Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[kapukat]

hej - ale tu się ostanio działo. My niestety długo chorowaliśmy <szczególnie ja> no i nie dane było mi popisać sobie, ciasta piękne, choinki i dzieci wspaniałe
a w nowym roku życzę wszystkim dużo zdrowia i radości

[stokroteczka777]

witajcie. wrocilismy od rodzicow. Paulina dostala sanki rozowe dwie paki pampersow, misia i kase na pampersy wiec zarzucimy sie pamperkami byla grzeczna ale pod wieczor plakala, kolejny dzien cos jej nie pasuje.

[izotropia]

Wesołych Świąt! )

[andzya]

Wesołych Świąt dziewczyny !!! Zdrowia dla Waszych dzieciaczków i bardzo dużo radości !!!!

: roza:

[asiula_n]

Wszystkiego dobrego drogie Koleżanki

Na Święta i nie tylko

[stokroteczka777]

Dobranoc

[_agata]

Napisane przez natusiakac21

My już w domku.
Antoś leży i mi się przygląda bo nie chce spać, a ja siedze z mężem i miło spędzamy czas. Dostaliśmy całą masę prezentów, jeszcze jutro do mojej siostry i po świętach.
Za równe dwa tygodnie wracam do pracy
Weosłych świąt dziewczynki

Cóż... ja się dzisiaj mężowi w rękaw wybeczałam. Za tydzień muszę zostawić mojego syneczka...

[niunia32]

Napisane przez _agata

Cóż... ja się dzisiaj mężowi w rękaw wybeczałam. Za tydzień muszę zostawić mojego syneczka...

ja już w piątek

[stokroteczka777]

dzien dobry ze sniadaniem i moja mala rodzinka zycze milego dni:a-)

[rozowa1987]

zdjęcia ze świąt

[rozowa1987]

[ladybird_1987]

Różowa! No no no! Ale sexi mama. A mała urocza jak zwykle.

[izotropia]

Krystianek dostał "uczące kluczyki" z FP - ja i mąż je lubimy dzieć się na nas patrzył jak się nimi bawiliśmy po otworzeniu prezentu
Czasem zdarza mu się siedzieć chwilkę - po posadzeniu wygląda mniej więcej jak Liwia Różowej (swoją drogą urocza rodzinka i śliczna córeczka) i zastanawiałam się czy to jest dla niego zdrowe - ja w sumie nie wiem jak powinna wyglądać pozycja siedzącego dziecka nie obkładamy go poduchami żeby siedział ma 5,5 miesiąca, ale silny jest
zaczyna kombinować jak włożyć stopę do buzi

[clauudik]

Troche mnie tu nie bylo, ale moze mnie jeszcze pamieta ktos my tez skladamy wszystkim najlepsze zyczenia. Mam nadzieje, ze te swieta spedzilyscie w przyjemnej rodzinnej atmosferze, a nadchodzacy rok przyniesie Wam same radosci.

Moja nieobecnosc wynikla z prostej przyczyny, a mianowicie z poczatkiem grudnia wrocilam do pracy. Chcialabym jakos pocieszyc te mamy, ktore tez juz niedlugo zostawia na troche swoje maluchy, ale ja sama bardzo to przezywalam, a pierwszego dnia wracajac z pracy zlamalam chyba wszelkie przepisy na drodze - tak pedzilam do Filipa. Na szczescie on zdaje sie w ogole tego nie odczuwac. Gdy ja jestem w pracy zajmuje sie nim (czyt. Rozpieszcza Go) kochana babcia. I mimo iz mam kilka zastrzezen, np wiem ze za duzo nosi go na rekach, to ciesze sie ze to wlasnie tesciowa sie nim zajmuje, a nie jakas obca osoba. Fakt, ze jak wracam z pracy to nie ma upros Filip musi przytulic sie do cycusia, ale czasem wrecz tylko na 5 minut i ucieka dalej sie bawic. Po pierwszej takiej akcji prawie sie poplakalam, ze moj synus juz mnie nie potrzebuje ale wiem, ze to raczej powod do radosci, ze moj powrot do pracy nie jest dla niego trauma. Na ilosc mleka tez to nie wplynelo w zaden sposob i zupelnie jeszcze nie mysle o zakpnczeniu karmienia.

Z innych rzeczy to lozeczko poszlo dzis na najnizszy poziom, po maly bez trudu wstaje chwytajac sie za szczebelki i balam sie ze wypadnie. Wczoraj poobrywal ze sciany trojwymiarowe naklejki, ktore mial nad lozeczkiem, a papuga z karuzeli juz prawie nie ma ogona co ciekawe Filip sam nie siada. Pominal ten etap i zaczal od razu wstawac. Jeszcze tez nie czworakuje, czolga sie za to z predkoscia swiatla

Chcialam jeszcze dodac oczywista oczywistosc, ze wszystkie dzieciaki sa przeurocze i za kazdym razem zadziwia mnie fakt jak ten czas szybko leci. Zdaje sie ze ledwo wczoraj chodzilysmy z brzuchami (ja swoj nadal mam, ale od jutra probuje pozbyc sie go z pomoca Ewki Ch.) a teraz biegamy za naszymi szkrabami. Szok!!

[stokroteczka777]

Widze ze dalej swietujecie my w domku, zaraz kapiemy. napiszcie mi czy juz wozicie dzieci w fotelikach? nie nosidelkach tylko fotelikach? pewnie juz pisalyscie, ale z pamiecia kiepsko :-D jakie macie, dajcie linki :-D drogie sa? Paulinka juz ma ciasno w nosidelku i na dlugosc zaraz bedzie za dluga. teraz koniec roku, moze beda promocje?chyba kupimy.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Claudik, pamietamy, pamietamy fajnie ze wpadlas dzieki za zyczenia a my zyczymy wesolego po swietach bo to juz prawie koniec

Dziewczyny jakies kg nadliczbowe po swietach?

[rozowa1987]

Napisane przez izotropia

Krystianek dostał "uczące kluczyki" z FP - ja i mąż je lubimy dzieć się na nas patrzył jak się nimi bawiliśmy po otworzeniu prezentu
Czasem zdarza mu się siedzieć chwilkę - po posadzeniu wygląda mniej więcej jak Liwia Różowej (swoją drogą urocza rodzinka i śliczna córeczka) i zastanawiałam się czy to jest dla niego zdrowe - ja w sumie nie wiem jak powinna wyglądać pozycja siedzącego dziecka nie obkładamy go poduchami żeby siedział ma 5,5 miesiąca, ale silny jest
zaczyna kombinować jak włożyć stopę do buzi

dziękujemy za komplementyliwki też nie obkładamy poduchami ,czasami posiedzi 5 min ale zawsze z asekuracją teraz polubiła leżenie na kocu bo się turla i od niedawna wkłąda stope do buzi

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez stokroteczka777

Widze ze dalej swietujecie my w domku, zaraz kapiemy. napiszcie mi czy juz wozicie dzieci w fotelikach? nie nosidelkach tylko fotelikach? pewnie juz pisalyscie, ale z pamiecia kiepsko :-D jakie macie, dajcie linki :-D drogie sa? Paulinka juz ma ciasno w nosidelku i na dlugosc zaraz bedzie za dluga. teraz koniec roku, moze beda promocje?chyba kupimy.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Claudik, pamietamy, pamietamy fajnie ze wpadlas dzieki za zyczenia a my zyczymy wesolego po swietach bo to juz prawie koniec

Dziewczyny jakies kg nadliczbowe po swietach?

niecały kilogramale się tak najadłam że szok

[natusiakac21]

Napisane przez _agata

Cóż... ja się dzisiaj mężowi w rękaw wybeczałam. Za tydzień muszę zostawić mojego syneczka...

współczuję
Musimy to jakoś przeżyć

Napisane przez niunia32

ja już w piątek

kurcze, nie tyle nasze dzieci co my to przeżyjemy
z kim zostawiasz Malwinkę?

Napisane przez rozowa1987

Liwka piękna, wogóle fajną rodzinkę tworzycie

Napisane przez clauudik

Troche mnie tu nie bylo, ale moze mnie jeszcze pamieta ktos my tez skladamy wszystkim najlepsze zyczenia. Mam nadzieje, ze te swieta spedzilyscie w przyjemnej rodzinnej atmosferze, a nadchodzacy rok przyniesie Wam same radosci.

Moja nieobecnosc wynikla z prostej przyczyny, a mianowicie z poczatkiem grudnia wrocilam do pracy. Chcialabym jakos pocieszyc te mamy, ktore tez juz niedlugo zostawia na troche swoje maluchy, ale ja sama bardzo to przezywalam, a pierwszego dnia wracajac z pracy zlamalam chyba wszelkie przepisy na drodze - tak pedzilam do Filipa. Na szczescie on zdaje sie w ogole tego nie odczuwac. Gdy ja jestem w pracy zajmuje sie nim (czyt. Rozpieszcza Go) kochana babcia. I mimo iz mam kilka zastrzezen, np wiem ze za duzo nosi go na rekach, to ciesze sie ze to wlasnie tesciowa sie nim zajmuje, a nie jakas obca osoba. Fakt, ze jak wracam z pracy to nie ma upros Filip musi przytulic sie do cycusia, ale czasem wrecz tylko na 5 minut i ucieka dalej sie bawic. Po pierwszej takiej akcji prawie sie poplakalam, ze moj synus juz mnie nie potrzebuje ale wiem, ze to raczej powod do radosci, ze moj powrot do pracy nie jest dla niego trauma. Na ilosc mleka tez to nie wplynelo w zaden sposob i zupelnie jeszcze nie mysle o zakpnczeniu karmienia.

Z innych rzeczy to lozeczko poszlo dzis na najnizszy poziom, po maly bez trudu wstaje chwytajac sie za szczebelki i balam sie ze wypadnie. Wczoraj poobrywal ze sciany trojwymiarowe naklejki, ktore mial nad lozeczkiem, a papuga z karuzeli juz prawie nie ma ogona co ciekawe Filip sam nie siada. Pominal ten etap i zaczal od razu wstawac. Jeszcze tez nie czworakuje, czolga sie za to z predkoscia swiatla

Chcialam jeszcze dodac oczywista oczywistosc, ze wszystkie dzieciaki sa przeurocze i za kazdym razem zadziwia mnie fakt jak ten czas szybko leci. Zdaje sie ze ledwo wczoraj chodzilysmy z brzuchami (ja swoj nadal mam, ale od jutra probuje pozbyc sie go z pomoca Ewki Ch.) a teraz biegamy za naszymi szkrabami. Szok!!

Właśnie ja się boje najbardziej tego pierwszego dnia.
I jeszcze ja prawdopodobnie muszę zostawić Antosia z obcymi ludźmi

Napisane przez stokroteczka777

Widze ze dalej swietujecie my w domku, zaraz kapiemy. napiszcie mi czy juz wozicie dzieci w fotelikach? nie nosidelkach tylko fotelikach? pewnie juz pisalyscie, ale z pamiecia kiepsko :-D jakie macie, dajcie linki :-D drogie sa? Paulinka juz ma ciasno w nosidelku i na dlugosc zaraz bedzie za dluga. teraz koniec roku, moze beda promocje?chyba kupimy.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Claudik, pamietamy, pamietamy fajnie ze wpadlas dzieki za zyczenia a my zyczymy wesolego po swietach bo to juz prawie koniec

Dziewczyny jakies kg nadliczbowe po swietach?

u mnie z kilogramami bez zmian raczej. Źle się czuje sama ze sobą, ale mam nadzieje, że pożytek z tej pracy będzie taki że chociaz się kg pozbędę bo się trochę nalatam pewnie





Antoś dostał między innymi ten basen na kulki co wam mówiłam i on się go boi
Może mu przejdzie. Mam nadzieję bo jest naprawdę fajny.

[ladybird_1987]

Hej!
Święta minęły nam w rozjazdach. Nasi rodzice, dziadkowie, brat M. Dziś przyszli do nas rodzice. Jak co roku została mi masa jedzenia. I jak co roku powtarzam: na następne święta nie będę tyle gotować. A więc postanawiam. Za rok jedno ciasto i jedna sałatka.
kism chyba kiedyś pisała że ilość zabawek to rzecz nie do ogarnięcia. I po pierwszych świętach to potwierdzam. My nic nie kupowaliśmy dla Hani a nasze mieszkanie wygląda jak przedszkole. Wszędzie zabawki.
Hania dostała: żyrafę z FP, klocki z FP, chodzik-gawędziarz, stoliczek edukacyjny, huśtawkę, ubranka (dresiki, sweterek, rajstopki, 2 bluzeczki, spodenki), 2 pluszowe misie, piramidę-kółka, śliniaczki, kubki, talerzyki i miseczki z IKEA (to był prezent zamawiany ), obiadki i deserki w słoiczkach, pieniądze. No po prostu szał! Miałam wrażenie że wszyscy się cieszyli że mogli ją obdarować. Nawet "prawdziwy" Mikołaj odwiedził Hanię. Usiadła mu na kolanach i ziewnęła 2 razy. A wszyscy czekali czy się będzie bała.

Tak jak wszyscy życzyli zdrowych świąt tak mnie dopadło choróbsko. Dzień przed wigilią się zaczęło. Nie mogę dojść do siebie. Wczoraj było najgorzej. Dziś już nieco lepiej. Póki co nie zaraziłam Hani. Oby tak pozostało.

[niunia32]

witam po świątecznie
jutro mój wielki powrót do pracy. muszę wyciągnąć koszule firmowe i wyprać je.

wczoraj wybraliśmy się z mężem i znajomymi na łyżwy super było

[moniczka1302]

witam poświątecznie!

Obżarstwa nie było, z roku na rok jemy coraz mniej
Hania wyfroterowałą podłogi w całym domu, u nas, mojej mamie i prababci. Raczkuje niemożliwie szybko. Muszę zapisac ją do ortopedy bo kazał przyjśc jak zacznie wstawac i raczkowac.

Do pracy ide dopiero od lutego, ale musimy najpierw znalezc opiekunke - uwierzcie, jaki to jest stres... gdybym miala możliwosc zostawienia małej z dziadkami to bym chyba na kolanach na jasną górę poszła ale takie życie jest i trzeba to zaakceptowac.

[8ewus8]

Napisane przez moniczka1302

witam poświątecznie!

Obżarstwa nie było, z roku na rok jemy coraz mniej
Hania wyfroterowałą podłogi w całym domu, u nas, mojej mamie i prababci. Raczkuje niemożliwie szybko. Muszę zapisac ją do ortopedy bo kazał przyjśc jak zacznie wstawac i raczkowac.

Do pracy ide dopiero od lutego, ale musimy najpierw znalezc opiekunke - uwierzcie, jaki to jest stres... gdybym miala możliwosc zostawienia małej z dziadkami to bym chyba na kolanach na jasną górę poszła ale takie życie jest i trzeba to zaakceptowac.

ja to samo, też od lutego i z obcą osobą tzn. wolę obcą niż gdybym miała zostawić z teściową, ale i tak się stresuję. Mam polecona panią przez moją koleżankę (jest to jej sąsiadka) ale i tak musimy się umówić i pogadać, zobaczyć co to za kobieta.

[pola_m]

hej

Witamy się i my po Świętach. U nas spokojnie dosyć, bo moi rodzice w Norwegii u rodziny, i część jeszcze rodziny chora, więc dosyc kameralnie, ale bardzo sympatycznie. Antek duszą towarzystwa tradycyjnie

Dzisiaj dzień organizacyjny, pakowania itd, a jutro ruszamy w góry!

Co do pracy ja się cieszę, że pobędę z Antkiem jeszcze parę miesięcy - we Francji pewnie, jak się troche ogarniemy będę czegoś szukać (no i rozważać, co z Małym...)

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Aha, jeszcze dodam, Antonio dzisiaj kończy 8 miesięcy dwie trzecie roku za nami

[stokroteczka777]

witam sie i ja ogladam sobie telewizje, heh, kiedy ja ostatnio mialam taki dzien ?

Paulinka spi dobrze ze juz po swietach

milego dnia

[justys1358]

Witam i ja po świetach.

Piszecie o prezentach, Maja dostała 3 lalki, chodzik jeździk i pełzajaca kule z fp, ale w ogole nie moge jej znaleźć na necie.

Przesadziłam Maje do spacerówki.

I Maja sama siada. Mam raczkującego i siadającego szkraba w domu. Usłyszałam od paru osob ze to za wczesnie

[Gaabbi]

I my się meldujemy po świętach
Najedzeni, zdrowi i szczęśliwi.

Trochę męczący był ten okres przedświąteczny i świąteczny, ale co tam

Całe święta byliśmy w rozjazdach, łącznie z wigilią. Ale popołudnie drugiego dnia świąt spędzaliśmy w domu, bo mieliśmy gości Odwiedziła nas _millena z Rodziną Tak, nasza forumowa _millena Bardzo się cieszę z tego spotkania. Hania poznała się z Boryskiem, a i my miałyśmy chwilę, żeby na żywo zamieć kilka słów

Pierwsze święta z Hanią zaliczam do udanych. Tylko zdjęć jakoś mało...

[zaaaabcia]

Swieta , swieta i po swietach

[izotropia]

Napisane przez justys1358

I Maja sama siada. Mam raczkującego i siadającego szkraba w domu. Usłyszałam od paru osob ze to za wczesnie

to dobrze, że jest taka silna ja nie widzę w tym nic złego... ale ja się nie znam...
między naszymi dziećmi jest miesiąc różnicy, ja już od 1-2 miesięcy słyszę, że powinien już siedzieć oczywiście obłożony poduchami...
a wczoraj leżąc na brzuchu zaczął pełzać... i uciekł nam z ręcznika-kocyka przesuwał nogi i opierał się na kolanach, a rączkami się ciągnął kocyka no nie umiem tego opisać, ale sobie poszedł

[justys1358]

Moja Maja.

W swięta i w łóżeczku non stop tak stoi dopoki nie zmeczy sie.

[_agata]

Napisane przez clauudik

Troche mnie tu nie bylo, ale moze mnie jeszcze pamieta ktos my tez skladamy wszystkim najlepsze zyczenia. Mam nadzieje, ze te swieta spedzilyscie w przyjemnej rodzinnej atmosferze, a nadchodzacy rok przyniesie Wam same radosci.

Moja nieobecnosc wynikla z prostej przyczyny, a mianowicie z poczatkiem grudnia wrocilam do pracy. Chcialabym jakos pocieszyc te mamy, ktore tez juz niedlugo zostawia na troche swoje maluchy, ale ja sama bardzo to przezywalam, a pierwszego dnia wracajac z pracy zlamalam chyba wszelkie przepisy na drodze - tak pedzilam do Filipa. Na szczescie on zdaje sie w ogole tego nie odczuwac. Gdy ja jestem w pracy zajmuje sie nim (czyt. Rozpieszcza Go) kochana babcia. I mimo iz mam kilka zastrzezen, np wiem ze za duzo nosi go na rekach, to ciesze sie ze to wlasnie tesciowa sie nim zajmuje, a nie jakas obca osoba. Fakt, ze jak wracam z pracy to nie ma upros Filip musi przytulic sie do cycusia, ale czasem wrecz tylko na 5 minut i ucieka dalej sie bawic. Po pierwszej takiej akcji prawie sie poplakalam, ze moj synus juz mnie nie potrzebuje ale wiem, ze to raczej powod do radosci, ze moj powrot do pracy nie jest dla niego trauma. Na ilosc mleka tez to nie wplynelo w zaden sposob i zupelnie jeszcze nie mysle o zakpnczeniu karmienia.

Z innych rzeczy to lozeczko poszlo dzis na najnizszy poziom, po maly bez trudu wstaje chwytajac sie za szczebelki i balam sie ze wypadnie. Wczoraj poobrywal ze sciany trojwymiarowe naklejki, ktore mial nad lozeczkiem, a papuga z karuzeli juz prawie nie ma ogona co ciekawe Filip sam nie siada. Pominal ten etap i zaczal od razu wstawac. Jeszcze tez nie czworakuje, czolga sie za to z predkoscia swiatla

Chcialam jeszcze dodac oczywista oczywistosc, ze wszystkie dzieciaki sa przeurocze i za kazdym razem zadziwia mnie fakt jak ten czas szybko leci. Zdaje sie ze ledwo wczoraj chodzilysmy z brzuchami (ja swoj nadal mam, ale od jutra probuje pozbyc sie go z pomoca Ewki Ch.) a teraz biegamy za naszymi szkrabami. Szok!!

Napisane przez pola_m

hej

Witamy się i my po Świętach. U nas spokojnie dosyć, bo moi rodzice w Norwegii u rodziny, i część jeszcze rodziny chora, więc dosyc kameralnie, ale bardzo sympatycznie. Antek duszą towarzystwa tradycyjnie

Dzisiaj dzień organizacyjny, pakowania itd, a jutro ruszamy w góry!

Co do pracy ja się cieszę, że pobędę z Antkiem jeszcze parę miesięcy - we Francji pewnie, jak się troche ogarniemy będę czegoś szukać (no i rozważać, co z Małym...)

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Aha, jeszcze dodam, Antonio dzisiaj kończy 8 miesięcy dwie trzecie roku za nami

To już poważny facet z niego jest!

Napisane przez justys1358

Moja Maja.

W swięta i w łóżeczku non stop tak stoi dopoki nie zmeczy sie.

Urocza jest Majeczka

[Ewunia_1984]

Napisane przez justys1358

I Maja sama siada. Mam raczkującego i siadającego szkraba w domu. Usłyszałam od paru osob ze to za wczesnie

Ja się pytałam lekarki tydzień temu czy oby moja Niunia nie idzie za szybko z tym siadaniem, wstawaniem i chodzeniem, a właściwie juz bieganiem na czworakach. Powiedziała, że jeżeli dziecko to robi to oznacza, że jest gotowa.

Napisane przez Gaabbi

Ale popołudnie drugiego dnia świąt spędzaliśmy w domu, bo mieliśmy gości Odwiedziła nas _millena z Rodziną Tak, nasza forumowa _millena Bardzo się cieszę z tego spotkania. Hania poznała się z Boryskiem, a i my miałyśmy chwilę, żeby na żywo zamieć kilka słów
(

Ale super!!! Pozazdrościc spotkania

U nas świeta minęly fajnie, ale strasznie pracowicie, w kuchni oczywiście.
W pierwszy dzień świąt były chrzciny Nataszki i trafiliśmy na super ksiedza. Wygłosił dla mnie i J piękne kazanie, ze az się wzruszylismy.
Gaabbi, tak w ogóle to nie miałaś problemu żeby Ci dziecko ochrzcili skoro nie masz ślubu? Niestety, ale trafił sie jeden ksiądz, który nam delikatnie odmówił!!!
Później sie dziwią, że tracą wiernych