Róż tylko dla Barbie (?)

[Wyrak]

Ludzie zloci, ile mozna. Przeciez nikt nie mowi ze noszenie rozu = pustactwo, tylko ze:
a) ten kolor trzeba umiec dobrac
b) spotkali w zyciu kilka osobnikow ktore wzmacniaja dany stereotyp

Ale nie, zaraz sie zacznie bronienie blondynek noszacych roz przed atakami, ktorych nie ma Ostatnio skonczylo sie to offtopowaniem jednego watku o czyms zupelnie innym, zamknieciem jednego watku spolecznosciowego i kilkoma banami - oczywiscie za niewinnosc

[maja55]

Napisane przez the_sania

ale zazwyczaj te różowe mają bardzo dużo do powiedzenia, z czego większość to bzdury i głupoty
nie chodzi o ilość, tylko o jakość

Sure

Tylko równie często te mniej różowe mają tyle samo do powiedzenia i na tym samym poziomie.

[srubka]

nie ma co generalizowac, nie kazda osoba ktora nosi rozowe ubrania jest glupia i infantylna. Trzeba znac umiar i dostosowywac to odpowiednio do swojego wieku. Jak malej dziewczynce przystoi byc ubrana calej na rozowo, tak kobiecie np. 30 juz nie, bo wyglada conajmniej smiesznie.
Ale cos w tym wszystkim musi byc, ze dziewczyny, ktore chca byc uwazane za lolitki i w ogole chcace sprawiac wrazenie zaleznej od drugiej osoby i niepotrafiace nic same zrobic, ubieraja sie na rozowo, i to nie jest jedna rzecz w tym kolorze, tylko przewaznie dziwne zestawienie roz+bialy+opalenizna. Ale rzecz gustu.

Osobiscie mam bodajze 2 rzeczy w kolorze rozwym, i staram sie kupowac ciuchy w innych kolorach. Znam dziewczyne, ktora ma 26 lat i wiekszosc rozowych ubran, rozowa szczoteczke, rozowa spryskiwaczke do ubran, i faktycznie jak na swoj wiek niewiele ma madrego do powiedzenia i to wcale nie chodzi o niewiadomo jak zawile rzeczy, tylko o normalne, codzienne, wiec moze faktycznie cos takiego istnieje jak przesadna przynaleznosc koloru rozowego do osob mniej lotnych

[anka_85]

delikatny sweterek, opaska, spódniczka, w stonowanym różowym kolorze - OK.ale nie wszystko na raz.
ale jak ja widze dres od stóp do głów różowy i białe włosy... dla mnie tak wygląda ulicznica stojąca w bramie z dresami i pijąca piwo.
tak mi się to kojarzy i zdania nie zmienię.
poza tym jestem na dzień dobry uprzedzona do lalek barbie.
nie spotkałam żadnej normalnej w tym stylu, same żałosne pustostany

[srubka]

Napisane przez anka_85

delikatny sweterek, opaska, spódniczka, w stonowanym różowym kolorze - OK.ale nie wszystko na raz.
ale jak ja widze dres od stóp do głów różowy i białe włosy... dla mnie tak wygląda ulicznica stojąca w bramie z dresami i pijąca piwo.
tak mi się to kojarzy i zdania nie zmienię.
poza tym jestem na dzień dobry uprzedzona do lalek barbie.
nie spotkałam żadnej normalnej w tym stylu, same żałosne pustostany

zgadzam sie

[mesarka]

Napisane przez milusiaam

a ja nie rozumiem tego watku?w jakim celu zostal stworzony?
Znowu nawiaze sie kolejna głupia dyskusja.
jako ze zadko wyrazam swoje zdanie i nie placze sie w awantury i nei daje sie sprowokowac nie powinnam sie wypowiadac ale to juz troche nudne wiec:Ludzie którzy uwazaja dziewczyne ubrana na rózowo za idiotke sa ograniczeni -ograniczenie polega na tym ze ulegaja stereotypom .Bedac wiazanka od jakiegos czasu-dłuższego juz zdarzyłam poznać np gusta na szafie -obecnie króluje tam fiolet/karmelowy czy idac ulica widza dziewczynę w karmelowych butach w fioletowej apaszce i torebce z ZARY mam mowic jej "czesc wizazanko" no dajcie juz spokoj temu rozowemu swoja droga roz wzbudza tyle emocji ze kazda szara myszka która chce stac sie zauwazana kobietka niech zalozy rozowa bluzeczke pomaluje paznokcie na rozowo i odrazu bedzie na jezykach wszystkich

przecież pierwszy post dokłądnie wyjaśnia, co chciałam osiągnąć. Na pewno moim celem nie było wszczęcie kłótni ani prowokacja.

Napisane przez TmargoT

ps.oświadczam-autorka wątku nigdy nie należała do moherowego zastępu i nigdy nie chciała się zapisać.

to znaczy?

Napisane przez maja55

Tak samo, jak osoba X otacza się zielonym kolorem, bo on wydobywa oliwkowy odcień cery, bo lubi ten odcień.Tak samo jak Y ma całą garderobę w czerni bo tylko w tym kolorze wygląda szczupło/ładnie/elegancko etc.

O takie podejście osobiście mi się podoba . Może tylko z wyjątkeim tego, że szafa takiej osoby jest dość monotonna


Podświadomie zarzucacie mi, że stawiam znak równości pomiędzy różem a pustą panienką. TAK nie jest. oczywiście, gdy widzę na ulicy dziewczynę, która np w zimie nosi mini tuż za tyłek, białe futerko, tipsy, to nie myślę o niej zbyt dobrze. Jest ona dla mnie osobą nierozsądną, ubierając się w taki sposób i narażając siebie samą na przewianie / chorobę / przeziębienie. Po prostu brak odpowiedzialności. A róż. No cóż, on zapewne jest kojarzony z typem pustej lali tylko dlatego, że takie lale potwierdzają tą regułę. A kawały o blondynkach? Z nieba się nie wzięły. Ktoś musiał mieć wystarczający bodziec, żeby coś takiego wymyślić. A potem lawina sama ruszyła. Osobiście mam kilka znajomych blondynek - inteligencja na poziomie protista, wydęte usta na fotach na naszej klasie, zdjęcia robione do lustra, różowe fatałaszki. I widocznie dynda im ten stereotyp, skoro brną w niego dalej.

Myślę, że łączy się to może z byciem infantylnym? Będąc taką "małom kiziom miziom misio pysio" można łątwiej poderwać? Na bezbronną duszyczkę? Litości.

Niektóre dziewczyny same sobie na taki wizerunek [specjalnie!] pracują.

Inną kwestią jest właśnie stereotypowe myślenie. Idę z mamą przez miasto, mijamy ładnie, schludnie ubraną blondynkę w np. różowym płaszczu i moja mama od razu "O Boże, jak tak można wyglądać" Przy czym dziewczyna wygląda spoko. No włąsnie, a schludność odzienia? Często widzi się te różowe panienki z np. tłustymi włosami, papierochem w ręku czy rozdartą kurtką. To też ma znaczenie.

[Hultaj]

Mi tam się różowy podoba.

Dziwne, aby nie kojarzyl się tak a nie inaczej, skoro standardowy obrazek to własnie barbie, solarka, no lub nie, tipsiki, włoski tlenione lub dzika brunetka, kilo tapety, a sam róż mocniasty. Brakuje tylko torebki 'helołkiti'.
Raczej gdy ktoś zestawia ten kolor tak, aby nie kojarzył się z w/w, to nie sądzę, aby wzbudzał większą sensację, niż, nie wiem, niebieski.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Btw, uważam, że blondynki świetnie wyglądają w zieleniach, takich szmaragdowych.

[mesarka]

Napisane przez Hultaj

Raczej gdy ktoś zestawia ten kolor tak, aby nie kojarzył się z w/w, to nie sądzę, aby wzbudzał większą sensację, niż, nie wiem, niebieski.

O! to to!

Robienie wokół siebie sztucznego szumu, pogłosu. Dlatego ten stereotyp nadal trwa. A widząc, że takie osoby zrobiły w showbizie karierę - Doda, Jola R, Paris Hilton - chcą być takie jak one.

[maja55]

Napisane przez mesarka

Często widzi się te różowe panienki z np. tłustymi włosami, papierochem w ręku czy rozdartą kurtką. To też ma znaczenie.

Co ma różowy do tłustych włosów i papierosów?
Jasne, różowy bardziej rzuca się w oczy, więc i tłuste włosy, brudne paznokcie, czy plamy staną się bardziej widoczne.

Różowy to kolor jak każdy inny.
Jednym podoba się bardziej, innym mniej.

Ja np. nie lubię żółtego czy pomarańczowego, ale nie interesuje mnie co ma do powiedzenia przypadkowo spotkana osoba na ulicy w bluzce w tym kolorze. Nosi, bo lubi/nie ma innej/podoba jej się.

[mesarka]

Przecież napisałam, że często widzi się takie panienki zaniedbane. Nie zawsze, ale często. Ale to już inna gadka.


Maju wyluzuj Widzę, że wszystkie Twoje wypowiedzi są trochę agresywne. Nikt nie ma ochoty Cię tutaj obrażać, a tylko podyskutować.
Poza tym, nie chciałabym, aby mój wątek stał się przyczyną jakiś niesnasek.

[Hultaj]

Tylko Jolka, czy Doda, z tego co mnie się kojarzy, to częściej chyba wybierają taki mocniejszy róż, bardziej ku fuksji. Poza tym Jolka to mi się w ogóle kojarzy z mocnym różem plus czarne lateksy, no to jak ma mi się ogółem kojarzyć.

[anka_85]

Napisane przez srubka

nie ma co generalizowac, nie kazda osoba ktora nosi rozowe ubrania jest glupia i infantylna. Trzeba znac umiar i dostosowywac to odpowiednio do swojego wieku. Jak malej dziewczynce przystoi byc ubrana calej na rozowo, tak kobiecie np. 30 juz nie, bo wyglada conajmniej smiesznie.
Ale cos w tym wszystkim musi byc, ze dziewczyny, ktore chca byc uwazane za lolitki i w ogole chcace sprawiac wrazenie zaleznej od drugiej osoby i niepotrafiace nic same zrobic, ubieraja sie na rozowo, i to nie jest jedna rzecz w tym kolorze, tylko przewaznie dziwne zestawienie roz+bialy+opalenizna. Ale rzecz gustu.

ja mam różowy sweterek. taki brudny róż, no i jeszcze taka różowa bluzka.więcej różu nie potrzebuje

zgadzam się
z resztą, co do tego różowego w ubiorze, to co za dużo to niezdrowo.
trzeba znac umiar.

[maja55]

Napisane przez mesarka

Przecież napisałam, że często widzi się takie panienki zaniedbane. Nie zawsze, ale często. Ale to już inna gadka.

Ale zadbane i nie zadbane widujemy (przynajmniej ja) w odzieniu różnokolorowym.

Napisane przez mesarka

Maju wyluzuj .

Nie widzę powodu, bo żaden z postów nie wprowadził mnie w stan napięcia, abym musiała się wyluzować

Napisane przez mesarka

Widzę, że wszystkie Twoje wypowiedzi są trochę agresywne.

Które?

Napisane przez mesarka

Poza tym, nie chciałabym, aby mój wątek stał się przyczyną jakiś niesnasek

Ale przecież na tym wątku nie ma żadnej niesnaski.

[panierrka]

Napisane przez ***luna

Może stereptym pojawia się nie tylko ze względu na kolor różowy, a jego nadmiar.
Moim zdaniem jesli dorosła kobieta ubiera się 90% jej stroju jest w kolorze różowym
kojarzy się z głupią niedojrzałą lalą dlatego,że jest to kolor mały dziewczynek.(a słabo rozwiniętej świadomości)
Małe dziwczynki otacza się zewsząd różowym: różowe ściany, dywany, zasłonki, spódniczki skarpetki, sukienki itd.
Małe dziecko wyboru nie ma. Rodzice kształtują ten wybrakowany monokolorytyczny gust.
Jednak niektóre dziewczynki wyrastają z różowego i dostrzegają inne kolory
Wygląda na to,że te, które jakie dorosłe naduzywają różu, zatrzymały się w swoim dzieciństwie/niedojrzałości.

Całkowicie się zgadzam

Napisane przez ŁAJKA

Dopuszczam róż ale przydymiony najlepiej w połączeniu z szarym.
Test na prawdziwego faceta-zapytać o przydymiony róż
No ba!
Aż w necie huczało.
Swoją drogą mnie rozwalil psycholog który doszukiwał sie w niej głębi ,na poważnie (chyba na filmiku się nie załapał)

http://www.youtube.com/watch?v=67IbSCYWS8g

A nie,załapał się w 2 -giej części.
Dla mnie masakra.

Potem połowa netu dowiedziała się, że to ściema, dziewczę niegłupie jest, tym bardziej że zrobiła w jajko tylu ludzi, którzy się nią podniecali.

[aniko 23]

po pierwsze mysle ze nie nazwalabym rozowego koloru fenomenem..absolotunie...
róż faktycznie od dziecinstwa kojarzy mi sie z lalka barbie i to za jej sprawa chyba zostal rozpowszechniony w modzie....choc mam wrazenie ze wielcy kreatorzy troche sie boja tego koloru.. bo badz co badz kojarzy sie z kiczem...tak sie przyjelo...nie mnie oceniac dlaczego...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez srubka

nie ma co generalizowac, nie kazda osoba ktora nosi rozowe ubrania jest glupia i infantylna. Trzeba znac umiar i dostosowywac to odpowiednio do swojego wieku. Jak malej dziewczynce przystoi byc ubrana calej na rozowo, tak kobiecie np. 30 juz nie, bo wyglada conajmniej smiesznie.
Ale cos w tym wszystkim musi byc, ze dziewczyny, ktore chca byc uwazane za lolitki i w ogole chcace sprawiac wrazenie zaleznej od drugiej osoby i niepotrafiace nic same zrobic, ubieraja sie na rozowo, i to nie jest jedna rzecz w tym kolorze, tylko przewaznie dziwne zestawienie roz+bialy+opalenizna. Ale rzecz gustu.

Osobiscie mam bodajze 2 rzeczy w kolorze rozwym, i staram sie kupowac ciuchy w innych kolorach. Znam dziewczyne, ktora ma 26 lat i wiekszosc rozowych ubran, rozowa szczoteczke, rozowa spryskiwaczke do ubran, i faktycznie jak na swoj wiek niewiele ma madrego do powiedzenia i to wcale nie chodzi o niewiadomo jak zawile rzeczy, tylko o normalne, codzienne, wiec moze faktycznie cos takiego istnieje jak przesadna przynaleznosc koloru rozowego do osob mniej lotnych

A z pogrubionym się nie zgodzę. Jest róż i róż. Róż barbetkowy jest faktycznie idiotyczny dla dorosłej kobiety, gdy jest ona ubrana cukierkowo cała. Natomiast jest brudny róż, jest łososiowy i tak dalej.

[aniko 23]

swoja droga to moze ja zyje na innej planecie bo nie widuje kobiet ubranych na rozowo

[mesarka]

Napisane przez maja55

Nie widzę powodu, bo żaden z postów nie wprowadził mnie w stan napięcia, abym musiała się wyluzować

Ale przecież na tym wątku nie ma żadnej niesnaski.

Cieszę się
Narazie - dlatego nie chcę, żeby się zrobiła

Napisane przez aniko 23

po pierwsze mysle ze nie nazwalabym rozowego koloru fenomenem..absolotunie...
róż faktycznie od dziecinstwa kojarzy mi sie z lalka barbie i to za jej sprawa chyba zostal rozpowszechniony w modzie....choc mam wrazenie ze wielcy kreatorzy troche sie boja tego koloru.. bo badz co badz kojarzy sie z kiczem...tak sie przyjelo...nie mnie oceniac dlaczego...

dlatego fenomen jest w drapkach "fenomen" to bardziej ironia

[cc_chanel]

Znowu będzie dym....jak nic...i znowu dostanę punkty jak się będę za "ostro" wypowiadać.

Stereotypy zawsze będą podziwiam bardzo tych wszystkich którzy twierdzą, że takimi nie myślą Cięzko jest się wyzbyć stereotypów bo są one głęboko zakorzenione z nas samych. Jak mi znajdzieciecie 10 przykładów osób publicznych powszechnie szanowanych ze sfery intelektualistów ubranych w róż to Wam powiem przepraszam.

P.S. Klarissa taki róż to nie róż

z wikipediii odcienie różu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_k...#R.C3.B3.C5.BC

[aniko 23]

hmmm

[panierrka]

Najlepsze są skarpetusie

[rare bird]

Napisane przez mesarka

Przecież napisałam, że często widzi się takie panienki zaniedbane. Nie zawsze, ale często. Ale to już inna gadka.


Maju wyluzuj Widzę, że wszystkie Twoje wypowiedzi są trochę agresywne. Nikt nie ma ochoty Cię tutaj obrażać, a tylko podyskutować.
Poza tym, nie chciałabym, aby mój wątek stał się przyczyną jakiś niesnasek.

ale po co o tym dyskutowac? tak, wiem, ze tlumaczylas kilka razy, po co zalozylas ten watek, ale ja nie rozumiem - rozowy to zwykly kolor, jak kazdy inny.

[cc_chanel]

no to jeszcze 9

Poza tym powinniśmy założyc własny wątek społecznościowy : "ludzie w niewygodnymi poglądami" margo i katakumba na bank się zapiszą ktoś jeszcze???

P.S Wyrak zostanie naszą maskotką w wytrzeszczem

[maja55]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;11377131]A z pogrubionym się nie zgodzę. Jest róż i róż. Róż barbetkowy jest faktycznie idiotyczny dla dorosłej kobiety, gdy jest ona ubrana cukierkowo cała. Natomiast jest brudny róż, jest łososiowy i tak dalej.[/QUOTE]

Zgadzam się

Zresztą to nie jest nawet kwestia koloru, co dobrego smaku, dobrania stroju do okoliczności/wieku.
Tak samo nieodpowiednio wg mnie będzie wyglądała kobieta na biznesowym spotkaniu w różowym kostiumie co w żółtym.
Ale już zupełnie inaczej będzie wyglądała, gdy ten róż wystąpi jako blady, pudrowy na koszuli, lub zamiast kanarkowej żółci będzie to koszula w rozbielonym, kremowym odcieniu.

[cc_chanel]

róż ......

znalazłam takie coś:

Kolor różowy kojarzyć się będzie z delikatnością dziecięcego świata. Począwszy od niemowlęcego kocyka, poprzez różowe misie i sukieneczki, a skończywszy na pastelowych szminkach modnych w latach sześćdziesiątych, niezmiennie przynosi w sobie coś ciepłego, miłego i dziewczęcego. Mężczyźni zdecydowanie go unikają, jakby podświadomie zdawali sobie sprawę, że jest zarezerwowany dla małych dziewczynek i całą swoją delikatnością uosabia dziewczęcość, czułość, ukojenie i wszystko, co jest związane z dzieciństwem. I tak jak dziecko niecierpliwie wyrywające się na świat, który znajduje się za furtką ogrodu, różowy kolor podkreśli potrzebę przestrzeni do działania i wykazania swoich możliwości, bo przecież róż to mieszanka bieli i czerwieni.
Kolor ten preferują osoby, których dzieciństwo było zbyt krótkie i zbyt smutne. Ponieważ nie zaznały ciepła i czułości jako dzieci, podświadomie domagają się ich teraz od najbliższego otoczenia. W ich emocjonalności także znajdziemy coś dziecinnego, ponieważ osoby te reagują często w sposób odbiegający znacznie od tego, co nazywamy dojrzałością.
Zatem przesłanie tej barwy to: zaopiekuj się mną, kochaj mnie z matczyna delikatnością i czułością, obdarz mnie subtelną pieszczotą, pozwól mi być dzieckiem i skupić się wyłącznie na sobie i swoich potrzebach.


może to dlatego dziewczęce ubranka są rożowo różowe

[Luba]

Aniko, a ten przykład to niby co ma obrazować?
Bo jesli to ma być jedna z "osób publicznych powszechnie szanowanych ze sfery intelektualistów ubranych w róż " to przegięłaś

[mesarka]

Napisane przez rare bird

ale po co o tym dyskutowac? tak, wiem, ze tlumaczylas kilka razy, po co zalozylas ten watek, ale ja nie rozumiem - rozowy to zwykly kolor, jak kazdy inny.

Równie dobrze mogę Ci napisać: to po co udzielać się na forum? Myślałam, że do tego ono właśnie służy - do rzeczowej i sensownej dyskusji na wszelkie tematy, od wzorków na paznokciach, poprzez opis podróży i kolor różowy, po choroby pochwy i swędzenie sutków.
Gdyby był zwykłym kolorem, nie wzbudzałby tyle kontrowersji i emocji

[aniko 23]

Napisane przez Luba

Aniko, a ten przykład to niby co ma obrazować?
Bo jesli to ma być jedna z "osób publicznych powszechnie szanowanych ze sfery intelektualistów ubranych w róż " to przegięłaś

a nic to taka dygresja...bywam przekorna....by rozladowac atmosfere

[TmargoT]

Napisane przez panierrka

Najlepsze są skarpetusie

o booosz

Napisane przez cc_chanel

róż ......

znalazłam takie coś:

Kolor różowy kojarzyć się będzie z delikatnością dziecięcego świata. Począwszy od niemowlęcego kocyka, poprzez różowe misie i sukieneczki, a skończywszy na pastelowych szminkach modnych w latach sześćdziesiątych, niezmiennie przynosi w sobie coś ciepłego, miłego i dziewczęcego. Mężczyźni zdecydowanie go unikają, jakby podświadomie zdawali sobie sprawę, że jest zarezerwowany dla małych dziewczynek i całą swoją delikatnością uosabia dziewczęcość, czułość, ukojenie i wszystko, co jest związane z dzieciństwem. I tak jak dziecko niecierpliwie wyrywające się na świat, który znajduje się za furtką ogrodu, różowy kolor podkreśli potrzebę przestrzeni do działania i wykazania swoich możliwości, bo przecież róż to mieszanka bieli i czerwieni.
Kolor ten preferują osoby, których dzieciństwo było zbyt krótkie i zbyt smutne. Ponieważ nie zaznały ciepła i czułości jako dzieci, podświadomie domagają się ich teraz od najbliższego otoczenia. W ich emocjonalności także znajdziemy coś dziecinnego, ponieważ osoby te reagują często w sposób odbiegający znacznie od tego, co nazywamy dojrzałością.
Zatem przesłanie tej barwy to: zaopiekuj się mną, kochaj mnie z matczyna delikatnością i czułością, obdarz mnie subtelną pieszczotą, pozwól mi być dzieckiem i skupić się wyłącznie na sobie i swoich potrzebach.


może to dlatego dziewczęce ubranka są rożowo różowe

tak właśnie myślałam.ubiór w przedzadnie różowym odcieniu i wyeksponowanym na maxa to objaw zdziecinnienia.taka osoba,chyba nie chce dorosnąć,woli zostać wiecznym dzieckiem.wspomniana wczesniej SYLWUSIA.

[mtlk]

nie przepadam za rozem i ogolnie jestem przeciwna stereotypom. Sam roz o niczym nie swiadczy, nie sposob stwierdzic po ubiorze kto jakim jest czlowiekiem sama mam kolezanki ktore uwielbiaja roz a przy tym sa bardzo inteligentne.