Schudnę, bo chcę ! 10 i więcej kilogramów w dół ! :)

[Sugeip]

Napisane przez mischievous

ja to juz chyba mam L bo wszystkie stare bluzki L i te jakos sie poluzowaly a w pasie 84, biodra 102

mischievous - L to masz na 200% ;-) w dodatku małe l ;-) Ja mam podobne wymiary do twoich a wzrostu tyle co rilli i noszę L.
Do rilli. Kochana. 3 lata temu ważyłam dokładnie tyle co ty! Pierwsze podejście zaliczyłam kiedy odważyłam się stanąć na wadze i wielce zdziwiona stwierdziłam...że moja waga zatrzymała się na 76 kg! No pomyślałam, że to z lekka przegięcie jest. I zrobiłam tak: zapisałam w notesie datę i obok wagę. I tyle. Wygrzebałam płytkę z power jogą (dotychczas mam do niej słabość ;-)polecam bo ćwiczenia są fajne, dają w kość a co najważniejsze robi się je BARDZO cichutko ) i starałam się ćwiczyć. Zagłębiłam się w literaturę przedmiotu i zgupiałam zupełnie ;-) ile diet tyle opinii - jedni że lepiej mało węgli, inni, że białka no i oczywiście najlepiej mało tłuszczu. Najlepiej to nie jeść nic sobie pomyślałam, ale nie zrealizowałam. Z natury jestem mięsożercą nałogowym ;-) więc zaserwowałam sobie dietę ala Atkinsa. PODZIAŁAŁO. Nigdy nie byłam głodna, zrezygnowałam tylko z ziemniaków, ograniczyłam chleb, makaronu nie lubię, bez ryżu przeżyję do słodkiego mnie nie ciągnie i w jakieś 3 miesiące straciłam 10 kg. Od tamtego czasu moja waga wahała się w granicach 64-66 kg. Ale nigdy potem przy innych próbach zrzucenie jeszcze chociaż kg nie było możliwe.Waga jakby się zacięła na 65. Rok temu zmieniłam pracę i przytyłam ze 3 kg. I tak sobie pomyślałam, że warto zrobić jeszcze jedno podejście z 65 do 55,54,53 a może 50?!

rilli!!!bo się rozgadałam, a miało być do Ciebie!!! Obiecuję, że gdy z przodu na wadze zobaczysz "6" to nic cię nie zatrzyma. I jeżeli sama świadomie i dla siebie zaczęłaś coś ze swoimi kg robić to uwierz, że dasz radę!!! Ja kiedyś dałam to ty dasz teraz. A za jakiś czas kiedy sobie wagę ustabilizujesz to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś nosiła M, a nawet S ;-) Ja teraz CHCĘ S może o być największe S na świecie ;-)

Pozdrawiam cieplutko i trzymaj się !!!

[mischievous]

Napisane przez kachna199

no tak tyle że na plazy nie liczy sie podejscie do zycia i uśmiech no moze w malym stopniu. ale pierwsze co widac to CIALO a ja nie chce sie pokazac na plazy, ba, w ogole nigdzie nie chce sie pokazywac taka gruba i zbierac spojrzenia typu "zadbaj o siebie", "przestan żreć", "matko jak ty wygladasz"...zwlaszcza od mlodych przystojnych chopakow. a powiedzmy sobie szczerze ze mezczyzni tez sa rozni... co z tego emanuje seksapilem ktory dziala jedynie na otylych starszych panow? a ci mlodzi raczej patrza z pogarda albo litoscia zamiast zachwytem...(dodam ze mam 19 lat) w dzisiejszych czasach straaaasznie liczy sie wyglad... szczupla sylwetna jest synonimem sukcesu i pewnosci siebie, nadwaga odwrotnie. a im wieksza mam nadwage tym wieksze doly emocjonalne i napady glodu... i kolko sie zamyka a ja robie sie grubsza. Sorry "robilam" bo od jutra biore sie za siebie!

przestan popadac w takie "myslenie" bo tym sie wlasnie pograzasz, masz sie podobac sobie a nie innym, ok sobie sie nie podobasz zmieniasz sie dla siebie a nie dla innych, idziesz na plazy ze swoim chlopakiem podobasz sie mu to sie ciesz a nie doluejsz tym,ze inni patrza i mysla niech mysla. Im bardziej o tym myslisz tym bardziej nic z tym nie robisz, bys sie wziela raz a porzadnie a nie pisala o takich rzeczach konkretnie. A i pamietaj jesli zechce Ci sie co sslodkiego pomysl ze to tylko psychika ze tak naprawde nie chcesz, uwierz udaje sie.

tylko zacznij troche pozytywnie myslec a nie "co pomysla inni" bo nie od innych swiat zalezy tylko od Ciebie. Postaraj sie a dasz rade.

[kachna199]

Napisane przez Lenay

podobnie jest ze mną, doszłam do wniosku ,że nie mogę dłużej krzywdzić samej siebie. motywacja jest, tyle że jeszcze potrzebna mi silna wola no ale dlatego tu trafiłam, w grupie zawsze raźniej

no wlasnie ja tez tu jestem dla wiekszej motywacji

a poprzedni post to byl odnosnie seksapilu. Bo mi sie internet nie odswiezyl i nie zauwazylam ze juz tyle z was napisalo wniosek: ale tu ruch!

[mischievous]

Sugeip male to chyba nie, bo jeszcze lapki sa nieszczesne ;/
moja zmora jest tylek przez niego spodnie ledwo sie zapinaly bo jest mega odstajacy eh to chyba najgorszy problem jesli chce sie kupowac spodnie, w nogach sie poluzalo wlazlo a tylek ciezko bo odstaje cholerka jedna..

ciesze sie ze ruch szczerze powiedziawszy mialam teraz duzo wolnego i ciagle pisalam ale boje sie np wejsc jutro jak gdzies pojade do rodzicow i wroce a tu z 2,3 strony czytac bo sie nie nadaza:P

[kachna199]

Napisane przez mischievous

tylko zacznij troche pozytywnie myslec a nie "co pomysla inni" bo nie od innych swiat zalezy tylko od Ciebie. Postaraj sie a dasz rade.

oczywiscie masz racje ze mysle zbyt negatywnie...ale tyle razy bezskutecznie probowalam sie odchudzac ze juz mi minelo pozytywne myslenie.

ale uwazam ze zadna z dziewczyn nie odchudza sie DLA SIEBIE. to chec podziwu w oczach innych kaze nam sie odchudzac. to tylko takie usprawiedliwienie ze "odchudzam sie dla siebie" zeby nie bylo ze sie przejmujemy opinia innych. No bo jesli kochasz siebie, podobasz sie sobie to po co sie odchudzasz? zeby zblizyc sie do idealu promowanego przez media i zeby inni cie podziwiali.

[Arwena84]

A wg mnie wyglad sie liczy w obecnych czasach. Z tym ze nie warto sie zalamywac tym, jak jest teraz, ale pomyslec jak bedzie po diecie i ze warto. Troche wyrzeczen i nadmiarowe kilogramy znikna a z nimi kompleksy. Ja jak teraz patrze na slodycze to sobie staram tlumaczyc, ze chwila przyjemnosci teraz zaowocuje grubym tylkiem i brakiem akceptacji wlasnego ciala. Wiec chyba nie warto tego zjesc.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez kachna199

oczywiscie masz racje ze mysle zbyt negatywnie...ale tyle razy bezskutecznie probowalam sie odchudzac ze juz mi minelo pozytywne myslenie.

ale uwazam ze zadna z dziewczyn nie odchudza sie DLA SIEBIE. to chec podziwu w oczach innych kaze nam sie odchudzac. to tylko takie usprawiedliwienie ze "odchudzam sie dla siebie" zeby nie bylo ze sie przejmujemy opinia innych. No bo jesli kochasz siebie, podobasz sie sobie to po co sie odchudzasz? zeby zblizyc sie do idealu promowanego przez media i zeby inni cie podziwiali.

Ja sie odchudzam dla siebie i tylko dla siebie. Nigdy nie mialam problemu z podobaniem sie innym, teraz ludzie tez patrza na mnie bez specjalnej odrazy

Moim problemem jest to, ze sama sie sobie w obecnym wydaniu nie podobam, widze ze mam tu i owdzie za duzo, ze z rozmiaru 36 mam 38, a czasem musze brac spodnie 40. I daze do tego, zeby stanac przed lustem i powiedziec do siebie: "wygladasz super".

[mischievous]

dobranoc kobietki

jutro przede mna ostatni egz i domek do uslyszenia, milych snow (nie z jedzeniem bo to nie mile;P ostatnio mi sie snily jakies slodycze ;P)

[Sugeip]

Napisane przez mischievous

Sugeip male to chyba nie, bo jeszcze lapki sa nieszczesne ;/
moja zmora jest tylek przez niego spodnie ledwo sie zapinaly bo jest mega odstajacy eh to chyba najgorszy problem jesli chce sie kupowac spodnie, w nogach sie poluzalo wlazlo a tylek ciezko bo odstaje cholerka jedna..

ciesze sie ze ruch szczerze powiedziawszy mialam teraz duzo wolnego i ciagle pisalam ale boje sie np wejsc jutro jak gdzies pojade do rodzicow i wroce a tu z 2,3 strony czytac bo sie nie nadaza:P

skąd ja to znam... chociaż ja to mam wcale nie lepiej - z mojego UDA o by zrobił z 5 mniejszych ;-) a z tyłu też mi niczego nie brakuje ;-) tak że kiedy kupuję spodnie - jak przejdą przez uda to się wszędzie dopnę ;-) Tak że jak nie urok to ...
Zobacz kiedy będziemy się w końcu mieściły w to S ile to człowiekowi problemów ubędzie

[Lenay]

może jakieś przyzwoite M by nawet wystarczyło

powodzenia na egzaminie Mishievous!

[Arwena84]

Padam, 3h pracy przy akwarium. A mowi sie, ze akwarystyka zajmuje malo czasu. Na cwiczenia juz mi sil nie starczy.

[erratic]

Napisane przez mischievous

Kochana ale to nie bylo takie zle stwierdzenie tylko odnosnie Twego ostatniego posta
chodzilo mi o to,ze moze przeczytal Twoja i pomylila a nie ze ja tak uwazam

Obie się źle zrozumiałyśmy :P Bp ja nie uważałam, że Ty źle mówisz :P Po prostu jest mi głupio gdy siedzę z tym moim chuderlakiem w pizzeri on zje 7/8 pizzy, ja 1/8 ale za to ja wyglądam jak szyneczka a on jak szczupak

Napisane przez Arwena84

Hmm cos te chudziny ciagnie do dziewczyn nie bedacych wieszakami. Moj tez szczuply i (o zgrozo!) wiecznie je.

Mój to samo ! jak idziemy na pizze(ostatnimi czasy) to on zamawia dla siebie dużą pizze i hamburgera czy coś, a ja sałatkę

Napisane przez Magdusiaaa

Tak mnie ssie ze normalnie szok...

wieczorny głód najlepiej jest oszukać twarożkiem albo wodą niegazowaną Mi to p0maga.

Napisane przez mischievous

jutro przede mna ostatni egz i domek do uslyszenia, milych snow (nie z jedzeniem bo to nie mile;P ostatnio mi sie snily jakies slodycze ;P)

3mamy mocno kciuki !

[Magdusiaaa]

Ja juz po porannym marszu, sniadanku, 2 sniadanku i obiadku... nawet nie przypuszczalam ze bycie na diecie moze byc takie fajne powiem wam ze to jedzenie smakuje mi bardziej niz wczesniejsze. Nie sadzialam ze gotowana ryba jest taka dobra... nie wspominajac o salatce z kapusty, marchewki, pomidora i soku z cutryny a nie tlustego oleju<bleeee...>

A jak tam wy sobie Kochane Panie radzicie???

[evilqueen]

Ehhh... Niestety z moją dietą przez ostatnie dwa dni nie było za ciekawie Zbliża mi się @ dlatego parę grzeszków wpadło Ale już wszystko wróciło na dobre tory Trochę mało ruchu miałam ostatnio, ale od wczoraj już jest ok

[Arwena84]

Napisane przez Magdusiaaa

Ja juz po porannym marszu, sniadanku, 2 sniadanku i obiadku... nawet nie przypuszczalam ze bycie na diecie moze byc takie fajne powiem wam ze to jedzenie smakuje mi bardziej niz wczesniejsze. Nie sadzialam ze gotowana ryba jest taka dobra... nie wspominajac o salatce z kapusty, marchewki, pomidora i soku z cutryny a nie tlustego oleju<bleeee...>

A jak tam wy sobie Kochane Panie radzicie???

Ladnie rozpoczety dzien. ;]

Ja dzis tez dietetycznie. Ale.. wieczorem przychodza znajomi... wiec mamy dla nich wafelki, delicje, mix krakersow, chipsy plus piwko, wino i spaghetti :/ Poza winem nic nie moge zjesc... a uwielbiam wszystko. Ehh bedzie ciezko.

[Magdusiaaa]

Napisane przez Arwena84

Ladnie rozpoczety dzien. ;]

Ja dzis tez dietetycznie. Ale.. wieczorem przychodza znajomi... wiec mamy dla nich wafelki, delicje, mix krakersow, chipsy plus piwko, wino i spaghetti :/ Poza winem nic nie moge zjesc... a uwielbiam wszystko. Ehh bedzie ciezko.

No napewno bedzie ciezko ale wierze w Ciebie poradzisz sobie...

Ja juz po wieczornej przebiezce Jeszcze z 15 minut skakaneczki i
na dzisiaj wystarczy...

[erratic]

Napisane przez Arwena84

Ladnie rozpoczety dzien. ;]

Ja dzis tez dietetycznie. Ale.. wieczorem przychodza znajomi... wiec mamy dla nich wafelki, delicje, mix krakersow, chipsy plus piwko, wino i spaghetti :/ Poza winem nic nie moge zjesc... a uwielbiam wszystko. Ehh bedzie ciezko.

Damy radę dziewczyny , damy radę
właśnie wróciłam z przeszło 1,5 godzinnej jazdy rowerem.... zrobiłam 26 km i padam na twarz.... Kapie ze mnie po prostu
a wieczorkiem też będę kuszona... idę na babski wieczór do kuzynki i obiecałam sobie, że wypije tylko wino i najwyżej jakąś sałatkę zjem, jak będę czuła się głodna.
a teraz zmykam do wanny...

[rilli]

dzieki dziewczyny za wszystkie rady mam właśnie taki zamiar, że schudnę najpierw te 10 kg, a później się zobaczy...
Dziękuję bardzo

[mischievous]

M wystarczy

no to erratic tak to jest net i kobiety ciezko sie zrozumiec;P ale powiem ze tak samo czuje:P nie wazne koniec tematu hehe

dziekuje ze trzymalyscie kciuki bo 5 dostalam zakonczony roczek pozytywnie meczace to bylo ale jest !

Napisane przez Arwena84

Ladnie rozpoczety dzien. ;]

Ja dzis tez dietetycznie. Ale.. wieczorem przychodza znajomi... wiec mamy dla nich wafelki, delicje, mix krakersow, chipsy plus piwko, wino i spaghetti :/ Poza winem nic nie moge zjesc... a uwielbiam wszystko. Ehh bedzie ciezko.

i do mnie przychodza znajomi, opic troche zakonczona sesje bez poprawek i mysle,ze bede pic wino ale tez jestem pewna,ze zgrzesze (nie duzo ale tak sobie pozwolilam w nagrode jak bedzie cos dobrego do jedzenia )

[Arwena84]

Wiec ja juz po... Goscie sie spoznili ponad godzine! Ale mniejsza o to. Mimo nerwow udalo mi sie nie tknac nic slodkiego / slonego. Calkowicie dietetyczny dzien. Jestem z siebie dumna.

[mischievous]

a ja zgrzeszylam bardzo zle.. duzo wina i duzo zlego, sporo chipsow snackow kanapki (z biala bulka pszenna), czekoladka MERCI, pestki..

mialam nie zalowac bo w koncu pozwolilam sobie ale mam wyrzuty bo na wadze bylo jakies 0,5 kg mniej w dzien po obiadach a dzis rano wiecej zamiast mniej.. trudno mam nadzieje tylko,ze nie przepadna te dni w ktorych liczylam, tzn wczoraj tez liczylam i wyszlo musze,ze duzo bo czula msie najedzona pelna i zmeczona. Jeszcze w ciagu dnia duzo ruchu, sprzatanie pranie..mycie zmywanie zamiatanie, to obiad moze i sie spalil ale wieczorem po znajomych wiadomo ze nia ma sie sily na nic po alko.

no nic dzis jest nowy dzien a od jutra bede odpoczywac na dzialce szkoda,ze tam net nie dziala ale odpoczne i znajac zycie rodzice do pracy zagonia i bedzie wiecej ruchu poza tym swieze powietrze wchodzeniue po schodach i takie tam po lasach spacery

[la'Mbria]

hej dziewuszki
widzę, że nam sie wątek ładnie rozkręcił...a ja od 5 dni nawet nie miałam chwili żeby zajrzeć
ostatnie dni przeleżałam na łożu śmierci, jęcząca,z wysoką gorączką, obolała- wszystko przez grypę żołądkową, tak więc te 5 dni mogę uznać za jak najbardziej dietetyczne, bo właściwie nic nie jadłam!

no dobra wypiłam hektolitry słodzonej herbaty, ale w tej sytuacji, to chyba i tak mało...dziś już mi trochę lepiej tzn. nie siedzę ciągle na kibelku...jeszcze nic nie zjadłam bo się boję, ze znów zwymiotuję, ale ledwo się na nogach trzymam więc chyba jednak coś lekkiego spróbuję okropna choroba tak na marginesie
3mam za was kciuki laseczki

[mischievous]

Napisane przez la'Mbria

hej dziewuszki
widzę, że nam sie wątek ładnie rozkręcił...a ja od 5 dni nawet nie miałam chwili żeby zajrzeć
ostatnie dni przeleżałam na łożu śmierci, jęcząca,z wysoką gorączką, obolała- wszystko przez grypę żołądkową, tak więc te 5 dni mogę uznać za jak najbardziej dietetyczne, bo właściwie nic nie jadłam!

no dobra wypiłam hektolitry słodzonej herbaty, ale w tej sytuacji, to chyba i tak mało...dziś już mi trochę lepiej tzn. nie siedzę ciągle na kibelku...jeszcze nic nie zjadłam bo się boję, ze znów zwymiotuję, ale ledwo się na nogach trzymam więc chyba jednak coś lekkiego spróbuję okropna choroba tak na marginesie
3mam za was kciuki laseczki

zdrowiej kochana;*

ja mam jakis problem.. wiecie co to moze byc? boli mnie gardlo jak przelykam ale tylko prawa strona, nie srodek nie lewa tylko prawa, i spuchly mi rece przy lokciach gule mam takie bac sie zaczelam zle spalam.. w nocy sie budzilam, godzine nie spalam.. zmeczona jestem i jeszcze to

[weronisiaa]

mischievous, ja tez troszke wczoraj zgrzeszylam. bylam na grillu u znajomych, pomimo tego, ze wzielam wlasne jedzenie i tylko je jadlam, to wypilam 4 kieliszki wodki z sokiem i mam przez to ogromne poczucie winy no nic, trzeba dzisiaj wziac sie w garsc i odpokutowac ;D

[mischievous]

jestem tego zdania ze jak tyle schudlam a tyle grzeszylam to mozna, mimo,ze teraz mniej grzesze bo te kalorie wiec jak nie wyjde poza limit to zero wyrzutow

nie ma co sie przejmowac

[Magdusiaaa]

Dzien dobry dziewczynki!!!

Ja narazie nie grzesze... odpuscilam sobie poranne dzisiejsze biegi. W koncu musialam sie wyspac a nie codziennie rano przed 7 pobudka...
Wieczorkiem pobiegam troche poskacze na skakance i bedzie dobrze...

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Mam w domu piersi z kuraka i nie wiem jak mam je zrobic na obiad.... zjesc z czym...

Pomozcie...

[erratic]

Napisane przez Arwena84

Wiec ja juz po... Goscie sie spoznili ponad godzine! Ale mniejsza o to. Mimo nerwow udalo mi sie nie tknac nic slodkiego / slonego. Calkowicie dietetyczny dzien. Jestem z siebie dumna.

Nie cierpię spóźnialskich ludzi....

Napisane przez mischievous

a ja zgrzeszylam bardzo zle.. duzo wina i duzo zlego, sporo chipsow snackow kanapki (z biala bulka pszenna), czekoladka MERCI, pestki.

to tak jak ja...3 piwka,troszkę chipsów solonych, kawałek sernika na zimno i pieczywo czosnkowe własnej roboty... Zła jestem na siebie
la'Mbria, zdrowiej nam !

Napisane przez Magdusiaaa

Dzien dobry dziewczynki!!!
Ja narazie nie grzesze... odpuscilam sobie poranne dzisiejsze biegi. W koncu musialam sie wyspac a nie codziennie rano przed 7 pobudka...
Wieczorkiem pobiegam troche poskacze na skakance i bedzie dobrze...
Mam w domu piersi z kuraka i nie wiem jak mam je zrobic na obiad.... zjesc z czym...

ja też dziś nie biegam, niedziela to dzień wolny od biegania :P Zresztą ja biegam i tak 5 dni w tygodniu. Ale atlas codziennie
A co do kurczaka.... Może z ryżem i marchewką ? ;>

Dziewczyny czy u Was też jest tak ciepło jak u mnie ? Obudziłam się w nocy zlana potem, ściągnełam koszulę nocną i spałam w samej bieliźnie... Przed 10 sprawdziłam termometr w domu 27 stopni! Na dworzu nie sprawdzałam, bo u Rodziców w pokoju za oknem jest.
dziś w nocy poznam wyniki matur... troszke sie stresuje... a może wy mi pomozecie ? bo nie wiem na co sie zdecydowac jakie kierunki gdy bede skladalam papiery na uczelnie. duzo kierunkow mi odpowiada, ale nie wiem po ktorym bedzie najlatwiej o prace... wiec tak:stosunki miedzynarodowe,administra cja,ekonomia,dziennikarst wo,socjologia,pedagogika wczesnoszkolna...

[mischievous]

mozezs kupic smietane 12% (laciata), podsmazyc piers, smietane przelac do miski wbic jajko zamieszac potem przelac to na patelnie do posmazonej piersi w kawalkach-poddusic, ugotowac ryz, i wymieszac wszystko dobre. Ja zamiast smietany robilam z jogurtem naturalnym ale zupelnie inny smak,ze smietana lepsze.

albo po prosto podsmazyc piers i zrobic jakis sos z jogurtu i np musztardy

[Magdusiaaa]

Dziekuje slicznie.... Nom wykombinuje cos dobrego... ale czuje ze jak zjen smazone to bede mala wyrzuty

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez erratic

Nie cierpię spóźnialskich ludzi....


to tak jak ja...3 piwka,troszkę chipsów solonych, kawałek sernika na zimno i pieczywo czosnkowe własnej roboty... Zła jestem na siebie
la'Mbria, zdrowiej nam !

ja też dziś nie biegam, niedziela to dzień wolny od biegania :P Zresztą ja biegam i tak 5 dni w tygodniu. Ale atlas codziennie
A co do kurczaka.... Może z ryżem i marchewką ? ;>

Dziewczyny czy u Was też jest tak ciepło jak u mnie ? Obudziłam się w nocy zlana potem, ściągnełam koszulę nocną i spałam w samej bieliźnie... Przed 10 sprawdziłam termometr w domu 27 stopni! Na dworzu nie sprawdzałam, bo u Rodziców w pokoju za oknem jest.
dziś w nocy poznam wyniki matur... troszke sie stresuje... a może wy mi pomozecie ? bo nie wiem na co sie zdecydowac jakie kierunki gdy bede skladalam papiery na uczelnie. duzo kierunkow mi odpowiada, ale nie wiem po ktorym bedzie najlatwiej o prace... wiec tak:stosunki miedzynarodowe,administra cja,ekonomia,dziennikarst wo,socjologia,pedagogika wczesnoszkolna...

U mnie tez taka parowa... cala noc mialam okno otwarte...

Kurcze jeszcze mnie czeka wyprawa do Olsztyna do szkoly....ohhhh

[erratic]

Napisane przez Magdusiaaa

Kurcze jeszcze mnie czeka wyprawa do Olsztyna do szkoly....ohhhh

Magdusia studia na UWMie ? ;> jaki kierunek jeśli mogę spytać ?

[mischievous]

erratic EKONOMIA to jest najlepszy kierunek, po tym mozesz pracowac wszedzie banki ksiegowosc dorabiac itp.

(ja jestem na ekonomi, na gospodarowaniu nieruchomosciami(zarzadza nie nieruchomosciami potem rzeczoznawca) ale nie daltego ja chwale(bialystok:P ale nie moje rodzinne miasto heh)

administracja to .. nie obrazajac nikogo jak dla mnie dno, bo administracja to biuro a w biurze mozesz pracowac i bez papierka o ukonczeniu studiow a nawet jesli to po kazdym kierunku wezme do biura.

stosunki.. heh sama na to chcialam isc ale ludzie mnie wysmiali, ludzie powazni z mamy pracy powieedzieli ze to nie jest kierunek z przyszloscia, a ludzie mniej powazni smieja sie ze "stosunkowac sie mozna i bez studiow"

socjologia,pedagogika moze i z przyszloscia ale zeby meic ta przyszlosc trzeba zrobic doktorat.

dziennikarsto-to zalezy od charakteru, no i pewnie od znajomosci a na pewno tez od tego w jakim miescie mieszkasz, w malym nie ma perspektyw dla dziennikarzy. ale w sumie dobry kierunek.

wybralam ekonomie,bo lubie bo jest to moj kierunek bo wiedzialam ze sie nie obudze po 3 latach i nie powiem "to nie to, co ja tu robie" dlatego musisz zdecydowac sama zeby isc na to co lubisz,co chcesz robic w przyszlosci co sprawi Ci przyjemnosc + jakis zarobek,

tez kierowalam sie dobrze platna praca, wybralam sobie ciezki kierunek bo jest duza konkurencja na rynku nieruchomosci.. ale jak sie uda za kilka lat bede juz dobrze zarabiac

bede trzymac kciuki za maturki