Uzależnione od muzyki... ???

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Latoya

Muzyka to moja karma.

Bardzo ładnie napisane.

Napisane przez martini.

Magduniu . Jak dobrze Cię widzieć

Cóż za wybuch emocji...

Ciebie też miło widzieć.

Napisane przez martini.

A poznałam tę muzykę dzięki Trójce oczywiście.

Zycie bez radiowej Trójki nie byłoby takie samo...
Zadna inna stacja nie ma w sobie tyle magii co Trójka...

Dobra, dobra kończę bo znowu zaczynam wypisywać pieśni pochwalne...

Napisane przez martini.

Jeśli zaś o samą muzykę chodzi, to ja chyba nie umiem opowiadać o muzyce. Hmm...ma w sobie coś elektryzującego. Jej głos jest gładki i miękki jak aksamit, a jednocześnie pełen powalającego erotyzmu. Ilekroć słucham tytułowego Blue Alert mam przed oczami zadymioną knajpkę, w której tańczy się argentyńskie tango. Nightingale poraża mnie zawsze swoją prostotą. A głos Anjani jest tu tak czysty i jasny. Nie da się tego opisać. Noi wreszcie kończące Thanks for the Dance. Pełen dramatyzmu, ale jednocześnie refleksji i spokoju.

Zachęciłaś mnie.

Napisane przez martini.

Nie wiem, czy to Ci w czymś pomoże. Musisz posłuchać sama.

Posłucham, jak tylko ją gdzieś znajdę, bo w moim "życiodajnym źródle muzycznym" jej nie ma...

Ale za to jest dużo piosenek Cohena... Posłucham sobie dzisiaj...

[Tinetush]

No ja chyba jestem definitywnie uzależniona od muzyki Najczęsciej słucham jej, gdy gdzieś idę/jadę, ale również w domu - żeby się zrelaksować, czy dodać pozytywnej energii. Nawet sprząta się przyjemniej przy muzyce

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Martynko,

A słyszałaś o takiej pani o nazwisku Yael Naim?

Ja jestem nią oczarowana...

[martini.]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;6923847]Martynko,

A słyszałaś o takiej pani o nazwisku Yael Naim?

Ja jestem nią oczarowana... [/quote]

Nie słyszałam, teraz Ty mi opowiedz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez martini.

Nie słyszałam, teraz Ty mi opowiedz

Jak dla mnie to taka delikatna mieszanka N. Jones i Feist...
Zresztą sama zobaczysz (usłyszysz)...

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Koncerty Online (klik)

[Arissa]

Jestem uzależniona

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

nie orientujecie się po ile stoją mniej więcej karty pamięci do komórki? moje 0,5GB już mi nie wystarcza

[caelum]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;6150039]No właśnie, czy jesteście uzależnione od muzyki?

Czy dla Was dzień bez muzyki jest dniem straconym?

Czy potraficie przetrwać w spokoju kilka godzin lub dni bez choćby jednej piosenki?

Czy może nie lubicie słuchać muzyki i jest Wam obojętne czy coś 'leci' w tle czy nie?

PS: UZASADNIJ swoją odpowiedź. [/quote]

Czy jestem uzależniona? Chyba nie. Muzyka jest częścią mnie, słucham niekiedy nieustannie tych samych kawałków lub wykonawców, mam niezliczone ilości płyt i mp3, często można mnie spotkać ze słuchawkami na uszach, uwielbiam radio ale nie śpię z muzyką w tle i doceniam ciszę.

Kiedyś pewien człowiek opowiedział mi historię jak zatruł się muzyką. Kiedy słuchał i słuchał wciąż nowych utworów, kiedy w jego życiu cisza był czymś strasznym i przerażającym. Kiedy nie był w stanie obudzić sie nie słysząc jakiś dźwięków i zasypiał a w tle słychać było muzykę. Az pewnego dnia zauważył, ze muzyka która dociera do niego nie robi już na nim takiego wrażenia. Już nie wzrusza się kiedy słyszy coś niesamowitego, nie tańczy kiedy muzyka przepełnia jego ciało. Owszem potrafi powiedzieć kiedy coś mu się podoba ale emocje które wywołuje są już znacznie mniejsze. I wtedy zrozumiał jaka rolę w życiu pełni cisza

P.S. Polecam Anthoniego Hamiltona

[spadam_z_dachu]

Jak głosi tytuł jednej z piosenek Piano Magic... Music won't save you from anything but SILENCE.

[muzyczna]

Moją życiową dewizą jest zdanie: Where words fail... music speaks (tłum. tam gdzie brakuje słów... przemawia muzyka) i to chyba najlepiej oddaje mój stosunek do muzyki.

To moje całe życie i jeszcze więcej.

[Celestia]

jestem uzależniona i nic (na szczescie) na to nie poradze

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Uzalezniona Bez szansy na odwyk

[priada]

To jedyny mój nałóg, do którego otwarcie i z przyjemnością się przyznaję. I dobrze mi z nim
Nie potrafię żyć bez muzyki, bo ona sprawia, że czuję się lepiej. Po prostu lepiej. Gdy zakładam słuchawki, to nie obchodzi mnie już, że pada, że miałam ciężki dzień, że mam jedno odstające ucho [ale lekko odstające]. Nie myślę, nie czuję, nie kojarzę- tylko pozwalam sobie odpłynąć. Zastanawiałam się wiele razy, dlaczego dla niektórych ludzi muzyka jest sensem życia, uzależnieniem właśnie, pasją, a dla innych tylko wypełnianiem ciszy, umilaniem przykrych czynności (jak np. sprzątanie po domowym zwierzątku z Cohenem w tle) czy chwilowym zauroczeniem (które zależy od skali popularności utworów lansowanych w radiu lub na vivie). Jak to jest, że mnie przechodzą dreszcze, gdy słucham muzyki, a X nie?
Chcę poznać każdy gatunek, przesłuchać wszystko (wiem, że się nie da, ale lubię sobie wmawiać różne rzeczy). A nie daj Boże, jak znajdę jakąś "perełkę"- wtedy ofiarą mojej dzikiej radości pada ten, kto stoi najbliżej Tak, jestem uzależniona, ale za nic w świecie nie przestanę nosić mp3 w tylnej kieszeni moich dżinsów

[veronicas15]

Jestem uzależniona. Muzyka jest dla mnie bardzo ważna.

[Anethka]

Jedyny mój nałóg, uzależnienie to właśnie muzyka

[nataliaa]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7342325]Uzalezniona Bez szansy na odwyk [/quote]


oj zgadzam się... to tak jak ja )

bez muzyki nie mogłabym żyć... kiedy tylko jest taka możliwość to słucham... a jak się nie da, to po prostu nucę sobie pod nosem jakiś kawałek...
czasem łapię się na tym, że nawet wśród ludzi się zapominam... ;p

[Apiska]

Ojjj zawsze musi coś mi grać (nawet w duszy )
Zakochana jestem w trance..... Mmmh I w muzyce Justina

[Calebia]

Uzależniona rzadko chodzę sama ulicą bez słuchawek na uszach, w domu też ciągle coś gra

[$Luna$]

"Life would be a mistake without music " nic dodać nic ująć

[nyna1604]

Ojjjj tak mp3 w autobusie, słucham na kompie i tak ogólnie w kolko

[blanka555]

Napisane przez $Luna$

"Life would be a mistake without music " nic dodać nic ująć

zgadzam się z tym całkowicie. Ja słucham muzyki w każdej możliwej chwili. zwłaszcza uwielbiam rano jak pomykam do pracy, od razu jestem naładowana na cały dzień pozytywną energią : ehem:

[edyta1421]

uzależniona ale nie tak do końca... u nas w domu muzyka zawsze gra.... może to poczęści z tego że mój TŻ muzykuje sobie... i czasem w domu złapie za jakąś gitarkę i coś sobie tam tworzy... ja natomiast bardziej jestem przyzwyczajona do jednych wykonawców i zazwyczaj to tylko te moje ulubione kawałki lecą.... nie słucham radia i czasem nawet nie wiem która piosenka jest nowością a która nie.... (np. w tym roku przesłuchałam "nową" płytę Iglesiasa i bardzo mi przypadła do gustu- a okazało się że on ją wydał z 1- 1,5 roku temu...)...

[MniamNieczka]

Oj uzależniona.. czasami wole siedzieć przed radiem z płytami w ręku niż iść z chłopakiem się gdzieś przejść
Dzień bez muzyki, to nie dzień
No i to nie jest obojętne co leci, zawsze dopasowane do humoru

[larva]

U mnie w domu od zawsze jest tak, że radio jest włączone w ciągu dnia i muzyka sączy się w tle i tworzy domowy klimat. Jest wyłączane tylko w nocy, gdy nie ma nas w domu lub telewizor przejmuje pałeczkę. Cisza wszystkich nas mierzi. A, dzięki temu, że wciąż coś gada i śpiewa, nauczyłam się jako dziecko skupienia na tym, co robię; dzięki temu nie mam takich problemów, jak niektórzy znajomi, że muszę mieć idealną ciszę do nauki, czytania książki - umiem się zamknąć w sobie.
Muzyka wpływa na mój nastrój. Przed wakacjami słuchałam tylko Bajora, najczęściej w nocy, tak cichuteńko, i bardzo mi brakowało czegoś, gdy nie słuchałam go. Można powiedzieć, że wręcz w depresję popadłam bo miesiącu dekadenckich utworów...

[vendettka]

Tak,owszem - podpisuję się pod tym rękami,nogami nawet językiem

Muzyka to powietrze,pierwsze tchnienie noworodka

[paulinnamalinna]

To ja się zapisuję do Klubu Uzależnionych Od Muzyki

I podpisuję się pod Vendettką - muzyka to powietrze.

Jutro napisze coś więcej, idę się szykować na koncert The Police (!!!))

[soulone]

Tylko muzyka nigdy mnie nie zostawiła.
I wiem, że zawsze będzie przy mnie.
Pomoże mi wstać.
Lub kopnie leżącą.

Ale to już zależy tylko ode mnie...

[karinkowa]

Napisane przez soulone

Tylko muzyka nigdy mnie nie zostawiła.
I wiem, że zawsze będzie przy mnie.
Pomoże mi wstać.
Lub kopnie leżącą.

Ale to już zależy tylko ode mnie...

idealnie powiedziane..

[soulone]

karinkowa bardzo dziękuję. Tak właśnie to czuję