Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[zebra666]

Napisane przez kapi

Hej dziewczyny!
Jeśli pozwolicie to chciałabym dołączyć do waszego grona, jak dotąd podczytywałam Was skrycie, ale teraz kiedy jestem już na zwolnieniu to chciałabym sie bardziej zaangażować
Mam na imię Kaśka, mam 28 lat, mieszam w Mielcu. Jestem w 28 tc, termin porodu wg OM to 1 marca, ale na każdym usg wychodzi, że dzidzia jest o ok tydzień większa, więc pewnie "wypełznie " gdzieś pod koniec lutego. W brzusiu mieszka dziewczynka, na imię prawdopodobnie dostanie Michalina Helena.
To na razie tyle bo nie wiem co jeszcze Wam napisać

Witamy i gratuluję dziewcznkizobaczysz na bierząco będziesz wiedziała co pisać- bo tu się mówi o wszystkim

[youyou]

Napisane przez kapi

Hej dziewczyny!
Jeśli pozwolicie to chciałabym dołączyć do waszego grona, jak dotąd podczytywałam Was skrycie, ale teraz kiedy jestem już na zwolnieniu to chciałabym sie bardziej zaangażować
Mam na imię Kaśka, mam 28 lat, mieszam w Mielcu. Jestem w 28 tc, termin porodu wg OM to 1 marca, ale na każdym usg wychodzi, że dzidzia jest o ok tydzień większa, więc pewnie "wypełznie " gdzieś pod koniec lutego. W brzusiu mieszka dziewczynka, na imię prawdopodobnie dostanie Michalina Helena.
To na razie tyle bo nie wiem co jeszcze Wam napisać

Witamy gorąco

Z przyjemnością przygarniemy lutową dziewczynkę, bo w lutówkach górą chłopaki

[ula 87]

Napisane przez kapi

Hej dziewczyny!
Jeśli pozwolicie to chciałabym dołączyć do waszego grona, jak dotąd podczytywałam Was skrycie, ale teraz kiedy jestem już na zwolnieniu to chciałabym sie bardziej zaangażować
Mam na imię Kaśka, mam 28 lat, mieszam w Mielcu. Jestem w 28 tc, termin porodu wg OM to 1 marca, ale na każdym usg wychodzi, że dzidzia jest o ok tydzień większa, więc pewnie "wypełznie " gdzieś pod koniec lutego. W brzusiu mieszka dziewczynka, na imię prawdopodobnie dostanie Michalina Helena.
To na razie tyle bo nie wiem co jeszcze Wam napisać

witam



co do pracy po porodzie , to ja i tak nie mam wyboru bo prowadzę firmę , interesuje mnie tylko macierzyński

[lila12]

Co do podkładów ja kupiłam te:
http://www.allegro.pl/item788283077_..._szt_mini.html
I z Hartmanna także siateczkowe majtki.

[bardotka_a]

Witam nową mamusie

Napisane przez ula 87

co do pracy po porodzie , to ja i tak nie mam wyboru bo prowadzę firmę , interesuje mnie tylko macierzyński

Ula tez się nad takim rozwiązaniem zastanawiałam własna działalność ale wiadomo na początku to trzeba bardzo dużo pracy

Ja mam plany co do mojego rozwoju zawodowego poważne i na zbyt długą przerwe nie moge sobie pozwolić, na dojscie do celu potrzbuje jakies 5 lat, a nie mam juz 20 lat

[lila12]

Ja jeszcze nie myślę o tym, co będzie po porodzie. Na pewno maxymalnie długo będę chciała zostać z Synkiem, chociaż pracę mam bardzo odpowiedzialną i wszyscy na mnie czekają

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Słuchajcie, czy te karuzele nad łóżeczkiem, z dźwiękami etc. są faktycznie takie dobre dla rozwoju dziecka? Czy wystarczyłaby taka karuzela bez dodatkowych dźwięków ? Jakie są Wasze opinie?

[pliwa]

Napisane przez bardotka_a

pliwao pracę zaraz po studiach ciężko a z małym dzieckiej chyba jeszcze trudniej, wiadomo na początku trzeba się wykazać itp.
Ile masz zamiar siedziec w domu?
A praca to raczej sama sie na Ciebie nie rzuci Trzeba poszukać

Na pytanie ile zamierzam siedzieć w domu... nie wiem, tyle ile mały będzie mnie bezwzględnie potrzebował, a dodam , że nie mamy tu żadnej rodziny (babcie). Będę się starała o przedszkole , bo żłobka nie biorę pod uwagę...
Będzie ciężko, może będę dorabiać w weekendy... mąż się w tedy zaopiekuje małym...




youyou Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Nadrobiłam...

Agape- malutka jest przepiękna!!: love: Jeszcze raz gratulacje i bardzo się ciesze że wszystko jest w porząsiu.


......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ..
Mam pytanie, a gdzie Agape zamieściła zdjęcia córeczki ???

[zebra666]

Pliwa jeszcze w końcówce poprzedniej części

[bardotka_a]

Napisane przez lila12

Ja jeszcze nie myślę o tym, co będzie po porodzie. Na pewno maxymalnie długo będę chciała zostać z Synkiem, chociaż pracę mam bardzo odpowiedzialną i wszyscy na mnie czekają

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Słuchajcie, czy te karuzele nad łóżeczkiem, z dźwiękami etc. są faktycznie takie dobre dla rozwoju dziecka? Czy wystarczyłaby taka karuzela bez dodatkowych dźwięków ? Jakie są Wasze opinie?

Lila dobrze, że na Ciebie czekają, moja koleżanka zaraz kończy macierzyński i wie, że czekaja na nia tylko po to aby wreczyc jej wypowiedzenie, dziewczyna jest zalamana...

Co do karuzelki ja kupilam taka z bajerami:
bicie serca matki
odglosy natuy
bach mozart
dodatkowo z projektorem
na pilota

nie mam pojecia czy to potrzbne, ale jestem w niej zakochana
pozniej sciaga sie karuzelke i zostawia sam projektor, takie piekne misie wyswietla

dokladnie taka

http://www.allegro.pl/item837410373_...ancja_24h.html

[lila12]

Napisane przez bardotka_a

Lila dobrze, że na Ciebie czekają, moja koleżanka zaraz kończy macierzyński i wie, że czekaja na nia tylko po to aby wreczyc jej wypowiedzenie, dziewczyna jest zalamana...

Co do karuzelki ja kupilam taka z bajerami:
bicie serca matki
odglosy natuy
bach mozart
dodatkowo z projektorem
na pilota

nie mam pojecia czy to potrzbne, ale jestem w niej zakochana
pozniej sciaga sie karuzelke i zostawia sam projektor, takie piekne misie wyswietla

dokladnie taka

http://www.allegro.pl/item837410373_...ancja_24h.html

Piękna ta karuzelka!!!
Ja ma na oku taką:
http://www.allegro.pl/item834044778_...spokajacz.html

ale znalazłam też mega śliczną, lecz bez dodatków - stąd mój dylemat:

[ula 87]

zrobiłam sobię kawę i idę pazurki doprowadzić do porządku

[zebra666]

Bardotka karuzela przecudna To naprawdę świńskie, że po macierzyńskim pracodwaca czycha ze zwolnieniem:\

[bardotka_a]

Napisane przez lila12

Piękna ta karuzelka!!!
Ja ma na oku taką:
http://www.allegro.pl/item834044778_...spokajacz.html

ale znalazłam też mega śliczną, lecz bez dodatków - stąd mój dylemat:

Lila też ładna
Pewnie bez samej karuzelki dziecko też by się obeszło moim zdaniem to jest tylko taki dodatkowy gadżet nic niezbędnego

Słyszałam, że to bicie serca matki uspokaja ale na ile to prawda to się dowiem w lutym

Napisane przez zebra666

Bardotka karuzela przecudna To naprawdę świńskie, że po macierzyńskim pracodwaca czycha ze zwolnieniem:\

No to jest straszne ona ma chyba do konca grudnia macierzynski ale teraz nie potrafi sie cieszyc czasem spedzonym z malym tylko zamartwia sie co bedzie potem ech strasznie mi jej żal, w domu u nich sie nie przelewa i jeszcze widmo bezrobocia, naprawde tacy ludzie sa moim zdaniem pozbawieni serca

Edit: chodzi mi o pracodawce notabene kobieta matka 3 latki, a ona pracowała do 8 mc bo własnie bała sie żeby jej nie zwolnili poźniej

[zebra666]

Bardotka A tak to narzekają, że za mało dzieci się rodzi- ale pomocy od państwa praktycznie rzadnej... do tego fakt, że pracodawcy zwalniają po powrocie z macierzyńskich czy wychowawczych, bo im wolno:\ Masakra i w takich chwilach aż się wyć chce... Ale koleżanki naparwdę żal:\Mam nadzieję, że da sobie jednak radę i znajdzie jakąś pracę... Ale pracodawca świnia naprawdę... Chciałabym żeby tacy ludzie kiedyś zobaczyli jak to jest

[eudaimonia]

Witaj Kapi! fajnie, że im bliżej finału, tym jest nas coraz więcej

a ja odwiedziłam dziś szpital (siemiradzki w krakowie - jakby kogoś interesowało). nawet pozytywne wrażenie, ale jakoś bardziej przychylam się za innym... hmmm.. będę myśleć!

ktoś tu mówił o masażu oliwkowym.. mnie właśnie tż wymasował całą a potem zdrzemnęłam się 2h. teraz wcinam mandarynki na przemian z pomarańczami i myślę sobie, że czas wziąć się za małe sprzątanko, bo bałagan podstępnie się jakoś sam zrobił... naprawdę nie wiem jak

Co do poruszanego tematy pomacierzyńskiego.. to się właśnie zastanawiam. najpewniej wykorzystam najpierw urlop wypoczynkowy - to mi przedłuży o miesiąc płatne bycie z maluszkiem. (jakby ktoś nie wiedział, to pracodawca ma obowiązek udzielić całego urlopu zaraz po macierzyńskim, jeśli pracownik sobie tego życzy). a potem właśnie nie wiem... wałkowaliśmy ten temat z tżtem masę razy. on na pewno będzie pracował, bo po prostu zarabia dużo więcej niż ja, to oznacza, że albo ja wezmę wychowawczy albo zatrudnimy nianię. Niania w krakowie to podejrzewam, że min 1000zeta pójdzie.. do tego wydam na dojazdy.. ale nie pieniądze są tu najważniejsze, bo podejrzewam, że cały dzień poza domem i zostawienie malucha będzie nie do wytrzymania..
biorę pod uwagę jeszcze inną opcję: przejście na pół etatu. od roku 2009 pracownik ma taką możliwość i pracodawca odmówić nie może, co lepsze nie może także zwolnić przez okres jaki trwałby wychowawczy, czyli 3 lata.. to co zrobię okaże się pewnie w praniu - jak na razie we wszystkich opcjach widzę dużo minusów.. ech.. nie mam pojęcia co zrobię!

[oliviaoO]

Napisane przez bardotka_a

Jakie macie plany po macierzyńskim?
Od razu powrót do pracy czy może wychowawczy

Może jeszcze jakieś inne rozwiazania

Ja planuje wracać po macierzyńskim, ale teraz jak się tak zastanawiam takie półroczne dziecko zostawić samo to jakoś tego nie widzę

Jak dla mnie to macierzyński powinien trwać przynajmniej rok, wiadomo można isć na wychowawczy ale za ten nie płacą przynajmniej ja dostałabym 0 zł:

Są też mamy, którym się najnormalniej w świecie powrót do pracy nie opłaca lwia część z ich wypłaty pochłonie opiekunka albo żłobek, zostanie tyle, że lepiej juz siedziec z dzieckiem w domu. Znam sporo takich przypadków

Jak to będzie u was?

u mnie to w ogóle dziwnie będzie studiuję dziennie, niby po urodzeniu mogę sobie wziąć zwolnienie na miesiąc.. ale nie będę go brała, bo akurat zaraz mi się zaczną ferie i też będę miała miesiąc wolnego. Jestem teraz na drugim roku, nie chcę brać urlopu dziekańskiego bo to zawsze rok w plecy a przy moim kierunku (fil. ang) roczna przerwa w kontakcie z językiem to niezbyt dobrze rokuje raczej.. Także niestety, ale w czasie kiedy ja będę na uczelni, TŻ w pracy i moja mama w pracy to te 3-4h dziennie ktoś będzie musiał się Małą zająć. Mam nadzieję, że znajdzie czas wolny ktoś z rodziny A jak skończę licencjat i Mała będzie miała niecałe dwa latka to planuję ją dać do żłobka na rok, a później przedszkole.. Też bym chciała siedzieć z nią w domu i zajmować się jak najwięcej no ale niestety różnie w życiu bywa No, ale nie jest jeszcze tak źle, pełne 3 dni w tyg będę cały czas i wszystkie wolne dni, całe wakacje.. No i godziny, w których nie mam zajęć Byle tylko ten drugi rok się już skończył, bo na trzecim to już niewiele będę siedziała na uczelni..

[xmila]

Mnie dziś na dodatek rwa kulszowa dopadła Jakbym miała mało zmartwień... Ledwo łażę, po schodach chyba tż będzie musiał mnie wnieść. Płakać się chce....

Witam nowe Mamuśki

Co do powrotu do pracy, to chcę wykorzystać macierzyński maksymalnie, potem będę mieć jeszcze 45 dni urlopu do wykorzystania, pewnie część od razu wezmę, a część zostawię na jakieś krótkie wakacje, no i święta. Na razie w pracy na mnie czekają, ale co będzie w lipcu? W sumie z l4 to prawie rok nie będę pracować.... A potem zobaczę, bo moja praca wymaga czasem kilkudniowych wyjazdów... Może wrócę na uczelnię...
Co do opieki nad małym to mam ten komfort, że:
1. Sporo pracuję w domu
2. TŻ pracuje głównie w domu
3. Namawiam mamę na roczny urlop zdrowotny - ma do nas kawałek, ale w razie gdy oboje będziemy musieli wybyć, to może podjechać.

[brzoskwinia82]

Napisane przez kapi

Hej dziewczyny!
Jeśli pozwolicie to chciałabym dołączyć do waszego grona, jak dotąd podczytywałam Was skrycie, ale teraz kiedy jestem już na zwolnieniu to chciałabym sie bardziej zaangażować
Mam na imię Kaśka, mam 28 lat, mieszam w Mielcu. Jestem w 28 tc, termin porodu wg OM to 1 marca, ale na każdym usg wychodzi, że dzidzia jest o ok tydzień większa, więc pewnie "wypełznie " gdzieś pod koniec lutego. W brzusiu mieszka dziewczynka, na imię prawdopodobnie dostanie Michalina Helena.
To na razie tyle bo nie wiem co jeszcze Wam napisać

Witam cieplutko jesteśmy z tego samego miasta, powiedz do kogo chodzisz do lekarza?

Napisane przez zebra666

Pliwa jeszcze w końcówce poprzedniej części

EEE w tej części jest zdjęcie o w tym poście http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...0&postcount=65

[gosbaj]

Co do planow na po macierzynskim to ja planuje wrocic do pracy po macierzynskim. Cale szczescie ze konczy mi sie on w czerwcu wiec beda wakacje i automatycznie przedluzy mi sie on o wakacje. Tak wiec do pracy wroce we wrzesniu, maly bedzie mial juz skonczone 7 miesiecy wiec juz troszke odchowany bedzie no i jak bedziemy w pracy to ktoras z babc bedzie sie nim zajmowac. Obie mamy sa na emeryturze i mieszkaja kilka ulic od nas i juz nie moga sie doczekac tak wiec ten problem mam z glowy a zreszta ja w szkole pracuje po ok4-5 h wiec synek nawet nie zauwazy i ja juz bede spowrotem

[ula 87]

Napisane przez xmila

Mnie dziś na dodatek rwa kulszowa dopadła Jakbym miała mało zmartwień... Ledwo łażę, po schodach chyba tż będzie musiał mnie wnieść. Płakać się chce....

.

nie zazdroszczę , oby szybko przeszło


kawkę wypiłam ale wcale lepiej się nie czuję

[brzoskwinia82]

Ja też po macierzyńskim zamierzam wrócić, ale jeszcze chciałabym wakacje pobyć w domu, bo to taki fajny okres więc zaległy urlop pewnie część nowego i jakoś pokombinuje z miesiąc, tak żeby na wrzesień wrócić

[kapi]

Dzięki bardzo za miłe przyjęcie!
Ja właśnie zjadłam późny obiadek, dziś miałam "pomysł na skrzydełka w miodzie", ziemniaczki i surówka. Pyszne, obżarłam się tak, że ruszać się nie mogę

QUOTE=aldii;15681666]Kapi witaj Michalina piekne imie [/QUOTE]

Dziękuje bardzo, mi też sie bardzo podoba, ale u mnie w rodzinie to jakieś niezdrowe emocje wzbudza, cały czas ktoś mi doradza inne imię, no ale wybór imienia to przywilej rodziców więc nic im do tego!

Napisane przez brzoskwinia82

Witam cieplutko jesteśmy z tego samego miasta, powiedz do kogo chodzisz do lekarza?

Przyznam się szczerze, że domyślałam się już wcześniej, że jesteś z Mielca, a dokładnie po tym jak napisałaś o śmierci tej 26-latki na świńską grypę. Moim lekarzem prowadzącym jest dr. Gałka, chodzę do niego na NFZ, "dobrze się rozumiemy" , na usg genetyczne jeżdżę sobie do Krakowa na Ujastek/ do Ujastka (za pierona nie wiem jak to odmienić ), poza tym on przyjmuje tuż koło mojej pracy, więc jak mam tylko jakieś wątpliwości to zawsze mogę podskoczyć. A Ty do kogo chodzisz?

Co do powrotu do pracy, to ja zamierzam wykorzystać macierzyński, potem urlop wypoczynkowy, na wychowawczy się nie wybieram, ponieważ po pierwsze w tej chwili to głównie ja zarabiam na naszą rodzinkę, a po drugie to mam taki zawód, w którym dłuższe przerwy nie są wskazane.

Karuzelkę mam wstępnie upatrzoną, taką jak w linku, kto wie może dziadkowie się szarpną

http://www.allegro.pl/item827291150_...ainforest.html

[brzoskwinia82]

Napisane przez kapi

Dziękuje bardzo, mi też sie bardzo podoba, ale u mnie w rodzinie to jakieś niezdrowe emocje wzbudza, cały czas ktoś mi doradza inne imię, no ale wybór imienia to przywilej rodziców więc nic im do tego!



Przyznam się szczerze, że domyślałam się już wcześniej, że jesteś z Mielca, a dokładnie po tym jak napisałaś o śmierci tej 26-latki na świńską grypę. Moim lekarzem prowadzącym jest dr. Gałka, chodzę do niego na NFZ, "dobrze się rozumiemy" , na usg genetyczne jeżdżę sobie do Krakowa na Ujastek/ do Ujastka (za pierona nie wiem jak to odmienić ), poza tym on przyjmuje tuż koło mojej pracy, więc jak mam tylko jakieś wątpliwości to zawsze mogę podskoczyć. A Ty do kogo chodzisz?

Nie przejmuj się rodzinką, u mnie też się imię które wybraliśmy nie podoba, ale nam się podoba, i będą się musieli przyzwyczaić

Ja chodzę prywatnie do Błaszczaka, wszystko spoko, tylko te kolejki no ale da się przeżyć
Do Gałki chodziła moja siostra, ale już prawie 20 lat temu jak była z dzieckiem w ciąży i bardzo go sobie chwaliła, ale on już chyba musi być stary albo wtedy był bardzo młody. W każdym razie najważniejsze że jesteś zadowolona
No nie ciekawie u nas w tym szpitalu, zastanawia mnie tylko że nigdzie w większych mediach nie było o śmierci tej kobiety... chyba że coś przeoczyłam...

[bardotka_a]

Napisane przez oliviaoO

u mnie to w ogóle dziwnie będzie studiuję dziennie, niby po urodzeniu mogę sobie wziąć zwolnienie na miesiąc.. ale nie będę go brała, bo akurat zaraz mi się zaczną ferie i też będę miała miesiąc wolnego. Jestem teraz na drugim roku, nie chcę brać urlopu dziekańskiego bo to zawsze rok w plecy a przy moim kierunku (fil. ang) roczna przerwa w kontakcie z językiem to niezbyt dobrze rokuje raczej.. Także niestety, ale w czasie kiedy ja będę na uczelni, TŻ w pracy i moja mama w pracy to te 3-4h dziennie ktoś będzie musiał się Małą zająć. Mam nadzieję, że znajdzie czas wolny ktoś z rodziny A jak skończę licencjat i Mała będzie miała niecałe dwa latka to planuję ją dać do żłobka na rok, a później przedszkole.. Też bym chciała siedzieć z nią w domu i zajmować się jak najwięcej no ale niestety różnie w życiu bywa No, ale nie jest jeszcze tak źle, pełne 3 dni w tyg będę cały czas i wszystkie wolne dni, całe wakacje.. No i godziny, w których nie mam zajęć Byle tylko ten drugi rok się już skończył, bo na trzecim to już niewiele będę siedziała na uczelni..

sudia to jednak nie praca i tam łatwiej "wziąć" sobie nieobecność w razie potrzeby, nie oszukujmy się ale na ostatni rok to nie to samo co pierwszy i jest sporo wolnego czasu, plus 3 mc wakacje jedyny minus jaki widzę to kwestia materialna, kobiety pracujące nawet na l4 i macierzyńskim dostają pieniądze a z tym wiadomo łatwiej

Napisane przez xmila

Mnie dziś na dodatek rwa kulszowa dopadła Jakbym miała mało zmartwień... Ledwo łażę, po schodach chyba tż będzie musiał mnie wnieść. Płakać się chce....

Witam nowe Mamuśki

Co do powrotu do pracy, to chcę wykorzystać macierzyński maksymalnie, potem będę mieć jeszcze 45 dni urlopu do wykorzystania, pewnie część od razu wezmę, a część zostawię na jakieś krótkie wakacje, no i święta. Na razie w pracy na mnie czekają, ale co będzie w lipcu? W sumie z l4 to prawie rok nie będę pracować.... A potem zobaczę, bo moja praca wymaga czasem kilkudniowych wyjazdów... Może wrócę na uczelnię...
Co do opieki nad małym to mam ten komfort, że:
1. Sporo pracuję w domu
2. TŻ pracuje głównie w domu
3. Namawiam mamę na roczny urlop zdrowotny - ma do nas kawałek, ale w razie gdy oboje będziemy musieli wybyć, to może podjechać.

oj tak możliwość pracy w domu to duże udogodnienie dla mamy z dzieckiem, wiadomo jak to mówią są też minusy bo to jakby 24h siedzieć w pracy, ale zawsze dziecko jest z rodzicami, zazdroszcze

Napisane przez gosbaj

Co do planow na po macierzynskim to ja planuje wrocic do pracy po macierzynskim. Cale szczescie ze konczy mi sie on w czerwcu wiec beda wakacje i automatycznie przedluzy mi sie on o wakacje. Tak wiec do pracy wroce we wrzesniu, maly bedzie mial juz skonczone 7 miesiecy wiec juz troszke odchowany bedzie no i jak bedziemy w pracy to ktoras z babc bedzie sie nim zajmowac. Obie mamy sa na emeryturze i mieszkaja kilka ulic od nas i juz nie moga sie doczekac tak wiec ten problem mam z glowy a zreszta ja w szkole pracuje po ok4-5 h wiec synek nawet nie zauwazy i ja juz bede spowrotem

wakacje, ferie przerwy świateczne to jest to czego zazdroszcze nauczycleka ale to tylko tego
Faktycznie 4-5 godzin w pracy i dwie babcie na emeryturze to fajne rozwiazanie

[gosbaj]

Napisane przez bardotka_a

wakacje, ferie przerwy świateczne to jest to czego zazdroszcze nauczycleka ale to tylko tego
Faktycznie 4-5 godzin w pracy i dwie babcie na emeryturze to fajne rozwiazanie

No wlasnie to sa wlasnie glowne plusy bycia nauczycielem Ja uwazam ze to jest idealmy zawod dla mamy Poza tymi plusami sa wiadomo i minusy ale ja nei narzekam. lubie ta prace mimo ze czasem dzieciaki wyprowadzaja mnie z rownowagi Mysle ze to trzeba po prostu lubic i ze to nie jest praca dla kazdego. JA np nie moglabym siedziec 8h za biurkiem - chyba bym jajko zniosla. Dzien swistaka codziennie i to jeszcze na siedzaco przy biurku. A u mnie w szkole to przynajmniej codziennie jest inaczej i cos sie dzieje Ale kazdy robi to co lubi

[mamaidy]

Zapomniałam przywitać nowe mamusie!

Xmila tak mi przykro, mam nadzieję, że to taka delikatna rwa i przejdzie szybko. W razie czego jedź na IP może będzie jakiś neurolog.

Lila ja mam znajome fizjoterapeutki, które twierdzą, że takie karuzelki mają ogólnie niekorzystny wpływ na malutkie dzieci do 6 miesiąca. Za dużo bodźców, dziecko nie jest w stanie ich przyswoić - ruch, dźwięk i kolory. Kręcenie karuzelek może pobudzać dzieci. Tak mówią. Dla mnie brzmi to sensownie, bo taki maluch ma bardzo wrażliwy układ nerwowy. Nie kupowałam dla córeczki.

Bardotka ja to wracam po macierzyńskim i urlopie wypoczynkowym, a wcześniej to jeszcze planuję zacząć powoli wracać do działalności prywatnej, żeby dorabiać. To będą popołudnia jak mąż wraca z pracy. W tym miesiącu zaczynamy spłacać kredyt na dom. Stąd też to moje planowanie odciągania mleka
Potem Mała albo uda nam się ją dać do mojej mamy albo mam znajomą, która jest kierownikiem żłobka, sprawdzonego przez troje dzieci mojej siostry.

[KarmazynowyKamyk]

Wdech... wydech... wdech... wydech...

Zajmijcie mnie czymś...

Jadę na 19.30 na spotkanie z położną, więc trochę za ponad godzinkę...

Ale...

Przed 14.00 miałam ciśnienie 140/85 a teraz już 155/95...

Nie dzwonię do gina, bo i tak będę w szpitalu...

Staram się nie denerwować...

[kapi]

Napisane przez brzoskwinia82

Nie przejmuj się rodzinką, u mnie też się imię które wybraliśmy nie podoba, ale nam się podoba, i będą się musieli przyzwyczaić

Ja chodzę prywatnie do Błaszczaka, wszystko spoko, tylko te kolejki no ale da się przeżyć
Do Gałki chodziła moja siostra, ale już prawie 20 lat temu jak była z dzieckiem w ciąży i bardzo go sobie chwaliła, ale on już chyba musi być stary albo wtedy był bardzo młody. W każdym razie najważniejsze że jesteś zadowolona
No nie ciekawie u nas w tym szpitalu, zastanawia mnie tylko że nigdzie w większych mediach nie było o śmierci tej kobiety... chyba że coś przeoczyłam...

No doktor najmłodszy nie jest, ma tak pewnie koło 70-tki, ale mi to akurat odpowiada, poza tym on się przyczynił w dużym stopniu do mojej ciąży (ale to brzmi ), miałam pewne problemy z jajeczkowaniem i on mnie nastraszył, że pewnie z rok nam z majstrowaniem dzidzi zejdzie, no więc zaczęliśmy "zawczasu", a tu siup i w pierwszym cyklu powstała Michaśka. Tak więc chodzę już do niego bo zna moją sytuację od początku.
Dr Błaszczak to mi się zawsze taki śmieszny wydawał z tą rozwianą fryzurą, ale zaznaczam, że znam go tylko z widzenia, pracuje w aptece i miałam przyjemność obsługiwać go kilka razy.
Co do tej dziewczyny, to ja się dowiedziałam z plotek, a potem przeczytałam w naszym mieleckim szmatławcu, ogólnopolskie media nic nie podawały, nawet do pewnego czasu nie nic na hej.mielec, dopiero później po tym artykule w Korso. Czy chodzisz na SR do szpitala?

[mamaidy]

Aldii jakby co to dam znać, ale na razie to nic więcej Choć było by fajnie żeby Mała urodziła się jutro w imieniny mojego męża

[KarmazynowyKamyk]

Tak przejrzałam trochę i widzę nowe mamuśki, więc witam Was