Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[k4rotk4]

Napisane przez Aneczka91

To tak jak ja ;D Mi też się zapomniało Ale come back again

dobrze, nie jestem sama Zawsze we dwie raźniej

[mtynai]

Napisane przez rehab4181

ja też tak mam, jutro rano mam badania moczu i krwi.
radziłabym Ci też zbadać mocz i polecam sok z żurawin, pomaga w tych sprawach.

my też tęsknimy i cieszymy się, że się odezwałaś ;*

badania miałam niby wszystko okej.
ginekologa mam na kwiecień dopiero -.-
bo mama mnie tak umówiła, ale sobie wymyśliła.
kwiecień.


idę spać Żbiczki ;* tylko jakiegoś taga dodam.

[parodia]

Martyna, łączę się w bólu, mam TO SAMO

Napisane przez tynas

a ja dzisiaj wrócila do domu... później zaleglam w lóżku na 2,5 h :P wstalam,polecialam po coś do jedzenia no i teraz leci matma(glównie zad. dom... ale jeszcze jakieś ćwiczenia do matury) no i ang... -tu już do matury.
dzisiaj z resztą mialam dwie fizyki i sobie robilam na nich z angielskiego jakieś zadania,bo fizyki nie zdaje
ogólnie teraz jestem wyspana,więc pewnie jeszcze dlugo posiedze...
a jutro o 7.30 idę na badanie krwi... bardzo prawdopodobne że mam helicobacter... bo boli mnie żolądek i moją mamę też... to już tak ze 2 tyg...
najpierw helicobacter miala babcia... później zarazil się tato-mama jest lekarzem i uważa że bardzo latwo się tym zarazić,więc pewnie to mamy...
w sumie chcialabym żeby to byl helicobaceter-leczenie to branie antybiotyku przez 10 dni,a tak z moim żolądkiem się męcze i męcze... nawet nie wiem do jakiego lekarza mialabym iść :/

Kolega z tym parę miesięcy walczył...

Napisane przez star15

Tydzień przed maturami? Przecież kończymy 30 kwietnia, 3 dni przed maturami.

U mnie 23

Napisane przez k4rotk4

Witam was
hm.. wstyd się przyznać zapomniało mi się o was trochę. (należy mi się lanie)
Dopiero parodia() na ginekologicznym ( ) mi przypomniała o tym wątku.
Cóż... pochłonęła mnie matura A jak u wasss?(przepraszam, ale nie dam rady nadrobić 3ch cześci wątku. spamerki! )

Dzięki mnie

Napisane przez Karmenka

I wiecie co ? Byłam na ruskim szampanie przed maturą, bo pisaliśmy o 12.
Jak mi się lekko wypracowanie pisało, poezja
I jeszcze butelkę podpisałyśmy korektorem 'Za maturę 2010'

Dobre

Napisane przez blue_apple

kończe matury 18 maja
ale nie podoba mi się trochę, że mam ustny polski dzień po chemii

Kochana, 18ego to ja będę dwa dni przed fizyką dopiero

Ciekawe, czy u mnie już wywiesili kto kiedy... Podobno jakieś sale już są

[tynas]

kurde ,serio tak dlugo walczyl z tym świństwem?
ja ... aż się boję co to jest,mam nadzieje,że rozejdzie się po kościach...
no wlaśnie kurde... czemu kończymy tak późno(ja też 30-go!) a rok temu kończyli 24-go!!
dobra idę się uczyć... byly Żbiczki... to ode mnie branoc Łośki

[mtynai]

Justyna,a Twoja szkoła jakaś uprzywilejowana? że kończycie tydzień wcześniej? tego nie narzuca jakoś ministerstwo edukacji, czy coś?

też bym tak chciała

Napisane przez tynas

kurde ,serio tak dlugo walczyl z tym świństwem?
ja ... aż się boję co to jest,mam nadzieje,że rozejdzie się po kościach...
no wlaśnie kurde... czemu kończymy tak późno(ja też 30-go!) a rok temu kończyli 24-go!!
dobra idę się uczyć... byly Żbiczki... to ode mnie branoc Łośki

nie mogą być Łośki nie jesteśmy Łośkami, jesteśmy SuperŻbiczkami


dzień dobry Gargamele Moje ;*

nie mam apetytu od kilku dni nie wiem czemu.
(to nie stres, bo w sytuacjach stresowych właśnie rzucam się na jedzenie)
wstaję rano, idę do lodówki.. zamykam, robię herbatę i na tym się kończy moje śniadanie
i nie jestem głodna przez cały dzień wracam do domu o 15:00 to jakiś obiad w siebie wmuszam, ale to w takiej ilości, że mój pies by się nie najadł nie wiem co mi jest.
w ogóle jakaś osowiała chodzę.
nie wiem co mi jest.
wszystko mnie drażni, denerwuje.
swoją klasę to bym zaciukała pałką


idę poczytać z polaka może, bo będę leżeć i kwiczeć.
jeżu.


miłego dnia ;*

[malenstwo5]

Hej ;*
My też 30tego kończymy
Martyś, co jest? Musisz jeść

[cao]

może pogoda Cię przygnębia? albo za duzo nauki?


Kurczę dostalam dzisiaj zdjęcia ze studniówki,są tragiczne!! jedno zdjecie fotograf mi wybral jak glowe mam w dol i poprawiam sukienkę ;/ a miało być ładne z partnerem ;/ łeeee wiem to głupota no ale się wkurzyłam.. i jeszcze za zdjęcie musimy płacić a mieliśmy miec to wliczone w studniówkę a ze studniowki zostalo 5 .000zł to oni kupili za to lawki do skzoly bez naszej wiedzy..;/ masakra

[Claaire]

Napisane przez mtynai

i jeszcze mam jakieś problemy z pęcherzem CIĄGLE MI SIĘ CHCE SIKU
i już nie wiem czy to moja psycha czy co, może sobie tylko wmawiam.
za dużo pewnie o tym myślę.

Martyna nie lekceważ tego, ja też tak miałam, a potem było coraz gorzej. Takie rzeczy trzeba od początku leczyć do samego końca, bo może się nawrócić. Ja niestety zwlekałam i męczyłam się z tym pare miesięcy. Teraz codziennie biorę witaminę C, żeby mi czasem na maturę nie wróciło
Tak jak Dorota mówi- żurawina
Ejjj ale jak piszesz, że po badaniach wszystko ok, to już nie wiem



Dobra ja znowu do angielskiego lecę ..
Widze z resztą, że rzadziej tu ogólnie wpadamy, no ale niestety okres zerowy się zaczął... trzeba to przeżyć i tyle
U mnie w szkole luz, dużo nauczycieli nie ma ...
Ehh wczoraj nie wiem czemu włączyłam sobie tą piosenkę i się prawie popłakałam to była piosenka mojego dzieciństwa, latałam po całym przedszkolu i ją śpiewałam.. ahh to były czasy.

Miłego dnia

[tynas]

okeeeeej nie wiedzialam że jesteście SuperŻbiczkami... Łośki mialo być tak pieszczotliwie... ale okej,skoro Żbiki to Żbiki :P
no nie wiem wlaśnie... rok temu kończyli 24-go,na bank! a w tym roku... 30 :/
jutro mam spr z matmy-chyba umrę!
dzisiaj skończylam o 12(zawsze tak mam we wtorki) więc poszlam do lumpów i się wydalam jakoś 60 zl :P czyli kilka rzeczy kupilam-możecie zobaczyć na lumpowym wątku :P
zaraz pędzę na ręczną... a jak kończę o 16,idę odebrać wyniki(dzisiaj o 7.30 pobrali mi krew do badania...) i do nauki :/
muszę ograniczyć wizaż... jakieś pól godziny dziennie.... taaaaak zrobię to

[mtynai]

Napisane przez malenstwo5

Hej ;*
My też 30tego kończymy
Martyś, co jest? Musisz jeść

nie wiem jak to jest u Justyny, dzisiaj się pytałam babek w internecie, i zakończenie roku szkolnego jest odgórnie ustalone.. każda szkoła powinna kończyć rok 30 kwietnia.


Justyna, może wam coś źle przekazali?


nie lubię jak ktoś zdrabnia moje imię
dzisiaj już trochę lepiej,ale nie wiem z czego to wynika, po prostu mi się nie chce, tak najzwyczajniej.

Napisane przez Claaire

Martyna nie lekceważ tego, ja też tak miałam, a potem było coraz gorzej. Takie rzeczy trzeba od początku leczyć do samego końca, bo może się nawrócić. Ja niestety zwlekałam i męczyłam się z tym pare miesięcy. Teraz codziennie biorę witaminę C, żeby mi czasem na maturę nie wróciło
Tak jak Dorota mówi- żurawina
Ejjj ale jak piszesz, że po badaniach wszystko ok, to już nie wiem




Miłego dnia

i w sumie dzisiaj nie miałam wielkiego parcia na pęcherz
hmm..
ale jak polecacie to kupię tą żurawinę.
i wit. C będę łykać.
chociaż nie lubię brać tabletek.


idę zmyć tapetę.
w ogóle zła jestem, pryszcz mi wyskoczył

Napisane przez tynas

okeeeeej nie wiedzialam że jesteście SuperŻbiczkami... Łośki mialo być tak pieszczotliwie... ale okej,skoro Żbiki to Żbiki :P
no nie wiem wlaśnie... rok temu kończyli 24-go,na bank! a w tym roku... 30 :/
jutro mam spr z matmy-chyba umrę!
dzisiaj skończylam o 12(zawsze tak mam we wtorki) więc poszlam do lumpów i się wydalam jakoś 60 zl :P czyli kilka rzeczy kupilam-możecie zobaczyć na lumpowym wątku :P
zaraz pędzę na ręczną... a jak kończę o 16,idę odebrać wyniki(dzisiaj o 7.30 pobrali mi krew do badania...) i do nauki :/
muszę ograniczyć wizaż... jakieś pól godziny dziennie.... taaaaak zrobię to

Ty też już jesteś Żbik





dzisiaj się uczę, muszę.




PS. jeśli którąś to interesuje, byłam dzisiaj z G. w sanepidzie, bo G. chce zrobić sobie tą książeczkę zdrowia do pracy w gastronomii.
dostała trzy probówki na kał. I do zapłaty na dzień dzisiejszy 63zł.
(ja płaciłam chyba mniej ale to już kilka miesięcy temu )


buziaki ślimaki

[MidnightGothique]

Oj dziewczyny takich problemow nie bagatelizujcie, ja sie meczylam z tym g*** przez 2 lata prawie non stop :|

Eh Wy w ogole macie czas na nauke? Ja chocbym chciala sie uczyc, NIE MAM CZASU. Przychodze po szkole najczesciej po 8-9h, odpoczywam chwile, czasami na korki, pozniej jestem tak zmeczona ze tragedia cos tam poucze sie ale sily nie mam, i malo co zapamietuje. Spie max 6-7h, czesto duzo mniej i tak w kolko.. ile mozna? ehh chyba umre przez te 2 miesiace

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

dzisiaj w ogole nie bylam w szkole tylko sie uczylam, powtorzylam uklad ruchu i porobilam zadania. Zaraz znowu sie za nauke biore.. ale przeciez nie moge tak w kolko oposzczac szkoly:|

[effciaa16]

Napisane przez mtynai

nie mam apetytu od kilku dni nie wiem czemu.
(to nie stres, bo w sytuacjach stresowych właśnie rzucam się na jedzenie)
wstaję rano, idę do lodówki.. zamykam, robię herbatę i na tym się kończy moje śniadanie
i nie jestem głodna przez cały dzień wracam do domu o 15:00 to jakiś obiad w siebie wmuszam, ale to w takiej ilości, że mój pies by się nie najadł nie wiem co mi jest.
w ogóle jakaś osowiała chodzę.
nie wiem co mi jest.
wszystko mnie drażni, denerwuje.
swoją klasę to bym zaciukała pałką

też tak kiedyś miałam, nie miałam w ogóle apetytu. Samo mi przeszło.
życzę spokoju

dzień dobry; *

Dziewczyny, co to było przed chwilą. Idę do zagrody, gdzie mam kota. On sam wychodzi sobie z zamkniętego garażu, no i myślałam, że będzie gdzieś latał. Wołam go i wołam i nic. Idę do domu po klucze, pomyślałam, że jednak nie wyszedł. W drodze do domu zobaczyłam pod choinką zdechłego białego kota. (taki sam jak mój). Podeszłam zobaczyłam i poleciałam do domu, rozryczałam się, w ogóle byłam cała roztrzęsiona. Wzięłam klucze z głupią wiarą, że to nie on i pobiegłam do garażu. A tam mój Stokrotek ziewa jak gdyby nigdy nic. Boże strasznie dziwny zbieg okoliczności. Ten nie żywy kot to pewnie jego braciszek. biedactwo Musiałam wziąć persen, bo byłam strzępkiem nerwów. Strasznie jestem wrażliwa pod tym względem....


dobra idę coś porobić.

[Karmenka]

Dzień dobry Żbiczki ; *

Nie mam siły ani trochę, w szkole bym zasnęła, głowa mnie bolała.

[k4rotk4]

wskoczyłam tylko zobaczyć co naspamowałyście
Wszystkim chorym życzę powrotu do zdrowia
A wszystkim przemęczonym ODPOCZYYYNKU
Więc teraz sama będę odpoczywać do 17;30 , a później biorę się za moje MSZAKI.. wr
I dzisiaj się dowiedziałam, że matury kończę 18 maja , a potem. już tylko WAKACJE

[star15]

Dzień dobry, Prosiątka.

Napisane przez mtynai

Justyna,a Twoja szkoła jakaś uprzywilejowana? że kończycie tydzień wcześniej? tego nie narzuca jakoś ministerstwo edukacji, czy coś?

też bym tak chciała

Na pewno wszędzie powinno być 30-tego i to odgórnie jest ustalone, chociażby TU jest harmonogram roku szkolnego 2009/2010.

Justyna, dowiedz się dobrze, pewnie Wam błędne inf. przekazali. Nam mówili, że "normalny" rok szkolny został wydłużony, tj. nie kończą 18-tego, tylko 25-ego i w związku z tym nasz też.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

A, no i oczywiście jestem chora. W szkole już mnie trzęsło i gardło przełyka tylko kisielek i kawę, świetnie. Przymusowe odchudzanie.

[Weronika112]

Cześć Żbiki.
Padam jak wy.

Wczoraj uczyłam się do 3 w nocy, więc możecie sobie wyobrazić jak fajnie wyglądam .
Mam ochotę zasnąć, ale... za godzinę matma, a jutro sprawdzian z 'innego świata' i klasówka z ekologii.

Ewa, doskonale cię rozumiem. Gdy Kiciuś jest na dworze, cały czas mam różne wizje ; od samochodów po dzikie koty. Na szczęście po wykastrowaniu kotek przychodzi po pół godziny, dłużej nie siedzi na dworze.
Do zwierząt można się przywiązać bardziej niż do człowieka...

To tego.
Martyna, wracaj do formy
Miłej nauki

[201604200942]

Znowu mi się śniły studia
Tym razem, że szłam zapisać się (o dziwo zapisy były w moim starym gimnazjum) na filologię polską, koleżanka powiedziała mi, że jak na razie są 4 osoby zapisane. Wchodzę na piętro, patrzę a tu taki tłum no i oczywiście połowa mojej klasy chyba podświadomie chcę uciec od znajomych na studia
Dostałam dwie 5 i jestem z siebie dumna

[blue_apple]

Napisane przez rehab4181

ja też tak mam, jutro rano mam badania moczu i krwi.
radziłabym Ci też zbadać mocz i polecam sok z żurawin, pomaga w tych sprawach.

my też tęsknimy i cieszymy się, że się odezwałaś ;*

z żurawin ja też polecam i wode z cytryną.
tylko uważaj na te żurawiny, żeby sok był bez cukru.

Napisane przez mtynai

badania miałam niby wszystko okej.
ginekologa mam na kwiecień dopiero -.-
bo mama mnie tak umówiła, ale sobie wymyśliła.
kwiecień.


idę spać Żbiczki ;* tylko jakiegoś taga dodam.

łaaa, weźcie, jak mnie dawno mama nie umawiała do żadnego lekarza
sama sobie muszę załatwiać wszystko, albo prosić.
a to państwowo idziesz, że tak późno?

Napisane przez mtynai

nie mam apetytu od kilku dni nie wiem czemu.
(to nie stres, bo w sytuacjach stresowych właśnie rzucam się na jedzenie)
wstaję rano, idę do lodówki.. zamykam, robię herbatę i na tym się kończy moje śniadanie
i nie jestem głodna przez cały dzień wracam do domu o 15:00 to jakiś obiad w siebie wmuszam, ale to w takiej ilości, że mój pies by się nie najadł nie wiem co mi jest.
w ogóle jakaś osowiała chodzę.
nie wiem co mi jest.
wszystko mnie drażni, denerwuje.
swoją klasę to bym zaciukała pałką

Boże Boże, myślałam, ze tylko ja tak mam
dziś rano pierwszy raz w życiu z własnej woli nie zjadłam sniadania.
nie dało rady.
bleh.
ale ja tak miewam czasem w życiu (), że mnie mdli, nie chce mi się jeść... ale przechodzi. dawno już nie miałam tak. pare lat.
ciekawi mnie zawsze czemu, ale nigdy nie jest to na tyle długotrwałe i poważne, żeby było warte iścia do lekarza.
zanim oni by sprawdzili co to
a pewno i tak staneloby na tym, że nic mi nie jest.

eeej, a Ty się Zbiczku noł stresuj
wypij se meliskę i wal wszystko.
zawsze waliłaś.

Napisane przez cao

Kurczę dostalam dzisiaj zdjęcia ze studniówki,są tragiczne!! jedno zdjecie fotograf mi wybral jak glowe mam w dol i poprawiam sukienkę ;/ a miało być ładne z partnerem ;/ łeeee wiem to głupota no ale się wkurzyłam.. i jeszcze za zdjęcie musimy płacić a mieliśmy miec to wliczone w studniówkę a ze studniowki zostalo 5 .000zł to oni kupili za to lawki do skzoly bez naszej wiedzy..;/ masakra

jak to kupili ławki
przecież to niemożliwe. jak w ogóle może taka sytuacja mieć miejsce?

Napisane przez Claaire

Ehh wczoraj nie wiem czemu włączyłam sobie tą piosenkę i się prawie popłakałam to była piosenka mojego dzieciństwa, latałam po całym przedszkolu i ją śpiewałam.. ahh to były czasy.

to ja was zaskocze, ze jak bylam mała średnio mnie pocahontas kreciła
teraz zbytnio jej nie pamietam nawet.

Napisane przez MidnightGothique

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

dzisiaj w ogole nie bylam w szkole tylko sie uczylam, powtorzylam uklad ruchu i porobilam zadania. Zaraz znowu sie za nauke biore.. ale przeciez nie moge tak w kolko oposzczac szkoly:|

właśnie, nie można tak w kółko, a ja w czw i pt chce zrobić sobie wolne
nie wiem, jak to będzie... a rodzic moze mi usp 5 dni tylko
trudno, matura wazniejsza.

bo ja mam dokładnie tak samo jak Ty.
zmęczenie jest tak wielkie, że ja nie jestem w stanie się niczego nauczyć.
a już na pewno nie porządnie.
i wykańcza mnie to wtedy.
wszystko co robie jest takie ... nieefektywne.

ostatnio, gdy bylo tak ciepło, poszłam na spacer po szkole, i to mnie obudziło ale dzis jest zimno...
znow...
ale chyba i tak przejde się na pocztę

Napisane przez effciaa16

Dziewczyny, co to było przed chwilą. Idę do zagrody, gdzie mam kota. On sam wychodzi sobie z zamkniętego garażu, no i myślałam, że będzie gdzieś latał. Wołam go i wołam i nic. Idę do domu po klucze, pomyślałam, że jednak nie wyszedł. W drodze do domu zobaczyłam pod choinką zdechłego białego kota. (taki sam jak mój). Podeszłam zobaczyłam i poleciałam do domu, rozryczałam się, w ogóle byłam cała roztrzęsiona. Wzięłam klucze z głupią wiarą, że to nie on i pobiegłam do garażu. A tam mój Stokrotek ziewa jak gdyby nigdy nic. Boże strasznie dziwny zbieg okoliczności. Ten nie żywy kot to pewnie jego braciszek. biedactwo Musiałam wziąć persen, bo byłam strzępkiem nerwów. Strasznie jestem wrażliwa pod tym względem....


dobra idę coś porobić.

Boże bym się zapłakała

Stokrotek ?

Napisane przez SamaraMorganx

Znowu mi się śniły studia
Tym razem, że szłam zapisać się (o dziwo zapisy były w moim starym gimnazjum) na filologię polską, koleżanka powiedziała mi, że jak na razie są 4 osoby zapisane. Wchodzę na piętro, patrzę a tu taki tłum no i oczywiście połowa mojej klasy chyba podświadomie chcę uciec od znajomych na studia
Dostałam dwie 5 i jestem z siebie dumna

albo ze bardzo nie chcesz





apropo tego sikania jeszcze, pęcherza itd.
to ja zauwazylam, że... mi sie chce częściej np. jak mam korki.
po godzinie już mi się chce.
nie ważne czy pije czy nie
tak samo na tej matmie próbnej było. nie pilam przeciez, a po godzinie juz mi sie chciało.
czyli co? jak wytężam umysł to mi sie siku chce
w weekend potrafie isc 4 razy na krzyz w ciagu dnia, potrafie zapomniec ze mi sie chce, a w szkole? nie da rady.

hm, a Martyna, boli Cię pęcherz do tego? masz wrazenie tylko ze Ci się chce?
czy serio chodzisz ciągle i robisz?

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez SamaraMorganx

ja też wolę siedzieć sama w pokoju, gdy jestem przed komputerem. Dlatego zawsze minimalizuję wszystkie okienka, gdy ktoś podchodzi do komputera. chociaż mój komputer pracuje z tak zawrotna prędkością, że ten ktoś kto podszedł koło komputera mógłby już dwa razy przeczytać to, co chciałam ukryć.

mi też siostra kiedyś przeczytała pamiętnik. I jeszcze wygadała się innym koleżankom z tego, co tam pisałam

podpisuję się pod tym

Napisane przez effciaa16

ojj co za siostra ją. Pocieszę Cię, moja siostra Asia kiedyś, żeby ją starsi chłopacy wpuścili do swojego "klubu" miała przynieść Kasi (też siostra) pamiętnik. No to przyniosła. A tam na 10 str. było napisane "Kocham Kamila... <3 "nie muszę pisać, że przy tym był Kamil. Asia była gówniarą i nie zdawała sobie sprawy co to oznacza. Z resztą Kasia też młoda, zakochana w chłopaku z podwórka. było minęło.
.

jaki warunek.
ja nie odzywałam się do siostry przez tydzień i powiedziałam że nienawidzę jej . ale w końcu zmiękłam.

Napisane przez k4rotk4

Witam was
hm.. wstyd się przyznać zapomniało mi się o was trochę. (należy mi się lanie)
Dopiero parodia() na ginekologicznym ( mi przypomniała o tym wątku.
Cóż... pochłonęła mnie matura A jak u wasss?(przepraszam, ale nie dam rady nadrobić 3ch cześci wątku. spamerki! )

o czesc ! ;*

Napisane przez Karmenka

A

I wiecie co ? Byłam na ruskim szampanie przed maturą, bo pisaliśmy o 12.
Jak mi się lekko wypracowanie pisało, poezja
I jeszcze butelkę podpisałyśmy korektorem 'Za maturę 2010'

Ty to jestes agentka

Napisane przez parodia

U mnie 23

pfff ;p

Napisane przez effciaa16

Dziewczyny, co to było przed chwilą. Idę do zagrody, gdzie mam kota. On sam wychodzi sobie z zamkniętego garażu, no i myślałam, że będzie gdzieś latał. Wołam go i wołam i nic. Idę do domu po klucze, pomyślałam, że jednak nie wyszedł. W drodze do domu zobaczyłam pod choinką zdechłego białego kota. (taki sam jak mój). Podeszłam zobaczyłam i poleciałam do domu, rozryczałam się, w ogóle byłam cała roztrzęsiona. Wzięłam klucze z głupią wiarą, że to nie on i pobiegłam do garażu. A tam mój Stokrotek ziewa jak gdyby nigdy nic. Boże strasznie dziwny zbieg okoliczności. Ten nie żywy kot to pewnie jego braciszek. biedactwo Musiałam wziąć persen, bo byłam strzępkiem nerwów. Strasznie jestem wrażliwa pod tym względem....


dobra idę coś porobić.

o jaaa .dobrze że to była pomyłka.

Napisane przez Weronika112

Wczoraj uczyłam się do 3 w nocy, więc możecie sobie wyobrazić jak fajnie wyglądam .
Mam ochotę zasnąć, ale... za godzinę matma, a jutro sprawdzian z 'innego świata' i klasówka z ekologii.

szacun

Napisane przez SamaraMorganx

Znowu mi się śniły studia
Tym razem, że szłam zapisać się (o dziwo zapisy były w moim starym gimnazjum) na filologię polską, koleżanka powiedziała mi, że jak na razie są 4 osoby zapisane. Wchodzę na piętro, patrzę a tu taki tłum no i oczywiście połowa mojej klasy chyba podświadomie chcę uciec od znajomych na studia
Dostałam dwie 5 i jestem z siebie dumna

Dzień dobryyy ;*.

nie poszłam sobie dzisiaj na historię ;p,bo była przed okienkiem i koleżanka dzwoniła żebym wpadła na kawkę to uległam w ogóle stwierdziłam że po 15.03 chodzę tylko na te lekcję co chcę czemu akurat wtedy? bo w ten dzień jest ostatnia wywiadówka . haha.

no i odebrałam prawko podrożało, bo zapłaciłam 84,5 zł a jeszcze w zeszłym tygodniu przyjaciółka płaciła 70,5 ;]. jechałam z tatą na miasto na jazdę próbną . . było nawet spoko,ale zawsze jest jakieś ale;p

Martyna - moze brakuje Ci witamin ale lepiej pójśc się zbadac .

nawet nie mam czasu się uczyc ;] za pół godziny idę na różaniec ,zanim wrócę troszkę minie,będę zmęczona i lipa.chyba przestawię się na tryb nocny tak czy tak ostatnio chodzę późno spac,koło 23 ,wcześniej to już o 21 byłam w łóżku

[rehab4181]

Napisane przez parodia

U mnie 23

UWAAAAAAAAGA: w moim LO rok szkolny też kończy się 23.04.

Napisane przez mtynai

PS. jeśli którąś to interesuje, byłam dzisiaj z G. w sanepidzie, bo G. chce zrobić sobie tą książeczkę zdrowia do pracy w gastronomii.
dostała trzy probówki na kał. I do zapłaty na dzień dzisiejszy 63zł.
(ja płaciłam chyba mniej ale to już kilka miesięcy temu )

jestem na czasie w tych sprawach, jutro jadę do sanepidu po wyniki.

Napisane przez blue_apple

apropo tego sikania jeszcze, pęcherza itd.
to ja zauwazylam, że... mi sie chce częściej np. jak mam korki.
po godzinie już mi się chce.
nie ważne czy pije czy nie
tak samo na tej matmie próbnej było. nie pilam przeciez, a po godzinie juz mi sie chciało.
czyli co? jak wytężam umysł to mi sie siku chce
w weekend potrafie isc 4 razy na krzyz w ciagu dnia, potrafie zapomniec ze mi sie chce, a w szkole? nie da rady.

w ferie miałam fakultety z polskiego, posiedziałam chwilę w klasie i co? od razu miałam problemy z pęcherzem.
chodziłam do wc, bo wydawało mi się, że mi się chce, a nic nie siusiałam


hello ;*
u mnie nic ciekawego. senna jestem, ale próbuję się trzymać. idę się najeść.

[tynas]

dobra Żbiczki
Martyna-z tym Twoim pęcherzem to też ostatnio mialam problem-jakby mi się chcialo sikać,ale nic nie lecialo... zaczęlam pić bratka(na trądzik,bo z nim walczę...) i pomoglo na sikanie...
Dziewczyny... bylam dzisiaj odebrać te wyniki... i mam ten helicobacter:/
przez nasz chory system nie mogę iść tu do lekarza(jestem z innego woj...) i dopiero na weekend mama mi leki wypisze...
zalamal mnie ten system ochrony zdrowia!(pani mi to wytlumaczyla tak: jeżeli chce tu iść ... skladam deklaracje,czekam następny miesiąc aż mnie przyjmą... idę,ale wtedy nie będe u siebie w mieście mogla chodzić!) masakra...
dobra lecę do matmy,do jutro umrę...
wracając do roku szkolnego-nasz facet z matmy,który jest jedyny w miare zorientowany w szkole powiedzial,że kończymy 30,04... więc chyba tak kończymy ... :/

[_groooszek_]

Cześć Żbiczki, Mróweczki tudzież inne zwierzątka cudowne

Napisane przez mtynai

badania miałam niby wszystko okej.
ginekologa mam na kwiecień dopiero -.-
bo mama mnie tak umówiła, ale sobie wymyśliła.
kwiecień.

U mnie też tak jest - ostatnio czekałam 3 tygodnie na wizytę, teraz muszę umówić się na kontrolna i odebranie wyników i znów 3 tygodnie będę czekać :P u nas w kraju trzeba mieć zdrowie żeby chorować

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez mtynai

nie mam apetytu od kilku dni nie wiem czemu.
(to nie stres, bo w sytuacjach stresowych właśnie rzucam się na jedzenie)
wstaję rano, idę do lodówki.. zamykam, robię herbatę i na tym się kończy moje śniadanie
i nie jestem głodna przez cały dzień wracam do domu o 15:00 to jakiś obiad w siebie wmuszam, ale to w takiej ilości, że mój pies by się nie najadł nie wiem co mi jest.
w ogóle jakaś osowiała chodzę.
nie wiem co mi jest.
wszystko mnie drażni, denerwuje.
swoją klasę to bym zaciukała pałką

Mam to samo - ani jeść, ani humoru, ani chęci do życia. Jestem tak potwornie zmęczona, że zaczyna mnie to przerażać

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez cao

Kurczę dostalam dzisiaj zdjęcia ze studniówki,są tragiczne!! jedno zdjecie fotograf mi wybral jak glowe mam w dol i poprawiam sukienkę ;/ a miało być ładne z partnerem ;/ łeeee wiem to głupota no ale się wkurzyłam.. i jeszcze za zdjęcie musimy płacić a mieliśmy miec to wliczone w studniówkę a ze studniowki zostalo 5 .000zł to oni kupili za to lawki do skzoly bez naszej wiedzy..;/ masakra

U mnie też tak robią za pieniądze, które zostają ze 100-dniówki dyrektor kupuje coś do szkoły, chamskie i niesprawiedliwe ale co zrobić
co do zdjęć i filmu to jutro lecę obejrzeć i zaakceptować go do kamerzysty naszego, a potem on nagra go na płytki i już będziemy mieli ciekawe jak to wyjdzie

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez tynas

jutro mam spr z matmy-chyba umrę!

Też jutro spr :P ale na szczęścia ponoć ostatni w tym roku

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez effciaa16

Dziewczyny, co to było przed chwilą. Idę do zagrody, gdzie mam kota. On sam wychodzi sobie z zamkniętego garażu, no i myślałam, że będzie gdzieś latał. Wołam go i wołam i nic. Idę do domu po klucze, pomyślałam, że jednak nie wyszedł. W drodze do domu zobaczyłam pod choinką zdechłego białego kota. (taki sam jak mój). Podeszłam zobaczyłam i poleciałam do domu, rozryczałam się, w ogóle byłam cała roztrzęsiona. Wzięłam klucze z głupią wiarą, że to nie on i pobiegłam do garażu. A tam mój Stokrotek ziewa jak gdyby nigdy nic. Boże strasznie dziwny zbieg okoliczności. Ten nie żywy kot to pewnie jego braciszek. biedactwo Musiałam wziąć persen, bo byłam strzępkiem nerwów. Strasznie jestem wrażliwa pod tym względem....

Biedactwo na samą myśl, że moja psinka miałaby mnie opuścić coś mnie ściska w dołku... Wyobrażam sobie co przeżyłaś ...

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

No lecę tymczasem czytać Dżumę i uczyć się matmy (przynajmniej troszkę) :P potem biologia i wpadnę do Was wieczorkiem

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

bo ja mam dokładnie tak samo jak Ty.
zmęczenie jest tak wielkie, że ja nie jestem w stanie się niczego nauczyć.
a już na pewno nie porządnie.
i wykańcza mnie to wtedy.
wszystko co robie jest takie ... nieefektywne.

ostatnio, gdy bylo tak ciepło, poszłam na spacer po szkole, i to mnie obudziło ale dzis jest zimno...
znow...
ale chyba i tak przejde się na pocztę



Boże bym się zapłakała

Stokrotek ?

kurde mnie też to wkurza, że ciągle łażę zmęczona. Jak taka stara baba bez życia. Najbardziej to zmęczenie odczuwam zaraz po przyjściu ze szkoły, potem jakoś mija.
Boję się, że jak będzie ciepło to nauka pójdzie w kąt.

toć ja wyłam.

a no Stokrotek. fajne imię no!

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;17575752]
jaki warunek.
ja nie odzywałam się do siostry przez tydzień i powiedziałam że nienawidzę jej . ale w końcu zmiękłam.

o jaaa .dobrze że to była pomyłka.


no i odebrałam prawko podrożało, bo zapłaciłam 84,5 zł a jeszcze w zeszłym tygodniu przyjaciółka płaciła 70,5 ;]. jechałam z tatą na miasto na jazdę próbną . . było nawet spoko,ale zawsze jest jakieś ale;p


nawet nie mam czasu się uczyc ;] za pół godziny idę na różaniec ,zanim wrócę troszkę minie,będę zmęczona i lipa.chyba przestawię się na tryb nocny tak czy tak ostatnio chodzę późno spac,koło 23 ,wcześniej to już o 21 byłam w łóżku [/QUOTE]
pamiętnik=bilet wstępu. Siostra oberwała od taty za to co zrobiła.

tak na prawdę to szczęście w nieszczęściu.
szczęściara z tym prawkiem. zazdroszczę.
pomódl się za Nas.

Siostra nie zawołała mnie na Majkę i oglądam końcówkę. No i d.upa koniec!

dobra idę do sklepu i wracam do WOSu.

[mtynai]

Napisane przez blue_apple

łaaa, weźcie, jak mnie dawno mama nie umawiała do żadnego lekarza
sama sobie muszę załatwiać wszystko, albo prosić.
a to państwowo idziesz, że tak późno?


eeej, a Ty się Zbiczku noł stresuj
wypij se meliskę i wal wszystko.
zawsze waliłaś.

apropo tego sikania jeszcze, pęcherza itd.
to ja zauwazylam, że... mi sie chce częściej np. jak mam korki.
po godzinie już mi się chce.
nie ważne czy pije czy nie
tak samo na tej matmie próbnej było. nie pilam przeciez, a po godzinie juz mi sie chciało.
czyli co? jak wytężam umysł to mi sie siku chce
w weekend potrafie isc 4 razy na krzyz w ciagu dnia, potrafie zapomniec ze mi sie chce, a w szkole? nie da rady.

hm, a Martyna, boli Cię pęcherz do tego? masz wrazenie tylko ze Ci się chce?
czy serio chodzisz ciągle i robisz?

ale moja mama ma ciągle kontakt z takimi ludźmi, dlatego mnie zapisała, zresztą..ja z własnej woli bym się nie zapisała.
a na kwiecień, nie wiem czemu.
ale w prywatnej klinice, nawet nie w moim mieście.
tylko właśnie mama mówi, że w kwietniu bo to już końcówka szkoły, więc mniej nauki, blablabla.


właśnie o to chodzi, że ja się nie stresuję
tylko po prostu wszystko mnie wku**ia.
i to tak konkretnie.
i ciągle mam wywalone nic się nie zmienilo

i chodzę ciągle zmęczona.


a z sikaniem, to różnie.
raz mi się chce tak naprawdę, ale częściej jednak sobie wymyślam, że mi się chce, mam takie wrażenie, idę i nic.

Napisane przez effciaa16

Siostra nie zawołała mnie na Majkę i oglądam końcówkę. No i d.upa koniec!

bez sensu ta Majka dzisiaj była.
w ogóle w tym filmie akcji nie ma.
ale co tam, twardo oglądam codziennie


idę się uczyć.
muszę zrobić ściągi na matmę.
z polaka dzisiaj nam nie zrobiła sprawdzianu, nie ogarnęła, coś tam powiedziała, że niby my przełożyliśmy chyba nas z inną klasą pomyliła, bo oni przekładali. I nam na piątek wpisała.

ale jutro mam tą matmę i historię

to idę. ;*

[star15]

Żbiki, czytam i muszę się z Wami podzielić




Na Dworcu Centralnym w Wawie ma stanąć Holy machine - maszyna, w której będzie się zapisywało swoje intencje do Boga, a ona będzie wydawała kwitki i potwierdzenia.

Jestem ciekawa, kto to wymyślił, chyba ta sama osoba, co wymyśliła seks analny, kimkolwiek ona jest.

[tynas]

wracając do kocich imion-mam 3 kocury(kocham je ponad wszystko!) nazywają się Fikus,Fred i Zyzik :P
kuuuuuuuurde... zabrać się za tą mat nie mogę,a wiem że jest tego meeeeega dużo :/ tzn. jak narazie jakieś 15 zadań zrobilam :/

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez star15

Żbiki, czytam i muszę się z Wami podzielić

Na Dworcu Centralnym w Wawie ma stanąć Holy machine - maszyna, w której będzie się zapisywało swoje intencje do Boga, a ona będzie wydawała kwitki i potwierdzenia.

Jestem ciekawa, kto to wymyślił, chyba ta sama osoba, co wymyśliła seks analny, kimkolwiek ona jest.

też nie mają czego wymyslec


jeśli chodzi o 'Majkę' to też oglądam, online . mimo że drażnią mnie pewne postacie,gra aktorska i oglądam


a i dzisiaj się dowiedziałam że mam 23marca próbną z matmy, taką wewnątrz szkolną.

[rehab4181]

Napisane przez star15

Na Dworcu Centralnym w Wawie ma stanąć Holy machine - maszyna, w której będzie się zapisywało swoje intencje do Boga, a ona będzie wydawała kwitki i potwierdzenia.

Jestem ciekawa, kto to wymyślił, chyba ta sama osoba, co wymyśliła seks analny, kimkolwiek ona jest.

weszłam się zameldować, idę pisać interpretację pięciu wierszy Wisławy Szymborskiej..

bajo;* do później

[201604200942]

Napisane przez rehab4181

weszłam się zameldować, idę pisać interpretację pięciu wierszy Wisławy Szymborskiej..

bajo;* do później

a'propos interpretacji. dzisiaj polonistka czytała nam (zawsze karze nam przynosić wiersze a i tak czyta je nam sama ) wiersze Białoszewskiego- "Szare eminencje zachwytu" i "podłogo, błogosław" kolega tak ją słucha, słucha aż w końcu wymsknęło mu się głośne "ja pier***e"
Polonistka tylko zaczęła się śmiać, zinterpretowała nam go (zastanawiamy się, czy to poeta do swoich wierszy dołącza interpretacje, czy to jakaś jedna osoba sobie układa interpretację i reszta ją powiela) i doszliśmy do wniosku, że jeśli dzisiaj wymyślilibyśmy wierszyk o tym, że ktoś ma widelec w ręce i je sobie nim bułkę, za sto lat mogliby uznać, że wiersz opowiada o namawianiu do wojny :d

[mtynai]

Żbiki, macie jakiś pomysł na prezent dla mojej G.? na 19. urodziny.
to ma być coś oryginalnego, zrobionego własnymi ręcyma.

tzn. tak.. w sobotę idę do niej.. i prezent robię z A. (nie podzielam jej wizji kompletnie).
moim pomysłem było zapakowanie 300 kostek mlecznej milki oddzielnie.. w folię.. i dołączenie karteczki z cechą (fajna, świetna, miła, kochana, piękna itd.)
ale A. nie podoba się ten pomysł.

(dodam, że będę miała jeszcze drugi prezent, tylko od siebie.)