Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[201803120844]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74813341]A przepraszam to dzieci się powinny uczyć i wychowywać tylko na lekcjach w szkole? Rodzice posyłając dziecko do przedszkola już są zwolnieni z nauczania i wychowania? Bo nie kumam...[/QUOTE]

Nie, nie tylko, ale za zrobienie np. karmnika na zadanie domowe (który zrobił ojciec ucznia) nie powinno być oceny. Kumasz różnicę?

[silesianna]

Napisane przez monikam

Ależ zgoda, jeśli te umiejętności dzieci nabywały na lekcjach.

To jest jedyna prawidłową możliwość.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez monikam

Nie, nie tylko, ale za zrobienie np. karmnika na zadanie domowe (który zrobił ojciec ucznia) nie powinno być oceny. Kumasz różnicę?

A to z tym się zgadzam. Niestety liczba godzin tego przedmiotu jest tak mała, że aż szkoda. Według mnie przedmioty takie jak plastyka, technika i wf powinny być zawsze prowadzone na 2h lekcyjnych jedna po drugiej. A tymczasem jest 1h w tygodniu i co pan zrobisz? To nie do nauczycieli pretensje mieć trzeba. Jasne, nauczyciel może sobie zrobić 2h pod rząd jeżeli w przyszłym tygodniu nie zrobi w ogóle tego przedmiotu, ale dla mnie to jest też nie do pomyślenia, żeby był tylko polski, matma, środowisko, angielski przez cały bity tydzień. Zajęcia powinny być zróżnicowane. A to też nie nauczyciele układają plany lekcji. Można ewentualnie zrobić coś kosztem czegoś. Np w tygodniu 1 będą 2h tevhniki i brak plastyki, ale w przyszłym 2h plastyki bez techniki. Pytanie czy te dzieci będą usatysfakcjonowane takim rozstrzałem "fajnych, luźnych przedmiotów".

[201803120844]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74813711]A to z tym się zgadzam. Niestety liczba godzin tego przedmiotu jest tak mała, że aż szkoda. Według mnie przedmioty takie jak plastyka, technika i wf powinny być zawsze prowadzone na 2h lekcyjnych jedna po drugiej. A tymczasem jest 1h w tygodniu i co pan zrobisz? To nie do nauczycieli pretensje mieć trzeba. Jasne, nauczyciel może sobie zrobić 2h pod rząd jeżeli w przyszłym tygodniu nie zrobi w ogóle tego przedmiotu, ale dla mnie to jest też nie do pomyślenia, żeby był tylko polski, matma, środowisko, angielski przez cały bity tydzień. Zajęcia powinny być zróżnicowane. A to też nie nauczyciele układają plany lekcji. Można ewentualnie zrobić coś kosztem czegoś. Np w tygodniu 1 będą 2h tevhniki i brak plastyki, ale w przyszłym 2h plastyki bez techniki. Pytanie czy te dzieci będą usatysfakcjonowane takim rozstrzałem "fajnych, luźnych przedmiotów".[/QUOTE]

Przecież napisałam,że to wina systemu.

[_vixen_]

Napisane przez Hiiro

A ja nie cierpialam kozla i skrzyni. Balam sie go, balam sie upadku, meczylam sie cala edukacje co roku, plakalam w duchu bo jak sie ma w gimnazjum wysoka srednia, ktora jest wazna, to nie mowi sie "nie zrobie tego, chce jedynke".

Ja nie wiem czy na pewnym etapie nie mozna bylo sobie po prostu wybrac jakiegos bloku zajec z wuefu, ktore by ogolnie rozwijaly?

Skok przez kozła jest bez sensu. Nie wiem, czemu ma to w ogóle służyć

[gryx82]

Napisane przez NattiTt

... To w końcu możemy robić co chcemy czy nie?

Ależ oczywiście, o tym jest ten wątek

Napisane przez WhiteCherry

nienawidziłam techniki w podstawówce z powodu bzdurnych zadań typu zbijanie karmniku, co i tak ojcowie robili xD

Kołek do pikowania z trzonka od miotły

[Lottie69]

Napisane przez Hiiro

A ja nie cierpialam kozla i skrzyni. Balam sie go, balam sie upadku, meczylam sie cala edukacje co roku, plakalam w duchu bo jak sie ma w gimnazjum wysoka srednia, ktora jest wazna, to nie mowi sie "nie zrobie tego, chce jedynke".

Ja nie wiem czy na pewnym etapie nie mozna bylo sobie po prostu wybrac jakiegos bloku zajec z wuefu, ktore by ogolnie rozwijaly?

Koszmar mojej podstawówki - mogłam usiąść na lekcji dopiero po wybiciu palca przy skoku, co zdarzało się co każdy wf przez jakieś 2 miesiące w każdej klasie 4-6.
W gimnazjum za to było bieganie - zwolnienie od alergologa z zajęć na dworze najwyraźniej nie obejmowało biegania po kurzącej się bieżni obok drzew Jak już mnie trzeba było ręcznie targać do pielęgniarki to mogłam przerwać bieganie, które było na każdym wuefie w sezonie wiosenno letnim.

W liceum po prostu miałam głęboko w poważaniu oceny i wyszło mi to na dobre pod względem zdrowotnym.

Technika, plastyka i muzyka to były paskudne zapychacze, nie dowiedziałam się na tym niczego ciekawego, miałam za to wrażenie, że nauczyciele uwielbiają przeprowadzać zajęcia w taki sposób, aby ośmieszyć jak największą liczbę uczniów

[semantique]

Napisane przez _vixen_

Tak, teraz wszyscy maja zaburzenia lub problemy.

Gratuluję empatii. Dobrze, że ty i twoje dziecko nie macie problemów.

Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _vixen_

Skok przez kozła jest bez sensu. Nie wiem, czemu ma to w ogóle służyć

Ale dlaczego bez sensu?
Ja bardzo lubiłam kozła. Mimo że nienawidziłam wfu.
Dlaczego to jest bardziej bez sensu, niż np. skok wzwyż?

Zapisz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74815006]Ale dlaczego bez sensu?
Ja bardzo lubiłam kozła. Mimo że nienawidziłam wfu.
Dlaczego to jest bardziej bez sensu, niż np. skok wzwyż?

Zapisz

[/QUOTE]
Dla mnie bardziej bez sensu była koszykówka wałkowana przez 3 lata w klasach 4-6 No nie lubiłam koszykówki
To jest bez sensu co nas nie interesuje. Według mnie ludzie od małego powinni się uczyć tego co chcą i co ich interesuje

[201803120844]

Napisane przez _vixen_

Skok przez kozła jest bez sensu. Nie wiem, czemu ma to w ogóle służyć

Bez sensu na pewno nie jest, ale spokojnie można zadać do wykonania inne ćwiczenie jeśli uczeń się np. boi.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74815256]
To jest bez sensu co nas nie interesuje. Według mnie ludzie od małego powinni się uczyć tego co chcą i co ich interesuje [/QUOTE]

I system szkolnictwa powinien to wspierać.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74815256]Dla mnie bardziej bez sensu była koszykówka wałkowana przez 3 lata w klasach 4-6 No nie lubiłam koszykówki
To jest bez sensu co nas nie interesuje. Według mnie ludzie od małego powinni się uczyć tego co chcą i co ich interesuje [/QUOTE]

Ja koszykówkę jeszcze, ale siatkówki szczerze nienawidziłam. A też siatkówkę miałam na okrągło w klasach 4-6. W gimnazjum też często...

Zapisz

[Silloe]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74815256]Dla mnie bardziej bez sensu była koszykówka wałkowana przez 3 lata w klasach 4-6 No nie lubiłam koszykówki
To jest bez sensu co nas nie interesuje. Według mnie ludzie od małego powinni się uczyć tego co chcą i co ich interesuje [/QUOTE]

Dla mnie tak samo, za to siatkówka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez monikam

Bez sensu na pewno nie jest, ale spokojnie można zadać do wykonania inne ćwiczenie jeśli uczeń się np. boi.

A dla mnie to jest głupie, że nauczyciel ma wymyślać inne ćwiczenia dla jakiegoś licealisty, bo on się BOI KOZŁA. Przecież to jest kuriozalne.

Zapisz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74815611]A dla mnie to jest głupie, że nauczyciel ma wymyślać inne ćwiczenia dla jakiegoś licealisty, bo on się BOI KOZŁA. Przecież to jest kuriozalne.

Zapisz

[/QUOTE]

Byli juz tacy, co sie na kozle polamali, ale gratuluje empatii.

[Lottie69]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74815611]A dla mnie to jest głupie, że nauczyciel ma wymyślać inne ćwiczenia dla jakiegoś licealisty, bo on się BOI KOZŁA. Przecież to jest kuriozalne.

Zapisz

[/QUOTE]
Czyli ludzie mogą mieć fobie i jest okej, trzeba ich respektować i pomagać, ale jak licealista boi się wykonać ćwiczenie na koźle (gdzie jest dość świadomy, jaką krzywdę fizyczną może sobie zrobić, bo nijak nie da się go przy tym asekurować) to jest to kuriozalne? Moja wiara w ludzkość upada...

Kozioł kosztował mnie więcej bólu i wybitych palców niż gra w koszykówkę przez 4 lata w klubie szkolnym

Przykro mi no, dużo przedmiotów w szkole jest paskudnie prowadzona lub przez złych nauczycieli i o ile w przypadku standardowych przedmiotów jest się w stanie wziąć korepetycje, pouczyć samemu i da się osiągnąć progres, tak w przypadku wuefu jest to trudne, są fizyczne ograniczenia. Tylko mało który wuefista o tym wie

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Montessori miała coś a'la ucz się czego chcesz i ile chcesz, ale się ucz
Ale to jeszcze nie to co by mi się marzyło
Raczej uskuteczniłabym np. jakiś program w szkole, że masz do odbębnienia 40h powiedzmy. Wybierz sobie przedmioty i zakres czego chcesz się uczyć w ciągu tych 40h To by było fajne
Nie to, że hulaj dusza jak się chcesz uczyć to się uczysz a jak nie to zbijasz bąki czytając książki fantastyczne... ale też nie narzucanie każdemu nauki podstaw z czegoś co go zupełnie nie interere

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Lottie69

Czyli ludzie mogą mieć fobie i jest okej, trzeba ich respektować i pomagać, ale jak licealista boi się wykonać ćwiczenie na koźle (gdzie jest dość świadomy, jaką krzywdę fizyczną może sobie zrobić, bo nijak nie da się go przy tym asekurować) to jest to kuriozalne? Moja wiara w ludzkość upada...

Kozioł kosztował mnie więcej bólu i wybitych palców niż gra w koszykówkę przez 4 lata w klubie szkolnym

Przykro mi no, dużo przedmiotów w szkole jest paskudnie prowadzona lub przez złych nauczycieli i o ile w przypadku standardowych przedmiotów jest się w stanie wziąć korepetycje, pouczyć samemu i da się osiągnąć progres, tak w przypadku wuefu jest to trudne, są fizyczne ograniczenia. Tylko mało który wuefista o tym wie

WF w obecnej postaci jest tak idiotyczny pod wszystkimi względami, że aż coś bierze na taką masakryczną stratę czasu.

Do tego mam poważne wątpliwości co właściwie studenci AWF robią przez pięć(!) lat, skoro u wielu podstawowa wiedza o człowieku, ruchu i różnych ograniczeniach leży.

Nienawidziłam tych zajęć (z których rok w rok 95% czasu to była siatkówka - nie przesadzam, te 5% to zaliczenia, do których nigdy się nawet nie przygotowywaliśmy) z całego serca. Samych zajęć jak i konieczności przebierania się w grupie. Nienawidziłam idiotycznych pseudonauczycieli, którzy nie chcieli respektować moich (i nie tylko zresztą) ograniczeń (co ostatecznie szczęśliwie dla mnie skończyło się permanentnym zwolnieniem).

Chciało mi się płakać na myśl, że na studiach ten koszmar się nie skończy. A tam magia - okazało się, że można to całkiem sensownie zrobić. Nie migałam się, robiłam to co chciałam i do czego mam predyspozycje. Było super

Zawsze byłam szczupła i w niezłej formie, dzisiaj jestem bardzo fit ale obowiązkowy szkolny wf w takiej formie w jakiej jest hejtuję całym sercem. Nie dało mi to absolutnie NIC poza zbyt wieloma godzinami straconego czasu, których już nigdy nie odzyskam.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Hiiro

Byli juz tacy, co sie na kozle polamali, ale gratuluje empatii.

Podczas innych ćwiczeń też się zdarzają wypadki. Koleżanka na siatkówce złamała nos. Ja skręciłam kostkę przy skoku w dal. W czym ten kozioł jest taki wyjątkowy? Serio pytam.

Napisane przez Lottie69

Czyli ludzie mogą mieć fobie i jest okej, trzeba ich respektować i pomagać, ale jak licealista boi się wykonać ćwiczenie na koźle (gdzie jest dość świadomy, jaką krzywdę fizyczną może sobie zrobić, bo nijak nie da się go przy tym asekurować) to jest to kuriozalne? Moja wiara w ludzkość upada...

Kozioł kosztował mnie więcej bólu i wybitych palców niż gra w koszykówkę przez 4 lata w klubie szkolnym

Przykro mi no, dużo przedmiotów w szkole jest paskudnie prowadzona lub przez złych nauczycieli i o ile w przypadku standardowych przedmiotów jest się w stanie wziąć korepetycje, pouczyć samemu i da się osiągnąć progres, tak w przypadku wuefu jest to trudne, są fizyczne ograniczenia. Tylko mało który wuefista o tym wie

Ty wierzysz, że tylu niechcących skakać przez kozła ma fobie na tym punkcie?
Przy grach zespołowych też nie ma asekuracji. Ani przy skoku w dal. Nie przypominam jej też sobie przy skoku wzwyż. Na koźle się da, u mnie było w którejś szkole, aczkolwiek tego nie lubiłam.


A wf w szkole sam w sobie jest nudny. Raz na rok lub semestr jakiś dwutakt, jakiś skok, jakiś przewrót, żeby były oceny, raz na ruski rok coś innego, a przez resztę roku na okrągło to samo. I tak przez 12 lat szkoły.

Zapisz

[_vixen_]

Napisane przez semantique

Gratuluję empatii. Dobrze, że ty i twoje dziecko nie macie problemów.

Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka

Jak dziecko ma problemy, to sie z nim pracuje, a nie pozwala na to, zeby w wieku szkolnym zachowywało sie na poziomie dwulatka. Mnie w tej sytuacji jednak brakowałoby empatii do tego dziecka, gdyby do klasy chodziło moje i nie mogło sie przez takie dziecko spokojnie uczyć.
Empatię mam do pozostałych uczniów.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74815006]Ale dlaczego bez sensu?
Ja bardzo lubiłam kozła. Mimo że nienawidziłam wfu.
Dlaczego to jest bardziej bez sensu, niż np. skok wzwyż?

Zapisz

[/QUOTE]

Bo to przecież w ogóle nie rozwija sprawności fizycznej tych kilka skoków przez kozła, większość tego nie lubi i łatwo o wypadek.

[ajah]

Napisane przez monikam

Brak czwórki czy dwójki to nie to samo co niby krzywe zęby i niby żółte. Ta dziewczyna ma kompletne uzębienie, niewielką wadę zgryzu i też bym tego nie ruszała. Nie ma wcale żółtych zębów.

Prawie cale życie nie mam górnych dwójek. Nie czuje potrzeby, by to zmieniać.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7480990 6]Janusz, wspólnik mojego męża. Właśnie przenieśli się do nowiutkiej siedziby firmy. Dwa piętra, na każdym dwie toalety, osobna dla kobiet i facetów, wiadomka. Kazał zamknąć te dla kobiet, bo jest ich w firmie znacznie mniej niż panów, to po co tyle toalet. Zrobił 'koedukacyjne', bo kto będzie tyle kibli sprzątał ? Tak, jest ekipa sprzątająca. Tyle zaoszczędzić.[/QUOTE]
W firmie, dla której pracuje w też zrobili toalety koedukacujne, by nie było podziału, segregacji itd. I żeby niektórzy nie musieli daleko chodzić.
Tak mi się skojarzyło.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[201803120844]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74815611]A dla mnie to jest głupie, że nauczyciel ma wymyślać inne ćwiczenia dla jakiegoś licealisty, bo on się BOI KOZŁA. Przecież to jest kuriozalne.

Zapisz

[/QUOTE]

Ludzie boją się pająków, latania samolotem, prowadzenia samochodu..., ale jeśli skok przez kozła ma skutkować jedynką dla bojazliwego ucznia, bo to jest niezbędne w jego rozwoju to

[ajah]

Napisane przez zakonna

Rodzice nie chcą mu pomóc i wszelkie sugestie ze strony szkoły zbywają.

Nic tylko takiemu dziecku współczuć.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez _vixen_

Życzę Ci takiej "ciekawej osobowości z dużym potencjałem" w klasie, w której będzie sie uczyło Twoje dziecko. Ciekawe, czy tez byś była taka wyrozumiała. Jakoś najmniej sie zwraca uwagi na te normalne spokojne dzieci, które chcą sie uczyć, a nie mogą, bo nauczycielka musi pilnować jakaś ciekawa osobowość, zeby nie zjadła długopisu czy wyskoczyła przez okno.

Ja mam takie dziecko. Bystre, ciekawe, dla którego zwykła szkoła dla jak to brzydko nazywasz normalnych, przeciętnych dzieci była za slaba.

Przez te chodził do szkoły na pół etatu: bo szkoła sobie nie radziła, a nie było innej opcji ( prócz edukacji domowej) dla mojego dziecka. Ponad rok zajęło mi to, by dziecko dostało możliwość edukacji odpowiedniej dla jego potrzeb, edukacji która mu się należy jak każdemu innemu dziecku.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez _vixen_

Jak dziecko ma problemy, to sie z nim pracuje, a nie pozwala na to, zeby w wieku szkolnym zachowywało sie na poziomie dwulatka. Mnie w tej sytuacji jednak brakowałoby empatii do tego dziecka, gdyby do klasy chodziło moje i nie mogło sie przez takie dziecko spokojnie uczyć.
Empatię mam do pozostałych uczniów.



Bo to przecież w ogóle nie rozwija sprawności fizycznej tych kilka skoków przez kozła, większość tego nie lubi i łatwo o wypadek.

Bywa, że mimo pracy problemy magicznie nie znikaja.
W ogóle no. w przypadku zaburzeń sensorycznych nie ma czegoś takiego jak magia.

[Lottie69]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;74816306]Podczas innych ćwiczeń też się zdarzają wypadki. Koleżanka na siatkówce złamała nos. Ja skręciłam kostkę przy skoku w dal. W czym ten kozioł jest taki wyjątkowy? Serio pytam.



Ty wierzysz, że tylu niechcących skakać przez kozła ma fobie na tym punkcie?
Przy grach zespołowych też nie ma asekuracji. Ani przy skoku w dal. Nie przypominam jej też sobie przy skoku wzwyż. Na koźle się da, u mnie było w którejś szkole, aczkolwiek tego nie lubiłam.

Zapisz

[/QUOTE]
U mnie nikt nie asekurował, nauczycielka raz pokazała i róbta to samo. I może nie doczytałaś - mogłam przestać próbować po wybiciu palca ze stawu. A kozioł był co roku przez 2 miesiące zajęć. Dla mnie to była trauma, ból, złośliwe komentarze nauczycielki i jej próby zrobienia ze mnie idiotki.
Po latach dowiedziałam się też, że wiele ćwiczeń było przedstawianych w sposób niepoprawny (m.in. brzuszki, przysiady), co jest dla mnie karygodne. Pomyślcie ilu osobom to zniszczyło stawy...

No i dodatkowo ochrzan przy całej grupie i wyśmiewanie, jak ci nie wychodzi. W całej swojej edukacji miałam trzech nauczycieli z prawdziwego zdarzenia, lepsza była gorsza lub przeciętna, ale najbardziej złośliwe i toksyczne osoby to były właśnie wuefistki

[samotny_t]

Napisane przez Lottie69

wiele ćwiczeń było przedstawianych w sposób niepoprawny (m.in. brzuszki, przysiady)

A jaki jest poprawny przysiad? To jest ćwiczenie, o którym słyszałem już dziesiątki teorii wykluczających się całkowicie, i to od ludzi, którzy powinni mieć pojęcie - , fizjoterapeutów, ortopedów, rozmaitych "trenerów personalnych" itp. Każdy ma swoją wersję, której zawzięcie broni i wszystkie inne uważa za niepoprawne

Kwestie szczególnie zawzięcie dyskutowane, w stopniu takim, że to już jest żałosne, jak każdy ekspert mówi zupełnie co innego, to:
- czy kolana mogą wyjść poza obręb stopy, a jak tak, to jak bardzo,
- jak głęboki może być przysiad, żeby był zdrowy,
- jak trzymać kończyny górne w trakcie przysiadu,
- jak szeroko trzymać stopy, a jeśli różne szerokości są dopuszczalne, to co zmienia się w pracy mięśni w każdym z ustawień.


Technikę przysiadu ustalają jacyś janusze sportu, ot co. Wylałem swoją frustrację, dziękuję za uwagę

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Lottie69

ale najbardziej złośliwe i toksyczne osoby to były właśnie wuefistki

U mnie tez. Wolałam miec wuef z facetami, bo oni jakos tak bardziej ludzko podchodzili do sprawy. W liceum miałam tak okropna wuefistke ze praktycznie przez cały okres nauki miałam zwolnienie lekarskie.

[samotny_t]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;74817321]W liceum miałam tak okropna wuefistke ze praktycznie przez cały okres nauki miałam zwolnienie lekarskie.[/QUOTE]
A to z kolei janusz medycyny, niechęć ucznia do nauczyciela nie jest wskazaniem lekarskim do zwolnienia z zajęć Nie mam pretensji do Ciebie, ani nie wybielam wuefistki, tylko sam fakt istnienia lekarzy, u których da się tak po prostu dostać zwolnienie bez powodu, jest po prostu ohydny. Gardzę takimi medykami.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Lottie69

U mnie nikt nie asekurował, nauczycielka raz pokazała i róbta to samo. I może nie doczytałaś - mogłam przestać próbować po wybiciu palca ze stawu. A kozioł był co roku przez 2 miesiące zajęć. Dla mnie to była trauma, ból, złośliwe komentarze nauczycielki i jej próby zrobienia ze mnie idiotki.
Po latach dowiedziałam się też, że wiele ćwiczeń było przedstawianych w sposób niepoprawny (m.in. brzuszki, przysiady), co jest dla mnie karygodne. Pomyślcie ilu osobom to zniszczyło stawy...

No i dodatkowo ochrzan przy całej grupie i wyśmiewanie, jak ci nie wychodzi. W całej swojej edukacji miałam trzech nauczycieli z prawdziwego zdarzenia, lepsza była gorsza lub przeciętna, ale najbardziej złośliwe i toksyczne osoby to były właśnie wuefistki

O.o
Pierwszy raz się spotykam, żeby ktoś skakał przez kozła przez 2 miesiące.
Zwykle siatkówka na okrągło/koszykówka na okrągło/ręczna na okrągło, itp.

Zapisz

[Ingrid80]

Ja już chyba naprawdę dawno skończyłam szkołę bo nie przypominam sobie żadnych dramatów związanych ze skrzynią, kozłem itp 😎

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

A ja kozła i skrzynie uwielbiałam, ale rzadko mieliśmy to na lekcjach. Głównie koszykówka, siatkówka i basen. Basen to była zmora, bo nauczycueka mocno nas upokarzała, jeśli ktoś sobie słabo radził. Np. ja niestety w wodzie nie czuję się jak ryba w pewnej chwili zapowiedziała, że jeśli ktoś ma zwolnienie z basenu to może liczyć na maks. 3 na świadectwie. Grażyna... W końcu wychowawca się dowiedział i zmieniła zdanie