Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 68 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-19, 17:16   #2011
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Hej. Dzis moj byly poprosil mnie o spotaknie w celu oddania sobie rzeczy i cyt "pier.dolenia tej znajomosci" . Gadalismy normalnie, milo, wszystko spoko. Jak niektorzy wiedza, czasem pale ziolo zaczelam szukac jakis drobniakow w portfelu i on mowi oo masz, pokaz jakie, normalnie mu pokazalam, a ten zaczal to chowac do kieszeni. Mowie mu zeby mi oddal a on do mnie ze juz mam busa ze mam sie odwalic od niego, zaczelismy sie szarpac a on bezczelnie wykorzystal to, ze jestem zlabsza i mi to no po prostu UKRADL, na koniec cos tam powiedzial, ze jestem kur.wą i ze mam wpie.rdol za to ze go nazwalam zlodziejem i takie tam rozne. Juz pomijajac to jak sie zachowal bo od godziny rozkminiam jak sie zemscic, ale jak mam odzyskac to? napisalam mu ze ma 5 dni na oddanie kasy albo tego. Planuje zadzswonic do jego mamy, ostrzeglam go ze tak zrobie. jaki macie inny pomysl? ja mam same najgorsze i na pewno tego tak juz nie zostawie
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:39   #2012
BlackCherryLBN
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 820
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Hej. Dzis moj byly poprosil mnie o spotaknie w celu oddania sobie rzeczy i cyt "pier.dolenia tej znajomosci" . Gadalismy normalnie, milo, wszystko spoko. Jak niektorzy wiedza, czasem pale ziolo zaczelam szukac jakis drobniakow w portfelu i on mowi oo masz, pokaz jakie, normalnie mu pokazalam, a ten zaczal to chowac do kieszeni. Mowie mu zeby mi oddal a on do mnie ze juz mam busa ze mam sie odwalic od niego, zaczelismy sie szarpac a on bezczelnie wykorzystal to, ze jestem zlabsza i mi to no po prostu UKRADL, na koniec cos tam powiedzial, ze jestem kur.wą i ze mam wpie.rdol za to ze go nazwalam zlodziejem i takie tam rozne. Juz pomijajac to jak sie zachowal bo od godziny rozkminiam jak sie zemscic, ale jak mam odzyskac to? napisalam mu ze ma 5 dni na oddanie kasy albo tego. Planuje zadzswonic do jego mamy, ostrzeglam go ze tak zrobie. jaki macie inny pomysl? ja mam same najgorsze i na pewno tego tak juz nie zostawie

Czasem wpadam tutaj popatrzeć co się dzieje i jak widze Twoje posty to coś mnie trafia. Po co Ty się z nim spotykasz? Jestem w szoku jak można dac się tak traktować i ochoczo pędzić jak jakiś piesek na spotkania z takim palantem.
BlackCherryLBN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:44   #2013
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez BlackCherryLBN Pokaż wiadomość
Czasem wpadam tutaj popatrzeć co się dzieje i jak widze Twoje posty to coś mnie trafia. Po co Ty się z nim spotykasz? Jestem w szoku jak można dac się tak traktować i ochoczo pędzić jak jakiś piesek na spotkania z takim palantem.

nie, nie. mama jego miala mi przekazac rzeczy bo on nie chcial jednak napisal ze jest mu glupio ze mi wszystko odda, nie spotkalam sie z nim dla niego tylko zeby wziac rzeczy i tyle i normalnie gadalismy. nie pytalam o opinie tylko jak mam odzyskac to
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:48   #2014
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dla mnie to jakaś paranoja... czemu robisz z siebie dziwkę...? nie masz jakiejś godności, szacunku...?
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:50   #2015
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Dla mnie to jakaś paranoja... czemu robisz z siebie dziwkę...? nie masz jakiejś godności, szacunku...?

ale co ma jedno z drugim? nie spotkalam sie z nim zeby probowac od nowa, juz mnie on nie interesuje jako chlopak. jestem mega zla ze nie mialam tyle sily by go uderzyc i odebrac co mi wzial;/
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:53   #2016
BlackCherryLBN
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 820
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

[QUOTE=Kwiatuszek133;38212 104]Hej. Dzis moj byly poprosil mnie o spotaknie w celu oddania sobie rzeczy [/QUOTE]

Trochę się motasz w zeznaniach
BlackCherryLBN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:54   #2017
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez BlackCherryLBN Pokaż wiadomość
[QUOTE=Kwiatuszek133;38212 104]Hej. Dzis moj byly poprosil mnie o spotaknie w celu oddania sobie rzeczy [/QUOTE]

Trochę się motasz w zeznaniach

nieee. pisze ciagle to samo. spotkalam sie z nim dla rzeczy a ze pogadalismy i bylo spoko to co w tym zlego,nie sadzilam ze odwali taka akcje
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 17:57   #2018
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Ale przecież ja do niego nie zadzwoniłam z pretensjami. Ja zagadałam na fb. Ostatnio to on napisał (tydzień temu), w piatek i sobotę dzwonił, w sobote byliśmy na imprezie, po imprezie napisał smsa czy dotarłam, więc chyba nie popełniłam zbrodni że napisałam?
Nie, to żadna zbrodnia
Ustal tylko, co chcesz osiągnąć - jego tęsknotę i powrót, czy stopniowe odcinanie się do niego. Na razie co post sobie zaprzeczasz. Jak już się zdecydujesz, to się zastanowimy, co i jak
Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
A że rozmowa się potoczyła tak a nie inaczej, to inna sprawa...
No... potoczyła się fatalnie.
Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Nie zwalam tego na niego w 100% bo ... ja jestem może za bardzo przywiązana do przeszłości, zbyt przewrażliwiona.
Jesteś przywiązana do niego, nie da się ukryć. Rozstanie jest jeszcze świeże.
Dostajesz od niego sygnały zainteresowania, a potem wymierza Ci policzek, więc nie dziwię Ci się, że masz mętlik w głowie.

Musisz jednak wreszcie zrozumieć, że gdyby chciał z Tobą być, to by był. Gdyby Cię kochał, to by z Tobą był. A nie jest. Lubi Cię, liczy się z Twoim zdaniem, ale nie widzi Ciebie już jako życiowej partnerki
Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Ale może mój stan i jakiś żal wynika z tego że tak ciągle zmienia swoje nastawienie? Mówi że zrywa kontakt na dłuuugo (sugeruje że w miesiące to pójdzie), za 4 dni się odzywa....potem dzwoni, potem na imprezie nie odstępuje na krok, a potem nagle z dnia na dzień stara się udowodnić że jest kumplem.
Eksowie to też ludzie, też się przyzwyczajają, też brakuje mi bliskości, też miewają wyrzuty sumienia... no i też ich swędzą jajka

Jako starsza koleżanka mogę Ci na razie dać jedną cenną radę - póki oficjalnie nie jesteście parą, nie chodź z nim do łóżka. Wiem, że czasem trudno się powstrzymać w romantycznej chwili, ale uwierz mi, nie tak to działa.
Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
A jak przypomniałam mu o kluczach to był zdziwiony. Powiedział że przecież wie że ma, ale nie wiedział ze je będę chciała skoro mieszkam sama...
To są Twoje klucze do Twojego mieszkania. On już tam nie mieszka i w tym momencie powinien był oddać Ci klucze.
Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Hej. Dzis moj byly poprosil mnie o spotaknie w celu oddania sobie rzeczy i cyt "pier.dolenia tej znajomosci" . Gadalismy normalnie, milo, wszystko spoko. Jak niektorzy wiedza, czasem pale ziolo zaczelam szukac jakis drobniakow w portfelu i on mowi oo masz, pokaz jakie, normalnie mu pokazalam, a ten zaczal to chowac do kieszeni. Mowie mu zeby mi oddal a on do mnie ze juz mam busa ze mam sie odwalic od niego, zaczelismy sie szarpac a on bezczelnie wykorzystal to, ze jestem zlabsza i mi to no po prostu UKRADL, na koniec cos tam powiedzial, ze jestem kur.wą i ze mam wpie.rdol za to ze go nazwalam zlodziejem i takie tam rozne. Juz pomijajac to jak sie zachowal bo od godziny rozkminiam jak sie zemscic, ale jak mam odzyskac to? napisalam mu ze ma 5 dni na oddanie kasy albo tego. Planuje zadzswonic do jego mamy, ostrzeglam go ze tak zrobie. jaki macie inny pomysl? ja mam same najgorsze i na pewno tego tak juz nie zostawie
Zgłoś na policję, że widziałaś, że posiada i żeby się spieszyli, bo pewnie zaraz spali. A - i nie mów, że Ci ukradł

A tak serio - jesteś równie patologiczna jak on i sama się prosisz o takie traktowanie, tyle w temacie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 18:02   #2019
Little miau miau
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miejska dżungla
Wiadomości: 566
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
albo obmyśl kobiecy plan odzyskania go, który nie polega ani wypłakiwaniu mu się, ani na marudzeniu, ani na sztucznym zadzieraniu głowy i ostentacyjnym udowadnianiu, co stracił.
Co masz na myśli? Jak to wypośrodkować?
__________________
.
Little miau miau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 18:58   #2020
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

No niby tak, ale skad moglo mi przyjsc do glowy ze po normalnej rozmowe zakanczajacej znajomosc, bez lez, bez zlosci, po prostu jak kumple, takie cos sie stanie. ale co sie stalo to sie nie odstanie, to tylko wartosc 30 zl ale tego tak nie zostawie bo gdy bylam winna 10 zl grozil mi i jego kolezanka, takze mozecie mowic badz madrzejsza ale mam ochote zeby ktos inny za mnie sie tym zajal bo ja sobie jak widac rady nie daje z nim. ani mu krzywdy nie zrobie ani slowami tez nie bo tak nie lubie ale mam teraz tyle w sobie zlosci, mysle tylko jak to odzyskac. chcialabym zeby ktos dal mu do zrozumienia ze mnie nalezy szanowac. kolezanka i kolega napisali ze mam adres podac jego, nie znam adresu ale powiedzialam ze jak do 5 dni nie odzyskam tego to beda mogli robic co chca
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:08   #2021
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Umieram..
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:12   #2022
lala123456789lalak
Raczkowanie
 
Avatar lala123456789lalak
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Kwiatuszek133 nie wiem jakie rzeczy masz u niego , ale chyba bym darowała sobie też rzeczy i w ogóle dała święty spokój z tym kolesiem . Odciełabym się od niego i tych znajomych .
lala123456789lalak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:15   #2023
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez lala123456789lalak Pokaż wiadomość
Kwiatuszek133 nie wiem jakie rzeczy masz u niego , ale chyba bym darowała sobie też rzeczy i w ogóle dała święty spokój z tym kolesiem . Odciełabym się od niego i tych znajomych .

rzeczy odzyskalam, mowilam, ze normalnie bylo wszystko. dopiero na koncu zabral mi ziolo, powiedzial, ze na jutro bedziemy miec wyzwalam go od zlodzieji. jasne spoko, moglabym to olac tylko ze on teraz sie bed zie cieszyl jaka to ja jestem glupia ze mi ukradl i nic mu nie zrobie, a co najlepsze jeszcze ja oberwe od kogos za obrazenie go codziennie mu po prostu bede pisala ile dni zostalo pozniej kto inny ta kase odbierze
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:27   #2024
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Nie, to żadna zbrodnia
Ustal tylko, co chcesz osiągnąć - jego tęsknotę i powrót, czy stopniowe odcinanie się do niego. Na razie co post sobie zaprzeczasz. Jak już się zdecydujesz, to się zastanowimy, co i jak

No... potoczyła się fatalnie.

Jesteś przywiązana do niego, nie da się ukryć. Rozstanie jest jeszcze świeże.
Dostajesz od niego sygnały zainteresowania, a potem wymierza Ci policzek, więc nie dziwię Ci się, że masz mętlik w głowie.

Musisz jednak wreszcie zrozumieć, że gdyby chciał z Tobą być, to by był. Gdyby Cię kochał, to by z Tobą był. A nie jest. Lubi Cię, liczy się z Twoim zdaniem, ale nie widzi Ciebie już jako życiowej partnerki

Eksowie to też ludzie, też się przyzwyczajają, też brakuje mi bliskości, też miewają wyrzuty sumienia... no i też ich swędzą jajka

Jako starsza koleżanka mogę Ci na razie dać jedną cenną radę - póki oficjalnie nie jesteście parą, nie chodź z nim do łóżka. Wiem, że czasem trudno się powstrzymać w romantycznej chwili, ale uwierz mi, nie tak to działa.

To są Twoje klucze do Twojego mieszkania. On już tam nie mieszka i w tym momencie powinien był oddać Ci klucze.

Chcę osiągnąć jego tęsknotę ale bez powrotu. Tzn. żeby żalował... ihihihihi


Dzisiaj koniec użalania się... Jednak jak człowiek się zepnie to dzieją się cuda.... Spotkałam się dziś z jego przyjaciółką, bardzo obiektywną. Fajna babka z jajami. Powiedziała że jego czasem trzeba kopnąć w dupę. Taki typ. Zawzięlam się w myślach że się nie odezwę. I co? Zaraz napisał. Odpisuje rzeczowo i sucho. Niech się męczy.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:32   #2025
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Kwiatuszek - - inaczej nie da się tego skomentować. Może przemyśl otoczenie, w jakim jesteś i ogólnie ludzi, z jakimi się zadajesz? To nie jest normalne.

Co u mnie? Eks znowu napisał wczoraj. Ja urządzam święta i planuję podbój USA, zwłaszcza jednego konkretnego Amerykanina. Rany Proszę, mooooogę go mieć na własność? Już tylko trochę więcej niż miesiąc A ja się zauroczyłam tak mocno, jak to możliwie bez kontaktu w realu.

A tak to planuję zrobić sobie refleksy na włosach niedługo I zarobiłam trochę kasy przed Świętami - być może się porozpieszczam trochę.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:38   #2026
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Kwiatuszek - - inaczej nie da się tego skomentować. Może przemyśl otoczenie, w jakim jesteś i ogólnie ludzi, z jakimi się zadajesz? To nie jest normalne.
.
Kurde... ja nie pytalam o opinie tego ze bylam na spotkaniu bo niemam nic do niego i wszystko bylo spoko. otoczenie zmienilam, staram sie zmienic, nie spotykam sie juz z nimi i nie chodzi o to byscie mi radzily w tej sprawie. chodzi mi tylko o kwestie tej kradziezy bo jest to kradzież i po prostu nie zostawie tego tak.wystarczy ze olalalm sprawe wyzwisk, tego, zemnie raz udezyl, tego, ze rzeczy chcial nie oddac, a slyszalam, ze powiedz slowo a chlopak oberwie, no dziewczyny wiem, ze to nie jest dobre rozwiazanie ale ja chce odzyskac to co jest moje. przepraszam ale on mnie wzial za szmaty popchnal i powiedzial ze on mi nie ukradl tylko bedzie to na potem. dawno powinien ktos zrobic z nim porzadek, nawet mojej mamie puszczaja nerwy i powiedziala, ze w koncu komus powie by zrobili z nim porzadek. to nie sa juz sprawy a olej, zerwal z toba to olej, tylko za takie cos ludzie maja sprawy w sadzie albo leza gdzies w rowach, jeszcze chwila i nie bede miala wyjscia
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:41   #2027
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Kurde... ja nie pytalam o opinie tego ze bylam na spotkaniu bo niemam nic do niego i wszystko bylo spoko. otoczenie zmienilam, staram sie zmienic, nie spotykam sie juz z nimi i nie chodzi o to byscie mi radzily w tej sprawie. chodzi mi tylko o kwestie tej kradziezy bo jest to kradzież i po prostu nie zostawie tego tak.wystarczy ze olalalm sprawe wyzwisk, tego, zemnie raz udezyl, tego, ze rzeczy chcial nie oddac, a slyszalam, ze powiedz slowo a chlopak oberwie, no dziewczyny wiem, ze to nie jest dobre rozwiazanie ale ja chce odzyskac to co jest moje. przepraszam ale on mnie wzial za szmaty popchnal i powiedzial ze on mi nie ukradl tylko bedzie to na potem. dawno powinien ktos zrobic z nim porzadek, nawet mojej mamie puszczaja nerwy i powiedziala, ze w koncu komus powie by zrobili z nim porzadek. to nie sa juz sprawy a olej, zerwal z toba to olej, tylko za takie cos ludzie maja sprawy w sadzie albo leza gdzies w rowach, jeszcze chwila i nie bede miala wyjscia
A nie lepiej olać sprawę, zioło i zerwać totalnie kontakt?
Przecież nie założysz mu sprawy o to że ukradł zioło. A jak pominiesz aspekt zioła to przy rozprawie też się wyda. Pomyśl czy warto samej sobie szkodzić.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:41   #2028
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Za posiadanie zioła w Polsce ludzie też lądują w więzieniu. Nie masz żadnej legalnej możliwości ODZYSKANIA swojej własności. Możesz co najwyżej nasłać na niego policję za posiadanie.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:45   #2029
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja rozumiem ze wy jestescie bardzo poukladane i sumienne ale jeszcze jest jeden sposob :p Jakis moj kolega to odbierze, tak jak kolezanka chciala pieniadze ja sie wyklucac nie bede stwierdzam bo wiem jak on kozaczy wiec za 5 dni komus powiem i tyle
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:47   #2030
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

No i po co? Jego kolega go nastraszy i co z tego? Sama pakujesz się w kłopoty.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:50   #2031
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

jesteś totalnie uzależniona od jakichś emocjonalnych jazd... Nie masz kompletnie swojego życia? Ja musiałam dostać po dupie żeby się ogarnąć, ale skończyło się to dla mnie bardzo przykro i źle. Sądzę, że zmądrzałam
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:50   #2032
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

O kilka gram zioła....:/
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:53   #2033
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
O kilka gram zioła....:/
może nie o kilka gr zioła a o to, że coś się dzieje, bo przecież taki z niego fajny i za☠☠☠isty kumpel jak ją od ☠☠☠☠ wyzywa. żałosne
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 19:55   #2034
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A ja jestem serio z siebie dumna. Ledwo weszłam na fb i już ex napisał jakby nigdy nic (jakby wczoraj sprawy nie było). Odpisywałam mu bardzo zdawkowo... chyba się zniechęcił bo po 10 minutach powiedział że idzie gotować obiad. Ale gadał tak jakbyśmy wczoraj w ogóle nie rozmawiali. Cały tydzień mi prawie streszczał...

Serio zaczynam się zastanawiać czy z nim wszystko ok. Jakby miał rozdwojenie jaźni. Wczoraj do mnie pisał jak to mamy dwa życia, że nie potrzeba więcej kontaktu, a dzisiaj od razu pisze....

Yyyyy....
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 20:03   #2035
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Tu nie chodzi o kilka gram ziola ale gdyby to nie byl moj byly dawno bym cos zrobila a jednak mowie innym ze jeszcze poczekam i w tedy dopiero pokaze gdzie mieszka. chodzi o to, ze na mnie nie bedzie sie wzbogacal, takie sytuacje mialy czesciej miejsce, jednak gdy bylismy razem wiecmowilam aaa spoko, na poczatku sie wkurzalam, ale, ze bylismy razem to to olalam, teraz nie jestesmy i gdyby to byla zwykla osoba dawno bym komus powiedziala by cos zrobil a gdybym sama umiala to sama bym zrobila. przeciez nie bede sie rzucala do chlopaka, niech rowny z rownym. poza tym moi znajomimi powiedzieli ze mam olac to 30 zl i mi to dadza ale mam podac adres i zalatwia sobie to z nim za co ze mnie popychal i wyzywal aha i zepchnal ze schodow gdy rzadalam zwrotu gdybym miala starzzsego brata to nawet by sie o zgode mnie nie pytal
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 20:48   #2036
Burger Queen
Przyczajenie
 
Avatar Burger Queen
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: *know-how
Wiadomości: 19
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cześć Wam.
Przyszłam się wyżalić. Przyjmę wszelkie konstruktywne baty na klatę, bo nie boję się krytyki obecnej sytuacji w jakiej jestem. A więc od prawie 2-lat nie jestem z J. do tego czasu byliśmy nierozłączną parą w lo i na początku moich studiów. Oczywiście mieliśmy swoje wzloty i upadki bo byliśmy tylko parą gówniarzy. Kiedy byłam na 2 roku studiów rozstaliśmy sie bo nie było nam po drodze , a ja ciągle go raniłam miałam i dosyć bycia ciągle ta złą. Nastał moment ciszy gdzie ja szalałam z innym. I oczywiście nic z tego nie wyszło. Odnowilyśmy kontakty bo ja porzucona potrzebowałam poczucia bezpieczeństwa, a on zawsze przy mnie trwał nie ważne jakby miedzy nami było. Próbowaliśmy do siebie wrócić bez skutku, zawiniłam ja i moje zupełnie inne wyobrażenie o związku. Gdzie on chciałby pełnej stabilizacji i pewności, ze będę tą do końca. I nigdy nie mówił, że jestem dla niego wsparciem. Oprócz tego zaczęliśmy nie zgadzać się poglądowo. Więc znów nie wyszło. Przyznam sie, że obydwoje manipulowaliśmy sobą. I żadne z nas nie mogło znaleźć partnera. Te wakacje spędzaliśmy większą paczką znajomych. Było miedzy nami dobrze. Normalnie. Kumpelsko. Ale doszedł aspekt że on zaproponował że możemy sypiać ze sobą bez zobowiązań. Bo jest to emocjonalnie higieniczne.

Bo się tyle znamy i byliśmy dla siebie pierwsi. Ja tego nie wytrzymałam i znów próbowaliśmy cos stworzyć. Wiadomo, że sie nie udało. Nasza relacja zawisła na bliżej nieokreślonych warunkach. Gdzie wczoraj przyszedł do mnie i mi powiedział, ze spotyka się z naszą wspólna koleżanką. Poryczałam się. Co najlepsze wydawało mu się, że będziemy umieli stworzyć jakieś relacje ze sobą. Mimo tego, ze ma kogoś. Jest drugi dzień, a ja pochlipuje w każdym kącie. Sama nie wiem za czym. Za tym, że straciłam pewność, ze może on będzie mnie kiedyś jeszcze chciał. Jestem nienormalna. Nasz związek był nienormalny. I zarzucam sobie, że nie skończyliśmy tego definitywnie. Może mniej by bolało i przestałabym sie miotać jak w amoku. Nie wiem czy nie będę musiała iść do terapeuty. Teraz wiem, ze to było toksyczne.

Edytowane przez Burger Queen
Czas edycji: 2012-12-19 o 21:05
Burger Queen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 20:59   #2037
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Burger Queen Pokaż wiadomość
Cześć Wam.
Przyszłam się wyżalić. Przyjmę wszelkie konstruktywne baty na klatę, bo nie boję się krytyki obecnej sytuacji w jakiej jestem. A więc od prawie 2-lat nie jestem z J. do tego czasu byliśmy nierozłączną parą w lo i na początku moich studiów. Oczywiście mieliśmy swoje wzloty i upadki bo byliśmy tylko parą gówniarzy. Kiedy byłam na 2 roku studiów rozstaliśmy sie bo nie było nam po drodze , a ja ciągle go raniłam miałam i dosyć bycia ciągle ta złą. Nastał moment ciszy gdzie ja szalałam z innym. I oczywiście nic z tego nie wyszło. Odnowilyśmy kontakty bo ja porzucona potrzebowałam poczucia bezpieczeństwa, a on zawsze przy mnie trwał nie ważne jakby miedzy nami było. Próbowaliśmy do siebie wrócić bez skutku, zawiniłam ja i moje zupełnie inne wyobrażenie o związku. Gdzie on chciałby pełnej stabilizacji i pewności, ze będę tą do końca. I nigdy nie mówił, że jestem dla niego wsparciem. Oprócz tego zaczęliśmy nie zgadzać się poglądowo. Więc znów nie wyszło. Przyznam sie, że obydwoje manipulowaliśmy sobą. I żadne z nas nie mogło znaleźć partnera. Te wakacje spędzaliśmy większą paczką znajomych. Było miedzy nami dobrze. Normalnie. Kumpelsko. Ale doszedł aspekt że on zaproponował że możemy sypiać ze sobą bez zobowiązań. Bo jest to emocjonalnie higieniczne.

Bo się tyle znamy i byliśmy dla siebie pierwsi. Ja tego nie wytrzymałam i znów próbowaliśmy cos stworzyć. Wiadomo, że sie nie udało. Nasza relacja zawisła na bliżej nieokreślonych warunkach. Gdzie wczoraj przyszedł do mnie i mi powiedział, ze spotyka się z naszą wspólna koleżanką. Poryczałam się. Co najlepsze wydawało mu się, że będziemy umieli stworzyć jakieś relacje ze sobą. Mimo tego, ze ma kogoś. Jest drugi dzień, a ja pochlipuje w każdym koncie. Sama nie wiem za czym. Za tym, że straciłam pewność, ze może on będzie mnie kiedyś jeszcze chciał. Jestem nienormalna. Nasz związek był nienormalny. I zarzucam sobie, że nie skończyliśmy tego definitywnie. Może mniej by bolało i przestałabym sie miotać jak w amoku. Nie wiem czy nie będę musiała iść do terapeuty. Teraz wiem, ze to było toksyczne.
Myślę, że powinnaś to definitywnie przerwać. Wiem, że ciężko, ale powinno się to skończyć już dawno...
Nie umiecie żyć ani z sobą ani bez siebie. Ale myślę, że mimo wszystko łatwiej będzie Wam bez siebie...
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 21:03   #2038
Burger Queen
Przyczajenie
 
Avatar Burger Queen
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: *know-how
Wiadomości: 19
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Każde z nas zachowuję się jak pies ogrodnika. Co najlepsze on mi zarzuca, że jak ja tak mogę go wymazac z pamięci, wyrzucić jak jakąś rzecz. Najgorsze jest to, ze boję się ze ich spotkam razem, jak się obejmują. Dwa 2 tyg temu jadałam z nim śniadanie. A on nie raczył mni poinformować, ze od miesiąca dzieję się coś miedzy nimi. Chciałabym uciec z tego miasta, wyjechać i zapomnieć.
Burger Queen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 21:04   #2039
Agawa24
Raczkowanie
 
Avatar Agawa24
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 273
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Tu nie chodzi o kilka gram ziola ale gdyby to nie byl moj byly dawno bym cos zrobila a jednak mowie innym ze jeszcze poczekam i w tedy dopiero pokaze gdzie mieszka. chodzi o to, ze na mnie nie bedzie sie wzbogacal, takie sytuacje mialy czesciej miejsce, jednak gdy bylismy razem wiecmowilam aaa spoko, na poczatku sie wkurzalam, ale, ze bylismy razem to to olalam, teraz nie jestesmy i gdyby to byla zwykla osoba dawno bym komus powiedziala by cos zrobil a gdybym sama umiala to sama bym zrobila. przeciez nie bede sie rzucala do chlopaka, niech rowny z rownym. poza tym moi znajomimi powiedzieli ze mam olac to 30 zl i mi to dadza ale mam podac adres i zalatwia sobie to z nim za co ze mnie popychal i wyzywal aha i zepchnal ze schodow gdy rzadalam zwrotu gdybym miala starzzsego brata to nawet by sie o zgode mnie nie pytal
Czytam twoje posty z totalną zgrozą i przerażeniem.
Po pierwsze: tak bardzo zależy ci na odzyskaniu tego co ci ukradł, a nie możesz po prostu tego olać? Dlaczego tak bardzo boli cię ta kradzież? A nigdy nie uświadomiłaś sobie że może dlatego, ze potrzebujesz tego zioła żeby zapalić? Ta kradzież boli cię bo jesteś uzależniona? Bo jesteś NARKOMANKĄ?
Po drugie: znalazłaś sie w totalnym bagnie, środowisko w którym się obracasz to zywkła patologia. Współczuję ci. czytając twoje posty wiem, że nie wyrwiesz się sama z tego środowiska i nie wyjdziesz na prostą, ponieważ sama nei dasz rady, lubisz to, uwielbiasz gdy w twoim życiu dzieją się złe rzeczy, dodaje ci to emocji i odrobiny dreszczyku. Prawdopodobnie kochasz tą adrenalinę. Współczuję ci bo musisz mieć straszie płytkie i nudne życie skoro ciągle dązysz do takich ekstremalnych sytuacji. W każdym bądź razie potrzebujesz pomocy abyś się mogła z tego wyrwać bo sama, jak już mówiłąm, nie dasz rady.
Po trzecie: jakbym była twoją matką, to od razu wywiozłabym cię na drugi koniec Polski i przepisała do innej szkoły abyś wreszcie mogła dorastac wśród normalnych rówieśników, w normalnych warunkach. Przydałoby cię coś takiego abyś otrzeźwiała.
Niemniej jednak cholernie ci współczuje i nie chciałabym być w twojej sytuacji i tu nie chodzi o jakiegoś debilnego, patologicznego kolesia, (który i tak prędzej czy później wyląduje w więzieniu) na którego bym nawet nie spojrzała, ani to te kilka gram zioła.
Agawa24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-19, 21:05   #2040
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Burger Queen Pokaż wiadomość
Cześć Wam.
Przyszłam się wyżalić. Przyjmę wszelkie konstruktywne baty na klatę, bo nie boję się krytyki obecnej sytuacji w jakiej jestem. A więc od prawie 2-lat nie jestem z J. do tego czasu byliśmy nierozłączną parą w lo i na początku moich studiów. Oczywiście mieliśmy swoje wzloty i upadki bo byliśmy tylko parą gówniarzy. Kiedy byłam na 2 roku studiów rozstaliśmy sie bo nie było nam po drodze , a ja ciągle go raniłam miałam i dosyć bycia ciągle ta złą. Nastał moment ciszy gdzie ja szalałam z innym. I oczywiście nic z tego nie wyszło. Odnowilyśmy kontakty bo ja porzucona potrzebowałam poczucia bezpieczeństwa, a on zawsze przy mnie trwał nie ważne jakby miedzy nami było. Próbowaliśmy do siebie wrócić bez skutku, zawiniłam ja i moje zupełnie inne wyobrażenie o związku. Gdzie on chciałby pełnej stabilizacji i pewności, ze będę tą do końca. I nigdy nie mówił, że jestem dla niego wsparciem. Oprócz tego zaczęliśmy nie zgadzać się poglądowo. Więc znów nie wyszło. Przyznam sie, że obydwoje manipulowaliśmy sobą. I żadne z nas nie mogło znaleźć partnera. Te wakacje spędzaliśmy większą paczką znajomych. Było miedzy nami dobrze. Normalnie. Kumpelsko. Ale doszedł aspekt że on zaproponował że możemy sypiać ze sobą bez zobowiązań. Bo jest to emocjonalnie higieniczne.

Bo się tyle znamy i byliśmy dla siebie pierwsi. Ja tego nie wytrzymałam i znów próbowaliśmy cos stworzyć. Wiadomo, że sie nie udało. Nasza relacja zawisła na bliżej nieokreślonych warunkach. Gdzie wczoraj przyszedł do mnie i mi powiedział, ze spotyka się z naszą wspólna koleżanką. Poryczałam się. Co najlepsze wydawało mu się, że będziemy umieli stworzyć jakieś relacje ze sobą. Mimo tego, ze ma kogoś. Jest drugi dzień, a ja pochlipuje w każdym koncie. Sama nie wiem za czym. Za tym, że straciłam pewność, ze może on będzie mnie kiedyś jeszcze chciał. Jestem nienormalna. Nasz związek był nienormalny. I zarzucam sobie, że nie skończyliśmy tego definitywnie. Może mniej by bolało i przestałabym sie miotać jak w amoku. Nie wiem czy nie będę musiała iść do terapeuty. Teraz wiem, ze to było toksyczne.

ale to tak jest przeciez nie byliscie razem, ogolnie nie chcialas, ale gdy stracilas, to nie, ze docenilas co stracilas,ale po prostu cos stracilas i taka reakcja. nie umiem powiedziec czy placzesz bo go kochasz, bo ja tez plakalam kilka razy po stracie kogos kogo nie kochalam i plakajac ciagle myslalam za czym ja placze skoro go nie kocham i i tak ostatnio nie mielismy kontaktu. musisz sobie usiasc i pogadac ze soba co czujesz, jesli dojdziesz do wniosku, ze go nie kochasz tylko cos czujesz, to ci to przejdzie
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.