie złamałam. Chociaż płakać mi się chce bo jeszcze nawet tydzień nie minął a ja już nie mogę wytrzymać...

Uciekam spać bo rano na basen. Zajrzę jutro, kolorowych snów.

[creature666]

Napisane przez tamlin111

Mateusz mnie rozwala, drze się daj, daj mi, daj. Krop zgaduje co mu dać, to tam, sramto. No nic nie pasuje i daj i daj. Pyta go, co Ci dać - cioś I bądź człowieku mądry
W przychodni rzucał takim dziecięcym krzesełkiem, zabrałam mu a ten w krzyk dziaduuuuuuuuuu daj
Boże już się boję co będzie dalej

za zumbe a maslana zadzialala w 3 miga

[nadiaaa171]

Tamlin dobry Twoj Mały co bedzie dalej? gorzejjj Moja tez tak zaczynała a teraz diabeł wcielony
ja wczoraj chcialam Małej wylaczyc bajki bo bylo pozno i miala spac a ona w krzyk i wola tz i do niego "tata uspokoj swoja kolezanke"

[HaGie]

[QUOTE=nadiaaa171;44649211]Tamlin dobry Twoj Mały co bedzie dalej? gorzejjj Moja tez tak zaczynała a teraz diabeł wcielony
ja wczoraj chcialam Małej wylaczyc bajki bo bylo pozno i miala spac a ona w krzyk i wola tz i do niego "tata uspokoj swoja kolezanke" [/QUOTE]
: hahaha:
popłakałam się ze smiechu

A moja do swojego ojca od pewnego czasu mówi po imieniu No i teraz na topie jest powiedzonko "chyba sobie żartujesz?", np.
Ja - pozbieraj zabawki
Ona - chyba sobie żartujesz?

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:57 ----------

Dobra dziewczyny, idę spać...dobranoc

[insane_p]

Napisane przez nadiaaa171

ja wczoraj chcialam Małej wylaczyc bajki bo bylo pozno i miala spac a ona w krzyk i wola tz i do niego "tata uspokoj swoja kolezanke"

Napisane przez HaGie

A moja do swojego ojca od pewnego czasu mówi po imieniu No i teraz na topie jest powiedzonko "chyba sobie żartujesz?", np.
Ja - pozbieraj zabawki
Ona - chyba sobie żartujesz?

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:57 ----------

Dobra dziewczyny, idę spać...dobranoc

dobre te dzieciaki macie

też się zbieram do spania, dobranoc!

[nicki86]

Wiecie ja już nie mam serca do SB, nie wiem jak ja kiedyś na niej tyle wytrzymałam... dałabym się posiekać za szklankę świeżo wyciśniętego soku z marchwii i jabuszko ale zachcianki to pół biedy... czuje że w jelitach mi się tego syfu tyle nazbierało przez problemy kibelkowe(wybaczcie za dosadność).. chyba jutro wrzucę jakieś otręby albo i owsianki.... i muszę wziąźć się porządniej za ćwiczenia. Jakoś jak na początku miałam dużo energii i zapału tak teraz mi wszytko siada i zmęczona niczym jestem i jeszcze jakieś ropne syfy pojedyncze po ciele mi wyskakują. Może powinnam sobie wyniki zrobić bo z niedoborami to ja się pół życia bujam.

Teksty Waszych dzieci są super, ale gdyby moja tak gadała to by mi tak wesoło nie było mam nadzieje że nie doczkam

[nadiaaa171]

Napisane przez nicki86

Wiecie ja już nie mam serca do SB, nie wiem jak ja kiedyś na niej tyle wytrzymałam... dałabym się posiekać za szklankę świeżo wyciśniętego soku z marchwii i jabuszko ale zachcianki to pół biedy... czuje że w jelitach mi się tego syfu tyle nazbierało przez problemy kibelkowe(wybaczcie za dosadność).. chyba jutro wrzucę jakieś otręby albo i owsianki.... i muszę wziąźć się porządniej za ćwiczenia. Jakoś jak na początku miałam dużo energii i zapału tak teraz mi wszytko siada i zmęczona niczym jestem i jeszcze jakieś ropne syfy pojedyncze po ciele mi wyskakują. Może powinnam sobie wyniki zrobić bo z niedoborami to ja się pół życia bujam.

Teksty Waszych dzieci są super, ale gdyby moja tak gadała to by mi tak wesoło nie było mam nadzieje że nie doczkam

Nicki to Ty tyle schudlas na sB tak?

---------- Dopisano o 00:37 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

a Twoja tez zacznie spokojnie mi jej teksty nie przeszkadzaja,mam ubaw , ale czasem jak klnie czy powie cos niestosownego w miejscu publicznym to nie jest mi do smiechu

[martolina1982]

Napisane przez nadiaaa171

Marta jaki chleb ja pytam ? gdzie przepis ?
Ewelina trzymajcie sie

Chleb z otrąb:
1 szkl. otrąb pszennych
1 szkl. otrąb owsianych
1 op. serka wiejskiego
6 jaj
1 lyżeczka proszku do pieczenia
sól, pieprz, ew. suszona bazylia
ew. jagody goi, zurawina, śliwki suszone...

Otręby owsiane zalewamy wrzątkiem aby napęczniały (pół szklanki - choc wydaje sie mało, to nie dodawc wiecej wody -ja dodałam i ciasto jest za wilgotne). oodzielić żółtka od białek. białka ubic ze szczuptą soli. żółtka zmiksować z otrębami pszennymi, proszkiem do pieczenia, serkiem i napęczniałymi otrębami owsianymi. Zmiksować na gładka masę. Dodac ubite białka i delikatnie wymieszać. Doprawić. dodac dodatki. Forme wyłożyć papierem do pieczenia i piec chleb w 180stopniach przez 60 min do "suchego patyczka".

ja mam zamiar jesc go max. 2 kromki dziennie. chyba na dukanie kiedys czytałam, ze otrąb tez nie mozna za duzo.

nadia ile twoja mała ma? bo o ile malutkiego Mateusza tamlin jestem w stanie zrozumieć (tym bardziej, że Dziadu daj to w sumie nic złego, uzył slów, które zna), jego zachowanie, to u starszej dziewczynki juz nie akceptowałabym takich tekstów. gdy wy sie smiejecie z tego to tylko potęgujecie to, a kiedys bedzie trzeba oduczać.

nicki to przechodz jak ja na 2 fazę. ja tez juz marzyłam o czymś spoza "listy". lepsze to chyba niz porzuci w cholere wszystko. poza tym na sb sie swiat nie konczy. moze wprowadz zwykle zasady zdrowego zywienia zamiast cos zupełnie wykluczac. bo zobacz, ze ty marzysz o zdrowym jedzeniu. nawet ten koktail truskawkowy był zdrowy, bo pewnie na jogurcie. nie chce ci się fast fooda. nie zrobisz nic zlego jedzac jabłko! tylko to nie bedzie sb po prostu. trzymam kciuki by motywacja wróciła

dziewczyny wczoraj zniknęłam, bo już mi ręce opadły dostalismy telefon, ze bus sie sprzedał. jest kasa, wsio ok. my szczesliwi. do kdsiegowej by nie szykowala tych papierow do ukladu ratalnego, do mamy J., bo sie martwi...juz porodzielalaismy co na co (na 1/3 wszystkich dlugów by starczyło)...i po 2 h dzwoni ten chlopak, ktory sprzedawał go za nas (ma lepsze kontakty i dojscia do ludzi zaintereswanych renówkami), ze... dzownił kupujący, ze bus sie po drodze zepsuł nigdy sie to auto nie psuło, poza ostatnią stłuczką. poszła jakaś turbina czyli koles pewnie go piłował, a to jednak wielkie auto (najwiekszy z busów). nie mozna nim jechac 130na h. tak czy inaczej wsciekły i pewnie transakcja zostanie anulowana a my jeszcze zabulimy za lawete kupę kasy no ręce mi opadły.

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

dziewczyny wczoraj zniknęłam, bo już mi ręce opadły dostalismy telefon, ze bus sie sprzedał. jest kasa, wsio ok. my szczesliwi. do kdsiegowej by nie szykowala tych papierow do ukladu ratalnego, do mamy J., bo sie martwi...juz porodzielalaismy co na co (na 1/3 wszystkich dlugów by starczyło)...i po 2 h dzwoni ten chlopak, ktory sprzedawał go za nas (ma lepsze kontakty i dojscia do ludzi zaintereswanych renówkami), ze... dzownił kupujący, ze bus sie po drodze zepsuł nigdy sie to auto nie psuło, poza ostatnią stłuczką. poszła jakaś turbina czyli koles pewnie go piłował, a to jednak wielkie auto (najwiekszy z busów). nie mozna nim jechac 130na h. tak czy inaczej wsciekły i pewnie transakcja zostanie anulowana a my jeszcze zabulimy za lawete kupę kasy no ręce mi opadły.

Martuś... Strasznie mi przykro! Masz okropnego pecha ostatnio Tyle spraw w jednym czasie... Ja nie wiem, może los Cię na jakąś próbę wystawia...
Nawet nie wiem co napisać, bo to niesprawiedliwe

[martolina1982]

też to wczorajsze rozpatrywałam w kategorii pecha, bo wina tu niczyja.

a dziś mi się śniło, że gó...no jadłam. miałam pełne usta. obudziłam się z odruchem wymiotnym.

w senniku poszukałam:
"Jeść kupę – potrzeba, aby przeżyć jakieś dawne i nieprzetrawione emocje jeszcze raz"

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

też to wczorajsze rozpatrywałam w kategorii pecha, bo wina tu niczyja.

a dziś mi się śniło, że gó...no jadłam. miałam pełne usta. obudziłam się z odruchem wymiotnym.

w senniku poszukałam:
"Jeść kupę – potrzeba, aby przeżyć jakieś dawne i nieprzetrawione emocje jeszcze raz"

no właśnie, winy tu nie ma niczyjej, zwłaszcza Twojej! To już złośliwość losu straszna :/
Mam nadzieję, że w końcu szczęście się dla Ciebie odwróci

A sen straszny Ale jak widać jakąś symbolikę ma i przesłanie za sobą niósł...

[nadalka]

Hej

Marta, wpółczuję :-[

[insane_p]

Napisane przez nadalka

Hej

Ale smakowite śniadanko!

Ja zjadłam dziś parówki i kanapkę z pomidorem

Na wadze dziś wzrost, choć wczoraj baaaardzo grzecznie i dużo wody i wizyta w wc :P
W ogóle, TŻ się zważył - schudł 3,2 kg od 3 stycznia

[martolina1982]

eh nie chcę wam przynudzac ciagle. mam nadzieje, ze wkrótce napisze w końcu! coś pozytywnego

nadalka a to tak wy owsianke z bananem robicie. na bardzo gęsto widzę.

jestem dziś na urlopie. od 7:00 pichcę. biszkopt w piekarniku. mam nadzieje zrobić coś takiego http://www.tortyzpomyslem.com.pl/201...ster-high.html

słyszałyscie, ze biszkopt po upieczeniu trzeba z wysokosci mniej wiecej kolan upuscic na podłogę? wtedy podobno nie opadnie.

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

Tamlin dobry Twoj Mały co bedzie dalej? gorzejjj Moja tez tak zaczynała a teraz diabeł wcielony
I tego się właśnie boję.

ja wczoraj chcialam Małej wylaczyc bajki bo bylo pozno i miala spac a ona w krzyk i wola tz i do niego "tata uspokoj swoja kolezanke"

Napisane przez HaGie

A moja do swojego ojca od pewnego czasu mówi po imieniu No i teraz na topie jest powiedzonko "chyba sobie żartujesz?", np.
Ja - pozbieraj zabawki
Ona - chyba sobie żartujesz?

Napisane przez martolina1982

Chleb z otrąb:
1 szkl. otrąb pszennych
1 szkl. otrąb owsianych
1 op. serka wiejskiego
6 jaj
1 lyżeczka proszku do pieczenia
sól, pieprz, ew. suszona bazylia
ew. jagody goi, zurawina, śliwki suszone...

Otręby owsiane zalewamy wrzątkiem aby napęczniały (pół szklanki - choc wydaje sie mało, to nie dodawc wiecej wody -ja dodałam i ciasto jest za wilgotne). oodzielić żółtka od białek. białka ubic ze szczuptą soli. żółtka zmiksować z otrębami pszennymi, proszkiem do pieczenia, serkiem i napęczniałymi otrębami owsianymi. Zmiksować na gładka masę. Dodac ubite białka i delikatnie wymieszać. Doprawić. dodac dodatki. Forme wyłożyć papierem do pieczenia i piec chleb w 180stopniach przez 60 min do "suchego patyczka".
Aż mi ślina napłynęła. Muszę taką formę kupić. W keksówce robisz?

ja mam zamiar jesc go max. 2 kromki dziennie. chyba na dukanie kiedys czytałam, ze otrąb tez nie mozna za duzo.
Za dużo otrąb zatyka po prostu.

nadia ile twoja mała ma? bo o ile malutkiego Mateusza tamlin jestem w stanie zrozumieć (tym bardziej, że Dziadu daj to w sumie nic złego, uzył slów, które zna), jego zachowanie, to u starszej dziewczynki juz nie akceptowałabym takich tekstów. gdy wy sie smiejecie z tego to tylko potęgujecie to, a kiedys bedzie trzeba oduczać.
Nadia ma chyba około latek, także moim zdaniem ma jeszcze prawo do takich tekstów.

dziewczyny wczoraj zniknęłam, bo już mi ręce opadły dostalismy telefon, ze bus sie sprzedał. jest kasa, wsio ok. my szczesliwi. do kdsiegowej by nie szykowala tych papierow do ukladu ratalnego, do mamy J., bo sie martwi...juz porodzielalaismy co na co (na 1/3 wszystkich dlugów by starczyło)...i po 2 h dzwoni ten chlopak, ktory sprzedawał go za nas (ma lepsze kontakty i dojscia do ludzi zaintereswanych renówkami), ze... dzownił kupujący, ze bus sie po drodze zepsuł nigdy sie to auto nie psuło, poza ostatnią stłuczką. poszła jakaś turbina czyli koles pewnie go piłował, a to jednak wielkie auto (najwiekszy z busów). nie mozna nim jechac 130na h. tak czy inaczej wsciekły i pewnie transakcja zostanie anulowana a my jeszcze zabulimy za lawete kupę kasy no ręce mi opadły.

No ale kupił tak? Sprawdzał stan techniczny samochodu przed zakupem. Więc niech spada. Na pewno go cisnął po drodze, aby zobaczyć ile wyciągnie.

Napisane przez martolina1982

a dziś mi się śniło, że gó...no jadłam. miałam pełne usta. obudziłam się z odruchem wymiotnym.

w senniku poszukałam:
"Jeść kupę – potrzeba, aby przeżyć jakieś dawne i nieprzetrawione emocje jeszcze raz"

Gówienko we śnie oznacza pieniądze. U nas zawsze się sprawdza

[nadalka]

Nie wiem Marta, ja myślałam że owsianka właśnie jest na gęsto

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

eh nie chcę wam przynudzac ciagle. mam nadzieje, ze wkrótce napisze w końcu! coś pozytywnego

nadalka a to tak wy owsianke z bananem robicie. na bardzo gęsto widzę.

jestem dziś na urlopie. od 7:00 pichcę. biszkopt w piekarniku. mam nadzieje zrobić coś takiego http://www.tortyzpomyslem.com.pl/201...ster-high.html
słyszałyscie, ze biszkopt po upieczeniu trzeba z wysokosci mniej wiecej kolan upuscic na podłogę? wtedy podobno nie opadnie.

mam nadzieję, że szybko taką wieść od Ciebie usłyszymy (a raczej przeczytamy)
a moja mama zrzuca biszkopt właśnie

Napisane przez tamlin111

Gówienko we śnie oznacza pieniądze. U nas zawsze się sprawdza

to miejmy nadzieję, że Marcie też zwiastowało pieniądze

[swinka94]

Dzień dobry.

Ja już po basenie, właśnie wcinam drugie śniadanie. Mam pierwsze zaliczenie i dostałam pochwałę, że regularnie chodzę (nie to co inne dziewczyny ) i w nagrodę nie muszę za tydzień przychodzić Zastanowię się jeszcze bo zawsze to trochę ruchu, ale z drugiej strony pewnie nie będzie mi się chciało wstawać o 6 W ogóle pod koniec pływałyśmy w sztafecie i złapał mnie taki skurcz, że ledwo wylazłam z basenu Do tej pory boli i coś czuję, że poboli jeszcze jakiś czas... Nic, jutro na łyżwach się rozciągnie. Albo dziś wieczorem jak przyjdzie TŻ
A wracając prawie spadłam ze schodów bo śniegu napadało od cholery i oczywiście nic nieodśnieżone

nicki mam to samo. Odkąd zaczęłam SB czuję, że coś mi zalega w jelitach... Może ja jem za mało warzyw? Ostatnio przez cały tydzień jem pieczarki bo dziewczyny na wątku SB wrzucały artykuły, że to cenne źródło błonnika jest

Marta strasznie mi przykro, że z tym samochodem tak wyszło. Złośliwość rzeczy martwych A czym będziesz ozdabiać torcik?
Zaraz Wam wrzucę z tele zdjęcie pierników mojej Mamy, które upiekła na jutrzejszą zabawę choinkową Małego w przedszkolu. Jeszcze dziś ma do tego jakieś ciasta piec...