Najbrzydsze miasto w Polsce?

[ellish]

Katowice
ogólnie cały Śląsk

[Lady in Blue]

Napisane przez chocolatte25

Najbrzydsza wg mnie jest Warszawa, odstrasza, wydaje mi się taka nieprzyjazna, chaotyczna, bez żadnego klimatu, wszędzie szaro i brzydko. Starówka tez bez rewelacji.

Natomiast baaardzo podoba mi się lubelska starówka i deptak, chociaż sam Lublin jest zapomnianym, zacofanym miastem bez perspektyw...

Nie przesadzaj

[mel89]

Napisane przez elskede

Nie we wszystkich tych miastach byłam, ale z tych, które miałam przyjemność zwiedzić zdecydowanie wybieram Łódź, co z tego, że miasto ma potencjał jak przeraża swoim wyglądem, piekne, ale obskurne kamienice, nieład, nawet Piotrkowska taka bylejaka jest, a w Łodzi bywam kazdego miesiaca, ostatnio wlasciwie kilka razy na miesiac

:/ No mi się aż serce kraje jak widzę ten syyyyf! Te obskurne kamienice.. A miasto ma potencjał, a władze potrafiły to wszystko spiprzyć.
I dworzec Właściwie to fabryczny i kaliski też nie lepszy wcale. I ludzie przez to otoczenie szarzy, smutni, ubrani tak samo, na szaro, masakra jakaś Albo to przez pogodę

[szatanica1989]

Napisane przez Dagusiac

Zdecydowanie Grudziądz!

Podpisuję się pod tym!
Bezrobocie, brud, smród i szarość.
Zero perspektyw, o 18.00 miasto zamiera.
Za każdym razem jak mam "przyjemność" tam być, łapię doła

[chocolatte25]

Napisane przez Lady in Blue

Nie przesadzaj

A wg Ciebie Lublin się rozwija, są tu perspektywy dla młodych, jakieś inwestycje?

[fantastyczna_o_O]

ŁÓŹ. straszna szarość , smętność ... Jestem tam czasami ale tylko przejazdem,więc mogę tylko stwierdzić po ''wrazeniach z zewnątrz''...

[tutaj]

Zdecydowanie Wałbrzych.
a z turystycznych Karpacz Nie rozumiem fenomenu tego miejsca, ni to ładne, ni dobrze zagospodarowane, a zwiedzić wszyskie atrakcje można w godzinę.

[Alexandraa]

A ja wbrew wszystkim napiszę, że Łódź dla mnie jest najpiękniejsza.

I na razie nie mam żadnego miasta, które uważam za najbrzydsze. Każde coś w sobie ma.

[Softly]

Napisane przez szatanica1989

Podpisuję się pod tym!
Bezrobocie, brud, smród i szarość.
Zero perspektyw, o 18.00 miasto zamiera.
Za każdym razem jak mam "przyjemność" tam być, łapię doła

Niby nie małe miasto, ale fakt. Np. w Toruniu wszystko tętni życiem w godzinach wieczornych. A Grudziądz natomiast zamiera od 18 do rana Nie wspomnę już o bezrobociu Hmm, a zresztą pójść też nie ma gdzie. No chyba, że do jedynego, brudnego, rzucającym się w oczy ubóstwem kina Helios. Ewentualnie można pojechać do "galerii" Grudziądzkiej lub pochodzić po sklepach chińskich. No, a potem dziwcie się, że zdjęcia grudziądza to sam most, spichrza, brama wodna, flisak i te tabliczki ulic przy flisaku. A właśnie ! Widzieliście w tym mieście jakąś fontanne (oprócz flisaka), która nie jest zrobiona z rur ? Nie no, nie mogę się doczekać tylko tej Galerii Alfa i tego kina nowego Tylko żeby jeszcze praca się znalazła Osobiście uwielbiam te miasto. Ma swoje uroki Ale gdyby parę rzeczy się w nim zmieniło to byłoby cudnie. Szkoda tylko, że w tym mieście nie ma perspektyw. Będę zmuszona wyjechać z tego miasta na studia i żeby jakąś pracę znaleźć.

[martynabcm]

Ogólnie miasta ''robotnicze'' że tak powiem.... Kielce - tu na plus,że bardzo fajnie położone
sąsiedni -Radom (100km pod Warszawą) miałam okazje mieszkać tydzien w hotelu - głowna ulica ok, reszta miasta ,smutna niestety ....

Łódź, Sieradz , i niektóre miasta Śląska...

Warszawa- moje miasto więc nie będe obiektywna... ale jest pełna kontrastów - luksusowe osiedla a obok stare kamienice z pijakami , park i nagle budowa...może kiedyś się to zmieni

[Alexandraa]

Napisane przez Softly

Nie no, nie mogę się doczekać tylko tej Galerii Alfa i tego kina nowego Tylko żeby jeszcze praca się znalazła

Jak otworzą galerię i kino to na pewno stworzy się parę miejsc pracy.

[agravvka]

Grudziądz może nie jest aż taki brzydki,ale na pewno nudny z przedzialem wiekowym powyżej 60... Wg mnie najbrzydsza jest Bydgoszcz,choć możliwości rozwoju są tam inne.

[201607231707]

Napisane przez abraxas2871

Może być coś gorszego niż warszawskie podziemia (zniosę nawet najgorszy widok śmieci, psich odchodów itp., ale smrodu jaki się wydobywa z podziemi w okolicach centralnego nie jestm w stanie znieść)? Albo coś bardziej obskurnego niż okolice dworca wschodniego?

Warszawskie ulice w godzinach szczytu . Ogólnie nie cierpię Warszawy z wyżej wymienionych powodów (głośne i brudne).
Kraków jest śliczny .

[RiotKitty]

absolutnie nie podoba mi się w Częstochowie, jak w wehikule czasu po prostu, przy brzydkiej pogodzie to już w ogóle koniec. MOIM ZDANIEM.

[Wyrak]

Napisane przez Demi93

Warszawskie ulice w godzinach szczytu . Ogólnie nie cierpię Warszawy z wyżej wymienionych powodów (głośne i brudne).
Kraków jest śliczny .

Ja wole Krakow od Wawy, ale ta opinia jest na wskros niesprawiedliwa - Krakow ma sliczna starowke, Wawel, Kazimierz itd., ale komunikacyjnie to tez koszmar, a poza srodmiesciem jest masa blokowisk. Tyle, ze malo kto poza obszary turystyczne wysciubia nos, to i sie wydaje, ze cale miasto jest takie

[marryme21]

Bez obrazy, ale:

Wałbrzych
Bydgoszcz
Katowice
Łódź
Zielona Góra
Białystok
Suwałki

i jeszcze Kraków mnie nie zachwyca,tylko starówka jeszcze ujdzie,ale we Wrocławiu i tak piękniejsza.

[Deleteee]

Rzeszów
Kraków/Katowice
Gliwice

[Wyrak]

Napisane przez marryme21

Bez obrazy, ale:

Wałbrzych
Bydgoszcz
Katowice
Łódź
Zielona Góra
Białystok
Suwałki

i jeszcze Kraków mnie nie zachwyca,tylko starówka jeszcze ujdzie,ale we Wrocławiu i tak piękniejsza.

Napisane przez Deleteee

Rzeszów
Kraków/Katowice
Gliwice

Bez obrazy dziewczeta, ale kiedy ostatnio bylyscie w tej Zielonej, Bialymstoku i Rzeszowie ?

Zreszta, co tu sie produkowac, jak nawet Krakow, ktory jesli chodzi o zachowane starsze czesci miasta sie zalapal na najbrzydsze miasto, to co niby jest ladne ?

[Phoce]

Napisane przez marryme21

Bez obrazy, ale:

Wałbrzych
Bydgoszcz
Katowice
Łódź
Zielona Góra
Białystok
Suwałki

i jeszcze Kraków mnie nie zachwyca,tylko starówka jeszcze ujdzie,ale we Wrocławiu i tak piękniejsza.

Jako Suwalczanka powinnam się obrazić! Hmm, ale wiem, jak Suwałki wyglądają, chociaż wciąż uważam Twoja opinię za niesprawiedliwą, zwłaszcza, że ostatnimi czasy Suwałki BARDZO się zmieniły. Poza tym otoczenie Suwałk - lasy, łąki, jeziora, jak można mówić, że moje Suwałeczki są brzydkie

[ratta]

Brzydkich zupełnie nie widziałam, zawsze coś mi się podoba, ale przygnębiały mnie: Stalowa Wola - wielkie blokowisko z płyty i Jarocin.
Denerwował mnie Kraków, bo poza terenami nad rzeką nie było gdzie tyłka posadzić.

Natomiast Katowice, Mysłowice i Warszawę (głównie Mokotów, za kamienice i masę parków) uważam za ładne miasta, a może raczej mające swój urok.

[kacha88]

Może to mało obiektywne ale jakoś Katowice mi się nie podobają, ale tylko przejeżdżałam przez nie, więc mowa tu tylko o pierwszym wrażeniu.

Kraków jako moje miasto gdzie mieszkam od urodzenia bardzo lubię, czuć magię zwłaszcza wieczorem i nocą na rynku. Ale są też zaniedbane kamienice i to dość blisko centrum.
Najbardziej jednak uwielbiam zieleń Nowej Huty w Krakowie.

[miss_alchemist]

Napisane przez ratta

Brzydkich zupełnie nie widziałam, zawsze coś mi się podoba, ale przygnębiały mnie: Stalowa Wola - wielkie blokowisko z płyty i Jarocin.
Denerwował mnie Kraków, bo poza terenami nad rzeką nie było gdzie tyłka posadzić.

Natomiast Katowice, Mysłowice i Warszawę (głównie Mokotów, za kamienice i masę parków) uważam za ładne miasta, a może raczej mające swój urok.

Stanowczo protestuję! Być może byłaś w Stalowej Woli jedynie przejazdem, bo tylko tak mogę tłumaczyć tę opinię. Bardzo duża część miasta to osiedla zbudowane w dwudziestoleciu międzywojennym - dwupiętrowe bloki z cegły, w jednolitej stylistyce art deco, dla dyrektorów -wille bliźniaki. Dosyć duże powierzchnie trawników między budynkami, nie jest więc ciasno, a bloki inżynierskie posiadają spore ogródki. Fantastycznym budynkiem jest budynek Zarządu HSW - perła art deco. Po remontach m. in. na ulicy Hutniczej okolice bloków pracowniczych również odżyły, trawniki zieloniutkie, zadbane, wyłożone kostką chodniki, aż przyjemnie spacerować. Szkoda jedynie, że po aferze związanej z blokiem na ul. Ofiar Katynia architekt miejski utrudnia remonty, ale trudno się dziwić, skoro spółdzielnia mieszkaniowa zdecydowała się pomalować blok w stylistyce art deco w kółka i kwadraty [brak słów].

Duża część Stalowej Woli to także domki jednorodzinne na górce, szeregówki na Hutniku (jak na szeregówki - całkiem ładnie wyglądające). Rozwadów niestety jest w strasznym stanie, ale mógłby stanowić iście urocze stare miasto. O blokowisku można mówić w przypadku Młodynia, Poręb czy centrum, ale i tam, mimo wielkiej płyty, jest mnóstwo zieleni! Wielu moich znajomych z różnych miast Polski było bardzo pozytywnie zaskoczonych Stalową Wolą. Głównie tym, że nawet tam, gdzie są blokowiska, budynki nie są stłoczone jeden obok drugiego, tylko występuje pomiędzy nimi przestrzeń.

Obecnie mieszkam w Łodzi i muszę z przykrością stwierdzić, że jest to miasto brzydkie i zaniedbane Chociaż niewątpliwie ma swój urok i klimat. Niszczeje jednak i mimo mojego wielkiego uczucia do Łodzi nie jestem w stanie powiedzieć, że jest ładna. Ale na tej samej zasadzie nie podoba mi się Kraków, gdzie jest część reprezentatywna i zrewitalizowana, ale spora część miasta jest po prostu smutna i ponura. Ten problem dotyczy chyba wszystkich dużych miast...

[Pilar1899]

Warszawa mi się podoba Łódź jest straszna, mieszkam tam całe życie,więc moja opinia jest obiektywna

[Madia]

Katowice i Wałbrzych.

[ratta]

Napisane przez miss_alchemist

Stanowczo protestuję! Być może byłaś w Stalowej Woli jedynie przejazdem, bo tylko tak mogę tłumaczyć tę opinię. Bardzo duża część miasta to osiedla zbudowane w dwudziestoleciu międzywojennym - dwupiętrowe bloki z cegły, w jednolitej stylistyce art deco, dla dyrektorów -wille bliźniaki. Dosyć duże powierzchnie trawników między budynkami, nie jest więc ciasno, a bloki inżynierskie posiadają spore ogródki. Fantastycznym budynkiem jest budynek Zarządu HSW - perła art deco. Po remontach m. in. na ulicy Hutniczej okolice bloków pracowniczych również odżyły, trawniki zieloniutkie, zadbane, wyłożone kostką chodniki, aż przyjemnie spacerować. Szkoda jedynie, że po aferze związanej z blokiem na ul. Ofiar Katynia architekt miejski utrudnia remonty, ale trudno się dziwić, skoro spółdzielnia mieszkaniowa zdecydowała się pomalować blok w stylistyce art deco w kółka i kwadraty [brak słów].

Duża część Stalowej Woli to także domki jednorodzinne na górce, szeregówki na Hutniku (jak na szeregówki - całkiem ładnie wyglądające). Rozwadów niestety jest w strasznym stanie, ale mógłby stanowić iście urocze stare miasto. O blokowisku można mówić w przypadku Młodynia, Poręb czy centrum, ale i tam, mimo wielkiej płyty, jest mnóstwo zieleni! Wielu moich znajomych z różnych miast Polski było bardzo pozytywnie zaskoczonych Stalową Wolą. Głównie tym, że nawet tam, gdzie są blokowiska, budynki nie są stłoczone jeden obok drugiego, tylko występuje pomiędzy nimi przestrzeń.

Fajnie, że napisałaś taki post, może jeszcze kiedyś zweryfikuję swoją opinię. Byłam w Stalowej Woli 7 dni, ale poruszałam się tylko na pieszo. Żaden trawnik mnie nie wzrusza gdy towarzyszy blokom z płyty, dlatego też niezbyt podoba mi się warszawski Ursynów, mimo zieleni. Nieważne czy wysokie, czy niskie - bloki z płyty są po prostu straszne, a w takiej ilości to tragedia. Takie trawniczki jakoś mi nie leżą, wolę parki, ale racja, pamiętam ogródki, masę tych trawników i kwiatki nawet ;p Ale obok nich ciapnięty na pustej przestrzeni kościół-gigant. No nie podoba mi się Skwery ok, ale zawsze jakiś rarytas się trafił, np. na jednym kolorowe sklepiki, które psuły zieleń (hitem było nazwanie sklepu dla dzieci dom dziecka). Swoją drogą mieszkałam w hotelu Hutnik, to chyba też art deco. Nie podoba mi się
Ale żeby nie było, nie mam jakiejś antypatii do tego miejsca, wielu części miasta na pewno nie widziałam, ale to co widziałam powodowało we mnie niemiłe uczucie, które zawsze wywołują u mnie trawniki+przestrzeń+bloki i jeszcze to wszystko okraszone słońcem.

[Wyrak]

Tak w ogole, to fajnie by bylo, gdyby:
- opinie byly jakos uzsadniane
- autor danej opinii raczyl dodac kiedy i w jakich okolicznosciach byl w danym miescie i gdzie w nim konkretnie.

Bo niektore opinie autentycznie dziwia

[marryme21]

Napisane przez Wyrak

Bez obrazy dziewczeta, ale kiedy ostatnio bylyscie w tej Zielonej, Bialymstoku i Rzeszowie ?

Ostatnio jakiś miesiąc temu.
Tak się składa,że mam rodzinę w tym mieście,często tam bywam i miasto mi się nie podoba.

Napisane przez Wyrak

Zreszta, co tu sie produkowac, jak nawet Krakow, ktory jesli chodzi o zachowane starsze czesci miasta sie zalapal na najbrzydsze miasto, to co niby jest ladne ?

Większość moich znajomych nie lubi Krakowa,jedna koleżanka nawet twierdzi,że to najbardziej przereklamowane miasto świata.Ja,osobiście,nigdy nie chciałabym tam mieszkać.

Napisane przez Phoce

Jako Suwalczanka powinnam się obrazić! Hmm, ale wiem, jak Suwałki wyglądają, chociaż wciąż uważam Twoja opinię za niesprawiedliwą, zwłaszcza, że ostatnimi czasy Suwałki BARDZO się zmieniły. Poza tym otoczenie Suwałk - lasy, łąki, jeziora, jak można mówić, że moje Suwałeczki są brzydkie

Nie wierzę,żeby AŻ tak się zmieniły od listopada 2010 roku.
A otoczenie to otoczenie,a Suwałki to Suwałki-oceniam miasta a nie przyległości.

[Phoce]

Napisane przez marryme21

Ostatnio jakiś miesiąc temu.
Tak się składa,że mam rodzinę w tym mieście,często tam bywam i miasto mi się nie podoba.




Większość moich znajomych nie lubi Krakowa,jedna koleżanka nawet twierdzi,że to najbardziej przereklamowane miasto świata.Ja,osobiście,nigdy nie chciałabym tam mieszkać.





Nie wierzę,żeby AŻ tak się zmieniły od listopada 2010 roku.
A otoczenie to otoczenie,a Suwałki to Suwałki-oceniam miasta a nie przyległości.

A mogłabyś napisać, co dokładnie Ci się nie podoba?

[kolorowatecza]

Tak czytam i czytam i albo mam zwidy, albo NIKOMU nie podoba się Łódź (zdanie podzielam i dziwie się znajomym, którzy twierdzą, że miasto jest urokliwe i chcą tu zostać w przyszłości..)

[marryme21]

Napisane przez Phoce

A mogłabyś napisać, co dokładnie Ci się nie podoba?

Ale odnośnie którego miasta?