|
|
#181 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Może dajcie im trochę więcej czasu, kiedy ja wprowadzałam nowego kota do domu, początkowo koty były w różnych pokojach.
Później starsze koty wpuszczałam do pokoju gdy młody spał - oglądały go z daleka. Później oglądały go gdy nie spał, ale jeszcze z daleka ![]() Potem powoli go wypuszczałam, pod kontrolą, trochę się gryzły jeszcze, ale to stopniowo mijało. Cały proces zajął jakieś dwa tygodnie i w domu zapanował względny pokój
|
|
|
|
|
#182 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Tak, jak napisała esfira Feliway jest baardzo pomocny!
Do nas najpierw przyszły dwie dorosłe kotki ze schroniska (rok i dwa), nigdy się nie "kochały", choć do schronu trafiły od jednego "właściciela". Po jakimś roku wzięliśmy na "tymczas" dwa półroczne kocurki. Boże!Co się działo! tłukli się tak, że tylko futro latało; wrzask, pisk i fruwające wazony! Lali się ze sobą i nasze dziewczyny. Trzeba było ich rozdzielać na noc, i pilnować, żeby nie robili krzywdy sobie albo kotkom. Uspokoiło się nieco po kastracji. Feliway też pomógł je wyciszyć. Jeden z nich trafił do swojego domu, kiedy miał rok, do tego czasu zdarzały im się bójki, ale już nie "krwawe". Teraz mamy od pół roku kolejnego kocurka; biednego, zagłodzonego z kocim katarem małż przyniósł pod kurtką z naszego osiedla. Też atakował nasze koty-choć baby mniej (jedna się długo chowała po szafach), kocura (tego, który został na dożywotnim tymczasie ) bardziej. Na szczęście starszy teraz jest już spokojniejszy, no, i dużo dużo większy, więc walki nie były tak "na śmierć i życie". Mamy fatalną sytuację teraz z kasą, ale modlę się o moment, kiedy będziemy mieli na kastrację młodego, żeby mu przestały hormony wariować ![]() Jeśli starszak nie jest wykastrowany - z całego serca zachęcam do tego kroku. Kotu z takim buzującym testosteronem też nie jest łatwo; ten pęd do walki o terytorium itd. A 11 miesięcy to w sumie taki nastolatek - trochę energia roznosi
|
|
|
|
|
#183 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Na pewno damy im troche wiecej czasu z nadzieja, ze jednak wszystko sie unormuje. Jednak wydaje mi sie, ze takie ciagle walki nie sa dobre ani dla jednego ani dla drugiego; po co maja sie ciagle stresowac. Malego izolujemy na noc, ale to tez nie jest dobrym rozwiazaniem na dluzszy czas. Chcemy by oba kocurki zyly sobie w spokoju i swobodzie
kava - starszy zostal wykastrowany niedlugo po tym jak skonczyl pol roku, ale jest dosc temperamentnym kotkiem. esfira - mlodszy kotek niestety rowniez ma zaledwie 9 tygodni i rozmiarowo straszna z niego kruszynka (jak mama). W weekend zaopatrzymy sie w ten Feliway, moze troche pomoze. Och, nie wiemy co robic... Chcielismy dobrze, a wyszlo inaczej Edytowane przez jaaap Czas edycji: 2013-07-25 o 13:31 |
|
|
|
|
#184 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Cytat:
tydzień czasu to naprawdę niewiele. Rzadko kiedy zdarza się tak, że koty od razu lub po tak krótkim czasie przypadną sobie do gustu. Rzadko kiedy zdarza się również, że koty nie będą się tolerowały i trzeba będzie jednemu poszukać nowego domu. Koty mogą nigdy nie zaprzyjaźnić się na tyle, że będą spały razem czy wylizywały sobie mordki może być tak, że będą się zaledwie lub aż tolerować i nie będą wchodziły sobie w drogę. Już takie relacje mogą okazać się sukcesem Kup Feliway jak radziły dziewczyny i daj kotom więcej czasu. Dopóki krew się nie leje i jeden kot nie jest prześladowany przez drugiego jest ok
__________________
![]() |
|
|
|
|
|
#185 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 472
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Ja mam dwa koty i raz jest wielka miłość, wylizywanie mordki, oczu, a innym razem futro lata.
|
|
|
|
|
#186 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Cytat:
krew się nie leje
__________________
![]() |
|
|
|
|
|
#187 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 472
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Cytat:
I kto tu kota zrozumie. Żeby nie było wątpliwości, krwi nie ma, ani żadnych obrażeń. |
|
|
|
|
|
#188 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: Nowy kotek w domu, rezydent strasznie go gryzie. Co robic?
Czas chyba faktycznie jest nalepszy w tej sytuacji. Dzisiaj bacznie sie im przygladalam i kocie relacje zmieniaja sie kilka razy dziennie; maly wydaje sie byc pokojowo nastawiony, chyba potrzebuje przyjaciela
matko! mam nadzieje, ze to dobry znak!No a czasem po prostu kolo siebie przechodza jakby sie nie znali. |
|
|
|
|
#189 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 25
|
Zazdrość kotki o kocura
Hej!
Od ponad roku mamy parkę kotów (kotka była pierwsza, kocur niewiele starszy, ok. 2 miesiące później przygarnięty). Od pewnego czasu zaobserwowaliśmy z chłopakiem że kotka ustawia kocura, a że on jest czasami gapa to nie stawia się. Doszło do tego że kocur powoli i ostrożnie podchodzi do mnie i próbuje się ułożyć w okolicach nóg/ brzucha, kotka leżąc mi na klacie zaczyna warczeć albo bez ostrzeżenia pacnie kocurowi w łeb, on ucieka spłoszony, czasami próbuje znowu, czasami uda mu się wtulić (głównie przez to że pilnuje kotki żeby mu znowu nie przywaliła) a czasami idzie na krzesło i smutny patrzy na nas... Takie sytuacje się powtarzają. Wczoraj kotka przegoniła 2-3 razy kocura z kuwety... Mam wątpliwości czy zainwestowanie w drugą kuwetę coś zmieni... Ogólnie potrafią współżyć, jedzą z osobnych misek ale nie daleko siebie, jak wracamy do domu to często zastajemy kotki śpiące razem na swoim fotelu, wtulone. Jak się bawią razem to na wzajem się gonią (ona czasami panikuje że kocur za bardzo ją męczy i wtedy ucieka do mnie, bronie ją, przytulam -to może być błąd?). Oba koty są równie uwielbiane przeze mnie i chłopaka, głaskane, przytulane, karmione, zabawiane. Jak sobie poradzić z tą zazdrością kotki? Nie chcemy żeby kocur poczuł się odrzucony. Będę bardzo wdzięczna za porady
__________________
http://pycholki.blogspot.com Ten oto blog kulinarny natchnie Was smacznymi przepisami
Edytowane przez ilovebjj Czas edycji: 2015-01-02 o 11:51 |
|
|
|
|
#190 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: Zazdrość kotki o kocura
a czy kocur przejawia jakieś objawy stresu z tym związane- np. załatwia się po kątach, ma problemy zdrowotne? Między kotami mogą być różne relacje, nie zawsze są to relacje partnerskie, akurat u was w domu kotka jest bardziej dominująca. Możecie użyć kocich feromonów Feliway, bardzo wskazane jest dostawienie kuwety, miseczek, drapaka, posłanek, przy dwóch kotach 2 kuwety to absolutne minimum.
|
|
|
|
|
#191 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 25
|
Dot.: Zazdrość kotki o kocura
Kocurek od początku był płochliwy choć teraz jest już lepiej
. Co do załatwiania się po kątach to nie zdarzyło mu się nigdy, nie chowa się całymi dniami, nie choruje itp.Dziękuje za info o kuwecie .
__________________
http://pycholki.blogspot.com Ten oto blog kulinarny natchnie Was smacznymi przepisami
|
|
|
|
|
#192 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 114
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Hej
![]() W mieszkaniu mamy kota, jakieś 3 lata (przygarnięty w wieku ok. 9 miesięcy, znajda). Wykastrowany, nie ma problemów z kuwetą, dość zaczepny, chociaż zauważyłam, że w stosunku do dzieci zachowuje się bardzo łagodnie. Lubi się bawić się, skakać na nogi znienacka i biegać jak szaleniec ![]() Mamy okazję przygarnąć malutką kotkę. Niestety nie bardzo mamy możliwość trzymania jej osobno przez pierwsze dni, bo mimo że mamy duże mieszkanie (80m) to dwa pokoje wynajmujemy, a do reszty pomieszczeń kot ma dostęp (do pokojów lokatorów też się czasem wbija ), ewentualnie zostaje zamknięcie w sypialni, ale wtedy pewnie się na nas obrazi, a kuweta i tak jest w innym pomieszczeniu... Zastanawiam się, czy mogę liczyć na to, że jeśli kot zobaczy takiego malucha (na oko jakieś 2 miesiące) to nie zrobi mu żadnej krzywdy i nie będzie walczył o teren? Kot lubi się bawić, widzę, że tęskni za nami kiedy jesteśmy w pracy i pewnie mu się przeokrutnie nudzi, w dwójkę pewnie byłoby im raźniej, ale boję się żeby nie doprowadzić do jakiejś katastrofy No bo co wtedy zrobić z nowym kotem jeśli się nie polubią? Zastanawiam się też co z kuwetą, czy będą chętne korzystać z jednej (mamy zabudowaną zw spiżarni kuwetę, z wejściem w kształcie królika i wentylacją, tak się mąż postarał Ale faktycznie problemem byłoby zmieszczenie drugiej..). No i transporter - na święta dwa razy do roku jeździmy do moich rodziców razem z kotem żeby go nie zostawiać samego, to około godzina drogi. Zastanawiam się biorąc pod uwagę, ze transporter jest dość spory, czy koty można wsadzić tam razem w razie potrzeby? Kurcze strasznie chcę tego drugiego kota, ale mam tyle wątpliwości |
|
|
|
|
#193 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Cytat:
Wynajmujecie pokoje cały rok? Czy zwalnia się jakiś pokój na wakacje? Trudno powiedzieć jak zareagują koty? Dodatkowe pomieszczenie może się przydać w pierwszym tygodniu. Czy Twój rezydent jest pewnym siebie kotem? Nie okazuje lęku przed nowymi ludźmi i sytuacjami? Takie koty dobrze znoszą dokocenie. Mam dwa koty i widziałam ich reakcje na innego kota (spotkanie na klatce z kotem sąsiadów). Mój pewny siebie i przyjacielski kocur poszedł się przywitać z podniesionym ogonem Myślę, że kolejnego kota przyjąłby bez problemu. Za to bojaźliwa i niepewna siebie kotka fuknęła i uciekła z podkulonym ogonem. Z nią byłoby ciężko się dokocić. Kot sąsiadów - też zakompleksiony i umęczony przez dziecko - źle zareagował na dokocenie. Po kilku miesiącach musieli oddać drugiego bri towarzysza, którego mu kupili ![]() http://www.koty.pl/porady/art155,moj...gim-kotem.html Jest dużo porad na necie. Mogę Ci poradzić kupienie Feliway. Na pewno się przyda.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
|
|
|
|
#194 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 114
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Nasz kot raczej nie jest bojaźliwy względem ludzi, łasi się się do obcych, którzy przychodzą (raz miałam wizytę domową lekarza i jak usiadł wypisać receptę to kot wskoczył mu na kolana... ) Wydaje mi się, że przydałby się mu towarzysz, bo często nas zaczepia, chce się bawić etc..
Pokoje niestety są zajęte cały rok.. W ostateczności moglibyśmy spróbować oddzielić na kilka dni część salonu jakimś kartonem, tak żeby stworzyć przynajmniej iluzoryczną granicę |
|
|
|
|
#195 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Dobrym wyjściem jest też duża klatka. Podpatrzyłam to u Maru
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
|
|
|
#196 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Ja radzę zdać się na naturę zwierzaków
my nic nie wymyślimy o ne same ze soba dojdą do porozumienia, prędzej czy później my mamy w domu 4 koty, każdy przynoszony osobno i po paru bójkach wszystko wróciło do normy koty wiedzą najlepiej, gdzie jest ich stado
|
|
|
|
|
#197 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 114
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Cytat:
W klatkę raczej nie będziemy inwestować, bo na pewno trochę kosztuje, a nie będzie jej potem za bardzo gdzie przechowywać w mieszkaniu. Kotka podobno już chodzi, korzysta z kuwety etc. i nie wiem czy zamknięcie w klatce byłoby dla niej miłe... LizethEvil79 a co z miskami na jedzenie przy czterech kotach? Każdy ma swoją? Mi się to wydawało naturalne, ale mąż coś tam się upiera, że nasze koty mogą mieć wspólną |
|
|
|
|
|
#198 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 317
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#199 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 114
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Jak na razie to działa
Czarna mala kotka okazała się co prawda samcem.. no ale już trudno...Pierwszego dnia nasz kocur przed nim zwiewał (wyglądało komicznie, 7-tygodniowy miniaturowy kotek chce się przytulać, a wielki kocur się boi i ucieka na okno ) Ale sytuacja szybko się ustabilizowała, nasz kot reaguje bardzo spokojnie, nawet łapie małego i go czyści , bawi się z nim, ale tak żeby nie zrobić mu krzywdy. Z kuwety korzystają jednej, misek też nie mają oddzielnych. Na razie jedyny 'problem' to to, że kotek nie jest jeszcze za bardzo wychowany i ma taaakie pokłady energii (zwłaszcza o 4 w nocy), że jesteśmy trochę zmęczeni. Zwłaszcza, że przyzwyczailiśmy się już do tego, że nasz kocur jest wychowany i reaguje na komendy (tzn. jak powiem "psik" wie, ze robi coś złego i przestaje , nie chodzi po stole, a jak chce na balkon to czeka grzecznie przy oknie etc.) Chyba trochę czasu minie zanim ten mały paskudnik też się tak będzie zachowywał
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#200 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 317
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Cytat:
Pobudka o 5 to standard, nauczyły się, że po blatach się nei chodzi ale tylko jak widzę, jak słyszą że się zbliżam do kuchni to cwaniaki schodzą i udają, że nic nie robiły Też jestem już zmęczona, pocieszam się, że jeszcze kilka miesięcy i nieco wyrosną z psocenia
__________________
|
|
|
|
|
|
#201 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 429
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Witam, pozwolicie, że przyłączę się do was? Mam w domu dwie kotki. Pierwszą Cleo wzięłyśmy w marcu - miała wtedy 7 miesięcy - wysterylizowaliśmy w czerwcu. W międzyczasie mojej koleżance urodziły się kociaki i zaczęłam się zastanawiać, czy nie wziąć koleżanki mojej kici, żeby się nie nudziła - została wychowana wśród kilku kotów i psa na dużym podwórku, a ja w bloku mieszkam i nie mam jej jak wypuszczać. Stanęło na tym, że jak mała miała 1,5 miesiąca postanowiłam wziąć kociaka na kilka godzin, żeby się poznały. Cleo przez pierwsze pół godziny obwąchiwała małą, ze dwa razy syknęła, dała kilka razy po łebku. I nagle jakby nigdy nic zaczęła małą wylizywać, przytulać i poszły spać. Nie miałam serca małej oddać z powrotem - tym bardziej, że matka odrzuciła kociaki. Moja kotka przygarnęła malucha jak swojego - mimo iż nigdy nie miała kociątek. Wylizywała malutką, pilnowała, żeby nigdzie nie wlazła, nawet dała swoje sutki do ciamciania
Nie wiedziałam, że kotki po sterylizacji mają taki instynkt macierzyński. Obydwie są białe z plamkami, więc wyglądają jak matka z córką Jedzą z jednej miski, dzielą się kuwetą. Jak się zaczynają bawić to lata wszystko co na drodze - widok lepszy niż niejeden kabaret. Chociaż czasem mam obawy co do ich zabaw w polowanie. Wiadomo jak mniejsza poluje, to nic większej nie zrobi, ale jak jest odwrotnie, to rzuca małą o ziemię i gryzie w szyję jakby chciała udusić. Już nie raz stałam przerażona zastanawiając się czy interweniować, czy nie, bo wygląda to czasem naprawdę strasznie. Oczywiście mała nie kładzie się bezczynnie tylko się broni jak tylko się da, a jak się uwolni to nie ucieka tylko zaczepia jakby chciała jeszcze, więc raczej nie jest to forma agresji. Ale się rozpisałam . To tak w skrócie Nasza historia Załączam focię zrobioną wczoraj
__________________
Mój blog https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=216083 E. Chodakowska : Bikini x 22 Sukces x 19 Turbo wyzwanie x 27 Killer x 4 Metamorfoza x 3 Turbo spalanie x 5 Huragan Workout x 4 |
|
|
|
|
#202 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
|
|
|
#203 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 17
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Moje Drogie,
od 2 lat jest ze mną mój rudy przytulasek Jestem z tego powodu niezmiernie szczęśliwa, natomiast jakiś czas temu zaczęłam się zastanawiać nam przygarnięciem mu jakiegoś towarzysza... I pojawiła się właśnie opcja, aby przygarnąć siostrę mojego Cynamona Koty przebywały na składzie budowlanym, na którym pracuję, jako kociaki 2 zostały przygarnięte, a 2 zostały. Jednego wzięliśmy jako już dorosłego kota, kicia została jako ostatnia I teraz powiedzcie mi, czy jeśli koty wcześniej w miarę dobrze żyły to teraz sobie przypomną siebie nawzajem i nie będą bardzo na siebie furczeć? A przynajmniej powinna być na to większa szansa, czy nie ma szans, żeby się poznały po zapachu? Próbuję sama siebie przekonać, że to dobry pomysł Dodam, że oba koty mają po 4 lata, są wykastrowane/wysterylizowane, były i nadal będą wychodzące (mieszkam w domu, koty mają zapewnione wyjście na ogród). Doradźcie proszę...
|
|
|
|
|
#204 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Cytat:
Czy się poznają? Mało prawdopodobne. Myślę, że zareagują na siebie jak na każdego innego obcego kota. Może być ok, może być foszek. Czy się przyzwyczają do swoje obecności: raczej tak. Zwłaszcza jeśli są wychodzące, maja dużo przestrzeni. Spory teren do podziału - dogadają się.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
|
|
|
|
#205 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 17
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Dziękuję za opinię
Druga kicia jest już u mnie od wczoraj i było trochę"fukania" i gonienia się po pokoju, ale jadły tuż obok siebie, więc chyba nie jest źle jestem dobrej myśli
|
|
|
|
|
#206 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Witam wszystkich
![]() Obecnie u mnie w domu odbywa się dokocenie , po długich przemyśleniach razem z mężem zdecydowaliśmy się na drugiego kotka Pojechaliśmy do schroniska i zdecydowaliśmy się na 4 miesięcznego Atomka. Starsza kotka 3 latnia Fila buczy , fuczy, prycha na niego ale jakoś specialnie go nie atakuje, raczej jest nim bardzo zaciekawiona , gdy Atomek za bardzo się zbliża wtedy Fila się denerwuje i prycha < jest to drugi dzień konfrontacji < także to zrozumiałe>, stoją dwie kuwety od Fili i od Atomka < powiedzmy> bo Atomek potrzeby załatwia u siebie a Fila chodzi i sprawdza czy dobrze zasypał i jeżeli nie to zasypuje za nim . Czasami siknie też do jego kuwety ale "grubsze" sprawy załatwia u siebie. Czy takie zachowanie odnośnie Fili to normalka? tu zasypuje w sumie sikają do jednej kuwety ale prycha i buczy na Atomka ?? Mam nadzieję że będzie dobrze i że to normalne
Edytowane przez oopatrycjaoo Czas edycji: 2015-10-13 o 09:57 Powód: dodanie zdjecia |
|
|
|
|
#207 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 805
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Już nie jest źle: widzę kotkę, która leży zrelaksowana przy "obcym" kocie. To znaczy, że wszystko się niedługo powinno ułożyć
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
|
|
|
#208 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Atom kilka razy już oberwał od Fili ale bez pazurków takie pac pac raczej
wydaje mi się że za szybko do niej podbiega i to jest przyczyna nawet nas zaskakuje jak szybko może się pojawić tam gdzie go się nie spodziewamy akurat
|
|
|
|
|
#209 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: Dwa koty w jednym w domu, dokocenie, drugi kot - WĄTEK ZBIORCZY
Decydując się na kolejne kociaki po odejściu naszej kocicy - wzieliśmy od razu dwa - rodzeństwo - kocura i kotkę. Wychowują się idealnie, bawią razem, jeden staje w obronie drugiego. Owszem jak to w rodzeństwie bywa, pokłócą się i tak, że futro fruwa
ale żyją w zgodzie wychowane od urodzenia razem.
__________________
Zaklinamy dary natury
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:47.






) bardziej. Na szczęście starszy teraz jest już spokojniejszy, no, i dużo dużo większy, więc walki nie były tak "na śmierć i życie". Mamy fatalną sytuację teraz z kasą, ale modlę się o moment, kiedy będziemy mieli na kastrację młodego, żeby mu przestały hormony wariować 










No bo co wtedy zrobić z nowym kotem jeśli się nie polubią? 



Nie wiedziałam, że kotki po sterylizacji mają taki instynkt macierzyński. Obydwie są białe z plamkami, więc wyglądają jak matka z córką 
