Odchudzanie -30 kg. Zapraszamy na kontynuacje wątku;) cz2

[Pyziulka]

Napisane przez mrofka

Zastanawiam się, jak ustalić godziny swoich posiłków, no mam dość ciężko z tym. Wstaję o 5.40, więc śniadanie byłoby koło 6.00. Drugie śniadanie o 11.40, bo wtedy mam dużą przerwę w szkole. Obiad byłby całkowicie nieregularny - raz w domu jestem po 18.00, raz koło po 17.00 a raz o 16.00 (mam taki plan lekcji)... i gdzie tu jeszcze kolację wstawić ??

Proponuje tak:

6:00 - śniadanie

8:45 - przekąska (czy masz wtedy przerwę, tak jak w większości szkół? ) np. mały jogurt, jabłko - tak ok 100 kCal

11:40 - II śniadanie

ok 14:30 - 15:00 - przekąska

18:00 - obiad

21:00 - przekąska

W takim wypadku masz 6 posiłków - 2 duże, 1 mniejszy i 3 małe

Przekąski bez problemu zjesz nawet na 5 minutowej przerwie. Ja np nosiłam ze sobą pokrojone jabłko i mówiąc ze idę do toalety zjadałam na korytarzu :P (trzeba było sobie radzić na ćwiczeniach które trwały 5h )

Nie wiem jakie masz zapotrzebowanie energetyczne i na jakiej jestes diecie ale na pewno cos mozna poradzić na nieregularny tryb zycia

[tina22]

hej laseczki. mam pytanko, czy to normalne, że przed okresem waga rośnie Dzisiaj ważę rawie 2 kg więcej niż wczoraj a wiem, że @ już powinnam dostać :/ Kupiłam wczoraj Vitę z płytką z ćwiczeniami, fajne nawet. Mialam ćwiczyć godzinę, ale dałam radę tylko 40 minut. Dają w kość te ćwiczenia, polecam buziaki i udanego wieczorku

[Marei]

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, zanotowałam. I jeszcze pytania...

czy herbaty czerwone/zielone/melisa/mięta/pokrzywa działają tak samo jak dodam do nich jedna tabletke slodzika?

No i kawa z mlekiem... mogę ją pić 2x dziennie czy odstawić mleko (co będzie ciężkie)? I czy mogę ją słodzikować.. bo lubię słodką kawę, a bez kawy żyć nie mogę.

[fiolusiek]

Napisane przez Marei

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, zanotowałam. I jeszcze pytania...

czy herbaty czerwone/zielone/melisa/mięta/pokrzywa działają tak samo jak dodam do nich jedna tabletke slodzika?

No i kawa z mlekiem... mogę ją pić 2x dziennie czy odstawić mleko (co będzie ciężkie)? I czy mogę ją słodzikować.. bo lubię słodką kawę, a bez kawy żyć nie mogę.

wydaje mi sie tak ale to dodatkowe kalorie pamietaj

[Pyziulka]

Napisane przez tina22

hej laseczki. mam pytanko, czy to normalne, że przed okresem waga rośnie Dzisiaj ważę rawie 2 kg więcej niż wczoraj a wiem, że @ już powinnam dostać :/

W zwiazku z przemianami fizjologicznymi mozna przytyć nawet 2 kg przed miesiączką. Szczegółami nie bede was zanudzać, ale im obfitsze macie miesiączki tym więcej mozna przytyć. Także spokojnie, i nie waz sie codziennie bo nie warto tyle rzeczy dzieje sie w organizmie, ze róznica może być nawet 2 kg w ciagu doby!

Napisane przez Marei

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, zanotowałam. I jeszcze pytania...

czy herbaty czerwone/zielone/melisa/mięta/pokrzywa działają tak samo jak dodam do nich jedna tabletke slodzika?

No i kawa z mlekiem... mogę ją pić 2x dziennie czy odstawić mleko (co będzie ciężkie)? I czy mogę ją słodzikować.. bo lubię słodką kawę, a bez kawy żyć nie mogę.

Zamiast słodzika wsyp łyzeczkę cukru. Ma wiecej kalorii, ale jest zdrowszy. Pomijając fakt że słodzik to sama chemia to na dodatek zatraca sie smak słodki - efekt odwrotny od zamierzonego. Nie jest to łatwe, bo sama miałam z tym problem. Aż sie zdziwiłam jak bardzo słodkie sa rzeczy, które wczesniej uważałam za wcale nie słodkie...

Co do mleka - przestaw sie na mleko 1,5%, bedzie lzej. Mleko 0% lub 0,5% ma za mało tłuszczy a w zwiazku z tym nie przyswaja sie witamin do których przyswajania niezbedny jest tłuszcz - A,D,E,K - a w mleku jest ich sporo

[Madzior91]

mrofka oj ta historia ale ja mam odwrotnie... podstawa a chce pisac maturke

Oj w czasie okresu to waga zawsze wiecej pokazuje (przynajmniej u mnie) wiec wtedy uznaje, ze ejst popsuta i jej nie tykam:-D

a Pyziulka jakas medcynke studiuje, ze tak fachowo doradza?;-) masz predyspozycje na zostanie pania doktor

[JoyceSky]

Napisane przez Limonka1987

Joyce- też uwielbiam kiełki i dodaję je gdzie tylko się da: na kanapki, do sałatek, do "Warzyw na patelnię". Masz jakieś ulubione? Ja metodą prób i błędów doszłam do tego, że najbardziej smakuję mi kiełki fasoli mung

Wróciłam właśnie z siłowni. Eeee... Myślicie, że jak na mój widok Gołota wykrzyknął pełnym głosem: "Oooo! Przyszedł mój skarb kochany!" to znaczy, że wszystko jest na dobrej drodze? Jejku... Dziewczyny... On jest jednak niepokojąco słodki... Jakie to okropne mieć do kogoś taką słabość Ale trzymam się dzielnie i na przemian jestem kusząca i udaję, że go w ogóle nie zauważam. Chyba połknął haczyk...

Aaa... Byłabym zapomniała... Kolejna historyjka z życia Limonki Rano jechałam z dwoma koleżankami pociągiem i praktycznie całą drogę nadawałam o tym co mi się ostatnio wydarzyło (heeeej! nigdy nie twierdziłam, że nie jestem gadułą ). Obok nas siedziała babeczka i widać było, że mimo iż demonstracyjnie czyta książkę tak na prawdę słucha każdego mojego słowa. Gdy wysiadała pochyliła się do mnie, klepnęła mnie w kolano i wypaliła: "Pani to powinna w telewizji pracować" Ja na prawdę nie wnikam dlaczego Swoją drogą nieraz się zastanawiam dlaczego nie mogę być taką sobie szarą myszką, której ludzie by nie zauważali i nie zaczepiali na ulicach/w środkach komunikacji publicznej/itp.
Limonka. Fakty.

Ja lubię bardzo kiełki rzodkiewki, bo są takie ostrzejsze w smaku i doprawiają mi kanapki. Ale kupuję w sumie mieszankę różnych kiełków i jednym opakowaniu, wtedy mam po trochu z każdego rodzaju. Ktoś pisał, że kiełki drogie, ale wcale nie są aż takie drogie.. za opakowanie mieszanki 2,19zl chyba.
Aha i ta pani chyba miała rację. A dodam tylko od siebie, że powinnaś pisac powieści (takie stylu zakupocholiczki!), i to piszę serio. Uważam, że masz talent.

Napisane przez Marei

I ja się Was przyłączę, jeśli pozwolicie.


Mam 24 lata (prawie). 167cm wzrostu i moja waga od dwóch kilo ma na początku dziewiątkę.
Przytyłam częściowo z zaniedbania (zaczęłam studia i żyłam od sesji do sesji), ale duzo przytyłam w okresach czasu, gdy miałam źle dobrane pigułki ( 4 m-ce i przybyło ponad 10kg)a także później gdy doszły problemy ze zdrowiem (sterydy, sterydy i jeszcze raz sterydy i duzo innych paści). Byłam zbyt zajęta innymi rzeczami, by myślec o figurze.

Gdy pewnego dnia się zważyłam, byłam w szoku. 88kg. Zaczęłam się odchudzać. Ćwiczyłam na brzuch serię pierwszą i na ramiona z Shape (ćwiczenia z Tammy lub coś w tym rodzaju), brałam L-karnitynę w dużych ilościach (ok 3000mg dziennie) therm line i zieloną herbatę w kapsułkach. Nie jadłam prawie nic, tyko jakieś owoce, kromka ciemnego chleba dziennie. Jak zjadłam- wymiotowałam (zwlaszcza jak "podjadłam" jakies słodycze). W dokladnie 15dni schudłam 12kg, czułam się lepsza, szczęśliwsza i... zmęczona, apatyczna, nie mogłam się na niczym skoncentrować, miałam problemy ze snem (3h dziennie tylko, pomimo zmęczenia). Postanowiłam przerwać drastyczną dietę, ale 3 miesiące później, mimo ćwiczeń, ważyłam 15kg więcej, czyli bilans diety wypadł +3kg!! Byłam załamana, nie wychodziłam z domu, nie pokazywałam się publicznie, nie spotykałam ze znajomymi, unikałam jak ognia imprez i spotkań.
Po około pół roku nastąpił przełom. Zaczęłam powoli wychodzić z domu i przestać myśleć, że ludzie na ulicy widząc mnie myślą "omg co za wieloryb" (niestety wcześniej miałam wrażenie, że gdy ide ulicą, wszyscy się na mnie patrzą z niesmakiem, śmieją w duchu, z kolei jak spotykałam osobę z nadwagą myślałam "biedna, masz tak jak ja"). Doszłam do wniosku, że nadwaga to nie jest koniec świata, że ważąc dużo można normalnie żyć, a nie chować się w domu marząc o czapce-niewidce.

Teraz zaczynam się znowu odchudzać, ale mądrze. Wieczorem ćwiczę ok 15 min, przed snem. Czytam o zdrowym żywieniu, staram się unikać pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym, postanowiłam oprzeć się słodyczom (oh, jak nachodzi mnie "dół" to potrafię zjadać tego mnóstwo). Powoli zmienię mój sposób żywienia.

Oto zasady, które chcę stosować i proszę o weryfikację:
- rano mogę zjeść węglowodany, muszę postarać się o muesli lub otręby (gdzie je kupić?)
- w południe i popołudniu jestem z szkole, zazwyczaj się głodziłam wtedy (i dużo paliłam), ale teraz będę jadła jakieś owoce (np 2 jabłka) i kromkę ciemnego pieczywa.
- ok 17 obiad, postaram się zmodyfikować ten, który jest gotowany w domu. Np odrobina ziemniaków lub ryżu bez sosu, warzywa na patelnie itp. i jakieś mięso ogotowane.
- ok 20 kolacja z jak najmniejszą ilością węglowodanów
- ok 23 (mniej-więcej pół h przed snem) jajko lub chudy serek wiejski w małej ilości (ogólnie- czystobiałkowa przekąska)


Pozdrawiam Was wszystkie!!

Witam! Nie załamuj się kochana, tylko po malutku do celu. Cieszę się, że zmieniłaś nastawienie do siebie bo nastawienie jest najważniejsze. Reszta jakoś pójdzie.

Heh, dziewczyny... wpadłam tylko na chwilkę dosłownie, bo jestem wykończona po uczelni (nawiasem mówiąc jestem na 5 roku studiów dziennych, a wracam do domu po 19.. it's an outrage!) Przekąszę coś szybko i siadam do pracy, bo jutro idę do pana promotora oddac mu te moje marne 28 stron (może 29). Za tydzień doniosę mu 7 i dostanę wpis, I hope Ale pewnie mnie opieprzy, że tak mało. Już mam stresa

[Tysia1907]

ha;D po uczelni byłam na zakupach;D niestety Limonko nei było w biedronie tofu heeh i sobie nie kupiłam, ale ja je gdzies dopadne natomaist kupiłam obie same zdrowotnosci;D oliwe z pestek winogron bo była na promocj iw biednorce heeheh litr za 9.99;D arzywka, owoce, i nowe odkrycie-pasztet z sojii;d alem ciekawa jak to smakuje;d ale nie mam chlebka to dopeiro jutro zasmakuje;d i przede wszsik kupiłam sobie owsianke;d takze jutro wielki dzien-moja degustacja owsianki;D kolega na uczelni widzać jak zjdala kieszonkowe musli smieje sie ze mnie ze przeszłam na "pasze dla indyków" to ciekawe co by powiedział na owsianke hihi;D

Tinka a co to za płyta?? dvd czy audio?? z obrazem w sensie czy same radiowe rozkazy hihihi;D bo ja zauważyłam ze samej odsie mi sie zle cwiczy, ale jak mam kogos np babki na dvd to lepiej mi wtedy a nnei moge nigdzie nanecie znalesc takeigo czegos;/ gdzie dopasc taka plłytke;/

[mrofka]

Pyziulka, jesteś dobra w ustalaniu godzin :P

Zamierzam iść na SB Od przyszłego tygodnia. A przekąskę miałabym o 8.55, bo u mnie lekcje zaczynają się o 8.10

[mamrotka]

Napisane przez Malinn

Wrocilam z uczelni, padam na pyszczek i glowa mi peka:/ ale zyje i mam sie dobrze Jestem mega szczesliwa bo doszly moje zakupy mmmmm cud miod i orzechy

zakupy jakie zakupy, co kupiłaś

Napisane przez mrofka

Cześć Wam

Dzisiaj mama zwolniła mnie ze szkoły - od rana źle się czułam :/
I jeszcze @!!! Uhhh
No i się dowiedziałam, że dostałam dwie dwóje z historii - jedną z wypracowania, drugą z klasówki... szczyt marzeń Zwłaszcza, że mam rozszerzoną... Ale nie zamierzam zdawać z niej matury - co to to nie!



mamrotko... ujeżdżanie Kazika na łonie natury padłam to Limonka ujeżdża Kazika

Zastanawiam się, jak ustalić godziny swoich posiłków, no mam dość ciężko z tym. Wstaję o 5.40, więc śniadanie byłoby koło 6.00. Drugie śniadanie o 11.40, bo wtedy mam dużą przerwę w szkole. Obiad byłby całkowicie nieregularny - raz w domu jestem po 18.00, raz koło po 17.00 a raz o 16.00 (mam taki plan lekcji)... i gdzie tu jeszcze kolację wstawić ??

nie martw się ocenami, poprawisz

Napisane przez werkawerka

Witajcie wszystkie, witaj Marei. Juz po Twoim podejsciu widać ze na pewno Ci sie uda. Pamietaj tylko ze od perfekcji planu wazniejsza jest konsekwencja

Znowu nie mam czasu przecytac dokładnie tego co napisałyscie.
Dzis mialam dodatkowe zajecia co nagle wskoczyly ... i mialam 6 godzinna przerwe w posilkach przez to ..eh.. Musiałam wiec zjesc obiad na podwieczorek.
Mam taki problem ze moje dni sie bardzo róznia. O tej samej porze moge zjesc sniadanie i kolacje a reszty posiłków nie.
Staram sie jesc tak (z przesunieciami max godzinnymi)
8
11
14-15
17
20
ale czasami mam zajecia bez okienka nawet kwadransowego od 10 do 17 i wtedy nie wiem co mam zrobic :-(

może jakieś kanapeczki, owoce, orzechy, serki

Napisane przez Marei

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, zanotowałam. I jeszcze pytania...

czy herbaty czerwone/zielone/melisa/mięta/pokrzywa działają tak samo jak dodam do nich jedna tabletke slodzika?

No i kawa z mlekiem... mogę ją pić 2x dziennie czy odstawić mleko (co będzie ciężkie)? I czy mogę ją słodzikować.. bo lubię słodką kawę, a bez kawy żyć nie mogę.

może pij kawę bez cukru?
jak ja mam dobrze że nie przepadam za kawą

Napisane przez JoyceSky

Ja lubię bardzo kiełki rzodkiewki, bo są takie ostrzejsze w smaku i doprawiają mi kanapki. Ale kupuję w sumie mieszankę różnych kiełków i jednym opakowaniu, wtedy mam po trochu z każdego rodzaju. Ktoś pisał, że kiełki drogie, ale wcale nie są aż takie drogie.. za opakowanie mieszanki 2,19zl chyba.
Aha i ta pani chyba miała rację. A dodam tylko od siebie, że powinnaś pisac powieści (takie stylu zakupocholiczki!), i to piszę serio. Uważam, że masz talent.

Witam! Nie załamuj się kochana, tylko po malutku do celu. Cieszę się, że zmieniłaś nastawienie do siebie bo nastawienie jest najważniejsze. Reszta jakoś pójdzie.

Heh, dziewczyny... wpadłam tylko na chwilkę dosłownie, bo jestem wykończona po uczelni (nawiasem mówiąc jestem na 5 roku studiów dziennych, a wracam do domu po 19.. it's an outrage!) Przekąszę coś szybko i siadam do pracy, bo jutro idę do pana promotora oddac mu te moje marne 28 stron (może 29). Za tydzień doniosę mu 7 i dostanę wpis, I hope Ale pewnie mnie opieprzy, że tak mało. Już mam stresa

nie stresuj się mocno a Pan promotorek zaliczy

[Malinn]

Przy nieregularnym trybie zycia ustalanie scisle okreslonych godzin nie ma zupelnie sensu:/ Lepiej zachowac odstepy i pamietac aby jesc a nie glodzic sie... ja np mam zajecia trwajace 1,5h i 20 min przerwy i robie male kanapeczki i na kazdej przerwie taka malutka kanapeczke wsuwam nie czuje w ogole glodu ani przejedzenia No i nie martwie sie, ze cos zawalam

[Niuniuska]

Napisane przez fiolusiek

tez sie zastanawiam nad tymi kielkami czy sobie nie zrobic bo w sklepach sa strasznie drogie

hehe faktycznie, może sobie i ja wyhoduję...

Napisane przez Pyziulka

Czy wy stosujecie balsamy codziennie czy tylko 1 - 2 razy w tygodniu??

Ja staram się wklepywać balsam codziennie po kąpieli, ale różnie mi to wychodzi.. ;P

Napisane przez Limonka1987

Wróciłam właśnie z siłowni. Eeee... Myślicie, że jak na mój widok Gołota wykrzyknął pełnym głosem: "Oooo! Przyszedł mój skarb kochany!" to znaczy, że wszystko jest na dobrej drodze? Jejku... Dziewczyny... On jest jednak niepokojąco słodki... Jakie to okropne mieć do kogoś taką słabość Ale trzymam się dzielnie i na przemian jestem kusząca i udaję, że go w ogóle nie zauważam. Chyba połknął haczyk...
-> Bardzo dobrze Strategia działa
Aaa... Byłabym zapomniała... Kolejna historyjka z życia Limonki Rano jechałam z dwoma koleżankami pociągiem i praktycznie całą drogę nadawałam o tym co mi się ostatnio wydarzyło (heeeej! nigdy nie twierdziłam, że nie jestem gadułą ). Obok nas siedziała babeczka i widać było, że mimo iż demonstracyjnie czyta książkę tak na prawdę słucha każdego mojego słowa. Gdy wysiadała pochyliła się do mnie, klepnęła mnie w kolano i wypaliła: "Pani to powinna w telewizji pracować" Ja na prawdę nie wnikam dlaczego Swoją drogą nieraz się zastanawiam dlaczego nie mogę być taką sobie szarą myszką, której ludzie by nie zauważali i nie zaczepiali na ulicach/w środkach komunikacji publicznej/itp.
Limonka. Fakty.

Ty? Szarą myszką? To dwa wzajemnie wykluczające się pojęcia. Limonko, Ty jesteś stworzona do pracy w telewizji Jak pomyślę, jakie programy byś prowadziła... uhuhu

Napisane przez Marei

I ja się Was przyłączę, jeśli pozwolicie.

Oto zasady, które chcę stosować i proszę o weryfikację:
- rano mogę zjeść węglowodany, muszę postarać się o muesli lub otręby (gdzie je kupić?)
- w południe i popołudniu jestem z szkole, zazwyczaj się głodziłam wtedy (i dużo paliłam), ale teraz będę jadła jakieś owoce (np 2 jabłka) i kromkę ciemnego pieczywa.
- ok 17 obiad, postaram się zmodyfikować ten, który jest gotowany w domu. Np odrobina ziemniaków lub ryżu bez sosu, warzywa na patelnie itp. i jakieś mięso ogotowane.
- ok 20 kolacja z jak najmniejszą ilością węglowodanów
- ok 23 (mniej-więcej pół h przed snem) jajko lub chudy serek wiejski w małej ilości (ogólnie- czystobiałkowa przekąska)

Pozdrawiam Was wszystkie!!

Witaj Marei Cieszę się, że do nas dołączyłaś. Widać, że bardzo przykładasz się do zdrowego trybu życia, a ja jestem zdania, że odpowiednie przygotowanie do diety to połowa sukcesu. Znasz już zasady zdrowego żywienia więc teraz odchudzanie powinno pójść z górki Życzę Ci powodzenia i zaglądaj do nas często

Napisane przez Marei

o, dziękuję, ten 5 posiłkowy mi odpowiada. zrobiłabym tak:

6:30 śniadanie
10:30-11 II śniadanie
14:30 przekąska
17:30 obiad
20:30 lekka kolacja
22 - lekka przegryzka (np duża-średnia marchew?)

czy taki plan jest akceptowalny? czy przekąskę przesunąć godzinę wcześniej?

w wątku "Co można jeść wieczorem?" ( link https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=314428), przeczytałam, że pół godziny przed snem można zjeść coś co zawiera tylko białko, przez co nie zwalnia się przemiana materii... dotąd nie jadłam nic 2-3h przed snem. Co o tym myślicie?

Staraj się jeść mniej więcej co 3 h. Syte śniadanie - przede wszystkim węglowodany złożone, co najmniej 2 przekąski w ciągu dnia (z tym, że owoc ani sam jogurt to nie jest posiłek - musisz coś do tego dodać), obiad (dużo białka, warzyw + węgle złożone: kasza, ryż brązowy/dziki), kolacja: ostatni posiłek czystobiałkowy na ok. 0,5-1h przed snem. Staraj się jeść regularnie bo wtedy organizm na bieżąco spala kalorie. Owoce jedz do południa, potem staraj się ich unikać. Tak samo z węglowodanami - więcej jesz w pierwszej części dnia, a im później - tym węgli mniej, a więcej białka.

Napisane przez mamrotka

idę obejrzeć lejdis

Uwielbiam ten film Taki życiowy

Napisane przez mrofka

Cześć Wam

Dzisiaj mama zwolniła mnie ze szkoły - od rana źle się czułam :/
I jeszcze @!!! Uhhh
No i się dowiedziałam, że dostałam dwie dwóje z historii - jedną z wypracowania, drugą z klasówki... szczyt marzeń Zwłaszcza, że mam rozszerzoną... Ale nie zamierzam zdawać z niej matury - co to to nie!

Niuniuska - ta tabelka wygląda bosko Mogłabym się do niej podłączyć? Ale dopiero, jak przejdę na SB, bo teraz to mam @ i w ogóle

Pewnie, że możesz się przyłączyć
Nie martw się ocenami, może masz teraz gorszy czas na naukę. Oceny nie uciekną, zdążysz nałapać jeszcze 5 i poprawisz tą historię. Swoją drogą - zdawałam na maturze historię, też miałam rozszerzoną... i rozszerzony niemiecki

Napisane przez werkawerka

Znowu nie mam czasu przecytac dokładnie tego co napisałyscie.
Dzis mialam dodatkowe zajecia co nagle wskoczyly ... i mialam 6 godzinna przerwe w posilkach przez to ..eh.. Musiałam wiec zjesc obiad na podwieczorek.
Mam taki problem ze moje dni sie bardzo róznia. O tej samej porze moge zjesc sniadanie i kolacje a reszty posiłków nie.
Staram sie jesc tak (z przesunieciami max godzinnymi)
8
11
14-15
17
20
ale czasami mam zajecia bez okienka nawet kwadransowego od 10 do 17 i wtedy nie wiem co mam zrobic :-(

werka, przecież nie zawsze zdarzają się takie dni jak dzisiaj
Poza tym, ja uważam, że najważniejsza jest regularność w odstępie jedzenia posiłków- ( by organizm spalał wszystko na bieżąco) - ja jem je o różnej porze, w zależności od tego, o której wstaję. Nigdy nie jem dokładnie o tych samych godzinach każdego dnia, to graniczyłoby z cudem w moim przypadku Chodzi przede wszystkim o to by jeść w odstępach co ok. 3 godziny i tego się trzymać, a czy śniadanie zjesz o 7 czy 10? Nie ma wielkiej tragedii. Oczywiście, jeśli posiłki przesuwają się w czasie np. jest bardzo późno a jesz dopiero obiad to stosownie do pory zmniejszaj sobie porcje składników odżywczych (np. zmniejszaj węgle a zwiększ ilość białka).
Jestem zdania, że dieta jest dla nas więc to dietę trzeba dostosować do naszego trybu życia, a nie na odwrót. Nie wyobrażam sobie, że musiałabym wstawać codziennie o tej samej porze bo akurat wybiła godzina śniadania... Wydaje mi się to bezcelowe.

Napisane przez tina22

hej laseczki. mam pytanko, czy to normalne, że przed okresem waga rośnie Dzisiaj ważę rawie 2 kg więcej niż wczoraj a wiem, że @ już powinnam dostać :/ Kupiłam wczoraj Vitę z płytką z ćwiczeniami, fajne nawet. Mialam ćwiczyć godzinę, ale dałam radę tylko 40 minut. Dają w kość te ćwiczenia, polecam buziaki i udanego wieczorku

To bardzo normalne, że waga rośnie lub waha się przed i w trakcie @. Nasz organizm to pole bitewne hormonów, które fundują nam m.in. wahania wody w organizmie, co odbija się na wadze. Taki urok bycia kobietą ;P
Za ćwiczenia - brawo

Napisane przez Marei

czy herbaty czerwone/zielone/melisa/mięta/pokrzywa działają tak samo jak dodam do nich jedna tabletke slodzika?

No i kawa z mlekiem... mogę ją pić 2x dziennie czy odstawić mleko (co będzie ciężkie)? I czy mogę ją słodzikować.. bo lubię słodką kawę, a bez kawy żyć nie mogę.

Staraj się unikać słodzenia czerwonej/zielonej herbaty i wszelkich ziół. Uwierz mi, że można się do tego przyzwyczaić. Spróbuj przez parę dni nie słodzić herbat (może nawet i kawy), być może porzucisz raz na zawsze słodzenie, btw. co jest możliwe - jestem żywym przykładem: potrafiłam słodzić 3-4 łyżeczki cukru, a teraz nie słodzę nic. Czasem tylko do kawy dodaję fruktozę. Słodzik to sama chemia, jeśli musisz używaj raczej miodu lub fruktozy. Kawa z mlekiem - ja piję jej naprawdę bardzo dużo i chudnę. ;P Mleko pij najlepiej 1,5 - 2%.


Ja też wróciłam padnięta z uczelni, najadłam się jak dzika świnia, a teraz przystępuję do pisania i czytania:/ Brrr...

Buziaki

[martusia585]

hej hej skarbeńka

Napisane przez Limonka1987

Aaa... Byłabym zapomniała... Kolejna historyjka z życia Limonki Rano jechałam z dwoma koleżankami pociągiem i praktycznie całą drogę nadawałam o tym co mi się ostatnio wydarzyło (heeeej! nigdy nie twierdziłam, że nie jestem gadułą ). Obok nas siedziała babeczka i widać było, że mimo iż demonstracyjnie czyta książkę tak na prawdę słucha każdego mojego słowa. Gdy wysiadała pochyliła się do mnie, klepnęła mnie w kolano i wypaliła: "Pani to powinna w telewizji pracować" Ja na prawdę nie wnikam dlaczego Swoją drogą nieraz się zastanawiam dlaczego nie mogę być taką sobie szarą myszką, której ludzie by nie zauważali i nie zaczepiali na ulicach/w środkach komunikacji publicznej/itp.
Limonka. Fakty.

kurcze juz sobie wyobrazam Limonka wielka gwiazda telewizji ukazuje mi sie w moim małym skromnym ekranie telewizora mogłabym sie nawet pochwalić że /cie poniekąd znam he he

Napisane przez Tysia1907

nowe odkrycie-pasztet z sojii;d

ja kupuje pasztet sojowy z kerfiego najlepszy jest paprykowy


co do szkoły to odetchnęłam z ulga gdyż nie musze juz sie matma przejmowac bo dostałam z poprawy odpowiednia ocene i mam 3 na koniec roku co prawda nie sa to moje szczyty marzeń ale zawsze to coś
miałam dzisiaj na obiadek pulpeciki z ziemniaczkami i z surówka na śniadanko oczywiście płateczki a na lżejsze posiłki jabłuszko i kanapeczki z serkiem topionym
a właśnie ostatnio spróbowałam od taty serka Brie i się tak zastanawiałam czy on jest ok czy lepiej nie jeść go w zbyt dużych ilościach?? bo dla mnie to ten naturalmy to jest taki bez smaku

[mamrotka]

heh przyznaję bez bicia że nie zaczęłam dziś biegać wstałam rano ale było jeszcze ciemnawo i nie poszłam zła jestem na siebie strasznie




siostra TŻ wróciła dziś z zakupów z fajnymi ciuszkami, też bym chciała ale na wieloryba to ciężko coś kupić i wolę wcale nie iść - po co mam się załamywać i użalać nad sobą jeszcze bardziej


znów doła łapię - wszystko przez moją niekonsekwencję i brak motywacji

[olcia_czwa]

Napisane przez Madzior91

a Pyziulka jakas medcynke studiuje, ze tak fachowo doradza?;-) masz predyspozycje na zostanie pania doktor

Zgadzam się całkowicie
Pyzuilka odnośnie balsamów, to po sobie mogę powiedzieć - 1-2 razy w tygodniu to stanowczo za mało. Aby uzyskać widoczne efekty powinno być 1-2 razy dziennie, choć wiem, że to trudne. Ja staram się wsmarowywać te cuda w siebie chociaż raz dziennie wieczorem po kąpieli.

Anielllka to faktycznie masz dużą pannę pewnie sama radość. Moja taka będzie za 10 miesięcy Jak się chowa? Jak sobie radzisz?

JoyceSky jak już pisałam - moja córcia ma 5 miesięcy, a studiowałam troszkę mało popularny kierunek - komunikację społeczną i medialną.

Limonka1987 miło, że ktoś uważa moje podejście do odchudzania za zdrowe. To bardzo budujące. Wydaje mi się także, że Ty także masz rozsądne podejście grunt to nie popadać w paranoję, bo skutek zazwyczaj odwrotny do zamierzonego.
A odnośnie Gołoty to widzę, że Ty niezłe ziółko jesteś super, wróżę same sukcesy. I kto wie - może te Fakty to nie taki głupi pomysł .

Fiolusiek mniam - ja też uwielbiam kanapeczki z dżemikiem własnej roboty i mleczko. Ale mi smaka narobiłaś...

Malinn no właśnie - co to za zakupy???

A swoją drogą to muszę wypróbować te Wasze kiełki, ba ja jak do tej pory znam tylko kiełki soi, które uwielbiam. Ale rzodkiewki? Muszę się wybrać na poszukiwania.

Mamrotka proszę mi nie popadać w żadne doły. A za motywację możesz uznać plany zakupowe już po jak my wszystkie. A z tym bieganiem, to tak już jest - ciężko się zebrać , więc nie Ty jedyna... (choć ja osobiście biegać nie znoszę).

[Anielllka]

Marei życze ci wytrwałosci w diecie - lepiej chudnac wolnie a raz niz szybko i ciagle

a serek wiejski przed snem jest ok

olcia a dzieki córa ładnie się chowa - sama radość

mamrotka - eee to i tak ambitnie żeby z rana sie zrywac i biegac - nawet bym nosa spad kolderki nie wysunełaja będe biegac wieczorem z psem ale jak sniego stopnieje

martusia brie chyba ma duzo kalorii ale ja uwielbiam i camember - nawe dziś jadłam zapiekany --mniam niebo w gebie

[Limonka1987]

Marei- przede wszystkim witam serdecznie
Przeczytałam Twoją historię i czuję się, jakby ktoś opowiedział moje życie. Przeszłam przez podobne etapy, ale najważniejsze, że teraz wyszłam już na prostą i poszłam po rozum do głowy.
Najważniejsze, że nie zamykasz się już w domu i przestałaś uważać nadwagę za koniec świata. Ludzie na prawdę mają ważniejsze rzeczy na głowie niż zwracanie uwagi na nasze zbędne kilogramy A jeśli mimo wszystko je dostrzegają/komentują to jest raczej ich problem, a nie nasz. Podobno widzimy innych przez pryzmat tego jacy jesteśmy sami. Jeśli ktoś nie lubi siebie- u innych też będzie dostrzegał jedynie słabości. I niech sobie dostrzega- my przecież i tak doskonale wiemy, że mimo kilku centymetrów za dużo w bioderkach jesteśmy fantastycznymi babeczkami, które zasługują na miłość, przyjaźń i szacunek, prawda?
Odnośnie diety- super, że planujesz zdrowe, rozsądne odchudzanie, bo tylko takie ma szanse na powodzenie Z miłą chęcią będziemy Cię wspierać i doradzać podczas drogi do bosssskiej sylwetki. Pamiętaj tylko, że w odchudzanie wpisane są niejako błędy, grzeszki i potknięcia- jesteśmy tylko ludźmi i nikt z nas nie jest w stanie wykonać swojego planu w 100%. Najważniejsze, żeby się w takich chwilach nie poddawać- jeśli będziesz się trzymać diety w 80-90% to już będzie DUŻY sukces

Malinn- przyłączam się do pytań o zakupy Poza tym wspominasz, że zaczynasz już powoli widzieć efekty ćwiczeń- przypomnisz mi co i ile ćwiczysz?

Madzior91- dobrze, że wróciłaś już do rozsądnej diety. Jednak okazuje się, że to oczyszczanie to nie najszczęśliwszy pomysł. Dobrze, że Niuniuska wybiła mi to z głowy

Mrofka- nie przejmuj się ocenami. Jak już wspominała Niuniuska, do mońca roku jeszcze dużo czasu- 5 razy zdążysz te dwóje poprawić. Notabene- też miałam rozszerzoną historię, tyle, że ja zdawałam ją na maturze. Zrobiłam to szczerze mówiąc z czystej przekory. Moja nauczycielka historii mnie nienawidziła. Wiecie- dbałam o siebie, malowałam się, zdarzało mi się założyć krótszą bluzką- to wystarczało, żeby mnie skreślić jako człowieka Dlatego mimo, że z historii naprawdę byłam niezła, nigdy nie postawiła mi nic powyżej tróji, a komentarzom na temat mojego braku inteligencji i tego jak to się skupiam tylko na odbiciu w lustrze nie było końca. Zdawałam maturę z historii głównie po to, żeby jej udowodnić jak bardzo się myliła. Było warto- zdałam najlepiej w całej szkole i nigdy nie zapomnę jej miny, gdy się do niej pofatygowałam tylko po to, by jej to zakomunikować

Tina22- też mam tą płytkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej przećwiczyć. Zachęciłaś mnie bardzo i dziś, najpóźniej jutro na pewno wyląduje w DVD
Ponawiam moje pytanie, które wcześniej zignorowałaś Cóż to za fantastyczne spalacze kupił Ci TŻ?

Joyce- niechcący zgadłaś jakie jest moje marzenie Bardzo chciałabym napisać w przyszłości książkę, coś w stylu polskiej wersji "Dziennika Bridget Jones". Niestety na razie za cienka jeszcze jestem i obawiam się, że nigdy nie uda mi się wypracować takiego stylu, który pozwoliłby mi się na to porwać. Marzę też, żeby napisać poradnik dla kobiet udowadniający, że wygląd to nie wszystko i kilka kilo za dużo czy krzywy nos to jeszcze nie tragedia, przez którą powinniśmy marnować nasze życie i rezygnować z marzeń.
Na razie mam na koncie jedno dzieło (niejako) literackie- napisałam z kolegą scenariusz do komedii "Z pamiętnika sekretarki" oparty na moich doświadczeniach z poprzedniej pracy. Wysłaliśmy go nawet na konkurs scenariuszowym, ale jury się na nim nie poznało, co do dziś uważam za wielką stratę dla polskiej kinematografii
A promotorem się nie przejmuj- na pewno nie będzie się pieklił z powodu głupich 7 stron, założę się, że nie takie rzeczy u studentów widział

Tysia- uwielbiam pasztet sojowy! Kiedyś zajadałam się koperkowym, ale teraz nie mogę go zlokalizować w żadnym sklepie- może już wszystkie wyjadłam? W związku z czym zmuszona byłam przerzucić się na paprykowy/ pieczarkowy.

Pyziulka- widzę, że mamy na wątku prawdziwą specjalistkę w zakresie dietetyki Coś czuję, że nie raz i nie dwa będziemy Cię zamęczać pytaniami. Bądź w stanie najwyższej gotowości

Niuniuska- oj tak, z pewnościę byłby to program nadawany po 22.00

Martusia- ha! widzę, że przywołałyśmy Cię do porządku Cóż, nigdy nie wiemy co się zdarzy w przyszłości... Może kiedyś zastąpię Wojewódzkiego i będę miała własny show? Co by to nie było- jeśli kiedyś moja stopa postanie w telewizji możesz być pewna, że personalnie Cię pozdrowię

Mamrotka- skarbeczku nasz, głowa do góry Każdemu z nas zdarzają się błędy, grzeszki i niekonsekwencje. To nie jest powód do załamywania się. Poza tym spójrzmy prawdzie w oczy- jesteś tak wypielęgnowana, nawilżona i pachnąca, że mimo kilku kilo za dużo i tak na pewno robisz nieziemskie wrażenie Życzę lepszego humorku i wstania z łóżka PRAWĄ nogą

Ups! Ale się rozpisałam No to jeszcze tak szybciutko co u mnie. Mam dziś kolejny trening boksu i oczywiście jak zwykle w takie dni jestem tak podekscytowana, że spać nie mogę- czubek ze mnie Poza tym kupiłam sobie wczoraj odjechane tenisówki na siłownię- z gwiazdkami i odblaskowo różowymi sznurówkami- i już nie mogę się doczekać gdy je włożę Też macie tak, że lepiej się Wam ćwiczy, gdy jesteście fajnie ubrane czy tylko ja mam takie odchyły?

Odezwę się później, a tymczasem zmykam się szykować- mam ambitne plany, żeby Gołocie dziś szczęka opadła na mój widok

Pozdrawiam serdecznie i gorąco

[Malinn]

Napisane przez olcia_czwa

Malinn no właśnie - co to za zakupy???
.

Przyszly moje 2 torebki i jeansy

Limonko... co cwicze smigam na rowerku stacjonarnym, na steperku i twisterku w sumie jakaks godzine dziennnie wszystkiego


Dziewczyny mam dzisiaj randke w ciemno... mam nadzieje, ze przyajmniej z przystojnymi facetami tak faetami bo bedzie ich dwoch moze nie randke ale zaprosili mnie na kaweeeee A jeszcze ich na oczy nie widzialam, jedynie moglam porozmawiac Ale i tak mi sie humorek poprawia potem wam opowiem jak bylo

[Limonka1987]

Woooow! Malinn jak już się bierze za facetów to od razu w liczbie mnogiej Trzymam moooooocno kciuki i czekam niecierpliwie na relację jak było

[Pyziulka]

Napisane przez Madzior91

a Pyziulka jakas medcynke studiuje, ze tak fachowo doradza?;-) masz predyspozycje na zostanie pania doktor

Dzieki, co prawda myślałam o medycynie ale nigdy jej nie studiowałam Skończyłam szkołę policealną o kierunkach pracownik socjalny i opiekunka środowiskowa. Na tym drugim obowiązkowo miałam dietetykę Co prawda bardziej nastawioną na osoby starsze i obłożnie lub przewlekle chore, ale podstawy są takie same dla wszystkich A studiować to studiowałam biologię (aktualnie przerwałam studia) i stąd moja wiedza dotycząca fizjologii człowieka A teraz to tak w ogóle jestem na informatyce :P

Napisane przez mrofka

Pyziulka, jesteś dobra w ustalaniu godzin :P

Dziękuję. Miałam spore problemy z ułożeniem sobie godzin ze względu najpierw na studia a potem na pracę popołudniami oraz bardzo rożnie wyglądające weekendy. Zawsze chętnie pomogę

Napisane przez Limonka1987

Pyziulka- widzę, że mamy na wątku prawdziwą specjalistkę w zakresie dietetyki Coś czuję, że nie raz i nie dwa będziemy Cię zamęczać pytaniami. Bądź w stanie najwyższej gotowości

Nie jestem specjalistką, ale miło mi że tak ktoś pomyślał Po prostu staram sie zawsze duzo czytać na temat który mnie dotyczy Oczywiście ja także mogę sie mylić więc nie słuchajcie mnie bezkrytycznie Poza tym, u mnie niestety duuuzo lepiej z teorią i baaardzo kiepsko z praktyką... Niby wiem co i jak, ale cięzko jest zmieniac nawyki...

Już czuję, że z tym balsamem to bedzie problem... Skoro aby to dawało jakiekolwiek wymierne rezultaty muszę go wmasowywać 1 dziennie to muszę to robić rano przed pracą :/ Wracam po 20 to nie bedzie mi sie chciało... Czy stosujecie je na całe ciało czy tylko brzuch, uda i pośladki??

Moje jedzonko dl pracy wyglada dziś tak:

- mus z brzoskwini
- kanapki z chudą wędlinką
- do picia będzie dziś tylko woda mineralna (niegazowana of course ) no i może się przemogę i wezmękubek, żeby napić sie herbaty zielonej z jasminem w pracy. Tylko że herbatka zielona to raczej do południa powinna być pita... No nie wiem, zastanowię sie jeszcze

A na śniadanie danio, ricore i bułeczka mleczna (tylko nie bijcie, ja je tak lubię,,,)
na obiadek pyszne "cordon bleu" i marcheweczka
po powrocie z pracy ja bede jeszcze głodna to zjem kisielek (domowej roboty, żeby nei było )

Czy któraś z was też nie jest ostatnio wogóle głodna? Ja wręcz wpycham w siebie posiłki, bo wiem że niejedzienie do niczego nie prowadzi. Problem w tym że ja nie jestem głodna... Tylko śniadanie zjadam ze smakiem, a potem to w porze posiłku jem bo muszę! Tak juz jest 3 tydzien od choroby... Chudnę w dobrym tempie, ale zaczynam sie zastanawiać czeu neimam apetytu...

No to sie rozpisałam Zmykam pod prysznic i wypróbowac balsamik Odezwmę sie później...

Miłego i niskokalorycznego dzionka dziewczyny

[fiolusiek]

hello ja mam dzis dziwne smaki na sniadanie do kanapek z dzemem posypalam je platkami owsianymi a do kubka z mlekiem dalam lyzeczke dzemu troche platków i tak wypiłam

Moje bezrobocie zaczyna mnie dobijać

[Niuniuska]

Napisane przez mamrotka

heh przyznaję bez bicia że nie zaczęłam dziś biegać wstałam rano ale było jeszcze ciemnawo i nie poszłam zła jestem na siebie strasznie

siostra TŻ wróciła dziś z zakupów z fajnymi ciuszkami, też bym chciała ale na wieloryba to ciężko coś kupić i wolę wcale nie iść - po co mam się załamywać i użalać nad sobą jeszcze bardziej

znów doła łapię - wszystko przez moją niekonsekwencję i brak motywacji

Ejj, niunia Potraktuj to jako pierwsze podejście z trzech dostępnych Jeśli jeszcze 2 razy mimo czegoś nie uda Ci się pobiegać to szukaj innego sposobu na ruch. Głowa do góry, proszę się tutaj nie załamywać nasza piękna żoneczko
Ty wiesz, że jesteś moim guru, tyle schudłaś na tym SB że szok więc teraz raz, dwa, pełna mobilizacja i jeeedzieeemy

Napisane przez Limonka1987

Tina22- też mam tą płytkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej przećwiczyć. Zachęciłaś mnie bardzo i dziś, najpóźniej jutro na pewno wyląduje w DVD
Ponawiam moje pytanie, które wcześniej zignorowałaś Cóż to za fantastyczne spalacze kupił Ci TŻ? -> Właśnie?

Joyce- niechcący zgadłaś jakie jest moje marzenie Bardzo chciałabym napisać w przyszłości książkę, coś w stylu polskiej wersji "Dziennika Bridget Jones". Niestety na razie za cienka jeszcze jestem i obawiam się, że nigdy nie uda mi się wypracować takiego stylu, który pozwoliłby mi się na to porwać. Marzę też, żeby napisać poradnik dla kobiet udowadniający, że wygląd to nie wszystko i kilka kilo za dużo czy krzywy nos to jeszcze nie tragedia, przez którą powinniśmy marnować nasze życie i rezygnować z marzeń.
Na razie mam na koncie jedno dzieło (niejako) literackie- napisałam z kolegą scenariusz do komedii "Z pamiętnika sekretarki" oparty na moich doświadczeniach z poprzedniej pracy. Wysłaliśmy go nawet na konkurs scenariuszowym, ale jury się na nim nie poznało, co do dziś uważam za wielką stratę dla polskiej kinematografii
-> Kurczę, jesteś stworzona do bycia artystką! Może napiszesz scenariusz do Lejdis 2? Pasowałoby mi to jakoś...

Tysia- uwielbiam pasztet sojowy! Kiedyś zajadałam się koperkowym, ale teraz nie mogę go zlokalizować w żadnym sklepie- może już wszystkie wyjadłam? W związku z czym zmuszona byłam przerzucić się na paprykowy/ pieczarkowy.
-> Ja raz spróbowałam tego pasztetu, smakuje paskudnie jak dla mnie, jak zmielona trawa

Ups! Ale się rozpisałam No to jeszcze tak szybciutko co u mnie. Mam dziś kolejny trening boksu i oczywiście jak zwykle w takie dni jestem tak podekscytowana, że spać nie mogę- czubek ze mnie Poza tym kupiłam sobie wczoraj odjechane tenisówki na siłownię- z gwiazdkami i odblaskowo różowymi sznurówkami- i już nie mogę się doczekać gdy je włożę Też macie tak, że lepiej się Wam ćwiczy, gdy jesteście fajnie ubrane czy tylko ja mam takie odchyły?

Odezwę się później, a tymczasem zmykam się szykować- mam ambitne plany, żeby Gołocie dziś szczęka opadła na mój widok

Gołocie na pewno padnie szczena, mi już padła, jak sobie Ciebie wyobraziłam na tej siłowni, gwiazdo Daj znać jak trening

Napisane przez Malinn

Dziewczyny mam dzisiaj randke w ciemno... mam nadzieje, ze przyajmniej z przystojnymi facetami tak faetami bo bedzie ich dwoch moze nie randke ale zaprosili mnie na kaweeeee A jeszcze ich na oczy nie widzialam, jedynie moglam porozmawiac Ale i tak mi sie humorek poprawia potem wam opowiem jak bylo

Łojeju, podwójna randka w ciemno? Kochana, weź uważaj lepiej - dwóch na jedną bezbronną dziewoję? Na wszelki wypadek weź od Limonki lekcje prawego sierpowego;P Chociaż mam nadzieję, że randka potoczy się zdecydowanie lepszym scenariuszem Czekam na relację

Napisane przez Pyziulka

Dzieki, co prawda myślałam o medycynie ale nigdy jej nie studiowałam Skończyłam szkołę policealną o kierunkach pracownik socjalny i opiekunka środowiskowa. Na tym drugim obowiązkowo miałam dietetykę Co prawda bardziej nastawioną na osoby starsze i obłożnie lub przewlekle chore, ale podstawy są takie same dla wszystkich A studiować to studiowałam biologię (aktualnie przerwałam studia) i stąd moja wiedza dotycząca fizjologii człowieka A teraz to tak w ogóle jestem na informatyce :P
-> wow, aż mi głupio, że kończę jedne studia ;D

Już czuję, że z tym balsamem to bedzie problem... Skoro aby to dawało jakiekolwiek wymierne rezultaty muszę go wmasowywać 1 dziennie to muszę to robić rano przed pracą :/ Wracam po 20 to nie bedzie mi sie chciało... Czy stosujecie je na całe ciało czy tylko brzuch, uda i pośladki?? -> Ja tylko brzuch, uda, pośladki i ramiona ;p

Moje jedzonko dl pracy wyglada dziś tak:

- mus z brzoskwini
- kanapki z chudą wędlinką
- do picia będzie dziś tylko woda mineralna (niegazowana of course ) no i może się przemogę i wezmękubek, żeby napić sie herbaty zielonej z jasminem w pracy. Tylko że herbatka zielona to raczej do południa powinna być pita... No nie wiem, zastanowię sie jeszcze -> Nie popadajmy w paranoję, to tylko herbata Ja piję ją nawet wieczorami i dobrze mi służy, pomijając fakt, że jest moczopędna

A na śniadanie danio, ricore i bułeczka mleczna (tylko nie bijcie, ja je tak lubię,,,)
na obiadek pyszne "cordon bleu" i marcheweczka
po powrocie z pracy ja bede jeszcze głodna to zjem kisielek (domowej roboty, żeby nei było )

Widzę, że sobie dzisiaj dogadzamy na diecie ;P ;-)


Witajcie kobitki
Ale miałam durnowaty sen - musiałam zdawać jakiś dziwny egzamin z matematyki statystyki czy czegoś w tym stylu ?! eeee Co na moich studiach graniczyłoby z cudem ;p Wstałam z potwornym bólem głowy i zabieram się do pisania... Dzisiaj idę na uczelnię dopiero na 15.30 i siedzę do 18.40. Nie mam pojęcia co zabrać do jedzenia Pomyśleć, że studiuję dziennie - co za durny wydział Przynajmniej mam zajęcia z uroczym panem psychologiem ;D Mrr

[mamrotka]

hej kochane chudzielce

Napisane przez olcia_czwa

Mamrotka proszę mi nie popadać w żadne doły. A za motywację możesz uznać plany zakupowe już po jak my wszystkie. A z tym bieganiem, to tak już jest - ciężko się zebrać, więc nie Ty jedyna... (choć ja osobiście biegać nie znoszę).

zakupy - chyba się zmobilizuję do biegania ale to od 15.03 bo jednak jeszcze ta pogoda nie jest taka ładna ( tia każda wymówka jest dobra )

Napisane przez Anielllka

mamrotka - eee to i tak ambitnie żeby z rana sie zrywac i biegac - nawet bym nosa spad kolderki nie wysuneła ja będe biegac wieczorem z psem ale jak sniego stopnieje

na mnie lepiej działa bieganie rano, nie wiem czemu, mam zawsze tyle energii przez cały dzień że szok

Napisane przez Limonka1987

Mamrotka- skarbeczku nasz, głowa do góryKażdemu z nas zdarzają się błędy, grzeszki i niekonsekwencje. To nie jest powód do załamywania się. Poza tym spójrzmy prawdzie w oczy- jesteś tak wypielęgnowana, nawilżona i pachnąca, że mimo kilku kilo za dużo i tak na pewno robisz nieziemskie wrażenie Życzę lepszego humorku i wstania z łóżka PRAWĄ nogą

Ups! Ale się rozpisałam No to jeszcze tak szybciutko co u mnie. Mam dziś kolejny trening boksu i oczywiście jak zwykle w takie dni jestem tak podekscytowana, że spać nie mogę- czubek ze mnie Poza tym kupiłam sobie wczoraj odjechane tenisówki na siłownię- z gwiazdkami i odblaskowo różowymi sznurówkami- i już nie mogę się doczekać gdy je włożę Też macie tak, że lepiej się Wam ćwiczy, gdy jesteście fajnie ubrane czy tylko ja mam takie odchyły?

Odezwę się później, a tymczasem zmykam się szykować- mam ambitne plany, żeby Gołocie dziś szczęka opadła na mój widok

Pozdrawiam serdecznie i gorąco

muszę stwierdzić że wstałam dziś prawą nogą z łózka i czuje się bardzo dobrze ( gdyby nie problemy w rodzinie)


fajne ciuchy do ćwiczenia to podstawa

Napisane przez Malinn

Przyszly moje 2 torebki i jeansy




Dziewczyny mam dzisiaj randke w ciemno... mam nadzieje, ze przyajmniej z przystojnymi facetami tak faetami bo bedzie ich dwoch moze nie randke ale zaprosili mnie na kaweeeee A jeszcze ich na oczy nie widzialam, jedynie moglam porozmawiac Ale i tak mi sie humorek poprawia potem wam opowiem jak bylo

torebki
powodzenia i czekam na relację

Napisane przez Pyziulka

Tylko że herbatka zielona to raczej do południa powinna być pita... No nie wiem, zastanowię sie jeszcze

a dlaczego herbatka zielona tylko do południa

Napisane przez fiolusiek

hello ja mam dzis dziwne smaki na sniadanie do kanapek z dzemem posypalam je platkami owsianymi a do kubka z mlekiem dalam lyzeczke dzemu troche platków i tak wypiłam

Moje bezrobocie zaczyna mnie dobijać

witam w klubie

Napisane przez Niuniuska

Ejj, niunia Potraktuj to jako pierwsze podejście z trzech dostępnych Jeśli jeszcze 2 razy mimo czegoś nie uda Ci się pobiegać to szukaj innego sposobu na ruch. Głowa do góry, proszę się tutaj nie załamywać nasza piękna żoneczko
Ty wiesz, że jesteś moim guru, tyle schudłaś na tym SB że szok więc teraz raz, dwa, pełna mobilizacja i jeeedzieeemy ja guru - chyba oszalałaś




Witajcie kobitki
Ale miałam durnowaty sen - musiałam zdawać jakiś dziwny egzamin z matematyki statystyki czy czegoś w tym stylu ?! eeee Co na moich studiach graniczyłoby z cudem ;p Wstałam z potwornym bólem głowy i zabieram się do pisania... Dzisiaj idę na uczelnię dopiero na 15.30 i siedzę do 18.40. Nie mam pojęcia co zabrać do jedzenia Pomyśleć, że studiuję dziennie - co za durny wydział Przynajmniej mam zajęcia z uroczym panem psychologiem ;D Mrr

to mi się śniło ostatnio że TŻ oddał mój samochód na złom pamiętam jak mi szkoda było bo felgi fajne i opony nowe były

[fiolusiek]

ja juz przygotowuje obiadek. dostalam dzis darmowe probki

[Niuniuska]

Napisane przez mamrotka

muszę stwierdzić że wstałam dziś prawą nogą z łózka i czuje się bardzo dobrze ( gdyby nie problemy w rodzinie)

to mi się śniło ostatnio że TŻ oddał mój samochód na złom pamiętam jak mi szkoda było bo felgi fajne i opony nowe były

No, zdecydowanie wolę Twoje optymistyczne posty a problemy w rodzinie, ehhh, któż ich nie ma... trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło...
Muehehe, chyba jesteś mocno przywiązana do tego samochodu, skoro już po nocach się śni... )

Napisane przez fiolusiek

ja juz przygotowuje obiadek. dostalam dzis darmowe probki

A ja właśnie zjadłam II śniadanko nadal czuję się śpiąca, bosz co za dzień
Cóż to za darmowe próbki ?



Wiecie co? Muszę iść na jakieś fajne zakupy. Tylko tak się składa, że nie mam czasu, a Tż gardzi zakupowym szaleństwem, czego zupełnie nie rozumiem Ehhhh...
W tv leci jakiś program o modelkach, masakra - one to mają 'problemy' pffff...

[fiolusiek]

dostalam dopiero probki ob i perfum lacoste ale nie pachnie powalajaco

[mamrotka]

Napisane przez fiolusiek

ja juz przygotowuje obiadek. dostalam dzis darmowe probki

co dobrego na obiadek? u mnie rybka pieczona
jakie próbeczki?

Napisane przez Niuniuska

No, zdecydowanie wolę Twoje optymistyczne posty a problemy w rodzinie, ehhh, któż ich nie ma... trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło...
Muehehe, chyba jesteś mocno przywiązana do tego samochodu, skoro już po nocach się śni... )


A ja właśnie zjadłam II śniadanko nadal czuję się śpiąca, bosz co za dzień
Cóż to za darmowe próbki ?



Wiecie co? Muszę iść na jakieś fajne zakupy. Tylko tak się składa, że nie mam czasu, a Tż gardzi zakupowym szaleństwem, czego zupełnie nie rozumiem Ehhhh...
W tv leci jakiś program o modelkach, masakra - one to mają 'problemy' pffff...

samochód to świetna rzecz - nie jestem zależna od autobusów
no właśnie oglądam ten program - beznadzieja

[Niuniuska]

Napisane przez fiolusiek

dostalam dopiero probki ob i perfum lacoste ale nie pachnie powalajaco

Ja kiedyś dostałam próbki wkładek Naturella chyba, jak listonosz wręczał mi paczkę to patrzył na mnie dziwnie i powiedział: o chyba się perfumy zamówiło ;p a to te wkładki tak waliły konwalią
A Lacoste! Jedne z moich ulubionych perfum! Różowe - touch of pink - są prześliczne. Uwielbiam też męskie zielone mmmm, ciągle je kupuje Tż-towi ;p

Napisane przez mamrotka

samochód to świetna rzecz - nie jestem zależna od autobusów
no właśnie oglądam ten program - beznadzieja

Ja nawet prawka nie mam bo się boję robić póki co, mam 'szofera'Najlepsz e jest jak jedziemy, a on prowadzi wg mnie za szybko, albo coś mi nie podpasuje, to zaczynam swoja gadkę, że jak on mógł to zrobić, źle, nie tak, coś tam... (chociaż nie mam o tym zielonego pojęcia)... a ten wkurza się, puszcza kierownicę i mówi, żebym jechała skoro wiem lepiej U mnie momentalnie reakcja pt. smierć w oczach i ma chłopak spokój ;P Czasem też jak jedzie szybko to mam odruchową reakcję - zaczynam sama hamować nogą na siedzeniu pasażera Albo kiedyś uczył mnie jeździć i zamiast do przodu pojechałam ostro do tyłu i wylądowaliśmy w jakimś zbożu Hmmm zdaje się, że nie będę nigdy kierowcą, chyba, że rajdowym

[mamrotka]

Napisane przez Niuniuska

Ja kiedyś dostałam próbki wkładek Naturella chyba, jak listonosz wręczał mi paczkę to patrzył na mnie dziwnie i powiedział: o chyba się perfumy zamówiło ;p a to te wkładki tak waliły konwalią dobre


Ja nawet prawka nie mam bo się boję robić póki co, mam 'szofera'Najlepsz e jest jak jedziemy, a on prowadzi wg mnie za szybko, albo coś mi nie podpasuje, to zaczynam swoja gadkę, że jak on mógł to zrobić, źle, nie tak, coś tam... (chociaż nie mam o tym zielonego pojęcia)... a ten wkurza się, puszcza kierownicę i mówi, żebym jechała skoro wiem lepiej U mnie momentalnie reakcja pt. smierć w oczach i ma chłopak spokój ;P Czasem też jak jedzie szybko to mam odruchową reakcję - zaczynam sama hamować nogą na siedzeniu pasażera Albo kiedyś uczył mnie jeździć i zamiast do przodu pojechałam ostro do tyłu i wylądowaliśmy w jakimś zbożu Hmmm zdaje się, że nie będę nigdy kierowcą, chyba, że rajdowym

no to mamy następce Kubicy ( czy jak tam go zwą)



co do perfum to jeszcze nie znalazłam ideału wciąż poszukuję

[fiolusiek]

moj ideal to pur blanca z avonu kocham ja