Świadkowie Jehowy-prawda

[201701090917]

Napisane przez Sylwiunia15

Jezus jest boski jest bogiem, ale nie jest bogiem Wszechwladnym, bo jeden jest Bog wszechwładny a Jezus jest jego synem. Wiele jest bogow ale jeden ten ktory stworzyl swiat. a Jezus takim bogiem nie jest i to nie znaczy ze nie sluchamy jego polecaniea
Jeszus jest najwazniesza osoba po Bogu. I jak najbardziej mamy sluchac jego polecenia

To w ilu bogów wy wierzycie? Według dekalogu "jest jeden Bóg..." a ty twierdzisz, że bogów jest wielu.
To wszystko zaczyna byc coraz mniej spójne

[Sylwiunia15]

Napisane przez Aneczka91

Sylwuniu ŚJ nie są sektą powiadasz ?
Co to jest sekta ?

Sekta jest to grupa ludzi mająca własne wierzenia, traktująca inne religie pogardliwie jako szatańskie mająca cechy charekterystyczne dla sekt.

tak i z czym jescze bedziesz sie kłócić z prawem tez? SJ sa zarejstrowani jako religia

I nigdy w zyciu nie traktujemy inna religie pogradliwie!!

popatrzac na to jak wy wypowiadajcie sie o mojej religi mozna pomyslec ze traktujecie ja pogardliwie

[Sylwiunia15]

Napisane przez madzia256

To w ilu bogów wy wierzycie? Według dekalogu "jest jeden Bóg..." a ty twierdzisz, że bogów jest wielu.
To wszystko zaczyna byc coraz mniej spójne

slyszalas o czyms takim ze Zeus byl greckim bogiem?

albo slyszalas ze o gwiadach w tv mowi sie ze sa bogami??

to jest takie ogolnie okreslenie

my wierzymy w jednego Boga wszechwladnego ale to nie znaczy ze na swiecie rozne osoby nie nazywaja wielu osob i rzeczy bogami

[wenedka]

Napisane przez Sylwiunia15

slyszalas o czyms takim ze Zeus byl greckim bogiem?

albo slyszalas ze o gwiadach w tv mowi sie ze sa bogami??

to jest takie ogolnie okreslenie

my wierzymy w jednego Boga wszechwladnego ale to nie znaczy ze na swiecie rozne osoby nie nazywaja wielu osob i rzeczy bogami

To jak to w koncu jest?
Jest ten Jezus wg was bogiem, czy e tam?

[dusia139]

Napisane przez Aneczka91

Sylwuniu ŚJ nie są sektą powiadasz ?

Co to jest sekta ?

Sekta jest to grupa ludzi mająca własne wierzenia, traktująca inne religie pogardliwie jako szatańskie mająca cechy charekterystyczne dla sekt.

Witam Także jestem Świadkiem Jehowy i cieszę się, że powstał taki wątek. Bardzo często ludzie wymyślają różne rzeczy na nasz temat, przez co wysnuwają takie wnioski jak ten wyżej. Co prawda nie jestem autorką wątku, ale mam nadzieję, że autorka się nie pogniewa, jeśli odpowiem na jedno pytanie:

Dla niektórych sekta to grupa, która oderwała się od już istniejącej religii. Inni odnoszą to określenie do grupy podążającej za jakimś człowieczym przywódcą lub nauczycielem. Wyrazu tego używa się zwykle w sensie ujemnym. Świadkowie Jehowy nie są odłamem żadnego kościoła. Wywodzą się z różnych warstw społecznych i byli przedtem wyznawcami najróżniejszych religii. Za swego przywódcę nie uważają żadnego człowieka, lecz tylko Jezusa Chrystusa.
Świadkowie Jehowy uważają Słowo Boże, Biblię, za miernik prawdziwości wiary i ściśle się jej trzymają. Ich sposób wielbienia Boga jest drogą życiową. Nie odprawiają żadnych obrzędów. Nie izolują się od reszty społeczeństwa, lecz żyją i pracują pośród innych ludzi.

[201701090917]

Napisane przez Sylwiunia15

slyszalas o czyms takim ze Zeus byl greckim bogiem?

albo slyszalas ze o gwiadach w tv mowi sie ze sa bogami??

to jest takie ogolnie okreslenie

my wierzymy w jednego Boga wszechwladnego ale to nie znaczy ze na swiecie rozne osoby nie nazywaja wielu osob i rzeczy bogami

Owszem o Zeusie słyszałam. Tutaj jednak "Wiele jest bogow ale jeden ten ktory stworzyl swiat." przedstawiłaś to tak, jakbys ty wierzyła w wielu bogów. A mnie się wydaje, że religie monoteistyczne nie uznają boskości cudzych bogów. Owszem, wyznawcy tych religi, szanują (przewaznie) inne wyznania, ale dla nich Bóg jest jeden i nie stwierdzają raczej, że "wiele jest bogów".
Z nazywaniem osób z tv bogami się nie spotkałam, ale sądze, że jeżeli coś takiego ma miejscie to jest to przenośnia.

[monis21]

Sylwiunia, ja mam pytanie. Czy to prawda, że nie wierzycie w Matkę Bożą?

[Sylwiunia15]

Napisane przez wenedka

To jak to w koncu jest?
Jest ten Jezus wg was bogiem, czy e tam?

Jak napisano w ksiedze jana Jezus jest Boski
i nie zaprzeczami tego , wkoncu jest synem Boga

Jezus nie jest BOGIEM WSZECHWLADNYM.

Bog wszechwladny jest jeden ma na imie Jahwe.
A Jezus to jego syn ktory jest boski ale nie jest Bogiem-Jehowa.

Izajasza 42
8 Ja, któremu na imię jest Jahwe5,
chwały mojej nie odstąpię innemu
ani czci mojej bożkom.

Jeden jest bog ktory swojej chwaly nie odstapi innemu

[Aneczka91]

Mam brata który studiuje prawo . W języku prawa religia nie oznacza to co my rozumiemy dosłownie , a nie mają takiego pojęcia jak sekta.
Ale ja jestem ciekawa dlaczego odwracacie się od tych ludzi , którzy od was odchodzą. Czemu rodziny ŚJ odrzucają dziecko które odeszło od nich.
Dlaczego nachalnie nachodzicie ludzi.Jeśli by byli wami zainteresowani sami by do was przychodzili.
Nie spotkałam się jeszcze z żadną religią która by tak werbowała członków . Bo wy nie przychodzicie i nauczacie , tylko nachalnie wchodzicie do domów i werbujecie . Nazywajmy rzeczy po imieniu...

[Sylwiunia15]

Napisane przez dusia139

Witam Także jestem Świadkiem Jehowy i cieszę się, że powstał taki wątek. Bardzo często ludzie wymyślają różne rzeczy na nasz temat, przez co wysnuwają takie wnioski jak ten wyżej. Co prawda nie jestem autorką wątku, ale mam nadzieję, że autorka się nie pogniewa, jeśli odpowiem na jedno pytanie:

Dla niektórych sekta to grupa, która oderwała się od już istniejącej religii. Inni odnoszą to określenie do grupy podążającej za jakimś człowieczym przywódcą lub nauczycielem. Wyrazu tego używa się zwykle w sensie ujemnym. Świadkowie Jehowy nie są odłamem żadnego kościoła. Wywodzą się z różnych warstw społecznych i byli przedtem wyznawcami najróżniejszych religii. Za swego przywódcę nie uważają żadnego człowieka, lecz tylko Jezusa Chrystusa.
Świadkowie Jehowy uważają Słowo Boże, Biblię, za miernik prawdziwości wiary i ściśle się jej trzymają. Ich sposób wielbienia Boga jest drogą życiową. Nie odprawiają żadnych obrzędów. Nie izolują się od reszty społeczeństwa, lecz żyją i pracują pośród innych ludzi.

Oczywiscie ze sie nei pogniewam nawet bardzo sie ucieszylam ze nie jestem sama

[Astarte__]

Miałam dwie znajome, które są ŚJ. Sympatyczne dziewczyny, co prawda słabo je znałam, to kuzynki mojej kumpeli. Ale zawsze jak się spotykałyśmy, to zachowywały się normalnie i w życiu bym się nie domyśliła, że są ŚJ.
Za to jedna ze ŚJ zabiła mojego kuzyna...

[Deborah100]

To ja może też się trochę wypowiem, bo kiedyś miałam styczność z tą 'religią'.
Mój były chłopak ma siostrę która wyszła za ŚJ.

Nie będe uogólniać ale powiem na przykładzie tej pani. Miała dość liczne rodzeństwo ale urwała kontakt z tego względu, że są Katolikami.
Rodzicie mojego ex bardzo wcześnie zmarli i on wraz z dwójką rodzestwa musiał u nich zamieszkć.
Mój były chłopak gdy skończył 18lat zwyczajnie od nich uciekł, wrócił do domu rodzinnego i był skazany sam na siebie.

Siostra przeszła na Ich wiarę, bo wiedziała że będzie miała luzy. Natomiast brat nie zmienił wyznania ale nie miał tam życia. Pranie mózgu, nie mógł nigdzie wychodzić i Uwaga!! ZABRANIALI CHODZIĆ DO KOŚCIOŁA.
Nie wiem czy teraz został przy swojej wierze, bo wiadomo, że jest bardzo ciężko wytrzymać taką presję ale mam nadzieje, że się nie poddał.

Kolejny aspekt to chodzenie po domach; też tego nie uznaję ale pozostaje jedynie grzecznie podziękować.
Chociaż była też nie miła sytuacja, nasza sąsiadka podlewała ogródek, przyszli ŚJ i zaczęli namawiać, babka się wkurzyła i oblała ich wodą
Nie pochwalam tego, bo to jest brak kultury ale niestety takie sytuacje się zdarzają...

Nie podoba mi się też to, że kobieta/żona ma siedzieć w domu, zero aktywności zawodowej.

Z tego co mi kiedyś opowiadał exTŻ to za zwerboawnie mają jakieś pieniążki ale nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to polega, wiem tylko, że za trwanie w wierze mają bardzo dużą pomoc.

Wg. mnie zachowanie założyciela Charles'a Taze Russell'a nie było odpowiednie aby teraz mówić, że wyznanie to jest religią.

Najbradziej irytuje mnie to iż czuje się straszna niechęć do innych wyznań. Tak być nie powinno i tu już nie chodzi o religie świata ale o człowieka jako jednostkę i swoje sumienie.

Miałam kiedyś w klasie kolegę, który był ŚJ, bardzo miły chłopak, owszem nie uczestniczył w zabawach ale był bardzo uprzejmy i to się najbardziej liczyło.
Na szczęście nikogo w klasie nie namawiał

Nic nie mam do ŚJ, prawosławnych czy buddystów. Owszem w każdej religii ( nawet w swojej) denerwują mnie niektóre aspekty ale zmieniać jej nie będe.

To są moje spostrzeżenia.
Pozdrawiam

[Aneczka91]

Napisane przez dusia139

Dla niektórych sekta to grupa, która oderwała się od już istniejącej religii. Inni odnoszą to określenie do grupy podążającej za jakimś człowieczym przywódcą lub nauczycielem. Wyrazu tego używa się zwykle w sensie ujemnym. Świadkowie Jehowy nie są odłamem żadnego kościoła. Wywodzą się z różnych warstw społecznych i byli przedtem wyznawcami najróżniejszych religii. Za swego przywódcę nie uważają żadnego człowieka, lecz tylko Jezusa Chrystusa.
Świadkowie Jehowy uważają Słowo Boże, Biblię, za miernik prawdziwości wiary i ściśle się jej trzymają. Ich sposób wielbienia Boga jest drogą życiową. Nie odprawiają żadnych obrzędów. Nie izolują się od reszty społeczeństwa, lecz żyją i pracują pośród innych ludzi.

A czy ja powiedziałam że się oderwaliście od jakiejś religii??
Oczywiście że nie jesteście odłamem żadnym , przecież wasza religię założył kupiec ^^. Wiem że się nie izolujecie mam kolegę który jest ŚW , zresztą jest wporządku.
Tu cała wasza historia . tym co jej nie znają życzę miłej lektury.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Histori...%C3%B3w_Jehowy

[aeronauta]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10309584]Trochę się to kłóci: albo oczytani i wykształceni, albo brak ambicji zawodowych [/quote]

Oczytani są odnośnie prawie wszytskich dziedzin związanych z religią. Mają też pewną wiedzę ogólną, jedni większą drudzy mniejszą, ale prawie zawsze dość schematyczną. A za brak ambicji zawodowych miałam na myśli to, że oni uważają się za takich troche świętych i jakieś wielkie bogactwo bądź kariera się z tym ich wyobrażeniem poprostu kłóci, więc nie dążą do tego

Napisane przez Aramintha

Żadna religia nie jest logiczna.

Erystyka to przydatna umiejętność, nic nie stoi na przeszkodzie nieco dokształcić się w tej dziedzinie, aby móc później czerpać satysfakcję z wygranej dysputy i pogrążenia wykształconego ŚJ

Ale ŚJ często na podstawie niewinnych zdałoby się cytatów z biblii potrafią udowodnić rzeczy, które mają się do tego jak słoń do baletu.
A co do erystyki to nie wątpię, ale wymaga to czasu i chęci, a ja jednak nie mam powołania do nawracania ludzi.

Napisane przez Aramintha

W 1517, 1534, 1536, 1562 roku też padło ludziom na mózg, nie zgadzali się z pewnymi obyczajami panującymi w Kościele i powstała cała masa nowych religii. Światowych.

No dobra. Ale wtedy to mieli powód, żeby tak postąpić. A co złego jest właściwie w Świętach Bożego Narodzenia i urodzinach i imieninach? I czemu wcześniej nikt nie widział w nich nic złego?? To, że Św. Bożego Narodzenia są w tym dniu co kiedyś było pogańskie święto jakiegoś boga słońca czy czegoś tam ma aż takie znaczenie? Przecież to po prostu jest symboliczna data mająca uczcić sam fakt narodzin Chrystusa i nie musi odbywać się dokładnie w dniu i godzinie faktycznego jego narodzenia. Dla mnie jest to oczywiste i dla ŚJ też kiedyś było, dopóki jakiemuś nadgorliwemu wyznawcy się uwidziło, że to jest pogańskie święto. No przepraszam!!

[Sylwiunia15]

Napisane przez monis21

Sylwiunia, ja mam pytanie. Czy to prawda, że nie wierzycie w Matkę Bożą?

Wierzymy w Marie ktora byla matka Jezusa ale nie matka BOga

a wiesz czemu?

Psalm
90:2
"Przedtem nim narodzily sie gory, nim poczales ziemie i siwat, od wiecznosci na wiecznosc Ty jestes Bog""

Bo jest od poczatku i wcale nie mial matki

[dusia139]

Napisane przez Deborah100

To ja może też się trochę wypowiem, bo kiedyś miałam styczność z tą 'religią'.
Mój były chłopak ma siostrę która wyszła za ŚJ.

Nie będe uogólniać ale powiem na przykładzie tej pani. Miała dość liczne rodzeństwo ale urwała kontakt z tego względu, że są Katolikami.
Rodzicie mojego ex bardzo wcześnie zmarli i on wraz z dwójką rodzestwa musiał u nich zamieszkć.
Mój były chłopak gdy skończył 18lat zwyczajnie od nich uciekł, wrócił do domu rodzinnego i był skazany sam na siebie.

Siostra przeszła na Ich wiarę, bo wiedziała że będzie miała luzy. Natomiast brat nie zmienił wyznania ale nie miał tam życia. Pranie mózgu, nie mógł nigdzie wychodzić i Uwaga!! ZABRANIALI CHODZIĆ DO KOŚCIOŁA.
Nie wiem czy teraz został przy swojej wierze, bo wiadomo, że jest bardzo ciężko wytrzymać taką presję ale mam nadzieje, że się nie poddał.

Kolejny aspekt to chodzenie po domach; też tego nie uznaję ale pozostaje jedynie grzecznie podziękować.
Chociaż była też nie miła sytuacja, nasza sąsiadka podlewała ogródek, przyszli ŚJ i zaczęli namawiać, babka się wkurzyła i oblała ich wodą
Nie pochwalam tego, bo to jest brak kultury ale niestety takie sytuacje się zdarzają...

Nie podoba mi się też to, że kobieta/żona ma siedzieć w domu, zero aktywności zawodowej.

Z tego co mi kiedyś opowiadał exTŻ to za zwerboawnie mają jakieś pieniążki ale nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to polega, wiem tylko, że za trwanie w wierze mają bardzo dużą pomoc.

Wg. mnie zachowanie założyciela Charles'a Taze Russell'a nie było odpowiednie aby teraz mówić, że wyznanie to jest religią.

Najbradziej irytuje mnie to iż czuje się straszna niechęć do innych wyznań. Tak być nie powinno i tu już nie chodzi o religie świata ale o człowieka jako jednostkę i swoje sumienie.

Miałam kiedyś w klasie kolegę, który był ŚJ, bardzo miły chłopak, owszem nie uczestniczył w zabawach ale był bardzo uprzejmy i to się najbardziej liczyło.
Na szczęście nikogo w klasie nie namawiał

Nic nie mam do ŚJ, prawosławnych czy buddystów. Owszem w każdej religii ( nawet w swojej) denerwują mnie niektóre aspekty ale zmieniać jej nie będe.

To są moje spostrzeżenia.
Pozdrawiam

Jezus Chrystus dał swym uczniom wspaniały przykład pełnienia służby ewangelizatora. Pismo Święte tak mówi o działalności Chrystusa i jego apostołów: „Ruszył w drogę od miasta do miasta i od wsi do wsi, głosząc i oznajmiając dobrą nowinę o królestwie Bożym. A było z nim dwunastu” (Łukasza 8:1). Czego dowiadujemy się o samych apostołach? Po wylaniu ducha świętego w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku „każdego dnia w świątyni oraz od domu do domu w dalszym ciągu bezustannie nauczali i oznajmiali dobrą nowinę o Chrystusie, Jezusie” (Dzieje 5:42).
Dzięki gorliwemu pełnieniu służby ewangelizacyjnej apostoł Paweł mógł oznajmić chrześcijańskim starszym z Efezu: „Nie powstrzymywałem się od mówienia wam wszystkiego, co pożyteczne, ani od nauczania was publicznie i od domu do domu”. Czy kiedy Paweł ‛nauczał od domu do domu’, odwiedzał jedynie współchrześcijan i dokonywał u nich wizyt pasterskich? Wcale nie, ponieważ dalej wyjaśnia: „Zarówno Żydom, jak i Grekom składałem dokładne świadectwo o skrusze wobec Boga i wierze w naszego Pana, Jezusa” (Dzieje 20:20, 21). Osoby oddane Jehowie zazwyczaj nie potrzebowały wskazówek dotyczących „skruchy wobec Boga i wiary w naszego Pana, Jezusa”. Paweł nauczał o skrusze i wierze osoby niewierzące, a jednocześnie szkolił efeskich starszych w służbie od domu do domu. Tym samym naśladował metody, którymi posługiwał się Jezus.

My także chcemy naśladować Jezusa ponieważ uważamy go za wzór.
W zaden sposób nie chcemy być nachalni, czy narzucać się ludziom. Wręcz przeciwnie- miłujemy ludzi i chcemy dotrzec do każdego zanim nie bvędzie za póżno. Bibli mówi o tym, że nie długo czeka nas Armagedo, by go przetrwać, trxzeba nawrócić się do Jehowy Boga. Nie wymyśliliśmy sobie tego. Są niezbite dowody- tylko i wyłącznie zawarte w Piśmie Świętym.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez dusia139

Witam Także jestem Świadkiem Jehowy i cieszę się, że powstał taki wątek. Bardzo często ludzie wymyślają różne rzeczy na nasz temat, przez co wysnuwają takie wnioski jak ten wyżej. Co prawda nie jestem autorką wątku, ale mam nadzieję, że autorka się nie pogniewa, jeśli odpowiem na jedno pytanie:

Dla niektórych sekta to grupa, która oderwała się od już istniejącej religii. Inni odnoszą to określenie do grupy podążającej za jakimś człowieczym przywódcą lub nauczycielem. Wyrazu tego używa się zwykle w sensie ujemnym. Świadkowie Jehowy nie są odłamem żadnego kościoła. Wywodzą się z różnych warstw społecznych i byli przedtem wyznawcami najróżniejszych religii. Za swego przywódcę nie uważają żadnego człowieka, lecz tylko Jezusa Chrystusa.
Świadkowie Jehowy uważają Słowo Boże, Biblię, za miernik prawdziwości wiary i ściśle się jej trzymają. Ich sposób wielbienia Boga jest drogą życiową. Nie odprawiają żadnych obrzędów. Nie izolują się od reszty społeczeństwa, lecz żyją i pracują pośród innych ludzi.

A powiedz mi, jak zapatrujesz się na specyficzne zawody, typu nauczyciel czy lekarz, wykonywane przez ŚJ?

Napisane przez Sylwiunia15

Wierzymy w Marie ktora byla matka Jezusa ale nie matka BOga

a wiesz czemu?

Psalm
90:2
"Przedtem nim narodzily sie gory, nim poczales ziemie i siwat, od wiecznosci na wiecznosc Ty jestes Bog""

Bo jest od poczatku i wcale nie mial matki

To jak powstał? Skąd się wziął? I jaką macie pewność, że istnieje w takiej postaci, w jakiej go czcicie?

[Aneczka91]

I co z tym końcem świata w końcu ? Kiedy on nastąpi ? bo jak na razie nie udaje się wam podać dobrej daty^^
Russell zapowiedział koniec świata na rok 1874. Bezskutecznie. Następnie ostatecznie świat miał przestać istnieć w 1914 roku.

I w 1914, 1915, 1918 i tak dalej?

[Aneczka91]

I co z tym końcem świata w końcu ? Kiedy on nastąpi ? bo jak na razie nie udaje się wam podać dobrej daty^^
Russell zapowiedział koniec świata na rok 1874. Bezskutecznie. Następnie ostatecznie świat miał przestać istnieć w 1914 roku.

I w 1914, 1915, 1918 i tak dalej?

[Animator]

Napisane przez purple

Ja wiem, że oni wierzą, iż spełniają w ten sposób wolę Boga. Moja Ciocia należy do ŚJ - prywatnie to świetna babeczka, ale mimo wszystko nie rozumiem tej religii chociaż wielokrotnie tłumaczyła mi dlaczego mają tak, a nie inaczej.

Purple Właśnie ta ich niekonsekwencja. Bóg ich posyła by nauczali a te słowa (Idźcie i nauczajcie wszystkie narody) przecież wypowiada Jezus Chrystus,którego za Boga nie uznają

Napisane przez byliczka

No myślę że Sylwia się już nie pojawi...

No, jakżeście Ją tak zasypali cytatami, myślę, że jeszcze bardziej będzie zgłębiała Biblię. A swoją drogą znałem gościa, który skierował ŚJ (tak jak ja) do oryginalnych tekstów po hebrajsku to go do dzisiaj nie spotkał a było to 23 lata temu.

Wyrak, Byliczka gratulacje w wierze i w znajomości Pisma Swiętego. Też się przygotowywałem do tych odpowiedzi tak jak Wy, ale musiałem na chwilę odejść od Kompa i córka mi się wpakowała i wszystkie cytaty, na które chciałem odpowiedzieć znikły. Tak jeszcze dopowiem, że w wypowiedziach niektórym z nas brakuje ścisłości, po prostu najpierw by trzeba zdefiniować i przyjąć definicje np: co to jest: Kościół, wyznanie, religia, sekta, organizacja, a dopiero potem przystąpić do dyskusji.
Po drugie: "Idźcie na cały świat i nauczajcie ja rozumię tak: Każdy ma swój świat,którym jest jego dom, rodzina, podwórko, szkoła, praca itd. i to w tym świecie mamy być świadkami wiary, tzn żyć zgodnie z dekalogiem. Misje zaś tzn wyjście z nauką do innych narodów zostawmy fachowcom tzn teologom. My zaś bądźmy ich zapleczem modlitewno - materialnym, wspierając ich swoją modlitwą i także materialnie, ponieważ misjonarze (fachowcy w sprawach wiary) troszczą się o całego człowieka, a nie tylko o jego duszę.

[Sylwiunia15]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10314102]A powiedz mi, jak zapatrujesz się na specyficzne zawody, typu nauczyciel czy lekarz, wykonywane przez ŚJ?



To jak powstał? Skąd się wziął? I jaką macie pewność, że istnieje w takiej postaci, w jakiej go czcicie?[/quote]


Bog nie ma poczatku, jest od zawsze , jest tak potezny . Istnieje w postaci duchowej

Jana 4:24

"Bog jest duchem"

[byliczka]

Napisane przez dusia139

Wręcz przeciwnie- miłujemy ludzi i chcemy dotrzec do każdego zanim nie bvędzie za póżno. Bibli mówi o tym, że nie długo czeka nas Armagedo, by go przetrwać, trxzeba nawrócić się do Jehowy Boga. Nie wymyśliliśmy sobie tego. Są niezbite dowody- tylko i wyłącznie zawarte w Piśmie Świętym.

No ale stop. Przecież katolicy wierzą w Boga JAHWE. Armegedon? Tak pisze w PŚ?
Sory ale nie wiem, bo nie pamiętam ale odnoszę wrażenie że tam mowa jest o apokalipsie.
O Jehowie i Jahwe wklejałam wcześniej artykuł

[Sylwiunia15]

Napisane przez Animator

Purple Właśnie ta ich niekonsekwencja. Bóg ich posyła by nauczali a te słowa (Idźcie i nauczajcie wszystkie narody) przecież wypowiada Jezus Chrystus,którego za Boga nie uznają



No, jakżeście Ją tak zasypali cytatami, myślę, że jeszcze bardziej będzie zgłębiała Biblię. A swoją drogą znałem gościa, który skierował ŚJ (tak jak ja) do oryginalnych tekstów po hebrajsku to go do dzisiaj nie spotkał a było to 23 lata temu.

Posyla nas Jezus Chrystus a to ze nie uznajemy go za Boga wszechwladnego ktory stworzyl swiat nie znaczy ze nie mamy spelniac jego polecenia

Jezus jest najwieksza osoba zaraz po samym Bogu. Wiec jak najbardziej powinnismy spelniac jego polecenia

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Sylwiunia15

Bog nie ma poczatku, jest od zawsze , jest tak potezny . Istnieje w postaci duchowej

Jana 4:24

"Bog jest duchem"

Ale przecież wszystko ma swój początek. A to, że podane jest Bóg jest duchem - akurat cytat nijak się ma do potęgi czy istnienia od zawsze.

[Sylwiunia15]

Napisane przez byliczka

No ale stop. Przecież katolicy wierzą w Boga JAHWE. Armegedon? Tak pisze w PŚ?
Sory ale nie wiem, bo nie pamiętam ale odnoszę wrażenie że tam mowa jest o apokalipsie.
O Jehowie i Jahwe wklejałam wcześniej artykuł

Tak Obj. 16:14,16
"a są to duchy czyniące znaki - demony,
które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi,
by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga.
16 I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon/Armagedon/.

[byliczka]

To że pisze że Bóg istnieje w postaci duchowej to nie znaczy że jest duchem przecież

[Sylwiunia15]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10314245]Ale przecież wszystko ma swój początek. A to, że podane jest Bóg jest duchem - akurat cytat nijak się ma do potęgi czy istnienia od zawsze.[/quote]


zacznijcie czytac troche sami siebie, ktos spytal w jakiej postaci jest duch to odpowiedzialam.

Tak wszytsko ma swoj poczatek to kiedy ma swoj poczatek czas?

albo przestrzen kosmiczna- nie znaleziono jej ani poczatku ani konca
Ta sama zasada dotyczy istnieia Boga
Bog niema poczatku ani konca

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A skoro Bóg - jakikolwiek - jest tak potężny, to czy może stworzyć kamień, którego nie podniesie?

[kropka241]

Napisane przez Sylwiunia15

Jak napisano w ksiedze jana Jezus jest Boski
i nie zaprzeczami tego , wkoncu jest synem Boga

Jezus nie jest BOGIEM WSZECHWLADNYM.

Bog wszechwladny jest jeden ma na imie Jahwe.
A Jezus to jego syn ktory jest boski ale nie jest Bogiem-Jehowa.

Witam.

Jest JEDEN Bóg. A ten jeden Bóg jest w trzech osobach.
Bog Ojciec, Syn Bozy, Duch Swiety.

Nie ma takiej hierarchii
1)Bóg Ojciec
2)Syn Bozy
3)Duch Swiety
co do boskosci bo oni sa jednym

[mmm5]

"Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili"

jak to zdanie ma się do waszego zakazu transfuzji krwi - czyli krótko mówiąc do zakazu ratowania życia. Przecież Bóg jest miłością, każe nam kochać bliźniego. Nie ratując umierającego czlowieka - to tak jakbysmy nie pomogli Bogu..?