Mamusie marcowe 2018 cz. 6

[Lunak]

Dzien dobry
Znowu poniedziałek (nie powinno mnie to ruszać na wolnym, ale ten czas tak szybko leci)

Witam nową mamę . Dziewczyny dobrze piszą. Ten wątek jest skarbnicą wiedzy i bez niego nie miałabym pojęcia o połowie rzeczy.

Juana, my pakując sie z kawalerki mieliśmy taki sam problem nie wiem kiedy udało nam sie tam zgromadzić taki majdan (teraz nie wyobrażam sobie przeprowadzki z obecnego mieszkania gdziekolwiek. Chyba bym nas tydzien pakowała). I jeszcze z ostatniej nocy pamietam sytuacje jak w połowie pakowania wpadł nam szerszeń do mieszkania i musieliśmy na niego polować wsród tych wszystkich gratów powyciąganych.

Ja mam tak samo jak większość z Was z kp. Z tym, ze te mamy, które znam zawsze wychodziły do drugiego pokoju i tam w spokoju karmiły. Nagonka wg mnie jest dziwaczna, bo przeciez maluszek jesc musi i nie powie sie takiemu, ze ma zaczekać az do domu wrócimy.
Ja sobie nie wyobrażam karmić przy innych. Pewnie z poczatku nawet przy mężu bede skrępowana, bo to przeciez nowa sytuacja. U rodziców i teściów bede sie w pokoju zamykać na czas karmienia i bedą musieli to uszanować.

Pielgrzymek do szpitala sobie nie wyobrażam. Najchętniej wtedy chciałabym widzieć tylko męża. Rodziców i teściów juz w domu. Moja mama ma ogólną niechęć do szpitali, wiec liczę, że zgodzi sie na mój układ. A teściowie zanim sie zbiorą zeby przyjechać to my juz w domu moze będziemy (chyba, ze mnie szybkością w podejmowaniu decyzji zaskoczą)

Mecassie, śliczną sukienkę kupiłaś i kolor taki mega a wózek to juz w ogóle cud miód i orzeszki

Selina, łóżeczko na żywo z Twojego zdjecia duzo lepsze niz z takiego katalogowego jak jest skręcone to sie nie huśta?

My chyba dzis będziemy zamawiac łóżeczko
A zaraz jade do lidla na polowanie

Pije jeszcze, któraś glukozę w tym tygodniu?

Zaciskam kciuki za wizyty




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asiula1306]

Napisane przez Lunak

Dzien dobry
Znowu poniedziałek (nie powinno mnie to ruszać na wolnym, ale ten czas tak szybko leci)

Witam nową mamę . Dziewczyny dobrze piszą. Ten wątek jest skarbnicą wiedzy i bez niego nie miałabym pojęcia o połowie rzeczy.

Juana, my pakując sie z kawalerki mieliśmy taki sam problem nie wiem kiedy udało nam sie tam zgromadzić taki majdan (teraz nie wyobrażam sobie przeprowadzki z obecnego mieszkania gdziekolwiek. Chyba bym nas tydzien pakowała). I jeszcze z ostatniej nocy pamietam sytuacje jak w połowie pakowania wpadł nam szerszeń do mieszkania i musieliśmy na niego polować wsród tych wszystkich gratów powyciąganych.

Ja mam tak samo jak większość z Was z kp. Z tym, ze te mamy, które znam zawsze wychodziły do drugiego pokoju i tam w spokoju karmiły. Nagonka wg mnie jest dziwaczna, bo przeciez maluszek jesc musi i nie powie sie takiemu, ze ma zaczekać az do domu wrócimy.
Ja sobie nie wyobrażam karmić przy innych. Pewnie z poczatku nawet przy mężu bede skrępowana, bo to przeciez nowa sytuacja. U rodziców i teściów bede sie w pokoju zamykać na czas karmienia i bedą musieli to uszanować.

Pielgrzymek do szpitala sobie nie wyobrażam. Najchętniej wtedy chciałabym widzieć tylko męża. Rodziców i teściów juz w domu. Moja mama ma ogólną niechęć do szpitali, wiec liczę, że zgodzi sie na mój układ. A teściowie zanim sie zbiorą zeby przyjechać to my juz w domu moze będziemy (chyba, ze mnie szybkością w podejmowaniu decyzji zaskoczą)

Mecassie, śliczną sukienkę kupiłaś i kolor taki mega a wózek to juz w ogóle cud miód i orzeszki

Selina, łóżeczko na żywo z Twojego zdjecia duzo lepsze niz z takiego katalogowego jak jest skręcone to sie nie huśta?

My chyba dzis będziemy zamawiac łóżeczko
A zaraz jade do lidla na polowanie

Pije jeszcze, któraś glukozę w tym tygodniu?

Zaciskam kciuki za wizyty




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja pije w tym tygodniu! Chyba ze mi katar nie zejdzie to w nastepny poniedzialek. Ale czuje juz przelom w przeziebieniu i mysle ze w srode bede zdrowa

Ja znow przespalam noc. Co prawda standardowo obudzilam sie po 3 ale stwierdzilam ze sprobuje jeszcze zasnac i sie udalo.

Dzisiaj znow zamulam w domu, nawet nie mam sie czym zajac. Bede dalej lezala w lozku i sie leczyla



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Torrence]

Hej hej z rana

Jeczsze raz dzięki za dyskusję w sprawie karmienia na oczach rodziny/znajomych.
Czarodziejka opisywała sytuację karmienia większego dziecka przy stole no i od razu przed oczami mam sytuację, która mocno zapadła mi w pamięć i właściwie to ta sytuacja wzbudziła we mnie te wątpliwości. Jak zapraszaliśmy moją kuzynkę i jej męża na wesele. Siedzimy we czwórkę, nagle podbiega do niej jej ponad dwuletni synek coś tam mamrocze i ona całkiem swobodnie, myk.
O ile siedząc z mamą niemowlaka takiej sytuacji można się spodziewać w każdej chwili, tak tutaj było to trochę zaskakujące bo nie sądziłam, że ona go jeszcze karmi. No i mój TŻ obok... Czułam się podwójnie skrępowana, że i on to widzi...

Na podstawie relacji naszych doświadczonych mam chyba mogę już wysnuć wniosek, że po porodzie moje myślenie się nie zmieni, nie wyzbędę się skrępowania i będę karmiła na uboczu. No i może to dobrze dla otoczenia Wszyscy będziemy czuć się komfortowo

Napisane przez _Selina_

Ja zaznaczyłam, że do szpitala nie chcę wycieczek i jest zakaz przychodzenia. Taki przywilej będą miały pojedyncze osoby, reszta nawet do domu od razu ma zakaz przyjścia dopiero jak się sami oswoimy z sytuacją będziemy zapraszać. Okropna jestem

Okropna to byś była jakbyś spraszała!
Raz, że czas po porodzie nie jest dla świeżo upieczonej mamy komfortowy ze względu na samopoczucie i wygląd, a dwa kwestie sanitarne! My z gojącymi się ranami plus noworodek z kiepską odpornością i tabuny ludzi dojeżdżających do szpitala np. komunikacją miejską to nie najlepsze połączenie No i trzeba mieć na uwadze komfort naszych ewentualnych współlokatorek z sali o czym już wspominałyście.
Stety, a w tym wypadku niestety, wśród ludzi pokutuje myślenie "chorych nawiedzać". I tutaj duża rola naszych TŻtów żeby odpowiednio rodzinę i znajomych uświadomić i ewentualnie przyhamować.
Asiula historia z balonami wyborna

[julietta83]

nie wiem, jak to będzie z kp
szczerze mówiąc nie rzucają mi się w oczy matki karmiące w miejscach publicznych albo ja nie zwracam na to uwagi
w rodzinie czy wśród znajomych też nie widziałam tego problemu
w domu będę miała swój kącik do karmienia w pokoju dziecka, potem się zobaczy - nie wiadomo przecież czy będzie sukces, może niezbędne będzie odciąganie albo mm, nie ma co planować

wizyt w szpitalu też sobie nie wyobrażam, na szczęście rodziny mają parę km do pokonania, ale nie będę też zabraniać, jakoś nie jestem bardzo związana z rodziną
ostatnio jak byłam w szpitalu, to nawet moi rodzice dowiedzieli się o wszystkim już po fakcie
mam nadzieję też, że nie będą nas odwiedzać przez pierwsze dni, zwłaszcza, że będę po cc, mogę być przemęczona po pierwszych nieprzespanych nocach czy walce z kp

miłego dnia dziewczyny
u mnie dzisiaj kolejny intensywny dzień, boję się o swój kręgosłup
wczoraj mąż robił mi masaż ciepłym termoforem z pestek wiśni, inaczej bym nie zasnęła z bólu

[Torrence]

Napisane przez Lunak

Ja mam tak samo jak większość z Was z kp. Z tym, ze te mamy, które znam zawsze wychodziły do drugiego pokoju i tam w spokoju karmiły. Nagonka wg mnie jest dziwaczna, bo przeciez maluszek jesc musi i nie powie sie takiemu, ze ma zaczekać az do domu wrócimy.

Jeszcze tylko dwa słowa bo muszę się wytłumaczyć żeby nie było, że podjudziłam tę nagonkę

Oczywiście nie chodziło mi o to, że mamy nie mają prawa karmić piersią publicznie. Każdy niech robi po swojemu, ja sobie z tym poradzę, dalej będę udawać, że nie widzę . Ja chciałam znać Wasze odczucia, czy są też ludzie, których tak jak mnie mamy karmiące krepują, żeby wiedzieć jak zachowywać się w towarzystwie za te trzy miesiące

Mam nadzieję, że zostałam dobrze zrozumiana i że jakaś fundacja walcząca o prawa kobiet nie zrobi najazdu żeby porwać mi królika lub spalić dom

Napisane przez Lunak

Mecassie, śliczną sukienkę kupiłaś i kolor taki mega a wózek to juz w ogóle cud miód i orzeszki

Mecassie pokazywała złożony wózek?! Ja nie widziala!

[asiula1306]

Napisane przez Torrence

Jeszcze tylko dwa słowa bo muszę się wytłumaczyć żeby nie było, że podjudziłam tę nagonkę

Oczywiście nie chodziło mi o to, że mamy nie mają prawa karmić piersią publicznie. Każdy niech robi po swojemu, ja sobie z tym poradzę, dalej będę udawać, że nie widzę . Ja chciałam znać Wasze odczucia, czy są też ludzie, których tak jak mnie mamy karmiące krepują, żeby wiedzieć jak zachowywać się w towarzystwie za te trzy miesiące

Mam nadzieję, że zostałam dobrze zrozumiana i że jakaś fundacja walcząca o prawa kobiet nie zrobi najazdu żeby porwać mi królika lub spalić dom


Mecassie pokazywała złożony wózek?! Ja nie widziala!

Chyba wszystkie cie dobrze zrozumialysmy zrrszta dyskusja o tym czy karmic w miejscach publicznych czy nie jest wedlug mnie zbedna- dziecko musi zjesc i koniec. A to ze nie ma do tego warunkow to temat rzeka nagosc jest krepujaca i mysle ze zawsze w jakims stopniu bedzie, niezaleznie od edukacji i swiatopogladu ludzi. A ci ktorzy sie bulwersuja ze matka karmi publicznie niech najlepiej zamilkna na wieki i nie szerza glupoty


Co jecie na sniadanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lunak]

Torrence, to z nagonką nie było w ogóle do Ciebie ogólnie w mediach była krytyka i o to mi chodziło. Twoje obawy itd rozumiem, bo sama czuje sie skrępowana jak jest "buch i cyk w akcji"
Pannkaka dobrze napisała, ze jak sie umiejętnie robi to nic nie widac. Jednak świadomość, ze obok mnie kobieta wlasnie karmi jakoś jeszcze do mnie zbytnio dociera.

Bo wózek pokazała na fejsie musisz sie odważyć i konto założyć zeby byc na bieżąco

Robimy imprezę pieniadze z ZUSu były juz w zeszłym tygodniu, a ja nie ogarnęłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Torrence]

Napisane przez asiula1306

Co jecie na sniadanie?

Ja już po, jadłam z mężem dwie godziny temu, ale wstyd się przyznać co
Chyba jednak będę dosypiać jeszcze. Muszę mieć siłę na cieszenie się z paczek (dziś przyjadą 4)

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez Lunak

Bo wózek pokazała na fejsie musisz sie odważyć i konto założyć zeby byc na bieżąco

Paskudy!
W takim razie idę spać!

[_Selina_]

Napisane przez Lunak

Dzien dobry
Znowu poniedziałek (nie powinno mnie to ruszać na wolnym, ale ten czas tak szybko leci)

Witam nową mamę . Dziewczyny dobrze piszą. Ten wątek jest skarbnicą wiedzy i bez niego nie miałabym pojęcia o połowie rzeczy.

Juana, my pakując sie z kawalerki mieliśmy taki sam problem nie wiem kiedy udało nam sie tam zgromadzić taki majdan (teraz nie wyobrażam sobie przeprowadzki z obecnego mieszkania gdziekolwiek. Chyba bym nas tydzien pakowała). I jeszcze z ostatniej nocy pamietam sytuacje jak w połowie pakowania wpadł nam szerszeń do mieszkania i musieliśmy na niego polować wsród tych wszystkich gratów powyciąganych.

Ja mam tak samo jak większość z Was z kp. Z tym, ze te mamy, które znam zawsze wychodziły do drugiego pokoju i tam w spokoju karmiły. Nagonka wg mnie jest dziwaczna, bo przeciez maluszek jesc musi i nie powie sie takiemu, ze ma zaczekać az do domu wrócimy.
Ja sobie nie wyobrażam karmić przy innych. Pewnie z poczatku nawet przy mężu bede skrępowana, bo to przeciez nowa sytuacja. U rodziców i teściów bede sie w pokoju zamykać na czas karmienia i bedą musieli to uszanować.

Pielgrzymek do szpitala sobie nie wyobrażam. Najchętniej wtedy chciałabym widzieć tylko męża. Rodziców i teściów juz w domu. Moja mama ma ogólną niechęć do szpitali, wiec liczę, że zgodzi sie na mój układ. A teściowie zanim sie zbiorą zeby przyjechać to my juz w domu moze będziemy (chyba, ze mnie szybkością w podejmowaniu decyzji zaskoczą)

Mecassie, śliczną sukienkę kupiłaś i kolor taki mega a wózek to juz w ogóle cud miód i orzeszki

Selina, łóżeczko na żywo z Twojego zdjecia duzo lepsze niz z takiego katalogowego jak jest skręcone to sie nie huśta?

My chyba dzis będziemy zamawiac łóżeczko
A zaraz jade do lidla na polowanie

Pije jeszcze, któraś glukozę w tym tygodniu?

Zaciskam kciuki za wizyty




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Partner sprawdzał po skręceniu, mówił, że stabilne.
Ja w piątek idę na glukozę.

[Ojoanna29]

Ależ się nie wyspałam pobudka o 3 na siku i już kaplica - a to nos zatkany, to niewygodnie, to kot przyszedł i tak po 5 jeszcze przeglądałam internety dobrze, że na dzisiaj w planach tylko wizyta w lidlu, ale to popołudniu.
Co do karmienia to jakoś nie wyobrażam sobie karmienia piersią takiego chodzacego dziecka z zębami, ale póki co w ogóle większość rzeczy związanych z dzieckiem to abstrakcja pożyjemy zobaczymy.. Na razie w ogóle się nie nastawiam na żadne karmienie w 100%, będę próbowała kp, ale nic na siłę. I myślę, że będę chodziła na początku tylko do rodziców, tesciowie za daleko i nie będę ciągać małej, a tam to jak u siebie Mam tylko nadzieję, że rodzinka tz od razu się nie zwali na głowę tym bardziej że w razie czego to pomocy na miejscu będę miała swoją mamę.

[Pannkaka]

Dzien dobry! Spalam dzisiaj chyba ze 4 godziny, corka tez kiepsko, zostaje z tata w domu. Podobno pol przedszkola chore.

Pisalyscie wczesniej o wlosach w ciazy. Mi rosna szybciej, grube i mocne, i to na calym ciele Przetluszczaly sie szybciej w pierwszym trymestrze, teraz w normie. Za to po pierwszej ciazy tak mi sie posypaly, ze mialam wielkie zakola... Wypadaly garsciami, juz sie nie moge doczekac. Na szczescie tez na calym ciele, zalamalabym sie gdyby mi zostal taki owlosiony brzuch

Napisane przez Torrence

Mecassie pokazywała złożony wózek?! Ja nie widziala!

Napisane przez Torrence

Paskudy!
W takim razie idę spać!

Mam dla ciebie rozwiazanie, jesli sobie nie chcesz, to zaloz konto krolikowi

[Koma1002]

Napisane przez julietta83

nie wiem, jak to będzie z kp
szczerze mówiąc nie rzucają mi się w oczy matki karmiące w miejscach publicznych albo ja nie zwracam na to uwagi
w rodzinie czy wśród znajomych też nie widziałam tego problemu
w domu będę miała swój kącik do karmienia w pokoju dziecka, potem się zobaczy - nie wiadomo przecież czy będzie sukces, może niezbędne będzie odciąganie albo mm, nie ma co planować

wizyt w szpitalu też sobie nie wyobrażam, na szczęście rodziny mają parę km do pokonania, ale nie będę też zabraniać, jakoś nie jestem bardzo związana z rodziną
ostatnio jak byłam w szpitalu, to nawet moi rodzice dowiedzieli się o wszystkim już po fakcie
mam nadzieję też, że nie będą nas odwiedzać przez pierwsze dni, zwłaszcza, że będę po cc, mogę być przemęczona po pierwszych nieprzespanych nocach czy walce z kp

miłego dnia dziewczyny
u mnie dzisiaj kolejny intensywny dzień, boję się o swój kręgosłup
wczoraj mąż robił mi masaż ciepłym termoforem z pestek wiśni, inaczej bym nie zasnęła z bólu

I pomaga to coś? Na pewno byłoby tańsze niż moje masaże raz w tygodniu...niedługo splajtuje, a na sukienkę już na pewno mnie nie stać...

Napisane przez Torrence

Jeszcze tylko dwa słowa bo muszę się wytłumaczyć żeby nie było, że podjudziłam tę nagonkę

Oczywiście nie chodziło mi o to, że mamy nie mają prawa karmić piersią publicznie. Każdy niech robi po swojemu, ja sobie z tym poradzę, dalej będę udawać, że nie widzę . Ja chciałam znać Wasze odczucia, czy są też ludzie, których tak jak mnie mamy karmiące krepują, żeby wiedzieć jak zachowywać się w towarzystwie za te trzy miesiące

Mam nadzieję, że zostałam dobrze zrozumiana i że jakaś fundacja walcząca o prawa kobiet nie zrobi najazdu żeby porwać mi królika lub spalić dom


Mecassie pokazywała złożony wózek?! Ja nie widziala!

Nie chce być bardzo dociekliwa, ale Torrence czy Ty pokazalas w końcu brzuch? Czy to były obiecanki cacanki...?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Torrence, sorry, sorry doszukalam się w klubie ⚘⚘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiula1306]

Napisane przez Ojoanna29

Ależ się nie wyspałam pobudka o 3 na siku i już kaplica - a to nos zatkany, to niewygodnie, to kot przyszedł i tak po 5 jeszcze przeglądałam internety dobrze, że na dzisiaj w planach tylko wizyta w lidlu, ale to popołudniu.
Co do karmienia to jakoś nie wyobrażam sobie karmienia piersią takiego chodzacego dziecka z zębami, ale póki co w ogóle większość rzeczy związanych z dzieckiem to abstrakcja pożyjemy zobaczymy.. Na razie w ogóle się nie nastawiam na żadne karmienie w 100%, będę próbowała kp, ale nic na siłę. I myślę, że będę chodziła na początku tylko do rodziców, tesciowie za daleko i nie będę ciągać małej, a tam to jak u siebie Mam tylko nadzieję, że rodzinka tz od razu się nie zwali na głowę tym bardziej że w razie czego to pomocy na miejscu będę miała swoją mamę.

Ja tez nie wyobrazam sobie dwulatka przy cycku. I dla mnie tez wszystko co zwiazane z dzieckiem to abstrakcja. A najbardziej przeraza mnie wlasnie karmienie. Czy to piersia czy mm ale nic kompletnie na ten temat nie wiem. Nie wiem ile dziecko ma jesc, jak czesto, jakie mm wybrac w razie W. Nic, ciemna masa. Mam nadzieje ze mi szkola rodzenia troche rozjasni to wszystko. Od poloznej dostalam jakis dzienniczek karmienia do wypelniania- tez nic nie wiem co tam wpisywac. Oj chyba ksiazka pojdzie w ruch. Nic innego jak karmienie mnie tak nie przeraza

Do pomocy bede miala mame i tesciowa, tez zapowiedziala ze bierze urlop po moim porodzie a mama bedzie w pogotowiu juz pewnie wczesniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robinsonka2]

dzień dobry

Napisane przez Lunak

Bo wózek pokazała na fejsie musisz sie odważyć i konto założyć zeby byc na bieżąco

jest grupa też na fejsie?

co do kp zdarzyło mi się być świadkiem karmienia niemowlaka.. tak z nienacka gadam z jakąś mamusią a ona raz dwa i karmi...ale tak dyskretnie raczej ... ale karmienie już sporych dzieci i to przy stole na jakiejś uroczystości? nie popieram

[Ilsa Lund]

Napisane przez Torrence

Okropna to byś była jakbyś spraszała!
Raz, że czas po porodzie nie jest dla świeżo upieczonej mamy komfortowy ze względu na samopoczucie i wygląd, a dwa kwestie sanitarne! My z gojącymi się ranami plus noworodek z kiepską odpornością i tabuny ludzi dojeżdżających do szpitala np. komunikacją miejską to nie najlepsze połączenie No i trzeba mieć na uwadze komfort naszych ewentualnych współlokatorek z sali o czym już wspominałyście.
Stety, a w tym wypadku niestety, wśród ludzi pokutuje myślenie "chorych nawiedzać". I tutaj duża rola naszych TŻtów żeby odpowiednio rodzinę i znajomych uświadomić i ewentualnie przyhamować.
Asiula historia z balonami wyborna

No i ile w tym szpitalu się siedzi, 3-5 dni max ? Chyba wytrzymają, nie wiem jak Wy, ale ja się nie spotykam co 3 dni z Rodzicami A jeszcze mnie wstrzymuje jak byłam po wyrostku i Tata mnie specjalnie rozśmieszał mimo że mu mówiłam że to boli bo wtedy mi się rozciągają szwy i boję się że pękną

Z tym kp to jeszcze sobie wieczorem tak myślałam że może te wyłączne 6 miesięcy karmić piersią a potem jak coraz więcej się włącza pokarmów no i pojawiają się zęby to ściągać pokarm Pojęcia nie mam jak to wyjdzie

[czaro_dziejkaa]

Napisane przez Torrence

Jeszcze tylko dwa słowa bo muszę się wytłumaczyć żeby nie było, że podjudziłam tę nagonkę

Oczywiście nie chodziło mi o to, że mamy nie mają prawa karmić piersią publicznie. Każdy niech robi po swojemu, ja sobie z tym poradzę, dalej będę udawać, że nie widzę . Ja chciałam znać Wasze odczucia, czy są też ludzie, których tak jak mnie mamy karmiące krepują, żeby wiedzieć jak zachowywać się w towarzystwie za te trzy miesiące

Mam nadzieję, że zostałam dobrze zrozumiana i że jakaś fundacja walcząca o prawa kobiet nie zrobi najazdu żeby porwać mi królika lub spalić dom


Mecassie pokazywała złożony wózek?! Ja nie widziala!

Ja absolutnie nie odebralam tego jako podjudzania do nagonki Bardzo dobrze, że temat wypłynął, trzeba rozmawiać o wszystkim nawet jeśli zdania są podzielone. Ważne, żeby rozmowa była na poziomie i nie ubliżała nikomu.
Wracając jeszcze do tematu, to też nie jest tak że dziecko robi się głodne w sekundę. Wcześniej daje jakieś tam oznaki, wiec jest to czas żeby znaleźć sobie jakieś ustronne miejsce i nakarmić w miarę komfortowych warunkach.
Co do karmienia starszych dzieci, 2-2,5 latków, ja osobiście jestem na nie, ale wiem że są mamy które tyle karmią i jest to ich sprawa. Ja syna karmiłam tylko piersią 6miesięcy i był to dla mnie najbardziej optymalny czas, teraz pewnie też tak będzie. Zresztą, może być tak że młoda będzie na mm z różnych powodów i nie zamierzam popadać z tego powodu w depresje Wiadomo, że kp najlepsze dla dziecka i absolutnie tego nie kwestionuje, ale jak się nie uda, to życie mi się nie złamie przez to.

Dzień dobry tak w ogóle. Czuje się jeszcze gorzej niż wczoraj Muszę poprosić o antybiotyk jutro jak będę w szpitalu, bo nie daje rady już


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Koma1002]

Napisane przez asiula1306

Ja tez nie wyobrazam sobie dwulatka przy cycku. I dla mnie tez wszystko co zwiazane z dzieckiem to abstrakcja. A najbardziej przeraza mnie wlasnie karmienie. Czy to piersia czy mm ale nic kompletnie na ten temat nie wiem. Nie wiem ile dziecko ma jesc, jak czesto, jakie mm wybrac w razie W. Nic, ciemna masa. Mam nadzieje ze mi szkola rodzenia troche rozjasni to wszystko. Od poloznej dostalam jakis dzienniczek karmienia do wypelniania- tez nic nie wiem co tam wpisywac. Oj chyba ksiazka pojdzie w ruch. Nic innego jak karmienie mnie tak nie przeraza

Do pomocy bede miala mame i tesciowa, tez zapowiedziala ze bierze urlop po moim porodzie a mama bedzie w pogotowiu juz pewnie wczesniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hehe, śmieję się że swojej sytuacji. Nasze sytuacje mieszkaniowe są różne. My mieszkamy z moimi rodzicami w dość dużym domu z bardzo dużą przestrzenią wkoło. Ogólnie mogłoby być lepiej, ale przeprowadzkę czy kupno planujemy na przyszły rok, żeby mieć więcej kasy. W przyszłości w grę wchodzi budowa swojego domu. Nigdy nie mieszkałam w bloku. Ale chciałam powiedzieć coś innego. Zazdroszczę pomocy mamy...moja coś przebakuje o tym, że po 10 latach niepracowania chyba pójdzie do pracy...więc nie wie czy będzie mogła pomagać, a poza tym swoje dzieci wychowala i odchowala i chciałaby trochę spokoju...załamuje ręce. Niewykluczone, że chce żebym jej płacila...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[julietta83]

Napisane przez Koma1002

I pomaga to coś? Na pewno byłoby tańsze niż moje masaże raz w tygodniu...niedługo splajtuje, a na sukienkę już na pewno mnie nie stać...

na tyle że mogę zasnąć
choć zauważyłam, że plecy zaczynają mnie już boleć nawet jak nic nie robię cały dzień

[asiula1306]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Ja absolutnie nie odebralam tego jako podjudzania do nagonki Bardzo dobrze, że temat wypłynął, trzeba rozmawiać o wszystkim nawet jeśli zdania są podzielone. Ważne, żeby rozmowa była na poziomie i nie ubliżała nikomu.
Wracając jeszcze do tematu, to też nie jest tak że dziecko robi się głodne w sekundę. Wcześniej daje jakieś tam oznaki, wiec jest to czas żeby znaleźć sobie jakieś ustronne miejsce i nakarmić w miarę komfortowych warunkach.
Co do karmienia starszych dzieci, 2-2,5 latków, ja osobiście jestem na nie, ale wiem że są mamy które tyle karmią i jest to ich sprawa. Ja syna karmiłam tylko piersią 6miesięcy i był to dla mnie najbardziej optymalny czas, teraz pewnie też tak będzie. Zresztą, może być tak że młoda będzie na mm z różnych powodów i nie zamierzam popadać z tego powodu w depresje Wiadomo, że kp najlepsze dla dziecka i absolutnie tego nie kwestionuje, ale jak się nie uda, to życie mi się nie złamie przez to.

Dzień dobry tak w ogóle. Czuje się jeszcze gorzej niż wczoraj Muszę poprosić o antybiotyk jutro jak będę w szpitalu, bo nie daje rady już


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ty to masz uparty ten organizm. Ja wczoraj myslalam ze od kaszlu to urodze na kanapie. Dzisiaj jest lepiej bo wczoraj zrobilam syrop z cebuli z miodem i mysle ze on mocno oslabil kaszel. Dobrze mi tez robily te plukanki zatok ale efekt byl chwilowy. Jak ci nie puszcza to wez ten antybiotyk, nie ma co sie meczyc.

Napisane przez Koma1002

Hehe, śmieję się że swojej sytuacji. Nasze sytuacje mieszkaniowe są różne. My mieszkamy z moimi rodzicami w dość dużym domu z bardzo dużą przestrzenią wkoło. Ogólnie mogłoby być lepiej, ale przeprowadzkę czy kupno planujemy na przyszły rok, żeby mieć więcej kasy. W przyszłości w grę wchodzi budowa swojego domu. Nigdy nie mieszkałam w bloku. Ale chciałam powiedzieć coś innego. Zazdroszczę pomocy mamy...moja coś przebakuje o tym, że po 10 latach niepracowania chyba pójdzie do pracy...więc nie wie czy będzie mogła pomagać, a poza tym swoje dzieci wychowala i odchowala i chciałaby trochę spokoju...załamuje ręce. Niewykluczone, że chce żebym jej płacila...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra z ta twoja mama. Ja nie moge powiedziec, mam ogromne wsparcie od rodzicow. Jakis czas temu mowilam tacie ze boje sie tego etapu tuz przed terminem porodu ze bede sama w domu i nagle sie zacznie. A tato mowi "no co ty, ktos przeciez z toba bedzie- albo ja albo mama". Oczywiscie ani mama ani tesciowa nie beda z nami mieszkac jak sie maly urodzi ale tesciowa mieszka kilka minut od nas wiec w kazdym momencie moze przyjsc a mama jest sama sobie szefem i nie bedzie musiala chodzic do pracy- juz sobie tak poustawiala harmonogram pracy ze swoje obowiazki przekazala na marzec swojej pracownicy

A odnosnie spokoju- moja mama chetnie by poszla na emeryture i zajmowala sie wnukiem ale jest sporo za mloda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lunak]

Napisane przez Koma1002

Hehe, śmieję się że swojej sytuacji. Nasze sytuacje mieszkaniowe są różne. My mieszkamy z moimi rodzicami w dość dużym domu z bardzo dużą przestrzenią wkoło. Ogólnie mogłoby być lepiej, ale przeprowadzkę czy kupno planujemy na przyszły rok, żeby mieć więcej kasy. W przyszłości w grę wchodzi budowa swojego domu. Nigdy nie mieszkałam w bloku. Ale chciałam powiedzieć coś innego. Zazdroszczę pomocy mamy...moja coś przebakuje o tym, że po 10 latach niepracowania chyba pójdzie do pracy...więc nie wie czy będzie mogła pomagać, a poza tym swoje dzieci wychowala i odchowala i chciałaby trochę spokoju...załamuje ręce. Niewykluczone, że chce żebym jej płacila...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Koma, zawsze możesz zatrudnić mamę na umówę uaktywniającą dla niań jesli ona chce do pracy służę opiniami itd, bo pracowałam tak i nawet dziwny PIT z tego umiem wypełnić

Napisane przez Pannkaka

Dzien dobry! Spalam dzisiaj chyba ze 4 godziny, corka tez kiepsko, zostaje z tata w domu. Podobno pol przedszkola chore.



Pisalyscie wczesniej o wlosach w ciazy. Mi rosna szybciej, grube i mocne, i to na calym ciele Przetluszczaly sie szybciej w pierwszym trymestrze, teraz w normie. Za to po pierwszej ciazy tak mi sie posypaly, ze mialam wielkie zakola... Wypadaly garsciami, juz sie nie moge doczekac. Na szczescie tez na calym ciele, zalamalabym sie gdyby mi zostal taki owlosiony brzuch









Mam dla ciebie rozwiazanie, jesli sobie nie chcesz, to zaloz konto krolikowi

A ja poprawy we włosach nie widzę. Nawet powiem, ze te poza głową rosną jak oszalale, a na głowie jak zawsze to samo.

O tak tak! Torrence, zakładaj konto dla krolika. Bede pierwszą fanką


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asiula1306]

Napisane przez Lunak

Koma, zawsze możesz zatrudnić mamę na umówę uaktywniającą dla niań jesli ona chce do pracy służę opiniami itd, bo pracowałam tak i nawet dziwny PIT z tego umiem wypełnić




A ja poprawy we włosach nie widzę. Nawet powiem, ze te poza głową rosną jak oszalale, a na głowie jak zawsze to samo.

O tak tak! Torrence, zakładaj konto dla krolika. Bede pierwszą fanką


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie wlosy na nogach rosna wolniej i wydaje mi sie ze na glowie tez. Przed ciaza musialam podcinac co 3 tygodnie a teraz bylam u fryzjera dwa razy w ciagu pol roku i mam wrazenie ze wlosy nic nie rosna a mam krotkie wiec latwo zauwazyc tempo wzrostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pannkaka]

A co do karmienia chodzacego dziecka... tez sobie nie wyobrazalam, mialo byc 6 miesiecy i tyle Tak samo jak nie wyobrazalam sobie spac z dzieckiem w lozku i pare innych rzeczy. Niestety dlugie karmienie nie jest zbyt dobrze postrzegane, nie wiem nawet dlaczego. Po jakims czasie jesli nikt nie pytal wprost to nawet nie wspominalam, ze karmie, zreszta juz wtedy mialysmy zasade, ze piers jest tylko w domu. Rodzina patrzyla krzywo, nawet zdarzylo mi sie, ze pielegniarka zaczela mnie namawiac na odstawienie, bez podawania zadnych argumentow. Odstawilysmy sie kiedy obie bylysmy gotowe (2lata 4miesiace), zupelnie bezbolesnie i nie zaluje, ze tyle to trwalo

[Mecassie]

Dzień doberek
Wyspałam się

Torrence Dawaj na FB

Co do KP nie zamierzam karmić przy ludziach (wyjątek mama, mąż, przyjaciółka) ale również nie nyguje jak ktoś karmi publicznie sprawa osobista a mnie to nie oburza. Oczywiście chodzi mi tu o maleńkie dziecko a nie dwulatka bo tu mam całkiem odwrotne zdanie.

Co do odwiedzin w szpitalu to już wiem że moja mama i tata będzie codziennie oprocz tego przyjmę po jednej wizycie teściów i mojego brata z rodzinką bo jesteśmy blisko i też za każdym razem mnie zapraszali. Reszta może po tygodniu niech wpadnie do domu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Koma1002]

Napisane przez Lunak

Koma, zawsze możesz zatrudnić mamę na umówę uaktywniającą dla niań jesli ona chce do pracy służę opiniami itd, bo pracowałam tak i nawet dziwny PIT z tego umiem wypełnić




A ja poprawy we włosach nie widzę. Nawet powiem, ze te poza głową rosną jak oszalale, a na głowie jak zawsze to samo.

O tak tak! Torrence, zakładaj konto dla krolika. Bede pierwszą fanką


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dziękuję, ale do tej pory z interesów z moją mamą chyba nikt nie był zadowolony. Coś czuję, że to temat do klubu. Kiedyś myślałam, że więź matki z dzieckiem jest wyjątkowa...zrobię wszystko, żeby moja z dziećmi była, bo wzoru dobrego nie mam. Normalnie czuję się rozgoryczona, zła i nawet nie miałam ochoty z nią dzis dyskutować. Po prostu wyszłam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia6713]

Napisane przez Brilliant Girl

Ja jutro w koncu wizytuje nowa pani dr i zobaczymy co bedziena wizycie. Dosc dluga przerwe mialam bo od 8.11, ciekawe ile maly urosl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mecassie]

Takie gratisiki wczoraj dostałam pewnie podobne dadzą na szkole rodzenia. Najbardziej cieszę się z tabletek i smoczka z MAM.
IMG_20171211_095925.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia6713]

Napisane przez _Selina_

Załącznik 7351906
Łóżeczko już jest

Jakie piękne takie dziewczęce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lunak]

Mecassie, ile rzeczy dostałaś

Jestem po wycieczce do Lidla. Rozmiarów 50/56 juz malutko. Najwiecej było tych od 70 wzwyż. Kupiłam 6 par skarpetek, bo takie śliczne 2 śliniaki, 4 czapeczki i 3 pajace na 50. Juz wiecej ciuszków nie kupuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[marcia45]

Napisane przez Pannkaka

A co do karmienia chodzacego dziecka... tez sobie nie wyobrazalam, mialo byc 6 miesiecy i tyle Tak samo jak nie wyobrazalam sobie spac z dzieckiem w lozku i pare innych rzeczy. Niestety dlugie karmienie nie jest zbyt dobrze postrzegane, nie wiem nawet dlaczego. Po jakims czasie jesli nikt nie pytal wprost to nawet nie wspominalam, ze karmie, zreszta juz wtedy mialysmy zasade, ze piers jest tylko w domu. Rodzina patrzyla krzywo, nawet zdarzylo mi sie, ze pielegniarka zaczela mnie namawiac na odstawienie, bez podawania zadnych argumentow. Odstawilysmy sie kiedy obie bylysmy gotowe (2lata 4miesiace), zupelnie bezbolesnie i nie zaluje, ze tyle to trwalo

Haha u mnie identycznie.


A oglądałyscie te staniki do karmienia z Lidla?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mecassie]

Mnie z lidla interesuje ten termometr:
Screenshot_20171211-100713.png
Jakieś opinie ?

Napisane przez Lunak

Mecassie, ile rzeczy dostałaś

Jestem po wycieczce do Lidla. Rozmiarów 50/56 juz malutko. Najwiecej było tych od 70 wzwyż. Kupiłam 6 par skarpetek, bo takie śliczne 2 śliniaki, 4 czapeczki i 3 pajace na 50. Juz wiecej ciuszków nie kupuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jasne, jasne czekaj jak zaczną się wyprzedaże po świętach pokazuj te cuda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz