Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 77.

[chwast]

Napisane przez Monia284

Z jednej strony sprawiedliwe jest raz tak a raz tak a z drugiej ja rozumiem dziewczyny które daleko dojeżdżają i u nas te osoby mają wolne właśnie przed świętami w sumie zawsze. Ja się o to nie oburzam. Ja mam więcej wolnego po świętach. Ja rodzinę mam blisko I mi to nie przeszkadza. Inaczej one jechałyby w tam w biegu lub spóźnilyby się może czasem na Wigilię byłyby późno. Dlatego ja to zaakceptowałam i to jest jeszcze dla mnie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z podobnego powodu nie wykłócam się o długie weekendy. Komuś tak pasuje, bo sobie coś wcześniej zarezerwuje - nie będę się przeciwstawiać dla „zasady” bo on „zawsze ma” xd
Ja mam dużo urlopu i jest mi to obojętne kiedy sobie wezmę, ale nie kumam nieotwierania buzi w środowisku pracy, kiedy coś komuś nie pasuje - a zamiast tego chodzi oburzony, obgaduje z innymi te osobę i w ogóle jak to. No przedszkole, naprawdę ciężko pracować z takimi osobami.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez Imperfecta

Po pierwsze to tak nie działa, ja potrafię pomyśleć "kurde dwa lata pod rząd miałam urlop na święta, może ktoś inny też by chciał mieć", a nie patrzenie tylko na siebie, bo nikt się nie odzywa. Po drugie jak albo jesteś postawiona przed faktem dokonanym, albo po prostu nie chcesz się kłócić i robić sobie problemów w zespole to się zgadzasz, zwłaszcza jak ktoś ci jęczy jak to daleko musi jechać. Po trzecie chodzenie do szefa i próbowanie wyprzedzić innych w urlopie jest dla mnie też słabe. Dorośli ludzie rozmawiają, uzgadniają ze sobą takie sprawy, żeby wszyscy czuli się równo.

A pracodawcy to zazwyczaj mają w nosie kiedy kto idzie na urlop, byle robota była zrobiona.

Mam koleżankę akurat nie w mojej pracy ale też pracuje w obuwniczym i do domu rodzinnego ma 5 godzin drogi. Gdyby pracowała w Wigilię a niestety kiedyś się zdążyło to bardzo późno dojedzie do domu. Dlatego mnie nie dziwi że ta osoba zawsze wtedy chciałaby wolne. To wynik jej sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Monia284

Mam koleżankę akurat nie w mojej pracy ale też pracuje w obuwniczym i do domu rodzinnego ma 5 godzin drogi. Gdyby pracowała w Wigilię a niestety kiedyś się zdążyło to bardzo późno dojedzie do domu. Dlatego mnie nie dziwi że ta osoba zawsze wtedy chciałaby wolne. To wynik jej sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie tez nie dziwi i nie wyobrażam sobie chcieć odebrać jej to wolne, jeśli ja mam rodzine w mieście i dojadę do niej w pół godziny, „bo tak” „bo nie będzie cwana co roku mieć” xd ale może ja jestem zbyt łatwym współpracownikiem


Sent from my iPhone using Tapatalk

[tinkerver2]

I jak co roku dziwię się mikołajkom w pracy. Bez sensu. Niby 3 dychy, niedużo hajsu, ciężko coś za to kupić, ale ja się postarałam, wszyscy dostali fajne prezenty, a ja dostałam żel pod prysznic 🫣
Taki najzwyklejszy żel pod prysznic.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[lightangel]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431100]W ogóle w szkole jest jakaś dziwna gloryfikacja osób niepełnosprawnych. U mojego bratanka był chłopczyk opóźniony, który w mojej ocenie nigdy nie powinien pójść do zwykłej szkoły. Chłopak bił inne dzieci, niszczył im rzeczy. Brał np. szczotkę i podchodził do uczniów i z całej siły tłukł ich tą szczotką. Bratankowi pozalewał napojem książki... Sam dzieciak też był cwany, bo nie podszedł do takiego, co odda.

Pani wychowawczyni nic nie robiła, bo on taki jest i oni muszą mu ustępować. Pal licho, że może zrobić krzywdę. Nikt się nawet nie wychylał żeby odkupić rzeczy, które gówniak zniszczył.

I ja rozumiem, chłopiec chory. Więc co on robi w zwykłej szkole? Czego go uczą? Rób co chcesz? Jak on ma żyć w społeczeństwie. Ostatecznie chłopak nie zdał do klasy i problem się rozwiązał sam... chociaż przecież rok powtarza, więc pewnie w nowej klasie jest taki sam.



Takiej dyskryminacji nie można podciągnąć pod jakiś mobbing? Poważnie pytam, bo to tak totalnie chore...[/QUOTE]Mam w rodzinie dziecko które wymaga specjalnych udogodnień w kwestii edukacji i wczoraj właśnie od mamy tego dziecka dowiedziałam się że podobno od przyszłego roku szkolnego mają być likwidowane szkoły specjalne. Dzieci z różnym stopniem niepełnosprawności będą się uczyły z dziećmi zdrowymi. Nie wiem kto wpadł na ten pomysł, ale moim zdaniem będzie to niebezpieczne dla wszystkich dzieci, bo te niepełnosprawne umysłowo mogą same być niebezpieczne dla innych i mogą też być obiektem żartów a nawet przemocy. Przerażająco to wygląda, mam nadzieję że nie dojdzie do skutku.

Co do pracy, mamy ustalone że każde wolne godziny trzeba odpracować i to dotyczy wszystkich pracowników. Ale jednak widać że ci którzy mają dzieci często się spóźniają, a to 15 minut a to 30, czasem coś rzucą że wezmą laptopa na weekend i odrobią w domu ale jakoś nie widać żeby to się działo. Bezdzietni zazwyczaj uczciwie zostają w pracy trochę dłużej i coś takiego odrabiają (bo nie muszą odebrać dziecka więc się nigdzie nie spieszą).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez Monia284

Z jednej strony sprawiedliwe jest raz tak a raz tak a z drugiej ja rozumiem dziewczyny które daleko dojeżdżają i u nas te osoby mają wolne właśnie przed świętami w sumie zawsze. Ja się o to nie oburzam. Ja mam więcej wolnego po świętach. Ja rodzinę mam blisko I mi to nie przeszkadza. Inaczej one jechałyby w tam w biegu lub spóźnilyby się może czasem na Wigilię byłyby późno. Dlatego ja to zaakceptowałam i to jest jeszcze dla mnie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja na święta dojeżdżam co roku 270km i w tym roku pierwszy raz mam wolne, bo jest w weekend. W poprzednim roku byłam nowa, więc sama się zgodziłam, że przyjdę dla dobrego wrażenia, w poprzednie lata miałam może jedną wigilię wolną, tak to jechałam o 14, po pracy, bo był ktoś, kto jechał 320km a to 50km więcej

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

A nie lepiej zrobuc 24 wolne dla wszystkich "przymusowy dzien wolny" i wszyscy byliby zadowoleni

[Finlora]

Napisane przez Imperfecta

Napisałam tylko jakie odczucia miałam po Twoim poście na ten temat i jak widać nie tylko ja, bo kilka osób się ze mną zgodziło, że takiego zachowania nie lubią.

Jeśli masz to uzgodnione, to luz. Ja miałam niestety styczność z osobami, których cały świat nie interesował, bo one jadą i zawsze mają wolne, bo tak sobie wymyśliły.

Ja np zdaję sobie sprawę z tego, że nie może być tak, żebym zawsze miała wolne w wigilię, a ktoś zawsze pracował. Bo ja mam plany. Zdaję sobie sprawę z tego, że kiedyś po prostu nie pojadę (albo przyjadę później), bo przyjdzie moja kolej, żeby być w pracy. Tak z ludzkiej przyzwoitości.

[Ellen_Ripley]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89431289]A nie lepiej zrobuc 24 wolne dla wszystkich "przymusowy dzien wolny" i wszyscy byliby zadowoleni [/QUOTE]

U mnie raz tak w pracy zrobiono. Wprawdzie ja byłam z tych, którzy chętnie siedzieli na dyżurze, bo i tak guzik się działo, ale dzień wolny odgórnie też nie jest zły.

[chwast]

Napisane przez Imperfecta

Ja miałam niestety styczność z osobami, których cały świat nie interesował, bo one jadą i zawsze mają wolne, bo tak sobie wymyśliły.

Ale jak to wyglada? Pracownik na Twoim szczeblu tak robi, ale chyba nie ma większych praw i przywilejów niż Ty? Więc ktoś takie zachowanie musi akceptować?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez chwast

Ale jak to wyglada? Pracownik na Twoim szczeblu tak robi, ale chyba nie ma większych praw i przywilejów niż Ty? Więc ktoś takie zachowanie musi akceptować?


Sent from my iPhone using Tapatalk

No niestety tam była grubsza sprawa, bo ta osoba była niby na takim samym szczeblu, ale wcześniej pracowała z naszym bezpośrednim przełożonym i wszelkie zgłoszenia były zakończone "dogadajcie się".

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez chwast

Z podobnego powodu nie wykłócam się o długie weekendy. Komuś tak pasuje, bo sobie coś wcześniej zarezerwuje - nie będę się przeciwstawiać dla „zasady” bo on „zawsze ma” xd
Ja mam dużo urlopu i jest mi to obojętne kiedy sobie wezmę, ale nie kumam nieotwierania buzi w środowisku pracy, kiedy coś komuś nie pasuje - a zamiast tego chodzi oburzony, obgaduje z innymi te osobę i w ogóle jak to. No przedszkole, naprawdę ciężko pracować z takimi osobami.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Kiedys bym sie zgodzila, teraz nie. Jednak czesto slyszy sie o sytuacjach, gdzie osoby, ktore zawsze rezerwowaly sobie urlop w chodliwe dni, uznawaly to w pewnym momencie za swoj wylaczny przywilej, pewien "status quo", a rezygnacja z wolnego na majowke to bylo z ich strony wielkie poswiecenie. Bardzo ciezko to potem wyplenic w zespole, zwlaszcza jak dojda kolejne osoby, ktorym jednak takie podejscie nie odpowiada. Poza tym, na dlugie weekendy nie zawsze trzeba wyjezdzac, mozna je sobie zarezerwowac na regeneracje i odpoczynek - dlatego warto sie nimi sprawiedliwie dzielic, po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Imperfecta

No niestety tam była grubsza sprawa, bo ta osoba była niby na takim samym szczeblu, ale wcześniej pracowała z naszym bezpośrednim przełożonym i wszelkie zgłoszenia były zakończone "dogadajcie się".

Nadal tego nie ogarniam. Masz możliwość x dni urlopu, ustalasz wcześniej i tyle.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89431289]A nie lepiej zrobuc 24 wolne dla wszystkich "przymusowy dzien wolny" i wszyscy byliby zadowoleni [/QUOTE]Jestem za, ale wg rzadzacych 3 kroli i boze cialo sa wazniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431301]Kiedys bym sie zgodzila, teraz nie. Jednak czesto slyszy sie o sytuacjach, gdzie osoby, ktore zawsze rezerwowaly sobie urlop w chodliwe dni, uznawaly to w pewnym momencie za swoj wylaczny przywilej, pewien "status quo", a rezygnacja z wolnego na majowke to bylo z ich strony wielkie poswiecenie. Bardzo ciezko to potem wyplenic w zespole, zwlaszcza jak dojda kolejne osoby, ktorym jednak takie podejscie nie odpowiada. Poza tym, na dlugie weekendy nie zawsze trzeba wyjezdzac, mozna je sobie zarezerwowac na regeneracje i odpoczynek - dlatego warto sie nimi sprawiedliwie dzielic, po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No ale każdy może sobie zarezerwować to wolne. Jeśli komuś nie pasuje to niech otwiera buzie i tyle. To, że ktoś sobie coś tam uznaje znaczy tyle co nic.

A co kto robi z swoim czasem wolnym nikogo nie powinno obchodzić.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431304]Jestem za, ale wg rzadzacych 3 kroli i boze cialo sa wazniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A co ma jedno do drugiego?

[jaksy]

Napisane przez Imperfecta

No nie wiem - czuję się doceniona, jak mamy dobre wyniki to nas chwali, szef się często kontaktuje, rozmawia, pomaga jak trzeba, ale do naszych urlopów nie wnika. Mamy osobną placówkę, zgrany zespół. Nie kłócimy się o wolne. Jaką różnice mu robi czy w święta wolne mam ja czy jakaś inna osoba?

No jak to robi kwas w zespole, to powinno mu to robić różnicę. Jego rolą jest też zaopiekowanie sytuacji potencjalnie konfliktowych. Anty przykład niżej

Napisane przez Imperfecta

No niestety tam była grubsza sprawa, bo ta osoba była niby na takim samym szczeblu, ale wcześniej pracowała z naszym bezpośrednim przełożonym i wszelkie zgłoszenia były zakończone "dogadajcie się".

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[Imperfecta]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431302]Nadal tego nie ogarniam. Masz możliwość x dni urlopu, ustalasz wcześniej i tyle.[/QUOTE]No ona ustalała określoną ilość dni - same długie weekendy i święta
Przez jakiś czas się nie odzywałyśmy, bo wiedziałyśmy, że to koleżanka naszej przełożonej, a jak już się odezwałyśmy, to nas odsyłała do przełożonej, która kazała nam sie dogadać. W ostateczności brała L4 któregoś roku chyba przełożona zajarzyła, że trzeba dać wolne komuś innemu, to było oburzenie, że ona od lat bierze i ona musi, bo jedzie.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431305]No ale każdy może sobie zarezerwować to wolne. Jeśli komuś nie pasuje to niech otwiera buzie i tyle. To, że ktoś sobie coś tam uznaje znaczy tyle co nic.

A co kto robi z swoim czasem wolnym nikogo nie powinno obchodzić.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------



A co ma jedno do drugiego? [/QUOTE]No dlatego jak ja sobie zarezerwowalam wolne, a jakas gwiazda uznawala ze no przeciez ona ma plany wyjazdowe to mialam to w de, mimo ze teoretycznie co mi szkodzi sie zamienic. Bo kierownictwo u mnie w jednej robocie nie dawalo urlopow za zasadzie kto pierwszy ten lepszy, trzeba sie bylo dogadac. Jak juz sie ustawilo taka osobe do pionu, to bylo ok. Co ktos sobie uznaje ma duze znaczenie, bo wplywa na atmosfere - przynajmniej jak sie siedzi w biurze, bo przy HO to whatever.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Imperfecta

No ona ustalała określoną ilość dni - same długie weekendy i święta
Przez jakiś czas się nie odzywałyśmy, bo wiedziałyśmy, że to koleżanka naszej przełożonej, a jak już się odezwałyśmy, to nas odsyłała do przełożonej, która kazała nam sie dogadać. W ostateczności brała L4 któregoś roku chyba przełożona zajarzyła, że trzeba dać wolne komuś innemu, to było oburzenie, że ona od lat bierze i ona musi, bo jedzie.

Bierzesz w styczniu urlop na wigilię i nie dostałabyś go, bo koleżanka ma odgórne?

Było oburzenie, że szefowa zajarzyła. Czyli nie ma co siedzieć cicho, tylko głośno mówić co i jak.

[Imperfecta]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431314]Bierzesz w styczniu urlop na wigilię i nie dostałabyś go, bo koleżanka ma odgórne?



Było oburzenie, że szefowa zajarzyła. Czyli nie ma co siedzieć cicho, tylko głośno mówić co i jak.[/QUOTE]Ona zawsze miała wcześniej ustalone, podejrzewam że już przy kawce któregoś dnia było obgadane "wiesz, w tym roku z tym wolnym to jak zawsze".

No, tylko po tym mówieniu i tak jednego roku koleżankę z urlopu ściągnęli, bo tamta zaplanowała sobie wyjazd myśląc, że będzie jak zawsze i poszła na L4

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431305]No ale każdy może sobie zarezerwować to wolne. Jeśli komuś nie pasuje to niech otwiera buzie i tyle. To, że ktoś sobie coś tam uznaje znaczy tyle co nic.

A co kto robi z swoim czasem wolnym nikogo nie powinno obchodzić.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------



A co ma jedno do drugiego? [/QUOTE]To, ze odgornie wolne sa dni, ktore malo kto swietuje a pracujacy jest dzien, ktory obchodzi zdrcydowana wiekszosc. Naprawde nie bylas w stanie tego wededukowac czy czepiasz sie z nudow?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431319]To, ze odgornie wolne sa dni, ktore malo kto swietuje a pracujacy jest dzien, ktory obchodzi zdrcydowana wiekszosc. Naprawde nie bylas w stanie tego wededukowac czy czepiasz sie z nudow?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No widzisz, nie jestem w stanie tego wydedukować

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431321]No widzisz, nie jestem w stanie tego wydedukować[/QUOTE]Ciesze sie, ze moglam pomoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Imperfecta

No niestety tam była grubsza sprawa, bo ta osoba była niby na takim samym szczeblu, ale wcześniej pracowała z naszym bezpośrednim przełożonym i wszelkie zgłoszenia były zakończone "dogadajcie się".

Rozumiem, no tak, koszmarny motyw :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431301]Kiedys bym sie zgodzila, teraz nie. Jednak czesto slyszy sie o sytuacjach, gdzie osoby, ktore zawsze rezerwowaly sobie urlop w chodliwe dni, uznawaly to w pewnym momencie za swoj wylaczny przywilej, pewien "status quo", a rezygnacja z wolnego na majowke to bylo z ich strony wielkie poswiecenie. Bardzo ciezko to potem wyplenic w zespole, zwlaszcza jak dojda kolejne osoby, ktorym jednak takie podejscie nie odpowiada. Poza tym, na dlugie weekendy nie zawsze trzeba wyjezdzac, mozna je sobie zarezerwowac na regeneracje i odpoczynek - dlatego warto sie nimi sprawiedliwie dzielic, po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale ja nie podważam nigdzie, że nie warto się sprawiedliwie czymkolwiek dzielić xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431305]No ale każdy może sobie zarezerwować to wolne. Jeśli komuś nie pasuje to niech otwiera buzie i tyle. To, że ktoś sobie coś tam uznaje znaczy tyle co nic.

A co kto robi z swoim czasem wolnym nikogo nie powinno obchodzić.[COLOR="Silver"]

:[/QUOTE]

A to już swoją drogą


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

I jak co roku dziwię się mikołajkom w pracy. Bez sensu. Niby 3 dychy, niedużo hajsu, ciężko coś za to kupić, ale ja się postarałam, wszyscy dostali fajne prezenty, a ja dostałam żel pod prysznic 🫣
Taki najzwyklejszy żel pod prysznic.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Ja bym się cieszyła z żelu

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Napisane przez tinkerver2

I jak co roku dziwię się mikołajkom w pracy. Bez sensu. Niby 3 dychy, niedużo hajsu, ciężko coś za to kupić, ale ja się postarałam, wszyscy dostali fajne prezenty, a ja dostałam żel pod prysznic 🫣
Taki najzwyklejszy żel pod prysznic.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

No słabo, dlatego cieszę się, że u nas żadnych mikolajek nie ma.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[pempek]

No a z drugiej strony co ma zrobić przełożony? Komuś klepnąć a komuś odrzucić urlop tak jak mu/jej się wydaje? Wtedy będzie lepiej?

U mnie też się czasem w niektórych działach zdarzają takie sytuacje, no i też najczęściej mówię, żeby się sami dogadali, szczególnie jeśli są to ludzie na tych samych / podobnych stanowiskach. Dla mnie ważne jest, żeby była ciągłość biznesowa, często też nie znam tła wydarzeń i kto kiedy historycznie wolne brał

[chwast]

Napisane przez pempek

No a z drugiej strony co ma zrobić przełożony? Komuś klepnąć a komuś odrzucić urlop tak jak mu/jej się wydaje? Wtedy będzie lepiej?
)

Jeśli przełożony pracuje z kimś x lat, to chyba pamięta lub ma wgląd w te urlopy? Albo jak one wyglądały? To jakie jak mu się wydaje?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[pempek]

Napisane przez chwast

Jeśli przełożony pracuje z kimś x lat, to chyba pamięta lub ma wgląd w te urlopy? Albo jak one wyglądały? To jakie jak mu się wydaje?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Zależy ilu ma pracowników pod sobą...

[jaksy]

Napisane przez tinkerver2

I jak co roku dziwię się mikołajkom w pracy. Bez sensu. Niby 3 dychy, niedużo hajsu, ciężko coś za to kupić, ale ja się postarałam, wszyscy dostali fajne prezenty, a ja dostałam żel pod prysznic 🫣
Taki najzwyklejszy żel pod prysznic.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Nienawidzę. Chociaż bardziej obchodzenia urodzin w pracy.

Napisane przez pempek

No a z drugiej strony co ma zrobić przełożony? Komuś klepnąć a komuś odrzucić urlop tak jak mu/jej się wydaje? Wtedy będzie lepiej?

U mnie też się czasem w niektórych działach zdarzają takie sytuacje, no i też najczęściej mówię, żeby się sami dogadali, szczególnie jeśli są to ludzie na tych samych / podobnych stanowiskach. Dla mnie ważne jest, żeby była ciągłość biznesowa, często też nie znam tła wydarzeń i kto kiedy historycznie wolne brał

No w moich wszystkich pracach to szef ustalał: mijamy się + w najbardziej pożądanych okresach bierzemy urlop na zmianę. Więc przykładowo w jednym roku ja mam wolne święta, a w kolejnym koleżanka z którą możemy się zastąpić. Długi weekend albo w maju albo w czerwcu itd. Nie ma dzięki temu okupywania wolnego przez te same osoby. I tak, jeśli jest konflikt, bo wszyscy chcą wolne w święta, to szef powinien go rozstrzygnąć (chociaż, przy tych zasadach z konfliktami się nie spotkałam).

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez pempek

Zależy ilu ma pracowników pod sobą...

Jak firma jest rozbudowana, to tworzą się komórki z niższą kadrą zarządzającą. Co jak co, ale szef musi mieć dostęp do kalendarza pracowników, bo jak cokolwiek zaplanować.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk