Los Karpi

[dooorra]

To czy ktoś je czy nie je mięsa nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś kocha zwierzęta czy nie. Jeżeli to jest wasz jedyny argument no to nie wiadomo czemu nikt was nie popiera. Wszyscy wegetarianie są tacy biedni i nierozumiani.

Co do kary śmierci to o dziwo wpisałam w google i o to, w 167 krajach zabroniona, w 14 jest dozwolona w razie wojny a w 24 krajach zaprzestano wykonywania kar w praktyce. Chodzi mi o to, że ktoś wcześniej wspominał, że w niektórych krajach kara śmierci funkcjonuje i dobrze się sprawdza, więc chciałam aby ktoś mi te kraje wymienił

Chodzi mi o to, że co jakiś czas ktoś wspomina jak to wegetarianie są gnębieni za swoje poglądy i prawie ich kamienują. Prawda, jest taka, że czasami takie rzeczy są tu wypisane, że głowa mała. Szczególnie jeśli na siłę mnie ktoś przekonuje do czegoś, a jeśli się z nim nie zgadzam to od razu jestem zła i powinno mnie się skażać na karę śmierci

[Nikaa1990]

Napisane przez marrellic

CZemu zaraz rozpieszczone.????

Jak ja nie lubię tych wizażowych skrajności

Zaraz, zaraz, jakie skrajności? Pisałam o ludziach których znam, nie napisalam że wszyscy wegetarianie tacy są.

dooorra - pisałam na podstawie wiedzy mojej siostry, która miała to na studiach. A wątpię czy teraz będzie chciało jej się szukać notatek by znaleźć dokładne dane.

[marrellic]

Napisane przez dooorra

To czy ktoś je czy nie je mięsa nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś kocha zwierzęta czy nie. Jeżeli to jest wasz jedyny argument no to nie wiadomo czemu nikt was nie popiera. Wszyscy wegetarianie są tacy biedni i nierozumiani.

Co do kary śmierci to o dziwo wpisałam w google i o to, w 167 krajach zabroniona, w 14 jest dozwolona w razie wojny a w 24 krajach zaprzestano wykonywania kar w praktyce. Chodzi mi o to, że ktoś wcześniej wspominał, że w niektórych krajach kara śmierci funkcjonuje i dobrze się sprawdza, więc chciałam aby ktoś mi te kraje wymienił

Chodzi mi o to, że co jakiś czas ktoś wspomina jak to wegetarianie są gnębieni za swoje poglądy i prawie ich kamienują. Prawda, jest taka, że czasami takie rzeczy są tu wypisane, że głowa mała. Szczególnie jeśli na siłę mnie ktoś przekonuje do czegoś, a jeśli się z nim nie zgadzam to od razu jestem zła i powinno mnie się skażać na karę śmierci

znowu czuję się odpowiedzialna za ten post
Co do kamieniowania chodziło głównie o inne poglądy niż masowe.

[marrellic]

Napisane przez Nikaa1990

Zaraz, zaraz, jakie skrajności? Pisałam o ludziach których znam, nie napisalam że wszyscy wegetarianie tacy są.

dooorra - pisałam na podstawie wiedzy mojej siostry, która miała to na studiach. A wątpię czy teraz będzie chciało jej się szukać notatek by znaleźć dokładne dane.

skrajności odnosiły się nie tylko do Ciebie tylko do wielu wypowiedzi tutejszych. Może Twoi znajomi wegetarianie to rozpieszczuchy, bogacze, którym się nudzi więc bronią zwierzęta.

Moi znajomi to Wegetarianie dla tego, że u nich bieda aż piszczy i mięsa nie jedzą wcale bo za drogie.

[Nikaa1990]

Napisane przez marrellic

skrajności odnosiły się nie tylko do Ciebie tylko do wielu wypowiedzi tutejszych. Może Twoi znajomi wegetarianie to rozpieszczuchy, bogacze, którym się nudzi więc bronią zwierzęta.

Moi znajomi to Wegetarianie dla tego, że u nich bieda aż piszczy i mięsa nie jedzą wcale bo za drogie.

Niejedzenie mięsa z powodów finansowych to nie wegetarianizm.

[oooAsiaooo]

Tym którzy nie szanują praw zwierząt i wolą męczyć rybkI życzę żeby udławili się ością !

[marrellic]

Napisane przez Nikaa1990

Niejedzenie mięsa z powodów finansowych to nie wegetarianizm.

A więc sama sobie zaprzeczyłaś

[druska]

łolaboga

no już dobrze, przyznaję
jestem rozpieszczona do granic możliwości
żyję w krainie mlekiem i miodem płynącej, pożywiam się ambrozją, popijam nektarem
z wież swego pałacu patrzę na problemy maluczkich

a to dobre

widzę, że niektórych bardzo boli, że NIE TRZEBA mieć krwi na rękach (karpiowej czy innej) i że są ludzie co im się chce cokolwiek robić dla dobra zwierząt tudzież innych stworzeń (bo ja na przykład swego czasu jeszcze pomagałam w ośrodku dla upośledzonych dzieci - ale to też dlatego, żem hedonistka do szpiku kości )

skończcie moje drogie, naprawdę
bo się lekko ośmieszacie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez druska

dlaczego nie powinna jeść produktów mlecznych??
od kiedy dojenie jest śmiertelne dla krowy??
czy ja czegoś nie wiem??

i tak w sumie nie obraź się, Szpiegu
ale popadasz ze skrajności w skrajność, przy okazji bez przerwy kogoś pouczając
a to podobno wege są walczącymi radykalistami <wieeelkiiii zieeeeewwww>

A czy ja jestem walczaca? Ja zwyczajnie nie popieram dzialania w polowie, i tyle. Gdyby ktoras z Was stwierdzila "Jestem wege, pomagam zwierzetom, nie nosze skorzanych butow, a happening o karpiu robie w lipcu" bilabym jej gromkie brawa mowiac "Prosze, walcz. Z autopsji wiem ze nic Ci to nie da, ja pomagalam tak zwierzakom ze nie bylo mnie stac na moje leki, ale probuj."
Skoro mam taki a nie inny organizm i MUSZE jesc mieso, skoro mam tyle i tyle czasu ze nie moge sie calkowicie poswiecic wolontariatowi, skoro MUSZE kupic sobie leki i swojemu psu, to juz nie moge poswiecic sie calkowicie bezdomnym i bezpanskim. Nie przyjmuje rozwiazan polowicznych, albo nie zgadzasz sie calkowicie z dreczeniem zwierzat i mowisz o tym otwarcie, albo siedz na tylku w dodatku cicho, bo raz na rok to tylko zwierzeta mowia ludzkim glosem.
Walczcie o przyzwoite warunki dla karpi nie dzien przed swietami czy tydzien, ale juz we wrzesniu.
Walczylam o prawa zwierzat, walczylam o godne zycie tych bezdomnych, bezpanskich, walczylam z ludzmi ktorzy zwierzeta bili i dreczyli, walczylam o zdrowie zwierzat, szukalam im domow. Przykro mi, ale w momencie gdy taka walka zmusza Cie do zrezygnowania z Twoich lekow, bo jeszcze Twoj pies choruje a rachunek wraz z lekami wyszedl tylko 4 tysie to wysiadasz, gdy fundacja do ktorej odwozisz psa ktorego nieznasz oczernia Cie ze psa faszerujesz psychotropami (mimo ze to weterynarz podal lek, pies byl w stosunku do mnie i kierowcy agresywny) to tez wysiadasz, bo nigdy nie zmienisz ludzi. Nie zmienisz ich przyzwyczajen, nie zmienisz tradycji, nie zmienisz mentalnosci. Co z tego ze chodzilam z jakas cholerna petycja po tym jak pewna Pani zamordowala pewnego psa? I tak sie wywinela, petycja w skutek klotni dwoch fundacji nigdzie nie trafila. Wiec zanim podniesiesz glos, zastanow sie, czy walka nawet wieloletnia z przeciwnikiem z ktorym nigdy nie wygrasz ma sens. Owszem, ratujesz te pare zwierzatek, gratuluje, ale bojkotowanie sprzedazy zywych karpii mialoby sens gdyby nikt nie chcial ich kupowac. Bezpanskie psy znalazlyby domy gdyby nieistnialy pseudohodowle, gdyby hodowcy nie cisneli takich cen na pochodzenie, psy nie wracalby do schornisk gdyby schroniska robily wizyty przedadopcyjne i podpisywaly szczegolowe umowy. Pokazac Ci wszystkie luki jakie istnieja w walce o dobro zwierzat?
Walka o dobro zwierzat nie przyniesie zadowalajacych efektow, dopoki wszyscy nie beda walczyc. Myslisz ze taka strona o krwawych swietach kogokolwiek zacheca do olania karpia? Nie. Swieta to czas gdy ludzi obchodzi choinka, sztuczny usmiech przy rodzince i stol zastawiony tak ze nogi sie uginaja. Naprawde, szarego Kowalskiego te cale happeningi wala.

[marrellic]

Szpiegu może happening z karpiem jest w okresie świąt bo karpia w lipcu jest bardzo bardzo cięzko kupić??

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez marrellic

Szpiegu może happening z karpiem jest w okresie świąt bo karpia w lipcu jest bardzo bardzo cięzko kupić??

Nie rozumiesz o co chodzi, chodzi o czas jaki masz zeby cos zmienic. Nie mozna odkladac czegos na ostatnia chwile, jesli wyznaczasz sobie cel zmienic mentalnosc przynajmniej tysiaca ludzi musisz zaczac to wczesniej, bo nie widze p.Nowakowej przejmujacej sie losem karpia w momencie gdy musi myc okna, odkurzac, prasowac, piec ciasta i w ogole tysiac rzeczy na raz w dodatku opieka nad dzieciakami. A no i nie zapominajmy ze p.Nowak jest zapracowany, wiec to Nowakowa musi zrobic zakupy. Nie widze zadnego polaka ktorego mentalnosc udaloby sie w takim momencie zmienic. Zwyczajnie ludzie wtedy maja inne sprawy na glowie niz przejmowanie sie czymkolwiek niz tym zeby swieta byly "idealne". Nie slyszalam zadnych krzykow o biednych karpiach gdy w listopadzie w centrach handlowych pojawily sie pierwsze choinki, a to jest juz super wlasciwy moment.

[druska]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A czy ja jestem walczaca? Ja zwyczajnie nie popieram dzialania w polowie, i tyle. Gdyby ktoras z Was stwierdzila "Jestem wege, pomagam zwierzetom, nie nosze skorzanych butow, a happening o karpiu robie w lipcu" bilabym jej gromkie brawa mowiac "Prosze, walcz. Z autopsji wiem ze nic Ci to nie da, ja pomagalam tak zwierzakom ze nie bylo mnie stac na moje leki, ale probuj."
Skoro mam taki a nie inny organizm i MUSZE jesc mieso, skoro mam tyle i tyle czasu ze nie moge sie calkowicie poswiecic wolontariatowi, skoro MUSZE kupic sobie leki i swojemu psu, to juz nie moge poswiecic sie calkowicie bezdomnym i bezpanskim. Nie przyjmuje rozwiazan polowicznych, albo nie zgadzasz sie calkowicie z dreczeniem zwierzat i mowisz o tym otwarcie, albo siedz na tylku w dodatku cicho, bo raz na rok to tylko zwierzeta mowia ludzkim glosem.
Walczcie o przyzwoite warunki dla karpi nie dzien przed swietami czy tydzien, ale juz we wrzesniu.
Walczylam o prawa zwierzat, walczylam o godne zycie tych bezdomnych, bezpanskich, walczylam z ludzmi ktorzy zwierzeta bili i dreczyli, walczylam o zdrowie zwierzat, szukalam im domow. Przykro mi, ale w momencie gdy taka walka zmusza Cie do zrezygnowania z Twoich lekow, bo jeszcze Twoj pies choruje a rachunek wraz z lekami wyszedl tylko 4 tysie to wysiadasz, gdy fundacja do ktorej odwozisz psa ktorego nieznasz oczernia Cie ze psa faszerujesz psychotropami (mimo ze to weterynarz podal lek, pies byl w stosunku do mnie i kierowcy agresywny) to tez wysiadasz, bo nigdy nie zmienisz ludzi. Nie zmienisz ich przyzwyczajen, nie zmienisz tradycji, nie zmienisz mentalnosci. Co z tego ze chodzilam z jakas cholerna petycja po tym jak pewna Pani zamordowala pewnego psa? I tak sie wywinela, petycja w skutek klotni dwoch fundacji nigdzie nie trafila. Wiec zanim podniesiesz glos, zastanow sie, czy walka nawet wieloletnia z przeciwnikiem z ktorym nigdy nie wygrasz ma sens. Owszem, ratujesz te pare zwierzatek, gratuluje, ale bojkotowanie sprzedazy zywych karpii mialoby sens gdyby nikt nie chcial ich kupowac. Bezpanskie psy znalazlyby domy gdyby nieistnialy pseudohodowle, gdyby hodowcy nie cisneli takich cen na pochodzenie, psy nie wracalby do schornisk gdyby schroniska robily wizyty przedadopcyjne i podpisywaly szczegolowe umowy. Pokazac Ci wszystkie luki jakie istnieja w walce o dobro zwierzat?
Walka o dobro zwierzat nie przyniesie zadowalajacych efektow, dopoki wszyscy nie beda walczyc. Myslisz ze taka strona o krwawych swietach kogokolwiek zacheca do olania karpia? Nie. Swieta to czas gdy ludzi obchodzi choinka, sztuczny usmiech przy rodzince i stol zastawiony tak ze nogi sie uginaja. Naprawde, szarego Kowalskiego te cale happeningi wala.

opisując swoje doświadczenia tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że miałam rację na temat Twojego upodobania do skrajności

ja nie mam misji zbawiania świata z wielką pompą i ogólnokrajowymi demonstracjami
preferuję raczej pozytywistyczną pracę u podstaw
moim zdaniem jak chce się coś zmienić to najlepiej zacząć od siebie
potem uświadamiać rodzinę, znajomych itd.

nie twierdzę też, że ktoś czegoś NIE MOŻE albo POWINIEN
jak ktoś je mięso, bo go potrzebuje i lubi - to proszę bardzo
ale przy okazji może od czasu do czasu zawieźć koce i karmę do schroniska dla psów, podkarmić bezdomnego kota, nie kupować skórzanej kanapy czy NIE TŁUC własnoręcznie tego nieszczęsnego karpia
dla Ciebie takie drobnostki nie mają sensu
dla mnie mają, bo sumując je wszystkie w jakiś tam sposób ogólny los zwierząt zmienia się in plus

proponuję zażarcie dyskutującym wizażankom mniej patrzeć innym na ręce ("a ty jesteś złym człowiekiem, bo popierasz karę śmierci", "a ty masz skórzane buty") a uważniej przyjrzeć się swoim własnym

tyle z mojej strony w tym temacie

[lisa009]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Jezeli jestes wege, nie powinnas pic mleka oraz produktow nabialowych, w koncu mleko jest odzwierzece, i z laski swojej nie wlaz na mnie. Nie zarzucam Ci tego ze jestes niewierzaca czy cus. Zauwazam jedynie fakt, ze zwierzeta jako pozywienie, uosobienie boga, czy tez zwykla ofiara sa nieodzownymi elementami danych religii. I co? Z tym mamy tez walczyc?

Wegetarianin nie spożywa i nie używa produktów z martwych zwierząt, a krowa dająca mleko jest żywa.

Napisane przez druska

dlaczego nie powinna jeść produktów mlecznych??
od kiedy dojenie jest śmiertelne dla krowy??
czy ja czegoś nie wiem??

Nie jest śmiertelne [chodź w sumie...] ale jest bardzo przykre

Spożycie mleka i jego przetworów, podobnie jak mięsa jest okupione cierpieniem i śmiercią zwierząt. Każdy łyk bialego płynu, każdy kęs sera, nawet "niewinne" lody czy desery oparte na mleku - to przelana krew krów i cieląt
Uciekanie od tego problemu przez wielu wegetarian jest rodzajem uniku, braku odwagi by spojrzeć gorzkiej prawdzie w oczy.
Ssaki żeńskiego rodzaju wydzielają mleko, które spożywane przez potomstwo wydostaje się z łona matki, przystosowuje się do swiata zewnętrznego. Pod względem odżywczym mleko każdego z gatunków ssaków odpowiada szczególnym potrzebom danego gatunku. Rozwój krów i osobników ludzkich jest, jak wiemy, w początkowym okresie zupełnie inny. Nowo narodzone ciele, by móc poruszać się i dobrze stanąć na nogi, musi szybko zbudować mocną strukturę kostną. Znakomicie nadaje się do tego mleko krowię, które jest bogate w minerały, białko i tłuscze. Natomiast we wczesnym rozwoju człowieka ważny jest nie kościec i mięśnie, lecz system nerwowy. Temu służy mleko LUDZKIE, zasobne w lekkostrawne tłuszcze i łatwo przyswajalne białko (zawiera od 1 do 2% białka, podobną ilość białka zawierają owoce), słodsze i bardziej zasadowe niż mleko krów. Mleko krowie może zbudować silne kości, nie przyczyni się jednak do naszego rozwoju umysłowego.
Skład mleka ludzkiego jest bardziej zróżnicowany i odpowiada potrzebom dziecka, wciąż zmieniającym się w pierwszych paru tygodniach jego życia. Mleko ludzkie jest także nośnikiem stopnia odporności dziecka przed chorobami. Natomiast mleko krowie nie nadaje się dla ludzkiego potomstwa, ponieważ nie posiada tych właściwości.
Małe ssaki piją mleko swoich matek - nie zdarza się, w naturalnych warunkach, by były karmione przez matki innego gatunku. Gdy dorosną, nie używają mleka w ogóle. Mleko spełniło swoją rolę w okresie wzrostu i nie jest już potrzebne dorosłemu osobnikowi. To samo dotyczy rodzaju ludzkiego. Dorosły człowiek traci zdolność trawienia mleka. Około 80% dorosłych na całym świecie nie posiada enzymu potrzebnego do trawienia laktozy (cukru mlekowego). Nie strawione mleko odkłada się w organizmie w postaci śluzu, co jest przyczyną wielu chorób.
Ogłoszenia reklamowe polecają mleko jako doskonały, pożywny, tani, a nawet niezbędny do zachowania zdrowia środek spożywczy. Przecież tylko "wyrodni" rodzice mogliby pozbawić swoje pociechy tego napoju.
Tymczasem lekarze i żywieniowcy ze Stowarzyszenia Medycyny Odpowiedzialnej ostrzegają: mleko, masło i sery przyczyniają się do rozwoju chorób serca, otyłości i innych chorób zwyrodnieniowych. Rzekome korzyści, o których się najczęściej mówi, to LEGENDA - utrwalona przez wspólczesne rolnictwo, które stworzyło sztywny , uzależniony od produkcji mleka i jego przetworów system "upłynniający" na wszelki możliwe sposoby tzw. nadwyżki produkcyjne. Ten "mit" jest niebezpieczny dla naszego zdrowia.
Producenci mleka kłamią, nie obchodzi ich los zwierząt, ani zdrowie konsumentów, bo dla nich najważniejsze są zyski!
Weganie (ludzie, którzy rezygnują z jedzenia mięsa, ryb, jajek, mleka i innych produktów pochodzenia zwierzęcego) mają się dobrze - odżywiają się prawidłowo i jest ich coraz więcej. Zrozumieli oni, że to konsumpcja (popyt) pociąga za sobą produkcję (podaż) i nie chcą brac w tym udziału.
Czy wegetarianie, którzy spożywają mleko i przetwory mleczne są rzeczywiście bardziej etyczni niż zjadacze steków i czy jedynie niejedzenie mięsa daje im prawo do żądania zakazu uboju krów?
Spożywając mleko i jego przetwory bierzesz odpowiedzialność za cierpienia krów - pięknych stworzeń, patrzących tak ufnie swymi wielkimi oczami na ten okrutny zachłanny świat.
Artkuł zaczerpnięty z "Youth Culture"#6

polecam do poczytania -> http://www.weganizm.republika.pl/

Napisane przez Nikaa1990

Moi drodzy miłośnicy karpi.... może macie rację, może to my jestesmy źli, może, może, może. Tylko ciekawe dlaczego Wasze poglądy nie mają szansy wejść w życie. Są absurdalne. Nie żyjemy w wyidealizowanym świecie. No, chyba że Wy żyjecie. Wegetarianami(przynajmnie j z tych których ja znam osobiście) sa zazwyczaj osoby rozpieszczone. Myślą, że ludziom niczego nie brakuje(bo im nie brakuje) i muszą sie zaopiekować biednymi zwierzątkami, a konkretniej pomóc im nie jedząc mięsa.

Moja miłość do zwierząt jest wrodzona, a nie jest wynikiem jakiegoś "rozpieszczenia"

Napisane przez marrellic

CZemu zaraz rozpieszczone.????

Jak ja nie lubię tych wizażowych skrajności

dokładnie

Napisane przez dooorra

To czy ktoś je czy nie je mięsa nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś kocha zwierzęta czy nie. Jeżeli to jest wasz jedyny argument no to nie wiadomo czemu nikt was nie popiera. Wszyscy wegetarianie są tacy biedni i nierozumiani.

czasem ma, czasem nie ma. Ja nie jem, bo kocham zwierzaki.

Napisane przez oooAsiaooo

Tym którzy nie szanują praw zwierząt i wolą męczyć rybkI życzę żeby udławili się ością !

O to to!

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Pokazac Ci wszystkie luki jakie istnieja w walce o dobro zwierzat?
Walka o dobro zwierzat nie przyniesie zadowalajacych efektow, dopoki wszyscy nie beda walczyc. Myslisz ze taka strona o krwawych swietach kogokolwiek zacheca do olania karpia? Nie. Swieta to czas gdy ludzi obchodzi choinka, sztuczny usmiech przy rodzince i stol zastawiony tak ze nogi sie uginaja. Naprawde, szarego Kowalskiego te cale happeningi wala.

Nie zawsze.W mojej rodzinie - chodź wege nie są [oprócz mnie] karpia się w życiu nie kupi!

Napisane przez druska

opisując swoje doświadczenia tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że miałam rację na temat Twojego upodobania do skrajności

ja nie mam misji zbawiania świata z wielką pompą i ogólnokrajowymi demonstracjami
preferuję raczej pozytywistyczną pracę u podstaw
moim zdaniem jak chce się coś zmienić to najlepiej zacząć od siebie
potem uświadamiać rodzinę, znajomych itd.

nie twierdzę też, że ktoś czegoś NIE MOŻE albo POWINIEN
jak ktoś je mięso, bo go potrzebuje i lubi - to proszę bardzo
ale przy okazji może od czasu do czasu zawieźć koce i karmę do schroniska dla psów, podkarmić bezdomnego kota, nie kupować skórzanej kanapy czy NIE TŁUC własnoręcznie tego nieszczęsnego karpia
dla Ciebie takie drobnostki nie mają sensu
dla mnie mają, bo sumując je wszystkie w jakiś tam sposób ogólny los zwierząt zmienia się in plus

proponuję zażarcie dyskutującym wizażankom mniej patrzeć innym na ręce ("a ty jesteś złym człowiekiem, bo popierasz karę śmierci", "a ty masz skórzane buty") a uważniej przyjrzeć się swoim własnym

tyle z mojej strony w tym temacie

[agatakomsa]

Napisane przez Wyrak

Masz w zalaczaniku co mozesz nosic w deszczowy dzien Podobnie - nie ma zimowych butow, ktore nie udaja skory ?

Z uporem maniaka w to brniesz, no proszę Cię. Gdyby ktoś miał na tę sprawę podobny pogląd jak Ty i stwierdził, iż jako że nie nosi butów z prawdziwej skóry, to ze sztucznej też nie będzie, bo ona "udaje skórę" to stwierdziłabym, że wariat. W czym to udawanie się przejawia? Bo nie przemaka zbyt szybko, bo łatwo się czyści? O to przecież chodzi. Syntetyk i tyle. A nazwa "skóra ekologiczna" to przecież tylko chwyt marketingowy.

Edit.
Napisała dziewczyna, że nie je mięsa- od razu pojawiają się głosy, że hipokryzja, bo z pewnością nosi skórzane torby, paski, buty. Odpowiedziała, że nosi wyłącznie te wykonane ze sztucznej skóry- zaraz absurdalny argument, że to też nie przystoi, bo sztuczna skóra udaje skórę. Z mojego punktu widzenia to zwykłe czepialstwo, szukanie dziury w całym i chęć "dowalenia" za wszelką cenę.

[dooorra]

Byłam wolontariuszką w schronisku dla zwierząt (musiałam z pewnych powodów zrezygnować jakiś czas temu), brałam udział w przeróżnych akcjach zbierających pieniądze na schronisko. No i co z tego skoro i tak jestem okropna bo jem mięso, więc przez wegetarian również obecnych na wizażu) byłam uznawana za zło wcielone.

Niech mi teraz nikt nie mówi, że dieta człowieka nie miała tu wpływu na to jak nas wegetarianie postrzegali. Było kilkanaście postów typu ja kocham, zwierzęta to ich nie jem a ty nie bo ty wcinasz mięso". Z mojego doświadczenia to wiem, że wiele pseudo wegetarian uważa się za nie wiadomo kogo i z wielką radością wypomina wszystkim dookoła jacy to oni nie są bo jędzą mięso. (także na wizażu zdarzają się takie posty)

"Tym którzy nie szanują praw zwierząt i wolą męczyć rybkI życzę żeby udławili się ością !

powyższy tekst był wyjątkowym przykładem tego jacy to mili i tolerancyjni są wegetarianie.

[lisa009]

Napisane przez agatakomsa

Z uporem maniaka w to brniesz, no proszę Cię. Gdyby ktoś miał na tę sprawę podobny pogląd jak Ty i stwierdził, iż jako że nie nosi butów z prawdziwej skóry, to ze sztucznej też nie będzie, bo ona "udaje skórę" to stwierdziłabym, że wariat. W czym to udawanie się przejawia? Bo nie przemaka zbyt szybko, bo łatwo się czyści? O to przecież chodzi. Syntetyk i tyle. A nazwa "skóra ekologiczna" to przecież tylko chwyt marketingowy.

niestety Wcale nie jest ekologiczna, ale ja bym nie mogła żyć z myślą, że mam na sobie skórę z martwego zwierzecia

[lisa009]

Napisane przez dooorra

powyższy tekst był wyjątkowym przykładem tego jacy to mili i tolerancyjni są wegetarianie.

nie chcę Cię atakować, ale ty byłabyś miła dla kogoś, kto zabija Twojego znajomego?

[Hvid]

Napisane przez dooorra

powyższy tekst był wyjątkowym przykładem tego jacy to mili i tolerancyjni są wegetarianie.

Tylko niektorzy na szczescie.

[dooorra]

Napisane przez lisa009

nie chcę Cię atakować, ale ty byłabyś miła dla kogoś, kto zabija Twojego znajomego?

Bez obrazy ale skoro kreujecie się na takich miłych, tolerancyjnych i nagle wyskakujecie z czymś takim to chyba sami sobie przeczycie nieprawdaż?

Mimo wszystko nie wydaje mi się aby z powodu RYBY ktoś życzył komuś aby się udławił. Skoro ryba to twój znajomy to super ale nie można życzyć komuś praktycznie śmierci tylko dlatego, że ktoś robi coś co jest niezgodne z twoimi myślami. Masz racje nie chcesz mnie atakować, bo z pełnym szacunkiem ale po twoich postach naprawdę czasami widać, że jestś młoda i nie uważam żeby ktoś taki jak ty miał mnie pouczać o tym jak mam żyć.

[oooAsiaooo]

powyższy tekst był wyjątkowym przykładem tego jacy to mili i tolerancyjni są wegetarianie.


Nie jestem wegetarianką. Nie wiesz o co mi chodzi. Życzę tego ludziom, którzy są okrutni dla zwierząt. Bo zwierzę jest istotą żywą mimo, że jest o wiele słabsze od człowieka i naszym obowiązkiem jest chronić jego szacunek...

[oooAsiaooo]

powyższy tekst był wyjątkowym przykładem tego jacy to mili i tolerancyjni są wegetarianie.


Nie jestem wegetarianką. Nie wiesz o co mi chodzi. Życzę tego ludziom, którzy są okrutni dla zwierząt. Bo zwierzę jest istotą żywą mimo, że jest o wiele słabsze od człowieka i naszym obowiązkiem jest chronić jego szacunku...

[lisa009]

Napisane przez dooorra

Bez obrazy ale skoro kreujecie się na takich miłych, tolerancyjnych i nagle wyskakujecie z czymś takim to chyba sami sobie przeczycie nieprawdaż?

Mimo wszystko nie wydaje mi się aby z powodu RYBY ktoś życzył komuś aby się udławił. Skoro ryba to twój znajomy to super ale nie można życzyć komuś praktycznie śmierci tylko dlatego, że ktoś robi coś co jest niezgodne z twoimi myślami. Masz racje nie chcesz mnie atakować, bo z pełnym szacunkiem ale po twoich postach naprawdę czasami widać, że jestś młoda i nie uważam żeby ktoś taki jak ty miał mnie pouczać o tym jak mam żyć.

tak, jestem młoda dokładnie to mam 14 lat. Ale co z tego? Jestem jaka jestem i na mnie też nie należy najeżdżać...
Wszystkie zwierzęta są moimi przyjaciółmi i wszystkie kocham [niektóre tylko lubię ] I nie chodzi mi o to, że ktoś robi coś co jest niezgodne z moimi myślami, tylko, że jest okrutny dla zwierząt.

[oooAsiaooo]

Dobrze zdaje sobie sprawę, że ludzie jedli i jedzą i będą jedli zwierzęta. Nie mam nic przeciwko. Nie wiecie chyba po co załozyłam ten wątek. Chodzi mi przede wszystkim, aby ludzie lepiej traktowali zwierzęta. Chyba lepiej zjeść rybę, która wychowała się w czystym dużym jeziorze była odpowiednio traktowana, karmiona a nie obijana metalowym drutem podszas wyławiania...cała poraniona. Czy też kury, które zamknięte są w bardzo małych klatkach jedna obok drugiej....a sposób w jaki zabijane są świnie czy krowy jest niedopomyślenia. Gdybyście ujrzeli to na własne oczy nie jednemu zrobiło by się słabo....

[Wyrak]

Ale jazda

Napisane przez lisa009

"Wszystko, co uczyniliście swoim braciom mniejszym, mnieście uczynili" czy jakoś tak

gdzie tu sprawiedliwość?

ok, idę się szykować do kościoła. Dziwne, no nie? Zła osoba do kościoła?

Ten cytat Mt 25,40 odnosi sie zupelnie jasno do LUDZI. Nt. stosunek Chrzescijanstwa (i Judaizmu) do zwierzat:

26 wreszcie rzekł Bóg: &laquo;Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!&raquo;

Rz 1,26

Na cytaty z Biblii raczej nie wyskakuj, bo dostaniesz po nosie

Napisane przez druska

a po lekturze tego wątku utwierdzam się tylko w przekonaniu, iż:
a) im lepiej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta
b) ci, którzy wymądrzają się o ekosystemach i łańcuchach pokarmowych, powinni jak najszybciej doświadczyć naturalnej selekcji (ergo: błagam, nie rozmnażajcie się )

ad a) tez kocham, szczegolnie smazone i pieczone
ad b) utwierdzasz mnie w przekonaniu, ze znaczaca czesc, jesli nie wiekszosc osob walczacych o tzw. "prawa zwierzat" nie wie NIC o ekosystemach, bo ich naturalna czescia jest zabijanie i lancuch pokarmowy.

Napisane przez Nikaa1990

Po drugie - owszem, ze względów religijnych złe traktowanie zwierząt jest złe. Ale Biblia nie zakazuje jedzenia ryb. Ryba na wigilijnym stole to nie przypadek.

Z punktu widzenia Chrzescijanstwa i Judaizmu nie jest w ogole zle:

26 3A wreszcie rzekł Bóg: &laquo;Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!&raquo;

Napisane przez lisa009

dlatego wg. mnie religia jest często nielogiczna i wszystko nie trzyma kupy, ale mniejsza z tym.

To po co chodzisz do tego kosciola jesli uwazasz, ze sie to nie trzyma kupy?

Napisane przez Hvid

W Danii, w ktorej nie ma kary smierci, przestepczosc jest mniejsza niz w Afryce.

Wykrywalnosc przestepstw i szybkosc egzekwowania wyrokow jest wiekszym gwarantem bezpieczenstwa obywateli niz kara smierci. Wbrew pozorom kara smierci nie jest az takim straszakiem jak sie to moze wydawac.

I juz nie OTuje. Autorke watku przepraszam.

Napisane przez dooorra

Co do kary śmierci to o dziwo wpisałam w google i o to, w 167 krajach zabroniona, w 14 jest dozwolona w razie wojny a w 24 krajach zaprzestano wykonywania kar w praktyce. Chodzi mi o to, że ktoś wcześniej wspominał, że w niektórych krajach kara śmierci funkcjonuje i dobrze się sprawdza, więc chciałam aby ktoś mi te kraje wymienił

Autorzy Freakonomics dowodza, ze jest zalezonosc pomiedzy kara smierci a zmiejszeniej przestepczosci. Jest nieco innych prac o podobnym twierdzeniu.

Tak a propos - ja tam wcale nie jestem przeciwko karze smierci (choc tez nie jestem jednoznacznie za nia), tylko jestem przeciwko rozumowaniu - ludzi mozna zabijac, zwierzat juz nie

Napisane przez dooorra

To czy ktoś je czy nie je mięsa nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś kocha zwierzęta czy nie. Jeżeli to jest wasz jedyny argument no to nie wiadomo czemu nikt was nie popiera. Wszyscy wegetarianie są tacy biedni i nierozumiani.

Chodzi mi o to, że co jakiś czas ktoś wspomina jak to wegetarianie są gnębieni za swoje poglądy i prawie ich kamienują. Prawda, jest taka, że czasami takie rzeczy są tu wypisane, że głowa mała. Szczególnie jeśli na siłę mnie ktoś przekonuje do czegoś, a jeśli się z nim nie zgadzam to od razu jestem zła i powinno mnie się skażać na karę śmierci

No wlasnie, za kazdym razem, wegetarianie sa "atakowani", a takie rzeczy jakie nieraz mozna przeczytac w watkach "wegetarian" (cudzyslow celowy) to glowa mala

Napisane przez oooAsiaooo

Tym którzy nie szanują praw zwierząt i wolą męczyć rybkI życzę żeby udławili się ością !

Tylko podkreslasz absurd swych pogladow Widze ze juz nie tylko fakt ze ktos kupuje karpie jest be, tylko fakt nie szanowania jakis wyimaginowanych praw jest be.

Powiem Ci tak: ta wypowiedzia stracilas wiekszosc sympatii jaka moglas zyskac na poczatku watku

Napisane przez lisa009

nie chcę Cię atakować, ale ty byłabyś miła dla kogoś, kto zabija Twojego znajomego?

Karp, prosie, kurczak, to nie jest moj znajomy. Dla mnie dziwne jest gdy ktos uwaza moje jedzenie za swoich znajomych ;>

[oooAsiaooo]

Tylko podkreslasz absurd swych pogladow Widze ze juz nie tylko fakt ze ktos kupuje karpie jest be, tylko fakt nie szanowania jakis wyimaginowanych praw jest be.

Powiem Ci tak: ta wypowiedzia stracilas wiekszosc sympatii jaka moglas zyskac na poczatku watku

wiesz gdzie mam sympatię takich bezdusznych ludzi...gleboko w 4 literach...ty chyba naprawde nie wiesz o czym tu jest mowa...wyskakujesz z jakimis ekosystemami a tu chodzi o zachowanie czlowieka wobec zwierzat, ktoremu można zaradzić

[lisa009]

Napisane przez Wyrak

To po co chodzisz do tego kosciola jesli uwazasz, ze sie to nie trzyma kupy?

a wg. Ciebie wszystko się trzyma? Chodzę, bo wierzę

Napisane przez Wyrak

Karp, prosie, kurczak, to nie jest moj znajomy. Dla mnie dziwne jest gdy ktos uwaza moje jedzenie za swoich znajomych ;>

A jak inaczej miałam określić? To był przykład

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez oooAsiaooo

Dobrze zdaje sobie sprawę, że ludzie jedli i jedzą i będą jedli zwierzęta. Nie mam nic przeciwko. Nie wiecie chyba po co załozyłam ten wątek. Chodzi mi przede wszystkim, aby ludzie lepiej traktowali zwierzęta. Chyba lepiej zjeść rybę, która wychowała się w czystym dużym jeziorze była odpowiednio traktowana, karmiona a nie obijana metalowym drutem podszas wyławiania...cała poraniona. Czy też kury, które zamknięte są w bardzo małych klatkach jedna obok drugiej....a sposób w jaki zabijane są świnie czy krowy jest niedopomyślenia. Gdybyście ujrzeli to na własne oczy nie jednemu zrobiło by się słabo....

Dzizas krajst! Witamy w Utopii? Nie! Wtedy na ta rybe nie byloby stac praktycznie nikogo ze srednia krajowa. To tez trzeba wziac pod uwage, KPW? Taniej wychodzi posadzic 300 kur w ciasnym pomieszczeniu, niz 1 kure na 4,5mkw. Taniej wychodzi karmic zwierzaczki syfem, niz dawac im to czego naprawde potrzebuja... Wiesz jak podskoczylyby ceny zywnosci? To jest wlasnie kolejna luka, chcemy walczyc o godne warunki, okej, ale nie kosztem ludzi.

[oooAsiaooo]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Dzizas krajst! Witamy w Utopii? Nie! Wtedy na ta rybe nie byloby stac praktycznie nikogo ze srednia krajowa. To tez trzeba wziac pod uwage, KPW? Taniej wychodzi posadzic 300 kur w ciasnym pomieszczeniu, niz 1 kure na 4,5mkw. Taniej wychodzi karmic zwierzaczki syfem, niz dawac im to czego naprawde potrzebuja... Wiesz jak podskoczylyby ceny zywnosci? To jest wlasnie kolejna luka, chcemy walczyc o godne warunki, okej, ale nie kosztem ludzi.

No sory...ale nie tylko czlowiek jest na tym swiecie...widać odrazu samolubnosc czlowieka, ktory martwi sie tylko o samego siebie....

[lisa009]

Napisane przez oooAsiaooo

No sory...ale nie tylko czlowiek jest na tym swiecie...widać odrazu samolubnosc czlowieka, ktory martwi sie tylko o samego siebie....

i egoizm...

[oooAsiaooo]

Napisane przez lisa009

i egoizm...

dokładne. starsze pokolenie tego nie potrafi zrozumieć