Chcę mieć psa - pytania, problem z wyborem, jak się przygotować - WĄTEK ZBIORCZY

[rusalka]

Napisane przez lalesia

mozna by nakrecic film "szczeniak sam w domu"

noo to by było urwanie głowy

[Ivvonka]

Na poczatku moga byc z tym problemy: piesiowi bedzie smutno, z nudow moze cos pogryzc, spsocic albo zepsuc. Dokladnie - "Szczeniak sam w domu" Z czasem sie przyzwyczai. Wazne zeby byl wyprowadzany przed takim dluzszym pozostawieniem (z zalatwiona toelata i wybiegany). Mozna dac mu jakas zabaweczke do zabawy albo kostke czyszczacy zabki. Mojego pieska zostawiamy nie dluzej niz na 6 godzin.

[Ivvonka]

Napisane przez Angel@

Albo spał, albo siedział na parapecie i wyglądał przez okno, albo oglądał telewizor (który później nawet sam umiał włączać).

Sam wlaczal? Kochany... Moj potrafil sam sie wypuszczac, tzn. otwieral sam sobie drzwi Raz nawet nam pomogl, jak sie zatrzasnely Pieski to naprawde madre zwierzatka

[Angel@]

Napisane przez Ivvonka

Sam wlaczal? Kochany... Moj potrafil sam sie wypuszczac, tzn. otwieral sam sobie drzwi Raz nawet nam pomogl, jak sie zatrzasnely Pieski to naprawde madre zwierzatka

Po prostu wiedział że wystarczy nadepnąć łapą na pilota (a program i tak był mu obojętny). Zawsze zostawiałam mu pilota specjalnie na kanapie. A drzwi też otwierał. Szafki i szuflady także jak trzeba było.

[cellaris]

Oj ja mojego psiaka tak od razu samego nie zostawię. Chcemy go kupić w połowie lipca, bo jestem nauczycielką więc prawie półtora miesiąca będzie psina pod stałą opieką, ale tak sobie myślę,ze chyba po 3 tygodniach pobytu u nas zaczniemy go przyzwyczajać do tego by był sam. Tak stopniowo, po pół godzinki dziennie mam nadzieję,ze się przyzwyczai no i nie skonsumuje nam ścian

[Angel@]

Napisane przez cellaris

Oj ja mojego psiaka tak od razu samego nie zostawię. Chcemy go kupić w połowie lipca, bo jestem nauczycielką więc prawie półtora miesiąca będzie psina pod stałą opieką, ale tak sobie myślę,ze chyba po 3 tygodniach pobytu u nas zaczniemy go przyzwyczajać do tego by był sam. Tak stopniowo, po pół godzinki dziennie mam nadzieję,ze się przyzwyczai no i nie skonsumuje nam ścian

Tak właśnie będzie najlepiej. A żeby nie skonsumował ścian trzeba zostawić mu trochę zabawek, wtedy jest prawdopodobieństwo że zajmie się nimi zamiast ścianami.

[cellaris]

no i tak zrobimy Zresztą co tam ściany, zawsze można pomalować

[AguŚ87]

Hmmm ja mam 8 miesięcznego Syberiana i jest ogromny problem jak ma zostac sam w domu, polecam zabawkę sznur, zajmie go na dlugo, lub wędzone świnskie uszy czy kosci dobrze tez zostawic wlaczony telewizor czy radio by pies myslal ze zaraz wrocimy, lub ze ktos jest w domu

[Taverney]

Napisane przez lalesia

Ja nie wspominam dobrze zostawiania szczeniaka samego w domu na dluzszy czas moj goldenek znajdowal sobie wtedy rozrywke i gryzl ... sciane najlepsze jest to, ze wygryzl pokazna dziure na wylot gdzies srednicy metra w sciance okrywajacej grubosci mniej wiecej grubosci 15cm nie pomagaly zadne spraye odstraszajace od gryzienia ani smarowanie sciany pieprzem - to chyba bylo po prostu silniejsze od niej

Słuchaj, bardzo możliwe, że psiakowi czegoś brakowało, może wapnia? Mój też tak gryzł, jak nikogo nie było, ale dostaje minerały i jest dobrze, już mu ściana nie w smak. Spróbuj jakąś odżywkę zawierającą wapń.

[Kancia]

eh ja od roku się mecze z piszczacym malym gnojkiem moj pies jest jak betaon jesli chodzi o zostawanie samemu uczylismy go z męzem juz kilka razy i nic nie pomaga. Suche uszy zjedzone w 10 min zabawki mu sie nudza po max 15 min. Zawsze balagan w domu i szczeki lub piski pol dnia dobrze, ze sasiedzi sie przyzwyczaili bo byloby niefajnie.

To zalezy tez od charakteru psa. Moj jest masakrycznie nadpobudliwy ( bede rozwiazywac problem farmakologicznie) nie potrafi usiedziec na miejscu 3 min a do tego jest to psina uratowana ze schroniska i straszna przylepa mnie i męza traktuje jak "mamusie" i naprawde jest sie ciezko od niego uwolnic. Najsmieszniejsze jest to, ze piesek pojął wszystkie komendy w 10 min a zostawac sam sie nie umie nauczyc

Dlatego najlepiej od samego poczatku uczcie psa samodzielnosci bo beda pozniej problemy

[_Jamaica]

Mam w domu szczurkę (kochaną ale strasznie psotną- pogryzła w domu nam dużo rzeczy) od dawna także marze o piesku, akuratnie koledze za 2 tygodnie oszczenią się małe white terriery.Jedynym problemem są rodzice- którzy kategorycznie kiwają głową na nie gdy tylo słyszą że chce miec psa.
Lubią zwierzątka, i wiem że przekonali by sie po pewnym czasie i do psiaka w naszym domu. Ale co zrobić by go zaakceptowali?? Wiedzą że bym się nim opiekowała dobrze, ale po prostu mówią NIE i koniec.Moze wy opowiecie jak namówiliscie rodziców na posiadanie psiaka?

[Kiya]

Jamaica a może rodzice poprostu twierdzą ze nie macie czasu na pieska,sama sie zastanów czy tak nie jest,czy ktoś jest w domu czy pies nie musiałby całego dnia spędzać sam? Czy jesteście w stanie zapewnić mu opiekę przez wakacyjny okres? Pies to wspaniały wierny domownik ale też obowiązek na kilkanaście lat,pies sam sie nie przypilnuje.

[_Jamaica]

rozumiem, i doskonale zdaje sobie sprawe z masy nowych obowiązków. chodzi o to ze mamy warunki, ja chodze jeszcze do szkoły, wiec popołudniami jestem a mama nie pracuje wiec psiak nie spedzalby czasu sam.
Rodzice po prostu uwazają ze pies+ dom to złe połączenie, a ja nie umiem ich przekonac ze tak nie jest

[Malinka_Malwinka]

Obecaj, że będziesz codziennie odkurzać i już teraz zacznij to praktykować Nic tak nie działa na mamusie

[madziula8]

ja mialam suczke,rok temu odeszła.ale gdy byla szczeniakiem to tak jak Twoj szczurek wiele rzeczy zniszczyla,pogryzla poniewaz ja chodzilam do szkoly reszta domownikow do pracy i piesek zostawal sam.dopiero co wziety od mamusi-czul sie samotnie, smutny wiec z nudow niszczyl.dlatego nie mozesz pozwolic na to aby piesek zostawal sam w domu na dluzej niz godzinka.Jesli zdazaloby sie to -odradzam ze wzgledu na konsekwencje dla zwierzaka i domownikow.Ale skoro mieszkacie w domu a nie w bloku to jest to bardzo waznym argumentem.Ja tez mieszkam w domu i czesto powtarzalam rodzicom ze to swietna sytuacja dla posiadania psiaka.Z moim pieskiem bylo tez wiele problemow na starosc-odchodzila w bardzo bolesny i przykry dla nas i dla niej sposob.Nie moglismy na to patrzec.od tamtej pory mama nie chciala sie zgodzic na psa-kategorycznie zabraniala.Ale mialam na nia sposob!!gdy tylko zobaczyla to sladkie stworzonko zaraz zmieklo jej serce i zgodzila sie na wspanialego foksteriera,a teraz(jest u nas miesiac) chwali sie nim kazdej napotkanej osobie, bawi sie z nim nieustannie i jest bardzo zadowolona z pieska w domu(moze poza kryzysowymi sytuacjami jak kupa na srodku pokoju)wiec polecam sposo "wizualny".takie szczeniaczki zmiekcza kazde serce.pozdrawiam i powodzenia!!

[dodziak]

Hah!JA tam przy rodzinie spytalam TATO TO MOGE WZIAC TEFO SZCZURKA ? bo akurat nie o psia chodzilo i ojciec tak patrzy na mnie wszyscy na niego i mowi NO dobra WNIOSEK!najlepiej pytac przy rodzinie jej nikt sie nie wywinie hehe

[Angel@]

Napisane przez Malinka_Malwinka

Obecaj, że będziesz codziennie odkurzać i już teraz zacznij to praktykować Nic tak nie działa na mamusie

Popieram, to jest sposób który świetnie działa. Na moją mamę działały też kiedyś obietnice porawy ocen w szkole. Może spróbuj takiego chwytu

[pysiaczka]

jestem taka zła na to wszystko. W całej mojej rodzinie wśród moich kuzynów, kuzynek jako jedyna nie mam żadnego zwerzaka. Najbardziej z nich wszystkich kocham zwierzęta. Moje kuzynki tak obchodzą sie z psami, że lepiej nie gadać. Zawsze walczę o prawa zwierząt gdy widzę ich krzywde. Kiedyś miałam psa 7 lat, ale miał wypadek i zdechł. Teraz od października zaczynam studia zaoczne i będe mieszkała zeswoim chłopakiem w wynajmowanym mieszkaniu. Będe też jeżdzić często do domu, do mamy, pociągiem. Jednak mimo to chcę sobie kupić, lub adoptować jakiegoś małego pieska. Kocham zwierzęta tak bardzo, działają na mnie kojąco i ja na nie chyba też. Mama uważa że to zły pomysł. Pies dopiero postudiach. Czyli za 5 lat? Inni mówią pies to kłopot. Boże czemu wszyscy są tacy leniwi, żadnych zwierząt, nic tylko zimne mury mojego bloku. Co myślicie o tym wszystkim?

[maniutek-mania]

Jeśli czujesz się na siłach, żeby o niego dbać ...W końcu to będzie Twój pies, a nie mamy czy kogoś innego

[lain]

dorosla jestes, bedziesz mieszkac bez mamy, wiec o co chodzi? jak lubisz to bierz psa i juz
mi co prawda nie chcialoby sie rano wstawac zeby psa wyprowadzac, ale kota bede miala obowiazkowo (teraz mieszkam jeszcze z rodzicami i tez mam koty, ale to juz jest ich dom - nie chce ich stresowac przeprowadzka, wiec do swojego nowego domu zaadoptuje jakies 2 nastepne )

[bonec]

mam 3 psy, ale nie chce mi sie o nie dbac dla mnie mogloby ich nie byc. ale ty jestes juz powazna, dorosla i zdeterminowana, to dlaczego by sobie nie kupic zwierzaka?... oczywiscie, jesli nie masz alergii i jesli chlopak sie zgadza (chociaz i tak na twoim miejscu kupilabym sobie swinke wietnamska )
pozdrawiam

[windykatorka]

Nie kupuj.
Weź ze schroniska

[Katiusia]

Jeśli naprawdę tego chcesz to nie widze przeszkód.
Tylko pies to duży obowiązek. Wychodzenie na dwór, zabawa z nim. Jak zachoruje trzeba z nim do weterynarza jeździć, albo wychodzić nawet w nocy (wiem jak jest u mojej cioci).
Więc się może jeszcze zastanów?
Pozdrawiam

[ktosia86]

no łatwo nie będzie, ale jeśli uważasz że dasz radę się nim zajmować to na co czekasz. Z drugiej strony przemyśl co piesek będzie robił podczas Twojej nieobecności, kto wtedy sie będzie nim zajmował.Zwierzak daje mnóstwo radości,ale to też ogromny obowiązek. Aha i byle to nie był jakiś duży pies-mieszkanie w bloku to będzie dla niego męka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A zastanawiałąś sie nad kotem? To może być lepsze rozwiązanie, niż pies. Skoro bedziesz studiować dziennie, to pewnie będziesz tez poracować dorywczo, i wtedy pies będzie źle się czuł.

A koty przywiązują się tak samo, jak psy. Błędne są opinie, ze kot to tylko ogonem się do człowieka odwróci i ma go gdzieś. Ja wracam o różnych porach do domu, czasem o 14, czasem dopiero o 19, ale kocur za każdym razem wita mne mruczeniem, ocieraniem się o nogi, wskakuje na kolana i jest sczęśliwy. A przy tym nie mam wyrzutów sumienia, ze meczy się, bo chce do ubikacji. W końcu z kuwetą na spacer nie muszę isć

[mabo]

jeżeli bardzo tego chcesz to jak najbardziej, zdajesz się wiedzieć czego chcesz
ja bym tylko apelowała żebyś się zastanowiła nad kwestią tego czy ten pies będzie przygarnięty na złość mamie czy innym (bo pokażę, że mogę) czy głównie z miłości do zwierząt

[zuziunia13]

Ja też niedługo się wyprowadzę z domu i od razu kupuję psa. Ponad rok temu odszedł mój kochany psiaczek i mama nie chciała brać drugi raz bo pies to wydatek (chodzi mi o wyżywienie, weterynarzy itp.) Ja nie mogę żyć bez psiego futra i nikt mi nie powie że nie mogę mieć psa! A poza tym co mama ma do gadania jak będziesz mieszkać gdzie indziej? Po studiach? A jaki to ma związek? Co do kotów to mnie wkurzają bo nie umiją tak jak psy okazywać miłości do właściciela. Bierz psa i nie wymyślaj

[lain]

Napisane przez zuziunia13

Co do kotów to mnie wkurzają bo nie umiją tak jak psy okazywać miłości do właściciela.

oj gdybys wiedziala jak bardzo sie mylisz.

[zuziunia13]

Napisane przez lain

oj gdybys wiedziala jak bardzo sie mylisz.

Oczywiście nie wszystkie. Ale ja na razie trafiałam na same posrańce które nie chciały się kochać. A ja jak widzę futro i nie mogę go pokochać to dla mnie tortura.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez zuziunia13

Ale ja na razie trafiałam na same posrańce które nie chciały się kochać.

Piękne zdanie

A mój Rudy na pewno mnie kocha, do tego stopnia, że na kolana włazi mi nawet w kibelku Zresztą, szalenie towarzyski jest, wiec kocur to dobre wyjście zamiast psiaka