|
|
#181 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 775
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Cytat:
__________________
***Nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość Ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą*** |
|
|
|
|
|
#182 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Wpadki na obcasach
|
|
|
|
|
#183 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 783
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Cytat:
A mi zdarzyło się zahaczyć obcasem przy wysiadaniu z samochodu o dywanik, nie wiem jakim cudem i wypadłam, próbując łapać się drzwi, żeby nie wylądować twarzą na ziemi, ale i tak kolana mialam brudne
__________________
|
|
|
|
|
|
#184 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 517
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Wpadka na obcasach zdarzyła mi się w maju tego roku.
![]() Biegłam szybko na autobus i upadłam jak długa przed centrum handlowym, na środku chodnika, buty spadły mi z nóg i ogólnie to nie było miłe. Na szczęście nic mi się nie stało, byłam trochę obolała, ale koleżanka mi pomogła i dzielnie założyłam buty i poszłam dalej. Spodnie też się nie podarły, a na ten autobus za którym goniłam zdążyłam powolnym krokiem, bo były korki!
__________________
|
|
|
|
|
#185 |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: wpadki podczas chodzenia na szpilkach!!!
Kiedyś poszłam na Sylwestra w kozaczkach na wysokich obcasach. Super wyglądały z moją sukienką mini i kabaretkami. Mój ówczesny TŻ był zawodowym tancerzem, przeto tańczyliśmy niemalże całą noc (nie licząc przerw na zjedzenie i wypicie czegoś). Bawiłam się super, moje buty - trochę mniej. Oba obcasy się połamały, więc nad ranem tańczyłam na boso :P
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
#186 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków/Chicago
Wiadomości: 1 510
|
Dot.: wpadki podczas chodzenia na szpilkach!!!
Złamane obcasy... to chyba każda z nas przeżyła, najgorsze są te w najmniej odpowiednim momencie
Mnie życie w takich sytuacjach często ratowała Kropelka
__________________
Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoła i klęka...:
|
|
|
|
|
#187 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: wpadki podczas chodzenia na szpilkach!!!
Jakoś niedawno, na Centralnym wtedy gdy były te opóźnienia pociągów przez śnieg widziałam kobietę czekającą na peronie w szpilkach mierzących znacznie więcej niż 10 cm, i to takich w szpic, bez żadnej platformy(czyli możliwie najbardziej niewygodnych) po jej minie można było wywnioskować, że jej nogi są już na granicy wytrzymałości, a przy tym poruszała się tak niezgrabnie, że wszyscy się na nią patrzyli. W końcu nie wytrzymała, zdjęła te pantofelki i założyła inne na niższym obcasie. Jej chód był wręcz żałosny, kobieta która nie jest przyzwyczajona do szpilek nie powinna w nich chodzić, a już na pewno nie wybierać się w nich dłuższą podróż! Widoku jej miny nie zapomnę nigdy xD
Edytowane przez Asixx89 Czas edycji: 2009-11-26 o 10:38 |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#188 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Kocham obcasy i noszę je praktycznie cały czas, więc nie mogło się obyć bez kilku wpadek
Kilka razy utknęłam w kratkach, wiadomo, normalka Ostatnio zdarzyło mi się poślizgnąć na przejściu dla pieszych, a że przechodziłam, a raczej przebiegałam, na czerwonym świetle, to nie była to fajna sprawa Ale z takich ciekawszych wpadek, jakie mi się ostatnio zdarzyły, to kilka tygodni temu w KFC Ledwo co odebrałam szpilki od szewca, który wstawił mi metalowe fleki. Zapominając, że mogę się w nich trochę ślizgać, wstając w celu wyjścia z KFC nie zwróciłam uwagi na tabliczkę z ostrzeżeniem o mokrej podłodze. W pewnym momencie oczywiście przejechałam się po podłodze tracąc równowagę. Ale uwaga! Nie upadłam. Wpadłam w ramiona jakiegoś obcego mężczyzny Co najśmieszniejsze, był chyba z dziewczyną. Zawstydzona przeprosiłam i, tym razem już uważając, wyszłam jak najszybciej W tych samych szpilkach miałam przygodę na sylwestrowej domówce, ale tym razem w pewnym momencie przeraziłam się na dobre. Mianowicie, była już godzina szósta, wszyscy powoli zamulali, najbardziej wytrwali siedzieli jeszcze i rozmawiali w salonie. Musiałam coś poszukać w kurtce, którą zostawiłam w małym pokoiku, służącym tego wieczoru/nocy za składowisko :P Było w nim strasznie ciemno i nie mogłam znaleźć włącznika światła, więc postanowiłam poszukać jej po ciemku. W pewnym momencie trafiłam na jakieś nierówne podłoże i przewróciłam się. Poświeciłam komórką i okazało się, że nadepnęłam na jednego z kolegów! Zniknął parę minut wcześniej, ale nikt nie zwrócił na to większej uwagi. Okazało się, że postanowił się przespać na podłodze na środku naszego składowiska! Przestraszyłam się nie na żarty, że mu coś zrobiłam, ale gdy pytałam go, czy wszystko ok i czy coś go boli, wymamrotał tylko coś pod nosem i spał dalej. Był tak zmęczony imprezą i alkoholem, że na szczęście nie bolało go to aż tak bardzo, no i nic wielkiego mu się nie stało. Postanowiłam, że w takim razie nikomu nie będę mówić o tej przygodzie, a kolega rano i tak nic nie pamiętał Skarżył się tylko na lekki ból w brzuchu i zastanawiał się, skąd ma tam siniaka, ale postanowiłam go nie uświadamiać, bo nic mu się nie stało, a jeszcze miałby do mnie pretensje
|
|
|
|
|
#189 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 438
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Hehe Wasze historie są niezłe
Ja tez dość często chodzę na obcasach, ale jak dotąd (odpukać) miałam tylko jedną wpadkę - w klubie w toalecie utknęłam obcasem w kratce i jak próbowałam go wydostać to wyciągnęłam całą kratkę męczyłam się z 10 min, już chciałam wyjść i poprosić ochroniarzy o pomoc ale na szczęście w końcu jakoś wydostałam buta Dziewczyny w tej łazience patrzyły na mnie jak na wariatkę
|
|
|
|
|
#190 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 224
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Oj, też miałam kilka ciekawych wpadek z butami na obcasach - i tu wychodzi jaka ze mnie łamaga
1. Raz schodziłam w szpilkach po schodach, elegancko ubrana i w ogóle, cud miód. A że schody były kamienne i śliskie to sobie z nich zjechałam. W dodatku upadłam na kolana i prawie jak gwiazda rocka w wąskiej kiecce siedziałam rozkraczona na schodach Nic się nie stało, dużo śmiechu i sine kolanka 2. Raz mnie tak obdarły buciory, peep-toe, że palce mi krwawiły jak cholera. W końcu tak wymiękłam, że w środku nocy zdjęłam buty i przemierzałam ulice plaskając stopami o zimny chodnik Nawet nie wiecie jaka to była ulga dla stóp - ale nigdy więcej peep-toe przez cały dzień i całą noc 3. Ile razy biegłam bez szpilek na tramwaj/autobus to już nawet nie zliczę No bo śpieszy się człowiekowi, a krokami gejszy daleko nie zabiegnie, więc fru buciki ze stóp i jazda A stopy później brudne jak święta ziemia.. 4. Kiedyś było dosyć mokro, kałuże itepe. No i miałam bucik trochę mokry na czubku, to chciałam strzepnąć tę wodę ![]() Taka ze mnie wrodzona sierota
__________________
|
|
|
|
|
#191 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Jedna z moich ulubionych szpilkowych historii to obrona dyplomu jednej z przyjaciółek. Przemiła dziewczyna, ładna, na obronę miodek-garniturek czarny, i obcas elegancki, jakieś 8cm. No, ale przyzwyczajona nie była, a może nazbyt zdenerwowana...-suma sumarum gdy została poproszona do sali wstała tak energicznie i ruszyła do przodu"na piętę"- w efekcie obcas strzelił i "wjechał" do sali przed nią. Bidulka wylądowała na pupie i jak ją pozbieraliśmy to weszła już do sali, lekko oszołomiona i...zaczęła szukać ułamanego obcasa xD Ale obroniła się wzorowo: na 5!
__________________
Chodzi Anioł Stróż po świecie sprząta po miłościach, co się rozleciały zbiera jak ułomki chleba dla wróbli, żeby nic się nie zmarnowało Jan Twardowski
|
|
|
|
|
#192 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Hahaha lubię zaglądać do tego wątku zawsze jest się z czego pośmiać xD Szkoda, że dawno nikt tu nic nie pisał...
|
|
|
|
|
#193 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Wpadki na obcasach
hehe, niektóre historie są rewelacyjne.
Ja na szczęście tylko raz miałam taką przygodę (i to na niezbyt wysokim obcasie!). Byłam w kawiarni i siedziałyśmy z koleżankami na takim tarasie - taras fajny, taki ze światełkami, sadzawką i plastikową żabą w nim. No, ale przez tą sadzawkę trochę nas zaczęły denerwować komary, więc postanowiłyśmy wjeść do środka. Podłoga tego tarasu zrobiona była z desek - i w jednej z nich była szczelina - oczywiście nie zauważyłam tego i wpadł mi tam obcas - nawet nie wiecie jak go ciężko było wyciągnąć - najpierw próbowałam nie wyjmując nogi z buta, ostatecznie musiałam zdjąć but, kucnąć i wyszarpnąć obcas - ludzie w kawiarni mieli przedni widok na panienkę wyciągajcą but z podłogi ![]() Ale mam nauczkę - zawsze jak jestem w tej kawiarni na tarasie to chodzę na palcach! |
|
|
|
|
#194 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Przedwczoraj zaliczyłam popisową glebę wychodząc z klatki w moich nowych pantofelkach na obcasach, potknęłam się o wycieraczkę(wcześniej jej tam nie było) czym dostarczyłam nielada rozrywki osobom siedzącym na ławce przed blokiem, na szczęście z wypadku wyszłam bez szwanku i sama nie mogłam powstrzymać się od śmiechu...
|
|
|
|
|
#195 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 76
|
Dot.: wpadki podczas chodzenia na szpilkach!!!
Cytat:
Mieszkam dość blisko centrum miasta (10 minut piechotą), lecz jedyna droga która tam prowadzi posiada jeden nieprzyjazny wysokim butkom odcinek - cały plac wyłożony koszmarną kostką brukową, ze szczelinami takimi, że każda kobieta która wybierze się tamtędy na obcasach ma spore tarapaty żeby przejść.. Ja większość czasu biegam w płaskich butkach, ale kiedy wrzucam obcasy, to po prostu przemieszczam się autobusem, ewentualnie dreptam po asfalcie Nie mam zamiaru dostarczać przechodniom wrażeń z manewrów między kostką brukową..
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#196 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 430
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Wczoraj chciałam wyjść szybko z domu, więc ubrałam szpilki, wybiegam na klatke schodową i chyba mi się nogi zaplątały bo runęłam na ścianę
![]() Dobrze, że w porę użyłam ręki i zamiast głową, to w ścianę ręką przywaliłam, choć trochę niefortunnie, bo paznokcia złamałam
__________________
Tydyrytkom
|
|
|
|
|
#197 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Ojoj. Ja kiedy jeszcze mieszkałam w bloku, to stałam przed klatką i szukałam kluczy i.. obcas zaklinował mi sie w tej kratko-wycieraczce:P (no wiecie taki dół i takie pręty
) i za cholere nie mogłam go wyjąć... i patrze a tu ludzie idą i chcą wejść do klatki a ja tak stoje na środku i ani drzwi nie otwieram ani sie nie przesune bo cholera nie mogę
__________________
|
|
|
|
|
#198 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Moje najwygodniejsze szpilki mają tendencję do zahaczania się o schody podczas wchodzenia w górę
Ile to ja razy w ciągu tylko ostatniego miesiąca zostawiłam but zahaczony o schodek i zrobiłam krok bosą stopą... dziękuję Bogu, że nie podkusiło mnie, żeby wbiegać do góry, bo mogłabym już nieraz stracić zęby
__________________
|
|
|
|
|
#199 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Wczoraj późnym wieczorem widziałam jedną laskę na oko miała 14 góra 15 lat w mini i pantofelkach na szpilkach, obcasy mierzyły grubo ponad 10cm, a chodnik którym szła był cały w lodzie wyglądało to komicznie co chwila traciła równowagę chwiała się i raz nawet wylądowała na tyłku. hahah
|
|
|
|
|
#200 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 110
|
Dot.: Wpadki na obcasach
Zdarzyło mi się, ze obcas utknął i w schodku jak wychodziłam z pociągu. Nie wiedziałm co robić, gadałam do siebie "ojeju!" "kurcze" a jakiś facet stał obok i gapił się na mnie jak na idiotke... dziwnie się czułam
|
|
|
|
|
#201 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Gdynia ;)
Wiadomości: 96
|
Dot.: Wpadki na obcasach
w te wakacje bylam w kinie z kolegą z klasy i jego przyjacielem teraz moim Tżtem
schodziliśmy ze schodów jakoś mi się nogi zaplątały w szpilkach.. i czuje ze lece a na dół mialam jakieś 4-5 stopni. przez myśl zdązyło mi tylko przejść połamie się. i nagle ktoś mnie chwyta za rękę na szczęście uchwyt byl na tyle mocny ze mnie obrócilo i wylądowałam na dole schodów z pełną gracją stojąc jeszcze fartownie udalo mi się stanąć nogą prosto bo uderzenie w ziemie bylo naprawdę mocne gdyby noga mi sie przekrzywila to by była na pewno złamana. po tym jak mnie złapał zawsze się czuje bezpiecznie w szpilkach przy nim jak coś bedzie łapał refleks ma niesamowity
__________________
dukam sobie ![]() cel. 46-47 kg. ![]() najcudowniejsze wakacje 18.08.2010 kocham Cię od 14.02 mistrzyni romantyzmu! według TŻta |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:53.








i wypadłam, próbując łapać się drzwi, żeby nie wylądować twarzą na ziemi, ale i tak kolana mialam brudne







