Pchły - WĄTEK ZBIORCZY

[Barbie Killer]

Napisane przez loss_lauri

a jak dawno zaaplikowałaś mu te krople? sierść kilka dni może być posklejana i taka 'zmierzwiona' na białej sierści odbarwienie może być żółte - ja nie mam białych kotów więc nie wiem

Aplikowałam mu w poniedziałek.
Dzisiaj już to lepiej wygląda.
Najbardziej dziwi mnie to, że on tak naprawdę prawie nigdzie nie wychodzi więc skąd te pchły??

[Nimfa20]

[/COLOR]Moje koty też nie wychodzą,ale psy- tak.
Zastanawia mnie czy biały kot dostał pcheł od psów czy persa?
Z psami jest od 2 m-cy i do tej pory się nie drapał...A wczoraj znalazłam mu w poduszce łapy kleszcza...

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Barbie Killer

Najbardziej dziwi mnie to, że on tak naprawdę prawie nigdzie nie wychodzi więc skąd te pchły??

" Prawie" - robi wielką różnicę

To nie wychodzi, czy wychodzi czasami? Bo jak czasami, to nie masz się czemu dziwić.

Parę lat temu jedna z sąsiadek ulokowała mieszańca owczarka długowłosego z jakimś psem na korytarzu I p., w budynku, gdzie mieszkam(sąsiedzi z domku go zostawili). Dobra: pieska głaskała, szczotkowała i karmiła, ale to wszystko.Nie był ani odrobaczony, ani zaszczepiony, ani odpchlony. Po ok. pół czy roku oddała go do schroniska.W następne wakacje, mieliśmy inwazję pcheł na korytarzu!Masakra. Na moich psach zabijałam po 30 pcheł!!! Oczywiście ta babka zaczęła się rzucać do mnie, że to od moich psów...Ja śpię z moimi psami, więc wiecie... Wyczytałam w książce, że pchły mogą koczować w wilgotnym miejscu nawet przez rok czy półtora i dopiero po tym czasie mogą się uaktywnić, jak będzie ciepło.Mamy na korytarzu podłogę z desek, która ma nieduże szpary...Korytarz myty co tydzień...Idealne warunki dla pcheł.
Rany, wiecie co moje psiaki wtedy przeżywały?

[loss_lauri]

Napisane przez Barbie Killer

Aplikowałam mu w poniedziałek.
Dzisiaj już to lepiej wygląda.
Najbardziej dziwi mnie to, że on tak naprawdę prawie nigdzie nie wychodzi więc skąd te pchły??

pchły lub ich jaja mogą znajdować się też np w trawie, piasku itp i zostają przyniesione do domu na butach, także nawet w ogóle niewychodzący kot może mieć pchły

[Barbie Killer]

Wychodzi jedynie na balkon, boi się iść gdziekolwiek dalej
Zauważyłam wczoraj jak wyleciała z niego martwa pchła jak się otrząsł
Mam nadzieje że już się pozbyliśmy wszystkich bo biedaczyna się tak drapał wcześniej że aż mi go było szkoda

[19martusia86]

Co do gryzienia ludzi przez pchły to jestem przykładem na to, że jak najbardziej gryzą. Zanim na którymś z pupili zobaczę pchłę wiem, że są bo ja jestem pogryziona Muszę mieć smakowitą krew

[Świniaczek]

Napisane przez 19martusia86

Co do gryzienia ludzi przez pchły to jestem przykładem na to, że jak najbardziej gryzą. Zanim na którymś z pupili zobaczę pchłę wiem, że są bo ja jestem pogryziona Muszę mieć smakowitą krew

To tak samo jak u mnie, tylko na mnie pchły sobie dłonie upatrzyły Wiem, że psiska mają pchły, jak mam popękaną skórę na dłoniach i mnie swędzi Jak na razie nigdy nie było inaczej, na szczęście tylko 3 razy w ciągu ponad 3 lat

[kasandra82]

To jest mit że pchły nie gryzą ludzi, jak my mieliśmy inwazję pcheł w mieszkaniu, to większość z nich chowała sie w dywanie i miałam ciągle pogryzione kostki i stopy, a te ugryzienia niestety bolą i swędzą

[Nimfa20]

Napisane przez aniaj

Kochane! A nie prościej takiego znajdę zabrać do weterynarza, pokazać i dać się lekarzowi poprowadzić?

kasandra82 Napisała przecież, że jak znalazła kociaka to lecznica była zamknięta, a jak ją otworzyli następnego dnia, to od razu tam pojechała...

Trzeba czytać ze zrozumieniem

[Skooo]

Cześć, przeglądałam forum ale nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania dotyczace pchel wiec mysle ze mi tu pomozecie ..

Moja malutka kotka ma teraz pchly, dostala srodek na odpchlenie dzisiaj i jeszcze sie drapie ale ma czas jeszcze do konca zabicia tych pchel. Mo problem polega na tym, ze kotka spi ze mna na poduszcze nad moja glowa albo nawwt 'sluzy mi za poduszke' generalnie jest kolo mich wlosow i na calym lozku sobie chodzi ogolnie i tu mam problem bo boje sie ze te pchly przejda na mnie i czy to mozliwe ?
najbardziej boje sie o wlosy czy one sie tam nie zagniezdza ?
nie mam jak zrobi zeby kotka przy mnie nie spala bo chociaz ja stamtad wyrzucam to i tak wraca ;// wiec nie wiem co mam robic

[EmilkaZ]

nie ma obaw. Od kocich pcheł możesz się zarazić tylko tasiemcem,

[esfira]

pchły mogły się już zagnieździć w łóżku czy w pościeli i samo zabicie pcheł na kocie nie pomoże, bo pchły znowu na niego skoczą, jak tylko środek przestanie działać, więc radzę wymienić pościel i dokładnie wszystko poodkurzać. Pchły kocie nie mieszkają na człowieku, ale moga ugryźć no i mozna od nich zarazić się tasiemcem, ale do tego trzeba by pchłę zjeść na wszelki wypadek powinnaś odrobaczyć porządnie kotkę, bo ona pewnie ma robaki, a siebie w sumie też profilaktycznie

[Sloneczko19_]

dokladnie oprocz odpchlenia kota trzeba to zrobić również w otoczeniu, w którym przebywa kociak. Dlatego zadbaj,aby jego legowisko było dobrze wysprzątane. i dobrze odkurz swoje łóżko i dywan w pokoju jeśli posiadasz.
podobno pchły mogą skakać na odległość 3 metrów.

[AgaWroc]

Moje kocurki przyniosły kiedyś pchły do domu
Przez kilka dni chodziłam z bąblami na skroniach- były bardzo bolesne i czerwone, aż w końcu nadszedł czas odpchlania inwentarza iiiii...... okazało się, że zniknęły mi te bąble. Więc - kocie pchły jak najbardziej gryzą!

[Sorbet]

A ja jeszcze zrobiłam taki numer, że kupiłam obrożę przeciwpchelną i założyłam ją umytemu w specjalnym szamponie kociakowi (nie miał aplikowanego środka na pchły). Odcięłam nadmiar obroży (bo kotek był jeszcze mały, a obroża dosyć długa) i kładłam ten kawałek w różne miejsca gdzie kot leżał, ale nie miał możliwości bawienia się nim - np pod poduszką na której spał. Po pchłach nie ma śladu. Obrożę trzeba zakładać przynajmniej półrocznemu kotu - to ważne. Wypucuj też podłogi jakimś octem albo innym "kwasem", zwłaszcza szczeliny między panelami, kąty, dziury etc.

[maja7_7]

Witam!

Przeczytałam ten wątek z nadzieją, że znajde odpowiedź na swoje pytanie gdyż popełniłam podobny błąd jak autorka tego wątku. Moja córeczka dostała wymarzonego kotka, kociak ma już pół roku i ciągle nie mogliśmy poradzić sobie z pchłami. Ze względu na wiek kociaka stosowaliśmy ziołowe szampony i obrożę, Dzisiaj poszłam do sklepu zoologicznego po poradę i preparat dla półrocznego kotka. Sprzedawca polecił mi kropelki na kark. Odciął 1 fiolkę z opakowania , nie dał ulotki i kazał całe opakowanie wmasować w kark kota, twierdząc że jest to preparat dla kotów. Wieczorem wmasowałam to w skórę kota. Dosłownie po kilku minutach zaczeły sie dziać z kotem dziwne rzeczy, dziwnie mlaskał a z pyska zaczeła mu lecieć piana. Kot zrobił się nerwowy i latał po całym mieszkaniu. Od razu zorientowałam się że to przez ten środek i dokładnie wykąpałam kota . Kotek doszedł do siebie dość szybko, teraz leży koło mnie i mruczy, ma apetyti dopisuje mu humor. Wiem że już wszystko z nim dobrze, ale jak to się mogło skończyć?!!! . Jutro jak wpadnę do tego sklepu to nie ręczę za siebie!!!!
Mam nadzieję, że pomogę innym w podjęciu decyzji czy warto robić coś na własną rękę i czy nie lepiej poradzić się lekarza. Ja miałam szczęście zareagowałam w porę.

Pozdrawiam

[klaki]

Dlatego tego typu preparaty lepiej kupować u weterynarza.
W zoologicznych pracuje masa ludzi, którzy nie mają żadnego pojęcia o wykonywanym przez siebie zawodzie

[Garadiela]

dokladnie...A koty sa wrazliwe na permytryne...I mozna niektorymi preparatami zabic nawet zwierzaka Jak taki nie douczony sprzedaca sprzeda taki preparat to bedzie klops...
Ja na szczescie sie orientuje co chce kupic i nie daje sie nabrac na gadanie sprzedawcow-nie spotkalam na razie zadnego kompetentnego w moim miescie niestety...
(Kiedys pytajac o trymer-kobitka pokazala mi nawet grzebien )
Przy mlodych zwierzakach lepiej udac sie do weta na odrobaczanie i odpchlenie

[Backspace]

Warto także czytać 'informacje' na samych preparatach. Miałam podobną sytuację do autorki wątku, znalazłam dwa małe kociaki, wygłodzone i niestety strasznie zaniedbane ( inwazja pcheł osiągnęła już chyba szczyt ) a że zdecydowałam się je przygarnąć do domu, zależało mi na ich względnej czystości i zdrowiu. Moja pierwsza myśl była taka, żeby spryskać kociaki preparatem którym wcześniej traktowałam psa, ale na opakowaniu wyraźnie było napisane, że nie stosować u zwierząt poniżej 3 miesiąca życia (!) Pojechałam więc do weterynarza, który zastosował odpowiednie środki niezagrażające życiu i zdrowiu kociąt. I wcale nie okazało się to takie proste, koty musiały być zbadane i zważone aby móc podać odpowiedni środek, dostosowany do ich masy ciała. Myślę, że w czasem lepiej samemu nie ryzykować, nawet jeśli na danym preparacie nie ma żadnych inf.

[esfira]

Napisane przez maja7_7

Witam!

Przeczytałam ten wątek z nadzieją, że znajde odpowiedź na swoje pytanie gdyż popełniłam podobny błąd jak autorka tego wątku. Moja córeczka dostała wymarzonego kotka, kociak ma już pół roku i ciągle nie mogliśmy poradzić sobie z pchłami. Ze względu na wiek kociaka stosowaliśmy ziołowe szampony i obrożę, Dzisiaj poszłam do sklepu zoologicznego po poradę i preparat dla półrocznego kotka. Sprzedawca polecił mi kropelki na kark. Odciął 1 fiolkę z opakowania , nie dał ulotki i kazał całe opakowanie wmasować w kark kota, twierdząc że jest to preparat dla kotów. Wieczorem wmasowałam to w skórę kota. Dosłownie po kilku minutach zaczeły sie dziać z kotem dziwne rzeczy, dziwnie mlaskał a z pyska zaczeła mu lecieć piana. Kot zrobił się nerwowy i latał po całym mieszkaniu. Od razu zorientowałam się że to przez ten środek i dokładnie wykąpałam kota . Kotek doszedł do siebie dość szybko, teraz leży koło mnie i mruczy, ma apetyti dopisuje mu humor. Wiem że już wszystko z nim dobrze, ale jak to się mogło skończyć?!!! . Jutro jak wpadnę do tego sklepu to nie ręczę za siebie!!!!
Mam nadzieję, że pomogę innym w podjęciu decyzji czy warto robić coś na własną rękę i czy nie lepiej poradzić się lekarza. Ja miałam szczęście zareagowałam w porę.

Pozdrawiam

Pamiętasz nazwę tego preparatu? Może kociak zlizał preparat, wtedy by się ślinił nawet po podaniu odpowiedniej dawki odpowiedniego preparatu, bo koty tak reagują na gorzki smak i się ślinią masakrycznie? Jak już wczesniej dziewczyny pisały, zatrucie środkami na pchły u kotów daje raczej objawy nerwowe typu paraliż czy drgawki.
A co do zwalczania pcheł to pchły czają się w zakamarkach mieszkania, nie siedzą cały czas na kocie, więc oprócz zakraplania kota konieczne jest wypranie posłanek, legowisk i wysprzątanie otoczenia kota, żeby pozbyć się pcheł i larw.

[seidhee]

Z preparatami na pasożyty wewnętrzne i pchły trzeba bardzo uważać, zwłaszcza u kociąt... Te preparaty mają za zadanie zabijać te pasożyty, więc nie są obojętne dla zdrowia.

[carolinascotties]

Warto zainteresowac sie dzialaniem naturalnego olejku z Miodli Indyjskiej (Neem) - o dzialaniu owadobojczym.

Na moich czworonogach stosuje Neem dodatkowo - przeciwko pchlom i kleszczom. Kupuje go w ZSK http://www.zrobsobiekrem.pl/?355,ole...iej-organiczny

Informacje o Miodli Indyjskiej:

Neem in animal health
http://www.neemtree.info/eng/animal_care.shtml


Neem Oil For Dogs
http://www.discoverneem.com/neem-oil-for-dogs.html

How Does Neem Insecticide Work?
About Neem Oil And Insects
http://www.discoverneem.com/neem-oil-insecticide.html

-------------------
Extract from NEEM FOUNDATION
VETERINARY USES
http://shop.1asecure.com/webpage.cfm...1373&StID=1030

Neem Oil – Safe Natural Pest Control without Pesticides
http://www.plant-care.com/pest-contr...esticides.html

NON TOXIC TICK CONTROL
http://forums2.gardenweb.com/forums/load/organi...040832246638.htm l

[O La La]

Bardzo dobrze że o tym napisałaś,ale to raczej przestroga dla osób,które nie wiedzą właśnie o takich rzeczach że wiele środków owadobójczych stosuje się u zwierząt dopiero po 3 m-cu życia i oczywiście to też musi być skonsultowane z lekarzem.Mój pies ma 3,5 roku,ale jak ją spryskuję środkiem owadobójczym i tym na kleszcze to pilnuję przez jakiś czas żeby się nie lizała w tych miejscach to też jest ważne,a z resztą jest to inf. z ulotki na opakowaniu.Ja własnie podejrzewam w Twojej sytuacji że po 1-sze kotek był za młody na taki środek,a po drugie że po wysmarowaniu go tym mógł to poprostu zlizać! Gdybyś poszła do weta zanim robić cokolwiek na własną rekę to być może wystarczyłby zwykły szampon przeciwpchelny i byłoby po sprawie.
Ale i takmasz u mnie plusa że skoro kotka już znalazłaś to nei zostawiłaś go samemu sobie i chciałaś pomóc oczywiście nie wyszło i kotkowi życia już nic nie zwróci,ale dla Ciebie to będzie przestroga na przyszłość wrazie znalezienia grugiego porzuconego biedaka
Pozdrawiam.

[Neutrina]

Tak sobie czytam że to wina sprzedawcy że sprzedał taki czy inny środek itp.a prawda jest taka że biorąc zwierze trzeba być odpowiedzialnym i poczytać choć trochę.Niestety bo winą jest również zwalanie za brak wiedzy własnej, na innych odpowiedzialności za śmierć czy podtrucie zwierzaka.Jest net, można poczytać, można znaleźć numery telefonów do klinik całodobowych.Tak że prawda jest taka, że z powodu waszego lenistwa i braku pomyślenia jedno zwierze nie żyje inne zostało podtrute.Sprzedawca daje ulotki do poczytania, a w nich jest wszystko jasno i wyraźnie napisane.Grubym drukiem nie raz jest wyłuszczone do ilu kg jest środek i od ilu mc można go stosować.Sprzedawca bez zapytania nie ma obowiązku sam z siebie pytać czy wręcz telepatycznie wiedzieć o co dokładnie kupującej coś osobie chodzi.Masz zwierze musisz samemu dbać i wiedzieć co mu wolno dawać, a czego nie i jak wyglądać ma w całokształcie dbanie o jego zdrowie.Takie sa zasady i tak jest nawet w ustawach zapisane

[Animaru89]

Pamiętam jak ze 2 lata temu jeden facet kupił kropelki na pchły dla dużego psa. Później przyszedł po cośtam i przy okazji opowiedział, że skoro już zakraplał psa to resztą potraktował też kota żeby 2 razy nie kupować. Z tego, co mówił zwierzak "spał" całą dobę i miał drgawki, ale potem mu przeszło. Przyznał mi rację, że lepiej więcej tak nie robić i kotu kupować jednak krople dla kota

[roksanna1]

Co tu dużo gadać. Moja dorosła kotka zachowywała się dziwnie przez całą noc po zapodaniu mu frontline, środka przecież bezpiecznego. Była nerwowa, latała po całym domu, skakała i miauczała. Tylko jedną noc, ale jednak świadczy to o tym że te środki wpływają na zwierzaki.

[(kicia)]

Hej
nie znalazłam nic na ten temat więc zakładam nowy
Dzisiaj z moim mężem zabraliśmy szczeniaczka ze schroniska jest śliczny trochę zdezorientowany ale już zaczyna się klimatyzować tylko pojawił się problem. Ma okropne pchły. Piesio ma 6 tyg więc nie wiem co kupić a musimy to zrobić jutro bo piesio ma kontakt z psem moich rodziców i nie chciała bym żeby na niego przeszły no i nie chciała bym żeby nam się zadomowiły w mieszkaniu. Piesio na razie siedzi w pudełeczku na ręczniczkach nie puszczamy go na mieszkanie.


Czy możecie polecic jakis specyfik ?? bo wet będzie dopiero w poniedziałek a nie chcę czekać z tym aż do poniedziałku

[motylek1007]

jest bardzo malutki, typowe preparaty są dla psów które skonczyły 3 m-ce. Pozostaje chyba tylko wykąpanie go

[milkanika]

psa w tym wieku nie można stresować,był w schronisku, teraz zmienił miejsce i jest w zamknięciu, taki malec chłonie wszystko,
ja mam jakieś naturalne bio krople ale to za mały pies by bez weterynarza kombinować

[Nimfa20]

Napisane przez milkanika

psa w tym wieku nie można stresować,był w schronisku, teraz zmienił miejsce i jest w zamknięciu, taki malec chłonie wszystko,
ja mam jakieś naturalne bio krople ale to za mały pies by bez weterynarza kombinować

Właśnie nie prawda. Zwierzak ze schroniska potrzebuje konkretnych zasad, czego wolno, a czego nie.
Uważasz, że pozwalanie psu na wszystko przez np. 3 miesiące jest ok, a po 3 nagle zabraniasz mu wchodzić na kanapę. Wtedy taki pies dostaje wody z mózgu, bo do tej pory było wolno, a teraz nagle nie.

W gazecie 'Mój Pies' z października jest 7 rad dla właścicieli adoptowanych psów, polecam szczerze.

Droga autorko, swoją drogą polecam Tobie tę gazetę. Ja kupuję już ponad rok i jestem zadowolona. Jest dużo porad weterynarzy, opisanych różnych problemów itd.

Teraz jak najbardziej powinno się zadbać o zdrowie, higienę, pielęgnację, psychikę.

Z tego co mi wiadomo, to szczeniaka można wykąpać w szamponie dla dzieci, bo jest delikatny i nie powoduje alergii. Żeby Ci tylko nie przyszło na myśl szare mydło, za cholerkę go nie kupuj, bo strasznie wysusza skórę.

[(kicia)]

dziękuję za wszystkie rady podjechaliśmy wczoraj do zoologika bo straszliwie się meczył i dostaliśmy taki spray żeby nie pieska psikać tylko kocyk dywan itp po tym jak piesio łaził żeby nam się w domu nie zalęgły nawet trochę pozdychało jutro idziemy do weta bo szkoda psinki. Strasznie piszczy i usypia tylko na rękach lulany jak dziecko