Studenci Uniwersytetu Łódzkiego

[biia]

ja jestem przerażona nowymi twarzami i tego, że aż tyle bedzie się działo

[kasientos]

a mnie się to podoba..
w szczególności że mieszkam teraz w małej dość mieścinie...
i każdy praktycznie każdego zna...
przez 12 lat praktycznie z tymi samymi ludzmi chodziłam do szkół...
potrzebuję trochę zmian...
i anonimowości

[paniKA88]

a ja przyłącze sie do wizażanek studiujacych na UŁ.
jak tylko zdam poprawke z nieszczesnego prawa to bede na zarzadzaniu na drugim roku

[kasientos]

witam
dopisałam już do listy...


będziemy trzymac kciuki za poprawkę..
ale na pewno Ci się uda!!

[paniKA88]

Napisane przez kasientos

będziemy trzymac kciuki za poprawkę..
ale na pewno Ci się uda!!

ja juz sie na waruneczek szykuje, bo koles jest straszny... 200osob ma poprawke, bo sie uparł ze pyta ustnie i trzeba 60 zagadnien na pamiec miec.
a propo warunkow to dzis przeczytałam ze dzieki samemu wydziałowi filologicznemu nasz cudowny uniwerek zarabia 60tys wlasnie na warunkach ^^

[kasientos]

Napisane przez paniKA88

ja juz sie na waruneczek szykuje, bo koles jest straszny... 200osob ma poprawke, bo sie uparł ze pyta ustnie i trzeba 60 zagadnien na pamiec miec.
a propo warunkow to dzis przeczytałam ze dzieki samemu wydziałowi filologicznemu nasz cudowny uniwerek zarabia 60tys wlasnie na warunkach ^^

o nieźle....
jestem w szoku.. nawet nie wiem co napisać...


a co do gostka...może jednak Ci się uda.. przecież wszystkich nie moze oblać...
a kiedy masz tę poprawkę?

[paniKA88]

Napisane przez kasientos

przecież wszystkich nie moze oblać...
a kiedy masz tę poprawkę?

ostatnio po wakacjach troszke złagodniał ja planuje isc w poniedziałek, no i jak mi sie nie uda to mam druga szanse w kolejny, no ale mam nadzieje ze od razu zalicze

[Misiak87]

Ja miałam też wrednego faceta, od prawa rodzinnego, ehh. :P
Trzymam mocno kciuki za poprawkę! Pozytywne myślenie włącz koniecznie! Liczy się podejście.

[martini.]

Napisane przez paniKA88

a propo warunkow to dzis przeczytałam ze dzieki samemu wydziałowi filologicznemu nasz cudowny uniwerek zarabia 60tys wlasnie na warunkach ^^

Pragnę zaprzeczyć tej teorii . W swojej pięcioletniej karierze na tym wydziale poznałam jeden taki przypadek.

Byłam dzisiaj na wydziale, planu niet. Ale już wiem, że oczywiście w zimowym więcej wolnego, niż chodzenia .

A co do przerażania, to ja się lekko obawiam, że na 2 kierunku ludzie będą młodsi ode mnie o 5 lat . Jak my się dogadamy

[kasientos]

właśnie..
na pewno to umiesz...

a my tu będziemy trzymały mocno kciuki..
więc zdasz.. nie ma innej opcji..


z resztą ja już napisałam że 2 rok zarządzania
i nie mam zamiaru niczego zmieniac

[kasientos]

Napisane przez martini.

A co do przerażania, to ja się lekko obawiam, że na 2 kierunku ludzie będą młodsi ode mnie o 5 lat . Jak my się dogadamy

będziesz ich guru...



ale z tym dogadaniem to większośc chyba ma te obawy...
ehh...

u mnie kumpela jest właśnie na obozie integracyjnym z uw...
mówi że jest całkiem całkiem.. ale ja nie żałuje że nie pojechałam...
bo tak 5 dni w ich towarzystwie sam na sam..a jak się nie trafi na ludzi..załamałabym się

[biia]

Napisane przez martini.

A co do przerażania, to ja się lekko obawiam, że na 2 kierunku ludzie będą młodsi ode mnie o 5 lat . Jak my się dogadamy

ja będę mieć młodszych o 3 lata i też się zastanawiam. dla mnie to różnica w pokoleniach. oni się prawie wychowali na fotkach.pl gadu-gadu itd. <przerażenie>

[martini.]

Napisane przez kasientos

będziesz ich guru...

Mam nadzieję, że nie, bo marny ze mnie przewodnik

ale z tym dogadaniem to większośc chyba ma te obawy...
ehh...

No jasne, że tak. Tylko widzisz, jak ma się 19 lat to ma się inne priorytety, niż jak się ma 24. Wy dopiero zaczynacie swoje takie doroślejsze życie i jesteście w takim zachwycie. Ja już myślę, że muszę za rok znaleźć etat, żebym miała opłacany ZUS na emeryturę, zaczynam myśleć o planowaniu rodziny, o mieszkaniu. Drugie studia są dla mnie zachcianką, bardziej, niż potrzebą.

Poza tym, to już trochę jednak inne czasy. Jak ja miałam 18 lat, to komórki i internet były rzadkością. Tak samo jak centra handlowe. Pięć lat, to naprawdę dużo.

Z resztą, ja się nawet często uśmiecham, jak czytam ten wątek . Jak czytam o Waszych obawach, jak to będzie i w ogóle, to przypominam sobie siebie, tylko że cztery lata temu. Nie jest to w żadnym stopniu złośliwe i proszę tego tak nie traktować . Ja po prostu mam to już dawno za sobą.

Napisane przez biia

ja będę mieć młodszych o 3 lata i też się zastanawiam. dla mnie to różnica w pokoleniach. oni się prawie wychowali na fotkach.pl gadu-gadu itd. <przerażenie>

No właśnie, zobaczymy.

Ja po cichu liczę, że znajdzie się ktoś, kto tak jak ja, wziął sobie drugi kierunek. Bo kultura jest często właśnie drugim. Ale chyba nie mam co liczyć, że aż 5 lat ktoś czekał. Jeśli byłyby to zaoczne, to prędzej, ale na dziennych to wątpię. Chyba, że ktoś jest takim leserem jak ja i chce sobie przeciągnąć beztroski czas bez ryzyka bezrobocia .

[biia]

zobacz sobie na n-k. u mnie znalazłam na 9 osob juz 2 w moim wieku niestety sa to osoby po informatyce,wiec start na grafice maja duzo łatwiejszy. na razie na n-k na kierunek zarejestrowali sie sami faceci i ja jedna z chłopakami jest śmieszniej, ale robią gorsze notatki.. :P

[martini.]

Napisane przez biia

zobacz sobie na n-k. u mnie znalazłam na 9 osob juz 2 w moim wieku niestety sa to osoby po informatyce,wiec start na grafice maja duzo łatwiejszy. na razie na n-k na kierunek zarejestrowali sie sami faceci i ja jedna z chłopakami jest śmieszniej, ale robią gorsze notatki.. :P

O notatki się nie martwię, bo mam koleżankę rok wyżej, która mi przeciera szlaki . A poza tym to u mnie też ten sam wydział, więc dużo mi odpadnie . haha Nawet dziekanat obu kierunków mam w tym samym miejscu, gdzie I kierunek. Luzik

A jeśli o n-k chodzi, to ja nie obsługuję .

[Wisienki]

Napisane przez paniKA88

a ja przyłącze sie do wizażanek studiujacych na UŁ.
jak tylko zdam poprawke z nieszczesnego prawa to bede na zarzadzaniu na drugim roku

ja już niestety nie mogę się dołaczyć, bo nomen omen prawo w tym roku na wyżej wymnienionym uniwersytecie ukonczyłam... szkoda że nie odkryłam tego watku wcześniej kiedy jeszcze byłam studentką, a tak nie pozostaje mi nic innego jak tylko pozdrowić aktualne studentki i życzyć im powodzenia

[Misiak87]

Wiecie co, z tymi ludźmi to zależy na kogo się trafi. Czasem ludzie dorośli potrafią zachowywać się jakby dopiero gimnazjum skończyli, a czasem ktoś bardzo młody myśli już jak dorosły człowiek.
Dużo mam osób na roku, które podejmują pracę, mimo że studiują dziennie. Ja jestem jedną z nich (pracowałam na nocki i po wakacjach do tego powrócę). Jedni robią to by odciążyć rodziców, drudzy mieszkają sami, z dala od domu, i muszą się jakoś utrzymać. Powiem Wam, że zauważyłam, że praca czyni ludzi dojrzalszymi. I gdy rozmawia się z takimi ludźmi, nie czuje się, że dwa lata temu skończyli liceum. Oni myślą jak dorośli, dojrzali ludzie- co zrobić na obiad, z czego zapłacić rachunki, ile pieniążków przesłać rodzicom, którym tych pieniążków brakuje (znam takie przypadki). Część już mieszka z partnerami, kilka osób ma męża/żonę i nawet dzieci, no i pracę na pół etatu. Niestety część nadal ogranicza się do rozmów o popijawach, imprezach itd, mimo, że mają to 21 lat.

Wisienki witam I gratuluję ukończenia prawa! :O A dołączyć możesz, jako absolwentka i pani magister!

[kasientos]

Napisane przez biia

oni się prawie wychowali na fotkach.pl gadu-gadu itd. <przerażenie>

Napisane przez martini.

No jasne, że tak. Tylko widzisz, jak ma się 19 lat to ma się inne priorytety, niż jak się ma 24. Wy dopiero zaczynacie swoje takie doroślejsze życie i jesteście w takim zachwycie. Ja już myślę, że muszę za rok znaleźć etat, żebym miała opłacany ZUS na emeryturę, zaczynam myśleć o planowaniu rodziny, o mieszkaniu. Drugie studia są dla mnie zachcianką, bardziej, niż potrzebą.


Z resztą, ja się nawet często uśmiecham, jak czytam ten wątek . Jak czytam o Waszych obawach, jak to będzie i w ogóle, to przypominam sobie siebie, tylko że cztery lata temu. Nie jest to w żadnym stopniu złośliwe i proszę tego tak nie traktować . Ja po prostu mam to już dawno za sobą.

wiem coś o tym.. bo mam siostrę, która ma 24 lata...
i czesto te różnice wychodzą..
a z ludźmi z roku jeszcze więcej pewnie będzie można ich zauważyć..
ale to wszystko dopiero okaże się za 2 tyg



nie gniewamy się
bo ja jak słucham pierwszorocznych licealistów to samo wrażenie odnoszę
to jest normalne

Napisane przez Wisienki

ja już niestety nie mogę się dołaczyć, bo nomen omen prawo w tym roku na wyżej wymnienionym uniwersytecie ukonczyłam... szkoda że nie odkryłam tego watku wcześniej kiedy jeszcze byłam studentką, a tak nie pozostaje mi nic innego jak tylko pozdrowić aktualne studentki i życzyć im powodzenia

witaj
ale absolwenci zawsze mile widziani
będziesz mogła sobie powspominać.. a my na pewno nie raz zwrócimy się do Ciebie z pomocą jako do tej z doświadczeniem

a przede wszystkim GRATULUJĘ

Napisane przez Misiak87

Wiecie co, z tymi ludźmi to zależy na kogo się trafi. Czasem ludzie dorośli potrafią zachowywać się jakby dopiero gimnazjum skończyli, a czasem ktoś bardzo młody myśli już jak dorosły człowiek.
Dużo mam osób na roku, które podejmują pracę, mimo że studiują dziennie. Ja jestem jedną z nich (pracowałam na nocki i po wakacjach do tego powrócę). Jedni robią to by odciążyć rodziców, drudzy mieszkają sami, z dala od domu, i muszą się jakoś utrzymać. Powiem Wam, że zauważyłam, że praca czyni ludzi dojrzalszymi. I gdy rozmawia się z takimi ludźmi, nie czuje się, że dwa lata temu skończyli liceum. Oni myślą jak dorośli, dojrzali ludzie- co zrobić na obiad, z czego zapłacić rachunki, ile pieniążków przesłać rodzicom, którym tych pieniążków brakuje (znam takie przypadki). Część już mieszka z partnerami, kilka osób ma męża/żonę i nawet dzieci, no i pracę na pół etatu. Niestety część nadal ogranicza się do rozmów o po

dokładnie
święte słowa

[biia]

Wisienka, udzielalaś się może na wymarzonym pierścionku?

[kasientos]

Wisienki dopisałam do listy
mam nadzieję że się nie gniewasz

[martini.]

Napisane przez Misiak87

Wiecie co, z tymi ludźmi to zależy na kogo się trafi. Czasem ludzie dorośli potrafią zachowywać się jakby dopiero gimnazjum skończyli, a czasem ktoś bardzo młody myśli już jak dorosły człowiek.
Dużo mam osób na roku, które podejmują pracę, mimo że studiują dziennie. Ja jestem jedną z nich (pracowałam na nocki i po wakacjach do tego powrócę). Jedni robią to by odciążyć rodziców, drudzy mieszkają sami, z dala od domu, i muszą się jakoś utrzymać. Powiem Wam, że zauważyłam, że praca czyni ludzi dojrzalszymi. I gdy rozmawia się z takimi ludźmi, nie czuje się, że dwa lata temu skończyli liceum. Oni myślą jak dorośli, dojrzali ludzie- co zrobić na obiad, z czego zapłacić rachunki, ile pieniążków przesłać rodzicom, którym tych pieniążków brakuje (znam takie przypadki). Część już mieszka z partnerami, kilka osób ma męża/żonę i nawet dzieci, no i pracę na pół etatu. Niestety część nadal ogranicza się do rozmów o popijawach, imprezach itd, mimo, że mają to 21 lat.

Ależ oczywiście, że tak, że to wszystko zależy na kogo się trafi.

Nie mniej jednak, ja mam na roku ludzi młodszych ode mnie o rok (bo ja miałam rok przerwy), w moim wieku i starszych. Część też już ma stałych partnerów i dzieci (wszystkie dzieci u mnie na roku są w mojej grupie, śmiejemy się, że nasza specjalizacja jest najbardziej wyluzowana) I powiem szczerze, że większość z nas pracuje, ale jakoś specjalnie nie widzę tej dojrzałości. Nie mówię generalnie, bo są ludzie super odpowiedzialni za siebie i nie tylko, i z takimi mam przyjemność się spotykać na co dzień, ale są też ich przeciwieństwa. I praca nie jest tutaj wyznacznikiem .

Bardziej chodzi mi o to, że ja już jestem jakoś życiowo ukształtowana. Że wiem, gdzie jestem i do czego dążę. Mam już jakieś poglądy i doświadczenia, których 18latek siłą rzeczy mieć nie może. Tego się właśnie boję.

A do tego, ja jestem raczej typem aspołecznym i ciężko się przekonuję do nowych ludzi. Np. na pierwszym kierunku, jakieś bliższe znajomości zaczęły się u mnie dopiero na IV roku. Ta myśl też mi jakoś specjalnie nie pomaga .

A żeby było śmieszniej, to jakby na to nie patrzeć, to dzielą nas nawet ustroje polityczne, w których byliśmy chowani . Ja jestem jeszcze dzieckiem kolejek i maluchów, Wy jesteście już pokoleniem Okrągłego Stołu .

Napisane przez kasientos

wiem coś o tym.. bo mam siostrę, która ma 24 lata...
i czesto te różnice wychodzą..
a z ludźmi z roku jeszcze więcej pewnie będzie można ich zauważyć..
ale to wszystko dopiero okaże się za 2 tyg

Nieee, okaże się później

nie gniewamy się
bo ja jak słucham pierwszorocznych licealistów to samo wrażenie odnoszę
to jest normalne

[kasientos]

Napisane przez martini.

A do tego, ja jestem raczej typem aspołecznym i ciężko się przekonuję do nowych ludzi. Np. na pierwszym kierunku, jakieś bliższe znajomości zaczęły się u mnie dopiero na IV roku. Ta myśl też mi jakoś specjalnie nie pomaga .


Nieee, okaże się później

skąd ja to znam
zawsze w nowym towarzystwie najpierw obserwuję siedzę cicho, dopiero jak zobaczę co i jak to się delikatnie otwieram...
czesto przez to jestem spostrzegana jako taka zmna, niedostępna


ja to już po inauguracji będę wiedziała
jak spojrze na tych ludzi i mi się nie spodobają, coś będzie nie tak .. to ja się zamkne w sobie i o dogadywaniu się nie będzie mowy


w ogóle to się cieszę że B. najprawdopodobniej pójdzie ze mną na inaugurację
pójście tam samej za dużo by nerwów mnie kosztowało
a powiedzcie mi on może iśc w jeansach i jakiejś koszuli? bo coś wspominał że chce w gajer się wystroić

[pearlania]

Napisane przez martini.

Ja po cichu liczę, że znajdzie się ktoś, kto tak jak ja, wziął sobie drugi kierunek. Bo kultura jest często właśnie drugim. Ale chyba nie mam co liczyć, że aż 5 lat ktoś czekał. Jeśli byłyby to zaoczne, to prędzej, ale na dziennych to wątpię. Chyba, że ktoś jest takim leserem jak ja i chce sobie przeciągnąć beztroski czas bez ryzyka bezrobocia .

Podobne obawy miałam rok temu, po skończonych studiach na UŁ poszłam na inny kierunek ale...zaocznie i w szkole prywatnej więc to jednak coś innego. Mimo to obawiałam się, ze będą ludzie świeżo po maturze, czyli 5 lat młodsi ode mnie, tylko ja jedna taka stara Okazało się zupełnie inaczej, na roku są osoby w rożnym wieku, wielu moich rówieśników, wiele osób starszych ode mnie, kilka młodszych i przyznam, ze dobrze się czuję w mojej grupie Życzę Ci wiec, abyś była podobnie jak ja zaskoczona

Napisane przez Wisienki

ja już niestety nie mogę się dołączyć, bo nomen omen prawo w tym roku na wyżej wymienionym uniwersytecie ukończyłam... szkoda że nie odkryłam tego wątku wcześniej kiedy jeszcze byłam studentką, a tak nie pozostaje mi nic innego jak tylko pozdrowić aktualne studentki i życzyć im powodzenia

Ja też tu dołączyłam jako absolwentka a wcześniej taki watek w ogóle nie istniał

[biia]

Napisane przez pearlania

Podobne obawy miałam rok temu, po skończonych studiach na UŁ poszłam na inny kierunek ale...zaocznie i w szkole prywatnej więc to jednak coś innego. Mimo to obawiałam się, ze będą ludzie świeżo po maturze, czyli 5 lat młodsi ode mnie, tylko ja jedna taka stara Okazało się zupełnie inaczej, na roku są osoby w rożnym wieku, wielu moich rówieśników, wiele osób starszych ode mnie, kilka młodszych i przyznam, ze dobrze się czuję w mojej grupie Życzę Ci wiec, abyś była podobnie jak ja zaskoczona



Ja też tu dołączyłam jako absolwentka a wcześniej taki watek w ogóle nie istniał

na studiach zaocznych tak jest, ale na dziennych zwykle są zaraz po maturze.

[Misiak87]

Ojej, dziewczyny, ale się ucieszyłam. Spojrzałam na plan zajęć na semestr zimowy i okazuje się, że aż 3 przedmioty mogę mieć przepisane z pierwszego kierunku! (jeśli oczywiście szanowni doktorzy i profesorzy się zgodzą )
[Jakby się udało, byłoby fajnie, miałabym więcej czasu, bo będę mieć na pedagogice praktyki, i na pewno dobrze dla mnie by było je odbyć. ]
Ahh musiałam się z kimś podzielić tą wieścią.

[martini.]

Napisane przez biia

na studiach zaocznych tak jest, ale na dziennych zwykle są zaraz po maturze.

Doprawdy, bardzo pocieszające

Napisane przez Misiak87

Ojej, dziewczyny, ale się ucieszyłam. Spojrzałam na plan zajęć na semestr zimowy i okazuje się, że aż 3 przedmioty mogę mieć przepisane z pierwszego kierunku! (jeśli oczywiście szanowni doktorzy i profesorzy się zgodzą )
[Jakby się udało, byłoby fajnie, miałabym więcej czasu, bo będę mieć na pedagogice praktyki, i na pewno dobrze dla mnie by było je odbyć. ]
Ahh musiałam się z kimś podzielić tą wieścią.

to fajnie . Ja też mogę sobie przepisać 3 przedmioty w ramach fakultetów. A do tego oczywiście W-F, informatykę itp. Ale, ja z kolei też mam dobre wieści, bo zgadałam się z koleżanką, która jest rok wyżej i jak dobrze pójdzie, będziemy na tych samych fakultetach . A jeżeli nie uda nam się, to ona i tak ma zajęte 2 razy więcej miejsc, na wszelki wypadek, a mi czasowo praktycznie z tych wszystkich nie pasuje jedno. Więc nawet jeśli na tych samych zajęciach nie będzie miejsc, to na tych pozostałych wskoczę za nią. Najważniejsze, żebym nie musiała przekładać pracy. Resztę da sie przeżyć

[Turczynka]

Napisane przez Misiak87

Ojej, dziewczyny, ale się ucieszyłam. Spojrzałam na plan zajęć na semestr zimowy i okazuje się, że aż 3 przedmioty mogę mieć przepisane z pierwszego kierunku! (jeśli oczywiście szanowni doktorzy i profesorzy się zgodzą )
[Jakby się udało, byłoby fajnie, miałabym więcej czasu, bo będę mieć na pedagogice praktyki, i na pewno dobrze dla mnie by było je odbyć. ]
Ahh musiałam się z kimś podzielić tą wieścią.

W takim razie super, jesli tak masz I jak się czuje studnetka psychologii
Dostałaś już może jakiś list ? Pozdrawiam

[kasientos]

a ja dalej nie mam planu

[Turczynka]

Napisane przez kasientos

a ja dalej nie mam planu

Pewnie po niedzieli się pojawi.

[kasientos]

oby.. bo najbardziej to mnie ciekawi ile tam będę musiała siedzieć i od której zaczynam...
bo to jakie przedmioty to już mniej więcej wiem


Turczynka Ty rezygnujesz z biologii?